Zobacz pełną wersję : Miejsca w Bieszczadach bez turystów
Cześć. Nigdy nie byłem w Bieszczadach i chciałbym w końcu nadrobić zaległości. Chciałbym poczuć dzikość tego miejsca i jego piękną naturę, z dala od ludzi. W której części Bieszczad jest generalnie najbardziej dziko? Chodzi mi tutaj o florę i faunę, ale też brak turystów.
Znacie jakieś fajne nieoblegane przez turystów miejsca z bogatą roślinnością, drzewami i dziką fauną? Fajnym dodatkiem byłby jakiś strumyk/potok/wodospad :-D Jeśli znacie też jakieś niedrogie noclegi w tych okolicach to piszcie na priv.
Troszkę zabawa w "zjeść ciastko i mieć ciastko". Jak są noclegi to i są turyści bo dla zabawy nikt agroturystyki nie zakłada więc jak chcesz zaznać dzikości z nutą wygody to niestety musisz się liczyć z tym że możesz trafić na osoby z podobnym pomysłem. Jeżeli chcesz naprawdę dziko, bez innego "ludzia" w okolicy najskuteczniejszym rozwiązaniem będzie odwiedzić kilka forumowych tematów pt. "Pierwszy raz w Bieszczadach" czy "Jaką trasę wybrać" a po dokonaniu wyboru garb na plecy i w drogę. Oczywiście poza sezonem żeby dodatkowo zredukować szanse na towarzystwo.
Zastanów się nad Tarnawą Niżną. Jest to dosyć ustronne miejsce a w okolicy jest kilka tras o bardzo małym natężeniu ruchu turystycznego np. na Dźwiniacz, Łokieć. W drugą stronę na Jeleniowaty. Jedyny mankament to fakt, że przez Tarnawę biegnie droga do parkingu w Bukowcu więc rano i wieczorem przez kilkadziesiąt minut ruch jest wzmożony.
Możesz się tez zastanowić nad wynajęciem domku w okolicach Kiczery Dydiowskiej. Kiedyś była taka możliwość, ale nie wiem, czy to dalej jest aktualne.
Możesz rozważyć też np. Mików - raczej nie ma tam dużego ruchu turystycznego ;-)))
partyzant
18-04-2019, 13:56
Polecam schroniska oddalone od głównych szlaków, czyli oddalone od połonin. I to jest właśnie to ciastko Które warto zjeść.
Jeżeli masz samochód, to lepiej wybrać takie, które ma klimat, są takie. Polecam kierunek na zachód od Cisnej, czyli w stronę Komańczy, może być Mików ale nie znam tam kwater. Niestety, dzikość wiąże się z ryzykiem więc lepiej trzymać się szlaków. Moim zdaniem wiosną ryzyko jest największe.
... może być Mików ale nie znam tam kwater...
masseur, jeśli zdecydujesz się na Mików, to polecam "Aleksandrowo Bieszczadzka Baza Mików"
Biesiek ma dobry pomysł. Okolice Tarnawy są prawie puste. Jeleniowaty i Łokieć to dobra opcja. Wszystko zależy jak "chodzisz" i jak dajesz sobie radę. Bo np ja dwa razy byłem na Krzemieńcu (trójstyk) i bardzo sobie chwaliłem ten luz bez tłumów. Ale niestety najpierw trzeba się przedrzeć przez obie Rawki (a tam miałem szczęście widzieć ciżbę ludzi jak na Krupówkach). A potem boczkiem, boczkiem, wzdłuż słupków granicznych i na Krzemieniec. Prawie pusto. Kolejne miejsce gdzie były trzy osoby na krzyż (sierpień 2016,2017,2018) to do końca worka Bieszczadów.Pod tzw umowne źródła Sanu. Z tego co zauważyłem większość kończy na grobie Hrabiny a dalej jestes prawie sam.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.