PDA

Zobacz pełną wersję : Narty w Komańczy



raynorq
23-01-2004, 14:58
witam, za 2 tygodnie wybieram sie w tamto moejsce...Mam pytanie warto tam brac sprzet narciarski czy nie? ile jest teraz tam sniegu?
pozdr

Piotr
23-01-2004, 15:45
witam, za 2 tygodnie wybieram sie w tamto moejsce...Mam pytanie warto tam brac sprzet narciarski czy nie? ile jest teraz tam sniegu?
pozdr

Trudno powiedzieć co bedzie za dwa tygodnie, chociaż śnieg jak juz spadnie to na tamtym stoku (wyciąg) utrzymuje się długo. W tej chwili (godź.14:05) w Komańczy lekko prószy, temperaturka -8, snieg: 50-60cm.
Sam wyciąg jest raczej dla początkujących - nie napisaleś jak sobie radzisz z boazerią ;)
Stok stosunkowo łagodny, jak pójdziesz na "kreche" po zlodzonym to sie troche rozbujasz :) W dolnej czesci, po prawejj (orograficznie do wyciągu) jest załamanie, zazwyczaj miejscowi nadsypywali to miejsce tworząc mini-skocznie. Miodu nie ma - ale 10-12m mozna sobie "poleciec" :-) Teoretycznie obok jest druga trasa, ale zazwyczaj nie ubita i jadąc nią trzeba potem troche podchodzić, żeby wrócić na wyciąg. Jak juz troche jeździłeś, to wiekszy "rozpęd" można wziąc pochodząc od szczytu wyciągu, leśną drogą w strone szczytu Dyszowej. Efekt taki, że juz przy gornej czesci wyciągu mozesz miec sporą (jak na te warunki) prędkość. Jest to również niezła propozycja na powrót z wyciągu, pod warunkiem ze masz kwatere gdzies w dolnej czesci Komańczy (od kościoła w dół powiedzmy). Grzejesz droga lesną j/w, nie skręcasz na stok tylko dalej prosto grzbietem, najpierw baaardzo łagodnie, potem nieco stromiej i wypadzasz na droge która leci do Prełuk. Drogą zjeżdzasz w srone rzeki na most. Akurat w tym miejscu jest stromo więc przy dobrym rozpedzie + pare ruchów "łyżwą" znajdziesz sie pod kościołem :) Minus jest taki, że droge czesto posypują popiołem, co nie służy nartom :) Ale nic straconego - jeśli tak jest, to nieco wczesniej jest droga polna,która wali prosto do rzeki :) Krótki skok z załamania przed wodą i juz jesteś na lodzie. Warto uważać - bo ja kiedyś oceniłem niezbyt trafnie grubośc lodu na Osławicy i był to skok bardziej w stylu Ali Pęczak, tyle ze ja nie mialem czepka ;-)
Generalnie: jak nie masz zbyt duzych wymagań, to można się tam z nartami pobawić. Jak sie znudzi, to 11km jest Karlików :-)

raynorq
24-01-2004, 15:37
witam, za 2 tygodnie wybieram sie w tamto moejsce...Mam pytanie warto tam brac sprzet narciarski czy nie? ile jest teraz tam sniegu?
pozdr

Trudno powiedzieć co bedzie za dwa tygodnie, chociaż śnieg jak juz spadnie to na tamtym stoku (wyciąg) utrzymuje się długo. W tej chwili (godź.14:05) w Komańczy lekko prószy, temperaturka -8, snieg: 50-60cm.
Sam wyciąg jest raczej dla początkujących - nie napisaleś jak sobie radzisz z boazerią ;)
Stok stosunkowo łagodny, jak pójdziesz na "kreche" po zlodzonym to sie troche rozbujasz :) W dolnej czesci, po prawejj (orograficznie do wyciągu) jest załamanie, zazwyczaj miejscowi nadsypywali to miejsce tworząc mini-skocznie. Miodu nie ma - ale 10-12m mozna sobie "poleciec" :-) Teoretycznie obok jest druga trasa, ale zazwyczaj nie ubita i jadąc nią trzeba potem troche podchodzić, żeby wrócić na wyciąg. Jak juz troche jeździłeś, to wiekszy "rozpęd" można wziąc pochodząc od szczytu wyciągu, leśną drogą w strone szczytu Dyszowej. Efekt taki, że juz przy gornej czesci wyciągu mozesz miec sporą (jak na te warunki) prędkość. Jest to również niezła propozycja na powrót z wyciągu, pod warunkiem ze masz kwatere gdzies w dolnej czesci Komańczy (od kościoła w dół powiedzmy). Grzejesz droga lesną j/w, nie skręcasz na stok tylko dalej prosto grzbietem, najpierw baaardzo łagodnie, potem nieco stromiej i wypadzasz na droge która leci do Prełuk. Drogą zjeżdzasz w srone rzeki na most. Akurat w tym miejscu jest stromo więc przy dobrym rozpedzie + pare ruchów "łyżwą" znajdziesz sie pod kościołem :) Minus jest taki, że droge czesto posypują popiołem, co nie służy nartom :) Ale nic straconego - jeśli tak jest, to nieco wczesniej jest droga polna,która wali prosto do rzeki :) Krótki skok z załamania przed wodą i juz jesteś na lodzie. Warto uważać - bo ja kiedyś oceniłem niezbyt trafnie grubośc lodu na Osławicy i był to skok bardziej w stylu Ali Pęczak, tyle ze ja nie mialem czepka ;-)
Generalnie: jak nie masz zbyt duzych wymagań, to można się tam z nartami pobawić. Jak sie znudzi, to 11km jest Karlików :-)
dzieki wielkie, jade tam ze znajomymi w sumie dosyc przypadkowo poinformowali mnie ze mam jechac NO i jade;D hehe, a na nartach coz...to juz 11 lat :)
pozdr

Grzesiek
28-01-2004, 00:31
Bedę nudny. Drogą karpacką, z komańczy do woli michowej, dalej jest cisna i wyciąg pod honiem, a jeszcze dalej kalnica, z cisnej mozna też do bystrego. bystre to drugi po nosalu stok z homologacją FIS, ćwiczą na nim GOPRowcy. Miłego szusowana. I uważaj na zkrętach bo slisko :-)