PDA

Zobacz pełną wersję : Polska kultura na stokach Europy



Grzesiek
27-01-2004, 22:29
Ponieważ napisałem dość długie wynurzenie, na temat kultury na Forum PASCALA, postanowiłem przenieść je do naszego Forum.

Ponieważ jeden z moich przedmówców obwiniał za wszystko komunę, spróbowałem zripostowac jego wypowiedź. Nie zebym zbytnio tęsknił za komuną, jako urodzony w 1969 r ( twierdzę że wraz z tow. Wiesławem umarła komuna, a ja sie urodziłem).

JESTEM CIEKAW CZY TYLKO JA ZAUWAŻAM CHAMSTWO NA WYCIĄGACH W WYKONANIU NIEBIESZCZADNIKÓW, CZY KTOŚ TO TEŻ TAK POSTRZEGA. Im bardziej popularny wyciąg tym mniej ludzkich zachowań pod nim.


Polska "kultura" czyli chamstwo na stoku.

Plątanie w to wszystko lat komunizmu jest tylko połowiczną prawdą, potegowało się naszym rodakom pod dekielkiem, za wcześnie i za szybko doszliśmy do Europy. Przecież Ukraincy i Rosjanie dłużej od Polaków żyli w tym ustroju i co?
Powiem tylko tyle: Bieszczady nie są narciarskim eldorado, ale jest tu kilka przyzwoitych wyciągów. Jestem szczęśliwym człowiekiem kiedy widzę pod wyciągiem kilka czy niekiedy kilkanaście mrcedesów, bmw, czy terenowych toyot w obowiązkowym czarnym kolorze, na ukraińskich numerach pod wyciągiem. Ci ludzie przyjerzdżają tutaj, bawić sie i wypocząć i co najważniejsze pozwalają wypocząć innym.
Idę o zakład że wielu z nich może śmiało zapytać "ile kosztuje ta górka" bo taką sumkę maja w tylnej kieszeni. Ale stoją w kolejce do wyciągu, kupują karnety, słuchają obsługi, żartują, rozmawiają zawierają znajomości... BAWIĄ SIĘ. Niczego nie manifestują. Nie obnoszą się ze swoją pozycją społeczna, zawodem, tytułem czy koneksjami. Więc może zbyt krótko żyliśmy w komunie, myśle , że nie, tylko coś sie po drodze kochanym rodakom poprzestawiało. Rejestracja z pierwszą literą "W..", trzy literki przed nazwiskiem, czy przynależność do lokalnego establishmentu nie upoważnia do bycia ponad normami życia w społeczeństwie. Nie usprawiedliwia arogancji, chamstwa, cwaniactwa i zachłanności. Ale nie może być lepiej, bo rodzice uczą tego swoje dzieci, złym przykładem, ja i mnie podobni też przykładamy do tego rękę, bo nie reagujemy wystarczająco energicznie na takie zachowania. Jedynym usprawiedliwieniem mojego zachowania może być to , że nie chcę żeby mój syn słyszał jak jakiś "nadczłowiek" obkłada jego ojca wyzwiskami tylko za to, ze grzecznie zwróciłem uwagę w stylu: " przepraszam, prosze nie podchodzić z boku, ja też stoje w kolejce do tego wyciągu". Ale myśl, która rośnie we mnie to " zdejme nartę i walnę , walnę kantem, żeby go zabolało, bo już chamstwa nie wytrzymam".
Idą ciężkie czasy, od 30 stycznia na zimowe wakacje rusza centralna Polska. Przepraszam od razu wszystkich PORZĄDNYCH mieszkańców centralnej Polski. Do walki z arogancją i chamstwem, łączmy się. Przeciwstawmy temu zjawisku dobry humor, szampańską zabawę i spokój i kulturę. Do zobaczenia na stokach.

Grzesiek
BS Wiadomości narciarskie

admin
28-01-2004, 10:02
Witam!

Ha temat niezwykle ciekawy. :)

Aby szybko i składnie odnieść się do wypowiedzi Grześka.

1) Ustrzyki Dolne i ogólnie Bieszczady poprzez otwarcie przejścia w Krościenku wygrały los na loterii (tylko mam wrażenie że jeszcze o tym nie wiedzą :))

2) Stereotypy w kulturze polskiej - nie dyskutuję. Staram się je "prostować" poprzez przekazywanie moich opinii z liczych wyjazdów w "tamte" kierunki, ale chyba się poddam. Powiem tylko, że np. Rumuni mają dość ambiwalenty stosunek do Polaków :)

3) Wydaje mi się podsumowując, że tak naprawdę jako naród - społeczeństwo wiele jeszcze przed nami. Musimy się długo uczyć kultury - musi dotrzeć do nas, że czasy szlacheckie już dawno minęły. I że nie my wcale stanowimy standardy.
Tak na marginesie: czy ludzie z "centralnej polski" (myślę o stolycy) są od nas lepsi?
Spotkałem się z ciekawą sytuacją gdy ktoś przedastawiając się mówił:
"Cześć! Jestem z Warszawy i mam na imię Zenek!" - czy to świdaczy o tym, że ja poprzez to, że jestem z Czarnej mam się czuć gorszy?

Marcin
28-01-2004, 11:49
Tak na marginesie: czy ludzie z "centralnej polski" (myślę o stolycy) są od nas lepsi?
Spotkałem się z ciekawą sytuacją gdy ktoś przedastawiając się mówił:
"Cześć! Jestem z Warszawy i mam na imię Zenek!" - czy to świdaczy o tym, że ja poprzez to, że jestem z Czarnej mam się czuć gorszy?

Ja natomiast spotkałem się z sytuacją gdzie kilka osób wstydziło się przyznać że jest z Warszawy... I w tej sytuacji było mi przykro że ktoś z centralnej Polski uważa nas tutaj za ludzi z ograniczoną tolerancją... Nie można tak uogulniać. Wejście pod uwage fakt że większość ludzi jeżdżących w Bieszczady to raczej młodzież (licealiści, studenci), którym z regóły obca jest tendencja do warcholskiego zachowania, a to że raz na jakiś czas śmignie na obwodnicy jakiś wóz z rejestracją w... nie świadczy że tylko bogaty establiszment Warszawy bawi się w Bieszczadach. Jednak niewątpliwie niektórzy dorobkiewiczowie robią nazbyt negatyną opinie Wawie. Jako radę daje wam aby z pewną tolerancją i politowaniem patrzyć na ten idiotyzm.

Michał
28-01-2004, 12:06
Heh
Pojeba.... ło Was totalnie?!!

O jakiej ewropie pleciecie! To jest Polska! I tak trzymać!
Takiego oryginała jak naród polacki szukać ze świcą w kosmosie. Większych posrańców bożych nigdzie nie ma! Mamy wyłączność.

We łbach Wam się poobracało - chceta uczyć nauczycieli? mądrasków?
Siedzieć pokornie na dupach w ławeczkach i uczyć się!!

I zamiast stukać w klawiaturę walnijta się po łbach. Kudy Wam do intelygencyji!!!!

Siehhh

Pozdra

Grzesiek
28-01-2004, 12:09
Moment, chciałbym sprowadzić temat na właściwe ścieżki.
Nie uogólniam, że wszystko co zlę w W-wie , a dobre w Bieszczadach. Na tablicach W... jeżdżą też auta np. z leska , które są leasingowane. Myślałem o sposobie zachowania, pewnej poprawnej formule zachowan. Właśnie o tolerancj. Przecież też wyjeżdżam z rodzinnego Zagórza i ukochanych Bieszczad w Polskę. I pod wyciągiem na Podhalu nie strugam gostka w stylu " wy tu za moje pieniądze żyjecie, jakbym nie przyjechał to trawę byście jedli". Chodzi o pewne standarty. Bądźmy sobą tacy sami na swoim i sąsiedzkim podwórku. I tu pojawia się kolejny problem. Jeśli zachowujemy się arogancko, żle, nietolerancyjnie na swoim - to, przynajmniej dla mnie, już patologia. Mam rodzinę w W-wie, znam warszawiaków, równych pogodnych ludzi. Dlatego nie dam się wciągnąć w układ jak na wstępie. Szybciej podzielę ludzi w Bieszczadach na : Bieszczadników i Krawaciarzy. Krawaciażem może być człowiek z Wetliny, Bieszczadnikiem Warszawiak z Nowolipek. Nie chodzi o miejsce urodzenia czy zmieszkania. Chodzi o wizerunek jaki sobie Ci ludzie zbudowali. I apeluję do wszystkich, chcemy żeby Bieszczady były wyjątkowe. Reagujmy na wszystko co do Bieszczadów nie pasuje i w Bieszczadach ie przystoi. Nie dajmy się zabić pogoni za pieniądzem, i KOMERCHĄ ( :twisted: ). Pamiętacie hasło z nagłówka Tybuny Ludu - Proletariusze wszystkich ... itd? Stwórzmy coś podobnego: Bieszczadnicy ze wszystkich zakątków Polski, łączmy się ! Dla dobra tego Wyrostka Robaczkowego kraju. Ja zawsze żartuję, że mieszkam w takim miejscu że mogę sprzedawać bilety w Bieszczady. Niech to będzie miejsce dla wybranych albo umiejących się dostosować. Pozdrawiam.

admin
28-01-2004, 12:20
Heh
O jakiej ewropie pleciecie! To jest Polska! I tak trzymać!
Takiego oryginała jak naród polacki szukać ze świcą w kosmosie. Większych posrańców bożych nigdzie nie ma! Mamy wyłączność.


He he mój prof. ekonomii mówił, że w PL jest 40 milionów: prawników, ekonomistóow i lekarzy :) i chyba coś w tym jest!

Można by dodać jeszcze psychologów społecznych :)

A tak na serio.
Chyba nie da się ludzi wyedukować - ja sie tego przynajmniej nie podejmuję :)
A co do uogólnień to zgadzam się w 100% - nie można tego robić.

pyton
28-01-2004, 12:35
Witam. Zgadzam się z wielowątkowymi wypowiedziqmi koleżeństwa: mam doświadczenia z warszawką - jak jeździłęm swego czsu do Zakopca z rodzenstwem na narty to jak byla przesiadka w Krakowie do pociagu z warszawki to nie ma mocnych: mimo ze miejsca w przeidzłachbyły to nie wpuszczali "wiesniakow" (jestemz Lublina...wiec ze wsi... :D .....moze sie teraz zmienilo bo od prawie 10 lat jeszdze tylko w Biesy...Co do Bieszczadów to zachowajmy ja tak dzikie jak teraz , rzeczywiscie bez KOMERCJI bo ona zeżre cały urok tego wyrostka robaczkowego....pewnie nie zgodza sie ze mna mieszkancy, bo Oni z turystów zyją....ale lepiej miec niewielu z klasą, niż cała kupe szlamu turystycznego...tak mi sie wydaje...POZDRAWIAM z Lublina (u nas pada snieg, a w biesach????? :)

Aga.J
28-01-2004, 12:59
Własnie, nie uogólniajmy................
Ludzie niewychowani, a raczej wychowani "inaczej" zdazaja sie wszedzie(niestety)
Dyskuja na temat kultury Polakow zaczyna sie zmieniac w lament o kulturze "warszawki" ............

Co do "dzikich Bieszczadow" - wszystko idzie naprzod,tego sie nie da uniknac.
Chodzi tylko o to aby szlo w dobrym kierunku...........

klopsikx
28-01-2004, 20:53
Poczytałem to sobie i jedno musze stwierdzic ...kulture to sie z domu wynosi albo uczy sie jej w grupie rowiesniczej harcerstwo wycieczki PTTku (no z tym to jest roznie) chociaz kolo "Polsurvival" z Rzeszowa zasluguje na medal w szerzeniu kultury "tuystycznej" :-).Ukraińcy uwielbiają wręcz chwalić i pokazywać swoje bogactwo :-),dla nich wyjazd do Poslki na weekend to juz jest cos chociaż Zakopane jest na topie teraz bardziej :-). hejka

kryspin
28-01-2004, 21:00
Według mnie to zachowanie zaobserwowane przez Grześka pod wyciągiem jest typowym zachowaniem polskim. I w tym miejscu podzielam stanowisko Michała. W biesach jest to tylko bardziej widoczne i silniej odczuwane przez niektórych, z uwagi na miejsce i okoliczności wydarzeń. Bo przecież przyjeżdżamy tam wypoczywać a nie stresować się tym, że się ktoś przed nami wpycha do wyciągu, nie bacząc na kolejkę, że drze morde kiedy stosowniejsza jest cisza albo głośno wyraża swoje niepochlebne opinie o nas czy o czym co nam akurat bardzo się podoba. Wypoczynek nie polega na walce ze stresem a przynajmniej z tym codziennym. jednak nie sądzę że wszyscy mamy predyspozycjie do nauczania i wychowywania. I że wszyscy chcemy to robić wtedy, kiedy przyjechalismy przeżyć coś pięknego a nie kolejne zdenerwowanie. Oj cisną się na klawiaturę słowa "zarezerwowane :) dla Michała". A tak naprawdę boję się że my normalni uzytkownicy Biesów niewirtualnych zaczniemy przegrywać i wycofywać sie... Na stadiony pilkarskie tez się kiedyś przychodziło odpocząć rozerwać i przeżuyć coś pięknego a teraz?. Boje się totalnej klęski.

Kryspin

Marcin
28-01-2004, 23:27
Bez przesady... Przeciez nie zaczniemy wyrywać sobie włosów z głowy i lamentować z tego powodu. Bieszczady to nie zakopane. Jak macie dość stonki w sezonie to przyjedźcie teraz... Zobaczycie jaką popularnością cieszą się bieszczady o tej porze roku. Jak byście przyjechali na pewno narzekalibyście na to że nie ma na co narzekać. Ludzie idealizujecie te pagurki do tego stopnia, że zastanawiam się czy nie otworzyć może organizacje o nazwie: Liga Ochrony Bieszczadów... To jest paranoja... Temat stonki jest poruszany regularnie raz w tygodniu na tym forum.
"...dla wszystkich starczy miejsca..."

Derty
29-01-2004, 10:17
Cześć,


Bez przesady... Przeciez nie zaczniemy wyrywać sobie włosów z głowy i lamentować z tego powodu. Bieszczady to nie zakopane. Jak macie dość stonki w sezonie to przyjedźcie teraz [...] Temat stonki jest poruszany regularnie raz w tygodniu na tym forum.
"...dla wszystkich starczy miejsca..."

Marcinie, nie chodzi ani o wyrywanie włosów z głowy, ani o zakładanie Ligi Ochrony Bieszczad (już stosowniej byłoby nazwać ją Ligą Ochrony Przed Chamstwem). Chodzi o to by reagować, gdy się da, na prostackie zachowania ziomków. Wsżędzie reagować: na szlakach, pod wyciągami, w knajpach, na drogach.
A propagowanie przyjazdów w okresach bezstonkowych doprowadziło do ustonkowienia np Podhala w przerażających rozmiarach:) I to samo czeka Biesy:) I nie ma co marudzić na ten temat, bo sami, jeżdżąc tam, zatłaczamy, ustonkowiamy czy jak by to zwał. Ja tam wytrzymam na piku i 100 osób na raz, byleby nie 100 chamów:) A jak mi się znudzi oglądanie ludzkich twarzy, to pójdę przełajem po Otrycie, np po dowolnie wybranej warstwicy:)
Do czego chęci i zdrowia życzę wszystkim Biesolubnym Biesołazom,
Derty

PS: Właśnie mój partner od tatrzańskich wspinaczek z dawnych lat przerwał długie milczenie i chce jechać w góry:) W Bieszczady:P Też nie lubi chamstwa:D Nasze szeregi pęcznieją;)

Grzesiek
29-01-2004, 12:28
OK. Rozumie i Marcina, patrzymy z podobnej perspektywy czyt. miejsca zamieszkania, i pozostałych, no może nie do końca rozumie Michała :P . Być może zbytnio zagalopowałem się nawołując do naprawiania. Więc jeszcze raz. Jestem człowiekiem o nibywale wielkiej wytrzymałości na ludzkie głupoty. Życie kopnęło mnie w d... na tyle że szanuję każdego kto tylko ma swoje zdanie. Nie dyskutuje czy się z tym zgadzam czy nie. Od jakiegoś czasu zauważam eskalację złych zachowań w miejscach "ogólnych" i ma to charakter postępu geometrycznego lub przyrasta jak silnia. I w tym wszystkim zaczęlo mi to coraz bardziej przeszkadzać, dokuczać. Ponieważ w tym samym czasie przybywa mi lat i być może robię się wygodniejszy, to postawiłem sobie pytanie. Czy to spada moja tolerancja, czy ludzie zwariowali? I proszę odpowiedzcie na to moje pytanie. Jak Wy postrzegacie zachowania i postawy ludzi?

Pozdrawiam

Marcin
29-01-2004, 12:54
Prawda jest taka że "chamy" nie odwiedzaja tego forum... Tak więc dialog się toczy między "niechamami" :) . Droga awangardo intelektualna tego forum... "chamy" istnieją, istniały i będą istnieć żadna akcja propagandowa na szeroką skale (media) tego zjawiska niewyplewi. Wprowadzanie jakiś sankcji w stosunku do osób inaczej myślących sprawi że stanie się sytuacja odwrotna... Osoby, które będą wyciągały sankcję w stosunku do "chamów" same staną się "chamami"... Zostaje nam tylko tolerancja, ale nie bierna. Jeżeli to "chamstwo" przybiera rażącą formę należy zwrócić uwagę delikwentowi, delikwentce. W każdym razie nie wiem w jakie wy Bieszczady jeździcie, bo ja z chamstwem spotkałem się w Bieszczadach dwa, może trzy razy... No ale to jest życie... Świat nie jest idealny i nie wymagajcie od niego że będzie leprzy. Wejście pod uwagę jeden fakt że na siłę nikt jeszcze nikogo nie zmienił.

Michał
29-01-2004, 12:56
no może nie do końca rozumie Michała :P

A w którym miejscu jest cosik niejasnego?
W końcu my som drugim wybranym narodem po żydelcach. A od jakichś 20 lat nawet najwpierwszym.
Więc co? Mają Polaczki pouczać polaczków? A inne pomazańce? O ni ch. no tego.

Polacy to jeden z najgłupszych narodów w kosmosie. Wojskowa dewiza sprawdza się w 200 percentach: "trudny do zajebania i oporny na wiedzę". To przekłada się na resztę sfer życia.

Pozdrawiam

PeteR
29-01-2004, 13:00
Witaj ('cie)
Nie wydaje mi się jakoby ludzie mieli wariować czy tez miała spadać czyjakolwiek tolerancja. Może to i smutne ale chyba powiem mało twórczo : Takie czasy.... Wydaje mi się że starsi wiekiem współmieszkańcy również patrzyli na poczynania 'młodszego' pokolenia , ja z przerażeniem patrzę na spodnie zszywane niewiele powyżej kolan i styl bycia młodszych mi. Nie znaczy to jednak że każdy jest zły, wszędzie źle a każdy po chemioterapii to skin. Globalizacja dopadła nas w NAS SAMYCH ... a przykłady ...wymieniać by godzinami. Nie miejsce i czas q temu. Dla mnie każdy jest inny, a świat nie jest czarno-biały, ma tyle odcieni i to jest w nim najfajniesze :-) Nie martwię się wiec o przyszłość, buractwo było i nie rokuję raczej że zniknie, przyzwoitych ludzi jednak nie brakuje i chylić przed nimi czoła .....

T.B.
29-01-2004, 17:59
Polacy to jeden z najgłupszych narodów w kosmosie.

Jak rozumiem - oprócz Michała? :x

Właśnie niedawno - na "moim" forum - mieliśmy (ten czas przeszły, to moje pobożne życzenie) problem z pewną chwilozofką, która wstydzi się, że jest człowiekiem.
Przypomnę popularne niegdyś hasło:
"syjoniści do Syjamu!".
Może by tak "antypolscy na antypody!" ? :arrow: :arrow: :arrow: :arrow:

Podpisano
T.B., narodowość: jeden z najgłupszych narodów w kosmosie.

Michał
29-01-2004, 18:06
Jak rozumiem - oprócz Michała? :x

Podpisano
T.B., narodowość: jeden z najgłupszych narodów w kosmosie.

T.B. - czy naprawdę prosisz się, abym Ci odpisał jako Pizgnieta Baba?!

Doigrzysz się Pyro - ja Ci to mówię klucha śląska.
Czytaj uważnie i nie dopowiadaj tego co Ci po łbie łazi.

Pozdrawiam

ja, narodowość: jeden z najgłupszych narodów w kosmosie

Marcin
29-01-2004, 18:22
My tu tak bajdurzymy sobie, a nikt nie podał jeszcze konkretnego przykładu tego chamstwa... Jadę jutro na Połonine Wetlińską (posiedzę tam najmniej do środy)... Od 30 stycznia zaczynają sie ferie w Warszawie więc będę miał okazje zweryfikować ten mit (a może jednak prawdę). Przeprowadzę więc tzw. wywiad środowiskowy :). Może Michał ma rację...? :D W każdym razie turyści przygotujcie sie, będe przeprowadzał ankietę. Głównym pytaniem będzie: Czy jest Pan, Pani chamem?
a. tak
b. nie
c. nie wiem
d. jeszcze nie wiem
e. odpie..ol się pan (czyli tak)

Myslę że ankieta ta będzie bardziej obiektywna niż ankiety OBOP-owskie.

Piotr
29-01-2004, 18:40
Głównym pytaniem będzie: Czy jest Pan, Pani chamem?

Proponuje zacząć od obsługi... Nuż sie zdziwisz...

Marcin
29-01-2004, 18:48
:) obsługa ma prawo psioczyć... Jakbyś siedział tam przez tyle co L... i D.... Też wyrobiłbyś w sobie pewne surowe nawyki... W każdym razie tylko raz dostałem opiepsz od L... jak zapomniałem zgasić światło na korytarzu :)

Piotr
29-01-2004, 19:08
Jakbyś siedział tam przez tyle co L... i D....

Na katorge ich tam zesłali i przywiazali do masztu? :) My to rozumiemy, ale ktoś kto jest pierwszy raz tez wyrabia sobie zdanie... :lol:

Marcin
29-01-2004, 19:23
W każdym razie nie znalazł sie nikt kto mógłby ich zastąpić i chyba się nie znajdzie...

admin
30-01-2004, 08:37
Czy to spada moja tolerancja, czy ludzie zwariowali?

Ludzie chamieją! Nie przejmuj się :) to nie jest Twoja wina :) czuję podobnie :)

Johny
30-01-2004, 11:30
Jestem człowiekiem o nibywale wielkiej wytrzymałości na ludzkie głupoty. Życie kopnęło mnie w d... na tyle że szanuję każdego kto tylko ma swoje zdanie. Nie dyskutuje czy się z tym zgadzam czy nie. Od jakiegoś czasu zauważam eskalację złych zachowań w miejscach "ogólnych" i ma to charakter postępu geometrycznego lub przyrasta jak silnia. I w tym wszystkim zaczęlo mi to coraz bardziej przeszkadzać, dokuczać. Ponieważ w tym samym czasie przybywa mi lat i być może robię się wygodniejszy, to postawiłem sobie pytanie. Czy to spada moja tolerancja, czy ludzie zwariowali? I proszę odpowiedzcie na to moje pytanie. Jak Wy postrzegacie zachowania i postawy ludzi?
Latek i mnie przybywa... rosną następne pokolenia Polaków u których ewoluują złe zachowania odwrotnie proporcjonalnie do kultury i mam wątpliwości czy w naszym narodzie da się te proporcje zmienić. Tolerancja pozostaje na tym samym poziomie to społeczeństwo sie zmienia ..... na gorsze niestety.

T.B.
30-01-2004, 21:39
Dzisiaj mam taki nastrój, więc odpowiem takim cytatem:

"Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła (...). Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim (...)".

Marcin
05-02-2004, 10:05
Niestety nie udało mi się w ostatnim czasie spotkać chamów na Wetlińskiej... Turystów jak na lekarswo... Ale pociesze wszystkich tropicieli chamstwa w Bieszczadach. Jak wracałem w środę do domu, musiałem stać 5 min przed przejściem dla pieszych, gdyż od północy jechał sznur aut w większości z rejestracją zaczynającą się na W.