PDA

Zobacz pełną wersję : Przystanek Cisna - noclegi



keszelo
10-02-2004, 06:26
Wybieram sie latem w Bieszczady. Znalazlem w internecie ciekawe miejsce do przenocowania. Jest to "Przystanek Cisna" w Cisnej. Prosilbym osoby ktore korzystaly z nocegu w tym miejscu o przedstawienie swojej opini o miejscu i warunkach panujacych w "przystanku Cisna". Bede wdzieczny za informacje

admin
10-02-2004, 09:35
Witam!

Rekomenduję ten obiekt wszystkim znajomym chociaż nie korzystałem z jego usług.
Znam natomiast właścicieli i powiem że po pierwszym pobycie będziesz jeździł tylko tam :)

pyton
10-02-2004, 14:01
Miejsca samoego nie znam, ale mieścina - Cisna to ciekawe miejsce (masło jest maślane o samku maślanym...:), cisza spokój, skepy dobrze zaopatrzone, jest gdzie zjeść (chyba że jestes wybredny :) ), przystanek kolejki bieszczdzkiej, siekierezada...dla tych co chcą w sezonie odpocząć sądzę ze dobre miejsce bo chyba Wetlina i U.Górne sa barzdziej zatłoczone...(jesli można w Biesach mówić o tłoku... :) ).Troche daleko od głównych szlaków ale w sezonie jeźdzą autobusy, przy własnym wozie tym bardziej bez problemów.Co do obsługi to jest OK - przez pewien czas malowałem - przysyłali mi aktualne warunki śnieżne w okolicy - nie było problemów. więc raczej WARTO.

Iza_Claudia
10-02-2004, 15:34
Super miejsce ! Super gospodarze ! Fantastyczna wegetariańska kuchnia ! Atmosfera niezapomniana ! Bardzo gorąco polecam. Mają swoją stronę www gdzie można zobaczyć zdjęcia. Zrobiony niedawno remont. Bardzo dobre warunki mieszkaniowe. Nawet dla rodzin z małymi dziećmi.

T.B.
10-02-2004, 23:45
... Fantastyczna wegetariańska kuchnia ! ....

To jest zachwyt wegetarianki, czy normalnego człowieka? :wink:
Bo ja znam to miejsce z obrazków i te mi się podobają, ale zawsze mnie zastanawiało czy mógłbym w takim miejscu przeżyć np. dwa tygodnie bez wyskakiwania na dożywianie?

Dodam może, że nie chodzi mi o brak mięsa przez dwa tygodnie. Chodzi mi o coś takiego jak "sałata na 52 sposoby", albo pstrąg sojowy. Tego bym raczej nie przeżył.

keszelo
11-02-2004, 15:50
Wszystkim dziekuje za informacje. Napewno odwiedze "Przystanek Cisna"

Iza_Claudia
11-02-2004, 17:17
Co do zachwytu nad kuchnią wegetariańską to jest to zachwyt "normalnego" człowieka (czy to znaczy że wegetarianie są nienormalni....? Nie wiem....) tzn. osoby ,która je raczej wszystko, a kuchnia p.Kasi w "Przystanku Cisna" pokazała mi tylko jak wiele można ugotować bezmięsnych potraw i do tego bardzo smacznych ! Dużo, smacznie i pięknie podane do tego ! Myślę, że zadowoli każdego "pasibrzuszka" !
;-)

Marcin
11-02-2004, 17:35
Prawde mówiąc kuchnia bojkowska opierała się prawie że wyłącznie na: przenicy, ziemniakach, nabiale no i to co dawał las i rzeka... Niemalże wegetarianizm. Możnaby było niezłą legende dorobić... np.: bojkowie pochodzą od ludności tybetańskiej, pochodzenie to wyraża się w niskim wzroście i wegetariańskim jadłospisie :)

T.B.
11-02-2004, 21:20
... czy to znaczy że wegetarianie są nienormalni....? ...

Pytanie jest tendencyjne. :roll:

T.B.
11-02-2004, 21:22
Prawde mówiąc kuchnia bojkowska opierała się prawie że wyłącznie na: przenicy, ziemniakach, nabiale no i to co dawał las i rzeka...

Na takim prawie że wyłącznie jedzeniu (z małym dodatkiem kaszy, kapusty, grochu, marchwi, cebuli, buraków, jabłek, gruszek i śliwek), to sobie można pożyć. 8)
Zakładając nawet, że las daje tylko grzyby, ale za to rzeka - ryby.

Bożenna
08-03-2004, 00:23
Do Przystanku Cisna możesz jechać w ciemno. To miejsce magiczne stworzone przez ludzi niezwykłych. Byłam tam tylko dwa razy, w czasie weekend'ow. Od tamtej pory mam tylko jedno pragnienie, pojechać tam jeszcze, jeszcze, jeszcze.....

Kriss40
08-03-2004, 13:24
... Fantastyczna wegetariańska kuchnia ! ....

To jest zachwyt wegetarianki, czy normalnego człowieka? :wink:
Bo ja znam to miejsce z obrazków i te mi się podobają, ale zawsze mnie zastanawiało czy mógłbym w takim miejscu przeżyć np. dwa tygodnie bez wyskakiwania na dożywianie?

Dodam może, że nie chodzi mi o brak mięsa przez dwa tygodnie. Chodzi mi o coś takiego jak "sałata na 52 sposoby", albo pstrąg sojowy. Tego bym raczej nie przeżył.
Kiedy sie nie zgadzam, to mówię o tym wprost, ale w tym wypadku podpisuję się pod Twoją opinią obiema rękami ( a nawet nogami). Śmierć wegetarianom.
Pozdrawiam, mając nadzieję na wspólne piwko pod olbrzymią golonkę...
Kriss40

Szaszka
08-03-2004, 19:45
Kriss - żyj i pozwol żyć innym!
Polecam tę zasadę zarówno wegetarianom jak i mięsożercom...

Kriss40
08-03-2004, 19:55
Kriss - żyj i pozwol żyć innym!
Polecam tę zasadę zarówno wegetarianom jak i mięsożercom...
Śmierć wegetarianom - to był żart. Jeżeli sami sobie z własnej filozofii robią wbrew, to i tak juz sa dostatecznie pokarani...I jeszcze jedno - jeżeli mam przed sobą kotlecik,a ktoś w tym czasie wpieprza trawę, to mi to naprawde nie przeszkadza (jeżeli oczywiście ta trawa to jego wola - czytaj głupota - a nie ekonomiczna koniecznośc). A z prawem do zycia, to masz oczywiście rację - skoro nie odmawia sie takiego prawa ludożercom, to tym bardziej trawożercom.
Pozdrawiam
Kriss40
(smacznego!)

KAHA
09-03-2004, 16:37
tu sie z Toba nie zgodze... chyba nie wiesz ile kosztuja te wegetarianskie specjaly... duzo tanszy jest ten Twoj schaboszczak niz nie jedno danie dla wegetarian.
po za tym niektorzy nie lubia miesa-nie kazdy musi jesc kanapke z kielbacha i zagryzac to golonka-osobiscie jej nie jadam- i co z tego??
Ja lubie to a Ty co innego-zobacz jak byloby nudno, gdyby wszyscy jedli to samo, lubili to samo, ubierali sie tak samo... To jest wybor kazdego czlowieka i nie powinienes tego krytykowac

Pozdrawiam wszystkich i tych jedzacych miesko (do ktorych i ja sie zaliczam) i tych nie jedzacych :) - nie pozdrawiam tylko tych co nic nie jedza.... bo to juz choroba...

wredota

beata
09-03-2004, 18:43
temat dotyczyl Przystanku Cisna - droga do omawiania wegetarianizmu jakze daleka :)
ale co tam... powiem tak - najlepsza rekomendacja kuchni w/w miejscu jaka uslyszalam:
"do dzis nie wiedzialem ze lubie szpinak" :D - slowa wygloszone tuz po kolacji. :D

Bożenna
15-03-2004, 00:23
Uważam, że na temat kuchni wegetariańskiej powinni się wypowiadać tylko ci, którzy próbowali specjałów Kasi z Przystanku Cisna. Kto tam nie był, nie smakował, nie może się zachwycić. Ja byłam, wiem co piszę, a jestem mięsożerna