PDA

Zobacz pełną wersję : Szukam wiarygodnych wiadomosci - śmierć gen. Świerczewskiego



Zosia samosia
22-04-2004, 10:49
na temat śmierci generała Świerczewskiego. Interesują mnie zwłaszcza te, które odgrzebał Dariusz Baliszewski. Prosze o adresy internetowe, lub inne źródła.

Marcin
22-04-2004, 17:52
Nie ma czegoś takiego jak "wiarygodne informacje na temat śmierci Świerczewskiego"... Większość informacji to spekulacje. Jedyna pewną informacją jest to że zginął czyli "ukłonił się kulą". Faktem jest że K. Ś. nie był takim aniołkiem jak go opisywała komunistyczna propaganda... Rok temu toczyła się sprawa w której głównym oskarżonym był K.Ś. Zarzucono mu że na przełomie 1944/45 wydał rozkaz rozstrzelania kilkuset AK-owców i LWP-owców w wiosce Kąkolewnica. Dowiedziony jest również fakt że K.Ś. był pod koniec życia alkocholikiem... Więc jego nieoczekiwany wyskok do Cisnej mógł być "w odpowiedni sposób przewidziany"... no ale tu zaczynaja się spekulacje. K.Ś. nie zginął w tym miejscu gdzie obecnie stoji głaz - to mit... Miejsce śmierci Świerczewskiego to okolice mostka na potoku Jabłonka przed Kołonicami w obecnym leśnictwie Łubne... Jeżeli chodzi o literaturę związaną z tym tematem to:
Z. Pudysz "Zabójstwo z premedytacją" Warszawa 1987
B. Seidler "Schody do raju czy rozpacz?" Warszawa 1977
E. Żurek "Krawędź życia" Warszawa 1983
R. Bratny na kanwie tego śmierci K.Ś. osnół akcję swojej powieści "Na bezdomne psy"

Po datach wydawnict mozna się zorientować że w pozycjach tych nie mozna było pisać wszystkiego. Jeżeli chodzi o współczesne pozycje to polecam: "Tak było w Bieszczadach" G. Motyki (jest tam kilka stron napisanych żetelnie i bez emocji)... Kiedy przerobisz tą literaturę to nade wszystko polecam "Łuny w Bieszczadach" Gerharda (osobę, która znalazła sie 28 marca 1947 r. w ogniu "tej" zasadzki) Oczywiscie większość faktów należy odbierać z przymróżeniem oka.

Zosia samosia
22-04-2004, 20:47
Dziekuje Ci bardzo za odpowiedź. Oczywiscie wiem kim był świerczewski, wiem tez jak nalezy traktować informacje o jego smierci i całej sprawie. Interesują mnie jednak bardzo te odgrzebane przez Baliszewskiego, bo on potarfił dotrzeć do różnych, często przemilczanych kwestii. Chyba, że to tez była propaganda. "Łuny w Bieszczadach "znam. Jeszcze raz wielkie dzieki, pozdrawiam