PDA

Zobacz pełną wersję : Nie czytać



Wizmo
09-05-2004, 23:10
No przecież mówiłem żeby nie czytać! :x :wink:
Ale skoro już tutaj zaglądnąłeś/aś to może wiesz czy poza sezonem kursują jakieś prywatne busiki na trasie miedzy Cisną a Ustrzykami Górnymi.
?

Kaja
10-05-2004, 00:10
A to ja przepraszam, przez przypadek mi sie klikło;) No własnie, to ja się po piracku podłączam do pytania mojego przedmówcy (przedpytacza?) i zapytowuję czy nie tylko kursują jakieś busiki z Cisnej do Ustrzyk ale tez czy kursują z Zagórza do Ustrzyk, Górnych oczywiście i to w dodatku po godzinie 21?
A mojemy przedpytaczowi to powiem że mogę się wypowiedzieć na temat połączenia pozasezonowego, ale...w głębokiej zimie. Otóż...NIE MA KURDE bo sama normalnie kiedyś utknęłam na amen i nie mogłam się dostać do Ustrzyk. Ale to chyba nie o taki "pozasezon" Ci chodziło, prawda?;) Greetz.

Wizmo
10-05-2004, 10:38
Dokładnie Kaja...nie o taki "pozasezon" mi chodziło :wink:
A swoją drogą nasz naród jest jednak bardzo ciekawski....mnóstwo wyświetleń tego wątku, szkoda że odpowiedż tylko jedna.
Pozdrawiam

Kaja
10-05-2004, 11:17
Jeden, ale za to jaki! Najfajniejszy na całym świeciurze!;) Mój!;)
Spoko, jeszcze się odezwą, oni Cię tak biorą, wiesz, na przetrzymanie;) Powiemy, nie powiemy, no dobra, powiemy!:) Pozdrawiam deszczowo. Moja bieszczadzka wyprawa z dzisiaj przesunęła się na piątek:( Buuuuuu...

pyton
10-05-2004, 12:51
Do Ustrzyk Górnych bedzie kiepsko....do wetliny to PKS dojezdza ze 3 razy dziennie. Wiem tyle że poza sezonem jak sie zbierz troche osób to mozna wynająć busiarza z Cisnej - dokładnych namiarów niestety nie mam...a najlepszy jest rower :D
Pozdrawiam.
PS. Jestem w luksus sytuacji bo mam 4 kółka i nie licze na busy i PKSy - sam dojeżdzam a jak trzeba to gospodarz podrzuca nas do wejścia na szlak a potem przywozi do bazy - układ idealny...ale często w innych kwaterach nierealny...

Wizmo
10-05-2004, 22:02
Moja bieszczadzka wyprawa z dzisiaj przesunęła się na piątek:( Buuuuuu...

Nie martw się...Bieszczady nie zając, nie uciekną.

Jaro
10-05-2004, 22:26
Moja bieszczadzka wyprawa z dzisiaj przesunęła się na piątek:( Buuuuuu...

nie jestes sama, moj wypad na KIMB tez sie przesunal o trzy dzionki :(

Kaja
11-05-2004, 01:00
A ja myślałam, że tylko ja taka biedniutka:) Już z tej rozpaczy nie po polsku zaczęłam gadać i dzisiaj mówiąc coś o bieszczadzkich niedźwiedziach ukułam nowe słowo: "niedźwiady". Fajne, nie?:) Niedźwiady to są takie duże niedźwiadki:) Wnoszę wniosek by stworzyć osobną, nową kategorię fauny bieszczadzkiej: niedźwiad pospolity:) Co Wy na to? Proszę głosować przez aklamację;)

aga
11-05-2004, 08:42
Dostanie sie z zagórza do ustrzyk górnych po 21 jest niemozliwe:(,ostatni autobus o 18-tej, jednyne co jest możliwe, to autobus do ustrzyk dolnych ok.22-giej i stamtąd rano do górnych, ale w tej opcji trzeba barać pod uwagę nocleg w dolnych. Z cisnej do górnych też bedzie cieżko, musi być większa grupa i trzeba dluuugo prosić busiarzy to moze zawiazą :) pozadrawiam

Zosia samosia
11-05-2004, 09:30
Tyle, że jeszcze pytanie, ile busiarz za to będzie sobie życzył. A niemało, wiem cos o tym z własnego doświadczenia. No może, jak wieksza grupa to mniej, ale... Od pewnego czasu nie korzystam z usług busiarzy. Pozdrawiam.

aga
11-05-2004, 13:45
masz racje, busiarze strasznie zdzieraja, poza tym czesto jest tak, ze jak mają jedna grupę to nawet nie chce im sie ruszac, ale poza sezonem poruszanie sie autobusami między cisną, górnymi i innymi mało uczęszczanymi rejonami gór jest po prostu niemożliwe, pustynia komunikacjyjna jak to powiedział mój kolega

Henek
11-05-2004, 20:20
Bus w Cisnej można wywołać pod numerem 504 962 452

korzystałem i świątki i w piątki ale tylko poza sezonem i nie były to wygórowane ceny
( np Cisna-Wetlina 30 zł za kurs )
Jesienią przyjechał do żubraczego i zwiózł do Cisnej - a lało całkiem jak w Cisnej.

klopsikx
11-05-2004, 21:07
Na pohybel busiarzom, szczegolnie ich cenamom. W tamtym sezonie zrezygnowalem z ich uslug.

Jaro
11-05-2004, 23:09
wole na czworakach isc niz busem jechac

iza
12-05-2004, 08:23
A ja się dziwie dlaczego tak nie lubicie busiarzy . Zdarzyło mi się korzystać z ich usługu dwa razy . W obywdu przypadkach nie wyszło drogo , cena 3 zł za przejazd z Berehów Górnych do Wetliny jest zdecydowanie niższa niż koszt przejazdu PKS z mojej wsi do najbliższego miasteczka ( 2,5km) za co trzeba zapłacić 2,70zł .

aga
12-05-2004, 09:07
generalnie w sezonie busirze sa bardzo przydatni a ceny sa mniej więcej takie same jak w peksesie, z tym ze ten nie kursuje za czesto. Pozatym, buziarze też muszą z czegos życ, sezon krótki a utrzymac sie trzeba caly rok :)

aga
12-05-2004, 09:07
generalnie w sezonie busirze sa bardzo przydatni a ceny sa mniej więcej takie same jak w peksesie, z tym ze ten nie kursuje za czesto. Pozatym, buziarze też muszą z czegos życ, sezon krótki a utrzymac sie trzeba caly rok :)

irek
12-05-2004, 09:14
Calkowicie zgadzam sie z iza.
I bardzo dobrze ze sa busy nie raz mi "zycie" uratowaly i dziwie sie ze tak ich tutaj besztacie. Jak jade pociagiem a kasy malo to kupoje 2 klase i nie placze ze 1 taka droga, jak jade samochodem to tankuje 95 i nie placze ze 98 taka droga. Tak samo z lokalami musza byc dla wszystkich. Ja preferuje bardziej spartanskie i klimatyczne choc stac mnie na te "super" bo takie tez powinny byc.
Co do transportu to powinniscie miec pretensje do PKS ze np: poza sezonem nie kursuja autobusy Wetlina - UG i busowcy na tym zeruja. Ale to ich biznes i dobrze ze sa, bo ja wole wykorzystac dzien na chodzenie po gorach niz na dralowanie na piechote z Ustrzyk do Wetliny. Ale zdaje sobie sprawe za sa i tacy co lubia sie przejsc asfaltem za darmo i chyba busy ich nie porywaja na sile ;).

Marcin
12-05-2004, 11:01
Busiarze to homo economicus. Jeżeli się nie targujesz to zdzierają z ciebie... Powiem tylko tyle że ci ludzie doceniają klientów, którzy się targują. Jeśli godzisz się na ich cenę wstępną to bądź pewna (pewny) że następnym razem zedrze z ciebie bardziej myśląc o tobie: naiwniak.
Nocne wyjazdy w Bieszczady są u busiarzy naprawdę drogie bo płacirz za przyjazd na miejsce i z powrotem do Zagórza. Czy nie lepiej przespać się w Zagórzu... Wspomóc naszą lokalną gospodarkę :wink:
Zagórz to przecież też Bieszczady... A ile tam zwiedzić można. Przecież w Bieszczady nie trzeba jeździć mozna się na przykład przejść szlakiem zielonym, zwiedzając miejsca o wiele bardziej atrakcyjniejsze niż zarośnięte krzaczorami polany Bieszczadzkiego Parku Narodowego (na które wogóle nie można wejść... oczywiście nie mam tu na myśli połonin). Czy w Bieszczadach najbardziej podobają wam się ograniczenia? Być może góry które wam proponuje nie mają tyle walorów widokowych co pasmo połonin, ale mają swój ukryty urok... Wszystkie atrakcje znajdują się poza szlakiem (są to góry w których nie powinno się śpieszyć). Każda wioska, każda dolina ma swoją tajemnicę nie zawsze odkrytą przez przewodniki Rewasza...
No ale jak chcecie pojechać w Bieszczady pełne śmieci, stonki i zagrożeń ze strony straży granicznej to proszę bardzo :twisted:

Kaja
12-05-2004, 11:20
By the way busiarze jeszcze: może i zdzierają, ale szczerze powiedziawszy to jak sobie przypomnę nockę po zeszłorocznych Bieszczadzkich Aniołach...zimno, ciemno, wilki jakieś, spac się chce, do domu daleko...myślicie że kto nam wtedy życie uratował? No przeciez nie PKS bo temu w nocy się jeździć nie chce! Chyba w takich sytuacjach mało myślę o kwestiach "ideologicznych", kto na czym i ile zarabia, a bardziej o tym, żeby jak najszybciej przyłożyć główkę do podusi a rano...znowu na szlaki! Nawet niechby i busem, jeśli nic innego nie pozostaje. Szkoda dnia i ukochanych Bieszczadów na pierdoły, bo nie wiadomo kiedy znowu...ech!

Zosia samosia
12-05-2004, 21:30
Moi Drodzy! Nie badźcie smieszni! Ja tylko mówie,ze raz Pan busiarz ze mnie strasznie skóre zdrał, wykorzystując bezwzglednie moja bardzo trudna sytuację. Ale nie mówię żeby absolutnie nie korzystac z busów, przeciez to jest sprawa kazdego z osobna.
Chcesz, to jedziesz busem, chcesz - PKS-em ,jeżeli jedzie, chcesz - idziesz na piechotę. Zupełnie nie na miejscu jest ta cała dyskusja, w sumie o niczym. Poza tym, uwazam, ze wędrowanie asfaltem przez Bieszczady, tez nie jest "pierdołą", od strony asfaltu widoki tez są nie do pogardzenia. Wiec nie gadajcie o niczym.

Zagórz - owszem piękna wioska. I tu oczywiscie , słusznie oburzy się na mnie Marcin. Oczywiście wiem, że Zagórz posiada prawa miejskie :D:D:D. Ostatecznie jestem z Grodu Grzegorza, mój drogi Marcinie. Wiec trzymajmy sie razem. polecajmy wszystkim Bieszczady juz od Zagórza. A własciwie, dlaczego nie od Sanoka??? No to pozdrowienia majowe, bieszczadowe, sanockie dla wszystkich

irek
12-05-2004, 21:48
Moi Drodzy! Nie badźcie smieszni! Ja tylko mówie,ze raz Pan busiarz ze mnie strasznie skóre zdrał, wykorzystując bezwzglednie moja bardzo trudna sytuację.

Bylo podziwiac widoki z asfaltu a nie dac sie zedrzec busiarzowi ;)

Kaja
12-05-2004, 21:49
Wcale nie uważam że ta dyskusja jest o niczym. Nie mam tez poczucia "bycia śmieszną". I wcale ale to wcale nie wędrowanie asfaltem miałam na myśli mówiąc "pierdoły" bo dobrze pamiętam że stamtąd też są piękne widoki:) Poza tym, Martyna, przecież nie było mowy konretnie o Twoim poście, inni też psioczyli na busiarzy. Jedni psioczą, inni bronią, reszta się przygląda. Czyli norma. Dlaczego od razu tak ostro, że o niczym, że śmieszni itp?
Pozdrawiam wieczornie.

Marcin
12-05-2004, 22:09
Zagórz - owszem piękna wioska. I tu oczywiscie , słusznie oburzy się na mnie Marcin. Oczywiście wiem, że Zagórz posiada prawa miejskie .

Droga Martynko bardzo cieszę się że znasz historię naszego jakże pięknego regionu Zagórsko - sanockiego :evil: Wszyscy jednak doskonale wiemy że całe centrum przeładunku turystów znajduje się w Zagórzu.


Ostatecznie jestem z Grodu Grzegorza, mój drogi Marcinie. Wiec trzymajmy sie razem. polecajmy wszystkim Bieszczady juz od Zagórza. A własciwie, dlaczego nie od Sanoka???

Jednak zawsze możemy znaleźć jakiś kompromis... Więc tak:
Turyści! Jadąc w Bieszczady zatrzymajcie się na jeden dzień w Sanoku, a na drugi dzień wybieżcie się niebieskim szlakiem na Wiechę (471), nad Porażem skręćcie na wschód (piękny widok na Bieszczady, nawet piękniejszy niż na szosie koło Kmity przed Leskiem) następnie zejdźcie trasą narciarską na naszej nowo-wyremontowanej zagórskiej skoczni K40, znajdźcie jakiś pożądny nocleg (tylko takie są) i zarezerwujcie sobie dzień na zwiedzanie tego jakże przemiłego miasteczka. (Szczegóły: www.zagorz.pl)

Martyno i jak mogłaś zapomnieć zaprosić wszystkich przybywających w nasz region turystów/turystek na sanockie juwenalia?

Zosia samosia
12-05-2004, 22:10
Kaja, nie złość się a Ty Irek zobacz, że pisałam o trudnej sytuacji. Ja naleze do tego gatunku, który bardzo rzadko narzeka i chetnie chodzi asfaltem. Nie wiesz w jakich okolicznosciach to bylo więc nie mów: "było....itd". Bywa różnie, to zalezy od okoliczności, ale nie jestem wymagająca osobą, a korzystanie z busa zostało wtedy dla mnie ostatnia deską ratunku. I właśnie widząc to pan z busa... nieważne, niepotrzebnie sie chyba tłumacze. Kajka, nie bądź na mnie zła. Całuski z Bieszczad dla wszystkich