PDA

Zobacz pełną wersję : jadę w Bieszczady



Magda
24-05-2004, 02:38
Wybieram się w czerwcu na krótkie bieszczadzkie wakacje. Czy wiecie może coś niecoś na temat prywatnych busów, które wożą turystów. Kiedy zaczynają sezon? Nie jestem zmotoryzowana, a z doświadczenia wiem, że na PKS nie bardzo można liczyć. Pomóżcie :cry:

tomekpu
24-05-2004, 07:32
Nie wiem jak jest z busami, ale jeśli rano będziesz w Zagórzu to zawsze coś tam bez większego problemu możesz złapać.
Pozdrawiam, Tomek

pyton
24-05-2004, 09:17
Do Cisnej kursuje PKS bezproblemowo. Do Wetliny chyba ze 2x dziennie.Do U. Górnych ciężko - trza łapać busa lub okazje. A reszta miejscowości i dziur - per pedes :)
Umiesz liczyć - licz na siebie :)
Najlepiej brać rower: zostawiasz na noclegu i zmu\ykasz w góry. Nastepnego dnia pomykasz na bicyklu na nastepny nocleg i znowu....Chyba że chcesz spać na polu namiotowym to rower trzeba schować na styl harcerski - na drzewie :)
Ogólnie: da sie przeżyć z komunikacją pod warunkiem że sie nie spieszysz i nie masz ambicji w 2 dni zchodzić całych Bieszczad
miłych wędrówek
PYTON

anjah
24-05-2004, 16:00
Z Busami nie ma problemu. Byłam w Bieszczadach na weekendzie majowym. Z Wetliny busy kursują do Wołosatego i z powrotem. Ceny różne. Jak znajdziesz taniego busiarza najlepiej bierz telefon i korzystaj z jego usług cały pobyt. Gorzej z powrotem po zmroku, wtedy należy liczyć już tylko na autostop, ale myślę, że w wakacje busy będą jeździły dłużej. Jeżeli zatrzymasz się w Wetlinie mogą dać Ci namiar na jednego taniego miłego busiarza. Daj znać. Pozdrawiam.

Magda
25-05-2004, 00:22
Dzięki, kochani, za informacje, chętnie skorzystam, szczególnie z informacji nt. busów w Wetlinie. Niestety, jest to tylko przystanek na moim szlaku. Najbardziej interesuje mnie możliwość dojazdu z Leska do Stuposian (na drałowanie piechotą do Mucznego i Tarnawy jestem przygotowana, choć nie ukrywam, chętnie złapię stopa, o ile cokolwiek będzie jechało w tamtą stronę). Nie pierwszy raz wybieram się w Bieszczady, ale poprzednie moje pobyty miały miejsce w bardziej uczęszczanych przez ludziska miesiącach (lipiec - horror,wszędobylska dzieciarnia na szlakach, w schroniskach i gdzie się da - wrzesień). Teraz mam ochotę spędzić tam najdłuższe dni w roku i liczę się z tym, że przed sezonem może być ciężkawo z transportem. A propos, czy znacie może jakieś fajne spanie w Lesku, niezbyt drogie, ale przyzwoite?

anjah
27-05-2004, 16:32
Magdo w prywatnej wiadomości przesyłam Ci telefony do busiarzy.