PDA

Zobacz pełną wersję : zagadkowy zwierz



długi
12-06-2004, 14:01
Zwierz jest dziki i nie należy go brać do ręki
Długi

T.B.
12-06-2004, 22:32
Asiczka? :mrgreen:

marekm
13-06-2004, 11:31
ale jaka śliczna!!!!!!!! :D

irek
13-06-2004, 12:34
Calkiem podobna ;)

Stały Bywalec
13-06-2004, 13:52
Moja kochana futrzanka - sierśćciuszka.
:D

asiczka
13-06-2004, 17:35
Stały Bywalec

Moja kochana futrzanka - sierśćciuszka.

śliczna;-)

A czemu mnie się tu miesza? He?

długi
14-06-2004, 21:04
Lubią Cię
Długi

długi
14-06-2004, 21:13
Lubią Cię
Długi

długi
16-06-2004, 09:40
Stały Bywalec

Moja kochana futrzanka - sierśćciuszka.

śliczna;-)

A czemu mnie się tu miesza? He?
ON , on jest śliczny, to chłopczyk.
Kto wie jakie to zwierzę???
Długi

irek
16-06-2004, 09:49
Łasiczka ;) ?

Piotr
16-06-2004, 09:58
Kto wie jakie to zwierzę???i
Prawie jak tchórz tylko te kolorki... może kuna?

Derty
16-06-2004, 10:36
Hej,
Na mój gust to jest kuna domowa zwana kamionką (Martes foina) oczywiście młoda :)
Pozdrawiam
Derty

Derty
16-06-2004, 10:46
Hej,

Hehe, muszę się poprawić, coś mi się tu nie zgadzało i rzeczywiście - nos tej kuny jest jednak ciemny, a więc będzie to kuna leśna!! czyli tumak:) Przepraszam za pierwszą info. Kuna domowa ma nochal różowiutki.
A swoją drogą, jak została schwytana ta miła panienka?:)
Derty

długi
16-06-2004, 13:54
Brawo.
To jeszcze naprawdę małe dziecko.
Przewidziana jest nagroda.
Odbiór 28 sierpnia w Duszatynie
Długi

Derty
21-06-2004, 12:29
Witam,
Bez względu na rodzaj nagrody już sam pomysł, by ja odebrać właśnie w Duszatynie bardzo mi się spodobał :) Czyli 28 sierpnia...
Pozdrawiam,
Derty
PS: Duszatyn rozległy jest więc może dokładniej miejsce wyznaczysz? :)

KAHA
21-06-2004, 14:11
hmmm... Derty jak sie domaga nagrody... hihihih

długi
21-06-2004, 16:30
No nie - z nagrody 1/2 zostało
no niech będzie ; 1 odpowiedź się liczy Kuna domowa - alias kamionka, ten tutaj zwany Kundziołem należy do moich przyjaciół. Znaleziony w parku, odchuchany ma się dobrze i rośnie, żre wszystko i wszystkich. Jak ktoś spotka niech omija i nie bierze do ręki, ostrzegałem.
W Duszatynie wszyscy mnie znają, a jak by nikogo nie było to wejdź na pole i krzyknij Dłuuugi, wylezę z gawry i Cię przywitam.