Zobacz pełną wersję : Ryszard Szociński
Witam,
szukam możliwości nabycia wysyłkowego poezji i prozy Ryszarda Szocińskiego (kim ten Pan jest to chyba na tym forum tłumaczyć nie trzeba...).
W Dalmafonie nie ma. W Merlinie nie ma.
Może któraś księgarnia w Rzeszowie ma te pozycje w swojej ofercie (niestety nie mam czasu poszukać)?
Pozdrawiam,
Ebik
szukam możliwości nabycia wysyłkowego poezji i prozy Ryszarda
Jeśli chodzi o proze, czyli "Bieszczadzkie przypadki" - tylko w Cisnej (chyba zeby sie coś w ostatniej chwili zmieniło. Co do poezji (który tomik?) powiem Ci jutro jak to dokladnie wygląda.
Dzięki za info.
Jeśli chodzi o poezję - interesują mnie wszystkie tomiki (znam tylko niektóre wiersze
pojawiające się w sieci lub innych książkach - właśnie skończyłem czytać "Zakapiorskie Bieszczady").
BTW: Nie wiem jak w Bieszczadach ale w moich stronach "zakapior" ma jednoznasznie negatywny wydźwięk - myślę że dla części postaci ze wspomnianej książki Pana Potockiego taka "etykieta" może być krzywdząca...ale może chodziło o "ten" klimat z pionierskich czasów a nie o etykietowanie postaci tymże mianem.
Pozdrawiam,
Ebik
Jeśli chodzi o poezję - interesują mnie wszystkie tomiki
Rozmawialem własnie z wydawcą ostanich pozycji, wygląda to tak:
Pierwszy tomik wierszy "Wędrowanie" - nie jest dostepny nigdzie, nawet u autora.
Drugi tomik: "Idąc przez Bieszczad" - j/w, byc może będzie wznowienie.
Trzeci tomik: "Jako ptaki Bieszczadu" jest jeszcze chyba w Cisnej u autora.
Czwarty tomik: "Wiatrem z polonin" jest dostepny w Cisnej, w galerii "Barak" w Czarnej, oraz wysyłkowo (od reki) pod adresem: spolka@kwinto.com
"Bieszczadzkie przypadki" - tylko w Cisnej, po połowie sierpnia powinny byc równiez pod w/w adresem, zamówienie można juz skladać.
BTW: Nie wiem jak w Bieszczadach ale w moich stronach "zakapior" ma jednoznasznie negatywny wydźwięk - myślę że dla części postaci ze wspomnianej książki Pana Potockiego taka "etykieta" może być krzywdząca
Może być, ale nam to trudno ocenić - nie wiemy jakie intencje przyświecały autorowi. Zakapior w znaczeniu potocznym jest okresleniem rzeczywiście negatywnym.
bertrand236
29-07-2004, 18:33
najlepiej przyjedź na Bieszczadzkie Anioły do Górnej Wetlinki 14 sierpnia. Może coś znajdziesz dla siebie. Z pewnościa znajdziesz Rysia.
Pozdrawiam
Tato! Aż tak źle ludziom życzyć.... ehhh Człowiek się tylko zmęczy w tym tłoku. Jeszcze się wystraszy, może zrazi do SDMu. Po co? Chyba że na swoiste targi bieszczadzkich rękodzieł wszelkiego typu. A to już wiadomo że BA 2005 będą 14 sierpnia???
Lepiej chyba na spokojnie przy piwie z autorem.
A Bury już wydał swój tomik??? Rad bym przeczytał...
Ryśka poznałem już osobiście latem. Poezja ciekawa (są prawdziwe perełki). Bardzo podobały mi się "Bieszczadzkie przypadki" (zbiór opowiadań) - najbardziej "Ballada ukraińska" (zacytuję końcówkę aby Was zachęcić):
"...
O, Hospody! O, Hospody! Czas już na mnie! Czas!
Uśmiechnął się stary Pan Bóg z niebiańskiej połoniny. Uśmiechnął się do Mykoły. Czarnemu krukowi zlecił głoszenie śmierci, a skowronkowi polecił dzwonić na nowennę.
-Chodź do mnie Mykoła! Chodź do mnie na niebiańskie połoniny!.
Wytłumaczę ci miłość.
..."
BTW: Nie wiem jak w Bieszczadach ale w moich stronach "zakapior" ma jednoznasznie negatywny wydźwięk
Znam dobrze Ryśka z racji wykonywanego zawodu. W Siekirezadzie ma swoje spotkania autorskie. Nie lubie prywatnie określenia zakapior. Masz rację. Kojarzy się negatywnie. Wolę okreslenie legenda Bieszczadu. Sądzę, że lepiej oddaje charakter osobowości i to co ći ludzie robią.
Dobra wiadomość. W piątek Rysiek mi powiedział, że jedno z opowiadac posłuzy jako kanwa scenariusza filmowego
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.