PDA

Zobacz pełną wersję : [Cisna] Baza noclegowa



mariansierant
17-08-2004, 14:19
:evil: Uwaga! Spędziłem tydzień w ośrodku Lasów Państwowych "Wołosań" w Cisnej. Omijajcie go z daleka. Dziadostwo! Reklamują się w internecie. W pokojach wyposażenie z lat 60-tych. Żarówki na gołych drutach, szafy zamykane metodą "na zagięty gwóźdź", w łazience zamiast wanny lub prysznica tylko kawał gumowego węża. Z baru na terenie ośrodka wyrzucą was o 22.00 do świetlicy, w której nie ma prądu. Po 22.00 nie pogracie w bilard bądź tenis stołowy ponieważ ośrodek jest równocześnie hotelem robotniczym dla pracowników LP i obsługa zwróci wam uwagę, że hałasujecie. Jedzenie pod psem. Jeśli na obiad jest sos pieczarkowy to możecie być pewni, ze następnego dnia dostaniecie żurek z pieczarkami w środku. Pierwszy raz w życiu widziałem taką potrawę. Ziemniaki czarne i zgniłe. Jajecznica z czarnymi strupami przypalonych jaj. Codzienny zestaw śniadaniowy za 9zł: 4 plasterki kiełbasy dębickiej (tak pokrojona, że przez plasterek widać napis na dnie talerzyka) oraz łyżka stołowa marmolady made in PRL na 4 osoby. I to dla ludzi, którzy za chwilę wybierają się w góry! Dopiero po naszej groźbie, że zrezygnujemy z pobytu (byliśmy 40 osobową grupą) jedzenie trochę się poprawiło. Pościel tak sprana, że rozpada się pod tyłkiem. Skandal!!!

Stały Bywalec
17-08-2004, 21:33
Zgłoś do rejestru zabytków.

A tak poważniej - ile to kosztowalo ? Podałeś tylko cenę śniadań.
Pytam, bo może za dziadowską usługę także cena była dziadowska.

pyton
17-08-2004, 23:28
Hotel robotniczy=warunki jak w hotelu robotniczym...
Ośrodek Lasów Państwowych=zarobić troche kasy na byle czym bo i tak sie podpieramy nosem w finansach
i wszystko jasne....
po prostu trzeba dokłądnie sprawdzać jak sie jedzie z większą grupa co daja i co jest.Najlepiej wczesniej poejchać i zobaczyć co to jest, bo łatwo wdepnąć w g... a trudniej je wymyć z buta...
Dobrze że takie posty sie pojawiają bo juz wiadomo gdzie nie jechać :?
pozdrawiam
PYTON
PS. Byłem w zeszłym tygodniu przez 3 dni w biesach tam gdzie zawsze i było jak zawsze:full wypas. Najlepsze pewne sprawdzone miejsca.P.

Lech Rybienik
18-08-2004, 10:07
Hmmm w październiku nocowałem w Wołosaniu i kuchnia była OK, natomiast co do części noclegowej niestety potwierdzam. Jak to jest po 22 nie sprawdzałem, byłem tak zrąbany, że poszedłem spać o 20 :)
Lech

mariansierant
20-08-2004, 17:36
:evil: Od wielu lat jeżdżę w góry, nie tylko na wycieczki grupowe, ale również indywidualnie. Kocham Tatry i Beskidy i tam spędzam większość wolnego czasu. W tym roku z ciekawości postanowiłem pojechać w Bieszczady i niestety padło na ten nieszczęsny "Wołosań". Trudno pojechać 702km, żeby sprawdzić, jakie warunki oferuje pensjonat. Za osobo-dobę płaciliśmy 48zł. Nie znam realiów bieszczadzkiej bazy noclegowej (a właściwie już znam), ale za tę kwotę w Tatrach bądź Beskidach otrzymuje się kwaterę na wysokim poziomie z super (a przynajmniej obfitym) jedzonkiem.

Doczu
21-08-2004, 11:04
Mariansierant - trudno wyrabiać sobie zdanie o "Bieszczadzkich realiach" tylko i wyłacznie na podstawie jedego gospodarstwa.
Zamiast jechać tam i sprawdzać organoleptyncznie wystarczyło zapytać choćby na tym forum - zapewne znalazłby się ktoś, kto doradziłby coś sensownego, a zaoszczędziłbys sobie dzięki temu przykrych doświadczeń.
Co do ceny, to nie piszesz, czy kwota obejmowała 3 posiłki, ale jeśli tak, to nie jest znowu tak dużo (abstrachujemy oczywiście od warunków i tych posiłków i od faktu, że byliście sporą grupą)
Chętnie się dowiem gdzie w Tatrach można znaleźć nocleg z 3 posiłkowym wyzywieniem w tej kwocie (pisane bez zgryźliwości)

mariansierant
23-08-2004, 13:26
Cześć. Całe Zakopane (poza naprawdę wypasionymi kwaterami w centrum) plus okoliczne miejscowości oferuje całe mnóstwo miejsc noclegowych z wyżywieniem (śniadanie + obiado-kolacja) w cenie 45-50zł. Polecam miejsca, w których przebywałem w ubiegłym sezonie: pensjonat "Stasiakówka" na Pardałówce oraz penjonat Państwa Dzieżęgów w Białym Dunajcu. Pokoje z własną łazienką, TV, wysoki standard, przemiła obsługa (zaznaczam - są to interesy rodzinne). W poprzednim sezonie łaziliśmy po Beskidzie Żywieckim, a kwaterę mieliśmy w Korbielowie. Nie pamiętam w tej chwil nazwiska właściciela pensjonatu (odszukam, jeśli ktoś będzie zainteresowany), ale był to najbardziej wypasiony pobyt górski w mojej karierze: olbrzymi pokój, łazienka z osobnym WC, TV sat, ogród, zadaszony grill oraz przewspaniałe wyżywienie - np. na śniadanie 3 rodzaje gorących potraw do wyboru i to samo na obiado-kolację! Cena - 50zł od osoby. Za naszą najmłodszą córeczkę (5lat) nie zapłaciliśmy ani grosza! A w Cisnej odnosłem wrażenie, że turyści przeszkadzają miejscowym. Tam komuna żyje do dzisiaj.

wiola
23-08-2004, 20:45
A ja mam wrażenie, że w Bieszczadach ludzie niezbyt chcą zarabiać na turystyce- np. nie spotkałam się aby przed polem namiotowym- jakimkolwiek w Polańczyku- stanął sprzedawca swojskiego mleka, jajek, warzyw, sera- nie do kupienia.
Wiolka

wiola
23-08-2004, 20:46
A ja mam wrażenie, że w Bieszczadach ludzie niezbyt chcą zarabiać na turystyce- np. nie spotkałam się aby przed polem namiotowym- jakimkolwiek w Polańczyku- stanął sprzedawca swojskiego mleka, jajek, warzyw, sera- nie do kupienia.
Wiolka

Doczu
23-08-2004, 21:09
Wiolu - w obecnych czasach, jak już jesteśmy w UE to chyba raczej niemożliwe, bo wiązałoby się z uzyskaniem certyfikatów, zezwoleń, zachowania odpowiedniej higieny itp.
IMO raczej nie do spełnienia przez Bieszczadzkich gospodarzy. (Nie ujmując im nic)
Osobiście też nad tym ubolewam, bo nie ma nic lepszego na szlaku jak np. chłodna maślanka w Pieninach w drodze z Sokolicy na Trzy Korony.

mariansierant
23-08-2004, 22:12
8) Cześć Doczu. Szedłem akurat w przeciwną stronę - z 3 koron na Sokolicę itd. Nikt nie wie, jak smakuje mleczko podczas schodzenia z Sokolicy.