PDA

Zobacz pełną wersję : Chata Socjologa okradziona



Jaro
01-09-2004, 13:37
podaje za GW:
"Ktoś ukradł narzędzia, które służyły do odbudowy chaty na Otrycie. Teraz roboty stanęły pod znakiem zapytania.
- To dla nas prawdziwy cios. Nie wiemy jak teraz będzie szła odbudowa naszej chaty. To trzy czwarte narzędzi, które służyły do robót, zniknęły - mówi Michał Aleksandrowicz, członek Stowarzyszenia Klub Otrycki.
Z chaty ktoś wyniósł dwie wiertarki, dwie piły spalinowe, polarkę elektryczną, a nawet wełnę mineralną. Straty oceniane są na blisko sześć tysięcy złotych. - Przypuszczmy, że do kradzieży doszło w poniedziałek. Zorientowaliśmy się o 14. po południu i od razu zawiadomiliśmy policję. Bardzo chcielibyśmy odzyskać te narzędzia, bo bez nich nie wyobrażamy sobie dalszych robót - martwi się Aleksandrowicz.
Słynną Chatę Socjologa trzeba odbudowywać, bo spłonęła w ubiegłym roku. Przez całe lata służyła młodzieży, która odpoczywała w Bieszczadach. Odbudowują ją ludzie z Klubu Otryckiego, którzy zbierali na to pieniądze od sponsorów, ze składek swoich członków, a 20 tys. złotych uzyskali z programu unijnego. Teraz trwają prace przy dachu."

Doczu
01-09-2004, 21:06
Przykry to fakt :(
Ech Ci Otrytowcy ciągle mają pod górę :(
Wobec powyższego chyba jednak nie zdążą uruchomić "Chaty..." przed zimą

pyton
02-09-2004, 23:05
A zeby złodziejom niedzwiedzie sieczke z d....porobiły...
DRAŃSTWO!!!

irek
02-09-2004, 23:50
Przykry to fakt :(
Ech Ci Otrytowcy ciągle mają pod górę :(
Wobec powyższego chyba jednak nie zdążą uruchomić "Chaty..." przed zimą

Przewaznie z "blaszaka" w dwerniczku po zamknieciu ;)

Piotr
03-09-2004, 09:44
Ech Ci Otrytowcy ciągle mają pod górę :(
Przewaznie z "blaszaka" w dwerniczku po zamknieciu ;)
Dobre, hyhy. A nie wiesz czasem kto porozwieszał butelki po winie na wszystkich drogowskazach w okolicy "blaszaka"? :)

Kriss40
03-09-2004, 11:04
:evil:
Znów nagoneczkę zaczynamy?
A można wiedzieć po co?
Bo do pomocy, to k... nikogo nie było !!!
Pozdrawiam

Stały Bywalec
03-09-2004, 11:06
Ta plaga złodziejstwa w Polsce jest przerażająca.

A pomyśleć, że jeszcze do lat 70-tych ub. wieku (pamiętają to tylko starsi uczestnicy forum) istniał dość powszechny zwyczaj chowania kluczy pod wycieraczką, czy gdzieś obok domu (moja babcia zawsze "ukrywała" klucze w gęstych pędach dzikiego wina na werandzie).
A kraty w oknach to były tylko w bankach.

Kriss40
03-09-2004, 11:17
Masz rację SB, plaga złodziejstwa jest przerażająca. Tylko, widzisz, Jaro doniósł na Forum o kradzieży i to jakoś mało niektórych wzruszyło...
Podnosi się natomiast jakieś inne kwestie. Znów odżywają - zupełnie niepotrzebnie w miejscu publicznym - animozje. To jeszcze chwila i usłyszymy, że to sami Otrytczycy Chatę spalili - tak, jak chrześcijanie Rzym....
Szkoda słów.

Piotr
03-09-2004, 11:20
:evil:
Znów nagoneczkę zaczynamy?
A można wiedzieć po co?
Bo do pomocy, to k... nikogo nie było !!!
Nie mógłbyś w końcu zacząć cytować tekstu do którego sie odnosisz?

Kriss40
03-09-2004, 11:24
:D
Tu, na Forum, bez cytowania się obejdzie czasami...
Już wielokrotnie była o tym mowa - uderz w stół, a nożyczki.... :wink:
Pozdrawiam

Piotr
03-09-2004, 11:39
:D
Tu, na Forum, bez cytowania się obejdzie czasami...
Już wielokrotnie była o tym mowa - uderz w stół, a nożyczki.
Oczywiście, nie ma sprawy - rola nozyczek bardzo mi odpowiada.
Mam tylko dwie uwagi:
1. Nie zmieniaj faktów - bo żadnej nagonki na Chate nie było, więc pisząc "znów" mijasz sie z tym co faktycznie miało miejsce - była jedynie róznica zdań. Oczywiście rozumiem, że jak ktoś uważa coś za świętość to każde inne zdanie będzie w jego rozumieniu nagonką - ale nie utwierdzajmy w tym przekonaniu innych, tych którzy nie czytali tamtego wątku że tak własnie było.
2. Czy na tym forum juz nic nie można powiedzieć? Ze wszystkiego co bieszczadzkie świętość robić? Niestety - medal ma dwie strony, Bieszczady również, jesli ktos tego nie widzi, to znaczy że je jeszcze niezbyt doglębnie poznał - a to nie jest problem tylko tego wątku, jak widzę.
Fakt kradzieży narzędzi jest przykry i wart potępienia, nie znaczy to jednak że zaraz ma tu być żałoba z tego powodu. Jeżeli uważasz że drobny żart który sie tu przewinął (a prawdziwy, jak by nie było) jest rozpoczynaniem kolejnej nagoneczki - to ja juz naprawde nic nie rozumiem. Ide pisać peany na czesc wiertarki - bieszczadzkiej ma sie rozumieć.

irek
03-09-2004, 11:42
:evil:
Znów nagoneczkę zaczynamy?
A można wiedzieć po co?
Bo do pomocy, to k... nikogo nie było !!!
Pozdrawiam

Nikt tu nie robi zadnej nagonki po prostu stwierdzamy fakty.
Tak sie skalada ze prawie caly lipiec i sierpien przebywalem w Sekowcu i kilka razy dziennie bywalem w Dwerniku i nie chcialbym tu wywlekac moich obserwacji (nagoneczka) na temat "towarzystwa blaszakowo-otrytowego". Ale moje odczucia byly bardzo negatywne.

Ajgor
03-09-2004, 12:23
Tak sie skalada ze prawie caly lipiec i sierpien przebywalem w Sekowcu i kilka razy dziennie bywalem w Dwerniku i nie chcialbym tu wywlekac moich obserwacji (nagoneczka) na temat "towarzystwa blaszakowo-otrytowego". Ale moje odczucia byly bardzo negatywne.
Jeśli chodzi o lipiec i sierpień to właściwe towarzystwo otryckie przebywało prawie wyłącznie w weekendy przy Chacie i ciężko pracowało. Wiązanie lumperii/stonki blaszakowej z Otrytem świadczy jedynie o kiepskim zmyśle obserwacji. Nawet pomimo tego, że i owszem, towarzystwo otryckie czasem obok blaszaka się pojawia (inaczej się nie da) - to jednak zdecydowanie chyba wolę budke u Doroty.

Pozdrawiam spostrzegawczych i zawsze chętnych do pomocy.

Kriss40
03-09-2004, 12:29
:D
Tu, na Forum, bez cytowania się obejdzie czasami...
Już wielokrotnie była o tym mowa - uderz w stół, a nożyczki.
Oczywiście, nie ma sprawy - rola nozyczek bardzo mi odpowiada.
Mam tylko dwie uwagi:
1. Nie zmieniaj faktów - bo żadnej nagonki na Chate nie było, więc pisząc "znów" mijasz sie z tym co faktycznie miało miejsce - była jedynie róznica zdań. Oczywiście rozumiem, że jak ktoś uważa coś za świętość to każde inne zdanie będzie w jego rozumieniu nagonką - ale nie utwierdzajmy w tym przekonaniu innych, tych którzy nie czytali tamtego wątku że tak własnie było.
2. Czy na tym forum juz nic nie można powiedzieć? Ze wszystkiego co bieszczadzkie świętość robić? Niestety - medal ma dwie strony, Bieszczady również, jesli ktos tego nie widzi, to znaczy że je jeszcze niezbyt doglębnie poznał - a to nie jest problem tylko tego wątku, jak widzę.
Fakt kradzieży narzędzi jest przykry i wart potępienia, nie znaczy to jednak że zaraz ma tu być żałoba z tego powodu. Jeżeli uważasz że drobny żart który sie tu przewinął (a prawdziwy, jak by nie było) jest rozpoczynaniem kolejnej nagoneczki - to ja juz naprawde nic nie rozumiem. Ide pisać peany na czesc wiertarki - bieszczadzkiej ma sie rozumieć.

No to i ja mam dwie uwagi, odnosnie Twoich uwag.
1. To, czy była to nagonka, czy nie, pozostawmy ocenie Forumowiczów. Każdy może sobie wątki dotyczące odbudowy Chaty (a były dwa) przeczytać. Jedno jest pewne - klimatu życzliwości to tam nie było (poza nielicznymi wyjątkami).
2. A jeżeli chodzi o stosunek do Bieszczad, to naprawdę jest to indywidualna sprawa, a ja nigdy ich nie gloryfikowałem. Są piękne. Teraz, siedząc w Warszawie, tęsknię za nimi i marzę, żeby choć na kilka dni tam pojechać. I bądź pewien, że to co w nich złe też dostrzegam. I jeszcze jedno - zaskoczony naprawdę jestem, kiedy zwracasz się do mnie z retorycznym pytaniem, czy już nie wolno na Forum krytykować.
Do mnie takim tekstem?
A ja to co? Tylko tu zachwalam wszystkich i wszystko? :wink:
Pozdrawiam

ochropus
03-09-2004, 16:01
...

Ajgor
03-09-2004, 16:18
Zorientowali się w poniedziałek o 14:00 - czyżby dopiero o 14:00 ocknęli się po niedzielnej balandze...?

Aż boję się myśleć na co idą te pieniądze... bo jeśli na to co widziałem to może lepiej żeby chaty nie odbudowywano... bo wygląda na to że studenci sobie melinę w Bieszczadach budują... :(

Tak ochropus, własnymi siłami kilkadziesiąt ton betonu przerzuciła w zeszlym roku banda ochlejusów siedzących pod blaszakiem. I wymurowala fundamenty tak, ze nie trzeba bylo podwaliny juz poziomować. A w tym roku ta banda pijaków postawiła bez pomocy "fachowców" drewnianą konstrukcję. I wszystko tylko po to by mieć gdzie chlać. Bo przecież w parku się upadlać nie da. Trzeba jechać w Bieszczady i charować jak wół przez wszystkie urlopy przez dwa lata. Jest to pewnie taka forma odkupienia za grzechy, by móc z czystym sumieniem usiąść w Kominkowej i uchlać się do nieprzytomności.

Yeah!!!!

Gratuluje spostrzegawczosci i trafnych wniosków.

Viki
03-09-2004, 17:06
Nie będę odpowiadał na ten poprzedni post a tym bardziej na pozostałe. Ale w zamian powiem jakie to mieli życzenia Niemiec Rosjanin i Polak które złota rybka ma dla nich spełnić pod warunkiem, że ją puszczą.
I tak - Niemiec chce jeździć najnowscym modelem merca, Rosjanin chce zamieszkac na kremlu. A Polak?
A Polak chce żeby u jego sąsiada wszystkie krowy wyzdychały.
A jednak musze:
Drogi Ochropusie. Mogłeś napisać naprawdę coś sensowniejszego jak tak bardzo chciałeś zaistniec na forum. Masz tyle tematow do wyboru.
Pozdrawiam

Goska
03-09-2004, 17:20
A uprzedzając ewentualne komentarze osób szczerze zaangażowanych w odbudowę chaty, napiszę tak: jeśli nie chcecie aby opinie turystów były podobne do mojej to nieco "oczyśćcie" swoje grono...


A czystka ma dotyczyć tylko z tych co chlają? A może jednak też dresiarzy, i tych co jeźdźą dobrymi brykami, i tych co chodzą w innych butach, i tych ....
A kto będzie w komisji selekcyjnej, żeby mieć pewność, że już jest wystarczająco "czysto"?
:twisted: :oops: :shock: :roll:

Już dzisiaj po raz drugi nerwy mnie poniosły!!

ochropus
03-09-2004, 17:23
...

ochropus
03-09-2004, 17:29
...

Ajgor
03-09-2004, 17:45
I po co ten tekst?? Gdzie ja napisałem cokolwiek o dresiarzach czy innych??
A jeśli uważasz że chlanie jest wporządku to mi przykro...
Intencja Goski bylo to ze dresiarze takze albo moze nawet bardziej zasluguja na izolacje co pijaki. Widze ze ta subtelność ironii jest zbyt subtelna dla ciebie. Ale spiesze wyjasnic. Dodac tez chce ze istnieje różnica miedzy wypiciem kieliszka a libacją. Proponuje zajrzeć do słownika języka polskiego (moze bedzie tam defnicja słowa libacja?)

Jednego z wieczorów na obozie budowlanym na 20 chłopa poszło pół flaszki żołądkowej. Bo wszyscy byli zmordowani robotą. Kurcze, po prostu nie wiem jak to może być? Po robocie? Pół flaszki na 20 chłopa? Tym Otrytczykom w głowach się pomieszało od tego alkoholu!!!

Viki
03-09-2004, 17:52
Mój drogi Ochropusie żeby się nachlać nie trzeba jechac w Bieszczady. Wyjdź tylko na ulice wieczorem tam gdzie mieszkasz i sam zobaczysz.
A to że ktoś pije to pamiętaj że to jest jego prawo wyboru. Takie samo jak twoja abstynencja.
Jeżeli nie odpowiada Ci takie towarzystwo jak na Otrycie to po co tam lazłes. Mogłeś przenocowac np. w Komanczy w Klasztorze u sióstr lub gdzies na blebani u proboszcza lub w każdym innym miejscu gdzie sie nie pije.
Ochropus. Nie tylko nie masz racji ale nikt Ci nie dał żadnego prawa do wydawania osądów o innych ludziach. Natomiast jeżeli masz dowody, ze tak było jak piszesz to po prostu idź na policję i o wszystkim powiedz.

pozdrawiam

Ajgor
03-09-2004, 17:55
Dla rozluźnienia atmosfery przytoczę pewną anegdotę. Na Otrycie panuje atmosfera dość swobodna, która dla niektórych jest podstawą do wydawania opinii o libacjach i chamstwie, a dla innych jest pewnym rodzajem folkloru. Dość często padają słowa ogólnie uważane za wulgarne, jednak jakos tak sie często dzieje ze osobom, którym pewne słowa nie są w stanie przejść przez gardło, uszy jednak nie więdną.

W jeden z takich brutalniejszych werbalnie wieczorów wszedł pewien młody człowiek i zainteresowany atmosferą i historia miejsca siedział, słuchał i rozmawiał. Dodajmy że młody ten człowiek był pracownikiem, nazwijmy to, mediów i absolwentem socjologii (ale nie warszawskiej) . Po dłuższym czasie, w rozmowie, padło pytanie o jego opinię o tym miejscu? Odpowiedz była dość zaskakująca:

Taką rzeczą, która najbardziej mnie uderzyła - odpowiedział - jest to, że tu się tak mało przeklina...

ochropus
03-09-2004, 18:09
...

Kriss40
03-09-2004, 18:31
A ja widzę że zniżasz się do poziomu obrażania się nawzajem... szkoda że na priva sprawiałeś wrażenie znacznie bardziej kulturalnego...
W związku z powyższym nie będę kontynuował dyskusji z Tobą...


Viki... podobna uwaga do Ciebie - nie zniżaj się do obrażania (chociaż to też "kwestia wyboru")... z jednym się za to zgodzę - żeby chlać nie trzeba jechać w Bieszczady, można zostać w domu, do czego serdecznie namawiam... mam wystrarczająco dość pijaków pod domem i dlatego uciekam w Bieszczady gdy tylko mogę... a do Chaty trafiłem z nadzieją na odpoczynek i czym prędzej stamtąd poszedłem i nie zamierzam wracać bo "nie odpowiada mi towarzystwo"...

I jeszcze raz dodam że nie ujmuję trudu i wysiłku ludziom którzy odbudowują chatę...

Miły Kolego.
A posądzanie ludzi o przepijanie pieniędzy sponsorów, to jak nazwiesz? To już nie jest według Ciebie obraźliwe?
No i nawet nie mam nadziei, że mi odpowiesz. Bo skoro poziom Ajgora i Vikiego dla Ciebie za niski, to jakże mógłbym liczyć na potraktowanie mnie w inny sposób.
Strzel sobie może kielicha i zastanów się, kto tu kogo obrażał.
Albo nie - zastanów sie przy mocno schłodzonej wodzie, a gorzałę zachowaj na Biesy. Tam naprawdę lepiej smakuje. :wink:
Pozdrawiam

Viki
03-09-2004, 18:34
Ale w sumie mogłem napisać mniej emocjonajmnie o tym co mnie gryzie...

No własnie Ochropus. Sam to napisałeś. Musiałes się tak zniżać.

Pozdrawiam

stud
03-09-2004, 22:25
Akurat byłem na Otrycie jak jakiś koleś gwizdnął rolkę wełny mineralnej. Przyjechał gość z grupą chyba Niemców na koniach i widział jak koleś ucieka w las taszcząc rolkę...
Mnie by się nie chciało zapierdzielać pół godziny pod górę po rolkę wełny. Co, dach w wychodku sobie ociepli? Pewnie flaszka będzie...
Wszędzie jest skur...syństwo. Wynika z tego, że nie jestem wariatem, skoro wymontowałem pewną częśc z auta, kiedy zostawiałem je przed tygodniowym wyjściem w góry.

manio
04-09-2004, 00:06
I ja dołożę troszkę dziekciu.Czasami głos w dyskusji zabierają ludzie (i to w każdej sprawie)którzy wędrówki po górach znają tylko z opowiadań innych(i niech się teraz te nożyczki odezwą...)

janio
04-09-2004, 01:11
No to nieźle sobie musieli pochlać... przykre to... :(
Zorientowali się w poniedziałek o 14:00 - czyżby dopiero o 14:00 ocknęli się po niedzielnej balandze...?[quote="ochropus"]

Nie nie ocknelismy sie po balandze o tej porze bo wszyscy juz byli w Warszawie (w pracy jakbys sie pytaL) po tym jak wyjechalismy w niedziele do domow. Tak mamy, ze tam jezdzimy kiedy mozemy (inwestujac czas, pieniadze) i pracujemy ile mozemy. A do tego bawimy sie ile mozemy i jak mozemy... Takie z nas "degeneraty

[quote=Jaro podaje za GW:]
Odbudowują ją ludzie z Klubu Otryckiego, którzy zbierali na to pieniądze od sponsorów, ze składek swoich członków, a 20 tys. złotych uzyskali z programu unijnego. Teraz trwają prace przy dachu.

Aż boję się myśleć na co idą te pieniądze... bo jeśli na to co widziałem to może lepiej żeby chaty nie odbudowywano... bo wygląda na to że studenci sobie melinę w Bieszczadach budują... :( [quote="Jaro podaje za GW."]

Za takie pomowienia mozna miec sprawe w sadzie wiec zanim cos powiesz to pomysl najpierw...

[quote="ochropus"] A uprzedzając ewentualne komentarze osób szczerze zaangażowanych w odbudowę chaty, napiszę tak: jeśli nie chcecie aby opinie turystów były podobne do mojej to nieco "oczyśćcie" swoje grono...[quote="ochropus"]

Bez komentarza.....

[quote="ochropus"]Z głębokim żalem pozdrawiam...

Doczu
04-09-2004, 09:27
Proponuję pohamujmy emocje, bo dyskusja prowadzona w ten sposób do niczego dobrego nie prowadzi a dyskusja zaczyna być OT.
Kriss40 - niepotrzebnie starasz się wiedzieć lepiej od autora posta o jego intencjach.
Ja nie czytałem poprzednich dwóch watków ( i nie mam zamiaru), ale jakiś przewrażliwiony jesteś. Irek luźno zażartował, a Ty z tego jakąś krucjatę robisz.
Więcej dystansu proponuję.

Teraz do ochropusa:
Nie widzę nic zdrożnego w tym, że ludzie pracujący przy odbudowie "Chaty..." wypiją sobie to czy owo - jesli prace idą do przodu (a idą całkiem nieźle). Oni tam w końcu nie są na zsyłce, tylko pracują społecznie, i mają prawo dysponować swoim wolnym czasem jak tylko zechcą. Chcą budować - budują, chcą pić - piją. Czy tak trudno to pojąć ? Ważne że prace sie posuwają naprzód.
Apeluję zatem do zdroworozsądkowego podejścia do sprawy, i nie popadajmy w skrajności.
Pozdrawiam.

Kriss40
04-09-2004, 11:09
Proponuję pohamujmy emocje, bo dyskusja prowadzona w ten sposób do niczego dobrego nie prowadzi a dyskusja zaczyna być OT.
Kriss40 - niepotrzebnie starasz się wiedzieć lepiej od autora posta o jego intencjach.
Ja nie czytałem poprzednich dwóch watków ( i nie mam zamiaru), ale jakiś przewrażliwiony jesteś. Irek luźno zażartował, a Ty z tego jakąś krucjatę robisz.
Więcej dystansu proponuję.
.

Drogi Doczu.
Nie interpretuję intencji, tylko odpowiadam na (też nie wszystkie) posty. Piszesz, że nie czytałeś poprzednich wątków. A szkoda. Bo zabierasz głos w dyskusji, która bez znajomości tego, co wcześniej na temat Chaty zostało powiedziane, staje się całkiem nieprzejrzysta. Piotra post sprowokował mnie trochę, to fakt, ale prawda jest i taka, że ilekroć poruszymy temat odbudowy Chaty, zawsze dochodzi do - jeszcze raz powtarzam - zupełnie dla mnie niepojętego ataku na zaangażowanych w tę odbudowę ludzi. I to wcale nie wypowiedzi Piotra i Irka były tu najbardziej napastliwe. Może faktycznie, tym razem moja reakcja nie była adekwatna do niewinnej i żartobliwej "zaczepki" wymienionych wyżej Bieszczadników. Ale też, przyznaję, reaguję dość emocjonalnie na wszelką krytykę ludzi, którzy poświęcając swój czas i siły, zaangażowani są w piękną przecież ideę rekonstrukcji Chaty. A ja, chociaż fizycznie w tej odbudowie nie uczestniczyłem, mam jednak swój udział, czym na pewno nie będę się na Forum chwalił. To tyle, Doczu drogi, tytułem wyjaśnienia i usprawiedliwienia.
Forum jest miejscem publicznym. Każdy może tu pisać, a nikt nie musi czytać.
Odpowiadać też można tylko wówczas, gdy się ma na to ochotę.
A bywa i tak, że odpowiadam niejako automatycznie - ostatnim zdaniem postu, tym nad podpisem.
Pozdrawiam

Doczu
04-09-2004, 11:27
Drogi Doczu.
Nie interpretuję intencji, tylko odpowiadam na (też nie wszystkie) posty. Piszesz, że nie czytałeś poprzednich wątków. A szkoda. Bo zabierasz głos w dyskusji, która bez znajomości tego, co wcześniej na temat Chaty zostało powiedziane, staje się całkiem nieprzejrzysta.
Niewykluczone, że masz rację, jednak nieznajomość treści owych dyskusji, nie przeszkadza mi spostrzec, że zareagowałeś dość impulsywnie., co zresztą przyznajesz w słowach:

Piotra post sprowokował mnie trochę, to fakt,
Zapewniam że mój post nie był atakiem na Twoją osobę.
Ponadto zgadzam sie z Tobą, że niepotrzebnie krytykuje się tu osoby, które społecznie coś robią, i to nawet nie dla siebie, ale i po to, aby służyło innym.
Zresztą dałem temu wyraz w poprzednim poście, więc nie będę sie powtarzał.

Kriss40
04-09-2004, 11:43
Zapewniam że mój post nie był atakiem na Twoją osobę.
Ponadto zgadzam sie z Tobą, że niepotrzebnie krytykuje się tu osoby, które społecznie coś robią, i to nawet nie dla siebie, ale i po to, aby służyło innym.
Zresztą dałem temu wyraz w poprzednim poście, więc nie będę sie powtarzał.

Wcale nie odebrałem Twojego postu jako ataku na mnie. :)
A co do atakowania Otrytczyków... Doczu, atak to mało powiedziane. Przeczytaj posty Ochropusa. Oszczercze insynuacje, jakoby środki na odbudowę zamienione zostały na puste flaszki, powinny znaleźć się na biurku prokuratora. I ktoś tu szybko powinien przyjść po rozum do głowy i - ratując własne cztery litery - szybko Klub Otrycki przeprosić. :idea:
Pozdrawiam

Baltazar
04-09-2004, 19:14
No to nieźle sobie musieli pochlać... przykre to... :(
Zorientowali się w poniedziałek o 14:00 - czyżby dopiero o 14:00 ocknęli się po niedzielnej balandze...?

dziwnym trafem i ja tam w ten wekend bylem i jakos zdaje mi sie, ze zostal tylko tzw. gospodarz z dziewczyna (albo i bez niej). zatem drogi kolego, co do tego sie mylisz.


Aż boję się myśleć na co idą te pieniądze... bo jeśli na to co widziałem to może lepiej żeby chaty nie odbudowywano... bo wygląda na to że studenci sobie melinę w Bieszczadach budują... :(

ja znam tych ludzi bardzo dobrze, znam takze swietnie miejsce, chate i atmosfere. nie darze sympatia niektorych osobnikow z otrytu/klubu, ale wiem, ba jestem tego pewien, ze kasa na odbudowe idzie TYLKO na odbudowe. pije sie, chleje za wlasne srodki. zatem drogi kolego, odp...ol sie z takimi oskarzeniami od ludzi, ktorzy posiwecaja swoj czas i pieniadze. a to czy buduja sobie meline czy nie to takze nie twoja sprawa. jesli chata stanie i nie bedzie ci sie w niej podobalo, nikt nie bedzie cie zmuszal do bywania w niej.

a pic sie tam pilo zawsze i pic sie tam bedzie takze po wsze czasy.

z wieloma rzeczmi sie nie zgadzam, ktore robi sie na otrycie, ale takich oskarzen o malwersacje srodkow zostawic bez komentarza nie moglem.

hghw

Kriss40
04-09-2004, 19:21
Witaj Baltazarze.
Kiedy ostatnio (całkiem ostro) polemizowałeś z Otrytczykami, nie powiem, żebym był zachwycony... Cos tam jest, o czym nie wiem, o czym wiedzieć nie muszę. A Forum nie jest na pewno miejscem na pranie własnych brudów. I dobrze, że skończyło się, jak się skończyło.
Natomiast za ostatni post chciałem Ci podziękować.
Pozdrawiam

Efka
04-09-2004, 22:34
Narażę się okrutnie, wiem, ale nie mogę patrzeć jak padają tak ostre słowa pod adresem osoby, która odważyła się powiedzieć otwarcie co myśli. Podkreśla się, że Forum jest po to by móc wyrazić swoje zdanie, poglądy, podyskutować jak sama nazwa wskazuje, a okazuje się, że przedstawiać tu należy tylko pozytywne odczucia. Asiczka próbuje stworzyć publikację na temat co boli ale obawiam się, że to nie wyjdzie. Strach wytykać rzeczy, które nam się nie podobają, bo natychmiast jest odzew pełen oburzenia, wręcz napiętnuje się taką osobę (czytaj obraża). A faktem jest, że Ochropus swoje uwagi sformułował o tyle niefortunnie, że wszystkim rzuciły się w oczy słowa dotyczące pieniędzy sponsorów, a nikt jakoś nie próbuje zrozumieć z tego i pozostałych jego postów nic więcej. Według mnie intencje piszącego sugerowały raczej obawę aby pieniądze sponsorów ni poszły na marne w sensie budowy miejsca, które staje się, jak to nazwał meliną, zamiast klimatycznym schroniskiem. Ponadto wyraził uznanie dla ludzi ciężko pracujących przy odbudowie, tego też nie zauważono. Potępił złodziei – pominięto milczeniem. Stwierdzenie, żeby tam nie lazł jak mu się nie podoba, jest aroganckie sugeruje, że to ma być miejsce dla wybranych. Przypadkowy turysta nie ma tam czego szukać, a jeszcze jeżeli jest niepijący to lepiej niech w ogóle omija Bieszczady. Tu abstynencja jest źle widziana. Wokół Chaty na Otrycie, jak wiem z poprzednich wątków, ciągle są jakieś nieporozumienia, niedomówienia, więc coś w ty musi być. Nie ma dymu bez ognia. A na marginesie, jakoś nie zareagowali obrońcy na posty, myślę o tym samym, tylko ubrane w inne słowa. I nie napadajcie na mnie, bo każdy ma prawo do własnego zdania. A dodam jeszcze, że też jestem abstynentką. I jeszcze jedno - właśnie sprawa pijaństwa, o tym też już było na Forum i też kilka osób uważało to za problem, a teraz?
Pozdrawiam
Ewa

Piotr
04-09-2004, 22:54
Narażę się okrutnie, wiem, ale nie mogę patrzeć jak padają tak ostre słowa pod adresem osoby, która odważyła się powiedzieć otwarcie co myśli.
Lepiej ryzykować i przeboleć narażenie sie komuś - ale mieć własne zdanie, niż klepać to co wypada - wbrew sobie.
Rysuje się tutaj bardzo istotny problem, którego strony wydają się nie zauważać - jesteś pierwsza, brawo. Mianowicie chodzi o status Chaty - trzeba to jasno, raz na zawsze turystom powiedzieć, a nie karmić ich bajkami teraz, a potem mieć ich gdzieś.
Jeżeli Chata ma być tylko dla "otrytczyków", to moga tam sobie robić co im się tylko rzewnie podoba. Sami zbudowali, za swoje jeździli i pili - mogą robić balangi 24h na dobę i nikomu nic do tego. Mogą ją nawet jeszcze raz spalić.
Jeżeli natomiast Chata ma być schroniskiem, czyli miejscem uzyteczności publicznej, jak by nie patrzeć, to niestety musi byc nieco inaczej. Opinia którą przedstawił Ochropus nie jest odosobniona - gospodarze długo i mozolnie na nią sobie pracowali. Tyle tylko, że moga tak robić w tym pierwszym przypadku. W drugim, to jest tak, jakby do hotelu przyszedł gość, zastał cały hotel wraz z obsługą zalany w trupa (przykład) i usłyszał "jak ci sie nie podoba to wyp...aj".
Wystarczy to jasno i klarownie powiedzieć. Wtedy nie będzie niedomówień i niespełnionych oczekiwań turystów którzy szukają tam spokojnego noclegu, bo chcą sie wyspać i na drugi dzień ruszyć dalej w droge (naprawdę są jeszcze tacy). Tyle. Nie rozpoczynam kolejnej nagonki - jest to obiektywne zdanie postronnego obserwatora, gdyż obiekt jest mi całkowicie obojetny. Atmosfera również, gdyż to nie ja będę korzystał z gościnności lub nie, gospodarzy Chaty Socjologa.

Viki
04-09-2004, 23:34
ewka[quote] ][quote]które staje się, jak to nazwał meliną,

nazwanie coś po imieniu juz nie jest wyrażeniem opinii tylko zwykłym pomówieniem
Dalej bez komentarza. Ma tylko pytanie dlaczego nikt nie pisze co dalej z narzędziami i czy budowa będzie kontynuowana.

pozdrawiam

Tarnina
05-09-2004, 12:03
Nie trudno zauważyć, że rozmowa na temat Chaty przeradza się w ostrą wymianę zdań, bardzo często "chamskich". Każdy ma tu prawo wyrazić swój pogląd na dany temat ale ( na litość boską ! ) dlaczego od razu jest atakowany? Ale cóż...AGRESJA RODZI SIĘ Z BEZSILNOŚCI. Pozdrawiam cieplutko, Tarnina

NJ
05-09-2004, 12:09
Witam,

Przyglądam się tej dyskusji i - gwoli podsumowania i zajęcia własnego stanowiska - mam do napisania 2 rzeczy:
1) Nad wymową tego, co napisał Ochropus (że Otrytczycy przepijają pieniądze sponsorów) nie można przejść do porządku dziennego. Jest to oskarżenie (nie zmienia tego fakt, że ta uwaga nie była sednem wypowiedzi autora, a tylko została "mimochodem" rzucona - tym większy dla Ochropusa despekt). Jest to oskarżenie krzywdzące i - pisze o tym m. in. Baltazar - również nieuzasadnione. Moja uwaga dla autora tych słów - ludziom kierującym budową chaty należą się w tej sprawie przeprosiny. Chyba, że uwaga Ochropusa nie była tylko lekkomyślną (i co tu dużo gadać - dość nikczemną) opinią, ale wspierała się na jakiejś wiedzy - wówczas karty na stół, na forum albo w prokuraturze.

2) Pytanie o przyszłość chaty (Piotr) jest bardzo dobre i może warto zadać je już teraz, zanim chata zostanie ukończona. Dla kogo będzie to chata? Na jakich zasadach będą mogli tam przebywać turyści? Z jakim powitaniem będą się tam mogli spotkać?

Mam nadzieję, że dyskusja potoczy się dalej w tym kierunku.

Pozdrawiam

Kriss40
05-09-2004, 12:30
Witam,

Przyglądam się tej dyskusji i - gwoli podsumowania i zajęcia własnego stanowiska - mam do napisania 2 rzeczy:
1) Nad wymową tego, co napisał Ochropus (że Otrytczycy przepijają pieniądze sponsorów) nie można przejść do porządku dziennego. Jest to oskarżenie (nie zmienia tego fakt, że ta uwaga nie była sednem wypowiedzi autora, a tylko została "mimochodem" rzucona - tym większy dla Ochropusa despekt). Jest to oskarżenie krzywdzące i - pisze o tym m. in. Baltazar - również nieuzasadnione. Moja uwaga dla autora tych słów - ludziom kierującym budową chaty należą się w tej sprawie przeprosiny. Chyba, że uwaga Ochropusa nie była tylko lekkomyślną (i co tu dużo gadać - dość nikczemną) opinią, ale wspierała się na jakiejś wiedzy - wówczas karty na stół, na forum albo w prokuraturze.

2) Pytanie o przyszłość chaty (Piotr) jest bardzo dobre i może warto zadać je już teraz, zanim chata zostanie ukończona. Dla kogo będzie to chata? Na jakich zasadach będą mogli tam przebywać turyści? Z jakim powitaniem będą się tam mogli spotkać?

Mam nadzieję, że dyskusja potoczy się dalej w tym kierunku.

Pozdrawiam

Witaj NJ.
Poruszyłeś, za innymi Uczestnikami Forum, dwie bardzo ważne kwestie. Jedna dotycząca oskarżeń wyartykułowanych bardzo wyraźnie przez Ochropusa, a druga - przyszłości Chaty. W pierwszej sprawie, uważam, że należy się nam wszystkim informacja, czy zarzut był podstawny (czyli mówiąc krótko, czy zostały faktycznie dokonane nadużycia w gospodarowaniu nie swoimi pieniędzmi) Ja uważam, że w ogóle o czymś takim nie ma mowy. I zostawmy może z boku prokuratora, ale przeprosiny Otrytczykom się należą.
Natomiast w kwestii przyszłości Chaty, sam jestem ciekaw, jak to ma wyglądać. Bo gdyby rzeczywiście tylko pijaństwu miała służyć, to łatwiej mi trochę byłoby zrozumieć dystans niektórych Biesołazów do idei odbudowy. Ale też trudno mi w taką wersję uwierzyć.
I masz rację - w tym kierunku powinna iść dyskusja. Tyle tylko, że czytając post bezpośrednio poprzedzający Twoją wypowiedź, niezmiernie trudno mieć taką nadzieję. Nie z bezsilności (bo i niby czyjej) ale z agresji rodzi się agresja.. Może też i czasami z kompleksów?
Pozdrawiam

Kriss40
05-09-2004, 13:47
Narażę się okrutnie, wiem, ale nie mogę patrzeć jak padają tak ostre słowa pod adresem osoby, która odważyła się powiedzieć otwarcie co myśli.


Witaj Ewa.
Piotr ma absolutną rację. Forum jest po to , żeby pisać o wszystkim i szczerze. I zgodnie z własnymi przekonaniami. Jedno tylko jest - według mnie - ograniczenie: nie wolno tu nikogo obrażać.
Nie przejmuj się więc, że się możesz komuś narazić. Im więcej postów napiszesz, tym prawdopodobieństwo takiego zdarzenia większe...
Mnie Twoja obrona Ochropusa wydała się po prostu szlachetna!
Tylko że Kolega sam nie jest bez winy. Zdecydowana krytyka Jego wypowiedzi nie była jakąś zmową, tylko dokonała się w posób spontaniczny.
Chciałbym na ten temat (Ochropusa, a nie Chaty) zakończyc dyskusję, podkreślając, że ja - osobiscie - jeden tylko zarzut miałem do Niego. Jeden, ale bardzo istotny - popełnił oszczerstwo.
Mam odwagę tak to sformułować.
Ochropusa w żadnym momencie nie obraziłem, a w polemice z Nim posunąłem się jedynie do nazywania rzeczy po imieniu, nigdy do chamstwa i arogancji.
Pięknie, że Go bronisz. Natomiast wielka szkoda, że nie ma żadnej reakcji z Jego strony.
Pozdrawiam

NJ
05-09-2004, 13:56
Witam,

Mam propozycję - przesuńmy rozmowę na temat przyszłości Chaty Socjologa do nowego wątku, by niniejszy mógł byc poświęcony bez reszty ważnej kwestii ostatnich kradzieży na Otrycie (a także, jeśli będzie taka potrzeba, dalszym polemikom związanym z zarzutami Ochropusa).

Ponieważ jestem na tym forum zbyt krótko, by inicjować tak ważny temat, prosiłbym Cię, Krissie40, o założenie nowego tematu. Wszystkich natomiast, przede wszystkim Otrytczyków, chciałbym zaprosić do wypowiedzi w nim, o przyszłym kształcie Chaty Socjologa - o ile oczywiście to forum wyda się Wam miejscem odpowiednim (a przecież wcale tak nie musi być).

Pozdrawiam

Kriss40
05-09-2004, 14:04
Witam,

Mam propozycję - przesuńmy rozmowę na temat przyszłości Chaty Socjologa do nowego wątku, by niniejszy mógł byc poświęcony bez reszty ważnej kwestii ostatnich kradzieży na Otrycie (a także, jeśli będzie taka potrzeba, dalszym polemikom związanym z zarzutami Ochropusa).

Ponieważ jestem na tym forum zbyt krótko, by inicjować tak ważny temat, prosiłbym Cię, Krissie40, o założenie nowego tematu. Wszystkich natomiast, przede wszystkim Otrytczyków, chciałbym zaprosić do wypowiedzi w nim, o przyszłym kształcie Chaty Socjologa - o ile oczywiście to forum wyda się Wam miejscem odpowiednim (a przecież wcale tak nie musi być).

Pozdrawiam

Spełniam Twoją prośbę z przyjemnością (chociaż sam mógłbyś to zrobić bez najmniejszego problemu :wink: )
Ale też mam do wszystkich wielką prośbę i apel: Kłócimy się tu, a o przyszłości Chaty rozmawiamy w nowym wątku. Proponuje taki temat: "Chata Socjologa - jaka ma być i komu służyć?"
Pozdrawiam

PS Ponieważ, dopóki Chata nie powstanie, dyskusja może mieć charakter filozoficzno-teoretyczny, jako miejsce debaty proponuję Oftopik.

Efka
05-09-2004, 14:14
Krzysztofie!
Gwoli wyjaśnienia, swój post pisałam po przeczytaniu wszystkich i to dokładnie wypowiedzi, nie dotyczy on konkretnej osoby, bo nie widzę tu sensu wytykania każdemu tego co napisał. Poza tym chyba już się zorientowałeś, że umiem czytać ze zrozumieniem, więc raczej wychwytuję co autor miał na myśli. Ja też czekam na odzew Ochropusa, bardzo bym się rozczarowała gdyby przemilczał sprawę.
Serdecznie pozdrawiam
Ewa

janio
05-09-2004, 14:58
Co do przyszlosci Chaty to rzeczywiscie proponuje przeniesc ten temat do innego watku (co Kriss chyba juz uczynil). Co do kontynuowania odbudowy to tak oczywiscie bedziemy jak kontynuowali. Bedzie nam duzo trudniej (straty sa duze zas sprzet, ktory nam ukradziono ma w zasadzie strategiczne znaczenie dla odbudowy). Ale nic to walczymy dalej nie poddajemy sie.

Pozdrawiam wszystkich

Jasiek

ochropus
05-09-2004, 19:50
...

NJ
05-09-2004, 20:07
Witam,

Ochropusie, nam wszystkim wiele różnych myśli przychodzi do głowy, ale to nie powód, by dzielić się tymi myślami (a w szczególności tymi najmniejszymi) na forum publicznym.

Podobnie - długa droga dzieli obserwację, że na Otrycie rezyduje gromada ludzi budujących chatę i lubiących odpocząć i pobawić się wieczorem przy alkoholu od wyrażonej publicznie sugestii, że wraz z alkoholem wyparowują też pieniądze sponsorów.

Zatroskanie o przyszłość Otrytu można wyrazić w inny sposób, nie rzucając bezmyślnych oskarżeń, a zachowując przy tym odrębne, swoje zdanie i krytycyzm.

Mam nadzieję, że w dalszym ciągu dyskusji wyżyjesz się już z pożytkiem, pisząc np. w wątku o tym, jaka i dla kogo ma być Chata Socjologa.

Pozdrawiam

Ajgor
07-09-2004, 17:44
Dla niewtajemniczonych lub początkujących forumowiczów podaję link:
http://forum.bieszczady.info.pl/viewtopic.php?t=1547

My naprawdę jesteśmy zainteresowani Waszymi opiniami. I doceniamy każdy pomysł i każdą krytykę o ile jest konstruktywna.

Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji :P

Zbyszek13
08-09-2004, 10:47
Jestem tu bardzo nowy i swiezy Stary Bieszczadnik !
Czytam wszystko jak leci.
Ale jak doszedlem do wypowiedzi Kandydata na Czlonka ochropus ,
to mnie h.. (ew. ch.. - zalezy jaka wies) strzelil.

Czy ktos moze tego Kandydata na Czlonka zamienic na Calego Czlonka i wyj.... ???

Wielkie dzieki !

Kamila777
10-09-2004, 20:53
Ile razy pojawi sie post dotyczący Chaty Socjologa, tyle razy przewala sie fala goryczy, pretensji, narzekań, inwektyw i innego syfu. Dajcie sobie spokój, bo w taki sposób do niczego nie dojdziecie (dojdziemy). Ci którzy nie lubią Otrytu - niech go po prostu zignorują. Ci co Otryt kochają, niech go budują i kochają... kochają i budują...
Szanowni odbudowniczowie Chaty: Powinniście być dumni z faktu, że to Wam przypadło w udziale budować chatę od nowa. Tymczasem mam wrażenie, że robicie z siebie cierpiętników (niedowartościowanych z resztą). Ja na prawdę dobrze Wam życzę (jestem z tych, którzy Otryt kochają... I przykro mi, że nie mogę Wam pomóc) ale chyba powoli mam dość wszechogarniającego malkontenctwa i złośliwości.
Już kiedyś wywodziłam się na ten temat - nie będę sie powtarzać. Czekam jednak na promyk Otryckiego SŁOŃCA, a tu tylko żmije i ropuchy...

dziadek24
06-05-2005, 15:34
Trzeba się Wam wyluzować, wypić browca, zapalić dobrą machorkę, pogapić się , to Wam przejdzie:} pozdrawiam

Julo
07-05-2005, 14:13
ewka[quote] ][quote]które staje się, jak to nazwał meliną,

nazwanie coś po imieniu juz nie jest wyrażeniem opinii tylko zwykłym pomówieniem
Dalej bez komentarza. Ma tylko pytanie dlaczego nikt nie pisze co dalej z narzędziami i czy budowa będzie kontynuowana.

pozdrawiam

Viki i inni,

Nazywam się Juliusz Głowacki (Julo). To dla tych, którzy chcieliby mi przyłożyć - proszę bardzo, personalnie.

O piciu i charakterze chaty wypowiem się gdzie indziej. Po to są pozakładane różne wątki, żeby można było różnicować tematy (a nie pisać o wszystkim wszędzie).

Jestem majstrem tej odbudowy i to głównie moje narzędzia ukradziono. Policja umorzyła sprawę z "braku dowodów", choć wszyscy wiedzą kto to zrobił. Czyli szlag je trafił, muszę je sobie odkupić.

W ostatni weekend zrobiliśmy znowu parę prac pożytecznych (zajrzyj na drzewo wiadomości na www.otryt, bieszczady.pl), a dziś wjeżdżają na górę gonty. Mam obiecanych 9 okien dachowych FAKRO i w to lato wstawimy je (po gontach).

O postępach prac pisuję regularnie, choć nie często. Albo pracuję w W-wie, albo buduję na Otrycie. Najczęściej piszę na drzewie, albo na liście majlowej. Tu chyba nie ma sensu, bo z tego, co przeczytałem hurtem (dawno tu nie wchodziłem), widzę, że wielu piszących nie interesuje sama odbudowa.

Pozdrawiam wszystkich, ale szczególnie tych, którzy mniej gadają, a więcej robią.

Julo
07-05-2005, 15:27
Nie trudno zauważyć, że rozmowa na temat Chaty przeradza się w ostrą wymianę zdań, bardzo często "chamskich". Każdy ma tu prawo wyrazić swój pogląd na dany temat ale ( na litość boską ! ) dlaczego od razu jest atakowany? Ale cóż...AGRESJA RODZI SIĘ Z BEZSILNOŚCI. Pozdrawiam cieplutko, Tarnina

Tarnina,
Niektóre wypowiedzi rzeczywiście wywołują u mnie czasem agresję. Chociaż im ich więcej, tym coraz częściej tylko politowanie.
U mnie agresję jest w stanie wywołać tylko głupota ludzka i małostkowość. Poczucia bezsilności nie mam, co udowodniłem przy budowie chaty.
Ale nie chcę tu podgrzewać tej jałowej często dyskusji.
Chcesz podyskutować?
Proszę bardzo: jglowacki@strongtie.com
Innych też zapraszam, podowalamy sobie na privie.
Na tych stronach wolałbym widzieć KONSTRUKTYWNE uwagi. A tych nie ma dużo.
Z szacunkiem
Julo

Julo
07-05-2005, 19:41
Zapraszam do powrotu do dyskusji o chacie na "Chata Socjologa - jaka ma być".
Wpisałem tam swoje obiecane 3 grosze.