Zobacz pełną wersję : Pożegnanie lata
Chyba już nadeszła pora pomalutku żegnać się z latem. Ranki coraz bardzie mgliste, wieczory chłodne, może odrobina poezji pozwoli o jesieni myśleć cieplej i bez żalu za przemijaniem.
Jesień
Jabłka świecą na drzewach jak węgle w popiele,
wiatrak pęka ze śmiechu i powietrze miele.
Jak na fryzie klasycznym dziewczyny dostojne
z różowymi żądzami mężną wiodą wojnę.
Już kasztan się osypał i ochłodły ranki:
o, młody przyjacielu, poszukaj kochanki
z małym domkiem, ogródkiem, sennym fortepianem,
która by włosy twoje czesała nad ranem,
z którą byś po śniadaniu czytał Mickiewicza –
niech będzie silna w ręku, a piękna z oblicza,
jak jesień zamyślona, jak jesień śmiertelna
i jako jabłka owe cierpka i wesoła.
Pozdrawiam
Ewa
A dowiemy się, kto odpowiada za powstanie tak ślicznych strof?
Pozdrawiam
Już się poprawiam: Konstanty Ildefons Gałczyński.
Aleksandra
09-09-2004, 22:51
"Ty wciąż o jesieni
o złotej ciszy lasów
i purpurowej drodze
słońca ku wieczności
Karmiły mnie kiedyś
kolorami tymi
buki i dęby
I rosną we mnie
dotąd
a ja w nich
ku wieczności"
/Dawida Ryll/
Eh ta jesień w Bieszczadach, cały rok na nią czekam i już na szczeście tuż, tuż...
pozdrawiam wszystkich
i do zobaczenia w Biesach w II połowie września
Aleksandra
To jeszcze dodam
Jesienią
Niech się tylko zaogni buczyna
Niech pożółkną brzozy i jesiony
Pójdę drogą wysoką przed siebie
Gdzie mnie spotka uśmiech połonin
I choć wiatr się wplącze w me włosy
Nie zatrwoży mnie, nie pokona
Bo na samym końcu mej drogi
Będą czekać rozwarte ramiona
Autor nieznany, chyba, że może komuś z Was
Pozdrawiam
Ewa
Stały Bywalec
10-09-2004, 08:48
A ja lubię
Wszystkie cztery pory roku,
Bo
Każda z nich:
Wiosna, lato, jesień, zima
Przypomina
Mi
ASICZKĘ
Ewa_natta
10-09-2004, 22:10
Kriss40
To śpij-śnij... baju, baju...
Kriss.. mysle że te słowa odnoszą sie do wiekszosci z nas.. jak ten buk musimy(?) przeczekać zime..ale nie wszyscy..Bieszczady w zimie też są piekne:) To jak Jodełki, świerczki Wy w sen nie zapadacie?..igiełek nie zrzucacie..?W Biesach sie spotkacie?
pozdrawiam Ewa (Czarcik)
Ps.Jesień to piekna pora roku.. niewiem czemu mówi sie że smutna.. ze nastraja melancholijnie..? :)
Aleksandra
11-09-2004, 00:50
Można też zamruczeć sobie tak:
Po Beskidzie błądzi jesień,
wypłakuje deszczu łzy,
na zgarbionych plecach niesie
worek siwej mgły
Pastelowe cienie kładzie
zdobiąc rozczochrany las,
nocą rwie w brzemiennym sadzie
grona słodkich gwiazd, złotych gwiazd.
Jesienią góry są najszczersze,
żurawim kluczek otwierają drzwi......
/W. Jarosz/
albo można jeszcze sobie zanucić:
Być jesiennym, być smętnicą szarą,
w lasach złotych pieścić się ich gwarą.
Mówią wszyscy, coraz to się gapią,
on z jesienią wypił czarci napój....
/J. Babczyszyn/
takie tam sobie podśpiewywanie na cześć "babiego lata"...
:D
Tp może zaśpiewajmy jeszcze Bieszczadzką kołysankę:
Codzienność gna bieszczadzkim trakte m EH7EH7
Na gołoborzach wyszedł wrzesień EH7AH7
Na połoniny ranną rosą EH7EH7
W krzakach jałowca złota jesień cisH7
Babiego lata cienką nitką
Aż po horyzont wiatr zawieje
Senny krajobraz we mgle tonie
Pożółkłe liście z dróg wymiecie
Ref. Śpij, bajkę ci daję EH7EH7 EH7EH7
Bukiet róż, welon korale. EH7EH7 EH7EH7
Śpij, może coś wyśnisz, EH7EH7 EH7EH7
Zabiorę cię na ślub. EH7EH7 EH7EH7
Grzbietami szczytów niebo znaczy
Smerek, Chryszczata, Hań, Tarnica.
W ogromie bieli kwiatów niknie słońce
Co pali i zachwyca
Wieczór tysiącem gwiazd zaczyna
Długie wśród nocy rozmyślania
Księżyc zatacza wielkie koło
Będzie tak krążył do świtania
Pozdrawiam
Ewa
(już więcej nie będę)
Teraz dopiero czuć jesień...eh...cudowna pora, góry codziennie w innych kolorach...i wspomnienia które pod wpływem jesiennego kliatu wracają z dwojoną mocą....
Nic nie mam,
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem,
Nawet nie wiem, jak tam sprawy za lasem.
Rano wstaję poemat chwalę
Biorę się za słowo, jak za chleb.
Rzeczywiście, tak jak księżyc,
Ludzie znają mnie tylko z jednej,
Jesiennej strony.
Nic nie mam,
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet,
Nie zważam na modły byle jakie,
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie
Uczuć starym drapakiem
pozdrawiam
Jesienny spacer
Dzisiaj poznałem śliczną dziewczynę.
To cud, że wybrałem tę godzinę
Na spacer; właśnie tę z godzin wielu.
Była piękna, uwierz, Przyjacielu.
W złotym blasku słońca Ją ujrzałem.
Tak się zachwyciłem, że wciąż stałem,
Patrząc w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą
Była na pewno - to się nie śniło!
Tak frunęła, jakby była liściem
A ja Ją widziałem rzeczywiście!
Przez chwilę tylko gdzieś mi zginęła.
Liść przeleciał, dziewczyna stanęła.
Znalazłem Ją blisko, blisko bardzo.
Spojrzałem w oczy, które nie gardzą.
Gdzieś tam głęboko, na oczu tych dnie,
Widziałem tylko jedno - Ona wie...
I już nie trzeba było nic mówić.
Słowa mogły zepsuć i zawrócić
Moje szczęście tam, gdzie Jej nie było.
Ale Ona jest - to się nie śniło!
I pomyśl tylko, mój Przyjacielu,
Wyszedłem na spacer, tak bez celu...
Pozdrawiam... jesiennie, ale pogodnie.
Za oknem mrok, siąpi deszcz. I jak tu twierdzić, że jesień nie nastraja nostalgicznie.
Może jednak ta "złota" wróci? A tymczasem małe tęsknoty:
Ciszej
może to wtedy piękna miłość
gdy odprawiana jak msza cicha
z tłumionym szeptem białych modlitw
w kornym szeleście przyklękania
może to wtedy piękna miłość
w przyćmionym świetle smukłych świec
gdy jest zbyt blisko – by się zbliżyć
i za daleko by oddalić
może to wtedy piękna miłość
gdy ciebie jeszcze nie ma przy mnie
gdy coraz ciszej wzywam ciebie
w kornym szeleście przyklękania
Zbigniew Jaskuła
Pozdrawiam
Ewa
Już naprawdę więcej nie będę. Ale nie mogłam sobie odmówić przyjemności zaprezentowania go:
Tak delikatni
tak delikatni stoimy naprzeciw siebie
patrz na mnie coraz ciszej
wołaj mnie coraz ciszej
wystarczy że krzyczą nasze serca
świat cały jest jedną powodzią
ludzie toną nie krzycząc. Może nie wiedzą
że pod ich stopami kryją się bagna
głębokie wody
słuchaj -
serca które trzymamy w łagodności ciał
są naszymi arkami Noego
słuchaj -
może wystarczą tylko dwa
aby unieść całą ludzkość
Zbigniew Jaskuła
Pozdrawiam
Ewa
Kriss40 chyba zrozumiałam....
Pozbieralam wszystie liscie
w moim ogrodzie
zółte, czerwone, brązowe
Moje dzieci zrobią z nich bukiet
pozbierałam liscie
one swiadkami mojego lata
żółte, czerwone, brązowe
Moje dzieci zbieraja kasztany
wielką radościa sa dzisiaj
dla nich
wiosenne kwiaty uschły
bukiet sie kruszy tak jak....
...wakacyjne wspomnienia...
zieramy liscie
ja i moje dzieci
dzieci bardziej fikcyjne niż liscie...
No i, niestety, juz po lecie...
To ja jeszcze tylko tak krótko:
Przyszła pełna zadumy,
smutna niespełnieniem,
mgłą zlepiona siną,
zapłodniona ciszą -
urodziła bezcień: jesień.
Pozdrawiam
Złotawa jesień
zebrałam wyszystkie liście
kasztanów nie ma...
http://www.noworodek.pl/modules/coppermine/albums/userpics/10205/normal_fall.jpg
Jak wędrowny ptak wpadłam na chwilę, by zostawić odrobinę nostalgii.
nadchodząc
jak zwykle niczym spragniona kochanka
ścieliła wrzosem okoliczne łąki strojna
bielą oparów gotowych do nocy
poślubnej
na pobliskim kartoflisku dym ogniska kreślił
nostalgiczne esy floresy rozsiewając zapach
pieczonych ziemniaków obok gromadka
dzieciaków parzyła sobie usta
to gaworząc wesoło lub okrzykami żegnając
ostatnie klucze żurawi
które żałosnym klangiem kierowały się
w stronę południa gnane kodem
przetrwania
Pozdrawiam
Ewa
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.