PDA

Zobacz pełną wersję : I WS na Otrycie



Misiek
10-11-2004, 00:52
Witam wszystkich! Jakis czas temu znalazlem w sieci krotki tekst dotyczacy walk na masywie Otrytu z okresu I wojny swiatowej. W roku 1915 byl to przyczolek i swietny punkt obserwacyjny dla wojsk austriackich. W marcu tego roku, po krwawych walkach wrecz zajeli go Rosjanie. Czy ktos zna moze jakies opracowania, ktore moga przyblizyc wydarzenia tamtego okresu? Gdzie zostali pochowani zolnierze, ktorzy polegli w walkach o Otryt i Trochaniec? Jakie jednostki braly udzial w bitwie, etc. Bede wdzieczny za ewentualne porady i wskazowki.

pozdr,
exr

Jaro
10-11-2004, 21:37
cmentarz znajduje sie gdzies prawdopodobnie w okolicach chmiela, przynajmniej tak wynika z informacji umieszczonej na pewnej kartce pocztowej ;>, niestety jeszcze nikomu (przynajmniej takie mam inforamcjie) nie udalo sie go odnalezc.

Kamila777
11-11-2004, 19:39
Ja też chętnie się dowiem o tym co tam się działo. Byłam świadkiem "przeszukiwania" wykrywaczami tamtego terenu. Masa starej amunicji, bagnety, manierki, skrawki munduru (sic!). Ktoś mi opowiadał, że na szczycie były jakieś groby, ale prawdopodobnie (jeżeli w ogóle były) zostały splądrowane. Kawał historii, a tak na prawdę nic o niej nie wiem - choć mieszkałam przez wiele lat w Dwerniku. Oj Kamila, wstyd...wstyd...
A więc ja tez zapisuję się na lekturę.

Stały Bywalec
15-11-2004, 13:16
Misiek, dam Ci pewien trop, być może tylko z pozoru wątły.

Otóż w "Piekiełku" w Dwerniku bywa (jest tam nawet stałym bywalcem) pewien pan ok. 50-tki, którego rodzina po wojnie została z Dwernika wysiedlona (chyba w ramach akcji "Wisła"), lecz w latach 50-tych ub. wieku powróciła w Bieszczady. Ten facet jest miły, uprzejmy, dość wylewny i odpowiednio "zainspirowany" w ww. lokalu gastronomicznym powinien Ci powiedzieć wszystko co wie, na interesujący Cię temat.
Jego cecha charakterystyczna: przychodzi do lokalu z pieskiem, takim sympatycznym kundelkiem. I mieszka, zdaje się, blisko "Piekiełka". Zapomniałem niestety, jak ma na imię (i on, i jego piesek).

Ps. Na str. 71 i 72 albumu pt. "Powiat leski sprzed lat na starej pocztówce" (wyd. "APLA", Krosno 2002) znajdziesz reprinty 3 kolorowych pocztówek:
1. "Generał von Emmich przedstawia cesarzowi niemieckiemu wykład o czekającej przeprawie przez San koło Dwernika".
2. "Z miejsca forsowania Sanu pod Dwernikem".
3. "Przeprawa mostowa naszych niemieckich saperów w kierunku Dwernika".

Misiek
18-11-2004, 22:57
Dzięki za wszystkie głosy i informacje. Robota nie pozwoliła mi odpowiedzieć wcześniej. Sorki. Zainteresowanym mogę podesłać tekst o walkach na Otrycie w 1915 roku na priva. Znalazłem go kiedyś w necie. Niestety nie pamiętam adresu strony, z której pochodził, ale skopiowałem go worda i w tej postaci przechowuję.

Gdyby kiedyś wpadły Wam w ręce jakieś materiały dotyczące tegoż tematu, polecam się pamięci :)

pozdr,
exr

Misiek
18-11-2004, 23:04
cmentarz znajduje sie gdzies prawdopodobnie w okolicach chmiela, przynajmniej tak wynika z informacji umieszczonej na pewnej kartce pocztowej ;>, niestety jeszcze nikomu (przynajmniej takie mam inforamcjie) nie udalo sie go odnalezc.

To brzmi wielce prawdopodobnie. Skoro Otryt Górny był przysiółkiem wsi Chmiel to znaczy, że tam była główna droga. Podejrzewam, że nikomu nie chciało się w tamtych czasach wozić zwłok specjalnie daleko, więc może cmentarz znajduje się gdzieś przy tej drodze.
Tak sobie jeszcze myślę, że może chyba warto skontaktować się z fundacją (a może stowarzyszeniem) Czarny Krzyż (albo jakos podobnie), które zajmuje się opieką nad grobami niemieckimi na terenie Polski. Może mają jakieś informacje o Chmielu...

Jak się dowiem czegoś więcej, dam znać. Żeby jeszcze czasu było trochę więcej...
pozdr,
exr

Jaro
18-11-2004, 23:27
To brzmi wielce prawdopodobnie. Skoro Otryt Górny był przysiółkiem wsi Chmiel to znaczy, że tam była główna droga. Podejrzewam, że nikomu nie chciało się w tamtych czasach wozić zwłok specjalnie daleko, więc może cmentarz znajduje się gdzieś przy tej drodze.
Tak sobie jeszcze myślę, że może chyba warto skontaktować się z fundacją (a może stowarzyszeniem) Czarny Krzyż (albo jakos podobnie), które zajmuje się opieką nad grobami niemieckimi na terenie Polski. Może mają jakieś informacje o Chmielu...


z tego co sie orientuje te okolice byly juz kilkukrotnie przeszukiwane pod tym katem i niczego nieznaleziono. przepytywano rowniez osoby, ktore mieszkaly w okolicy w tamtym czasie i nic sie nie dowiedziano. tak wiec odnalezienie cmentarza bedzie raczej dzielem przypadku niz specjalnych poszukiwan.

Stały Bywalec
19-11-2004, 10:58
Jaro:

(...) przepytywano rowniez osoby, ktore mieszkaly w okolicy w tamtym czasie i nic sie nie dowiedziano. (...)

Jeśli te osoby faktycznie mieszkały wówczas w Dwerniku i Chmielu, to chyba kiepsko je przepytywano. Pewnie zbyt formalnie, a może i urzędowo. Poskąpiono paru złotych na tzw. "fundusz operacyjny".

Jaro
19-11-2004, 11:42
Jeśli te osoby faktycznie mieszkały wówczas w Dwerniku i Chmielu, to chyba kiepsko je przepytywano. Pewnie zbyt formalnie, a może i urzędowo. Poskąpiono paru złotych na tzw. "fundusz operacyjny".

Jak ich przepytywano niestety nei wiem, postaram sie cos dowiedziec na ten temat w najblizszym czasie, jesli czegos sie dowiem z pewnoscia poinforumuje.

Stały Bywalec
19-11-2004, 11:58
Mogło to być tak.
Zajeżdza mercedesem jakiś Niemiec lub Austriak, z polskim tłumaczem, a jakże. W rękach aparaty fotograficzne, urządzenia nagrywające i może jakieś ankiety do wypełnienia. Zachodzą do domów, wypytują o najstarszych mieszkańców, docierają do nich, robią wywiad i ... oczywiście niczego się nie dowiadują.
Nikt nic nie wie, niczego nie widział, niczego nie pamięta. A tak naprawdę to wszystko wie, wszystko widział i wszystko pamięta (wyjąwszy przypadki ciężkiego Alzheimera).

Trzeba znać duszę Polaka czy Rusina (mieszkańców wsi, niekoniecznie bieszczadzkiej), aby umieć z nimi gadać.