Zobacz pełną wersję : Wyjeżdżam w Biesy
bertrand236
03-12-2004, 14:17
Stało się. Już po raz kolejny w tym roku będę tam, gdzie najbardziej lubię być. Między 9 a 12 grudnia możecie mnie spotkać na poludnie od Otrytu. Już się cieszę. :lol:
Tak się składa że też 9-tego robie krótki wypad ale nie mam jeszcze konkretnych planów trasy. Może sobie pomachamy ?
Ale na pewno możemy wymienić wrażenia po powrocie.
No to jak ?
Zazdroszczę!
Pozdrów Biesy od Wielkopolski.
Po powrocie napisz relację z wypadu.
Pozdrawiam.
Polej.
bertrand236
03-12-2004, 19:51
Mimo, że jestem z Poznania będę jechał z Rzeszowa. Więckto wie? Jak jestem w Biesach zawsze biorę stopowiczów. Wypatróż dużego czarnego auta na poznańskich blachach
Mimo, że jestem z Poznania będę jechał z Rzeszowa. Więckto wie? Jak jestem w Biesach zawsze biorę stopowiczów. Wypatróż dużego czarnego auta na poznańskich blachach
Ka ra wa nem w Bieszczady :?: :?: :?:
No ja bym nie wsiadał na stopa :P
bertrand236
04-12-2004, 10:06
I żałuj. czy Ty sobie zdajesz sprawę z tego ile wejdzie browarów do takiego ka ra wa nu
Czwartek. Lutowiska
Jest po 9-tej. Wyskakujemy z PKS-u rozglądając się wokół . Jest pochmurno i zaniesione nic więc dziwnego że pierwsze kierujemy się do sklepu zaopatrując się w nuty optymizmu.
Poniżej szkoły skęcamy aby zobaczyć kirkut - ślady drugiej rzeczywistości która była a nie jest.
Na (dawniej) przycerkiewnym cmentarzu patrząc na duży metalowy krzyż bodaj z 1920 roku po raz kolejny zastanawiam się czy kiedykolwiek uda rozwiązać tajemniczą i tragiczną zagadkę tamtego przemytu ?
Kierunek Otryt. Na przewyższeniu zatrzymujemy się aby zrobic zdjęcie pasma Tarnicy i Krzemienia. Tak na prawdę nie widać nic ale kolega pociesza mnie że góry dokleji się Photoshopem. Ale do tego jest potrzebne natchnienie.
Wlewamy więc odrobinę natchnienia i wpychamy się na grań.
Stąd tylko 15 minut i już jesteśmy przy Chatce Socjologa z nadzieją na odpoczynek po wyczerującym dniu.
Całujemy sie z klamką.
Podziwiając dzieło odbudowy nie znajdziemy na nim żadnej informacji kiedy bedzie można liczyć na otwarcie.
A może ktoś z foruma wie coś na ten temat ?
Idziemy w dół. Zatrzymujemy się przy "Przystanku Dumania " i zadumani zadajemy sobie pytanie : co ja tutaj robie ? Wokół szaro buro i nijako.
A może w Piekiełku znajdziemy odpowiedż na te filozoficzne pytania.
Mocujemy się z zamknietymi dzwiami klnąc na całego.
Przekleństwa zadziałały jak cudowne hasło z " sezamem "
Wychodzi brodaty typ i pyta czemu przeszkadzamy w rozgrywce POKERA.
Nie wiem czemu przeszkadzamy i co tu robimy więc turlamy się w stronę Koliby oglądając się za dużą limuzyną BERTRANDA236
Przecież pisał że zabiera na stopa ?
p.s. dla wszystkich krórzy cierpliwie to przeczytali załączam pocztówkę z pozdrowieniami.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.