PDA

Zobacz pełną wersję : Bieszczady 1945-47 ???



robines
04-01-2005, 16:10
Witam Bieszczadników.Moi drodzy poszukuję wszelkich informacji(książek,skryptów,zdjęć itp.)opisujących walki UPA i WIN z nastającą w Polsce w latach powojennych władzą komunistyczną.Jeżeli ktoś ma ciekawą pozycję proszę o kontakt.Bardzo proszę o ewentualną radę gdzie mogę znalezć coś na ten temat.Pozdrawiam

Marcin
04-01-2005, 17:25
No więc jest to sprawa, która nie do końca zaschła... Kluczowym nazwiskiem do tego tematu jest nazwisko Żubryd chcąc prześledzić tą historię polecam zacząć od tego artykułu:
http://region.halicz.pl/person/zubryd1.htm#wstep
Kompedium wiedzy znajdziesz napewno w tych oto pozycjach książkowych:
- Por. Mieczysław Kocyłowski "Czarny", Byłem zastępcš Żubryda, Muzeum Historyczne w Sanoku, wstęp i opracowanie: Andrzej Romaniak, Sanok 1999r.
- Benedykt Gajewski, Antoni Żubryd, Od legendy do dokumentów
- Motyka G., Wnuk R.,„Pany” i „rezuny.” Współpraca AK-WiN i UPA w latach 1945-1947, Warszawa 1997.
... a na samym końcu "Łuny w Bieszczadach" J. Gerharda :) (a może lepiej na początku?)
Kilka artykułów mógłbyś znaleźć w Zeszytach Historycznych WIN:
http://www.zhwin.pl/zeszyty/zeautortz.htm
np.: „Zeszyty Historyczne WiN-u”, nr 14: 2000
Kiedyś na Geocities była lista dyskusyjna pt."WSPOLPRACA AK(WIN) I UPA, 1945-47" jednak w tej chwili nie funcjonuje.

Piotr
04-01-2005, 18:23
Polecam na wspommnianym już geocities adres: http://www.geocities.com/upahistory/main.html - nie jest to niestety po polsku, jednak ciekawe materiały. Interesująca jest równiez sporej wielkości galeria zdjęć.
Ciekawe informacje można wygrzebac również tu: http://ipn-5.ipn.gov.pl

BTW: pytanie dodatkowe - czy może ktoś dysponuje zeszytem WiN nr 6 z 1995r? Nie jest mi on potrzebny fizycznie - chciałbym tylko spradzić pewną informację.

robines
04-01-2005, 18:53
Marcinie i Piotrze dzięki za szybkie odpowiedzi.
Gerharda oczywiście już czytałem...no cóż mało<sic!!!> jest tam prawdy historycznej!Marcinie czy te pozycje książkowe o których piszesz można gdzieś jeszcze kupić czy pozostaje tylko szukanie po bibliotekach?

Piotr
04-01-2005, 19:16
Gerharda oczywiście już czytałem...no cóż mało<sic!!!>
Ale obowiązkowa lektura dla każdego interesujacego się tym tematem :)

"Byłem zastepcą Żubryda" kupisz w ksiegarni Libra: libra@libra.pl www.libra.pl
G. Motyki "Pany i rezuny" w necie nie kupisz (chyba żeby sie trafiło kiedyś na allegro - lub wjedziesz na ambicję wspomnianej wyżej księgarni, cytując jej motto zawarte na górze ich strony:))), kupisz za to "Tak było w Bieszczadach" (choc to lekko nie tylko na ten temat) i wyszperasz troche artykułów jego autorstwa.

sofron
04-01-2005, 21:05
Dosc tego sporo a wdodatku o roznej wartosci i ciezarze. Ja polecilbym Ci przede wszystkim Eugeniusza Misilo "Akcja Wisla", zbior dokumnetow; Ryszarda Torzeckiego "Polacy i Ukrancy"; Henryka Pajaka "Za Samostijna Ukraine"-ciekawe choc niekoniecznie obiektywne spojrzenie bardziej z drugiej strony oraz inne jego ksiazki; J. Pawlusiewicz "Na dnie jeziora"-niezwykle ciekawa pozycja, ale dostepna jedynie w bibliotekach; Szczesniak, Szota "Droga donikad" tez tylko w bibliotece najlepsza chyba monografia walk z UPA, wydane w latach 70ych; "Informator o nielegalnych i antypanstwowych organizacjach i bandach zbrojnych dizlajacych w Polsce Ludowej" zbior dokumentow Tajnych opracowanych w 1964 roku przez biuro "C" MSW a wydany przez wydawnictwo RETRO; z rzeczy natury ogolniejszej, dajacych tlo dla tego co w tamtym czasie wydarzylo sie w "Zakierzonnym Kraju" Piotra Eberhadta "Przemiany narodowosciowe na Ukrainie XX wieku"; artykuly i opracowania, tez moim zdaniem niekoniecznie obiektywne i pisane w niejakim zacietrzewieniu przez T.A.Olszanskiego, ale o duzej wartosci poznawczej.
Pozdrawiam
sofron

Marcin
05-01-2005, 23:47
czy te pozycje książkowe o których piszesz można gdzieś jeszcze kupić czy pozostaje tylko szukanie po bibliotekach?
"Byłem zastepcą Żubryda" można kupić w muzeum historycznym w Sanoku... Reszte to eksploracja dobrej biblioteki... W Sanoku sa 2 biblioteki dobrze zaopatrzone w literature związana z Bieszczadami:
- Biblioteka MBL-u na ulicy Trauguta 3
- Biblioteka Muzeum Historycznego na ulicy Zamkowej
... a tak wogóle to przy okazji zapraszam wszystkich do Sanoka :) "Furtki Bieszczad"
Tam można znaleźć orginalne archiwalne materiały.


J. Pawlusiewicz "Na dnie jeziora"-niezwykle ciekawa pozycja, ale dostepna jedynie w bibliotekach
ale sprawa WINu jest tam przemilczana... Jest jedynie opisana partyzanka komunistyczna... Jednak jeżeli chodzi o Historie można potraktować jak "Łuny w Bieszczadach".

robines
06-01-2005, 16:47
Cieszę się że na tym forum są tak fajni i konkretni ludzie!!!
Dzięki serdeczne za wszystkie odpowiedzi.Pozdrawiam i do zobaczenia w Biesach(będę tam dopiero w kwietniu)

wowka
11-01-2005, 12:00
J. Pawlusiewicz "Na dnie jeziora"-niezwykle ciekawa pozycja, ale dostepna jedynie w bibliotekach; Szczesniak, Szota "Droga donikad" tez tylko w bibliotece najlepsza chyba monografia walk z UPA, wydane w latach 70ych

obydwie pojawiają się na allegro i to ostatnio dosyć często (Pawłusiwewicz kilka dni temu a Szota 3 razy w ciągu ostatnich 3 miesięcy), kupiłem tam Drogę donikąd. W ciągu najbliższych kilku miesięcy pojawi się na rynku Pawłusiewicz, wydanie nowe, uzupełnione o fragmenty usunięte wcześniej przez cenzurę.

leszczu
11-01-2005, 19:11
Cze polecam książke "Śladami Rysich Pazurów" nie wiem czy nazwy nie pomyliłem ale coś w tym stylu opisuja tutaj walki pod Baligrodem z UPA :D
Mi się ta książka podobała
Polecam

robines
11-01-2005, 19:21
"Ślady rysich pazurów"-pamiętam tę książkę ze szkoły podstawowej.Wtedy była ona tzw.lekturą szkolną.O ile dobrze sobie przypominam była dość ciekawa,podobnie jak "Łuny w Bieszczadach".Szkoda tylko że tak jedna jak druga historycznie są zakłamane.Pozdrawiam.
P.S. Bardzo chętnie spotkam się z osobami zainteresowanymi tym tematem(a także innymi tematami związanymi z Biesami) Jestem co roku w Bieszczadach ok.4,5 razy...Pozostaje kwestia dogrania terminu.

wowka
11-01-2005, 21:17
Oprócz juz wymienionych posiadam inne powieści i opowiadania o UPA w Bieszczadach:
- Bratny - Śniegi płyną (był film)
- Przymanowski - Wszyscy i nikt (też był film)
- Myśliński - Strzały pod Cisną
- Sawicki - Płonące wzgórza
- Biliński - Bój
- Myśliński - wojna po wojnie
- Jastrzębski - Strzelał każdy dom, każde drzewo
- Bata - Bieszczady w ogniu
- Żólkiewska (ta od rysich pazurów) - Dziki czyli wyjety spod prawa
- Łysakowski - Spotkanie w Bieszczadach (
- ponadto tygrysy : Chryszczata, Kurs bojowy bieszczady, Czota, W pogoni za
Burłakiem

Piotr
13-01-2005, 20:38
Aktualnie na allegro (jakby kogoś interesowało):

Atamania UPA (Tragedia kesów) (Prus Edward)
Łuny w Bieszczadach. (J.Gerhard)
Herosi spod znaku tryzuba (Prus Edward)
Tak było w Bieszczadach. Walki polsko - ukraińskie 1943 - 1948. (G. Motyka )

i jako dodatek specjalny (niestety nie gratis):
Radziecki powiększalnik typu UPA-4 ;)

robines
13-01-2005, 21:15
Dzięki Piotrze za te namiary na allegro.Czytałeś "Tak było..." G.Motyka?
Co o niej sądzisz? Czy jest obiektywna(o ile ten temat można opisać obiektywnie)
Pozdrawiam. :wink:

Piotr
13-01-2005, 22:14
Czy jest obiektywna(o ile ten temat można opisać obiektywnie):
Tzn. powiem tak: jeśli do tej pory czytałeś tylko/głównie książki o UPA które były wydane przed zmianami ustrojowymi w Polsce, to możesz przezyć lekki szok :) Jeśli już łyknąłeś innych publikacji to nie powino być źle. G, Motyka jest uważany za autorytet w kwestii stos. polsko-ukraińskich (UPA to tylko niewielka część). Generalnie podoba mi się to spojrzenie, jako jedno z (imho) lepszych. G. Motyka komentował również w niektórych stacjach wydarzenia na Ukrainie, które niedawno miały miejsce, w chwilach kiedy było tam najbardziej gorąco -również wypowiadał się bardzo ciekawie i myślę, że można się pokusić o stwierdzenie: mądrze, rozsądnie, roztropnie.
Zarys - pigułkę spojrzenia autora na problem (całościowy) stos. polsko-ukraińskich masz tu:
http://www.ipn.gov.pl/biuletyn/8/biuletyn8_9.html

Teoretycznie wydaje się, że jest możliwe pisać o tym obiektywnie. W praktyce bywa róznie - zazwyczaj jestesmy związani (chocby "duchowo") z jakąś opcja polityczną - a tu polityka odgrywa istotną rolę, jesli mówimy o spojrzeniu na problem. I czasem bardzo się starając być obiektywnym, szalk wagi może przechylić chocby ta przynalezność polityczna (to przykład - moga jakiekolwiek inne sympatie mające wplyw na daną sprawę).
Druga strona (ale ile ich jest to nie wiem - bo na pewno nie tylko dwie) widzi to zupełnie inaczej, np: ten tekst (pkt.5 dotyka również "Tak bylo w Bieszczadach")
"Nie można tak fałszować historii Polski:"
http://www.zbzzorwp.wp.mil.pl/gwir.html#tytul2

Na pewno w każdym spojrzeniu jest trochę racji - kwestia wychwycić, gdzie tej racji jest więcej, a to bywa trudne. Osobiście nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że autor jest obiektywny - mimo, że jak zaznaczylem wyżej podoba mi się to spojrzenie (przynajmniej w większości). Nie pokusiłbym się, ponieważ tu również wkracza "przynależnosć" o ktorej wspominałem, a moim zdaniem człowiek pracujący/współpracujący z IPN (zwłaszcza w jego kształcie obecnym) nie jest / nie może być całkowicie obiektywny.
Nie mniej dla osoby interesującej się tematem, jest to pozycja juz niemal obowiązkowa, po przeczytaniu mozna samemu ocenić.
Wycinek wydarzeń jakie się tam rozgrywały znam równiez z opowiadań osób które brały w tym udzial, lub których to bezpośrednio dotknęło, będących po obu stronach ówczesnego konfliktu. Też każdy ciągnął na swoje. I bądź tu mądry :)

A tu jeszcze inne spojrzenie na G.Motykę:
(„Wyrzynanie prawdy” Nasz Dziennik, 08.10.2003)
[...]
Jeśli ktoś "argumentuje", że OUN-UPA była formacją narodowowyzwoleńczą, oznacza to jedynie, że padł ofiarą głębokiego zakłamania, zmasowanej, agresywnej propagandy nacjonalizmu ukraińskiego. OUN Bandery, która była twórcą UPA, do marca 1943 roku faktycznie współdziałała z hitlerowcami. Do końca 1942 roku w dyspozycji faszystów niemieckich była formacja banderowska w postaci byłych batalionów "Nachtigall" i "Roland", które zostały przekształcone w 201. batalion Schutzmannschaften. Do końca 1942 roku banderowcy ci służyli hitlerowcom. Do marca-kwietnia 1943 roku Niemcom podlegała Ukraińska Policja Pomocnicza - ideologicznie i organizacyjnie podporządkowana OUN Bandery. Mówienie więc, że OUN-UPA walczyła z Niemcami i dlatego stanowiła formację narodowowyzwoleńczą narodu ukraińskiego, ma swoje źródło w arsenale propagandy politycznej, a nie w historii. (...) Gdy chodzi o Grzegorza Motykę, to - o dziwo - jest on koordynatorem z ramienia IPN (Biuro Edukacji Publicznej) w zakresie badań problemów polsko-ukraińskich. Analiza publikacji G. Motyki wskazuje, że nie jest on przygotowany naukowo do prac badawczych z zakresu historii stosunków polsko-ukraińskich, dla niego największym autorytetem w tych sprawach jest Łew Szankowśkyj, który we wrześniu 1939 roku organizował napady na oddziały wojska polskiego wycofujące się w stronę Rumunii i brał w nich udział, który był wysokiej rangi działaczem OUN Bandery (i UPA) na Wołyniu i na tzw. Zacurzoniu, brał udział w walkach przeciwko Polsce, a po wojnie osiadł w Stanach Zjednoczonych już jako ukraiński nacjonalistyczny historyk. Te informacje wyjaśniają, dlaczego G. Motyka został zaproszony do udziału w filmie. [...]

Oczywiście wiarygodność tej "gazety" pozostawiam do oceny czytającym - podaję to jako inny punkt widzenia na tą sama sprawę/osobę. Żeby mi znowu ktoś nie dowalił po co to cytuję :)

robines
14-01-2005, 21:04
[b]Dziękuję Ci Piotrze jeszcze raz!
Pozdrawiam serdecznie. :D

robines
18-01-2005, 17:29
Piotrze a co sądzisz o publikacjach Edwarda Grossa? Trzy jego książki są aktualnie na allegro.Jaka jest ich wartość merytoryczna no i tzw.prawda historyczna?
Pozdrawiam serdecznie. :D

Piotr
18-01-2005, 18:30
co sądzisz o publikacjach Edwarda Grossa?
Tego typu pytania (a zresztą nie tylko - wszystkie) proponuje kierować do szerszego kręgu potencjalnych odbiorców, czytaj: do wszystkich. Są na tym forum znacznie lepsi w tym temacie ode mnie. Ja interesuję się ta tematyką, ale bardziej intensywnie zajmowałem się tym dawniej, dlatego tez mam pewnie nieco spaczony obraz - najpierw przeczytałem wszystkie ksiązki z epoki PRL-u, a dopiero potem kilka innych :)
Jeśli chodzi o E. Grossa powiem krótko: a kto to? :)

wowka
08-02-2005, 18:49
na allegro pojawił się rarytas, tylko, że cena już dosyć wyśrubowana. W listopadzie na allegro kupiłem Drogę... za 45zł., a później była jeszcze 2 razy i poszła za 20zł.(!). Może jednak kogoś zainteresuje:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=41350019

robines
13-02-2005, 13:29
<wowka>Zrobiłeś chyba niezłą reklamę swoim postem.Spójrz na cenę "Drogi... :shock:
Sam miałem włączyć się w licytację,ale ta cena mnie przeraziła!
Pozdrówka. :wink:

robines
19-03-2005, 20:34
"Połoniny '04"
Polecam świetny (chociaż bardzo krótki) tekst A.Potockiego "Z archiwum Chrynia".
Pisze w nim nt. dokumentów odnalezionych(są ich oryginalne skany)w okolicach Baligrodu,w miejscu gdzie był kiedyś upowski bunkier.Pierwszym dokumentem jest bardzo ciekawy spis "sił wroga" (MO,WOP,INNI) dokonany przez jednostki wywiadu kurenia "Rena" datowany na dzień 24.02.1946. Zaś drugim dokumentem jest list St.Kossakowsiego (przez pewien okres czasu zastępcy Żubryda) do Stefana Stebelskiego "Chrynia".List stanowił jednoczesną prośbę ale również swoiste ultimatum dla UPA. W jakiej sprawie :?:
Polecam wszystkim zainteresowanym lekturę tych dokumentów.
Pozdrawiam serdecznie
:wink:
Poszukuję wszelkich informacji (publikacji,zdjęć,wywiadów) nt. walk polsko-ukraińskich w Bieszczadach z lat 1943-1948.

Michał
19-03-2005, 21:54
Witaj


Poszukuję wszelkich informacji (publikacji,zdjęć,wywiadów) nt. walk polsko-ukraińskich w Bieszczadach z lat 1943-1948.

Ze swojego doświadczenia powiem tylko jedno - od parunastu lat pojęcie historia jest światem wirtualnym. Straciłem trochę czasu na tego typu "dokształcanie się" i wiem jedno - historia umiera wraz z ludźmi. Pozostaja wszelakiej maści pseudodokumenty.
Jeżeli chcesz pozostały mi dziwnym trafem dwie pozycje (reszta poszła do pieca albo komuś oddałem):
- E.Prus "Operacja Wisła"
- IPN "Akcja Wisła" (materiały z konferencji różnych autorów
(prześlę za friko)

P.s.
Najbardziej żałuję utraconych podczas znanej powodzi zdjęć i materiałów z rozmów z ludźmi, których udało się przekonać do zwierzeń (lata 79-81, kiedy strach przestawał być determinatem życia ludzi nie tylko tam).

Wytrwałości i obiektywizmu życzę

Pozdrawiam

Piotr
19-03-2005, 23:28
Poszukuję wszelkich informacji (publikacji,zdjęć,wywiadów) nt. walk polsko-ukraińskich w Bieszczadach z lat 1943-1948.
Tu zgadzam się z Michalem. Chyba, że interesuje Cie wszystko jak leci - z przyczyn kolekcjonerskich. Jednak nie ma to jak świadkowie wydarzeń, najlepiej z obydwu stron. Mnie interesuje głównie pas Zagórz - Komańcza, ze szczególnym uwzględnieniem tej drugiej. Nie mam niestety chwilowo czasu, ale postaram się zebrać wszystkie znane mi informacje do kupy i kiedys wrzucę to na www, zwlaszcza akcje na terenie tej wsi i w okolicy. Wszystko w oparciu o relacje świadków - tych zresztą nawet po tylu latach znajdziesz jeszcze sporo, aczkolwiek wiem, że trudno zachęcić/nakłonić ich do mówienia - mi z róznych przyczyn było może łatwiej. Nie mniej - warto próbowac, bo czas jest przeciwko nam.

Doczu
20-03-2005, 11:53
Michał >>> gdyby Robines nie reflektował na te pozycje, chętnie wszedłbym w ich posiadanie - niekoniecznie za friko.
Jakby co to czekam na info.

robines
20-03-2005, 15:58
Jeżeli chcesz pozostały mi dziwnym trafem dwie pozycje
Bardzo chętnie skorzystam(prywatna wiadomość)

historia umiera wraz z ludźmi.
Piękne zdanie a takie smutne...

Jednak nie ma to jak świadkowie wydarzeń, najlepiej z obydwu stron
Oczywiście Piotrze masz całkowitą rację-naoczni świadkowie to podstawa. Od czasu do czasu udaje mi się z takowymi spotykać i rozmawiać.Jednak jest to coraz trudniejsze i bardzo czasochłonne(a z wolnym czasem bardzo krucho) Historia nie lubi pośpiechu a my pędzimy.Pędzimy bo musimy(chociaż najczęściej tego nie chcemy) Żyjemy w czasach bardzo ciężkich dla miłośników historii i to moim zdaniem jest najsmutniejsze :!:
Pozdrawiam serdecznie :wink:

robines
30-03-2005, 11:50
http://info.onet.pl/1074536,11,item.html

Przeczytajcie...aż płakać się chce...
I to w "naszym" Krakowie :!:

misiekjakub
01-04-2005, 11:53
Płakać to się chce, jak się czyta posty na Onecie o tej wystawie. Powiem tak - byłem wczoraj, widzialem. Jest okrutna. Ale, o ile mi wiadomo, tak po prostu było. Wadą moim zdaniem jest nie brutalność, okrucieństwo prezentowanych na niej obrazów (nota bene GW nieco podkoloryzowała, piszac o "brudnych oprawcach z UPA" itd) ale jednostronność całości. NIe ma bowiem na tej wystawie ani jednego słowa o tym, że Polacy na Wołyniu oprócz bronienia się przed atakami (zakladanie baz samoobrony, ewakuacja do nich zagrożonej masakrami ludności) nie pozostali Ukraińcom dlużni. I niestety też napadali na wsie i tęż mordowali, i też robili to okrutnie. O ile mi wiadomo, nie tak okrutnie jak Ukraińcy i liczba ofiar też była mniejsza (kilkakrotnie) - ale jednak. O tym się na tej wystawie nie mówi...Podobnie jak i o wielu innych rzeczach, np. o dziłalności na Wołyniu oddzialów policji pomocniczej, i polskiej, i ukraińskiej. Ktoś kto nic nie wie na temat stosunków polsko - ukraińskich w XX wieku, NIE POWINIEN ZACZYNAĆ SWEJ EDUKACJI W TYM TEMACIE OD TEJ WYSTAWY. Ale przepraszam , bo temat z Bieszczadami związan jest dośc luźno i ciutek na siłę. Polecam jeszcze obok wymienianych przez przedmówców pozycji wspominienia "Chrina" - "Kriz smich zaliza", niestety nie wyszło w Polsce oraz Omeljan Płeczeń, "7 lat w bunkrze" - co prawda rzecz Bieszczadów nie dotyczy ale jest bardzo ciekawa. Goraco pozdrawiam wzsystkich z Krakowa!

Doczu
01-04-2005, 14:44
Misiekjakub >>> trochę pomysliłes tytuł - chodziło Ci pewnie o "9 lat w bunkrze"

misiekjakub
01-04-2005, 16:48
Doczu
Masz racje, jak pisałem to nie byłem do końca pewny czy 7 czy 9. Czytałem to już dobrych parę lat temu :oops: Dzięki za pozdrowienia

zbyszekj
03-04-2005, 02:39
Muszę zabrać głos w tym watku. Otóż od paru lat interesuje mnie historia Bieszczadów. Piszecie o książkach , mijacie problem, np. wystawa o Wolyniu, jest potrzebna ale to nie o Bieszczadach. My dyskutujemy o sprawach bieszczadow o historii, dlatego pozwolę sobie o pewna ocenę stosunków jakie były w Bieszczadach w latach kiedy Polska odzyskiwała niepodleglość do czasu kiedy Bieszczady stały się dziką krainą. Stosunki polsko-ukrainskie były bardzo zlożone w Bieszczadach. O wolnej Ukrainie ludzie zamieszkujacy Bieszczady dowiedzieli się na początku XX wieku. Za sprawą to jeszcze Austryiaków a potem za sprawą księży greko-katolickich którzy uswiadamiali grupy etniczne Bojków i Łemków. Bojkowie bardziej przyjeli wiadomość o Samoistnej Ukrainie, natomiast Łemkowie którzy już dawniej próbowali utworzyć swoje państwo w oparciu o Czechosłowacje odgradzali się od poczynań UPA. Trzeba dokładnie przeczytać całą literaturę dotyczącą spraw stosunków polsko-ukraińskich żeby zrozumieć sedno sprawy. według mnie powinno się rozliczyć i napietnować obydwie strony. to znaczy Ukraińców i Wojsko Polskie bo obydwie strony dopuściły sie zbrodni. Dlatego prawda z obu stron na pewno pomoże naszym wspólnym stosunkom. dlatego polecam literaturę Prusa, Motyki ,Siemaszków, oraz innych autorów dostępnych na rynku czy w internecie bo wtedy można sobie wyrobić własne zdanie na temat zdarzeń które wydzrzyły się w Bieszczadach. Jeżeli ktoś chce się zaznajomić z literaturą to proszę na priv i chetnie udzielę informacji o literaturze która jest dostepna na rynku.

Doczu
09-04-2005, 10:32
zbyszekj >>> co do Motyki, to raczej polecałbym jako ciekawostkę, a nie jako rzetelne źródło informacji, a to ze wzgledu na zdecydowaną i widoczną jednostronnośc jego publikacji.
Za bardziej rzetelne uważałbym publikacje IPN "Antypolska akcja OUN-UPA 1943-1944. Fakty i interpretacje", „Wołyń-Galicja Wschodnia w 60. rocznicę eksterminacji ludności polskiej” i jeszcze kilku innych.
Oczywiście temat jest dość rozległy, i na chwilę obecną nie jestem pewien, czy istnieje publikacja obiektywna, rzetelna i pełna obejmująca tenże problem.
Sądzę, że napisania takiej książki powinien się podjąć, ktoś, kto nie jest w jakiś sosób związany z tamtymi stronami i tamtymi wydarzeniami, jednak trudno z kolei takiej osobie uzyskac wiarygodne informacje, i koło się zamyka. Dlatego chyba na obecną chwilę skazani jesteśmy na mniej lub bardziej subiektywne publikacje.
Nawet tak zachwalane tu "9 lat w bunkrze" jest moim zdaniem nieco odbarwione. Nie wiem, ale odniosłem wrażenie że autor przemilczał częśc faktów, a celowo zaznaczał i podkreślał pomoc jaką niesli mu Polacy (może żeby się przypodobać, albo poprzez "zamydlenie oczu" skierować uwagę czytelnika na inne tory). Nie mam na to dowodów, ale takie wrażenie odnoszę. Zadziwiająco mało walk i potyczek prowadziła sotnia w której był zołnierzem. Tacy oni łagodni, nie pacyfikowali wiosek (za wyjątkiem jednej czy dwóch, gdzie nie było znaczacych ofiar)
Nie miałem okazji zapoznac sie, z książką "Droga do nikąd", ale jeśli tylko bedę miał okazję uczynię to, choc słyszałem poglądy, że i ona nie jest do końca obiektywna.

zbyszekj
09-04-2005, 23:52
Co do Motyki to jedno z lepszych opracowań , można odszukać tam źrodła gdzie mozna znaleźc informacje, a oprócz tego część faktów które podaje jest potwierdzona, a poza tym to też pracownik IPN, więć pewnie też bierze udział w opracowaniach instytutu. w kazdej książce trzeba wydobyć rzeczy które nas interesują. trzeba spróbować być obiektywnym.chociaż to trudne. a temat stosunków Polsko-Ukraińskich to cięzki temat i drażliwy.

Doczu
09-04-2005, 23:59
tfu - miałem na myśli Prusa a nie Motykę. Sorki za pomyłke.

robines
10-04-2005, 13:30
tfu - miałem na myśli Prusa a nie Motykę. Sorki za pomyłke.
No właśnie...Troszkę mi nie "pasił" ten twój post.Chociaż z drugiej strony osiągnąć stu procentowy obiektywizm w tym temacie chyba nie sposób :!:

Pozdrawiam serdecznie :wink:

misiekjakub
11-04-2005, 10:45
Doczu
Mnie też nie pasił txt o Motyce, to chyba najlepsze istniejące opracowanie...

zachwalane tu "9 lat w bunkrze"
Ehmmm... Ponieważ to ja zapodałem tutaj Płeczenia, to czuję się teraz wywleczonym do tablicy. Wcale go nie zachwalałem; wydawał mi się (i dalej misię wydaje) wart przeczytania, bo rzecz jest ciekawa. Bynajmniej nie twierdzę że obiektywna, zgadzam się że sprawia wrażenie takiej wygładzonej. No ale nie wiele jest publikacji autorstwa byłych żołnierzy UPA, które wyszły w Polsce; to próba spojrzenia na problem (a raczej jego maleńki wycinek) oczami drugiej strony.

Pozdrawiam

Doczu
11-04-2005, 12:15
Ehmmm... Ponieważ to ja zapodałem tutaj Płeczenia, to czuję się teraz wywleczonym do tablicy.
Bynajmniej. Nie jesteś jedyną osobą, która polecała Płecznia, więc nie masz powodów aby czuć się wywołanym do tablicy. Nie chciałem aby to zabrzmiało personalnie.

Wcale go nie zachwalałem; wydawał mi się (i dalej misię wydaje) wart przeczytania, bo rzecz jest ciekawa. Bynajmniej nie twierdzę że obiektywna, zgadzam się że sprawia wrażenie takiej wygładzonej. No ale nie wiele jest publikacji autorstwa byłych żołnierzy UPA, które wyszły w Polsce; to próba spojrzenia na problem (a raczej jego maleńki wycinek) oczami drugiej strony.
Heh - ja te zachwalania Płecznia odebrałem raczej jako materiał wyjściowy do obiektywnej oceny tamtych wydarzeń. I nie chodzi tutaj o Twój post, ale jakiś czas temu kołacze mi się po głowie watek, gdzie jedna z odpowiedzi sugerowała, aby odpuścić sobie Gerharda, na rzecz Płecznia. Nic bardziej błędnego. Ja po przeczytaniu obu książek skłaniałbym się raczej ku postawieniu między nimi znaku równości, a to ze względu na brak obiektywizmu ze strony autorów, no ale to moje subiektywne odczucie, i nie kazdy musi się z nim zgadzać.
Oczywiście warto jest spojrzeć na aspekt oczami drugiej strony, jednak musimy mieć świadomość, że nie jest to spojrzenie obiektywne.
Zaiste obie książki ciekawe, i czytało się je bardzo przyjemnie, jednak bałbym się wyciągac z nich dalekoidace wnioski na temat wydarzeń, które miały miejsce w tamtym rejonie.
Podsumowując - nie jestem w stanie obecnie stwierdzić, czy jest jakas publikacja, która jest ogolnodostępna i obiektywna, a traktująca o mamtych wydarzeniach.
Jeśli ktoś taką zna poprosze o tytuł i autora. (ofc poza "Drogą Do nikąd", której to nie czytałem jeszcze, a która równiez uznawana jest za nieco stronniczą, ale chyba najbardziej wiarygodną, która jest dostępna dla masowego czytelnika.

marekm
14-04-2005, 15:40
witam
polecam do lektury:
http://rozrywka.onet.pl/prasa/2196,1224163,index.html

zbyszekj
14-04-2005, 16:44
Cóż markum, artykuł może i ciekawy ale w kilku conajmniej miejscach mija się z prawdą, jeżeli już ktoś coś pisze to powinien sprawdzić dokładnie źródła, sprawa ukraińska w Polsce zawsze była bardzo trudna. Przecież oni na przełomie XIXi XX wieku dążyli za wszelką cene do oderwania ziem południwo wschodniej Polski.Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę utworzyli sobie państwo i dlatego zineły Orleta Lwowskie. W czasie II wojny światowej posuneli się do kolaboracji z Niemcami. Uważam że nie ma co roztrząsać spraw , należy o nich otwarcie powiedzieć, wskazać winnych tak ze strony ukraińskiej jak i polskiej. Jeżeli w Zawadce zamorodwali Polacy to powinno to być jasno powiedziane tak samo jak mordowali Ukraińcy. Ale narazie nawet historycy przekłamują historię, podając niewłaściwe fakty lub dołaczajac komentarz typu Ukraińcy to zrobili ale to wina Polaków. Dlatego to najpierw historycy powinni opracować problem stosunków polsko-ukraińskich opierając się na faktach, rzetelnie ocenić materiały wskazać winnych poszczególnych zbrodni. Powinny się też otworzyć archiwa rosyjskie, bo tam jest sporo materiałów dotyczących spraw ukraińskich. Zanim to nastąpi żadne oskarzenia czy pomówienia nie mają sensu. Ale powinno sie o tym mówić i przypominać ponieważ obecne młode pokolenie niewiele wie o tych trudnych sprawach.

marekm
14-04-2005, 22:39
Cóż markum, artykuł może i ciekawy ale w kilku conajmniej miejscach mija się z prawdą


Ale powinno sie o tym mówić i przypominać ponieważ obecne młode pokolenie niewiele wie o tych trudnych sprawach.

Zbyszku, zgadzam sie z tym co piszesz. Polecilem ten artykuł do przeczytania, traktując go jako jeszcze jeden " kamyczek " do koszyka wiedzy na w/w temat.
A ocenę pozostawiam czytającym

zbyszekj
15-04-2005, 20:40
Dla markam. Masz rację po prostu czytając artykuł nasuneło mi się to na myśł. Niestety wiemy o tych wydarzeniach jeszcze bardzo mało, co niektórzy chcieliby żeby ta wiedza zanikła. Tak by było wygodnie dla środowisk ukraińskich a także niektórych środowisk polskich. Pozdrawiam

robines
30-04-2005, 20:29
Książki "z tematu" osiągają całkiem wysokie ceny.Czy tak trudno dostać tę pozycję(może nakład był niski?)

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=49084945

Pozdrawiam serdecznie :wink:

Piotr
06-05-2005, 22:53
Rarytas dla (zamoznych) maniaków-kolekcjonerów tej tematyki:
http://www.ebay.pl/viItem?ItemId=6530385686 :)

sprzysiezony
09-05-2005, 03:23
polecam książke "Śladami Rysich Pazurów"
O ile mnie pamięć nie myli,to pacyfikacji Terki,opisanej w książce pani Haliny Żółkiewskiej,dokonało nasze wojsko,a nie UPA."Gratuluję" wyboru "wiarygodnego" źródła.....

Doczu
09-05-2005, 12:46
Książki "z tematu" osiągają całkiem wysokie ceny.Czy tak trudno dostać tę pozycję(może nakład był niski?)
No tutaj to ktoś zrobił chyba interes zycia. IMO ta ksiązka warta jest max 30 PLN, i to tez trzeba być kolekcjonerem takiej literatury.

misiekjakub
09-05-2005, 13:06
Zgadzam się z Tobą co do ceny (ja bym tyle nie dał), ale nakład rzeczywiście nie był kolosalny, a Allegro to Allegro...

Doczu
09-05-2005, 13:12
Nie no oczywiście że tak. Towar zawsze wart jest tyle ile ktoś jest w stanie za niego zapłacić. Sam wyznaję ta zasadę. Przyznaję jednak że cena mnie trochę zszokowała.
Tak czy inaczej gratuluje sprzedającemu zainteresowania.
Ksiązke przeczytałem a miałem ją ze swojej biblioteki publicznej. Przez moment nawet korciło mnie żeby mi "zginęła", ale doszedłem do wniosku, że nie nalezy być samolubnym, i niech inni tez się z nia zapoznają.

barszczu
09-05-2005, 13:28
Nie mogę znależć linku, chyba już niedostepny, ale nie tak dawno "Droga do nikąd" osiągneła cenę na allegro blisko 300 zł. Zadziwiajace jest, że ja to kupiłem na allegro w listopadzie 2004 za 20 zł (słownie dwadzieścia złotych!!!) w stanie idealnym i jakos nikt nie zalicytował oprócz mnie. Mniej wiecej rok temu na aukcji antykwariatu "Rara Avis" w Krakowie "Droga do nikad" sprzedała sie tez za ponad 300 zł.
Teraz zostało mi ksero - jesli ktoś chce to po kosztach chetnię się pozbedę.

Barszczu

misiekjakub
09-05-2005, 13:32
Ja chcem!!!!!!!!!!!!!!!!! Poważnie. Wyślę Ci priva z namiarem do siebie. Dzięki za ofertę!

barszczu
09-05-2005, 13:35
ok - wybieram sie na KIMB- jesli bedziesz to tam przywiózbym Ci to ksero.

misiekjakub
09-05-2005, 16:52
Nie jestem całkiem pewny, czy dam radę (czasowo i finansowo). Niemniej xero "Drogi do nikąd" możesz uważać za sprzedane. Weź też jeden komplet map 25tek. A tak a propos - czyje one są (tj. kto i kiedy wydał & co na nich jest)/? Bo o 25 tkach innych niż wojskowe (WZKart, ew. na ich podkładzie) nigdy nie słyszałem...

barszczu
09-05-2005, 18:09
A tak a propos - czyje one są (tj. kto i kiedy wydał & co na nich jest)/? Bo o 25 tkach innych niż wojskowe (WZKart, ew. na ich podkładzie) nigdy nie słyszałem...
"dwudziestek piatek" "cywilnych" było dla Biesów 2 rodzaje - jedne stare - wydawane w latach sześćdziesiatych (tzw. powiatówki) i drugie w latach osiemdziesiatych - i tymi dysponuję. Można je kupić w Wawie w jakimś sklepie - ale kosztują majatek - 15 zeta za arkusz, a ja mam z geodezji powiatowej w Krosnie po ok 5,60 za arkusz. Na Biesy (w granicach turystycznych) składa sie ok 20 arkuszy. Mapy są sygnowane chyba GUGiK a zrobił je na zlecenie tegoż OPGK w Rzeszowie. Wszyskie mają adnotację "POUFNE". Brak na nich tresci turystycznej i są trochę nieaktualne ale wychwycilismy większość błędów. Wystarczył dobry odbiornik GPS i troszkę chęci. Granica lasu jest na nich zupełnie nieaktulana. Przy zbieraniu informacji do produkcji mapy "sześćdziesiątki" korzystalismy własnie z tych map - były tak tanie, że każdy współpracownik dostawał komplet i nanosił na nie informacje.

robines
30-05-2005, 15:07
Do zainteresowanych: na allegro pojawiła się "Droga do nikąd".
Cena...szok :!:

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=52989904

Pozdrówka :wink:

barszczu
30-05-2005, 15:10
w podobnej cenie (255 zł chyba) sprzedał się niedawno ten tytuł na allegro