PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwsza relacja z krakowskiego spotkania biesołazów



artista
16-01-2005, 00:12
Właśnie wróciłem ze spotkania bieszczadników. Było cudownie. dawno nie czułem się tak wspaniale. Pierwszy raz od ponad pół roku wziąłem do ręki gitarę i zagrałem "pejzarze harasymowiczowskie"... Imprezka okraszona przednimi kawalkami Sadysty... kto go zna ten wie o czym piszę. W ogole świat stał się dla mnie piękniejszy - może przez stan w którym akurat się znajduję... (kilka piw przemieszanych dokumentnie z krupnikiem i żołądkową....)
Czekajcie na dogłębną relację Astry i fotki Dertego i Hero.Ttak przy okacji to dziekuję im za bilety - szczególnie Hero przywiózł mi cała stertę...
Ludzie trzeba było przyjechać do Krakowa...
Żałuję że tak wcześnie musiałem iść..

Jaro
16-01-2005, 01:55
Zauję że tak wcześnie musiałem iść..

To juz chyba Twoja tradycja podczas krakowskich spotkan :), a ja zaluje ze nie moglem przyjechac :(

kobieta_bieszczadzka
16-01-2005, 19:00
A wypiliście za nieobecnych ? 8)

Ewa_natta
16-01-2005, 21:44
Heh...spotkanie było...poprostu słów brakuje :D
Ten rok dobrze sie zaczął (imprezka sylwestrowa) i widze że dalej podobne klimaty na spotkaniach panują
buziak szczególnie gorącei dla wszystkich którzy przybyli
pozdrawiam czarcik

Ewa_natta
16-01-2005, 21:51
kobieta_bieszczadzka
A wypiliście za nieobecnych ?
Pewnie.. nie raz :lol:
pozdrawiam Ewa (Czarcik)

artista
16-01-2005, 22:41
To juz chyba Twoja tradycja podczas krakowskich spotkan ,

Obiecuję poprawę. Następnym razem ostatni wychodzę 8)

jovanka
17-01-2005, 02:02
taaaa :D ale,tęskno im bylo za netem oj tęskno ...pomiędzy jednym a drugim kieliszkiem zaglądali na gg :mrgreen: ...mimo wszystko to miłe 8)

Ewa_natta
17-01-2005, 10:31
jovanka
taaaa ale,tęskno im bylo za netem oj tęskno ...pomiędzy jednym a drugim kieliszkiem zaglądali na gg ...mimo wszystko to miłe
Nie za netem Joviczku..brakowało nam was :?
Niestety nie wszyscy mogli dotrzeć na spotkanie w Krakowie..to chcieliśmy choc tak ściągnąć was do...Grubego :lol:
pozdrawiam Ewa

jovanka
18-01-2005, 00:43
:D och Ewulek wiem wiem ...Ja za wami też tęsknie :cry: gdyby tak chodż troszke blizej..... :cry:

Jagna
18-01-2005, 18:56
Grubemu wielkie uściski za taaaaaką gościnę... Impreza niesamowita, Sadysta nie do opisania... Nieobecnych opiliśmy wielokrotnie... Następna chyba w lodzi taaaka będzie (mam nadzieję:)).
Artista - to nie był krupnik tylko winogronóweczka - hehehe - mojej zresztą produkcji... ale jeśli smakowała to polecam się na przyszłość.
Ja przechodzę właśnie pokrakowski odwyk. 5-dniowa impreza to troche za dlugo, czas wystopować. Następna okazja dopiero 9 lutego:)
Dziękuję wszystkim za przybycie i tęsknotki wysyłam.

artista
18-01-2005, 19:00
to nie był krupnik tylko winogronóweczka

Hej Jaguś... Zmyliła mnie widocznie butelka i wcześniej wychylone procenty hehe. Ale napój przedni rzekłbym.
Było naprawdę super. Dzięki :lol:

Derty
20-01-2005, 21:23
Hej :)
Więc tak czasem bywa, ze nie wiadomo w co wleziemy. Ten wir zaskoczył mnie tak, że już mi za nim tęskno od samego momentu rozstania. Warto było pobyć z Wami i posłuchać Sadysty, Jagny, a nawet, dodam tu nieskromnie :P - siebie :D
Pięknie śpiewane i gościnność Grubego i i za krótkie, oj za krótkie górskie opowieści... wszystko zapadło w pamięć na długo. Mam nadzieję że na zawsze. Kb - żałuj, żałuj, żałuj :P Takiej winogronówki napewno od dawna nie piłaś :P
Pozdrawiam Wszystkich uczestników i tych, którzy nie będąc z nami, myślami też wzmocnili siły zespołu...

artista
20-01-2005, 21:37
Pozdrowienia również dla Ciebie Derty

Derty
24-01-2005, 22:36
Pozdrowienia również dla Ciebie Derty
Artisto, czy ja Tobie posłałem foty? Jeżeli nie to na adres derty@wp.pl pisz swój adres domowy, to Ci wyślę paczuszkę
Pozdrawiam... :)