PDA

Zobacz pełną wersję : Jabol i Bizonek znowu gdzieś poleźli...[krótka ;) relacja]



Jabol
15-02-2005, 12:19
Pewnego dnia u schyłku stycznia Łajt Lajtning przemknał przez Bieszczady w tumanach sniegu brzęcząc łańcuchami...Jazda pełna wrażeń zakończyła sie pod sklepikiem w Mucznem.Zakupy.Chlebka niet :( To poprosze mąkę i troche soli :lol: Ucząc sie na naszych błedach zaopatrujcie się w takie artykuły w większych miejscowościach...Autko zaparkowane, kamuflaż snieżny włączony (autokamuflaż :) ) i idziemy...Jak zwykle słonko nam świeciło...Po drugiej stronie kuli ziemskiej... :lol:

Jabol
15-02-2005, 12:31
kawałek droga...Rozgrzewka...poprawki przy plecakach...Tu trzeba zacząć podejscie.Rozbieg. I bach! w zaspy przydrożne.Ale śniegu!!! Bedzie ciężko.Wracamy Bizon :wink: ... Odpoczelismy chwilkę...Idziemy...I znowu odpoczelismy chwilkę...Idziemy...odpoczynek...daaalej...ufff.. . moment na uspokojenie oddechu...Wio!

Jabol
15-02-2005, 12:45
Tych odpoczynków było kilka :wink: O widocznej drodze moglśmy zapomnieć.Potem zaczęły sie nawiane zaspy. Kochana busola...Azymut typu "pi razy drzwi"...Jeden dłuższy postój na "piwko-paliwko" (polecam - napój wysoce energetyczny) i "już" po pieciu godzinach jesteśmy przy chatce :lol: :lol: :lol: odkopalismy drzwi. Z ledwością sie wcisnąłem z plecakiem do środka...Pierwsze spojrzenie: drewno? Jest, troszkę ale starczy na wieczór...Porządeczek w izbie...W jednym garczku utopiona myszka :cry: Wmarźnięta w lód jak owad w bursztynie...Młody szykuje rozpałkę.Ja zwalam czapę śniegu z komina...

Jabol
15-02-2005, 13:01
Potem ogień...Ciepełko, jedzonko, kiełbaski, kawka...Relax...Dla komórkowców informacja że zasieg pojawia sie na kilka sekund i znika. Eski dochodzą :lol: A jak sie wcześniej naszykuje swój to można też wysłać. Kwestia refleksu :lol: Poczytaliśmy troszkę zeszyty chatkowe.Zgaszone świeczki i w sen..."Brat! Słyszysz? Cos charczy...Brat!...aaa, to ty..." :lol: Zasnął momentalnie. Ja zaraz po nim...

Jabol
15-02-2005, 13:11
ranek.Momentami widać Halicz przez okno...Ogień z żaru wieczornego, śniadanko...Idziemy po drewno Dla Tych Co Po nas...

Jabol
15-02-2005, 13:16
kilka ujęć chatki w zimowej szacie...na jednym widać szarżującego Bizona :lol:

Jabol
15-02-2005, 13:28
...A wieczorem poszliśmy sie urżnąć :lol:

bertrand236
15-02-2005, 13:51
Wiedzialem z SMS, którego mi wyslałeś gdzie jesteście i bardzo Wam zazdrościłem, że mnie tam nie ma :cry: Teraz czytając relację i oglądając fotki zdaję sobie sprawę z tego czego tak naprawdę wtedy Wam zazdrościlem :cry: :cry: Już mi przeszło i cieszę się razem z Wami, że mogliście tam być :lol: . Taki śnieg widziałem tam w marcu uiegłego roku, a może nawet dwa lata temu. Starość nie radość :oops:
Pozdrawiam

Anyczka20
15-02-2005, 16:29
:D No cudnie chłopaki....smaka mi narobiliście na "chatkę zimową porą" <mniam> :mrgreen: Chciałam powiedzieć że w życiu nie widziałam tak pięknej bizonkowatej larwy... :lol: hihihi Pozdrawiam

natasha
17-02-2005, 00:04
Tego mysza w lodzie ne chciałabym widzieć :? ,mrozu też nie chciałabym poczuć(iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii)ale po śniegu to bym trochę pobrykała i na świat z góry popatrzyła...ech...a tu życie studenta nieznośnie ściąga na ziemię...Brat-znowu mnie porwało Twoje bajanie.... :wink:

Bison
17-02-2005, 17:33
Heh! Bizon nawet w postaci dorosłego imago jest piękny:) Tak pozatym to podpisuję sie pod relacja aczkolwiek krótka... Napisze coś jeszcze troche później bo takie dwa mi nad łbem (bez mopa) stoją. Pozdrawiam

Doczu
28-02-2005, 14:09
Heheh - chłopaky - kurde szkoda że mam taki kawał w Biesy, bo chętnie zaliczyłbym z Wami jakiś wyskok.

Michal mimochodek
28-02-2005, 14:30
WOW - relacja pierwsza klasa ! :D Gratuluję świetnego wypadu :mrgreen: !

Pozdrawiam :)

Michal mimochodek
28-02-2005, 14:35
WOW - relacja pierwsza klasa ! :D Gratuluję świetnego wypadu :twisted: !

Pozdrawiam :)

Jabol
28-02-2005, 15:01
Dzieki! :lol: Pozdrawiam!

Jabol
13-03-2005, 20:47
Odebrałem dziś drugi film...Tragedia :( Naświetlił mi sie poczatek filmu :cry: czyli nici z instruktażu jak sie piecze podpłomyki...w kazdym razie podpłomyków było dużo. Jako spulchniacza do ciasta użylismy popiołu bukowego. Podpiekalismy na patelni, a potem na wolnym ogniu na ruszcie aż spuchły. Wyszły nam grube placuszki mniejsze od dloni. Na kolacje wiec mielismy szaszłyki i świeże pieczywo :lol: z pasztetem. Wszystko cieplutkie i świeżutkie :) Obzarlismy sie do oporu bo szykując szaszłyki w domu zrobilismy wiecej z mysla o poczęstunku dla ew współmieszkańców :D A ze nikogo nie było...wasza strata :lol: Druga noc była cieplejsza, kominek sie nagrzał. Rano sniadanko, krótki wpis do zeszytu i sprzatanie chatki...W miedzyczasie zerwało sie wietrzysko i zaczął zacinać śnieg. Padał poziomo z zach na wsch...trzeba było ubrać sie odpowiednio...

Jabol
13-03-2005, 21:18
jak była droga powrotna? wogóle jej nie było :D a w kazdym razie nie było róznicy czy szlismy drogą czy nie. Wszystko równo zasypane...Troszke to trwało zanim doczłapaliśmy do odśnieżonej drogi, a potem dotarlismy do autka. Ja zajęłem się odsnieżaniem Łajt Lajtninga a młody skoczył do sklepiku po cos do picia...Sobie piwko a ja bąbelki - wiadomo kierowca bombowca :? Droga powrotna była pełna wrażeń i przygód ale to temat na forum Rejonowej Dyrekcji Dróg Publicznych :twisted: Adrenalinka była :D w pewnym momencie musieliśmy znów zakładać łańcuchy zdjete w Ustrzykach Dln, ale dotarlismy bezpiecznie do domu...THE END

Jabol
13-03-2005, 21:22
tyle...

bertrand236
14-03-2005, 22:37
Dzięki... relacja super. Jak znowu gdzieś poleziesz to skrobnij parę słów. Nawet z letkim opóźnieniem :wink: miło jest poczytać, pooglądać i powspominać....robi się przyjemniej na duszy.
Pozdrawiam

natasha
14-03-2005, 23:05
Nawet jak nigdzie nie poleziesz to pisz..i rysuj..i pokazuj nam to,co po nocach tworzysz zapamiętale :lol:
Dziękujemy za ciekawą lekturkę ostatnich tygodni.Pierwsza klasa:)

Stały Bywalec
18-03-2005, 07:59
Do Admina i Komitetu Organizacyjnego IV KIMB

Jako honorowy prezydent tego Forum Dyskusyjnego formalnie wnoszę o przyznanie i wręczenie Jabolowi podczas obrad IV KIMB Bieszczadzkiej Nagrody I Stopnia za:
- wędrowanie po Bieszczadach w zimowych ekstremalnych warunkach, bardziej przypominających warunki tzw. szkoły przetrwania niż wycieczki turystycznej,
- plastyczne i dowcipne opisanie na Forum tych wędrówek, dodatkowo wzbogacone dokumentacją fotograficzną.

asiczka
18-03-2005, 08:27
Jako honorowy prezydent tego Forum Dyskusyjnego


Pod warunkiem, że sam ja wręczysz, bo nie moze KIMB być bez ciebie!

admin
18-03-2005, 10:23
Tym samym prezydium rady zarządzającej w statutowej większości reprezentowane jak wyżej postanowiło jak we wniosku zgłoszonym przez kolegę Prezydenta 8) wyznaczając wspomnianego wnioskodawcę jako wykonawcę podjętej uchwały!

bertrand236
18-03-2005, 10:49
Brawa i owacja na stojąco! Wszystkich /taką mam nadzieję/ forumowiczów.

Bison
20-03-2005, 20:38
Ostro...

Szaszka
20-03-2005, 21:35
Hip hip: hurraaaa.....
I : niech zyje...! niech żyjeeeee!

natasha
22-03-2005, 00:07
Ostro...
hmm....Bisonek jest średnio rozmowny ostatnimi czasy..i to nie tylko na forum...

bertrand236
22-03-2005, 15:05
Do Admina i Komitetu Organizacyjnego IV KIMB

Jako honorowy prezydent tego Forum Dyskusyjnego formalnie wnoszę o przyznanie i wręczenie Jabolowi podczas obrad IV KIMB Bieszczadzkiej Nagrody I Stopnia za:
- wędrowanie po Bieszczadach w zimowych ekstremalnych warunkach, bardziej przypominających warunki tzw. szkoły przetrwania niż wycieczki turystycznej,
- plastyczne i dowcipne opisanie na Forum tych wędrówek, dodatkowo wzbogacone dokumentacją fotograficzną.

Jako szary nic nie znaczący robaczek na Tym Forum zwracam sie z nieśmiałą uwagą do PREZYDENTA i INNYCH PROMINENTÓW :D Forum. Otóż każda osoba czytająca relacje Jabola z jego wędrowania po Bieszczadach w zimowych ekstremalnych warunkach, bardziej przypominających warunki tzw. szkoły przetrwania niż wycieczki turystycznej wie, że łaził on tam ale nie sam. Uważam, że Bison leni się ale tylko na niwie sprawozdawczości i kronikarstwa a w marszu jest dobry /czytałem też, że nieźle śpiewa/. Dlatego nieśmiało wnioskuję coby jakoś docenić również Bisona. może nagroda 3 stopnia byłaby dla niego wystarczająca. Nie mi o tym decydować. Uniżenie proszę tylko o rozpatrzenie mojego mam nadzieję, że niezbyt głupiego wniosku.

Pozdrawiam

natasha
22-03-2005, 17:17
Bertrandzie, Ty to masz jednak łeb :D chodzi mi oczywiście o jego pojemność,a nie wielkość,kształt i takie tam inne :lol: Przychylam się jak najbardziej do Twojego wniosku o docenienie młodszego z Jabolków.Nie miałam niestety okazji tak jak Ty podziwiać jego walki z trudnymi warunkami na szlakach (i poza nimi) ale znając go na tyle,na ile go znam-jestem w stanie sobie to wyobrazić.Podsumowując-jako szary, jeszcze bardziej nic nie znaczący robaczek na tym Forum niesmiało wnioskuję o docenienie również Bisona :!: (moze sprowokuje go to to jakiejś dłuższej wypowiedzi... :mrgreen: )
Ave Konklave 8)
Ps.Bison nie tylko ładnie śpiewa-gitara też klei mu się do rąk :lol:

Stały Bywalec
23-03-2005, 16:58
Bertrandzie I Nataszo !
Wniosek Wasz z przyjemnością przyjmuję i bez zbędnej biurokratycznej zwłoki rozpatruję pozytywnie. Bizonowi przyznaję ... wyróżnienie.

To troszkę mniej niż nagroda III stopnia, ale zauważcie sami: po Bieszczadach włóczy się wielu, ale pisze niewielu. Nasze forum, w moim przekonaniu (może się mylę), powinno przede wszystkim doceniać osoby będące bieszczadnikami zarówno realnymi(autentycznie znającymi Bieszczady z własnych doświadczeń turystycznych i nie tylko), jak i aktywnie wirtualnymi (zamieszczającymi teksty i zdjęcia).

Cóż, werdykt ten pewnie nie usatysfakcjonuje w pełni kol. Bizona. Pozostaje mi więc tylko podpowiedzieć Paniom z naszego forum, aby od siebie dodały Mu jeszcze jakąś nagrodę pocieszenia. A jaką ? Nie wiem, niech coś wymyślą. Kobieta, jeśli zechce, potrafi wspaniale wynagrodzić mężczyznę.

No tak, teraz to mi pewnie Narzeczona Bizona oczy wydrapie ...

natasha
23-03-2005, 17:34
Pozostaje mi więc tylko podpowiedzieć Paniom z naszego forum, aby od siebie dodały Mu jeszcze jakąś nagrodę pocieszenia. A jaką ? Nie wiem, niech coś wymyślą. Kobieta, jeśli zechce, potrafi wspaniale wynagrodzić mężczyznę.
Drogi Kolego, dziękujemy pięknie
1.my-wnioskodawcy za pozytywne rozpatrzenie naszej prośby
2.my-Panie za podpowiedź :P Moja wybraźnia i kreatywność (o ile takowe w ogóle mnie dotyczą :wink: ) w tak ciasnych,wirtualnych granicach niestety nie mogą rozpędzić się na całego, toteż nie pozostaje mi narazie nic innego jak przyznać Bizonowi Forumowską Nagrodę Pocieszenia-jakkolwiek miałaby ona wyglądać i cokolwiek miałaby ona oznaczać dla ww.Forumowicza.
Przyszłość pokaże,czy będę miała okazję przyjrzeć się tej sprawie bliżej z właściwą mi energią i chęcią do poieszania;)

Pozdrawiam bardzo wiosennie wszystkich Forumowiczów,a zwłaszcza opiewanego w ostatnich postach Bizona :D

Stały Bywalec
23-03-2005, 17:47
A propos owej "nagrody". Przypomniał mi się taki kawał sprzed lat. Jest to kawał tzw. żydowski, ale nie zamierzam tu nikogo obrazić. Nie jestem antysemitą. Ani filosemitą. Ani semitą.

Otóż kiedyś w Izraelu ogłoszono ważny państwowy konkurs. Nieistotne jaki, ale był to konkurs naprawdę ważny. Przyznano trzy nagrody: I, II i III.

Jury przystąpiło do wręczania owych nagród. Zdobywca III nagrody otrzymał kluczyki od nowiutkiego mercedesa (takiego 'full wypas", o jakim niedawno marzył poseł P.). Kamery, flesze, wywiady. Uszczęśliwiony zdobywca III nagrody odjechał tym mercedesem.

Przyszła kolej na wręczenie II nagrody. Jej zdobywca otrzymał wspaniały, smaczny, duży ... tort. Kroi ten tort szukając w nim jakichś kosztowności, kluczyków od nowego samochodu lub może nawet domu, a tu ... nic i nic. Tylko tort. Nawet smaczny. Pyta się więc ściszonym głosem przewodniczącego jury :
- No dobrze, bardzo dziękuję, proszę się poczęstować, ale gdzie jest ta moja właściwa nagroda ?
- Przecież właśnie ją panu wręczyliśmy.
- Jak to ? Tylko tyle ? Zdobywca III nagrody dostał mercedesa, a ja (w końcu byłem lepszy) zaledwie jakiś tam tort ?
- Nie "jakiś tam tort". W ferworze zapomnieliśmy panu powiedzieć, że ten tort upiekła specjalnie pani premier Izraela, nasza kochana Golda Meir.

W tym miejscu zdobywca II nagrody wściekł się nie na żarty:
- A co mnie obchodzi Golda Meir ?! Ja zająłem w tym konkursie II miejsce ! A zresztą ja p...ę Goldę Meir !!!
- O nie, proszę pana ! To niemożliwe. To jest przecież I nagroda.

natasha
23-03-2005, 17:55
Nie jestem antysemitą. Ani filosemitą. Ani semitą
Jestes po prostu czystej krwi Aryjczykiem,który lubi opowiadać kawały o Żydach,nie mając zupełnie nic przeciwko nim,ale też ich nie kochając.Rozumiemy 8)
Masz jeszcze jakieś w zanadrzu (kawały)?Nudzę się trochę w pracy,a na pifku wieczornym musze jakieś fajne teksty zapodać :D

Ps.Wiosna,wiosna,ach to Ty!!

Stały Bywalec
23-03-2005, 18:45
No to, "dla równowagi", kawał o Arabach. Rzecz się dzieje bardzo wspólcześnie - w Iraku.

Wędruje sobie mieszkaniec Bagdadu przez miasto, a przed nim idą gęsiego jego cztery żony. Spotyka ich mułła i mówi z wyrzutem:
- To ty nie wiesz, że nasza tradycja nakazuje, aby żony szły gęsiego za mężem, a nie przed nim ?
Arab odpowiada:
- A to moja wina, że tego terenu jeszcze nie rozminowano ?!

bertrand236
23-03-2005, 20:31
Drogi Kolego, dziękujemy pięknie
1.my-wnioskodawcy za pozytywne rozpatrzenie naszej prośby
2. czekam na to co Panie wymyślą
Pozdrawiam

natasha
23-03-2005, 23:49
Masz rację Bertrandzie-to tylko i wyłącznie Twój pomysł,pod który bezprawnie podszyłam się-może dlatego,że tak bardzo się zidentyfikowałam z Twoim tokiem myślenia.Wybacz.

bertrand236
24-03-2005, 00:19
Natasho droga. Źle mnie zrozumiałaś. To, że ja napisałem wniosek w sprawie Bisona to nie znaczy, że uzurpuję sobie prawa wyłączności do tego pomysłu. Naprawdę podpisuję się pod tym, że my wnioskodawcy dziękujemy pięknie ... Natomiast z niecierpliwościa czekam na to co Pamie wymyślą. :lol: :lol: :lol: :oops:
Pozdrawiam wszystkich, którym sprawiło satysfakcję przyznanie Bisonowi wyróżnienia

Bison
24-03-2005, 01:20
Whoa..! Jestem zaszczycony wyróznieniem... Nie wiem co napisac... Dłonie odmawiają mi posłuszeństwa...Nie wiem co to wyróżnienie oznacza ale ciesze sie bardzo.... Drogi Bertrandzie dziekuje ze sobie o mnie przypomniałes mam nadzieje że jeszcze kiedyś spotkamy sie w takich okolicznościach jak ostatnio...Natashu ja czekam z niecierpliwościa na to co wymyslicie z Paniami...:) Natomiast stały bywalcu... Nie ma pani Bizonowej wiec...:)Bądzcie wszyscy pozdrowieni...

natasha
24-03-2005, 01:21
Źle mnie zrozumiałaś
Drogi Bertrandzie-ależ ja Cię bardzo dobrze zrozumiałam-zapomniałam tylko dodać :lol: na końcu postu. Nie zmienia to jednak faktu,że bylam tylko Twoją tyczką-pomocniczką w apelu do sił wyższych :D
Jeśli tak bardzo interesuje Cię,co też "Panie wymyślą" to musisz wejść w bliższą komitywę z Bizonem,bo nie wiem czy ot tak zdradzi Ci intymne szczegóły terapii pocieszania prowadzonej przez Forumowiczki :lol:

bertrand236
24-03-2005, 09:15
Bizonem,bo nie wiem czy ot tak zdradzi Ci intymne szczegóły terapii pocieszania prowadzonej przez Forumowiczki
Myślę, że masz rację i nawet nie będę Go namawiał do zwierzeń. Co mi tam..... jak sie z nim spotkam to i tak bedziemy gadać o Bieszczadzie.
Pozdrawiam

prosiak
24-03-2005, 13:02
a czy to się jeszcze sprzedaje... te bizony..

Mr. Prosiak
dowcipy (http://dowcipy.prosiak.pl) i humor (http://humor.prosiak.pl)

Anyczka20
26-03-2005, 20:52
Dziś po wielu dniach przerwy zajżałam w końcu na forum...no proszę a tu takie miłe niespodzianki :mrgreen: Bardzo gratulę chłopaki ...choć i tak wiadomo po co chodzicie po górach :lol: No cóż, jako że w pewnym stopniu byłam malutką, przejściową częścią jedej z wielu Waszych wypraw muszę potwierdzić to wszystko co zostało wyżej napisane...i jeszcze jedo Bizon nie tylko ładnie śpiewa i gra na gitarze...toż to wysokiej klasy perkusista :mrgreen: :twisted: :mrgreen: Przepraszam..wiem miałam się nie nabijać :twisted:
Ps. Natasha to może razem coś wymyślimy w kwestii nagrody specjalnej :lol: dla Bizonka.Może nowa perkusja.... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

natasha
26-03-2005, 22:05
Ps. Natasha to może razem coś wymyślimy w kwestii nagrody specjalnej dla Bizonka.Może nowa perkusja....
ano może coś wymyślimy;)Póki co mam kilka blaszanych wiader wśród akcesoriów ogrodowych-gdyby je tak odwrócić do góry dnem..... :mrgreen:

Bison
25-01-2006, 17:50
Ps. Natasha to może razem coś wymyślimy w kwestii nagrody specjalnej dla Bizonka.Może nowa perkusja....

No i drogie Panie... Gdzie ta obiecana perkusja... :mrgreen:

natasha
28-01-2006, 16:16
Gdzie ta obiecana perkusja...
Najpierw musimy Cię jakoś obezwładnić,potem zastanowimy się nad obiecaną perkusją.Wiesz ile szkód może narobić jeden niepokorny perkusista?.. :mrgreen: