PDA

Zobacz pełną wersję : Co sądzicie na temat wyciągu na Duże Jasło?



Strony : 1 [2]

vm2301
17-02-2009, 10:16
Gorzej jak to co dla jednego będzie zyskiem, dla Ciebie będzie stratą lub vice versa - wtedy ten cały SWOT można se wsadzić;)

lucyna
17-02-2009, 10:23
No ale sama powiedz Lucyno, czt ta Baśka nie ma racji? Pomysł na analize SWAT bardzo dobry. Jestem za. Jak to zrobimy organizacyjnie? Czy ty możesz prowadzić akcje i podsumować na końcu?
Ależ ja już napisałam analizę SWOT. Nie opublikuję jej w internecie, na forum.

lucyna
17-02-2009, 10:26
Gorzej jak to co dla jednego będzie zyskiem, dla Ciebie będzie stratą lub vice versa - wtedy ten cały SWOT można se wsadzić;)
Nie, mimo iż ekonomia jest nauką humanistyczną to jednak pisząc analizę SWOT muszę przedstawić opierając się "na faktach": mocne strony, słabe strony, korzyści i zagrożenia wynikające z realizacji tej inwestycji.

vm2301
17-02-2009, 10:30
Wzrost liczby turystów będzie jakim "faktem"? Mocną stroną, czy słabą? korzyścią, czy zagrożeniem?

Krzysztof Franczak
17-02-2009, 12:31
Warto poczytać http://www.naszepoloniny.pl/articles.php?id=489

Jan Tulin
17-02-2009, 14:24
Ależ ja już napisałam analizę SWOT. Nie opublikuję jej w internecie, na forum.

Dlaczego nie chcesz jej opublikować. SWOT jako punkt wyjścia uporządkowała by naszą dyskusję. Teraz walimy od sasa do lasa. No ale oczywiście to Ty decydujesz.

lucyna
17-02-2009, 16:11
Zostałam wynajęta przez firmę konsultingową. Nie mam prawa nią dysponować. Znam prawdopodobnie całość dokumentacji związanej z projektem budowy stacji narciarskiej. Na podstawie tych materiałów i swojej wiedzy stworzyłam analizę. Pracowałam także przy pisaniu projektu rozbudowy innej stacji narciarskiej. Sądzę, że dobrze znam temat.

lucyna
17-02-2009, 16:25
Wzrost liczby turystów będzie jakim "faktem"? Mocną stroną, czy słabą? korzyścią, czy zagrożeniem?
Wszystko wskazuje na to, że powstanie stacji narciarskiej na Dużym Jaśle zwiększy zainteresowanie turystów tym regionem. Będzie to zarazem korzyścią i zagrożeniem. Coś za coś.
Gdyby ta inwestycja była projektowana w innym terenie, nie tak cennym przyrodniczo to byłabym za jej realizacją. Mogłaby być to pierwsza cegiełka do stworzenia prawdziwej stacji narciarskiej połączonej z ośrodkiem konferencyjny, basenami, bazą gastronomiczną. Gdyby jeszcze odkryto tu złoża wód geotermalnych to powstałby drugi Poprad. Tylko nie byłoby już tu miejsca na Bieszczady.

Browar
17-02-2009, 16:37
... ekonomia jest nauką humanistyczną ...
Lucyna,zlituj się i nie pisz takich bzdur,to pogląd z 19 wieku.Potem takie różne profesory jak Bugaj bredzą trzy po trzy a ciemny lud kupuje myśląc że matematykę da się oszukać.Niestety,ekonomia jest jak najbardziej ścisłą nauką i ignorowanie jej praw zazwyczaj źle się kończy.

Browar
17-02-2009, 17:28
No chłopie, przecież wiesz, że to zupełnie bez sensu. Ten wyciąg to ABSOLUTNIE ostatnia inwestycja tego typu w wysokich Bieszczadach. Jeżeli po jego zrealizowaniu pojawią się pomysły, o których wspominasz razem staniemy na barykadzie.

Co jest bez sensu? Przecież wiesz że sprawy ZAWSZE przybierają taki obrót.Jak zostanie wybudowany jeden wyciąg,argumentacja za następnym jest ZAWSZE taka sama: "no szkoda że tak z tą przyrodą wyszło ale teraz już po ptokach,nie ma co chronić więc jeszcze jeden wyciąg nie zawadzi".A wtedy to sobie możemy stać razem na tych barykadach,he he.Jak wtedy jakiś rekin z kasą z zewnątrz zechce zainwestować to to zrobi i już.Raz wypuszczonego dżina nie zapędzisz z powrotem do butelki,więc trzeba zrobić wszystko żeby go nie wypuścić.I tyle.

Michał
17-02-2009, 18:11
Ło jessu

Zostałam wynajęta przez firmę konsultingową. Nie mam prawa nią dysponować. Znam prawdopodobnie całość dokumentacji związanej z projektem budowy stacji narciarskiej. Na podstawie tych materiałów i swojej wiedzy stworzyłam analizę. Pracowałam także przy pisaniu projektu rozbudowy innej stacji narciarskiej. Sądzę, że dobrze znam temat.
To jakiśik desperat. Ile kosztuje wynajęcie największego psuja za godzinę?
"znam prawdopodobnie" - co Ty wciągasz!
Na temat Twojej wiedzy to już wielokrrotnie w bardzo subtelny sposób tu, na tym forum mówiono do Ciebie.
Oświeć nas o wielka WPP jak się tworzy analizę - Balcerowicz to Twoja familia po fakultetach?

Idę puścić pawia

ble

lucyna
17-02-2009, 18:21
Co jest bez sensu? Przecież wiesz że sprawy ZAWSZE przybierają taki obrót.Jak zostanie wybudowany jeden wyciąg,argumentacja za następnym jest ZAWSZE taka sama: "no szkoda że tak z tą przyrodą wyszło ale teraz już po ptokach,nie ma co chronić więc jeszcze jeden wyciąg nie zawadzi".A wtedy to sobie możemy stać razem na tych barykadach,he he.Jak wtedy jakiś rekin z kasą z zewnątrz zechce zainwestować to to zrobi i już.Raz wypuszczonego dżina nie zapędzisz z powrotem do butelki,więc trzeba zrobić wszystko żeby go nie wypuścić.I tyle.
Niestety, masz rację. Jedna inwestycja musi pociągnąć następną. Zwiększono liczbę miejsc noclegowych w gminie Cisna, ilość turystów przyjeżdżających tu ulega nieznacznym wahaniom (nikt tak naprawdę nie wie ilu turystów przyjeżdża w Bieszczady, jedyne dane, które są wiarygodne to te podawane przez BdPN i dotyczą sprzedaży biletów, w ostatnich latach były to wahnięcia od 300 do 350 tys) więc aby przetrwać na rynku i zdobyć pieniądze na rozwój należy wydłużyć sezon lub zwiększyć liczbę turystów. Temu pierwszemu musi towarzyszyć budowa infrastruktury turystycznej, w tym narciarskiej. Na drugie tak naprawdę nie mamy pomysłu.

Michał
17-02-2009, 18:54
Wow

Ależ ja już napisałam analizę SWOT. Nie opublikuję jej w internecie, na forum.

Szkoda, bo zaprawdy chciałbym zobaczyć takiego SWOT-a w wersji humanistycznej.
Sprawiasz mi ból, wielki ból o wielka WPP.

Niepocieszony

JarekBartek
17-02-2009, 20:10
Janie musisz odpowiedzieć sobie na proste pytanie. Co jest ważniejsze Wasze dochody i Wasz i Waszych Rodzin poziom życia czy Bieszczady. Zawsze powtarzam, że są granice zarabiania. Dla mnie najważniejsza jest bieszczadzka przyroda. Ja właśnie z niej żyję. Wy także, mimo, że nie zdajecie sobie z tego sprawy - Lucyna

Lucyna, nie bardzo rozumiem dlaczego wrzucasz wszystkich właścicieli pensjonatów do jednego wora i piszesz, że nie zdają sobie sprawy, że żyją z bieszczadzkiej przyrody. I dlaczego dochody i poziom ich życie oraz Bieszczady to dwa całkowicie rozbieżne tematy? Ja wypowiedź Jana traktuję jako właśnie chęć szukania kompromisu pomiędzy przyrodą, a infrastrukturą. Dla „ekologów-oszołomów” (nie chcę tu obrażać osób prawdziwie zaangażowanych w ochronę przyrody) najistotniejszy jest piknik z plakatami, media i fajna impreza w imię czegoś tam. Ludzie ci pojawiają się na 3 dni i wyjeżdżają zostawiając miejscowych sam na sam z ich problemami. Wyciąg na Jasło jest dużo lepszym tematem niż jakaś tam „gieologia”, bo nie śmierdzi i tyle.

Klienci nie oczekują od nas wypasionej infrastruktury zimowej. Taką mają w innych częściach Beskidów, w Sudetach, Tatrach, na Słowacji, no i Alpy. My mamy tylko mit dzikich Beszczadów. Ten mit, który Wy właśnie usiłujecie zniszczyć – Lucyna

Lucyna wygląda na to, że masz wąski zakres klientów i widocznie nie spotkałaś się tym, że ktoś może oczekiwać takiej oferty – patrząc przez pryzmat obsługiwanych grup chcesz uszczęśliwiać wszystkich turystów? – to droga na skróty.

Uwagi, do projektu wyciągu, padają ze strony osób, które z góry zakładają, że na nartach nie będą jeździły. W imieniu takich (chyba?) to osób niektórzy piszą w tym wątku:
„Uściślając, to polskie góry nie nadają się do uprawiania narciarstwa przywyciagowego, natomiast znakomicie nadają się do turystyki narciarskiej i w tym kierunku powinna iść promocja, a nie w stronę budowania kolejnych słupów i rozciągania lin. I stawiania armatek za ciężkie pieniądze. .” – Dziabka1
Nie wiadomo tu akurat co autorka postu miała na myśli...
Wszędzie tam gdzie jest góra może być i wyciąg narciarski, ale to jest chyba jednak, dla niektórych, zbyt proste rozumowanie. Czyżbym coś przeoczył?

W dzisiejszej Gazecie Wyborczej (17.02.09), w specjalnym dodatku „Wschód – dobry kierunek”, zamieszczono artykuł (pt. Człowiek musi czasem ustąpić przyrodzie) na całe dwie duże strony o Naturze2000, w kontekście inwestycji na objętych nią terenach. Przywołane są 3 przypadki – Rospuda, Świdnik oraz właśnie Cisna. Rozsądnym przykładem pogodzenia wszystkich racji (bo nie można go chyba polaryzować na tylko 2 bieguny) była wspólna debata wszystkich stron konfliktu, co zrobić ze świdnickim lotniskiem. Skutkiem rozmów (pikiety to już były) są prowadzone z dużym rozmachem prace budowlane i wywłaszczenia. Pas startowy, ze względu na słynne susły, lekko przesunięto. Zgodę z ekologami poparło Ministerstwo Środowiska i wszyscy się z tego w okolicy cieszymy. I co - można?

Odnośnie planowanego zagospodarowania Jasła, to życzę gminie Cisna sensownego inwestora z realnymi do wykonania planami i adekwatnym stanem kasy, żeby nie zostać w połowie budowy z niedokończonymi ścianami i pobojowiskiem.
JarekBartek

lucyna
17-02-2009, 20:48
Na terenie gminy Cisna w chwili obecnej "trwają prace przygotowawcze" do budowy dwóch wyciągów narciarskich. My mówimy tylko o Jaśle ale należy także wspomnieć o Wetlinie. Ten drugi projekt, gdyby miał szansę na realizację moim zdaniem byłby strzałem w 10. To nie tylko wyciąg ale także tor saneczkowy-zjeżdżalnia górska (zamiennie w sezonie zimowym trasa narciarska, w letnim rynna zjeżdżalnia), park linowy, system ścieżek spacerowych, obiekty gastronomiczne. Ściezki spacerowe w zimie mogłyby posłużyć jako trasy do narciarstwa biegowego.
Moim zdaniem to właśnie kompromis. Cholernie dobry projekt, który mógłby służyć turystom przez cały rok. Sądzę, że gdyby przyszli inwestorzy w Przysłupiu poszli tym śladem to ta inwestycja na Jaśle miałaby większy sens. Wszyscy wiemy, że zmienia nam się klimat. Coraz częściej są bezśniezne zimy. Myślałam, że dobrym rozwiązaniem byłby ta sztuczna nawierzchnia, która umożliwia jazdę na nartach w lecie. Moje pozytywne zdanie na ten temat rozwiał szef wyciągów w Arłamowie. To w razie awarii byłaby dopiero bomba ekologiczna. Ciągle rozmawiam z ludźmi znającymi się doskonale na budowie i konserwacji wyciągów narciarskich. Wiem, że najlepszym rozwiązaniem byłby w tym wypadku okrągły stół, przy którym usiedliby zwolennicy i przeciwnicy rozwoju turystyki narciarskiej w Bieszczadach. Sądziłam, że pod względem przyrodniczym, florystycznym masyw Jasła jest bardziej cenny. Okazało się troszeczkę inaczej. Zarówno inwentaryzacja naturowa jak i ekspertyza Wojciechowskiego i Sitki wykazała, że myliłam się w swojej ocenie. Pod względem warunków śniegowych ta inwestycja jest naprawdę trafiona. Na Dużym Jaśle rzeczywiście warunki śniegowe są najlepsze na terenie gminy Cisna wyłącając oczywiście obszar BdPN. Przy rozpatrwaniu sensowności tej inwestycji należy też wziąść pod uwagę to iż rada naukowa BdPN nie jest przeciwna tej inwestycji.
Staram się być obiektywna.

zbyszekj
17-02-2009, 21:41
Lucyna może mi wytłumaczysz jaka awaria i co do tego ma bomba ekologiczna. Letnie stoki funkcjonują sobie dobrze np. w Bytomiu i o ile się nie mylę na Malcie w Poznaniu. Rozwiązania jakie podajesz także są, całoroczny tor saneczkowy , park linowy, do tego kino 4D to wszystko funkcjonuje na małej górce Równicy w Beskidzie Śląskim. Wystarczy przyjechać obejrzeć i spróbować coś podobnego zrobić. Co do Cisnej i Jasła to ostatnio będąc w Lutowiskach pogadywałem sobie z Wojem W. i uważam że to trafiona inwestycja, ale muszą być zachowane wszystkie rygory związane z ochroną przyrody.

Basia Z.
17-02-2009, 22:36
Rozwiązania jakie podajesz także są, całoroczny tor saneczkowy , park linowy, do tego kino 4D to wszystko funkcjonuje na małej górce Równicy w Beskidzie Śląskim. Wystarczy przyjechać obejrzeć i spróbować coś podobnego zrobić.

Ale nie mów że Ci się Równica podoba !

Dla mnie jest stracona - to lunapark a nie góry.
Ja jednak szukam w górach czegoś całkiem innego i na prawdę żal by mi było, gdyby Jasło stało się taką "Równicą".

Pozdrowienia

Basia


P.S.
Z wycieczkami czasem jeżdżę na Równicę, ale raczej wyjątkowo, bo po prostu nie lubię.

buba
17-02-2009, 22:44
Ale nie mów że Ci się Równica podoba !

Dla mnie jest stracona - to lunapark a nie góry.
Ja jednak szukam w górach czegoś całkiem innego i na prawdę żal by mi było, gdyby Jasło stało się taką "Równicą".

Pozdrowienia

Basia




swiete slowa , basiu...swiete slowa...
stracona totalnie..tylko meteoryt znacznych rozmiarow moglby cos zmienic ;)

Jan Tulin
18-02-2009, 10:00
Co jest bez sensu? Przecież wiesz że sprawy ZAWSZE przybierają taki obrót.Jak zostanie wybudowany jeden wyciąg,argumentacja za następnym jest ZAWSZE taka sama: "no szkoda że tak z tą przyrodą wyszło ale teraz już po ptokach,nie ma co chronić więc jeszcze jeden wyciąg nie zawadzi".A wtedy to sobie możemy stać razem na tych barykadach,he he.Jak wtedy jakiś rekin z kasą z zewnątrz zechce zainwestować to to zrobi i już.Raz wypuszczonego dżina nie zapędzisz z powrotem do butelki,więc trzeba zrobić wszystko żeby go nie wypuścić.I tyle.

Więcej wiary, chłopie. Po pierwsze odcinek między Cisną i Wetliną to zaledwie 19 km, Dookoła ziemie Lasów Państwowych, Park Narodowy, parki krajobrazowe, Natura 2000. Nie istnieje inne miejsce poza Jasłem, gdzie można zbudować następny wyciąg (chyba, że znasz takie). Po drugie jak mówię o barykadach to mówię. Reprezentuję wetlińskie Stowarzyszenie Rozwoju Wetliny i Okolic. Mamy 84 rozsądnie myślących ludzi. To jest siła. Jeżeli pojawiłby się rekin to mu się korytarz ekologiczny przetnie i po rybie.
Tymczasem proponuję dżin wspólnie wypuścić z butelki w kierunku organizmu.

Jan Tulin
18-02-2009, 10:09
Janie musisz odpowiedzieć sobie na proste pytanie. Co jest ważniejsze Wasze dochody i Wasz i Waszych Rodzin poziom życia czy Bieszczady. Zawsze powtarzam, że są granice zarabiania. Dla mnie najważniejsza jest bieszczadzka przyroda. Ja właśnie z niej żyję. Wy także, mimo, że nie zdajecie sobie z tego sprawy - Lucyna

Lucyna, nie bardzo rozumiem dlaczego wrzucasz wszystkich właścicieli pensjonatów do jednego wora i piszesz, że nie zdają sobie sprawy, że żyją z bieszczadzkiej przyrody. I dlaczego dochody i poziom ich życie oraz Bieszczady to dwa całkowicie rozbieżne tematy? Ja wypowiedź Jana traktuję jako właśnie chęć szukania kompromisu pomiędzy przyrodą, a infrastrukturą. Dla „ekologów-oszołomów” (nie chcę tu obrażać osób prawdziwie zaangażowanych w ochronę przyrody) najistotniejszy jest piknik z plakatami, media i fajna impreza w imię czegoś tam. Ludzie ci pojawiają się na 3 dni i wyjeżdżają zostawiając miejscowych sam na sam z ich problemami. Wyciąg na Jasło jest dużo lepszym tematem niż jakaś tam „gieologia”, bo nie śmierdzi i tyle.

Klienci nie oczekują od nas wypasionej infrastruktury zimowej. Taką mają w innych częściach Beskidów, w Sudetach, Tatrach, na Słowacji, no i Alpy. My mamy tylko mit dzikich Beszczadów. Ten mit, który Wy właśnie usiłujecie zniszczyć – Lucyna

Lucyna wygląda na to, że masz wąski zakres klientów i widocznie nie spotkałaś się tym, że ktoś może oczekiwać takiej oferty – patrząc przez pryzmat obsługiwanych grup chcesz uszczęśliwiać wszystkich turystów? – to droga na skróty.

Uwagi, do projektu wyciągu, padają ze strony osób, które z góry zakładają, że na nartach nie będą jeździły. W imieniu takich (chyba?) to osób niektórzy piszą w tym wątku:
„Uściślając, to polskie góry nie nadają się do uprawiania narciarstwa przywyciagowego, natomiast znakomicie nadają się do turystyki narciarskiej i w tym kierunku powinna iść promocja, a nie w stronę budowania kolejnych słupów i rozciągania lin. I stawiania armatek za ciężkie pieniądze. .” – Dziabka1
Nie wiadomo tu akurat co autorka postu miała na myśli...
Wszędzie tam gdzie jest góra może być i wyciąg narciarski, ale to jest chyba jednak, dla niektórych, zbyt proste rozumowanie. Czyżbym coś przeoczył?

W dzisiejszej Gazecie Wyborczej (17.02.09), w specjalnym dodatku „Wschód – dobry kierunek”, zamieszczono artykuł (pt. Człowiek musi czasem ustąpić przyrodzie) na całe dwie duże strony o Naturze2000, w kontekście inwestycji na objętych nią terenach. Przywołane są 3 przypadki – Rospuda, Świdnik oraz właśnie Cisna. Rozsądnym przykładem pogodzenia wszystkich racji (bo nie można go chyba polaryzować na tylko 2 bieguny) była wspólna debata wszystkich stron konfliktu, co zrobić ze świdnickim lotniskiem. Skutkiem rozmów (pikiety to już były) są prowadzone z dużym rozmachem prace budowlane i wywłaszczenia. Pas startowy, ze względu na słynne susły, lekko przesunięto. Zgodę z ekologami poparło Ministerstwo Środowiska i wszyscy się z tego w okolicy cieszymy. I co - można?

Odnośnie planowanego zagospodarowania Jasła, to życzę gminie Cisna sensownego inwestora z realnymi do wykonania planami i adekwatnym stanem kasy, żeby nie zostać w połowie budowy z niedokończonymi ścianami i pobojowiskiem.
JarekBartek
Brawo Jarku i Bartku. Nadzieję w serca lejesz.

lucyna
18-02-2009, 10:11
Więcej wiary, chłopie. Po pierwsze odcinek między Cisną i Wetliną to zaledwie 19 km, Dookoła ziemie Lasów Państwowych, Park Narodowy, parki krajobrazowe, Natura 2000. Nie istnieje inne miejsce poza Jasłem, gdzie można zbudować następny wyciąg (chyba, że znasz takie). Po drugie jak mówię o barykadach to mówię. Reprezentuję wetlińskie Stowarzyszenie Rozwoju Wetliny i Okolic. Mamy 84 rozsądnie myślących ludzi. To jest siła. Jeżeli pojawiłby się rekin to mu się korytarz ekologiczny przetnie i po rybie.
Tymczasem proponuję dżin wspólnie wypuścić z butelki w kierunku organizmu.
Browar więcej wiary w ludzi. Jasło to ziemia będąca własnością skarbu państwa, w dużej mierze zarządzana przez Lasy Państwowe. Leży na terenie Wetlińsko-Ciśniańskiego Parku Krajobrazowego wchodzącego w skład Miedzynarodowego Rezerwatu Biosfery "Karpaty Wschodnie" . Obejmuje je w całości Natura 2000;):lol:

Browar
18-02-2009, 17:00
Więcej wiary, chłopie. Po pierwsze odcinek między Cisną i Wetliną to zaledwie 19 km, Dookoła ziemie Lasów Państwowych, Park Narodowy, parki krajobrazowe, Natura 2000. Nie istnieje inne miejsce poza Jasłem, gdzie można zbudować następny wyciąg (chyba, że znasz takie). Po drugie jak mówię o barykadach to mówię. Reprezentuję wetlińskie Stowarzyszenie Rozwoju Wetliny i Okolic. Mamy 84 rozsądnie myślących ludzi. To jest siła. Jeżeli pojawiłby się rekin to mu się korytarz ekologiczny przetnie i po rybie.
Tymczasem proponuję dżin wspólnie wypuścić z butelki w kierunku organizmu.
Widzę żeś optymista,ale może słyszałeś takie powiedzonko: "nie ma złego co by na gorsze wyjść nie mogło" ? Bardziej dosadnie zilustruję to słowami Niccolo Machiavellego z "Księcia" : "człowiek ze swojej natury jest zły,więc trzeba go zmusić aby czynił dobrze".
A o rekinach to chyba wiesz niewiele,dla takiego gościa milion to śmieć,dla urzędnika - plaża do końca życia...

PS Twoja propozycja z dżinem jest nieułomna.

Michał
18-02-2009, 17:06
Wow

Browar więcej wiary w ludzi. Jasło to ziemia będąca własnością skarbu państwa, w dużej mierze zarządzana przez Lasy Państwowe. Leży na terenie Wetlińsko-Ciśniańskiego Parku Krajobrazowego wchodzącego w skład Miedzynarodowego Rezerwatu Biosfery "Karpaty Wschodnie" . Obejmuje je w całości Natura 2000;):lol:

Ty jeszcze tu! na ty forum?
Od kiedy Jasło to ziemia. Tyle bzdur w jednym zdaniu to tylko Ty porafisz napierd..ć.
Przestań ćpać - zdrowie to cenna rzecz jak Natura 2000.
Chroń to cuś i zapisz się na leczenie - najlepsiej z NFZ.

Nieustająco zmartwiony Twoim stanem
Twój misio-pysio

Browar
18-02-2009, 17:06
Browar więcej wiary w ludzi. Jasło to ziemia będąca własnością skarbu państwa, w dużej mierze zarządzana przez Lasy Państwowe. Leży na terenie Wetlińsko-Ciśniańskiego Parku Krajobrazowego wchodzącego w skład Miedzynarodowego Rezerwatu Biosfery "Karpaty Wschodnie" . Obejmuje je w całości Natura 2000;):lol:

No i jest na nim pogrzebany as z rękawa, he he :twisted:
A na temat wiary w ludzi patrz mój poprzedni post.

Jan Tulin
18-02-2009, 18:31
Wow


Ty jeszcze tu! na ty forum?
Od kiedy Jasło to ziemia. Tyle bzdur w jednym zdaniu to tylko Ty porafisz napierd..ć.
Przestań ćpać - zdrowie to cenna rzecz jak Natura 2000.
Chroń to cuś i zapisz się na leczenie - najlepsiej z NFZ.

Nieustająco zmartwiony Twoim stanem
Twój misio-pysio

Michał, na litość boską, uśmiechnij się.

lucyna
18-02-2009, 18:38
No i jest na nim pogrzebany as z rękawa, he he :twisted:
A na temat wiary w ludzi patrz mój poprzedni post.
:twisted:
Mocne strony:
-silne poparcie dla planów inwestycjnych wśród miejscowych przedsiębiorców i mieszknców gminy,
- bardzo duża przychylność dla inwestycji u lokalnych polityków i samorządowców,

diabel-1410
19-02-2009, 13:18
na poprzedniej stronie przytoczona zostala opinia Woja.W ze wyciag i cala inwestycja to nic zlego pod warunkiem zachowania chroniacego przyrode.Domyslam sie ze chodzi tu o osobe wicedyrektora BdPN-przykro mi tu to pisac ale dla mnie opinie tego pana sa GOWNO warte.Wszak to cala dyrekcja parku slynie z ekologicznych rozbiórek obiektów,takze szalasów przewodnickich itp.Tzn przez palenie ww

zbyszekj
19-02-2009, 14:27
Oceniasz opinie ludzi myląc co robią, Woj był dyrektorem do 0 ile się nie mylę do 2005 roku po nim był Komornicki/chyba nie przekręciłem nazwiska/, a obecnie jest T. Winnicki. Woj jest na emeryturze i dorabia sobie jako specjalista w Ośrodku Edukacyjnym w Lutowiskach. Uważam że jego opinia jest miarodajna, oraz warta uwagi. Nie znasz do końca historii tych rozbiórek więc nie rzucaj oskarżeń. Według tego co napisałeś to dyrekcja podpala te obiekty. Ciekawe wnioski. Ale lepiej napisz o Jaśle i wyciągach.

lucyna
19-02-2009, 15:05
Oceniasz opinie ludzi myląc co robią, Woj był dyrektorem do 0 ile się nie mylę do 2005 roku po nim był Komornicki/chyba nie przekręciłem nazwiska/, a obecnie jest T. Winnicki. Woj jest na emeryturze i dorabia sobie jako specjalista w Ośrodku Edukacyjnym w Lutowiskach. Uważam że jego opinia jest miarodajna, oraz warta uwagi. Nie znasz do końca historii tych rozbiórek więc nie rzucaj oskarżeń. Według tego co napisałeś to dyrekcja podpala te obiekty. Ciekawe wnioski. Ale lepiej napisz o Jaśle i wyciągach.
Tak. Nie chce w żaden sposób obrazić pana Woja Wojciechowskiego (nie wiem czy nadal czyta to forum) ale nasunęło mi się pewne określenie, które słyszłam od pewnego naukowca. Gdyby Woj dalej był dyrektorem to zamieniłby BdPN w lunapark. To człowiek kompromisu, znakomicie znający Bieszczady i znający problemy żyjących tu ludzi.

Michał
19-02-2009, 18:23
est to nudne

Tak. Nie chce w żaden sposób obrazić pana Woja Wojciechowskiego (nie wiem czy nadal czyta to forum) ale nasunęło mi się pewne określenie, które słyszłam od pewnego naukowca. Gdyby Woj dalej był dyrektorem to zamieniłby BdPN w lunapark. To człowiek kompromisu, znakomicie znający Bieszczady i znający problemy żyjących tu ludzi.

Choć raz - jeden raz przeczytaj to co piszesz. Masz talent do pisania steku bzdur w jednym zdaniu.
Ty wszystko słyszysz od innych - najlepiej jak są to naukowcy nieznani nikomu oprócz Ciebie.
Schizofrenia?
P.s.
Opamietaj się - zgódź się na leczenie. To nie boli i sfinansują toto za Ciebie.
Pamiętaj, że My pomożemy!! Nie zostawimy się na pastwę Twojego drugiego Ja.

ebik
19-02-2009, 18:36
Schizofrenia?


No ale co w przypadku gdy Lucyna popadła w taką schizofrenię, że pisze na forum czasem jako "Lucyna" a czasem jako "Michał"... jak z tego wybrnąć ?

Pozdrawiam,

Ubik....eee....znaczy...Ebik ;-)

Jan Tulin
19-02-2009, 19:38
est to nudne


Choć raz - jeden raz przeczytaj to co piszesz. Masz talent do pisania steku bzdur w jednym zdaniu.
Ty wszystko słyszysz od innych - najlepiej jak są to naukowcy nieznani nikomu oprócz Ciebie.
Schizofrenia?
P.s.
Opamietaj się - zgódź się na leczenie. To nie boli i sfinansują toto za Ciebie.
Pamiętaj, że My pomożemy!! Nie zostawimy się na pastwę Twojego drugiego Ja.
Michał, swoimi nieodpowiedzialnym działaniami doprowadzisz do powstania Społecznego Ruchu Obrony Lucyny (SROL), który przekształci się w Stowarzyszenie Eliminacji Michałów (SEM), które to z kolei stanie się bazą do powołania Partii Ogólnego Szczęścia w Bezmiarze Nieszczęścia. A wtedy takich jak Ty to w ogóle nie będzie bo ich nigdy nie było. I Ty ciągle jeszcze jesteś na tym forum?

Krysia
19-02-2009, 19:41
Michał, swoimi nieodpowiedzialnym działaniami doprowadzisz do powstania Społecznego Ruchu Obrony Lucyny (SROL), który przekształci się w Stowarzyszenie Eliminacji Michałów (SEM), które to z kolei stanie się bazą do powołania Partii Ogólnego Szczęścia w Bezmiarze Nieszczęścia. A wtedy takich jak Ty to w ogóle nie będzie bo ich nigdy nie było. I Ty ciągle jeszcze jesteś na tym forum?

hmmm
a wystarczyłby tylko moderator...:mrgreen::twisted:

trzykropkiinicwiecej
19-02-2009, 21:56
hmmm
a wystarczyłby tylko moderator...:mrgreen::twisted:

... zagłada wszechświata byłaby lepsza
a w kwestii wyciągu, jestem na NIE...
muszę argumentować aby nie drażnić merytorycznego ducha?

Michał
20-02-2009, 20:04
Wow

No, ale co w przypadku gdy Lucyna popadła w taką schizofrenię, że pisze na forum czasem jako "Lucyna" a czasem jako "Michał"... jak z tego wybrnąć ?

Pozdrawiam,

Ubik....eee....znaczy...Ebik ;-)

Z Tobą wsio OK. Ubik ergo Ebik - my Cię tu lubimy i witamy serdecznie.

Dla Ciebie nfo - to nie Lucyna tylko troll [TROLL} pod imieniem Beata.
Ponoć gdzieś tam z nad (sponad) po-bieszczadzkich potoków.

Wyciąg na Jasło jest na dobrej drodze - kto ma siły i chęci niechaj wali i foci na potęgę.
Pisać kroniki czas ...
P.s.
Szanowny Janie - jak najbardziej. zakładaj stowarzyszenie ochrony niejakiej Pani WPP. Ostatecznie Wy stamtąd - a my miejscy alebo co niektórzy wielkomiejsscy wieśniacy przyrodę mamy tylko w ogrodach zoologicznych.

Dobrego samopoczucia i obniżenia progu.

diabel-1410
21-02-2009, 22:36
No coz jak cos boli to mocno i dlugo wiec nadal bede uwazal opinie Woja za nieprawdziwe.Powod jest stary i ndawno przebrzmialy-tzn OSTOJA(Suche Rzeki)
dokladnie jej likwidacja. Glownym powodem poza tym ze byla na terenie parku wedlug parku byly szkodliwe dla ludzi i srodowiska materialy skladowe budynku.Chodzilo tu o eternit (glowne pokrycie budynku) i srodki konserwujace drewniany szkielet ponoc bardzo rakotworcze i dla srodowiska nat.bardzo grozne.
Co do eternitu przyznaje racje dyrekcji parku,i gotow jestem przyklasnac ich dzialaniom.Zastanowil mnie jednak sposob pozbycia sie drewnianego szkieletu budynku tzn.spalenie.Wkurzylo mnie to mocno wiec zadzwonilem do parku z pytaniem jak to jest.Nie mial kto odpowiedziec ale ku mojemu zdziwieniu po kilku dniach zadzwonil do mnie sam Woju.Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy na pytanie o wplyw na srodowisko mialo spalenie rakotworczego szkieletu budynku uslyszalem ze czesc drewna zostala przeznaczona na parkowe kladki,a zreszta maly pozar przyrodzie nie szkodzi a wrecz pomaga.Wiec zeby juz nie smedzic nie na temat
napisze krotko-ex dyrektor park7u z jednej strony trzyma strone parku a z drugiej popiera budowe wyciagu na Jasle -wybaczcie , brak tu logiki.Na sczescie wyciagu raczej nie bedzie,chociaz duzym sukcesem wlodarzy gminy byla wzmianka w dzienniku o 19,30 na tenze temat

naive
22-02-2009, 18:49
Dawno nie zaglądałem do tego wątku, ale jak bym czytał codziennie, nic się nie zmieniło. Jedyna ciekawostka to to iż p. Wojciechowski jest za budową wyciągu ? Przeciez to chyba za jego dyrektorowania w BdPN opracowano plany poszerzenia terenu parku m.in. znacznie na zachód od Jasła. Ale mnie to nie dziwi, wszak chyba trzy lata temu pisalismy o pewnym pracowniku BdPN ktory w godzinach pracy planowal poszerzenie parku, a po godzinach optował za budowa wyciągu na Jasło , także wyciągu przy granicy parku w Wetlinie.
Po przeczytaniu niektórych wypowiedzi tzw. miejscowych powinienem milczeć, wszak ja tam nie mieszkam. Więc tylko niesmiało przypomne, że lasy bieszczadzkie w tamtym rejonie prawie w calości maja charakter wodochronnych, i nie dla gminy Cisna, ale chyba nawet o znaczeniu ponadregionalnym. I dlatego ja jestem przeciw. Ktos powie - to tylko zdaje się 40 ha lasu pod topór. Tylko ja w te 40 ha nie wierze, to będzie tylko wyłom, na tym jednym sie nie skończy. Jedyna nadzieja w tym, że to przedsięwziecie uda sie jego autorom tak samo jak pewnej posłance / która jest bardzo za/ dofinansowanie sanepidu na Podkarpaciu.

Jan Tulin
23-02-2009, 09:17
Po pierwsze określenie "tzw miejscowy" nie jest chyba najszczęśliwsze. Z góry zakładasz podział na lepszych i gorszych (patrz mądrych i głupich). Fakt,że nie mieszkasz międzu Cisna i Wetliną nie ma przecież żadnego znaczenia. Do upojenia będę powtarzał, że liczą sie tylko twarde argumenty. Z tego co wiem raport oddziaływania na środowiski mówi o ponad 20 ha pod topór. O znaczeniu tego terenu dla stanu tzw. stosunków wodnych nie wiem nic. Jeżeli możesz rozwiń.
W tej naszej dyskusji przewija się co jakiśczas wątek kury i grzędy. Wydaje mi się, że fakt, że istnieje jakiś projekt budowy infrastruktury wokół wyciągu niewiele przecież znaczy. Decydować będzie ostatecznie gmina i ewentualny inwestor. Nie zapominaj, że są jeszcze mieszkańcy i organizacje takie jak Stowarzyszenie Rozwoju Wetliny i Okolic. Zwróć uwagę, że przez ostatnie 15 lat dynamicznego rozwoju turystyki (tej "lepszej" nie plecakowej) właściwie góry nie ucierpiały. Nas, żyjących (i prowadzących działalność turystyczną) w Bieszczadach w 90% łączy zauroczenie tymi górami. W większości przygodę z nimi zaczęliśmy w latach 70- tych i 80 -tych. Przypomnij sobie akcję Bieszczady 40, która jak tornado przeszła przez Olchowiec, Ustrzyki Górne, Rajsie i wiele innych wsi. Ekipy budowlańców, które murowały kuchnie w obozach harcerskich i rozbiajły namioty, utwardzane płytami betonowymi drogi dojazdowe do obozów itd.(po takiej drodze jeździliśmy do Olchowca po zlewki dla świń). A pamiętasz śmieci, które zostawały na polach namiotowych bo tzw służby miały za daleko. A pamiętasz IGLOPOL i rekutywację (bezpowrotne zniszczenie) tysięcy hektarów i bezsens hodowli byków w Tarnawie. Każdy czas wyciska swoje piętno. A dzisiaj tak naprawdę mamy tę nieszczęsną hodowlę danieli w Smolniku no i plany wyciągu. Terenów pod zabudowę turystyczną coraz mniej, przekwalifikowanie ziemi coraz trudniejsze, raporty środowiskowe to już norma, kryzys też swoje zrobi. Ilość miejsc noclegowych w gmine gwarantujących opłacalność wyciągu już została osiągnięta. Jak weźmiesz jeszcze pod uwagę, że nowe budynki powstają głównie wzdłuż dróg i najbliższym ich sąsiedztwie to okazuje się, że góry są bezpieczne. I weź pod uwagę jeszcze jedno. Dawniej to las dawał zarobek (bardzo dobry). Teraz wyrąb zastąpiła turystyka. To jedyne, tak naprawdę porządne źródło dochodów powalające przeżyć przednówek. Myślcie on nas.

Michał
23-02-2009, 11:45
Wow

...Zwróć uwagę, że przez ostatnie 15 lat dynamicznego rozwoju turystyki (tej "lepszej" nie plecakowej) właściwie góry nie ucierpiały. Nas, żyjących (i prowadzących działalność turystyczną) w Bieszczadach w 90% łączy zauroczenie tymi górami. W większości przygodę z nimi zaczęliśmy w latach 70- tych i 80 -tych. Przypomnij sobie akcję Bieszczady 40, która jak tornado przeszła przez Olchowiec, Ustrzyki Górne, Rajsie i wiele innych wsi. Ekipy budowlańców, które murowały kuchnie w obozach harcerskich i rozbiajły namioty, utwardzane płytami betonowymi drogi dojazdowe do obozów itd.(po takiej drodze jeździliśmy do Olchowca po zlewki dla świń). A pamiętasz śmieci, które zostawały na polach namiotowych bo tzw służby miały za daleko. ....

Nie sądziłem, że ktoś z tego rejonu napisze takiego bzdeta.
Co znaczy właściwie góry nie ucierpiały?
Czy Bieszczady dla Was to tylko pagórki?
Spora część forumowiczów także zaczynała przygodę w latach 70-tych. Sugerujesz, że mamy inne zmysły?
Akcja B-40 zawijała się do jałowego wycinania krzaczorów. I co rok to samo.
Co Ty wiesz o tych bazach harcerskich!
W następnym poście zapewne napiszesz jak to SBN-y zniszczyły Wam środowisko.
Pierdol...cie dalej, że to dzicz niczym nie skażona. to Wasz biznes. Alebo po pierwszym pobycie kasiastego turysty ilu tam wraca.
Do tych gówien, śmierdzących potoków, zniszczonych lasów i w pień wycinanych wzgórz, o których zapewne pamiętasz z opowieści rodziców (poszły pięknie pod topór, coby mieszczuchom zapewnić spokojne grilowanie).
Bleee

lucyna
23-02-2009, 14:29
Pierdol...cie dalej, że to dzicz niczym nie skażona. to Wasz biznes. Alebo po pierwszym pobycie kasiastego turysty ilu tam wraca.

Sieszę sobie w górach ale mimo to złapali mnie na komórkę kasiaści, powracający stale klienci. Dla www.poloniny.pl (http://www.poloniny.pl) przygotowuję konferencję naukową 7 dniową, ku zaskoczeniu organizatora bardzo tanią (Chciał dać znacznie więcej kasy niż z Anią chciałyśmy więc pieniądze pójdą na bardzo ciekawe programy), a dla www.lesko-ski.pl (http://www.lesko-ski.pl) wycieczkę weekendową 3 dniową. Organizatorzy wspólpracują ze mną od lat.
Bieszczadzka turystyka wbrew temu co twierdzicie ma się dobrze.

Jan Tulin
23-02-2009, 16:09
Wow


Nie sądziłem, że ktoś z tego rejonu napisze takiego bzdeta.
Co znaczy właściwie góry nie ucierpiały?
Czy Bieszczady dla Was to tylko pagórki?
Spora część forumowiczów także zaczynała przygodę w latach 70-tych. Sugerujesz, że mamy inne zmysły?
Akcja B-40 zawijała się do jałowego wycinania krzaczorów. I co rok to samo.
Co Ty wiesz o tych bazach harcerskich!
W następnym poście zapewne napiszesz jak to SBN-y zniszczyły Wam środowisko.
Pierdol...cie dalej, że to dzicz niczym nie skażona. to Wasz biznes. Alebo po pierwszym pobycie kasiastego turysty ilu tam wraca.
Do tych gówien, śmierdzących potoków, zniszczonych lasów i w pień wycinanych wzgórz, o których zapewne pamiętasz z opowieści rodziców (poszły pięknie pod topór, coby mieszczuchom zapewnić spokojne grilowanie).
Bleee

Masz jednak ze sobą problem Chłopie. Bez jadu i agresji robi Ci się nudno. Nie będę wiecej z Tobą gadał bo nie warto a iTy, jesli łaska, nie rozmawiaj ze mną. Rzuciłbym miesem, ale jednak tego nie zrobię. Powodzenia.

Jan Tulin
23-02-2009, 16:22
Dawno nie zaglądałem do tego wątku, ale jak bym czytał codziennie, nic się nie zmieniło. Jedyna ciekawostka to to iż p. Wojciechowski jest za budową wyciągu ? Przeciez to chyba za jego dyrektorowania w BdPN opracowano plany poszerzenia terenu parku m.in. znacznie na zachód od Jasła. Ale mnie to nie dziwi, wszak chyba trzy lata temu pisalismy o pewnym pracowniku BdPN ktory w godzinach pracy planowal poszerzenie parku, a po godzinach optował za budowa wyciągu na Jasło , także wyciągu przy granicy parku w Wetlinie.
Po przeczytaniu niektórych wypowiedzi tzw. miejscowych powinienem milczeć, wszak ja tam nie mieszkam. Więc tylko niesmiało przypomne, że lasy bieszczadzkie w tamtym rejonie prawie w calości maja charakter wodochronnych, i nie dla gminy Cisna, ale chyba nawet o znaczeniu ponadregionalnym. I dlatego ja jestem przeciw. Ktos powie - to tylko zdaje się 40 ha lasu pod topór. Tylko ja w te 40 ha nie wierze, to będzie tylko wyłom, na tym jednym sie nie skończy. Jedyna nadzieja w tym, że to przedsięwziecie uda sie jego autorom tak samo jak pewnej posłance / która jest bardzo za/ dofinansowanie sanepidu na Podkarpaciu.

Tem mój tekscik na temat miejscowych itd napisałem do Ciebie. Jeżeli uwazasz,że warto mój tekst skomentować, będę szczęśliwy.

naive
23-02-2009, 16:55
Po pierwsze określenie "tzw miejscowy" nie jest chyba najszczęśliwsze. Z góry zakładasz podział na lepszych i gorszych (patrz mądrych i głupich). Fakt,że nie mieszkasz międzu Cisna i Wetliną nie ma przecież żadnego znaczenia. Do upojenia będę powtarzał, że liczą sie tylko twarde argumenty. Z tego co wiem raport oddziaływania na środowiski mówi o ponad 20 ha pod topór. O znaczeniu tego terenu dla stanu tzw. stosunków wodnych nie wiem nic. Jeżeli możesz rozwiń.
W tej naszej dyskusji przewija się co jakiśczas wątek kury i grzędy. Wydaje mi się, że fakt, że istnieje jakiś projekt budowy infrastruktury wokół wyciągu niewiele przecież znaczy. Decydować będzie ostatecznie gmina i ewentualny inwestor. Nie zapominaj, że są jeszcze mieszkańcy i organizacje takie jak Stowarzyszenie Rozwoju Wetliny i Okolic. Zwróć uwagę, że przez ostatnie 15 lat dynamicznego rozwoju turystyki (tej "lepszej" nie plecakowej) właściwie góry nie ucierpiały. Nas, żyjących (i prowadzących działalność turystyczną) w Bieszczadach w 90% łączy zauroczenie tymi górami. W większości przygodę z nimi zaczęliśmy w latach 70- tych i 80 -tych. Przypomnij sobie akcję Bieszczady 40, która jak tornado przeszła przez Olchowiec, Ustrzyki Górne, Rajsie i wiele innych wsi. Ekipy budowlańców, które murowały kuchnie w obozach harcerskich i rozbiajły namioty, utwardzane płytami betonowymi drogi dojazdowe do obozów itd.(po takiej drodze jeździliśmy do Olchowca po zlewki dla świń). A pamiętasz śmieci, które zostawały na polach namiotowych bo tzw służby miały za daleko. A pamiętasz IGLOPOL i rekutywację (bezpowrotne zniszczenie) tysięcy hektarów i bezsens hodowli byków w Tarnawie. Każdy czas wyciska swoje piętno. A dzisiaj tak naprawdę mamy tę nieszczęsną hodowlę danieli w Smolniku no i plany wyciągu. Terenów pod zabudowę turystyczną coraz mniej, przekwalifikowanie ziemi coraz trudniejsze, raporty środowiskowe to już norma, kryzys też swoje zrobi. Ilość miejsc noclegowych w gmine gwarantujących opłacalność wyciągu już została osiągnięta. Jak weźmiesz jeszcze pod uwagę, że nowe budynki powstają głównie wzdłuż dróg i najbliższym ich sąsiedztwie to okazuje się, że góry są bezpieczne. I weź pod uwagę jeszcze jedno. Dawniej to las dawał zarobek (bardzo dobry). Teraz wyrąb zastąpiła turystyka. To jedyne, tak naprawdę porządne źródło dochodów powalające przeżyć przednówek. Myślcie on nas.

Piszesz o tym co sie działo w Bieszczadach w latach 70-tych i 80-tych. A nie uważasz iż na tamtych błędach warto sie uczyć ? Tak naprawde ani ja ani nikt rozsądny nie ma wątpliwości iż obszar od Wetliny do Cisnej powinien sie rozwijać w granicach obecnych. Ale wyciąg to wyjście poza ten teren. I to będzie pierwszy ale nie ostatni wyłom. Piszesz iż cala reszta to tylko plany, a wyciąg nie tak dawno to nie były mrzonki ? Nie będę rozwijał wątku "wodochronności" , nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, kto chce to orientację o co chodzi bez trudu sobie wyrobi. Warto np. uzmysłowić sobie dlaczego to systematycznie/ jeśli tak można powiedzieć/ powtarzają się powodzie na Podhalu czy u podnóża Sudetów ?

Michał
23-02-2009, 18:35
Wow

Masz jednak ze sobą problem Chłopie. Bez jadu i agresji robi Ci się nudno. Nie będę wiecej z Tobą gadał bo nie warto a iTy, jesli łaska, nie rozmawiaj ze mną. Rzuciłbym miesem, ale jednak tego nie zrobię. Powodzenia.

To jest ta odpowiedź na mojego posta?
Rozumiem, że jest to argument - mam ze sobą problem - Wy w swojej szczęśliwości będziecie toto utrzymywać.
Ja nie piszę postów po to, aby gadać - jak to określasz - zacznij czytać ze zrozumieniem. To nie boli.
Mięskiem możesz rzucać skolko ugodna - mnie nie trafisz - zaliczysz bana i ot wsio. Stać Cię na to? Bo mnie tak!!

Po co jesteście Ty i Tobie podobni na tym forum?
Dla ślepych są specjalne ośrodki.

P.s.
Zadaj sobie odrobinę trudu i odpowiedz sobie samemu na pytania z mojego posta, który tak Ciebie irytuje.
Wiem, że ze mną nie warto "gadać" - szczególnie jak nie ma się nic konkretnego do powiedzenia.
Dbaj Chłopie o to swoje środowisko!!! I nie sraj se pod chałupę - chyba, że to taka forma promocji.

Pozdrawiam

WojtekR
23-02-2009, 20:49
Droga Koleżanko Lucyno! Zlituj się! Kogo obchodzi, że...


Sieszę sobie w górach ale mimo to złapali mnie na komórkę kasiaści, powracający stale klienci. Dla www.poloniny.pl (http://www.poloniny.pl) przygotowuję konferencję naukową 7 dniową, ku zaskoczeniu organizatora bardzo tanią (Chciał dać znacznie więcej kasy niż z Anią chciałyśmy więc pieniądze pójdą na bardzo ciekawe programy), a dla www.lesko-ski.pl (http://www.lesko-ski.pl) wycieczkę weekendową 3 dniową. Organizatorzy wspólpracują ze mną od lat.
Bieszczadzka turystyka wbrew temu co twierdzicie ma się dobrze.

I tak już prowadzisz w rankingu: ilość napisanych postów.
Przepraszam, że post mój nie w temacie, ale nie zdzierżyłem już...

Henek
23-02-2009, 21:14
Wojtku !
Jest na to metoda ... po prostu - nie czytać - ja to stosuję z powodzeniem.
Mój post też nie na temat , może wywalą nas obydwu ???

JarekBartek
23-02-2009, 21:53
Wiem, że zaraz napiszecie, że ja ciągle przez pryzmat tych moich Pirenejów, ale, po przeczytaniu postu naive (wcześniej pisał o tym m.in. Browar):
„Ale wyciąg to wyjście poza ten teren. I to będzie pierwszy ale nie ostatni wyłom.”
tak mi przyszło do głowy – ciekawe czy ktoś wprowadzi kiedyś do planu zagospodarowania przestrzennego jakiejś gminy w Polsce ograniczenia zabudowy do ustalonego limitu. Otóż metoda ta z powodzeniem sprawdza się w małych górskich miasteczkach z pogranicza Francji i Hiszpanii, gdzie z góry ustalone są limity ilości domów oraz zastrzeżona (tu nie jestem pewny) ich powierzchnia lub kubatura. Stąd, jeśli ktoś na takim terenie chce budować dom, musi on wcześniej coś rozebrać lub kupić już gotowe, bo bilans musi się zgadzać. Gdyby takie przepisy obowiązywały na terenie gminy Cisna, to ilość miejsc noclegowych w obrębie gminy wyniosłaby np. 5000 i koniec. Dzięki temu można by także łatwo planować całą infrastrukturę z uwzględnieniem przepustowości oczyszczalni, zapotrzebowania na stacje trafo itd. oraz właśnie ten przykładowy wyciąg, czy inny podobny pomysł przeliczony dla mocno ograniczonej liczby użytkowników. Dalsza rozbudowa prowadziłaby jedynie do sukcesywnego zastępowania ruin, rozpadających się (lub po prostu starych) domów nowymi, harmonijnie wkomponowanymi w krajobraz (zgodnie ze spójnym i sensownym planem architektonicznym). Procesy te trwają niestety, wiele lat, ale kiedyś trzeba to chyba będzie zacząć.
Francuskim przykładem takiej „polańczykowatej” miejscowości w sercu Pirenejów jest Gawarnia, gdzie utrzymuje się stała liczba budynków, rośnie szybko standard oferowanych usług, a miejsca hotelowe są stosunkowo drogie, ze względu na ograniczoną ich liczbę. Dzięki temu powstrzymywana jest także dalsza degradacja środowiska. Miasteczko nie zapomina równolegle o pozostawieniu możliwości biwakowania mniej zamożnym, lub lubiącym ten typ wypoczynku, turystom, dla których udostępnione jest pole namiotowe z małą recepcją/kawiarenką oraz budynkiem sanitarnym. We Francji pola takie nazywają się „aire naturelle” (dla chcących obejrzeć www.camping-gavarnie-labergerie.com/camping-campground-gavarnie-pyrenees.php (http://www.camping-gavarnie-labergerie.com/camping-campground-gavarnie-pyrenees.php)) i, w odróżnieniu od gęsto zagospodarowanych campingów, zapewniają chociaż namiastkę dzikiego biwakowania w dolinach. Wysoko i tak każdy śpi, gdzie go noc zastanie.
Wzory postępowania w perspektywie kilku(nastu)(dziesięciu) lat w przód warto brać od tych, którzy już obudzili się z ręką w nocniku... – sztandarowe szkaradztwo betonowego kompleksu 3 Doliny w Alpach przeraża i jest wręcz pomnikowym przykładem braku inwestycyjnego umiaru.
Nasze Bieszczady nie są na tyle duże, że wszystko pomieszczą, ale gdyby prawnie możliwe było wprowadzenie opisanego ograniczenia może miałoby to sens i taki przykładowy wyciąg byłby tym ostatnim wyłomem w ekosystemie. Tylko, czy w polskich realiach taki idealizm ma jakiekolwiek szanse powodzenia - obawiam się, że jeszcze nie dorośliśmy do tego, ale kto wie?
JarekBartek

PS Henek, Wojtek – jak mnie za prowokacyjną reklamę firmy z quadami nie wywalili, to i Wy zostaniecie w tym wątku na wieki wieków.

WojtekR
23-02-2009, 22:38
(...) ciekawe czy ktoś wprowadzi kiedyś do planu zagospodarowania przestrzennego jakiejś gminy w Polsce ograniczenia zabudowy do ustalonego limitu. Otóż metoda ta z powodzeniem sprawdza się w małych górskich miasteczkach z pogranicza Francji i Hiszpanii, gdzie z góry ustalone są limity ilości domów oraz zastrzeżona (tu nie jestem pewny) ich powierzchnia lub kubatura.
(...) Wzory postępowania w perspektywie kilku(nastu)(dziesięciu) lat w przód warto brać od tych, którzy już obudzili się z ręką w nocniku... – sztandarowe szkaradztwo betonowego kompleksu 3 Doliny w Alpach przeraża i jest wręcz pomnikowym przykładem braku inwestycyjnego umiaru.

Jarku,
Jak pewnie zauważyłeś, w naszym "narodowym" charakterze nie istnieje ani świadomość, ani chęć, ani tym bardziej umiejętność wykorzystywania doświadczeń innych. My, "wielcy" Polacy musimy sami dostać ostro po tyłku, by "odkryć" to, co inni już dawno odkryli! Musimy być pseudo pionierami, bo mamy tak głęboko zakorzenione kompleksy,co przy mniemaniu o "Chrystusie narodów" i wrodzonym romantyzmie skazuje nas na cykliczne cięgi. A wystarczy tylko POMYŚLEĆ!

lucyna
24-02-2009, 11:39
Wiem, że zaraz napiszecie, że ja ciągle przez pryzmat tych moich Pirenejów, ale, po przeczytaniu postu naive (wcześniej pisał o tym m.in. Browar):
„Ale wyciąg to wyjście poza ten teren. I to będzie pierwszy ale nie ostatni wyłom.”
tak mi przyszło do głowy – ciekawe czy ktoś wprowadzi kiedyś do planu zagospodarowania przestrzennego jakiejś gminy w Polsce ograniczenia zabudowy do ustalonego limitu. Otóż metoda ta z powodzeniem sprawdza się w małych górskich miasteczkach z pogranicza Francji i Hiszpanii, gdzie z góry ustalone są limity ilości domów oraz zastrzeżona (tu nie jestem pewny) ich powierzchnia lub kubatura. Stąd, jeśli ktoś na takim terenie chce budować dom, musi on wcześniej coś rozebrać lub kupić już gotowe, bo bilans musi się zgadzać. Gdyby takie przepisy obowiązywały na terenie gminy Cisna, to ilość miejsc noclegowych w obrębie gminy wyniosłaby np. 5000 i koniec. Dzięki temu można by także łatwo planować całą infrastrukturę z uwzględnieniem przepustowości oczyszczalni, zapotrzebowania na stacje trafo itd. oraz właśnie ten przykładowy wyciąg, czy inny podobny pomysł przeliczony dla mocno ograniczonej liczby użytkowników. Dalsza rozbudowa prowadziłaby jedynie do sukcesywnego zastępowania ruin, rozpadających się (lub po prostu starych) domów nowymi, harmonijnie wkomponowanymi w krajobraz (zgodnie ze spójnym i sensownym planem architektonicznym). Procesy te trwają niestety, wiele lat, ale kiedyś trzeba to chyba będzie zacząć.
Francuskim przykładem takiej „polańczykowatej” miejscowości w sercu Pirenejów jest Gawarnia, gdzie utrzymuje się stała liczba budynków, rośnie szybko standard oferowanych usług, a miejsca hotelowe są stosunkowo drogie, ze względu na ograniczoną ich liczbę. Dzięki temu powstrzymywana jest także dalsza degradacja środowiska. Miasteczko nie zapomina równolegle o pozostawieniu możliwości biwakowania mniej zamożnym, lub lubiącym ten typ wypoczynku, turystom, dla których udostępnione jest pole namiotowe z małą recepcją/kawiarenką oraz budynkiem sanitarnym. We Francji pola takie nazywają się „aire naturelle” (dla chcących obejrzeć www.camping-gavarnie-labergerie.com/camping-campground-gavarnie-pyrenees.php (http://www.camping-gavarnie-labergerie.com/camping-campground-gavarnie-pyrenees.php)) i, w odróżnieniu od gęsto zagospodarowanych campingów, zapewniają chociaż namiastkę dzikiego biwakowania w dolinach. Wysoko i tak każdy śpi, gdzie go noc zastanie.
Wzory postępowania w perspektywie kilku(nastu)(dziesięciu) lat w przód warto brać od tych, którzy już obudzili się z ręką w nocniku... – sztandarowe szkaradztwo betonowego kompleksu 3 Doliny w Alpach przeraża i jest wręcz pomnikowym przykładem braku inwestycyjnego umiaru.
Nasze Bieszczady nie są na tyle duże, że wszystko pomieszczą, ale gdyby prawnie możliwe było wprowadzenie opisanego ograniczenia może miałoby to sens i taki przykładowy wyciąg byłby tym ostatnim wyłomem w ekosystemie. Tylko, czy w polskich realiach taki idealizm ma jakiekolwiek szanse powodzenia - obawiam się, że jeszcze nie dorośliśmy do tego, ale kto wie?
JarekBartek

PS Henek, Wojtek – jak mnie za prowokacyjną reklamę firmy z quadami nie wywalili, to i Wy zostaniecie w tym wątku na wieki wieków.
Dziś rano postanowiłam przeanalizować opłacalność tej inwestycji. Dysponowałam tylko analizami przeprowadzonymi przez magistrantów i danymi udostępnionymi przez zaprzyjaźnionych gestorów. Nie wierzyłam własnym oczom więc skonsultowałam się z "trenerami", którzy mnie szkolili.
To jest potencjalnie wyjątkowo opłacalna inwestycja, która jest w stanie korzystnie wpłynąć na rozwój Bieszczadów. Nie należy ją rozpatrywać tylko w kontekście tej jednej gminy. Zresztą nawet, gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko obszar gminy Cisna to inewstycja także byłaby bardzo opłacalna, gdyż mamy tu na dzień dzisiejszy około 4700 miejsc noclegowych. Być może w tym roku zostanie przekroczona liczba 5000. Jeżeli chodzi o obłożenie to nasz Kolega z forum z informacji turystycznej w Cisnej przyjmuje środnio obłożenie w skali rocznej 60 dni. Wyjątkowo niskie. Dochodowość jest równie niska i wynosi w granicach 3-5 %. W Bieszczadach na terenie gminy Ustrzyki Dolne i w dobrze prosperujących ośrokach obłożenie w skali rocznej wynosi do 70% czyli maksymalnie 256 dni przy dochodnowości oscylującej w granicach 15%.
Jasło to optymalne miejsce do budowy wyciągu. Ilość dni snieznych jest jedna z najwyższych w Bieszczadach, pokrywa śnieżna utrzymuje sie w tym miejscu do 150 dni.
Nie mam prawa podać danych dotyczących wyciągów. Powiem więc inaczej. Dochodnowośc o ile wyciąg działa jest tak wysoka, że w ciągu tygodnia są w stanie odrobić roczne straty.
Dziś będę dysponowac analizą przygotowaną dla projektowanego wyciągu na terenie gminy Solina.

lucyna
24-02-2009, 11:42
Wojtku !
Jest na to metoda ... po prostu - nie czytać - ja to stosuję z powodzeniem.
Mój post też nie na temat , może wywalą nas obydwu ???
Post jest bardzo merytoryczny. Gratuluję. No cóz, gdy nie ma się nic do powiedzenia w temacie to pisze się tego rodzaju uwagi lub wyrzuca ludzi zadających konkretne pytania z forum.

lucyna
24-02-2009, 13:03
Ciąg dalszy
Opłacalność tej inwestycji jest uzależniona podobnie jak wszystkich wyciągów od czynników klimatycznych (brak śniegu i mrozu) i od skuteczności promocji Bieszczadów.
Przeczytałam analizę sporządzoną dla wyciągu na Berdzie nad Jeziorem Myczkowieckim.

trzykropkiinicwiecej
24-02-2009, 13:12
Lucyno... a prywatnie jesteś za tą inwestycją? ...wybacz jeśli już pisałaś wcześniej a ja przeoczyłem... rozumiem rentowność takiego interesu i korzyści płynące dla miejscowych... ale jak sobie pomyślę że jak za kilka lat mam tam poleźć z plecakiem... a już nie będę TAM tylko wśród orczyków , słupków , śmieci które dookoła wyciągu nie raz lądują.. (choć nie twierdże że i nie lądują teraz.. chodzi mii o skalę) ... to zbiera mnie na małe wymioty moralne...

...na Berdzie?... no nie... mogliby zostawić tę Górę w spokoju bo mi miejsce z dzieciństwa wysadzą...tam przecież jakiś rezerwat jest...

Krzysztof Franczak
24-02-2009, 13:27
Przeraża mnie ten debilizm inwestycyjny. To jakaś choroba bieszczadzka! Wyciągi na każdej górce. Czy nie należałoby najpierw policzyć ile osób jest w stanie na raz przyjąć Cisna i Wetlina +okolice bez szkody dla Bieszczadów (w tym i tych co tak bezkrytycznie podchodzą do tych inwestycji) Czy ktoś pomyślał o tym ,że niedługo zalew soliński będzie przypominał deltę Mekongu? I jedyną rybą zdolną przeżyć będzie panga.
Moim zdaniem cały ten ferment wokół Jasła nic nie znaczy bo trwa już od lat 70-tych(pierwsze analizy) i wyciągu nie będzie. Ja sam oceniam korzyści do szkód w proporcjach 30-70 licząc w perspektywie 15 lat. Trzeba dodać ,że do roku 2020 wszystkie gospodarstwa domowe muszą być podłączone do oczyszczalni ścieków tak więc już na wstępie należy myśleć o wieelllkiiiejjj oczyszczalni ścieków najlepiej koło domu ......

trzykropkiinicwiecej
24-02-2009, 13:38
....ot imasz rację Krzyśku... wydaję mi się że większą korzyśc na dłuższą metę przyniesie zadbanie o ochronę tego miejsca, niż inwestowanie w jego przemianę! ...co do oczyszczalni mam wrażenie że jesteśmy wraz z rodzinką posiadaczami jedynego szczelnego szamba w gminie ;-) Szambowóz z Szambelanami przyjeżdża do nas raz w miesiącu na wielkie ssanie... tymczasem średnia ilość odwiedzin "na stronie" sąsiadów wynosi.. jedna na rok.. czyżby wszyscy mieli zbiorniki wielkości pełnowymiarowego basenu olimpijskiego? Wizualizacja: ...spacer przy pełni uliczkami... zapach z rur przelewów ...bezcenny...
Kilka lat temu harcerze podczas jednej z akcji ekologicznych "Florek" pływali po zalewie w Myczkowcach rowerkami, wyławiając śmieci i katalogując rury ze ściekami wpadające z szumem wprost do jeziora... Po zgłoszenie niektórych przeraźliwie syfiastych drenów w odpowiednich urzędach.. dostali w nagrodę ostrzeżenie o cofnięciu dotacji (organizacja raczej nie jest zarobkowa więc strach padł blady) ...układy, układziki... i czy tym razem nie skończy się to jakąś odgórną interwencją?
(proszę się nie czapiać bazy harcerskiej nad tym samym jeziorem.. jako pierwsi w okolicy własnymi siłami i przy pomocy funduszy stworzyli oczyszczalnię ścieków)

Michał
24-02-2009, 14:26
Mistro

Dziś rano postanowiłam przeanalizować opłacalność tej inwestycji. Dysponowałam tylko analizami przeprowadzonymi przez magistrantów i danymi udostępnionymi przez zaprzyjaźnionych gestorów. Nie wierzyłam własnym oczom więc skonsultowałam się z "trenerami", którzy mnie szkolili. ...

To jakiś zakład zamkniety?!
Udostępnię Ci analizy przedszkolaków - uzupełnij swoja "wiedzę" i napisz kolejnego bzdeta.

P.s.
Trenerzy zmienili lekarstwa?

Zdrowia

lucyna
24-02-2009, 14:34
Lucyno... a prywatnie jesteś za tą inwestycją? ...wybacz jeśli już pisałaś wcześniej a ja przeoczyłem... rozumiem rentowność takiego interesu i korzyści płynące dla miejscowych... ale jak sobie pomyślę że jak za kilka lat mam tam poleźć z plecakiem... a już nie będę TAM tylko wśród orczyków , słupków , śmieci które dookoła wyciągu nie raz lądują.. (choć nie twierdże że i nie lądują teraz.. chodzi mii o skalę) ... to zbiera mnie na małe wymioty moralne...

...na Berdzie?... no nie... mogliby zostawić tę Górę w spokoju bo mi miejsce z dzieciństwa wysadzą...tam przecież jakiś rezerwat jest...
Oczywiście, że jestem przeciw. Tylko, że ja jestem miejszość. Zdecydowanie zdecydowana większość chce budowy tej inwestycji.
Berdo na szczęście zostawili w spokoju. Rozmawialiśmy już o tym kilka lat temu.
Jedno mnie ciekawi.
Dlaczego wszystkie znane mi wyciągi mają powstawać na terenach cennych przyrodniczo?

lucyna
24-02-2009, 14:40
Przeraża mnie ten debilizm inwestycyjny. To jakaś choroba bieszczadzka! Wyciągi na każdej górce. Czy nie należałoby najpierw policzyć ile osób jest w stanie na raz przyjąć Cisna i Wetlina +okolice bez szkody dla Bieszczadów (w tym i tych co tak bezkrytycznie podchodzą do tych inwestycji)
Obliczyć chłonność i pojemność turystyczną. Teoretycznie jest to możliwe. Aby jednak obliczenia były wiarygodne musiałyby być wiarygodne dane. Na dzień dzisiejszy nawet nie wiemy ilu turystów przyjeżdża w Bieszczady. Dziś na ten temat rozmawiałam z kilkoma osobami. Nawet urząd skarbowy nie ma pełnych danych jeżeli chodzi o obłożenie. Ot możemy się co najwyżej bawić. Być może jakieś obliczenia chłonności i pojemności turystycznych przyprowadził BdPN. Być może są w operacie ochrony uwzględnione przy strefowaniu. Nie pamiętam. Mam uposzczony plan ochrony parku więc być może tam też coś jest na ten temat. gdy będę w domu to mogę poszperać.

WUKA
24-02-2009, 14:55
"Chłonność i pojemność turystyczna"-świetne określenia.Co ten język biurokratyczny jeszcze wymyśli?

lucyna
24-02-2009, 14:58
Nie biurokratyczny ale branżowy turystyczny.

Krysia
24-02-2009, 14:59
nowomowa

Krzysztof Franczak
24-02-2009, 16:17
Obliczyć chłonność i pojemność turystyczną. Teoretycznie jest to możliwe.

Baranowska Janota M. Chłonność turystyczna pasm górskich woj. krośnieńskiego z uwzględnieniem obszarów chronionych, Instytut Gospodarki Przestrzennej i Komunalnej Oddział w Krakowie, Kraków 1996

Dla określenia chłonności danego obszaru stosuje się odpowiednie wskaźniki. Chłonność turystyczna dla obszarów dopuszczonych do penetracji turystycznej wyraża się liczbą osób na ha lub km2, a na terenach gdzie ruch odbywa się liniowo, tylko po wyznaczonych szlakach, wyrażana jest ona liczbą osób na metr lub kilometr bieżący szlaku. Dla zbiorników wodnych może być ona mierzona zarówno do powierzchni zbiornika lub długości wybrzeża.
Ponadto, przy intensywnym zagospodarowaniu (budowa różnych ośrodków turystycznych, obiektów sportowo-rekreacyjnych) stosuje się wskaźniki normatywne. Pod uwagę brane są w większym stopniu aspekty psychologiczno-socjalne niż przyrodnicze. Cechuje je duża doza subiektywizmu i rozpiętości dla oceny tych samych typów środowiska czy obiektów sportowo-rekreacyjnych.

Co nieco można poczytać tu http://www.ustrzyki-dolne.pl/pliki_do_pobrania/strategia_rozwoju_gminy.pdf tak dla zobrazowania .

Krzysztof Franczak
24-02-2009, 16:41
http://www.wrotamalopolski.pl/NR/rdonlyres/5B15033E-F9AC-41E4-A32B-B3B9758406C6/134677/zalacznik_po_61_4.pdf

To opracowanie dotyczy Lipnicy Wielkiej pewnie ma się nijak do Cisnej ale daje jakiś pogląd .
Innymi słowy to ,że Cisna ma 4700 miejsc noclegowych nie znaczy ,że też taka jest "chłonność i pojemność turystyczna" .
Jeszcze innymi słowy ,żeby wybudować wyciąg z "kolorowymi jarmarkami" należy też rozbudować infrastrukturę :kible aż pod betlejemkę lub trolla albo wielopoziomowe jak parkingi ,sklepy ,restauracje które będą w stanie obsłużyć tyle klientów +przyjezdnych i kible w tych restauracjach ...zgadliście ...wielopoziomowe;-) no i parkingi przed nimi+ druga nitka drogi + rondo+rondo+kible po drodze dla czekających w korkach i drewno na papier do d...y a jednocześnie pod trasę maxi wyciągu ( z innej górki) z panienkami na rurach (drągach bieszczadzkich coby było regionalnie) i kasyno koniecznie i piwo,piwo,piwo+kible bo lać się chce po piwie i wiatraki ,które będą rozganiać smród na Słowację. Tyle w tym odcinku.

JarekBartek
24-02-2009, 19:28
Dziś rano postanowiłam przeanalizować opłacalność tej inwestycji. Dysponowałam tylko analizami przeprowadzonymi przez magistrantów i danymi udostępnionymi przez zaprzyjaźnionych gestorów. Nie wierzyłam własnym oczom więc skonsultowałam się z "trenerami", którzy mnie szkolili.
Lucyna LITOŚCI - napisz dokładnie jakiej inwestycji analizę przeprowadzasz – sam wyciąg, wyciąg-hotel, wyciąg-hotel-kible-parking itd. a może jeszcze jaką metodykę stosujesz? Jeśli piszesz dalej, że:

To jest potencjalnie wyjątkowo opłacalna inwestycja, która jest w stanie korzystnie wpłynąć na rozwój Bieszczadów. Nie należy ją rozpatrywać tylko w kontekście tej jednej gminy. Zresztą nawet, gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko obszar gminy Cisna to inewstycja także byłaby bardzo opłacalna, gdyż mamy tu na dzień dzisiejszy około 4700 miejsc noclegowych. Być może w tym roku zostanie przekroczona liczba 5000.
to podaj bliżej co analizujesz, bo inaczej pisanie o jej rentowności jest po prostu pozbawione sensu i nikomu nic nie daje.
Pisanie dalej o obłożeniu wyciągu (w moim domyśle tylko wyciągu):

Jeżeli chodzi o obłożenie to nasz Kolega z forum z informacji turystycznej w Cisnej przyjmuje środnio obłożenie w skali rocznej 60 dni. Wyjątkowo niskie. Dochodowość jest równie niska i wynosi w granicach 3-5 %.
daje do myślenia, że chodzi tu o zwykły, najprostszy orczyk dla narciarzy a nie całoroczny poważny wyciąg użytkowany non-stop. Dochodowość zaczyna mi się tu kojarzyć z zyskiem netto (o ile dobrze czytam Twoje słowa), ale akurat ten parametr świadczy jedynie o najwyższej klasy zdolnościach księgowej(ego), który topi cały zysk w kosztach działalności – ten minimalny plus zapewnia wyłącznie spokój od wizyt skarbówki.

W Bieszczadach na terenie gminy Ustrzyki Dolne i w dobrze prosperujących ośrokach obłożenie w skali rocznej wynosi do 70% czyli maksymalnie 256 dni przy dochodnowości oscylującej w granicach 15%.
W powyższym akapicie czytam o obłożeniu rocznym rzędu 70% - teraz piszesz Lucyna prawdopodobnie o działalności hotelowo – gastronomicznej, której nie da się w żaden sposób porównywać z gołym wyciągiem bez hotelu. Jeśli się mylę, no to skąd hotel ma gości przez raptem 60 dni w roku – coś tu dobrze pomieszałaś. Poniżej czytam o 150 dniach pokrywy śnieżnej na Jaśle i już nie wiem co mam myśleć.

Jasło to optymalne miejsce do budowy wyciągu. Ilość dni snieznych jest jedna z najwyższych w Bieszczadach, pokrywa śnieżna utrzymuje sie w tym miejscu do 150 dni.
Nie wiem czemu ma teraz służyć zacytowane poniżej chwalenie w stylu „wiem, ale nie powiem”. Tajemnicza „dochodowość, o ile wyciąg działa” pozwala w tydzień roboty wyjść inwestycji na zero – to jest możliwe w tak krótkim czasie tylko w baśniach lub w kasynie przy dużej dozie szczęścia.

Nie mam prawa podać danych dotyczących wyciągów. Powiem więc inaczej. Dochodnowośc o ile wyciąg działa jest tak wysoka, że w ciągu tygodnia są w stanie odrobić roczne straty.
Jeśli piszesz publicznie, że nam nie napiszesz (j.w.) to po co piszesz poniżej?

Dziś będę dysponowac analizą przygotowaną dla projektowanego wyciągu na terenie gminy Solina.
Spuentuję Twoimi własnymi słowami z tego wątku:
"Post jest bardzo merytoryczny. Gratuluję."
JarekBartek

PS. Henek, chyba zacznę słuchać Twoich rad oraz dostosuję się do zacnych słów Jana Tulina "Tymczasem proponuję dżin wspólnie wypuścić z butelki w kierunku organizmu."

lucyna
25-02-2009, 11:35
Mam analizę "Przyrodnicze uwarunkowania budowy stacji narciarskiej Góra Jasło-Przysłup w gminie Cisna" Jej częścią są: system strefowania w rejonie PAN-Park i obliczenia pojemności turystycznej regionu PAN-parks. W analizie oparto się badaniach Wojciechowskiego i Sitki.
Strefa Cisnej została zaliczona do strefy IV o wartości turystycznej dobrej i przeciętnej, gdzie obecne i planowanie wykorzystanie turystyczne jest umiarkowane i słabe. Obszar strefy 16.349,33 jest przeznaczony na teten letniskowy, gdzie ma być przeprowadzony umiarkowany rozwój nowej infrastruktury.

Dla Bieszczadów jako regionu recepcyjnego (nie uwzględniono Gór Sanocko-Turczańskich i części Pogórza Bukowskiego) pojemność turytyczna jest szacowana na 6000 dziennie i wynosi dla BdPN 3000 i na otulinę 3000. Rocznie daje to 1080000 osób. BdPN nie ma rezerw pojemności ale w rejonie strefy IV ta rezerwa pojemnośc jest bardzo duża i zaleca się sterowanie ruchem turystycznym.

lucyna
25-02-2009, 11:38
Lucyna LITOŚCI - napisz dokładnie jakiej inwestycji analizę przeprowadzasz – sam wyciąg, wyciąg-hotel, wyciąg-hotel-kible-parking itd. a może jeszcze jaką metodykę stosujesz? Jeśli piszesz dalej, że:

to podaj bliżej co analizujesz, bo inaczej pisanie o jej rentowności jest po prostu pozbawione sensu i nikomu nic nie daje.
Pisanie dalej o obłożeniu wyciągu (w moim domyśle tylko wyciągu):

daje do myślenia, że chodzi tu o zwykły, najprostszy orczyk dla narciarzy a nie całoroczny poważny wyciąg użytkowany non-stop. Dochodowość zaczyna mi się tu kojarzyć z zyskiem netto (o ile dobrze czytam Twoje słowa), ale akurat ten parametr świadczy jedynie o najwyższej klasy zdolnościach księgowej(ego), który topi cały zysk w kosztach działalności – ten minimalny plus zapewnia wyłącznie spokój od wizyt skarbówki.

W powyższym akapicie czytam o obłożeniu rocznym rzędu 70% - teraz piszesz Lucyna prawdopodobnie o działalności hotelowo – gastronomicznej, której nie da się w żaden sposób porównywać z gołym wyciągiem bez hotelu. Jeśli się mylę, no to skąd hotel ma gości przez raptem 60 dni w roku – coś tu dobrze pomieszałaś. Poniżej czytam o 150 dniach pokrywy śnieżnej na Jaśle i już nie wiem co mam myśleć.

Nie wiem czemu ma teraz służyć zacytowane poniżej chwalenie w stylu „wiem, ale nie powiem”. Tajemnicza „dochodowość, o ile wyciąg działa” pozwala w tydzień roboty wyjść inwestycji na zero – to jest możliwe w tak krótkim czasie tylko w baśniach lub w kasynie przy dużej dozie szczęścia.

Jeśli piszesz publicznie, że nam nie napiszesz (j.w.) to po co piszesz poniżej?

Spuentuję Twoimi własnymi słowami z tego wątku:
"Post jest bardzo merytoryczny. Gratuluję."
JarekBartek

PS. Henek, chyba zacznę słuchać Twoich rad oraz dostosuję się do zacnych słów Jana Tulina "Tymczasem proponuję dżin wspólnie wypuścić z butelki w kierunku organizmu."
OK jeżeli posłuchałeś rad Henka to dalsza rozmowa jest niemożliwa. Jeżeli ząs jesteś zainteresowany omówieniem owej fatalnej analizy to jestem gotowa do dyskusji.

WojtekR
25-02-2009, 11:43
Wojtku !
Jest na to metoda ... po prostu - nie czytać - ja to stosuję z powodzeniem.
Mój post też nie na temat , może wywalą nas obydwu ???

Masz rację. Ręce opadają...

lucyna
25-02-2009, 11:45
Przez cały czas mówicie mi, że reprezentuję tylko margines turystyczny czyli turystykę zorganizowaną.
Jaki jest obecny stan turystyki przyjazdowej w Bieszczadach.
56% stanowią turyści indywidualni, a grupy zorganizowane 44 %. To są dane dotyczące PAN-parks. Sądzę, że w całym regionie recepcyjnym czyli w Bieszczadach, Górach Sanocko-Turczańskich i cżęści Pogórza Bukowskiego relacje są odwrócone. To grupy zorganizowane stanowią większość. Dlaczego? Dlatego, że turystyka biznesowa i szkolenia jest w segmencie turystyki zorganizowanej i w programach raczej nie uwzględniami pobytu odwiedzających na terenie BdPN.

lucyna
25-02-2009, 11:58
Innymi słowy to ,że Cisna ma 4700 miejsc noclegowych nie znaczy ,że też taka jest "chłonność i pojemność turystyczna" .

Nie. W domu mam dane więc nie jestem w stanie Ci w chwili obecnej tego udowodnić.

lucyna
25-02-2009, 11:58
Masz rację. Ręce opadają...
Ręcę opadają fakt.

Basia Z.
25-02-2009, 12:26
Masz rację. Ręce opadają...

A ja czytam z zainteresowaniem.

Po prostu nie mogę wyjść z podziwu jak bardzo spojrzenie na turystykę może się różnić od mojego.

B.

(jak się okazuje - kompletny laik turystyczny)

Krzysztof Franczak
25-02-2009, 13:31
Tutaj pisałem o innym pojmowaniu turystyki http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4573

Pytanie czy grupy zorganizowane przyjeżdżają w Bieszczady dla wyciągów oraz czy turyści indywidualni traktują Bieszczady (i górki) jako ośrodek narciarski (poważny). Swoją drogą to bardzo ciekawe na jakiej podstawie wyliczono taką chłonność Bieszczadów- w sumie niedużego skrawka ziemii?

lucyna
25-02-2009, 15:45
Tutaj pisałem o innym pojmowaniu turystyki http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4573

Pytanie czy grupy zorganizowane przyjeżdżają w Bieszczady dla wyciągów oraz czy turyści indywidualni traktują Bieszczady (i górki) jako ośrodek narciarski (poważny). Swoją drogą to bardzo ciekawe na jakiej podstawie wyliczono taką chłonność Bieszczadów- w sumie niedużego skrawka ziemii?
Obliczono pojemność. Nie chłonność.
Pojemność i chłonność turystyczna to dwa różne pojęcia. Nie mam notatek i książek przy sobie więc nie będe wdawać się w rozważania.
To organizatorzy decydują o programach, my podajemy im tylko sugestie. Daniel szef www.krainawilka.pl (http://www.krainawilka.pl) pisał pracę magisterską poprzedzoną badaniami ankietowymi prowadzonymi w ośrodkach i w internecie na temat czynników wpływających na rozwój turystyki w Bieszczadach. Przebadał także preferencje odwiedzających.

Krzysztof Franczak
25-02-2009, 16:13
Lucyno!
Napisałaś cyt. "Dla Bieszczadów jako regionu recepcyjnego (nie uwzględniono Gór Sanocko-Turczańskich i części Pogórza Bukowskiego) pojemność turytyczna jest szacowana na 6000 dziennie i wynosi dla BdPN 3000 i na otulinę 3000. Rocznie daje to 1080000 osób. BdPN nie ma rezerw pojemności ale w rejonie strefy IV ta rezerwa pojemnośc jest bardzo duża i zaleca się sterowanie ruchem turystycznym. "

Tymczasem zgodnie z definicją przez pojemność turystyczną rozumie się maksymalną liczbę turystów, którzy mogą jednocześnie przebywać na danym obszarze, po jego przystosowaniu do tego celu, w warunkach prawidłowego zaspokajania ich potrzeb, nie powodując negatywnych konsekwencji w walorach turystycznych środowiska przyrodniczego.
Pojemność turystyczna definiowana jest również następująco:
„Pojemność turystyczna” (obiektu, miejscowości, regionu, przestrzeni) – to pojemność bazy noclegowej (liczba miejsc noclegowych), gastronomicznej (liczba miejsc konsumpcyjnych, wydawanych posiłków) i towarzyszącej (liczba miejsc lub powierzchnia) określająca maksymalną liczbę uczestników ruchu turystycznego mogących równocześnie korzystać z poszczególnych urządzeń, nie przyczyniając się do zmniejszenia zakresu i poziomu podaży usług turystycznych oraz dezorganizacji życia społeczno-gospodarczego.
Pojemność turystyczna odnosi się więc do obszarów zagospodarowanych i przystosowanych do użytkowania turystycznego.
Zwrócić należy jednak uwagę na fakt, że wielu autorów traktuje pojęcia chłonności i pojemności jako synonimy.
„Chłonność turystyczna (miejscowości, regionu, przestrzeni) – to maksymalna liczba uczestników ruchu turystycznego, którzy mogą równocześnie przebywać na danym obszarze, nie powodując dewastacji i degradacji środowiska naturalnego, a tym samym pogorszenia warunków wypoczywania. W przypadku szlaku turystycznego pojęcie to określane jest jako przepustowość
Chłonność turystyczna w ujęciu powyższej definicji jest miarą odporności środowiska przyrodniczego na niszczące procesy wywoływane ruchem turystycznym.
Z chłonnością turystyczną koresponduje pojemność turystyczna.

lucyna
25-02-2009, 16:18
Nie tak łatwo. Przez dwea semestry wkuwałam różnorakie definicje. Samych definicji co to jest turystyka i turysta znam conajmniej 5. Jest jeszcze recepcyjność regionu recepcyjnego.Jak będę w domu to wezmę podręczniki do łapy i wyjaśnię Ci to.

Krzysztof Franczak
25-02-2009, 16:23
Nie tak łatwo. Przez dwea semestry wkuwałam różnorakie definicje. Samych definicji co to jest turystyka i turysta znam conajmniej 5. Jest jeszcze recepcyjność regionu recepcyjnego.Jak będę w domu to wezmę podręczniki do łapy i wyjaśnię Ci to.
Recepcyjność oznacza max. liczbę osób, która może wypoczywać na danym obszarze w optymalnych warunkach obsługi, pozwalających na pełne zaspokojenie ich potrzeb czyli to samo co pojemność czy chłonność.

lucyna
25-02-2009, 18:19
Chłonność to "wytrzymałość" środowiska przyrodniczego czyli maksymalna liczba turystów/odwiedzających która może swobodnie penetrwać dany obszar bez obawy powstania w nim ujemnych zmian ekologicznych. Chłonność jest uzależniona od wielu wskaźników w tym od pór roku, pory dnia itd. To są analizy przyrodnicze przede wszystkim polegające na badaniach środowiska naturalnego, w tym zbiorowisk roślinnych.
Pojemnośc turystyczna to zdolnośc regionu recepcyjnego tzn.infrastruktury turystycznej i paraturystycznej, komunalnej do przyjęcia maksymalnej liczby turystów.
EUROPARC łaczy te trzy definicje stosując określenie pojemności:
-ekologicznej=chłonność naturalna,
-kulturowo-społecznej
-psychologicznej=recepcyjność.

naive
25-02-2009, 19:45
Wprawdzie z racji wieku mógłbym mieć już sklerozę, ale okazuje się że chyba z pamiecia u mnie dość dobrze. Otóż o tym raporcie mówiliśmy na forum chyba 3 lata temu, gdzieś jest tu link do niego, dyskusja była w kontekście jakichs porozumień BdPN z PAN Parks czy coś podobnego. I tam jest wyraxnie mowa o tych wyciągach na Jasło i drugim w Wetlinie przy granicy parku, przytoczone przez Lucyne liczby mi to uzmysłowiły. Więc te jakieś raporty to nic nowego, co najwyżej do tego usiłuje sie dorabiać ciut inną "ideologię", chociaż w istocie jesli nie bardzo wiadomo o co chodzi, chodzi o kasę. W wątku o którym wspominam nawet były sugestie w tej kwestii.

Michał
25-02-2009, 19:56
Wow

Chłonność to "wytrzymałość" środowiska przyrodniczego czyli maksymalna liczba turystów/odwiedzających która może swobodnie penetrwać dany obszar bez obawy powstania w nim ujemnych zmian ekologicznych. Chłonność jest uzależniona od wielu wskaźników w tym od pór roku, pory dnia itd. To są analizy przyrodnicze przede wszystkim polegające na badaniach środowiska naturalnego, w tym zbiorowisk roślinnych.
Pojemnośc turystyczna to zdolnośc regionu recepcyjnego tzn.infrastruktury turystycznej i paraturystycznej, komunalnej do przyjęcia maksymalnej liczby turystów.
EUROPARC łaczy te trzy definicje stosując określenie pojemności:
-ekologicznej=chłonność naturalna,
-kulturowo-społecznej
-psychologicznej=recepcyjność.

Masz w zanadrzu jeszcze bardziej irytujące głupoty?!!
Wiem, wiem - te ileś tam tysięcy postów to tylko wstęp.
Pisz.. pisz jak najwięcej - uwielbiam takich idiotycznych fachowców.

P.s.
Każdy "letko" myślący człowiek oleje z dala cieńkim sikiem takie bzdety.
Wybaczcie tej Pani WPP, która sra za przeproszeniem na swój własny próg domowy. Ponoć kurom się to zdarza, ale coraz rzadziej - bo coraz więcej blondynek na tym świecie.
Blee

Browar
25-02-2009, 20:42
Wprawdzie z racji wieku mógłbym mieć już sklerozę, ale okazuje się że chyba z pamiecia u mnie dość dobrze. Otóż o tym raporcie mówiliśmy na forum chyba 3 lata temu, gdzieś jest tu link do niego, dyskusja była w kontekście jakichs porozumień BdPN z PAN Parks czy coś podobnego. I tam jest wyraxnie mowa o tych wyciągach na Jasło i drugim w Wetlinie przy granicy parku, przytoczone przez Lucyne liczby mi to uzmysłowiły. Więc te jakieś raporty to nic nowego, co najwyżej do tego usiłuje sie dorabiać ciut inną "ideologię", chociaż w istocie jesli nie bardzo wiadomo o co chodzi, chodzi o kasę. W wątku o którym wspominam nawet były sugestie w tej kwestii.

Nie masz sklerozy,przestudiowałem wtedy ten raport i włos mi się zjeżył: to był klasyczny przykład ściemy tylko ładnie opakowanej.Sprawa chwilowo zdechła dzięki temu że obecny dyrektor BdPN, pan Winnicki, całkiem serio traktuje ochronę przyrody.Ale nie łudźmy się,prędzej czy później ktoś sprawę podejmie i znowu trzeba będzie obnażać obłudę PAN Parksu.

lucyna
25-02-2009, 20:54
Nie masz sklerozy,przestudiowałem wtedy ten raport i włos mi się zjeżył: to był klasyczny przykład ściemy tylko ładnie opakowanej.Sprawa chwilowo zdechła dzięki temu że obecny dyrektor BdPN, pan Winnicki, całkiem serio traktuje ochronę przyrody.Ale nie łudźmy się,prędzej czy później ktoś sprawę podejmie i znowu trzeba będzie obnażać obłudę PAN Parksu.
Tak, to ten sam raport z 2005 r. Ściemy?
Należy rozgraniczyć dwa wyciągi: Wetlina i Duże Jasło
Co mówi na ten temat operat ochrony BdPN
"19. Wytyczne dla otuliny w zakresie turystyki, leśnictwa i rolnictwa.
Wytyczne dla turystyki
...
2. Obiekty infrastruktury turystycznej, takie jak:polanamiotowe,małe wyciągu narciarskie, ścieżki rowerowe,stadniny i trasy konnne, powinny być lokowane tak, aby nie burzyły specyficznie wykształconych układów przyrodniczych.
...
5. Nie należy budować wielkich obiektów infrastruktury hotelarsko-gastronomicznej i sportowej(wielopięktrowe hotele, wyciągi i trasy narciarstwa zjazdowego), gdyż ich powstawanie ingeruje nie tylko w naturalny krajobraz ale jest rózwnież zagrożeniem dla funkcjonowania całych układów przyrodniczych"

Z tego wynika, że wyciąg w Wetlinie, praktycznie u wrót parku narodowego jest dopuszczalny.

lucyna
27-02-2009, 09:21
Dobry duszek przygotował mi mini kosztorys małego wyciągu narciarskiego
- budowa budynków -915.000
- oświetlenie zewnętrzne 228.000
- system naśnieżania 520 000
- wyposażnie sprzętowe 1.465.000
- sterownie 1.001.200
- koszt budowy wyciągów: bezorczykowego, orczykowego i orczykowego równoleglego 1.710.280
- zestawienie koztów mocy zainstalowanej 638 KV 4.924.830
Nie uwzględniono najwyższych kosztów:
- kosztów zaminy sytuacji prawnej gruntów,
- kosztów kredytów
- instalacji sieci elektrycznej
- modernizacji dróg i budowy parkingów
- robót ziemnych profilujących trasy (w przypadku Jasła w dolnym odcinku może być "wyrównywanych" około 20 %
- robót ziemnych,montażowych i fundamentowych wyciągów
- robót ziemnych i montażowych zaśnieżania
- wyposażenia
- zatrudnienia przewidywane 23 osoby





-

Krzysztof Franczak
27-02-2009, 10:22
nie ma też kosztów "szybkiej ścieżki urzędniczej" no ale te nie są ujmowane w kosztorysie;-)

lucyna
27-02-2009, 10:49
nie ma też kosztów "szybkiej ścieżki urzędniczej" no ale te nie są ujmowane w kosztorysie;-)
Watpię aby w tym wypadku doszło do takiej sytuacji.
Interesowały Cię aprkingi więc podam Ci jaka pojemność parkingowa jest przygotowana dla takiego małego wyciągu
50x100=5000m2
40x200=8000m2
80x30=2400m2
15400m2
15 400m2/34m2=453 samochody

Informacja dla malkonentów nie znam wzoru którym dobry duszek posługiwał się pisząc analizę.

Krzysztof Franczak
27-02-2009, 13:10
Watpię aby w tym wypadku doszło do takiej sytuacji.

Z doświadczenia wiem ,że jeśli urząd może (prowadzić postępowanie do 2 -3 mies w skomplikowanych sprawach) to nie musi , a różnica pomiędzy to "szybka ścieżka urzędnicza"

lucyna
27-02-2009, 14:17
Z doświadczenia wiem ,że jeśli urząd może (prowadzić postępowanie do 2 -3 mies w skomplikowanych sprawach) to nie musi , a różnica pomiędzy to "szybka ścieżka urzędnicza"
Nie zapominaj, że to "sprawa honorowa". Już trzeci wójt gminy dąży konsekwentnie do powstania wyciągu. Z ich puktu widzenia jest to inwestycja bardzo potrzebna, wyczekiwana. Nie przez przypadek wszyscy znani mi gestorzy, ludzie zajmujący się obsługą ruchu turystycznego i zdecydowana większość mieszkanców tej gminy i nie tylko tej gminy chce aby wyciąg lub nawet stacja narciarska powstała. Ze znanych mi osób tylko Agnieszka Słowik-Kwiatkowska i pewien naukowiec badający populację derkacza na terenie gminy Cisna są przeciwni powstaniu wyciągu. Mówiąc wprost część mojej części służbowej sądzi iż ten wyciąg mógłby przyczynić się do rozwoju okolicy. To bardzo skomplikowana sprawa, należy ją dokładnie przeanalizować.

Krzysztof Franczak
27-02-2009, 14:37
Czasem jest tak jak w bajce nikt nie widzi ,że król jest nagi .Trzeba dziecka...wrażliwego dziecka.

naive
27-02-2009, 21:09
Cieszy mnie, że rzeczywiście nie mam sklerozy, chyba tym bardziej rozdwojenia jaźni jaka czasem przytrafiała sie wtedy niektorym pracownikom BdPN. Przypomnę więc że BdPN chyba ciągle ma w załozeniach rozszerzenie granic parku na zachodzie do rzeki Solinki, na północy obejmowałby także Otryt - oczywiście z wyłączniem terenów istniejacych wsi. W tym samym czasie ówcześni pracownicy parku / niektorzy a nie wszyscy/optowali za budową wyciągu na Jaslo i drugiego w Wetlinie - z Beskidnika ktory bezpośrednio przylega do granicy BdPN więc raczej trudno uznać jego nieszkodliwość. A tak swoja droga poniewaz mieszkam daleko i zalożenia nie bywam w Wetlinie czy Cisnej, wiec nie wiem co wie o tej sprawie / wyciągu/ kolega Poliszynel, jak znam życie sprawa tego wyciągu nie jest tak prosta jak budowa cepa, do czego pani wojt i pani poseł tzw. elektorat przekonują. Jak znam życie ten wyciąg tym ktorym ma w założeniach pomoc czyli tzw. przecietnym mieszkancom gminy, pomoże im jak umarlemu kadzidło. Co nie oznacza, że nie pomoże tym ktorym rzeczywiscie ma pomóc.

lucyna
27-02-2009, 23:49
[wyedytowano]
To jest ostatni taki wpis na tym forum. Jasne? Mam nadzieję, że Moderatorzy to także rozumieją. Mam dośc ich stronniczości. Teraz nie można powiedzieć, ze czymś sprowokowałam trolla albo, że to ja zaatakowałam. Proszę o przestrzeganie regulaminu.

lucyna
27-02-2009, 23:59
Jak znam życie ten wyciąg tym ktorym ma w założeniach pomoc czyli tzw. przecietnym mieszkancom gminy, pomoże im jak umarlemu kadzidło. Co nie oznacza, że nie pomoże tym ktorym rzeczywiscie ma pomóc.
Pomoże tym co ma pomóc. Nie wiem czy nie powstanie? Kłania nam się polityka. Na dzień dzisiejszy najważniejsza jest zmiana sytuacji prawnej własności gruntów. Najprawdopodonbniej będzie to zamiana. Mamy nowego dyrektora lasów państwowych w Krośnie. Na pewno znakomicie zna tę historię. To były zastępca nadleśniczego bodajże z Wetliny.

chris
01-03-2009, 20:19
jak sobie to wszystko czytam, to chyba derkacze :idea: winny zacząć badać populacje tego, co krząta się po Bieszczadach LOL.

irek
02-03-2009, 00:58
jak sobie to wszystko czytam, to chyba derkacze :idea: winny zacząć badać populacje tego, co krząta się po Bieszczadach LOL.

Na derkaczach to teraz najlepszy biznes, kosynierzy co biorą teraz dopłaty z UE za koszonko jak maja na poletku Derkacza to jeszcze niezłą kaskę za niego dostają. Tylko patrzeć ja w Bieszczadach zamiast ferm danieli powstaną fermy Derkaczy :mrgreen:

Goska
02-03-2009, 01:34
To jest ostatni taki wpis na tym forum. Jasne? Mam nadzieję, że Moderatorzy to także rozumieją. Mam dośc ich stronniczości. Teraz nie można powiedzieć, ze czymś sprowokowałam trolla albo, że to ja zaatakowałam. Proszę o przestrzeganie regulaminu.

Moderatorzy - czy już stoicie na baczność?
Lucyna - no to jak masz dość, to może odpuścisz to forum? Możesz zapisać + na swoim koncie. Przeczytałam regulamin (po raz pierwszy, pomimo że czytam/żadko się udzielam na forum od lat kilku), a prawdę mówiąc mam absolutny wstręt do czytania jakichkolwiek regulaminów.
Polecam Twojej uwadze p-kt 2.
G
PS. Może powinnaś jaką powieść lub inny dydaktyczny tekst pisać, zamiast marnować elkowencję na tak nietrwałe medium jak forum? No bo wiesz -wpisy na forum, to rzecz ulotna.

lucyna
02-03-2009, 08:13
Moderatorzy - czy już stoicie na baczność?
Lucyna - no to jak masz dość, to może odpuścisz to forum? Możesz zapisać + na swoim koncie. Przeczytałam regulamin (po raz pierwszy, pomimo że czytam/żadko się udzielam na forum od lat kilku), a prawdę mówiąc mam absolutny wstręt do czytania jakichkolwiek regulaminów.
Polecam Twojej uwadze p-kt 2.
G
PS. Może powinnaś jaką powieść lub inny dydaktyczny tekst pisać, zamiast marnować elkowencję na tak nietrwałe medium jak forum? No bo wiesz -wpisy na forum, to rzecz ulotna.
Gratuluję kolejnego bardzo merytorycznego tekstu.Piękny post dotyczący meritum dyskusji czyli wyciągu na Jaśle. Hmm masz rację, być na mnie pora. Niech dzieje się wola Nieba. Nastał czas trolli, współforumowiczów z trzeciego rzędu i rozgrywających obawiających się o swoje interesy oraz ich kolegów.

Krysia
02-03-2009, 08:40
To jest ostatni taki wpis na tym forum. Jasne? Mam nadzieję, że Moderatorzy to także rozumieją. Mam dośc ich stronniczości. Teraz nie można powiedzieć, ze czymś sprowokowałam trolla albo, że to ja zaatakowałam. Proszę o przestrzeganie regulaminu.
no właśnie nie jasne :-(
obiecanki cacanki, a głupiemu stoi...

Marcowy
02-03-2009, 13:09
Mam nadzieję, że Moderatorzy to także rozumieją. Mam dośc ich stronniczości.

Dopiero południe, a już drugi raz czytam o stronniczości modów. Pierwszy zarzut dostałem w PW. Oczywiście każdy zarzucający bije się w cudze piersi.
Jak ja kocham tę robotę :lol:

vm2301
02-03-2009, 14:44
Fakt jest faktem, że Lucyno powinnaś przestać ciągle wklejać te linki do firm.

Ułamek sekundy wystarcza, by w Twoim poście zobaczyć 4 linijki tekstu, w tym ze 3 aktywne linki.

Gdy piszesz o jakimś rejonie interesującego nas terenu, nie musisz wypisywać jaka firma oferuje noclegi, wycieczki itp - chyba że służy to forumowiczom w KONKRETNEJ sprawie, jak organizacja KIMB-u, czy około-kimbowe wycieczki. Bardzo często jednak tak nie jest.

Natomiast, gdy tak wiele postów zawiera w koło Macieju te same linki, to ewidentnie służy to reklamie konkretnej firmy, a celem jest zwiększenie jej obrotów,a nie pomoc forumowiczom.



Doceniam uczciwość i szczerość, gdy otwarcie przyznajesz dlaczego jesteś na forum, choć dziwnie się czuję, gdy dochodzę do wniosku, że rozmawiasz z nami jako przedstawiciel firm różnych, a nie Lucyna, taka sama forumowiczka jak inni...

...a gdy zechcę skorzystać z oferty takiej czy innej Krainy, czy Połonin, to sobie namiary znajdę;)

Pozdrawiam:)

Basia Z.
02-03-2009, 16:03
...a gdy zechcę skorzystać z oferty takiej czy innej Krainy, czy Połonin, to sobie namiary znajdę;)



Ja jeszcze dodam ze tak nachalna reklama (nie tylko na tym forum, również na innych) jest moim zdaniem - po pierwsze bardzo denerwująca, po drugie - nieskuteczna.

Pozdrowienia

Basia

naive
02-03-2009, 21:59
Ja jeszcze dodam ze tak nachalna reklama (nie tylko na tym forum, również na innych) jest moim zdaniem - po pierwsze bardzo denerwująca, po drugie - nieskuteczna.

Pozdrowienia

Basia

Troche jest tak iż każdy widzi to co chce zobaczyć, ja reklam nie zauważam, jestem na to odporny, masz racje jesli ktoś chce taką reklama cos zyskac, to błądzi. Mnie na forum, także w tym wątku przeszkadza co innego - tacy naiwniacy jak ja "wymadrzają sie ", natomiast ci co tak naprawde wiedzą o co chodzi z tym całym Jasłem i kto akurat widzi gdzie stoja konfitury , albo milczy a jeśli sie odezwie, to za przeproszeniem o pierdołach.

Krzysztof Franczak
03-03-2009, 18:16
Jeszcze jeden głos w tej sprawie a działań w kierunku rozstrzygnięcia sprawy nie widać http://www.bieszczady.net.pl/?fn_mode=comments&fn_id=1791

naive
03-03-2009, 22:05
Jeszcze jeden głos w tej sprawie a działań w kierunku rozstrzygnięcia sprawy nie widać http://www.bieszczady.net.pl/?fn_mode=comments&fn_id=1791

Spodobal mi sie jeden komentarz pod tym tekstem:




też mieszkaniec :: 2009-03-02 17:11:00 CET :: ip: logged
A na czym chcesz zarabiać? Na śniegu, który góra leży 3 tygodnie od opadów do roztopów? Bo przez ostatnie kilka zim właśnie tak jest z pokrywą śnieżną. Braki to są i owszem ale w kulturze i poszanowaniu turysty bo jak na razie ceny są kosmiczne zarówno w sklepach jak i w usługach

jaNO
04-03-2009, 10:05
Zaskoczę was ale zdecydowanie jestem za budową na Jaśle wyciągu.
Pomysł uważam za kapitalny i jeśli tylko gmina będzie w stanie ogarnąć organizacyjnie inwestycję nie łamiąc przepisów o ochronie środowiska etc...etc.. to wg. mnie nie ma co się nawet zastanawiać.
Ludzie potrzebują pracy, region potrzebuje rozwoju a narciarze potrzebują terenów do jazdy na miarę XXI wieku.
Kwestia śniegu , nie widzę problemu , wszędzie się naśnieża (oprócz Kasprowego). Czas wyciągów opartych tylko na naturalnym już Bogu dzięki minął.
A co do zniszczenia środowiska....juz dawno doszedłem do wniosku że milion turystów nie zmasakruje tak lasu jak jeden sezon zrywkowy więc bez przesady

trzykropkiinicwiecej
04-03-2009, 11:05
..żeby to jeszcze Tylko o Ludzi chodziło.. to niech sobie robią wyciąg gondolowy nawet i na księżyc...
...co do zrywki to jednak masz racje...

Jan Tulin
04-03-2009, 12:51
Zaskoczę was ale zdecydowanie jestem za budową na Jaśle wyciągu.
Pomysł uważam za kapitalny i jeśli tylko gmina będzie w stanie ogarnąć organizacyjnie inwestycję nie łamiąc przepisów o ochronie środowiska etc...etc.. to wg. mnie nie ma co się nawet zastanawiać.
Ludzie potrzebują pracy, region potrzebuje rozwoju a narciarze potrzebują terenów do jazdy na miarę XXI wieku.
Kwestia śniegu , nie widzę problemu , wszędzie się naśnieża (oprócz Kasprowego). Czas wyciągów opartych tylko na naturalnym już Bogu dzięki minął.
A co do zniszczenia środowiska....juz dawno doszedłem do wniosku że milion turystów nie zmasakruje tak lasu jak jeden sezon zrywkowy więc bez przesady

Tak, tak, święte słowa. Widziałem kilka lat temu jak nową drogę zrywkową "udrażniał" DET. Gdzie te czasy kedy zrywało sie tylko konikami. I jeszcze jedno. Jak już w tym wątku wspomniano, są zaawansowane plany powiększenia Bieszczadkiego Parku Narodowego. To oznacza, że zmniejszą się tereny eksploatowane przez Lasy Państwowe.

Zefir
04-03-2009, 19:37
Janie Tulim , co za pierdoły Waść piszesz. Jakie poszerzenie BPN. Kto ma na to się zgodzić. Samorządy??? W obecnym stanie prawnym??? (i moralnym - kazus samorządu marszałkowskiego) Z Księżyca spadłeś. Po drugie albo celowo gadasz od rzeczy albo lata juz nie te - projekt poszerzenia był, ale...m.in. w stronę...Małego Jasła. Czyli co - poszerzenie parku plus wyciąg na jego obszarze.No to chyba jakaś mała sprzeczność.

Jan Tulin
04-03-2009, 20:14
Janie Tulim , co za pierdoły Waść piszesz. Jakie poszerzenie BPN. Kto ma na to się zgodzić. Samorządy??? W obecnym stanie prawnym??? (i moralnym - kazus samorządu marszałkowskiego) Z Księżyca spadłeś. Po drugie albo celowo gadasz od rzeczy albo lata juz nie te - projekt poszerzenia był, ale...m.in. w stronę...Małego Jasła. Czyli co - poszerzenie parku plus wyciąg na jego obszarze.No to chyba jakaś mała sprzeczność.

Przy takich ignorantach jak Ty można sietylko głupotą zarazić. Zamiast mnożyć linki do miliona stron, pomyśl samodzielnie i zasięgnij informacji u źródła. A źródło to Bieszczadki Park Narodowy i jego strona internetowa. Żeby ułatwic Ci zadanie masz tu i czytaj:

"Koncepcja rozwoju BdPN
Otoczenie skuteczną ochroną ostatnich enklaw dzikiej przyrody jest pilnym zadaniem w sytuacji gdy stale wzrastająca presja człowieka powoduje coraz większą degradację przyrodniczego środowiska.

W Polsce powierzchnia objęta najwyższą formą ochrony przyrody jaką są parki narodowe jest nadal bardo mała gdyż nie przekracza 1% powierzchni kraju (w innych krajach europejskich 2-4%).

Trudna sytuacja ekonomiczna Polski, najprawdopodobniej nie pozwoli na szybkie nadrobienie zaległości w dziedzinie ochrony przyrody, pomimo to należy opracować krajową strategię ochrony przyrody w której określone zostaną:

- docelowa powierzchnia parków narodowych w Polsce,


- obszary o które powiększone będą istniejące parki,


- tereny na których utworzone będą w przyszłości nowe parki narodowe,


- najpilniejsze zadania i harmonogram realizacji docelowej sieci parków narodowych,

Należy też stworzyć system przejściowego zabezpieczenia terenów uwzględnionych w strategii przed degradacją lub sprzecznym z docelowym przeznaczeniem zagospodarowaniem.

Z badań wykonanych w Bieszczadach dla potrzeb Planu Ochrony BdPN i otuliny wynika, że Park powinien być niezwłocznie powiększony. Docelowy BdPN powinien obejmować obszar zlewni górnego Sanu powyżej Zalewu Solińskiego. Od północy granica przebiegałaby grzbietem Otrytu, zaś od zachodu granicę mogłaby wyznaczać droga biegnąca wzdłuż potoku Solinka. Aktualnie funkcjonująca otulina pozostawałaby bez zmian.

Tak ukształtowany Park stanowiłby zintegrowany układ ekologiczny o powierzchni ok. 70 000 ha. W powiększonym Parku tylko nieznacznie wzrosłaby powierzchnia ochrony ścisłej. Ten wysoki status ochronny uzyskałyby trzy obszary: dolina Roztoki, wyżej położone części pasma granicznego przy granicy ze Słowacją, obszar rezerwatu “Hulskie” na Otrycie i przylegające do niego od zachodu leśne tereny. Przeważająca część planowanych do przyłączenia do Parku terenów pozostałaby w obszarze ochrony częściowej. Ochrona częściowa wymaga wykonywania zabiegów ochronnych w lasach, regulacji liczebności populacji zwierząt roślinożernych, ekstensywnego użytkowania łąk i pastwisk w krainie dolin.

Znaczna część terenu, który proponuje się przyłączyć do BdPN jest zupełnie niezamieszkała, w pozostałej części funkcjonują niewielkie miejscowości i osady leśne. Większość mieszkańców to leśnicy, którzy powinni kontynuować swoją pracę w podobnym zakresie dostosowanym jednak do potrzeb Parku. Pozostali mieszkańcy mogliby pracować w rozwijanym, z udziałem BdPN, sektorze usług turystycznych. Wszyscy rolnicy zajmujący się hodowlą korzystaliby nadal w pełnym zakresie z łąk i pastwisk. Dla ochrony otwartych ekosystemów krainy dolin potrzebna jest ekstensywna gospodarka pastersko hodowlana.

Koncepcja powiększonego Bieszczadzkiego PN w żadnym stopniu nie pogorszy sytuacji bytowej lokalnej społeczności. BdPN nigdy, w całej swojej 25-letniej historii, nie generował bezrobocia - wręcz odwrotnie stwarzał interesujące miejsca pracy."

Widzisz jaką sieczkę ci z głowy zrobiono.

Ciekawe czy stać Cię na przeprosiny.

Michał
04-03-2009, 22:45
Szanowny Janie

Przy takich ignorantach jak Ty można sietylko głupotą zarazić. Zamiast mnożyć linki do miliona stron, pomyśl samodzielnie i zasięgnij informacji u źródła. A źródło to Bieszczadki Park Narodowy i jego strona internetowa. Żeby ułatwic Ci zadanie masz tu i czytaj:
......


Jedynym źródłem takich informacji może być MOŚ - to władza. Lobowanie nic nie da. Rozszerzenie parku miało objąć cały obszar parków krajobrazowych. Była to słuszna koncepcja, ale zdechła wraz ze zmianą ekipy(po raz kolejny - a każda następna stawia tylko na jedno - wymyślić jak największą i najwspanialszą ich zdaniem koncepcję i się zesrać. Nikt z tych imbecyli nie odda forsy, którą zachapał). Dopóki ochrona środowiska nie przestanie być traktowana jak panna do zerżnięcia nic się nie zmieni.
Ani u nas, ani gdzie indziej nie ma ochrony. Badania to stwierdzenie czegoś tam post factum. Jak w medycynie - stwierdzam, że pacjent zmarł.
I co dalej?

P.s.
Cieszę się, że jednak jesteś na forum.

Pozdrawiam lokalnych ochroniarzy

chris
04-03-2009, 22:46
sorry, ale to tekst sprzed 6 lat 8-), mam na myśli tę "Koncepcję".

Jan Tulin
05-03-2009, 07:15
sorry, ale to tekst sprzed 6 lat 8-), mam na myśli tę "Koncepcję".
Wiem, wiem ale skoro ciągle świeci na stronie, znaczy, że ciągle ciepły.

naive
05-03-2009, 07:45
Wiem, wiem ale skoro ciągle świeci na stronie, znaczy, że ciągle ciepły.


Koncepcja rozszerzenia parku jest tak stara, że nawet jej autorzy o niej zapomnieli kilka ładnych lat temu aktywnie lobbując za wyciągami w Wetlinie z Beskidnika i na Jaśle. Tak przy okazji zapytam co tam słychac o niejakiego Poliszynela, wie już kto koniecznie chce zarobić na tym nieszczęsnym wyciągu ? Skoro my zamiejscowi co rusz podkreslamy szkodliwość budowania wyciągu, to może w rewanżu ktoś z miejscowych uchyli rąbka tajemnicy w temacie pożytkow z wyciągu i jak sie nazywa ten co te pożytki ma zamiar czerpać. Tylko z góry uprzedzam - ze wzgledu na wiek juz dawno w bajki nie wierzę.

Zefir
05-03-2009, 16:37
Janie Tulim!!! Masz kłopoty ze zrozumieniem czytanego tekstu. Przeczytaj raz jeszcze mój poprzedni post. Przeciez napisałem,że koncepcja poszerzenie parku istnieje...tylko nijak nie pasuje do twojej wizji wyciągu na Jaśle, bo park na te obszary ma się właśnie poszerzyć. Albo celowo rżniesz głupa, albo nie wiesz co piszesz.

Co innego projekt - który istnieje, a co innego szanse na jego realizację. Tak więć uświadomię Ci - aby park narodowy mógł powstać lub chociazby -tak jak w tym przypadku - mógł być poszerzony - potrzebna jest zgoda (zgoda - nie opinia, a zgoda jest wiążąca) lokalnych samorządów wszystkich szczebli.
Jak widzisz samorządy podąząją w zgoła innym kierunku - budują wyciągi i na żadne poszerzenie sie nie zgodzą,bo ekologie mają tylko na folderkach i w du..e. Tylko w tych dwóch miejscach:).
Rozróznij więć sferę postulatów od sfery faktów i mozliwości i nie pisz o budowie wyciągu de facto na terenie poszerzenia parku bo uprawiasz komedie do potęgi.

irek
05-03-2009, 16:56
A co ma wyciąg do parku ? Są parki na świecie gdzie na ich terenie funkcjonują wyciągi. Zresztą krzesło na Jasło odciążyło by w sezonie letnim zadeptane i zmasakrowane zasiekami Połoniny. Jak wycieczka będzie miała do wyboru wyjechać na Jasło wyciągiem czy taplać się w błocie do Chatki Puchatka to jak myślicie co wybiorą :mrgreen:

Zefir
05-03-2009, 17:13
Krzesło na Jasło jak to nazywasz przecina szlaki migracji zwierzyny.
Poza tym park narodowy tworzy sie po to aby tego typu inwestycje nie mogły byc realizowane.
Dosadniej? Obsrana toaleta nigdy nie będzie sterylna. A przeniesienie gówna w inne miejsce róznicy nie robi.

irek
05-03-2009, 17:53
Krzesło na Jasło jak to nazywasz przecina szlaki migracji zwierzyny.

A szlaki turystyczny ze zorganizowanym grupami nie przeszkadzają migracji ?


Poza tym park narodowy tworzy sie po to aby tego typu inwestycje nie mogły byc realizowane.

A ja myślałem że się tworzy w innym celu.


Dosadniej? Obsrana toaleta nigdy nie będzie sterylna. A przeniesienie gówna w inne miejsce róznicy nie robi.

Bardzo rzeczowa odpowiedź.

Krysia
05-03-2009, 18:01
Dosadniej? Obsrana toaleta nigdy nie będzie sterylna. A przeniesienie gówna w inne miejsce róznicy nie robi.
aha, czyli przeniesienie g... z połonin na Jasło różnicy nie zrobi?
tak to rozumieć?
Jakieś dziwne te metafory więc wybacz,że pytam :-D

Zefir
05-03-2009, 18:05
Tu nie będzie przeniesienia jednego g...na w inne miejsce. Tu powstanie drugie o wiele wieksze g..wno, którego "smród" pozostanie z nami na lata. Dodatkowo sprawi,że inni nie bedą bali się juz tu "srać". Taki precedens.

Dodatkowo jakie masz gwarancje,że wyciąg odciązy połoniny. Argument banał???

Pytanie do irka - w jakim celu tworzy się PN - y. Proszę, odpowiedz mi, uświadom mnie!

Dla szlaków nie wycina się 40 ha lasów i nie buduje się takiej infrastruktury.

irek
05-03-2009, 18:36
Dodatkowo jakie masz gwarancje,że wyciąg odciązy połoniny. Argument banał???

No raczej odciąży bo będzie inne alternatywne łatwo dostępne widokowe miejsce, a nie da się być w dwóch w tym samym czasie to chyba logiczne.


Pytanie do irka - w jakim celu tworzy się PN - y. Proszę, odpowiedz mi, uświadom mnie!


No na pewno głównym celem nie jest walka z wyciągami. Bo jak już pisałem takowe istnieją i w bardziej cennych przyrodniczo parkach tak jak i inna infrastruktura. Ja nie widzę problemu w wyciągu na terenie Parku tylko w kwestii obwarowania takiej inwestycji określonymi wymogami. Przy dobrym rozegraniu przyroda może na tym nawet skorzystać.

A jak by np. Ok powstaje wyciąg ale wszystkie szlaki w PN zamykamy dla grup pow 5 osób. Ja osobiście bym wolał żeby wszystkie wycieczki woziły sobie dupy wysoko nad ziemia na jeden szczyt a nie deptały całego parku.



Dla szlaków nie wycina się 40 ha lasów i nie buduje się takiej infrastruktury.

Tak ale idź w góry i zobacz jak wyglądają te najbardziej popularne szlaki nie wspominając już o infrastrukturze parkowej. Naprawdę wole 40ha wyciętego lasu na Jaśle niż wszystkie Połoniny w zasiekach, tabliczkach, schodkach, poręczach. Przeniósł bym jeszcze krzyż z Tarnicy na Jasło by pątnicy w wieki piątek mieli lżej.

Zefir
05-03-2009, 18:49
Ad.1. Połoniny zawsze byłły są i beda popularne. Poza tym w imie wątpliwego eksperymentu i "ofiary z części przyrody dla innego skrawka przyrody" ten Twój argument uważam za bezprzedmiotowy. Wolee turystów niż krajobraz księzycowy i kolejny zdewastowany obszar przez ludzką chciwość.

Ad.2. Głównym celem PN-ów jest ochrona przyrodyt i naturalnych procesów. Budowa wyciągu to jasna sprzeczność z celami parków narodowych. W PNach głównym celem i celem nadrzędnym jest ochrona przyrody.
Przyroda nigdy nie korzysta na zabieraniu kolejnych jej skrawków na cele urbanizacyjno - rozrywkowe.

Co do reglamentacji ruchu na szlakach - nierealne i nie widze powiązania z budową wyciągu.

Ad. 3. To juz zupełny banał. ;)

irek
05-03-2009, 19:07
Widzisz tylko chodzi o to, że rozmawiamy z rożnych poziomów Ty wysoko przypięty do drzewa a ja stoję na ziemi. Wyciąg i tak pewnie powstanie.
Skończy się tylko biciem piany jak w przypadku Turnickiego PN dołożysz sobie trochę nowych linków w podpisie i tyle. Może lepiej zamiast protestować i zakazywać lepiej spróbujcie coś na tym ugrać.

Zaznaczam tu że nie jestem narciarzem narty mam ale tylko turowe. A we wcześniejszych postach pisałem o wyciągu krzesełkowym który działał by cały rok.

I to tyle w tym temacie bo takie akurat jest moje zdanie w kwestii wyciągu.

Zefir
05-03-2009, 19:24
Z drzewa jest lepszy widok...
Lepiej być soba niż cos ugrywać. Ugrywanie prowadzi do relatywizmu a relatywizm prowadzi do ...w sumie to do niczego nie prowadzi.

Dam Ci radę - jedź na Jasło. Spędź kilkanaście godzin w lesie a później mocno się zastanów.

Szanuję Twoje zadanie. Ja mam inne . Bywaj zdrów.

Jan Tulin
05-03-2009, 22:11
Krzesło na Jasło jak to nazywasz przecina szlaki migracji zwierzyny.
Poza tym park narodowy tworzy sie po to aby tego typu inwestycje nie mogły byc realizowane.
Dosadniej? Obsrana toaleta nigdy nie będzie sterylna. A przeniesienie gówna w inne miejsce róznicy nie robi.

No nie, to znowu Ty biedaku. Piszesz o szlakach migracji zwierzyny a mnie szlak trafia. I znowu milion linków. No to tera czytaj:

Problemem korytarzy ekologicznych zajmuje się Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” z siedzibą w Lipowej www.polskiwilk.org.pl. Oto fragment ich tekstu:

„Jednym z podstawowych działań zmierzających do zapewnienia ciągłości szlaków migracyjnych jest budowa odpowiednich przejść dla zwierząt na drogach i liniach kolejowych. Nasze Stowarzyszenie wykorzystuje wspomniany powyżej projekt korytarzy w procesie opiniowania planów budowy autostrad i dróg ekspresowych w Polsce. Na jego podstawie ustalamy, które z odcinków planowanych dróg przecinają korytarze migracyjne oraz obszary istotne dla bytowania zwierząt i wskazujemy lokalizacje przejść dla różnych grup zwierząt. Ostateczne lokalizacje i wymiary przejść ustalane są podczas burzliwych negocjacji z inwestorami.
Ponad 600 km nowych i planowanych dróg zostało dotychczas przez nas przeanalizowanych pod kątem kolizji z korytarzami migracyjnymi zwierząt. Bez takich analiz i bez wybudowania odpowiednich przejść dla zwierząt, nasz kraj może zostać niebawem poszatkowany przez autostrady na niewielkie izolowane obszary, które już nigdy nie będą mogły stanowić siedlisk bytowania gatunków o większych wymaganiach obszarowych, takich jak duże drapieżniki. Wskutek utrudnionego przepływu wszelkich organizmów naziemnych, na obszarach tych dojdzie także do znaczącego zubożenia różnorodności biologicznej i genetycznej. Skala tego problemu jest ogromna, dotyczy większości chronionych obszarów i kompleksów leśnych w Polsce i wielokrotnie przekracza zagrożenie, jakie stanowi obwodnica Augustowa dla doliny Rozpudy.”
Oba przytoczone wyżej teksty wskazują na konieczność tworzenia przejść dla zwierzyny w istniejącej i planowanej sieci dróg, linii kolejowych i wodnych. Problem korytarzy dotyczy, zatem trudnych do przekroczenia dla zwierząt barier na odcinkach kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów. Z tego, co wiem nie ma planów budowy w Bieszczadach nowych dróg, regulacji brzegów potoków czy budowy linii kolejowych.
Konieczność ominięcia przez watahę np. trasy wyciągu o długości 2, 5 km lub budynków leżących w pasie korytarza ekologicznego nie wpłynie negatywnie na wielkość populacji tego drapieżnika w Bieszczadach. Czy inne zwierzęta (nie tylko drapieżniki) nie poradziłyby sobie również z tego typu barierami."

Dodaj koniecznie do swojego miliona linków i ten www.polskiwilk.org.pl.

Jednak nie stać Cię na przeprosiny lub odrobinę pokory.

Jan Tulin
05-03-2009, 22:20
Z drzewa jest lepszy widok...
Lepiej być soba niż cos ugrywać. Ugrywanie prowadzi do relatywizmu a relatywizm prowadzi do ...w sumie to do niczego nie prowadzi.

Dam Ci radę - jedź na Jasło. Spędź kilkanaście godzin w lesie a później mocno się zastanów.

Szanuję Twoje zadanie. Ja mam inne . Bywaj zdrów.

Jedna niektóre zdania potrafisz szanować. Jest postęp. A wyjaśnij mi mój NADZIELONY dlaczego nie podjąłes ciekawego wątku, który pojawił sie na forum a dotyczy szkód wyrządzanych w lasach przez rabunkowć działalność LASÓW PAŃSWOWYCH.
A napisz dlaczego nie nie do roztroju nie doprowadza Cię fakt, że Bieszczady są zasrywane przez turystów ponieważ ilość mieszkańców na km2, w myśl unijnych przepisów, nie pozwala na uzyskanie dotacji na budowę wiejskich oczyszczalni scieków. Przecież z drzewa lepiek widać.Problemem korytarzy ekologicznych zajmuje się również Stowarzyszenie dla Natury „Wilk” z siedzibą w Lipowej www.polskiwilk.org.pl. Oto fragment ich tekstu:

„Jednym z podstawowych działań zmierzających do zapewnienia ciągłości szlaków migracyjnych jest budowa odpowiednich przejść dla zwierząt na drogach i liniach kolejowych. Nasze Stowarzyszenie wykorzystuje wspomniany powyżej projekt korytarzy w procesie opiniowania planów budowy autostrad i dróg ekspresowych w Polsce. Na jego podstawie ustalamy, które z odcinków planowanych dróg przecinają korytarze migracyjne oraz obszary istotne dla bytowania zwierząt i wskazujemy lokalizacje przejść dla różnych grup zwierząt. Ostateczne lokalizacje i wymiary przejść ustalane są podczas burzliwych negocjacji z inwestorami.
Ponad 600 km nowych i planowanych dróg zostało dotychczas przez nas przeanalizowanych pod kątem kolizji z korytarzami migracyjnymi zwierząt. Bez takich analiz i bez wybudowania odpowiednich przejść dla zwierząt, nasz kraj może zostać niebawem poszatkowany przez autostrady na niewielkie izolowane obszary, które już nigdy nie będą mogły stanowić siedlisk bytowania gatunków o większych wymaganiach obszarowych, takich jak duże drapieżniki. Wskutek utrudnionego przepływu wszelkich organizmów naziemnych, na obszarach tych dojdzie także do znaczącego zubożenia różnorodności biologicznej i genetycznej. Skala tego problemu jest ogromna, dotyczy większości chronionych obszarów i kompleksów leśnych w Polsce i wielokrotnie przekracza zagrożenie, jakie stanowi obwodnica Augustowa dla doliny Rozpudy.”
Oba przytoczone wyżej teksty wskazują na konieczność tworzenia przejść dla zwierzyny w istniejącej i planowanej sieci dróg, linii kolejowych i wodnych. Problem korytarzy dotyczy, zatem trudnych do przekroczenia dla zwierząt barier na odcinkach kilku, kilkunastu lub kilkudziesięciu kilometrów. Z tego, co wiem nie ma planów budowy w Bieszczadach nowych dróg, regulacji brzegów potoków czy budowy linii kolejowych.
Konieczność ominięcia przez watahę np. trasy wyciągu o długości 2, 5 km lub budynków leżących w pasie korytarza ekologicznego nie wpłynie negatywnie na wielkość populacji tego drapieżnika w Bieszczadach. Czy inne zwierzęta (nie tylko drapieżniki) nie poradziłyby sobie również z tego typu barierami.

Zefir
05-03-2009, 23:35
Janie Tulim cytowany przez ciebie fragment w zupełności popieram.
Nie wiem natomiast o jakich linkach piszesz. Chyba o tych co ma pod profilem. Owszem -0mam je od dawna i "reklamują" działalność ekologiczną różnych organizacji - zarówno tych "skrajnych" ("Obywatel",PNWI) jak i umiarkowanych (Ruch Ekoogiczny Św. Franciszka z Asyżu.) Nie widze w tym nic złego. Organizacje te nie prowadzą działalności gospodarczej, za to robia dobrą robotę na płaszczyźnioe społecznej.

Co do meritum.
Droga a wyciąg (plus kolejka z całoroczna koncentracją "mas") to jednak różnica. Fakt - i droga i wyciąg przecinają korytarz ekologiczny. W tym przypadku proponowany wyciąg lezy w bliskości BPN - u a także na obszarze jego potencjalnego poszerzenia.
Sednem sprawy nie jest jednak korytarz ale ciągłe (mylne zresztą) szukanie rozwoju tych gór w ich nachalnym cywilizowaniu i próbowaniu wycisnięcia z nich jak najwięcej kasy. I to jest problem podstawowoy.
Ponadto uważam,że budowa urządzeń infrastruktury, hotelów, urządzeń obsługi wyciągu nie tylko szpeci krajobraz, ale stwarza realną szansę (potencjalną) stworzenia zagrożenia dla unikatowego środowiska przyrodniczego położonego w bezpośrenim sąsiedztwie Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Każde koncentrowanie inwestycji na obszarach cennych przyrodniczo jest złe - to moja definitywna teza niezależna od waszych ekspertyz i dywagacji.
Możemy obgryzać to jabłuszko (przyrodę Bieszczadzką) w nieskończoność aż nie zauważymy,że pozostał nam tylko...ogryzek.
Nie uważam jakoby miało powstawać tam cokolwiek kosztem przyrody - dobra, które staje się w naszym kraju deficytowe.
Jako obywatel tego kraju mam prawo do czystego środowiska i do ochrony wartości przyrodniczych - prawo nie mniejsze niż rzekomi "obrońcy ludu i uciśnionych"...a raczej obrońcy własnych kieszeni i politycznych wpływów.
Reasumując jak najmniej cywilizacji w Bieszczadach. Dyskusje ile ma byc tej cywilizacji lub ile cywilizacji ta przyroda jest w stanie "wchłonąc" uważam za śmieszne i służące raczej rozmyciu dyskusji.

Co do ułomności i beznadziejności rodzimego oraz europejskiego prawa - zgadzam sie z Tobą. Reforma jest potrzebna w szczególe, ale nie co do ogólnych zasad.

P.Ś Ciekawy watek dot. działalności LP podjąłem. Jakbys dłużej siedział na forum to wiedziałbyćś co w "trawie piszczy". Przeglądnij dokładnie wątek( a także inne wątki; http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4341). Co jak co, ale miłości do LP (a przynajmniej pewnych jednostek RDLP Krosno) mi nie zarzucisz :);0

Jan Tulin
06-03-2009, 07:48
Janie Tulim cytowany przez ciebie fragment w zupełności popieram.
Nie wiem natomiast o jakich linkach piszesz. Chyba o tych co ma pod profilem. Owszem -0mam je od dawna i "reklamują" działalność ekologiczną różnych organizacji - zarówno tych "skrajnych" ("Obywatel",PNWI) jak i umiarkowanych (Ruch Ekoogiczny Św. Franciszka z Asyżu.) Nie widze w tym nic złego. Organizacje te nie prowadzą działalności gospodarczej, za to robia dobrą robotę na płaszczyźnioe społecznej.

Co do meritum.
Droga a wyciąg (plus kolejka z całoroczna koncentracją "mas") to jednak różnica. Fakt - i droga i wyciąg przecinają korytarz ekologiczny. W tym przypadku proponowany wyciąg lezy w bliskości BPN - u a także na obszarze jego potencjalnego poszerzenia.
Sednem sprawy nie jest jednak korytarz ale ciągłe (mylne zresztą) szukanie rozwoju tych gór w ich nachalnym cywilizowaniu i próbowaniu wycisnięcia z nich jak najwięcej kasy. I to jest problem podstawowoy.
Ponadto uważam,że budowa urządzeń infrastruktury, hotelów, urządzeń obsługi wyciągu nie tylko szpeci krajobraz, ale stwarza realną szansę (potencjalną) stworzenia zagrożenia dla unikatowego środowiska przyrodniczego położonego w bezpośrenim sąsiedztwie Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Każde koncentrowanie inwestycji na obszarach cennych przyrodniczo jest złe - to moja definitywna teza niezależna od waszych ekspertyz i dywagacji.
Możemy obgryzać to jabłuszko (przyrodę Bieszczadzką) w nieskończoność aż nie zauważymy,że pozostał nam tylko...ogryzek.
Nie uważam jakoby miało powstawać tam cokolwiek kosztem przyrody - dobra, które staje się w naszym kraju deficytowe.
Jako obywatel tego kraju mam prawo do czystego środowiska i do ochrony wartości przyrodniczych - prawo nie mniejsze niż rzekomi "obrońcy ludu i uciśnionych"...a raczej obrońcy własnych kieszeni i politycznych wpływów.
Reasumując jak najmniej cywilizacji w Bieszczadach. Dyskusje ile ma byc tej cywilizacji lub ile cywilizacji ta przyroda jest w stanie "wchłonąc" uważam za śmieszne i służące raczej rozmyciu dyskusji.

Co do ułomności i beznadziejności rodzimego oraz europejskiego prawa - zgadzam sie z Tobą. Reforma jest potrzebna w szczególe, ale nie co do ogólnych zasad.

P.Ś Ciekawy watek dot. działalności LP podjąłem. Jakbys dłużej siedział na forum to wiedziałbyćś co w "trawie piszczy". Przeglądnij dokładnie wątek( a także inne wątki; http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4341). Co jak co, ale miłości do LP (a przynajmniej pewnych jednostek RDLP Krosno) mi nie zarzucisz :);0

Ponieważ Twój ostatni tekst ma, po raz pierwszy, cechy głosu w dyskusji, pozwól, że, trochę POFYLOZUJĘ.
Wyjaśni mi kilka rzeczy, których nie pojmuje>
1. Zakładając, że jesteś ISTOTĄ LUDZKĄ jaki masz stosunek do innych ISTOT LUDZKICH. Czy uważasz, że istnieją ISTOTY LUDZKIE WŁAŚCIWE i inne, takie tam.....
2. Dlaczego Pracownia na rzecz WSZYSTKICH istot ma na myśli jedynie ISTOTY LUDZKIE WŁAŚCIWE, do których ISTOTY MIEJSCOWE nie są zaliczane.
3. Dlaczego z tak zwani ZIELONI nie znaja pojęcia "kompromis", zajmując się wyłącznie jedynie słuszną walką olepsze jutro?
4. Czy jesteś humanistą, człowiekiem otwartym na innych.
5. Podaj własną definicję tolerancji.
6. Napisz czy MIEJCSCOWI mogą liczyć na pomoc organizacji ekologicznych w walce o szmal na oczyszczalnie.
TYlko postaraj się odpowiedzieć tak, żeby kopary wszystkim opadły ( z zachwytu).

naive
06-03-2009, 12:21
Zastanawiam sie czy to tak trudno sobie uzmyslowić iż jedna "istota ludzka" mieszka koło lotniska w Jasionce, a druga np. w poblizu cennych przyrodniczo lasow w masywie Jasła ? I to gdzie kto mieszka stwarza stosowne uwarunkowania. Ten w Jasionce rozumie iz nie może na swojej działce wybudować sobie drapacza chmur, wiec może i ten z Bieszczadów zrozumie, że te lasy nie sa tylko dla niego ? A dokladniej - głównie nie dla niego. Bo te lasy maja znaczenie ponadregionalne. I nie sa tu potrzebne argumenty tzw. ekologiczne, wystarczy ruszyc tyłek i zobaczyc co spowodowało likwidowanie lasów w innych miejscach polskich Karpat czy Sudetów.

A co do mieszkańcow - oczywiście po to mają swoje wladze by o nich dbały, ale pod pewnymi warunkami , ktore wynikają z charakteru tego terenu. A rzecza normalna jest iż nie wszedzie wszystko jest dopuszczalne. Masyw Jasła powinien byc w BdPN i objety ochroną ścisłą. Przytoczony fragment tekstu dot, szlakow wedrowek zwierząt pasuje do tego wątku jak pięść do nosa, wystarczy go ze zrozumieniem przeczytać. Irkowi przypomne, że ten nieszczęsny wyciąg ma byc po to by było wiecej turystów, więc w obciążeniu szlaków w BdPN nic sie nie zmieni, co najwyżej bedzie i tam wiecej ludzi. Ale zdaje sie najwazniejsze jest by zarobiło paru cwaniaków, bo tzw. przecietny mieszkaniec gminy i tak nic z tego nie bedzie miał.

Krysia
06-03-2009, 12:32
Ale zdaje sie najwazniejsze jest by zarobiło paru cwaniaków, bo tzw. przecietny mieszkaniec gminy i tak nic z tego nie bedzie miał.
no nie wiem
widziałeś jeszcze biedę w Cisnej?to chyba tylko wyłącznie na własne życzenie tej osoby, bo cała reszta żyje i ma się całkiem nieźle z turystów i biznesów z nimi powiązanych, więc skorzysta nie tylko paru cwaniaków jednak.

vm2301
06-03-2009, 14:18
Nie nazywałbym "inwestorów" cwaniakami.

To, że ktoś w zgodzie z literą prawa, zainwestuje legalnie zdobyte pieniądze w taki interes, nie czyni jego działań cwaniactwem, a raczej trafioną lub mniej trafioną inwestycją.

Park narodowy sięga skoczni w Zakopanem, czy ktoś wyliczył jaki jest promień destrukcyjnego działania tysięcy gości, hałasu podczas zawodów itd? teren poprzecinany szlakami letnimi, nartostradami - nie chciałbym, by podobnie wyglądały Bieszczady...ale chyba to nieuniknione.

Podobnie może być dość szybko z Jasłem, bo gdy ziści się sen tych pragnących wyciągu, to rocznie pojawi się tam .....sztuk dodatkowych turystów.

Nie jestem takim optymistą jak Irek i nie wierzę, by wyciąg przejął choćby połowę dotychczasowych zimowych gości - przyjadą ci, co do tej pory omijali Bieszczady w ogóle lub choć ten rejon z braku stoku z infrastrukturą.

A latem? Może i część osób wybierze wjazd na szczyt zamiast mozolnych 45 minut spaceru...choć i w to trudno wierzyć;) Pewnikiem będzie to dodatkowa atrakcja dla "nie-piechurów".

Jan Tulin jednak ma moim zdaniem rację w kwestii kompromisu, czy w szczególności problemu oczyszczalni.

Pozdrawiam:)

naive
06-03-2009, 15:21
Nie nazywałbym "inwestorów" cwaniakami.

To, że ktoś w zgodzie z literą prawa, zainwestuje legalnie zdobyte pieniądze w taki interes, nie czyni jego działań cwaniactwem, a raczej trafioną lub mniej trafioną inwestycją....

Jan Tulin jednak ma moim zdaniem rację w kwestii kompromisu, czy w szczególności problemu oczyszczalni.

Pozdrawiam:)

Alez ja doskonale rozróżniam inwestorów czyli tych co ryzykuja swoje pieniądze. Ja akurat o inwestorach nie pisałem. A co do oczyszczalni - tym bardziej, jesli ma coś takiego jak ta stacja narciarska powstac, powinno sie najpierw mysleć o oczyszczalniach, skladowiskach odpadów a przede wszystkim o tym jak tam dojedzie w miarę szybko. Takich stacji ja ta projektowana na Jaśle jest w polskich Karpatach kilkanaście. Na dodatek zazwyczaj sa one zlokalizowane w miejscach gdzie turysta ma co robić "po nartach". Ale i tak najwiecej smiga tam tych co przyjeżdżaja na chwilę, więc nie moga sobie pozwolic na jakieś długie i czasochlonne dojazdy. A obecnie jest tak, że prawie w tym samym czasie dojedzie np. z Warszawy do Cisnej jak i do osrodkow na Słowacji czy w Austrii. A niedzielni zjeżdżacze z naszego wojewodztwa maja stoki znacznie bliżej niż w Cisnej. I tak przy okazji - gdyby dzis popatrzył na prognozy dla narciarzy, to najmniej śniegu jak zwykle jest w Bieszczadach, jak ktos czytał dlaczego są tam połoniny, to sie nie dziwi.

Krysia
06-03-2009, 15:25
I tak przy okazji - gdyby dzis popatrzył na prognozy dla narciarzy, to najmniej śniegu jak zwykle jest w Bieszczadach, jak ktos czytał dlaczego są tam połoniny, to sie nie dziwi.
tak?
a ja myślałam, że połoniny nie są tworem naturalnym i powstały w wyniku działalności człowieka.
Rozumiem, że wprowadzono mnie w błąd podając taką ich genezę?

Jan Tulin
06-03-2009, 16:27
Zastanawiam sie czy to tak trudno sobie uzmyslowić iż jedna "istota ludzka" mieszka koło lotniska w Jasionce, a druga np. w poblizu cennych przyrodniczo lasow w masywie Jasła ? I to gdzie kto mieszka stwarza stosowne uwarunkowania. Ten w Jasionce rozumie iz nie może na swojej działce wybudować sobie drapacza chmur, wiec może i ten z Bieszczadów zrozumie, że te lasy nie sa tylko dla niego ? A dokladniej - głównie nie dla niego. Bo te lasy maja znaczenie ponadregionalne. I nie sa tu potrzebne argumenty tzw. ekologiczne, wystarczy ruszyc tyłek i zobaczyc co spowodowało likwidowanie lasów w innych miejscach polskich Karpat czy Sudetów.

A co do mieszkańcow - oczywiście po to mają swoje wladze by o nich dbały, ale pod pewnymi warunkami , ktore wynikają z charakteru tego terenu. A rzecza normalna jest iż nie wszedzie wszystko jest dopuszczalne. Masyw Jasła powinien byc w BdPN i objety ochroną ścisłą. Przytoczony fragment tekstu dot, szlakow wedrowek zwierząt pasuje do tego wątku jak pięść do nosa, wystarczy go ze zrozumieniem przeczytać. Irkowi przypomne, że ten nieszczęsny wyciąg ma byc po to by było wiecej turystów, więc w obciążeniu szlaków w BdPN nic sie nie zmieni, co najwyżej bedzie i tam wiecej ludzi. Ale zdaje sie najwazniejsze jest by zarobiło paru cwaniaków, bo tzw. przecietny mieszkaniec gminy i tak nic z tego nie bedzie miał.

Kochany Naivie,
Prawie ze wszystkim zgadzam sie z Tobą. Tyle, że podobnie jak Orsini nie potrafie zdefiniować tych PARU CWANIAKÓW.
Problem, który czuję bezpośrednio własnym organizmem (żyję z turystyki) jest następujący:
W lecie mamy prawdziwe żniwa. Turystów w bród, roboty w bród, biletów NBP w bród. Od października tumult przygasa by zgasnąć ostatecznie na początku listopada. Potem Sylwester (kilka dni OK), potem bardzo mizerne ferie a potem luty, marzec, kwiecień czyli przednówkowy dół. Ten dół większości z nas zjada pozbierane wcześniej zapasy. Z bezdechu wyrywa nas weekend majowy.
Pisze to po to żebyś nie myślał, że jak zarobiłem 100000 to ślinię się żeby wyciągnąć z rynku koleje 100000 dowolnym mkosztem.
Więcej pieniędzy potrzeba na:
1. Opłacenie energii (cena gazu 40%, prąd ileś tam, cenyniewiele, ale rosną).
2. Podwyższanie jakości usług turystycznych (ludzie przyjeżdżając w Bieszczady rządają łazienki
3. W gminie segregujemy śmieci. Koszt ich wywozu rośnie bo koszt utylizacji rośnie.
4. Wetlina jest skanalizowana. Opłaty za ścieki rosną.
Oczywiście można powiedzieć, że ochrona przyrody to zupełnie inna półka.
Ale, proszę, bierz te argumenty pod uwagę.

Zefir
06-03-2009, 16:58
Ponieważ Twój ostatni tekst ma, po raz pierwszy, cechy głosu w dyskusji, pozwól, że, trochę POFYLOZUJĘ.
Wyjaśni mi kilka rzeczy, których nie pojmuje>
1. Zakładając, że jesteś ISTOTĄ LUDZKĄ jaki masz stosunek do innych ISTOT LUDZKICH. Czy uważasz, że istnieją ISTOTY LUDZKIE WŁAŚCIWE i inne, takie tam.....
2. Dlaczego Pracownia na rzecz WSZYSTKICH istot ma na myśli jedynie ISTOTY LUDZKIE WŁAŚCIWE, do których ISTOTY MIEJSCOWE nie są zaliczane.
3. Dlaczego z tak zwani ZIELONI nie znaja pojęcia "kompromis", zajmując się wyłącznie jedynie słuszną walką olepsze jutro?
4. Czy jesteś humanistą, człowiekiem otwartym na innych.
5. Podaj własną definicję tolerancji.
6. Napisz czy MIEJCSCOWI mogą liczyć na pomoc organizacji ekologicznych w walce o szmal na oczyszczalnie.
TYlko postaraj się odpowiedzieć tak, żeby kopary wszystkim opadły ( z zachwytu).

Ad. 1. Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy. Aczkolwiek ciąży na nim odpowiedzialność za kształt świata. Przyroda to dzieło Stwórcy.Tak jak napisali poprzednicy - są miejca przeznaczone do inwestycji i powinny byc miejsca, gdzie te inwestycje są niepożądane.
Reprezentujesz - wybacz - bardzo prostolinijne podejście do ochrony przyrody. Nasuwają mi się skojarzenia "żabka i kwiatek ważniejsza od człowieka". Takie porównania są prymitywne i nastawione odgórnie na tworzenie negatywnych opinii.

Czy zakaz budowy wyciągu, który do zycia nie jest potrzebny twoim zdaniem narusza godnosc istoty ludzkiej?
To ,że człowiek -Tak -JEST NAJWAŻNIEJSZY - nie prowadzi jednoczesbnie do twierdzenia,że przyroda jest niczym.

Ad. 2 Ludzie mieszkający na obszarze cennym przyrodniczo muszą sobie zdawać sprawę,gdzie żyją i jakie wynikają z tego ograniczenia. Gdyby było inaczej nie byłoby już dziś co chronić.

Ad. 3. Kompromisem nazywasz przyjęcie stanowiska oponenta. Żartujesz czy kpisz??? Nie ma kompromisu tam, gdzie prawo jasno stanowi co wolno budować a co nie... Kompromis może być tylko w ramach obowiązującego prawa. Jeżeli prawo (a tak jest ) zabrania liokalizowania pewnych inwestycji (kazus Rospudy) na pewnych obszarach (np. N2000) to nie mówimy tu o kompromisie, bo kompromis istniej tylko , gdy jest przedmiot kompromisu.
Jeżeli nie wolno spalac smieci w piecu, to nie ma kompromisu. Bo co - kompromisem będzie,że wypalę tych smieci o 1/3 mniej??? Paranoja?

Ad4. Nic co ludzkie nie jest mi obce:mrgreen:. Otwartosc nie oznacza rozmycia własnych poglądów. Otwartosc oznacza poznanie poglądów drugiej strony i ocenę, czy te poglądy moga stać się w części moimi poglądami. Jeżeli po poddaniu krytycznej i obiektywnej analizie cudzych poglądów stwierdzę,że są złe, to zostajhe przy swoich. Tak też jest i w tym przypadku. To moja definicja otwartości.

Ad. 5. Tolerancja - patrz wyżej ad. 4. Tolerowac mozna (jeśli posiada się w ogóle poglądy) sprawy i rzeczy dla nas obojętne. Natomist nalezy zawsze tolerować drugiego człowieka i jego poglądy. Oddzielam zatem tolerancję dla człowieka od tolerancji jego poczynań.

Ad. 6 Nie siedzę w temacie oczyszczalni.
Bardzo bym chciał aby taka kasa się znalazła, ale to już niestety nie wina ekologów , ale niekompetentnych (często) urzędasów.
PS. A może samorząd Gminy Cisna zadziała w tym kierunku, co?

Szerzej o temacie Jasła (polecam!!!): http://pracownia.org.pl/gora-jaslo-kolorowy-zawrot-glowy


---------------------------------------------------------------

Jan Tulin
06-03-2009, 17:06
Ad. 1. Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy. Aczkolwiek ciąży na nim odpowiedzialność za kształt świata. Przyroda to dzieło Stwórcy.Tak jak napisali poprzednicy - są miejca przeznaczone do inwestycji i powinny byc miejsca, gdzie te inwestycje są niepożądane.
Reprezentujesz - wybacz - bardzo prostolinijne podejście do ochrony przyrody. Nasuwają mi się skojarzenia "żabka i kwiatek ważniejsza od człowieka". Takie porównania są prymitywne i nastawione odgórnie na tworzenie negatywnych opinii.

Czy zakaz budowy wyciągu, który do zycia nie jest potrzebny twoim zdaniem narusza godnosc istoty ludzkiej?
To ,że człowiek -Tak -JEST NAJWAŻNIEJSZY - nie prowadzi jednoczesbnie do twierdzenia,że przyroda jest niczym.

Ad. 2 Ludzie mieszkający na obszarze cennym przyrodniczo muszą sobie zdawać sprawę,gdzie żyją i jakie wynikają z tego ograniczenia. Gdyby było inaczej nie byłoby już dziś co chronić.

Ad. 3. Kompromisem nazywasz przyjęcie stanowiska oponenta. Żartujesz czy kpisz??? Nie ma kompromisu tam, gdzie prawo jasno stanowi co wolno budować a co nie... Kompromis może być tylko w ramach obowiązującego prawa. Jeżeli prawo (a tak jest ) zabrania liokalizowania pewnych inwestycji (kazus Rospudy) na pewnych obszarach (np. N2000) to nie mówimy tu o kompromisie, bo kompromis istniej tylko , gdy jest przedmiot kompromisu.
Jeżeli nie wolno spalac smieci w piecu, to nie ma kompromisu. Bo co - kompromisem będzie,że wypalę tych smieci o 1/3 mniej??? Paranoja?

Ad4. Nic co ludzkie nie jest mi obce:mrgreen:. Otwartosc nie oznacza rozmycia własnych poglądów. Otwartosc oznacza poznanie poglądów drugiej strony i ocenę, czy te poglądy moga stać się w części moimi poglądami. Jeżeli po poddaniu krytycznej i obiektywnej analizie cudzych poglądów stwierdzę,że są złe, to zostajhe przy swoich. Tak też jest i w tym przypadku. To moja definicja otwartości.

Ad. 5. Tolerancja - patrz wyżej ad. 4. Tolerowac mozna (jeśli posiada się w ogóle poglądy) sprawy i rzeczy dla nas obojętne. Natomist nalezy zawsze tolerować drugiego człowieka i jego poglądy. Oddzielam zatem tolerancję dla człowieka od tolerancji jego poczynań.

Ad. 6 Nie siedzę w temacie oczyszczalni.
Bardzo bym chciał aby taka kasa się znalazła, ale to już niestety nie wina ekologów , ale niekompetentnych (często) urzędasów.
PS. A może samorząd Gminy Cisna zadziała w tym kierunku, co?

Szerzej o temacie Jasła (polecam!!!): http://pracownia.org.pl/gora-jaslo-kolorowy-zawrot-glowy


---------------------------------------------------------------
AD 6. Nie chodzi mi o winę kogokolwiek. Pytam, czy organizacje ekologiczne wystąpią razem z nami tuziemcami w walce skanalizowane Bieszczady

lucyna
06-03-2009, 17:12
....

Zefir
06-03-2009, 17:40
AD 6. Nie chodzi mi o winę kogokolwiek. Pytam, czy organizacje ekologiczne wystąpią razem z nami tuziemcami w walce skanalizowane Bieszczady

Nie reprezentuję żadnej organizacji, więc nie wiem. Jednak co ma oczyszczalnia do wyciągu. To chyba troche inne problemy, choc obydwa dotyczą jakości środowiska.

http://pracownia.org.pl/gora-jaslo-kolorowy-zawrot-glowy

------------------------------------------------------------

Jan Tulin
06-03-2009, 18:35
Nie reprezentuję żadnej organizacji, więc nie wiem. Jednak co ma oczyszczalnia do wyciągu. To chyba troche inne problemy, choc obydwa dotyczą jakości środowiska.

http://pracownia.org.pl/gora-jaslo-kolorowy-zawrot-glowy

------------------------------------------------------------

Naprawdę nie widzisz ścisłego związku między działającym wyciągiem a koniecznościa utylizacji ścieków!!!!!!
1. Gospodarka ściekami w sytuacji kiedy wyciąg jednak powstanie będzie miała kluczowe znaczenie dla środowiska. To chyba oczywiste.
2. Bez względu na fakt, czy wyciąg powstanie czy nie, wiejska kanalizacja jest chyba lepsza od nieszczelnych i trujących szamb.

Naprawde uważasz, że ścieki to nie jest temat dla ludzi chroniących środowisko. Szukam wsparcia wśród organizacji ekologicznych po to, żeby wspólnie produkty głupich urzędasów korygować.

naive
06-03-2009, 22:28
tak?
a ja myślałam, że połoniny nie są tworem naturalnym i powstały w wyniku działalności człowieka.
Rozumiem, że wprowadzono mnie w błąd podając taką ich genezę?

Jeśli miales na myśli te dzialalnośc od mniej więcej XIII wieku, to trochę masz rację. Ale juz ponad 60 lat na Haliczu czy na Rozsypańcu nie ma "dzialalności" czlowieka, a jednak jakoś las tam nie wyrosł, co stalo sie np. nizej przy drodze do Przełęczy Bukowskiej / były tam pola uprawne i pastwiska wsi Wolosate, las był dopiero od tego ostrego zakrętu drogi w prawo/.
Nie ma w istocie o co sie spierać, połoniny to troche efekt dzialalności czlowieka, ale w części także ciepłych mas powietrza z nad Niziny Węgierskiej.

Zefir
07-03-2009, 14:46
Naprawdę nie widzisz ścisłego związku między działającym wyciągiem a koniecznościa utylizacji ścieków!!!!!!
1. Gospodarka ściekami w sytuacji kiedy wyciąg jednak powstanie będzie miała kluczowe znaczenie dla środowiska. To chyba oczywiste.
2. Bez względu na fakt, czy wyciąg powstanie czy nie, wiejska kanalizacja jest chyba lepsza od nieszczelnych i trujących szamb.

Naprawde uważasz, że ścieki to nie jest temat dla ludzi chroniących środowisko. Szukam wsparcia wśród organizacji ekologicznych po to, żeby wspólnie produkty głupich urzędasów korygować.

Wyciąg nie powstanie więc o kluczowym czymś tam zapomnij...

Co po potrzeby wiejskiej kanalizacji ścieków - mam podobne zdanie i wspieram Twoje działania z całego serca.
Dam Ci radę - skontaktuj się z organizacjami ekologicznymi, może z Pracownią, no chyba,że robisz podpuchę.... Mam nadzieję,że nie,

Nr telefonów są ogólnodostępne, np. Pracowni, Stow. Olszówka, itd. Poszukaj. Jakoś nie pochwaliłeś się czy takowe kontakty nawiązałeś i czy chciałeś z kimkolwiek współpracować. Działasz pod jakims szyldem, organizacją a może działsza sam???Ja przedstawiłem sie wielokrotnie z imienia i nazwiska na tym forum. Zrób to samo - będziesz wiarygodniejszy i o kontakty/pomoc będzie łatwiej.

Jan Tulin
07-03-2009, 19:00
Wyciąg nie powstanie więc o kluczowym czymś tam zapomnij...

Co po potrzeby wiejskiej kanalizacji ścieków - mam podobne zdanie i wspieram Twoje działania z całego serca.
Dam Ci radę - skontaktuj się z organizacjami ekologicznymi, może z Pracownią, no chyba,że robisz podpuchę.... Mam nadzieję,że nie,

Nr telefonów są ogólnodostępne, np. Pracowni, Stow. Olszówka, itd. Poszukaj. Jakoś nie pochwaliłeś się czy takowe kontakty nawiązałeś i czy chciałeś z kimkolwiek współpracować. Działasz pod jakims szyldem, organizacją a może działsza sam???Ja przedstawiłem sie wielokrotnie z imienia i nazwiska na tym forum. Zrób to samo - będziesz wiarygodniejszy i o kontakty/pomoc będzie łatwiej.

Po pierwsze co ja za podpuche mam robić. - jakiś idiotyzm.
Po drugie wyciąg powstanie i dlatego sprawa ścieków jest jak najbardziej aktualna.
Po trzecie odnoszę niestety wrażenie , że to Ty mnie podpuszczasz wywijając się od odpowiedzi, czy ekolodzy wspomogą nas miejscowych. Telefon do Pracowni oczywiście mam i takie rady to wiesz.....
Po czwarte dlaczego o kontakty ma być mi łatwiej jak się przedstawię. To jest dopiero podpucha.
Właśnie tak to jest. Prowadzimy nibydyskusję nibysięrozumiemy a w rzeczywistości nie mamy do siebie za gfrosz zaufania.
Tak mnie to wk.......wia bo się z nocą komunizmu.
Nazywam się Marcin Dobrowolski, mieszkam w Wetlinie, reprezentuje samego siebie. Czy jeszcze jakich danych potrzebujesz. Jeżeli nie, to wesprzyj moje działania z całego serca. I napisz jak się nazywasz i gdzie mieszkasz bo nie chce mi sie po forum żeglować.

Zefir
07-03-2009, 21:39
Sam nie jestem w stanie Ci pomóc. Poza tym nie mam pojęcia o gospodare wodno -ściekowej. Róznimy się także co do pogladów na temat wyciągu.
Nie reprezentuje żadnej organizacji więc nie moge się wypowiadać czy ktoś pomógł czy pomoże.
Małe pytanie - kontaktowałes z jakąkolwiek organizacją społeczną/ekologiczną w tej sprawie. Moja rada - podejmij kontakt. Ja wyrazam swoje opinie, ale z racji szacunku dla sprawy i świadomości swojej niewiedzy nt kanalizacji nie jestem w stanie Ci pomóc.
Poza tym temat dot. Jasła. Jesli chcesz zatem przerzucic cieżar dyskusji na jakże potrzebną kanalizację i udowodnić,że zaden "ekolog" w tym szczytnym przedsiewzięciu udziału wziąść nie chce - to wygneruj nowy temat.

Jeżeli wyciąg powstanie - w co watpię - temat kanalizacji bedzie aktualny. Teraz nie rozmawiajmy o gruszkach, bo nie wyrosła jeszcze zadna wierzba ;)....

Tak w ramach savoir-vivre - wszelkie dane kontaktowe do mnie - dla kazdego - na privie.

Marcowy
08-03-2009, 12:23
Ochłońcie, zanim wrócicie do dyskusji, OK?

Zefir
08-03-2009, 12:28
Janie Tulim.A nie dostałes prywatnej wiadomości z namiarami do mnie? Pozdrawiam.

Co do Jasła - wyciąg nie powstanie w najblizszych latach, no chyba,że zmieni się prawo...

trzykropkiinicwiecej
08-03-2009, 12:34
...dżichad! dżichad!... tak zakrzykną nasze dzieci gdy ruszy budowa!...

Jan Tulin
08-03-2009, 13:38
Ochłońcie, zanim wrócicie do dyskusji, OK?
No wreszcie. To rozumiem, to jest MOD TOTALNY.
Marcowy ma racje. Trzeba dać sobie na luz. Muszę jednak przyznać, że kupę doświadczeń zebrałem.
Niech żyje FORUM. Niech żyją FORUMOWICZE, niech żyją BIESZCZADY.
Do następnego pisania.

trzykropkiinicwiecej
08-03-2009, 13:48
No wreszcie. To rozumiem, to jest MOD TOTALNY.
Marcowy ma racje. Trzeba dać sobie na luz. Muszę jednak przyznać, że kupę doświadczeń zebrałem.
Niech żyje FORUM. Niech żyją FORUMOWICZE, niech żyją BIESZCZADY.
Do następnego pisania.

...do tej pory byłe sceptykiem.. i nie wierzyłem w oświecenie przy pomocy internetu

Zefir
08-03-2009, 14:04
Mała prasówka:

http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,5859343,Czy_w_Cisnej_bedzie_wyciag_krzesel kowy_.html

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=400&id=434968

http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,6147922,Wyciag_na_Jasle__To_zly_pomysl.htm l

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090201/BIESZCZADY/76120690

http://ww6.tvp.pl/400,20090301887382.strona

-------------------------------------------

Jan Tulin
09-03-2009, 10:47
Mała prasówka:

http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,5859343,Czy_w_Cisnej_bedzie_wyciag_krzesel kowy_.html

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=400&id=434968

http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,6147922,Wyciag_na_Jasle__To_zly_pomysl.htm l

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090201/BIESZCZADY/76120690

http://ww6.tvp.pl/400,20090301887382.strona

-------------------------------------------

A wyciąg i tak będzie

JarekBartek
09-03-2009, 14:35
Janie
Jak ci wszyscy "ekolodzy" to przeczytają, to drzewa do przykuwania się łańcuchem na planowanej trasie wyciągu trzeba będzie rezerwować pół roku naprzód :lol:
Ciekawe kto poprowadzi zapisy i sam, na koniec, skoczy na drzewo?
JarekBartek

bartolomeo
09-03-2009, 14:50
[... ciach te wrzaski ...]
Zawsze, kiedy braknie argumentów, posiłkujesz się krzykiem?

Misieg
09-03-2009, 15:00
A wyciąg i tak będzie
Super...niesamowita argumentacja.
Tak samo ja mogę powiedzieć: a wyciągu i tak nie będzie...
Tośmy się dogadali...

michalllo
09-03-2009, 18:22
Osoby, które są zwolennikami budowy wyciągu na Jasło popełniają jeden kardynalny błąd w swoim rozumowaniu. Tłumaczą, że jeden wyciąg nie zaszkodzi przyrodzie, a jeśli już, to w niewielkim stopniu, i że w stosunku do całych Bieszczad taka inwestycja, to niewiele. Można się pewnie i z tym zgodzić, ale Bieszczady, należy rozpatrywać w kontekście całego kraju. Nikt nie mówi o zakazie budowy w miejscach zmienionych przez człowieka, Bieszczady to perełka, na morzu pół, dróg i miast, która w całości powinna być objęta faktyczną ochroną.
Mówicie o kompromisie, pomiędzy przyrodą a człowiekiem. Porównajmy, 98,5% - człowiek, 1,5% - parki i rezerwaty, faktycznie kompromis.


Odnośnie możliwości powstania wyciągu, to ja osobiście nie widzę na to szans. Wszyscy znają projekt 7 dolin w Beskidzie Sądeckim. Jak wiadomo, jego realizacja nie była możliwa ze względu na N2000, tutaj rygory ochronne są jeszcze większe przecież.




ci wszyscy "ekolodzy"kogo dokładnie masz na myśli?

Zefir
09-03-2009, 21:00
Osoby, które są zwolennikami budowy wyciągu na Jasło popełniają jeden kardynalny błąd w swoim rozumowaniu. Tłumaczą, że jeden wyciąg nie zaszkodzi przyrodzie, a jeśli już, to w niewielkim stopniu, i że w stosunku do całych Bieszczad taka inwestycja, to niewiele. Można się pewnie i z tym zgodzić, ale Bieszczady, należy rozpatrywać w kontekście całego kraju. Nikt nie mówi o zakazie budowy w miejscach zmienionych przez człowieka, Bieszczady to perełka, na morzu pół, dróg i miast, która w całości powinna być objęta faktyczną ochroną.
Mówicie o kompromisie, pomiędzy przyrodą a człowiekiem. Porównajmy, 98,5% - człowiek, 1,5% - parki i rezerwaty, faktycznie kompromis.


Odnośnie możliwości powstania wyciągu, to ja osobiście nie widzę na to szans. Wszyscy znają projekt 7 dolin w Beskidzie Sądeckim. Jak wiadomo, jego realizacja nie była możliwa ze względu na N2000, tutaj rygory ochronne są jeszcze większe przecież.



kogo dokładnie masz na myśli?

Zgadzam się, ale silne lobby pro - wyciągowe istnieje. Prawo prawem, jak interpretują to prawo samorządwocy z Gminy Cisna :"przepisy to nakaz nie zakaz". Ciekawe. Jakim cudem wyciąg na Jasło nie oddziaływałby negatywnie na środowisko??? Przeciez to oczywiste,że takie oddziaływanie jest.
Lobby złozone z samorządowców, prominentnych polityków i ludzi, którym wmówiono rzekome dorównanie "do Zachodu" dzieki budowie...wyciągu. Żenada!
Nalezy zatem egzekować ścislej przepisy dot. Natury 2000 w kontekście Jasła. Tylko rozsądne działania mogą zablokowac tą karygodną inwestycję.
Całe szczęście dziś "nikt nie musi się przykuwać do drzew". Jest dobre prawo i nalezy je tylko respektować.
Jakie sprawy targają samorządem terytorialnym w Polsce???Żadna tajemnica. Przykład - samorząd najwyższego szczebla: http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090227/RZESZOW/333966711

...i trochę niższego (ta mniejszego kalibru i nawet trochę komiczna):
http://www.zycie.pl/informacje.php?region=Przemy%B6l&nr=1032#komentarze

Dziwi szukanie sobie wrogów i konsolidacja społeczności lokalnej pod szyldem "wyciąg albo nic". To polowanie na czarownice. Obelgi przy tym nie sa niczym szczególnym. Ekooszołomy, ekoterroryści, itp, itd to tylko najlżejsze epitety. Nikt z obrażających nie zdaje sobie sprawy,że najcześciej za obroną "dzikiej przyrody" stoją nie tylko ludzie nauki, ale zwykli przedstawicele naszego społeczeństwa. Jeśli ktokolwiek mysli,że juz całkiem pozbawiono nas odruchów poszanowania tego co piekne, unikatowe i cenne - jest w błędzie, duzym błędzie.
Szczytem perfidii jest przy tym mówienie o biedzie, która generuje ...ochrona przyrody. To szczyt hipokryzji.

W rzeczywistości biedni przedstawiciele Gm. Cisna na wyciągu nie skorzystają. Ich podział tego tortu nie obejmie. To jest pewne. Taki tort dziela tylko...:twisted:.

Browar
09-03-2009, 21:49
W rzeczywistości biedni przedstawiciele Gm. Cisna na wyciągu nie skorzystają. Ich podział tego tortu nie obejmie. To jest pewne. Taki tort dziela tylko...:twisted:.

Może ci, którzy zabudowują wzgórza nad Cisną czy Wetliną mając w dupie dobro wspólne jakim jest ochrona krajobrazu...

chris
10-03-2009, 00:53
Wiem, wiem ale skoro ciągle świeci na stronie, znaczy, że ciągle ciepły.
raczej zimny :wink:, no bo jakże to ... Park poszerzyć w: dobie/latach/epoce/trwałości "Kryzysu"? LOL.

vm2301
10-03-2009, 10:27
Może ci, którzy zabudowują wzgórza nad Cisną czy Wetliną mając w dupie dobro wspólne jakim jest ochrona krajobrazu...

No to biznesmeni w końcu - priorytety inne mają.

.......

Nie doszukiwałbym się tu żadnych teorii spiskowych, bo powody są prozaiczne - kasa.

Kto natomiast skorzysta na tej inwestycji? Chyba nie tylko ci "duzi" inwestorzy od wyciągu, jakiegoś hotelu itp. Myślę, że ci "malutcy" też. Dostając pracę, czy zakładając handel obnośny z kawą - zawsze parę złotych na tym zarobią - jeśli dziś ich dochodem są zasiłki, to chyba dobrze.

I to jest wg mnie jedyny plus takiej ewentualnej inwestycji.

Krzysztof Franczak
10-03-2009, 12:45
No to biznesmeni w końcu - priorytety inne mają.

.......

Nie doszukiwałbym się tu żadnych teorii spiskowych, bo powody są prozaiczne - kasa.

Kto natomiast skorzysta na tej inwestycji? Chyba nie tylko ci "duzi" inwestorzy od wyciągu, jakiegoś hotelu itp. Myślę, że ci "malutcy" też. Dostając pracę, czy zakładając handel obnośny z kawą - zawsze parę złotych na tym zarobią - jeśli dziś ich dochodem są zasiłki, to chyba dobrze.

I to jest wg mnie jedyny plus takiej ewentualnej inwestycji.
No i można stanąć w stroju misia albo z tabliczką jestem zakapiorem zbieram na piwo!
A na poważnie to nie spotkałem się -pomimo ,że rozumię chęć budowy wyciągu- z rzeczową argumentacją czy opracowaniem naukowym na temat tegóż/tegoż ;-) w kontekście ochrony przyrody. Powiem więcej spotykam się z indolencją na poziomie 36,6 IQ w tej kwestii.
Dla wszystkich ,którzy uważają ,że osoby na tym forum (i nie tylko) które chcą usłyszeć argumenty przemawiające za koniecznością budowy wyciągu kosztem przyrody mam radę : podajcie argumenty.
Rozmawiajmy!

Krzysztof Franczak
10-03-2009, 16:13
Oczywiście powinno być:
Dla wszystkich ,którzy uważają ,że osoby na tym forum (i nie tylko) które chcą usłyszeć argumenty przemawiające za koniecznością budowy wyciągu kosztem przyrody to ekoterroryści mam radę : podajcie argumenty.
Hi :mrgreen:

lucyna
12-03-2009, 13:58
Niezgoda rujnuje, a wspólpraca buduje. Czas robić coś konkretnego. Zapraszam Jana Tulina na konferencję 27 marca, która odbędzie się w ośrodku Połoniny w Bukowcu. Mam nadzieję, ze uda mi się załatwić dla Niego zaproszenia,jeżeli nie to oddam Mu swoje. W koluarach będzie mógł porozmawiać o wyciągu. Ponad to zapraszam Go do grupy inicajtywnej tworżącej klaster czyli stowarzyszenie grupy przedsiębiorców. Szczegóły umówimy już niepublicznie.

biedluk
12-03-2009, 18:57
Lucyno, czy możesz podać jakieś szczegóły odnośnie ów konferencji ? Pozdr :)

lucyna
12-03-2009, 21:15
Witaj łukasz. Konferencja jest poświęcona NATURZE 2000, organizuje ja dr Tworek z krakowskiego PAN. Marcin powinien coś więcej wiedzieć, jest ich bliskim współpracownikiem.

Jan Tulin
22-03-2009, 14:17
Mała prasówka:

http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,5859343,Czy_w_Cisnej_bedzie_wyciag_krzesel kowy_.html

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=400&id=434968

http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,6147922,Wyciag_na_Jasle__To_zly_pomysl.htm l

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090201/BIESZCZADY/76120690

http://ww6.tvp.pl/400,20090301887382.strona

-------------------------------------------
http://www.dziennik.pl/zielony-dziennik/article340721/Ekolodzy_z_Quebecu_za_zabijaniem_fok.html
No i czyje życie ważniejsze, dorsza czy foki bestialsko mordowanej na żywca. Ekolodzy wolą dorsze. Wybrali. Dorszu - śmierć a foku - życie. Bogi żywe.

sir Bazyl
22-03-2009, 19:41
No i czyje życie ważniejsze, dorsza czy foki bestialsko mordowanej na żywca. Ekolodzy wolą dorsze. Wybrali. Dorszu - śmierć a foku - życie. Bogi żywe.
A które z nich mają ostoję na Jaśle: foki czy dorsze? :evil:

paszczak
22-03-2009, 19:56
Dorszu - śmierć a foku - życie

Ot, ja jedynie z dygresją w temacie narciarsko-morskim...foki bardzo ułatwiają wydostanie się na szczyt dyskutowanego tu Jasła.
Działają doskonale w warunkach braku jakiejkolwiek infrastruktury przyczyniając się zwykle do znacznej poprawy kondycji i zdrowia fizycznego oraz psychicznego szczęśliwca skazanego na brak wyciągu.
A dorsza szkoda...
pozdrawiam

Browar
29-03-2009, 18:29
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090329/BIESZCZADY/57765027

Mieszkańcy Cisnej powiedzą czy chcą stacji narciarskiej na Dużym Jaśle
Krzysztof Potaczała

Mieszkańcy gminy Cisna dostali ankietę, w której wypowiedzą się, czy są za budową ośrodka sportów zimowych na Dużym Jaśle.

- Chcemy poznać zdanie naszych obywateli, bo tylko dzięki temu będziemy wiedzieć, na jakie społeczne wsparcie możemy liczyć - mówi Renata Szczepańska, wójt Cisnej. - Takie konsultacje są bardzo ważne. Nic nie może się dziać bez wiedzy i akceptacji tych, którzy w gminie żyją na co dzień.

Ankieta ma pokazać, w jaki sposób przyszły ośrodek sportów zimowych może wpłynąć na ograniczenie bezrobocia i rozwój przedsiębiorczości, ale też jakie niesie zagrożenia. Chodzi tu głównie o ewentualne szkody dla środowiska naturalnego.

Ekolodzy od dawna sprzeciwiają się budowie stacji narciarskiej na obszarze Europejskiej Sieci Natura 2000. Argumentują, że zniszczone zostaną unikatowe obszary. Z kolei samorząd upiera się, iż tylko nowoczesny ośrodek rekreacyjny będzie lekiem na rozruszanie turystyki w gminie.

Zebrane dane posłużą do opracowania ekspertyzy, z którą zapozna się Komisja Europejska.

Łapi
05-04-2009, 03:01
Przyłaczając się do dyskusji...Wyciąg jest potrzebny dla ożywienia tego regionu. W zimie Bieszczady w zasadzie poza sylwestrem terminami zimowisk zamierają. A ludzie muszą z przecież z czegoś żyć. Ortodoksi, poza parkiem może, raczej nie mieszkają w Biesach, a najchętniej by je w ogóle odcywilizowali. Zupełnie nie liczą się z mieszkającymi w Biesach ludźmi. Jak ktoś chce braku cywilizacji niech jedzie na Ukrainę, tam jest tak jak w Biesach te 30 lat temu. Dziko, wspaniale i znakomita większość ortodoksów tam nigdy nie pojedzie bo za cięzko... Pozdrfawiam ortodoksów :) Nie ma to jak wejście na Popa Iwana w kilkugodzinnej burzy...

ortodoks
15-12-2009, 01:19
Gmina Cisna nadal podtrzymuje plany zniszczenia góry Jasło w Bieszczadach
http://pracownia.org.pl/aktualnosci,599
Zachęcam do lektury

deszcz1
15-12-2009, 02:23
Lubię Cisną; jaka jest teraz. Wyjątkowo jak na Bieszczady uporządkowana, a jednocześnie o krok od chaosu przyrody. W tej chwili przyciąga rzesze turystów; autokaęrowców z Polańczyka ale i dla "plecakowców" znajdzie się kąt Pod Honem albo na prywatnej kwaterze. Według mnie gmina Cisna jest jedną z najlepiej zarządzanych.
Czasami się wściekam jak słyszę rozmowy w Siekierce ale wtedy po prostu wychodzę. Dla mnie Cisna jest jak dom; czasem wkurza... .
Jasło jest i tak już dość zdeptane, myślę, że starczy. Kiedyś na małym Jaśle widziałem BUSA. Jak dla mnie to było za wiele.

Jabol
15-12-2009, 09:55
... o krok od chaosu przyrody tylko to zdanie mnie pokusiło żeby sie odezwać. Przyroda jest wyjątkowo uporządkowanym delikatnym mechanizmem a nie chaosem. no chyba że masz na myśli chaos deterministyczny:)))
bo kojarząc prosto chaos=bajzel i porządek=spokój to Cisna dla mnie jest chaosem zwłąszcza poczas nalotów dywanowych Bieszczadzkiego Anielstwa...

Derty
15-12-2009, 16:17
Hej,
Czy tam jeszcze działa jakiś park krajobrazowy, czy go zmietło z powierzchni ziemi do imentu? Bo pewnikiem ma ustanowioną w planie ochrony zasadę co do możliwości posadowienia takich inwestycji? W górskich parkach zwykle tak się to ujmuje. Wyznacza się w planie ochrony strefy, w których zezwala się np na rozwój infrastruktury naciarskiej.
Poza tym zwykle jeśli jest Obszar N2k to z mocy par. 51 prawa ochrony środowiska wymagana jest ocena oddziaływania na środowisko inwestycji. A zwykle w rozporządzeniach o parkach krajobrazowych widnieje jako 1-szy na liście zakaz takich inwestycji, które wymagają oceny na mocy par. 51. Zakaz ten jest jednym z najważniejszych, proponowanych przez ustawę o ochronie przyrody. Zakaz ten miewa szczególne wyłączenia - np dotyczą one inwestycji liniowych typu kanaliza itp. Ale odstępstwo od zakazu musi być wpisane w rozporządzeniu.
Roszczenia gminy Cisna w sprawie tej inwestycji są po części rojeniami. Potrzebna by była zmiana rozporządzenia tworzącego C-W. P.K., kilku paragrafów ustawy o ochronie przyrody i prawa ochrony środowiska. Oraz zapisów ochronnych otuliny PN-u. Ale ludzie, którzy stoją za tym debilnym pomysłem gotowi są olać lub pozmieniać prawo, nawet zapisy ustaw, aby dopiąć swego. Dlatego dziwię się, że już teraz nie ma zmasowanej akcji protestacyjnej w obronie tego kawałka Bieszczad. Firmy eko wypisują co najwyżej protesty na swoich stronach i śpią spokojnie. A gdzie jakiś ferment w społeczeństwie? choćby apel na tym i podobnych forach? Podpisywanie (mniemam, że byłoby masowe) apelu o odwalenie się posłanki z Cisnej i jej kolesi od przyrody bieszczadzkiej. Najgorsze jest to straszne milczenie organizacji eko. Jako człek opiekujący się jednym z PK wiem, jak takie milczenie boli, jak pozbawia determinacji do walki z co raz bardziej bezczelnymi żądaniami gmin.
Gdybym przy wszystkich swoich obowiązkach miał choć chwilkę czasu na rozpoczęcie takiej akcji, pewnie bym zaczął. Tym czasem trzymam kciuki za wojujących w sprawie ludzi (wiem, ze kilka osób jednak coś robi:))
Pozdrawiam,
Derty

Viperaberus
15-12-2009, 17:15
Ta pewnie. A ludzie najlepiej niech się w ogóle wyprowadzą z terenu. Na księżyc proponuje, tam nic nie rośnie.

Proponuje wszystkim tak tu zakochanym w przyrodzie ślepo, samym zrezygnować ze zdobyczy cywilizacji. Zostawcie prąd, samochody, ciuchy, buty i resztę, wystrugajcie sobie dzidę , ciuchy ze skór jelenich poróbcie i zamknijcie się w rezerwacie sami jako część tej przyrody. Jak Wy tylko stamtąd będziecie posty klepać tutaj?

Wyciąg JEST TU POTRZEBNY - Bardzo. Przynajmniej jeden porządny.

Krysia
15-12-2009, 17:24
A co z problemem "kupy"?Jakieś plany na kanalizację są w ogóle w gminie Cisna?

chris
15-12-2009, 17:31
Ta pewnie. A ludzie najlepiej niech się w ogóle wyprowadzą z terenu. Na księżyc proponuje, tam nic nie rośnie.

Proponuje wszystkim tak tu zakochanym w przyrodzie ślepo, samym zrezygnować ze zdobyczy cywilizacji. Zostawcie prąd, samochody, ciuchy, buty i resztę, wystrugajcie sobie dzidę , ciuchy ze skór jelenich poróbcie i zamknijcie się w rezerwacie sami jako część tej przyrody. Jak Wy tylko stamtąd będziecie posty klepać tutaj?

Wyciąg JEST TU POTRZEBNY - Bardzo. Przynajmniej jeden porządny.

ogólnie trafiasz w sedno. Można by ostrzej. Tylko po *uj wyciąg, w faktycznie zadupiastym i nie rokującym miejscu? :wink:

Michał
15-12-2009, 18:13
Witaj


...Jak Wy tylko stamtąd będziecie posty klepać tutaj?

No właśnie zdecydowana większość z nas jedzie tam, aby nie klepać.


...Wyciąg JEST TU POTRZEBNY - Bardzo. Przynajmniej jeden porządny.

Mówisz-masz. Zamiast tego wsiowego proponuję wyciąg na Połoninę Wetlińską. Pod schronisko. Baza jest, się ją rozbuduje. Będziesz miał bliżej :-P

A tak poważnie - Derty trochę przegiął - jeżeli będzie porządne opracowanie wpływu na środowisko ze wszystkimi wymogami, i zatwierdzi to kumaty specjalista, a nie pierdoła za kasę - to sięęę zacznie jazda.

Derty - ustawy ani rozporządzenia nie da się tak prosto zmienić. Poza tym to obszar Natura 2000.

Popieram Vipera - będę miał przynajmniej namiastkę satyfakcji, że nie tylko w miastach można wszystko spierd...

Kasa misiu, kasa

P.s.
A Wetlina już się oczyściła z kup turystów, czy nadal capi jak z kibla studenckiego drążkowego?

Pozdrawiam

Viperaberus
15-12-2009, 20:02
P.s.
A Wetlina już się oczyściła z kup turystów, czy nadal capi jak z kibla studenckiego drążkowego?


Nie, nie oczyściła się. Przecież kupa to naturalny efekt trawienia. Skoro naturalne, to i w parze z przyrodą. Co za tym idzie planujemy się w tym wszyscy wytarzać. Będziemy wtedy bliżej matki ziemi.
Ale o tym jeszcze sobie dyskutujemy, boimy się, że przyrodnicy mogą stanąć po stronie much, a tym przecież odebralibyśmy chleb od ust.
Masz pojęcie jak mogłoby to wpłynąć na ekosystem Bieszczad?

Pozdrawiam.

Ps. Gdzie to tak śmierdziało? Nie zauważyłem nic a właściweie nie wyczułem. Podejdę, sprawdzę i Ci odpowiem wtedy.

Krysia
15-12-2009, 20:43
http://pitupitu.tivi.pl/ogladaj_57889,medium,odcinek_90_ekologiczni_.html
a propos kupy

trzykropkiinicwiecej
15-12-2009, 21:53
http://pitupitu.tivi.pl/ogladaj_57889,medium,odcinek_90_ekologiczni_.html
a propos kupy
...hie hie.. "i wszystkie w Warszawie"

..ciekawe do czego ten wyciąg taki strasznie potrzebny

Krzysztof Franczak
15-12-2009, 22:03
Wyciąg JEST TU POTRZEBNY - Bardzo. Przynajmniej jeden porządny.
Mikołaj ,ja to myslę ,że ten wyciąg "pojawia" się jak jakoweś wybory się zbliżają.
A prywatnie to Wam nawet kibicuję, bo jak tam będzie wyciąg to w Czarnej będzie uzdrowisko. Uzdrowisko to wiadomo deptak i te rzeczy, ja to już stary się robię ale młodzi przynajmniej może nie będą wyjeżdżać;-)
Poważnie, to trzeba zapytać znawców tematu jak dalece są zaawansowane prace przy wyciągu. To może wszystkim -oponentom i zwolennikom- dać odpowiedź na nurtujące ich pytania.

diabel-1410
15-12-2009, 23:02
Viperaberus-napiszę jako turysta częściowo plecakowy-tzn taki lubiący iść w góry,a jednocześnie lubiący spać w czystym pokoju,kąpać się pod gorącym prysznicem itp.obecnie co pobyt w Cisnej zostawiam tam określoną(myślę że całkiem sporą ilość kasy)-jeśli Cisna dalej będzie nastawiała się na klienta zapatrzonego tylko i wyłącznie w wyciąg,jeżdżacego niby dżipem za 100 i więcej tyś to d€żo straci.Powód jest prosty-coraz więcej ludzi nie chce jechać do kurortu tylko szukają trochę ciszy,kontaktu z przyrodą itp.Wierzę że mieszkańcy czekają na wyciąg licząc na dodatkowe dochody z pracy przy nim i turystów,niestety trend jest teraz inny a przy dalszych zmianach klimatu za 10 lat Bieszczady będą za niskie i za ciepłe na narty.Myślę że jeśli mieszkasz w Wetlinie jak sam to określasz sam to zauważyłeś.Na zakończenie-jeśli Cisna zmieni się jednak w 2 Zakopane lub Wisłe to nie dość że samtam nie przyjadę to jeszcze znajomym będę to odradzał-pozdrawiam

eldoopa
15-12-2009, 23:57
Myśle sobie tak: będę miał naprawdę wspaniały stok, niedaleko domu, będzie gdzie sobie poużywać!

Należy sobie zadać pytanie, czy warto przeorać tą całkiem fajną górę dla kilku takich jak "ja"? No chyba nie koniecznie. A może warto dla tych, którzy obecnie zsuwają się po bieszczadzkich stokach? No, chyba tym bardziej, nie! Jeżeli na najbardziej oblegane wyciągi w naszym rejonie, przyjeżdża (w/g moich obserwacji) ok 5% ludzi na prawdę umiejących jeździć to chyba góra. Pozostały procent, to użytkownicy carvingów, którzy obsuwają się stylem rozpaczliwym z każdej górki. Próbowałem jeździć na tego typu nartach i wiem ile siły kosztuje jazda na nich i zostawiam je większym zapaleńcom od siebie. Wybieram styl tradycyjny, bo kocham jazdę na jednej narcie trzymając nogi jak najbliżej umiem. Nie ma więc sensu budować chyba zjazdu dla 5-10 osób dziennie na tak fajnej górze!

Krysia
16-12-2009, 08:26
..ciekawe do czego ten wyciąg taki strasznie potrzebny
no i jak oni BEZ niego dają radę żyć w takim wypadku :shock:
Śmiechy chichy z "kupą", ale...
jak z kanalizacją w gminie Cisna? Ponawiam pytanie
Jakieś plany w ogóle są?Bo więcej turystów oznacza więcej nieczystości i to znacznie więcej.

Derty
16-12-2009, 11:45
A tak poważnie - Derty trochę przegiął - jeżeli będzie porządne opracowanie wpływu na środowisko ze wszystkimi wymogami, i zatwierdzi to kumaty specjalista, a nie pierdoła za kasę - to sięęę zacznie jazda.

Derty - ustawy ani rozporządzenia nie da się tak prosto zmienić. Poza tym to obszar Natura 2000.

Trochę tak, a trochę nie... Ustawy nie można zmienić lecz rozporządzenia wojewody w zakresie parków krajobrazowych zmienia nie kto inny tylko sejmik wojewódzki. Takie selawi... A więc jeden bastion obrońców Jasła padnie w chwilę. Później znana posłanka nakręci histerię wokół sprawy w Sejmie i też nagle sie cuś odmieni. Pisanie ustaw pod zamówienie całkiem małych grup interesu to już norma w tym du...kratycznym kraju. Co do N2K - sejmik podkarpacki jest za nartostradami. A od marszałka to już blisko do ministra. A Ministerstwo Środowiska to znany przyjaciel ochrony przyrody. Więc...jestem daleki od optymizmu. I wiem dobrze, co mówię. N2K, rezerwaty itd... tak łatwo jest przetrzeć tymi hasłami każdą część ciała, że aż strach. Przypomnę losy Góry Św. Anny. No, może gdy komisja europejska zagrozi karami finansowymi, to się ktoś opamięta, jak nad słynną Rospudą. Lecz na razie jest ofensywa władz gminy. Michale - znasz obiektywne i rzetelnie sporządzone opinie kupowanych ekspertów? To jedna z wielkich dziur systemu OP w kraju. Jeden z 76 zarzutów PROP pod adresem tego systemu.

Pozdrawiam,
Derty

Pyra.57
16-12-2009, 15:06
Derty smutne jest to co piszesz. I mimo, że na karku tych kilka wiosen mam ciągle się dziwię, że nasze prawo pozwala na takie manipulacje. Ciągle się dziwie, że prawo tyle co uchwalone już trzeba nowelizować. I smutne jest w tym wszystkim to, że najbardziej cierpi to co powinno być naszym dobrem wspólnym - nasze środowisko naturalne.

Krzysztof Franczak
16-12-2009, 17:17
To jedna z wielkich dziur systemu OP w kraju.

Derty
Jest taki lepik ,który nazywa się Konwencja o Dostępie do Informacji, Udziale Społeczeństwa w Podejmowaniu Decyzji oraz Dostępie do Sprawiedliwości w Sprawach Dotyczących Środowiska, podpisana 25 czerwca 1998 r w Aarhus w Polsce obowiązuje od 2001 r.
Konwencja ta jest rekomendowana przez dział prawa europejskiego przy NSA do bezpośredniego stosowania a w myśl Konstytucji RP ma pierwszeństwo przed prawem krajowym, często podkreśla się ,że "nie jest to bowiem „zwykła” konwencja z dziedziny ochrony środowiska. Mniej dotyczy ona samej ochrony środowiska, bardziej natomiast prawa człowieka do czystego środowiska " Mnie osobiście udało się uchylić decyzję środowiskową na podstawie tej konwencji.

Tak więc argumenty mają obie strony od nich zależy czy je wykorzystają czy tylko będą pokrzykiwać.

bies..
20-12-2009, 15:14
Mowiac szczerze nie rozumie wielu zeczy,ktore dzieja sie w tym kraju,ale nie musze.Naprawde wielu polakow jezdzi na zagraniczne wojarze,jednak niezbyt wiele sie uczy.Przykro to stwierdzic.W dobie demo.....robi sie wszystko tylko dla "KASSSSSY",przyslowiowych miejsc pracy oraz roznych innych bajek wymyslanych na poczekaniu.Przepisy tu,paragrafy tam,a dziki zachod zatacza coraz wieksze kregi.Druga Chameryka powstaje w europie,a z sasidami toczy sie wojny.Ustawy robi sie pod wlasne potrzeby,a nie po to aby chronic cos tam.Ludziska dostali cukiereczki w postaci demo....... ,a kopa dostana pozniej.Wszyscy pragna byc melonerami jak najpredzej,a moze jeszcze jakis maly pomniczek za zycia w postaci o np.wyciag na Duze Jaslo.A beda ludziska mowili,a dzieciaki beda sie uczyc w szkole.Przykre lecz prawdziwe.Dlaczego nie mozna inaczej,dlaczego???Czy trzeba najpierw wszystko zniszczyc,aby stwierdzic ze nastapila pomylka.Czy nie mozna pokazac tym zyjacym i dorastajacym,odwiedzajacym wspaniale Bieszczady pokoleniom tej wspanialej jeszcze przyrody,ktora jeszcze istnieje.Zniszczyc,zrownac z ziemia to jest najwazniejsze,a reszta sie nie liczy na chwile obecna.

Krzysztof Franczak
04-01-2010, 14:24
Ciekawy artykuł w dzisiejszej GW na ten temat. Niestety nie udało mi się znaleźć go w necie. Jak nikt go nie znajdzie to może zrobię zdjęcie?

Zefir
18-01-2010, 19:21
Kontrola nadzwyczajna w czterech dyrekcjach



W związku z ostatnimi doniesieniami telewizyjnymi i prasowymi, dotyczącymi budowy wyciągu narciarskiego na terenie Nadleśnictwa Zdroje (http://www.lasypolskie.pl/news-5148.html), informuję, że już miesiąc temu, 15 grudnia 2009 r. dyrektor generalny LP zarządził przeprowadzenie kontroli dotyczącej wyłączenia z produkcji gruntów leśnych na potrzeby związane z turystyką narciarską w latach 2007-2009.

ozpoczęta 7 stycznia 2010 r. kontrola obejmie tereny regionalnych dyrekcji LP w Krośnie, Krakowie, Katowicach i Wrocławiu. W związku z publikacją Rzeczpospolitej z dnia 14 stycznia br., w pierwszej kolejności inspektorzy sprawdzą poprawność wyłączania z produkcji gruntów leśnych na terenie Nadleśnictwa Zdroje. - Z uwagi na to, że pojawiły się informacje o przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków przez pracowników LP, sprawa musi zostać wyjaśniona bardzo szczegółowo. Jeśli okaże się, że wystąpiły nieprawidłowości, osoby odpowiedzialne zostaną surowo ukarane. Weryfikacji zostaną również poddane kwestie nadzoru oraz kontroli instytucjonalnej w ostatnim okresie na terenie RDLP we Wrocławiu - zapowiada Marian Pigan, dyrektor generalny LP.
Kontrole we wszystkich wymienionych regionalnych dyrekcjach potrwają do 21 lutego 2010 r. O wynikach kontroli DGLP będzie informowała na bieżąco.

http://www.lasypolskie.pl/news-5152.html

pioabram
22-01-2010, 11:20
http://www.rp.pl/artykul/16,423257_Lesnicy_obwiniaja_staroste_o_wyciag.html
:mrgreen:Ależ sie porobiło,robic zaraz afere,o marne 0,5 h lasu,gdzie my żyjemy:mrgreen:!

pioabram
22-01-2010, 12:17
http://www.rp.pl/artykul/16,423257_Lesnicy_obwiniaja_staroste_o_wyciag.html
:mrgreen:Ależ sie porobiło,robic zaraz afere,o marne 0,5 h lasu,gdzie my żyjemy:mrgreen:!

Biznesmeni z podkarpacia do dzieła,Sobiesiak dał wam przykład:mrgreen:

Jabol
23-01-2010, 00:12
Biznesmeni z podkarpacia do dzieła,Sobiesiak dał wam przykład:mrgreen: Myślę że w Cisnej będzie większa zgodność stron :D Jakoś tak mi sie skojarzyły nazwiska http://bip.lasy.gov.pl/pl/bip/dg/rdlp_krosno/nadl_cisna

Krzysztof Franczak
23-01-2010, 18:32
Myślę że w Cisnej będzie większa zgodność stron :D Jakoś tak mi sie skojarzyły nazwiska http://bip.lasy.gov.pl/pl/bip/dg/rdlp_krosno/nadl_cisna
Faktycznie zwłaszcza to pierwsze imie takie ładne Mgr Inż ;-)

ortodoks
24-01-2010, 00:09
Istotą sprawy z http://www.rp.pl/artykul/16,423257_Lesnicy_obwiniaja_staroste_o_wyciag.html jest łamanie prawa.
Mniej znana sprawa, ale szczególnie żenująca, miała miejsce na Czarnym Groniu (Beskid Mały) - tam jednak trafiła do prokuratury http://pracownia.org.pl/aktualnosci,602 http://pracownia.org.pl/zdjecia-czarny-gron-2009 i każda podobna trafi.
Łamanie prawa jest niedopuszczalne, to dotyczące środowiska i przyrody również.
Grzegorz

chris
31-01-2010, 18:53
A co z problemem "kupy"?Jakieś plany na kanalizację są w ogóle w gminie Cisna?

odpowiadając już konkretniej 8-) http://ww6.tvp.pl/400,20100130957564.strona

... " Duży sukces bieszczadzkich gmin. Solina, Cisna i Lutowiska wreszcie ruszają z budową nowoczesnych wodociągów i sieci kanalizacyjnych. Po naszych interwencjach po raz pierwszy dostały na to pieniądze z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich."

trzykropkiinicwiecej
23-04-2010, 22:06
http://www.youtube.com/watch?v=Sk7vALQHZqo apropos

Krzysztof Franczak
17-05-2010, 11:04
Wczoraj miałem przyjemną rozmowę na temat tego co się dzieje z i wokół wyciągu. Dowiedziałem się ,że najwięcej do powiedzenia mają ludzie których mój rozmówca nie zna ...a mieszka w Cisnej od 40 kilku lat.

dadarek
17-05-2010, 21:14
Ja w przypadku takich inwestycji nie mam już wiary w roztropność ludzi. Konsumpcjonizm robi swoje.

Aby coś ocalić na tych terenach (Bieszczad, ale i mojego Beskidu Niskiego), trzeba by stworzyć jeden wielki rezerwat z kompletnym zakazem budowy jakiejkolwiek infrastruktury.

To przykra sprawa, ale sami kręcimy na siebie bat - chcemy jak najwygodniej, najwięcej, najszybciej, ale w tym pędzie zatracamy to, do czego dążymy - czy spokój, natura, wyciszenie.

bies..
07-07-2010, 02:02
Moze by tak zebrac " pare podpisow" protestacyjnych-onlein i wyslac je do odpowiednich organow :mrgreen:
Poswiecilismy wszyscy mnustwo czasu na pisanie i tyle mamy z tego,a moze byloby dobrze cos zrobic konkretnego w tym kierunku.
Rezerwat bylby najlepszym rozwiazaniem i to w calych Bieszczadach,ale kto sie na to zgodzi?
Mamy mnustwo przepisow lecz kto je respektuje,albo kogo ONE obowiazuja???
My juz dawno sobie ten BAT ukrecilismy,co juz powoli widac w Bieszczadach i nie tylko.
Najwazniejsza jest KASSA,a cala reszta sie nie liczy.Ludzie sa zaslepieni,pelni strachu i nieufnosci i nie wychylaja nosa poza swoje podworko.Duzo dyskutuja przy piwie,ale i na tym sie konczy.
Przykladem moze byc ostatnio:
Targi konskie w Lutowiskach wraz z zjazdem motocyklistow,a moze na drugi rok zorganizuje sie juz tylko zjazd motocyklistow,terenowek,qadow i innych smierdacych,zaklucajacych spokoj pojazdo 2001 WIEKU.
Mamy sie czym chwalic,naprawde zgroza.

hucu
15-09-2010, 13:46
Próbowałem przebić się przez ten temat,niestety udało mi się to tylko połowicznie.Nie wiem jaka jest obecnie sytuacja( rok temu będąc w Strzebowiskach rozmawiałem z niektórymi mieszkańcami i Oni byli zdecydowania za budową wyciągu).I jako zapalony narciarz również jestem za. Z tego co wyczytałem to niestety niewielu z Was ma w ogóle pojęcie o narciarstwie i o narciarzach.Były opinie,że to dziwacy,dzicz i Bóg wie kto jeszcze. Śmieszą mnie takie opinie wydawane przez kogoś kto nie wie o czym mówi tudzież pisze. Ci ''dziwacy'' jak juz przyjadą w góry to zostawiają po sobie zdecydowanie mniejszy syf niż rzesze spacerujących po górach ich "miłośników". Nie bardzo wiem na czym ma polegać ingerencja narciarza w przyrodę( być może narciarstwo po za trasowe może ma jakiś znikomy negatywny wpływ na środowisko,ale w Polsce po za Wysokimi Tatrami nie ma możliwości uprawiania tej odmiany narciarstwa). Nikt nie będzie jezdził pomiędzy drzewami i innymi przedstawicielami flory bo nie o to w tej zabawie chodzi.Wizje kolejnego Zakopanego i Krupówek są po prostu śmieszne.Bieszczady to nie ZEA czy Katar gdzie na pustyni z niczego powstają mega inwestycje. Ten wyciąg jeżeli w ogóle kiedykolwiek powstanie nie zakłóci klimatu Waszych Bieszczadów. Dalej będzie można spacerować i cieszyć się przestrzenią, odosobnieniem,ciszą i spotkaniem z naturą jak ktoś lubi. Jak wspominałem nie chodzę po górach,ale to nie zmienia faktu,że Bieszczady są dla mnie oazą spokoju.Często jadąc rowerem 40 czy 50 km nie spotykam nikogo,ewentualnie leśników i nie uważam się wcale gorszym miłośnikiem Bieszczadów niż wędrujący z plecakami.
Skoro ja na rowerze jestem wstanie dotrzeć w bardzo urokliwe i odosobnione miejsca to oznacza,że są ich tam setki. I dlatego budowa wyciągu nie jest w stanie tego zmienić.W czym on Wam przeszkodzi?Czy z jego powodu czerwony szlak przestanie istnieć?Dalej można będzie z niego korzystać.No ewentualnie na krótkim odcinku dla kogoś zrośniętego z naturą będzie to pewien dyskomfort.Ale zapewniam Was,że da sie z nim żyć.
Również rozbawił mnie czyjś komentarz,że jak powstanie wyciąg to jego noga więcej tam nie postanie.I wszystkim znajomym też będzie to odradzał. Z całym szacunkiem kolego Bieszczady sobie bez Ciebie i znajomych poradzą.
Przede wszystkim jednak uważam,że najwięcej do powiedzenia powinni mieć miejscowi
,bo to oni tam żyją i zmagają sie z codziennością a nie osoby żyjące,pracujące i niszczące środowisko w ...- miasto do wyboru i pojawiające się na miejscu okresowo w czasie urlopu i uzurpujące sobie prawo do ''zarządzania'' całymi Bieszczadami w jedyny słuszny w ich rozumieniu sposób.

Pzdr

dziabka1
15-09-2010, 14:09
Ja powiem krótko. Wiem, jak wygląda teraz Jaworzyna Krynicka. Może nie pamiętam jej sprzed wyciągu, ale wystarczą mi zdjęcia. Wiem, jak wyglądała Pusta Wielka, a jak wygląda teraz. Wiem, jak wyglądało Skrzyczne. Wiem, jak wyglądało Pilsko i jak wyglada teraz.
I to i wystarczy, żeby być przeciwnikiem wyciągu.
Ingerencja wielkich słupów to jest gwałt na przyrodzie.
Rozbudowujcie sobie to co jest, ładujcie kasę w unowocześnianie tego, co już jest stracone. Na przykład w centrum narciarskie w okolicach Leska, gdzie wyciąg stoi przez jedenaście miesięcy w roku, bo nie ma śniegu (słupy, liny, budki z grzanym piwem i winem, ryczące głośniki, pijani narciarze). Zostawcie w spokoju to, co jeszcze jest oazą ciszy, zwierząt i przyrody. Byłeś kiedyś na Jaśle? To przejdź się, polecam. Szczególnie na jesieni.

Nadmienię, ze ja też jestem narciarzem. Zapalonym. Aczkolwiek w formie najbardziej przyjaznej - turystycznej. Naprawdę polecam spróbować. Czasami korzystam z wyciągów, nie przeczę. Ale jestem zdecydowanym przeciwnikiem wyciągu na Jasło.

Dajcie spokój tej górze!