PDA

Zobacz pełną wersję : Czapki z głów...



Marcin
30-04-2005, 14:08
Kto nie był na www.bieszczady.pl ostatnio musi natychmiast tam zajżeć. Profesjonalizm bije z każdego konta. Teraz już nikt nie powie że Bieszczady nie mają profesjonalnego portalu. Żadne pasmo górskie - powiem więcej - żaden region turystyczny nie ma takiej wizytówki. Najbardziej rozwaliły mnie mapy Bieszczadów... Naprawde miłe zaskoczenie. Przy okazji chciałbym złożyć gratulacje dla twórców portalu i życzyć im zadowolenia ze swojej pracy... Naprawdę dobra robota.

robines
30-04-2005, 20:13
Gratulacje świetnej strony.Wygląda to naprawde dobrze:nowocześnie i profesjonalnie :!:
Oby tak dalej :P

Pozdrawiam serdecznie :wink:

długi
30-04-2005, 20:25
Nie mogę się przekonać do mapy, a w szczególności do nazewnictwa. Tylko z rejonu Krywego; Ryli zamieniony na Szczołb, Stoły na Magurę Krywicką, Czartycz na Bożyska,
Im dłużej oglądam, tym więcej "nowości". Czy to powrót do nazw historycznych?
Mam mocno mieszane uczucia.
Długi

Yogo
30-04-2005, 20:45
Stachu !!

Naprawde zszokowales mnie wygladem serwisu !! Gratuluje !! Naprawde !!

Szczegolnie polityka "zasad korzystania i prywatnosci" i oczywiscie promocja oprogramowania na licencji GNU PL !! Jednak mozna czegos sie czasmi nauczyc !!!
No Forum wyglada troche skromnie przy www. bieszczady.pl ale to inna bajka.

Trzymaj tak Stachu i ucz sie ciagle jak to zrobiles teraz !!

Jescze raz gratuluje i pozdrawiam

Yogo (juz nie walczacy)

Yogo
30-04-2005, 21:51
Stachu !!

Przegladnalem raz jeszcze serwisik i mam drobna sugestie.

Skoro reklamujesz oprogramowanie na licencji GNU PL a wiec takie ktore jest darmowe choc sam przyznasz ze daja kawal swietnego softu za free, to moze i Ty bys udostepnil zdjecia do pobrania w rozsadnej rozdzielczosci z galerii i z ew. skromnym podpisem serwisu.

Jeszcze raz gratuluje, kawal dobrej roboty :)

Yogo

Lupino
04-05-2005, 13:51
Witajcie!

Długi pisze o dziwnych nazwach na mapie. Muszę powiedzieć że jestem równie zaskoczony co zszokowany fantazją twórcy mapy. Skupiłem się na rejonie, który znam dość dobrze. O taki nazwach nikt, nawet ludzie mieszkający tam od lat nie słyszeli :)
Stasiu skąd wytrzasnąłeś mapę, której nazwy nawet w najbardziej wyszukanych przewodnikach czy leksykonach nie ma. Oto przykłady:

Jasło - Wjasył (dawniej nazywane Wiasiel),
Okrąglik - Kruhlak (a właściwie Kruhlak a Okrąglik w nawiasie),
Fereczata - Fereczat,
a Skaleniec - Skalaniec

ciekawe. Może by tak najpierw ustalić nazwy obowiązujące prawnie a fantazje pozostawić dla siebie. Nie może być tak ze ktoś sobie coś nazywa wg swojego widzimisie, szczególnie że jest to "Internetowa brama Bieszczad" :)

pozdrawiam
J.Lupino

długi
04-05-2005, 14:35
Kartografowie często do spółki z PTTK tworzyli "nowe" nazwy. Tak np. powstała Przełęcz Żebrak. Ale zmienianie już przyjętych nazw?
Było kiedyś Rabe, potem Karolów, teraz znów Rabe, no to rozumiem, nazwa historyczna.
Sądząc z opisu mapa została wydana przez Wydawnictwo Rothenus, a nazwy są dziełem Pana Wojciecha Krukara.
Długi

Piotr
04-05-2005, 14:56
Ale zmienianie już przyjętych nazw?i
Ja bym tu wziął lekko w obronę p.Krukara, który w końcu trochę lat poświęcił na "badania" tychże nazw. Zresztą zapewne widzieliscie mapy nazewnicze "Ustrzyki Górne i okolice" oraz "Komańcza i okolice" - obie również opracowywane przez p.Krukara. Zwłaszcza ten drugi rejon jst mi dobrze znany, zatem łatwij się do niego odniesć: część tych nazw funkcjonuje lub funkcjonowała jeszcze do niedawna, w zasadzie każda łaka, polanka czy lasek ma swoją nazwę, którą stosuje się (stosowano) potocznie i wbrew pozorom - na codzień. Owszem - znakomita większość nazw terenowych poszła w zapomnienie i przestała być uzywana lub zastapiono ją nowszymi, ale tylko w ten sposób (opracowując takie mapy) możemy dowiedzieć się, że oraz jakie nazwy funkcjonowały - co w rodzaju pamiątki historycznej. Jesli chodzi o mape okolic Komańczy, to sporo zawartych tam nazw rzeczywiście jest lub była w uzyciu i w postaci takiej jak podano na mapie. Osobiście gryzie mnie w oczy zastąpienie Jawornika nazwą Mikłaszka. Zgadza się, że dawniej tuż obok był przysiółek o takiej nazwie (a raczej: Miklaszki - bo tak mówią do dziś starsi mieszkacy na Jawornik),ale to niezupełnie tak, że obecny Jawornik zastąpił Miklaszki, w miejscu obecnego Jawornika praktycznie nie było nic. No i czemu padło akurat na to - pozostałe nazwy tez można było podpasować: np. Dołzyca (ta od KIMB): Dolczicza, od potoku, tymczasem jest bez zmian.
Natomiast dopiero jak zastanowic się nad praktycznym zastosowaniem takiej mapy, to można gdybac czy ma to sens - imo nie ma, poniewaz to sa mapy dla koneserów, przeciętnemu tyryście nie bardzo się przydadzą,a nawet wprowadzą go w błąd (wspomniany Jawornik,którego turysta prózno będzie szukał z mapa w ręce).
Nie mniej - warto je opracowywać , pod warunkiem, że są to dane rzetelnie zebrane, a nie fantazja. Kto jest wydawcą to nie ma znaczenia, bo UG wydał PiTR Kartografia, Komańczę - Rewasz, a tę Ruthenus.

misiekjakub
04-05-2005, 16:12
Piotr wziął w obronę mapę Krukara i ma rację, przypuszczam że ta mapa to owoc wieloletnich żmudnych badań, a nie produkt fantazji autora. Część tych nazw pochodzi zapewne sprzed II WS - dziś mają wartość historyczną (a nie zwsze praktyczną).
Zgadzam się jednak z Lupinem, że w roli "internetowej bramy Bieszczad" powinna być mapa, którą może się bez problemu posługiwać każdy, nie tylko koneser. Na okładce mapy Krukara wydanej przez Ruthenusa jest nawet info,że mapa nie operuje nazewnictwem urzędowym. Ja osobiście wolałbym Compassa - jest równie dokładna (imho nawet dokładniejsza, choć różnice są niewielkie), a operuje nazewnictwem urzędowym i powszechnie przyjętym - ktoś kto nie ma pojęcia o terenie bo np. nigdy nie był i chce się czegoś dowiedzieć, zanim pojedzie uniknąłby dezorientacji.

lucyna
04-05-2005, 16:45
Gratuluję. Świetne. Pochwały można tylko mnożyć.
Jeżeli chodzi o mapę to jest ona jedną z najlepszych. Być może na początku wydaje się zbyt orginalna ale z czasem docenia się ją. Wojtek wykonał kawał dobrej roboty. przywrócił częściowo ciągłość kulturową naszego regionu. Czekam na dalsze jego publikacje.

Marcin
04-05-2005, 19:23
Moim zdaniem mapa Wojtka nie jest takim widzimisie jakby chcieli niektórzy. To są rzetelne badania doktora, który jako jeden z niewielu zasługuje na miano tego kontrowersyjnego określenia jakim jest "specjalista".
Poza tym dla początkujących znajdują sie mapy schematyczne... zaś mapa jest skonstruowana w taki sposób że dopiero przy największym zbliżeniu pojawiają się nazwy, które budzą "kontrowersje" - czyli dla każdego coś dobrego.

Stachu
05-05-2005, 00:01
Witam!

Przepraszam, ze dopiero teraz odpisuje.

Staralem sie jak najmniej przez ostatnie dni korzystac z komputera ;D

BARDZO BARDZO dziekuje za wszelkie uwagi - rowniez te krytyczne. Skrzetnie je notuje i postaram sie za czas jakis wyciagnac jakas "srednia" :-)

Natomiast co do uwag dot. mapy - zglaszajcie je do Ruthenusa - nie do mnie. Nie ja jestem autorem podkladu. Wybor padl na ten a nie inny podklad z wielu wzgledow. Przede wszystkim JAKOSC podkladu, jego czytelnosc i szczegolowosc a co rownie wazne - bardzo dobry dialog i komunikatownosc ludzi z Ruthenusa...
Poza tym naszym zdaniem mapa ta ma wieksza wartosc jesli chodzi o aspekt edukacyjny niz inne podklady.

Fakt, autorzy podkladu wetkneli kij w mrowisko. Ale fakt faktem, ze rowniez nie pojawily sie one bezpodstawnie. Ba, sprostowano wiele bledow ciagnacych sie dzieki "zaslugom" PPWK od czasow niepamietnych. Nie bede jednak wdawal sie w polemike, bo nie jestem ani kartografem (mimo, ze mialem zajecia z kartografii przez 2 lata hehe) ani historykiem specjalizujacym sie w regionie. Niemniej jednak niedlugo pojawia sie materialy traktujace o nazewnictwie regionalnym co moze byc ciekawe. Btw - przepraszam, ze to powiem, ale raczej nikt z wypowiadajacych sie tutaj specjalista od map nie jest...

Co do darmowych zdjec w galerii - takowe beda. Musze sie tylko zastanowic jakie. Wybor bedzie BARDZO trudny, bo zdjec na dysku mam ok. 180Gb...

Natomiast jesli ktos jeszcze ma ochote dowiedziec sie, jak powstawal serwis, mozna sciagnac notke prasowa w pdfie:

http://www.bieszczady.pl/download/nowa_wersja_bieszczady_pl.pdf

A.... jeszcze jedno... My naprawde nie mamy nic przeciwko Ustrzykom :-)

P.S. Zapomnailem wspomniec o jeszcze jednej, wazniej sprawie. Podklad, na podstawie ktorego opracowalismy internetowa mape jest bardziej aktualny niz ten z ostatniego, drukowanego wydania.

Piotr
05-05-2005, 12:45
Btw - przepraszam, ze to powiem, ale raczej nikt z wypowiadajacych sie tutaj specjalista od map nie jest...
IMHO mogłeś to sobie darować. Wspomniana mapa jest bardzo dobra i nikt tego nie kwestionował. Za sam pomysł i realizację należą sie gratulacje, w każdym razie mnie osobiście internetowe wydanie mapy bardzo sie podoba - jeszcze raz gratuluję.

Wypowiadały sie osoby które dosc dobrze znają teren i dyskusja zeszła ogólnie na tę mapę (nie tylko wersje online) ale dotyczyła nazewnictwa - do tego nie trzeba być kartografem, ani sie znać na mapach, bo tym nie zajmuje się kartografia. Zresztą osoba dobrze zorientowana w terenie bez trudu może ocenić każdą mape pod względem odwzorowania rzeczywistości i nie musi mieć fakultetów w tym kierunku.


dzieki "zaslugom" PPWK od czasow niepamietnych.
No właśnie - a najwyraźniej jednak punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, nihil novi. W jednym z działów czytamy, że najlepszą mapą dla rowerzystów jest mapa PPWK:
"W księgarniach dostępne są mapy Bieszczad wydane przez PPWK S.A. (1:75 000) oraz topograficzne WZKart (okolice Soliny 1:25 000, całe Bieszczady 1:100 000)."

Tymczasem ani słowa nie ma o bardzo dobrych pod tym względem mapach Compass'a, "Bieszczady" że nie wspomnę o przygotowanych specjalnie pod kątem roweru mapach "Zielony rower" tegoż samego wydawnictwa, na obu z nich szlaki rowerowe "Zielonego roweru" oznakowane są bardzo dobrze - a przy tych mapach twór PPWK nadaje się co najwyżej jako podstawka pod kufel.

Zatem gratuluje jeszcze raz, życząc jednoczesnie trochę więcej obiektywizmu, a mniej doszukiwania się spisków - drobna, merytoryczna krytyka zawsze przynosi więcej korzyści, niż szkód.

Stachu
05-05-2005, 13:10
Zatem gratuluje jeszcze raz, życząc jednoczesnie trochę więcej obiektywizmu, a mniej doszukiwania się spisków - drobna, merytoryczna krytyka zawsze przynosi więcej korzyści, niż szkód.

Piter - chyba urazona duma kazala Ci stwierdzic, ze to co napisalem bylo skierowane w Twoja strone. WRONG. Powiedzialem to ogolnie i rowniez o sobie, bo moje zdanie jest takie, ze fachowe dyskusje na temat podkladow mapowych powinnismy pozostawic fachowcom. A co do krytyki - swieta racja.

Dziekuje zarazem za mile slowa! Mowie to szczerze, bo bardzo cenie Ciebie za posiadana wiedze i wiem, ze potrafisz docenic czyjas prace.

bertrand236
05-05-2005, 14:15
Nowa strona bardzo mi sie podoba. Mam kilka uwag, o których obiecuję, że napiszę trochę później /może bezpośrednio do Stacha - nie chcę wywoływać niepotrzebnych dyskusji/. A tak na gorąco:

GRATULUJĘ POMYSŁU I WYKONANIA.
Pozdrawiam

~~misiek
05-05-2005, 14:20
Stacho a co Ty chłopie tak okroiłeś moją radzinną metropolię- Ustrzyki Dolne? Mapa Leska za to tak wypasiona że hej. Huzele wyglądają jak Leska "Praga Północ" I tak to Lesku nic nie pomoże,wszyscy jadą w Bieszczady, do Soliny, do Ustrzyk Górnych, na Tarnicę i Płoniny, a nie do Leska..W Lesku jest tylko...Lesko.

Stachu
05-05-2005, 16:33
O matko... znowu rozdrapywanie jakis stymulowanych antagonizmow :-)

Misku - jasno i wyraznie na serwisie ujete jest kto dostarczyl mapki :-)
Pytanie skieruj do O.W. Rewasz... Mam nadzieje, ze Twoje uwagi zostana uwzglednione!

P.S. Jak ja moglbym tak potraktowac mojego Wuja mieszkajacego na Kolejowej ;D

Stachu
05-05-2005, 16:37
Mam kilka uwag, o których obiecuję, że napiszę trochę później


Fajowo - z gory dziekuje!

barszczu
05-05-2005, 16:40
Przeczytałem te posty i doszedłem do wniosku, ze należy się czytelnikom jakaś informacja odnośnie nazewnictwa na mapie Bieszczadów umieszczonej w portalu www.bieszczady.pl gdyż zapewne niektórzy pomyślą sobie że usiedliśmy z Wojtkiem Krukarem przy 0,75 albo i litrze i wymyśliliśmy te wszystkie nazwy. Niestety, ku rozczarowaniu wielu nieżyczliwych, tak się to nie odbyło. Sprawa to długa i skomplikowana - Wojciech Krukar, geograf, dr nauk o Ziemii, przez lat kilkanaście zajmował się naukowo nazewnictwem południowo - wschodniego skrawka Polski zanim powstał podkład do tejże mapy. Badał nazwy umieszczone na wszelkich wydanych mapach, korzystając z najtrudniej dostępnych archiwów, ustalał błedy i nieścisłosci w opublikowanym nazewnictwie, wreszcie odnalazł wielu dawnych mieszkańców Beskidu Niskiego i Bieszczadów odbył z nimi setki lub nawet tysiące rozmów, (wycieczki w miejsca gdzie ich wysiedlono - nieraz kilkaset km) lub pokorespondował (kilka tysiecy listów) i ustalił to co na mapie "Bieszczady" 1 - 60.000 opublikowane. (Nadmienię, że internetowa wersja mapy, w przeciwieństwie do wersji "papierowej" jest bardzo poważnie z nazewnictwa tego "odchudzona" jednakże jak widzę widocznie za mało bo i to sie nie wszystkim podoba.) Zanim powstała mapa "Bieszczady" 1 - 60.000, W. Krukar opublikował w kilku wydawnictwach sporo innych map nazewniczych bądź nazewniczo-turystycznych. Wymienie tylko kilka: Okolice Rymanowa - Zdroju, skala 1-30.000 poźniej 1-40.000 (kilka wydań), Okolice Komańczy i Woli Michowej (skala 1-40.000), Bieszczady Wysokie. Bieszczadzki Park Narodowy (skala 1-40.000, 2 wydania, prestiżowa nagroda Ministra Infrastruktury o czym można przeczytać w jednym z ostatnich newsów w portalu www.bieszczady.pl). Pasja i praca naukowa Wojciecha Krukara została docenionana nie tylko przez wspomnianego ministra ale także przez Główny Urząd Geodezji i Kartografii, który powierzył mu uporzadkowanie i opracowanie nazewnictwa terenowego w południowo wschodniej Polsce (Beskid Niski, Bieszczady, Pogórza). Obecnie prace te trwają. Tyle słowem wyjaśnienia skąd wzięły się te "nowe" nazwy. A jeśli się one komuś nie podobają wcale nie musi przecież z mapy "sześćdziesiątki" korzystać, zawsze może nabyć inne mapy - a tych przecież nie brakuje! Jednakże jesli się Wam ta mapa podoba to zapraszam do zakupów w Biesczadach - jest dość popularna, lub w naszym sklepie internetowym na stronie www.ruthenus.pl
Wydawca map: BIESZCZADY 1-60.000 oraz Bieszczady Wysokie. BdPN 1-40.000
Rafał Barski
Wydawnictwo RUTHENUS
Krosno

Zosia samosia
05-05-2005, 18:53
Każdy, kto chce kupic mapę Bieszczady 1:60 000 wydana przez Ruthenus, nawet nie otwierając jej z łatwoscią zobaczy, ze jest to mapa toponomastyczna czyli nazewnicza
(toponomastyka - nazewnictwo geogr: dział językoznawstwa badajacy nazwy geograficzne. Słownik Wyrazów Obcych PWN).
Nikogo nie powinno więc dziwić oryginalne nazewnictwo na tej mapie - właśnie takiego
powinnismy się spodziewać.
Tak się składa, ze od początku korzystam z pierwszego wydania mapy Bieszczady Wysokie 1:40 000 a także z mapy Bieszczady 1:60 000. Jestem też posiadaczką Compassa i PPWK, mogę więc porównać. Zdecydowanie bardziej odpowiadają mi mapy Pana Krukara, są dokładniejsze i aktualne. Nie powinny wprowadzać w błąd oryginalne nazwy, ponieważ autorzy podają obok nazwy urzędowe.
Dziwi mnie tylko jedno. Że forumowicze, którzy w innych wątkach tak bardzo tęsknią do Bieszczad dziewiczych, tych sprzed stu lub więcej lat, jadaliby z glinianych talerzy, jakieś regionalne potrawy w folk-knajpach, współczesne budynki zastapiliby bojkowskimi chyżami, z upodobaniem używają formy "byłem w Bieszczadzie" nie chcą zaakceptować oryginalnych form nazewniczych. A może od tego trzeba właśnie zacząć?
A tak odbiegając od tematu. To co na tym forum się nieraz wypisuje, ehhhh......szkoda gadać.
Dobre wychowanie nakazuje pozdrowić - więc pozdrawiam.

barszczu
05-05-2005, 19:18
I jeszcze jedno. Ktoś (Lupino) napisał o potrzebie ustalenia nazw obowiązujacych prawnie. Więc niedoinformowanym spiesze ogłosić, że dla terenu Bieszczadów taki spis nazw obowiazujacych właśnie powstaje. I robi go na zlecenie GUGiK własnie Wojciech Krukar - autor opracowania nazewniczego na mapie "Bieszczady" 1 - 60.000 wydanej w Krosnie w 2004 roku przez Wydawnictwo RUTHENUS.

Rafał Barski
Wydawnictwo RUTHENUS

długi
05-05-2005, 22:29
Rafale
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. W pełni wyczerpuje moje wątpliwości, jeśli chodzi o źródło nazw. Nie zamierzam poddawać w wątpliwość fachowości Pana Krukara i jego zespołu.
Ale historia regionu, już mocno zamglona czasem to jedno, a jednoznaczność komunikacji to drugie. Jeden z nas szedł przez Ryli na Stoły, a drugi przez Szczołb na Magurę Krywicką.
My już wiemy, że byliśmy na tej samej polanie z widokiem na Smerek. Ale inni nie będą wiedzieli o czym mówimy. Chetnie kupię sobie tę mapę. Ku wiedzy i z miłości do regionu. Ale w portalu, w części informacyjnej powinna być mapa taka, jaką znają wszyscy, z nazwami powszechnie teraz używanymi. I przez turystów, i przez dzisiejszych mieszkańców.
Dobrze by było, gdyby jednocześnie wydano dwie wersje mapy, jedna dla powszechnego użytku i druga dla koneserów, zainteresowanych historią regionu.
Martynko
Tak się składa, ze od początku korzystam z pierwszego wydania mapy Bieszczady Wysokie 1:40 000 a także z mapy Bieszczady 1:60 000.
Mam dyżurną mapę na biurku - PPWK - 1995 wydanie 16. Ile wcześniej przerobiłem "na szmaty" - nie pamiętam. Ileś pokoleń turystów wychowało sie na tych mapach. Z wrodzonym potem brakiem zaufania do słowa drukowanego, za to wyszkolonych w przełajowym dochodzeniu na miejsce na nosa. I te nazwy się przyjęły. Pomijam radosną twórczość komuny i spolszczanie wszystkiego. Ale Krzywe na drodze do Wetliny się przyjęło, a Krywe nad Sanem zostało.
Mnie jeszcze uczono (na kursie GOT SKPT), że Przełęcz Żebrak to profanacja - powinno być przełęcz 812, bo nie jest to nazwa historyczna.
Dziś dzieci leśniczego z Mikowa wiedzą, że "od zawsze" była Przełęcz Żebrak.
Pozdrawiam
Długi
PS
I nawet jak siądę na Bieszczadzie (ja lubię siedzieć na Bieszczadzie), to popatrzę ... no właśnie ... ja popatrzę na Smerek,
Jeszcze raz pozdrawiam.
Długi

Lupino
06-05-2005, 09:13
Hej barszczu! Kultura obowiązuje również na tym forum.
To może najpierw ustalony zostanie spis nazw ustalonych prawnie a potem będą wydawane mapy.
I tak na marginesie to do mapy "Okolice Komańczy..." jest dodany "Słownik etymologiczny nazw terenowych".
Więc może do Waszego wydawnictwa również coś takiego powinno być dodane z wyjaśnieniem genezy poszczególnych nazw. Muszę powiedzieć że ta mapa wśród mieszkańców wywołała duże zdziwienie i zaniepokojenie zmianą nazw miejscowości. Więc myślę że jednak nie będzie ona nowym standardem.
I jeszcze jedno na mapach przedwojennych i tych nawet z przełomu XIX/XX wieku nie ma wymienionych przezemnie wcześniej nazw.
pozdrawiam
J. Lupino

barszczu
06-05-2005, 13:54
... ja też kiedyś chodziłem z mapą PPKW, nawet pamiętam swój pierwszy raz w Bieszczadach, gdy w 1983 roku zdobywałem Mogiłę (PPWK) lub Mohyłę (Krukar) k. Komańczy. I wtedy, jak pamiętam dokładnie, irytowało mnie (raczej wkur..ało) dlaczego ta mapa jest taka niedokładna i tak przekłamuje.
Kilka lat później, najpierw na kursie a potem jako przewodnik SKPB, używałem dwóch map – PPWK i kserówki Pitera (później powstała z tego mapa Bieszczady Zachodnie – przeskalowany zlepek map WIG) i wtedy nawet nie przypuszczałem, że kiedyś zostanę wydawcą mapy Bieszczadów.
Nadmienię, że osoby które zaangażowały się w powstanie „sześćdziesiątki” nie są przypadkowymi. To fachowcy wysokiej klasy w swoich dziedzinach – lista współpracowników podana jest w stopce wydania „papierowego”.
Dodam jeszcze że wersja papierowa mapy „BIESZCZADY” 1;60.000 (WYDANIE PIERWSZE) ukazała się w sierpniu 2004 r., a wersję elektroniczna zamieszczona w portalu www.bieszczady.pl możemy uznać za WYDANIE II ELEKTRONICZNE. Wydanie elektroniczne, jak już powyżej wspomniałem, jest „odchudzone” z części nazw terenowych i zawiera korektę drobnych wpadek wydania papierowego. Dla przykładu PPWK przez 20 wydań nie potrafiło poprawić wytykanych im błędów – świadczyć to może tylko o chęci jak największego zysku osiągniętego jak najmniejszym kosztem.

Postaram się w skrócie ustosunkować do pewnych zarzutów zawartych w poprzednich postach.

Długi!
Historia regionu jest mocno zamglona więc publikując te mapę chciałem ją nieco rozjaśnić.
Na papierowym wydaniu zaraz pod tytułem jest wyraźnie napisane „MAPA DLA WYTRAWNEGO TURYSTY”, ostrzeżenie to skojarzy Ci się zapewne z podobnymi nadrukami na paczkach papierosów, uświadamiających nam, że palenie powoduje raka itp. Dobrze, że żaden minister nie narzuca nam powierzchni minimalnej… hihi
I jak siądziesz na Bieszczadzie (a wiem, że lubisz siedzieć na Bieszczadzie), to popatrz ... no właśnie ... popatrz na Smerek.. i pomyśl gdzie te smreki? A może nie było ich tam nigdy!

Lupino!
Wybacz, że Cię uraziłem moją wypowiedzią. Nie miałem tego w zamiarze. Słownik nazw – kapitalny pomysł. Zdradzę Ci w tajemnicy (tylko nie mów nikomu), że przymierzamy się do takiego słownika, a nawet więcej – będzie to „Atlas nazewniczy Bieszczadów Zachodnich” z dopiskiem „tylko dla wytrawnego turysty bez żadnych uprzedzeń”. Rozdałem wiele map „sześćdziesiątek” mieszkańcom Bieszczadów, nawet takim, którzy tu żyją już (a może tylko) 40 lat i tylko w jednym przypadku spotkałem się z niechęcią. Pewien człowiek „lasów i gór” w stanie mocno wskazującym na spożycie stwierdził flegmatycznie: nazwy upowskie (od UPA) chcecie przywracać? A może niedługo samostijna Ukraina tu będzie?
Pozostawiam to bez komentarza.

Niebawem nakładem Wydawnictwa RUTHENUS ukaże się album „Zapomniane Bieszczady” (fotografie i pocztówki bieszczadzkie z lat 1898 – 1945). Ciekawy jestem czy książka ta wywoła podobne dyskusje?

Wszystkim dziękuję za uwagi – bardziej szczegółowe proszę kierować na maila: ruthenus@ruthenus.pl
Osoby, które wniosą najwięcej ciekawych spostrzeżeń mogących przydać się przy aktualizacji mapy mogą liczyć na gratisy ze strony Wydawnictwa RUTHENUS.

Rafał Barski Wydawnictwo RUTHENUS
www.ruthenus.pl

Zosia samosia
06-05-2005, 14:15
Długi!
Najpierw pozdrowionka - takie "nie przez dobre wychowanie", ale szczere.
No i gratuluje Ci dyżurnej mapy na biurku. Wcześniej bodajże na tym forum czytałam krytykę map PPWK. Ale nie o to idzie. U nas w domu jest dokładnie ta mapa, wydanie 16-te z 1995 roku. I korzystalismy z niej dosyć długo, niestety. Niestety, poniewaz roi się tam od błędów! No i co to za mapa, która ma 10 lat? przeciez ona jest całkiem nieaktualna!
Mozesz podwazac moje doswiadczenia jako znawcy Bieszczadów i map, bo wiek itd. Wolno Ci. :D
Ale z mapy korzytali przede wszystkim moi rodzice, którzy nie chodzą ugłaskanymi szlakami, bynajmniej! :D fajnie sie nieraz w domu nasłuchałam jak wracali z niktórych wypadów.
Ile poprawek w ciagu roku można nanieść na mapę to możesz sie dowiedzieć u Ruthenusa. Wznawiali wydanie Wysokich, nich Ci napiszą ile poprawek nanieśli.
Pozdrawiam.

bertrand236
06-05-2005, 15:05
Cześć Wszystkim!
Proponuję rozpocząć nowy wątek np.Mapy Bieszczad /Biedzczadu, Biedzczadów :lol: :lol: :lol: / . Nie chcę być upierdliwy ale myślałem, że tutaj poczytam o portalu www.bieszczady.pl i Waszych opiniach o nim. Myślę, że tak będzie bardziej przejżyście.

Pozdrawiam

Piotr
06-05-2005, 17:01
Bertrandzie - jakos tak zeszło na mape i sie rozwinęło, to niech zostanie, tym bardziej że dyskusja zmierza ku końcowi - prościej bedzie załozyć nowy temat o wspomnianym portalu.

Na papierowym wydaniu zaraz pod tytułem jest wyraźnie napisane „MAPA DLA WYTRAWNEGO TURYSTY”, ostrzeżenie tol
Hehe - a ja to odbieram jako chwyt marketingowy (bez złosliwości). Przeciez każdy chce być wytrawnym turystą - chcesz nim byc, kup mape firmy Ruthenus. Kochasz mnie, to kup mi cukierki firmy X. :) Ale ja nie o tym.
Na pewno taka mapę trudno jest opracowywac, a zadowolić wszystkich nie sposób - tutaj z tego co czytam, głównym problemem jest nazewnictwo, które pochodzi z różnych okresów i stąd zapewne wynikają głosy krytyczne. Zwykła mapa turystyczna przedstawia stan na rok taki i taki i wszystko jasne - a tutaj na mapie mamy zbiór z róznych nieokreślonych okresów, dlatego na pewno byłoby lepiej gdyby równolegle ukazał sie lub był dołączany słowniczek z wyjaśnieniem pochodzenia i przyblizonym okresem. Drobne błędy topograficzne, które tam sie znajdują sa malo istotne - będzie co aktualizować.
Nie wiem, może nie mam racji - ale dla mnie ten szczegół jest istotny, tym bardziej, że równiez się tym interesuję i raczej jestem zwolennikiem zachowywania w pamięci okreslonych nazw własnie w ten sposób - na mapie toponomastycznej.
Istotny jest dlatego, że nazwy te zmienne były i będą i jakieś kryterium ich podawania musi istnieć. W niektórych miejscach jest np. 3: Krzemień - Kremin - Hreben, czy też Suliła - Kalnicka - Strymne ( brakuje: Staje, ew.Kalnicki Wierch), ale w zdecydowanej chyba wiekszości jest jeden - zatem autor musiał wybrać i warto tu postawic pytanie: według jakiego kryterium? Ostrożnie uzywałbym okresleń "oryginalne nazwy" (Martyna), bo co to znaczy oryginalne? Oryginalne to moga być gacie, albo wino z uznanej winnicy i z udokumentowanym co do miesiąca pochodzeniem, chyba że oryginalne w cudzysłowie.
Wchodziłeś na Mogiłe, potem Mohyłe to pewnie wiesz jak mówią na nia w Komańczy - a trzeba było wybrać (kryterium). Pod Mogiłą potok nazwany Barburka na mapie (vel.Barbarka na innych mapach), tymczasem raczej już niepodważalne stało się pochodzenie nazwy Komańcza od tegoż potoku i bynajmniej Barburka to byc nie mogła. Dlaczego zatem nie Kumaniecki Potok? (kryterium). Na przeciw Popów Wierch, ale spytaj tam kogo co to za góra, moze 1 na 10 powie że Popów Wierch - ale reszta zgodnie uzna, że: to Popowa "odkąd pamietam". Z Mogiły w druga stronę widać Szczandrowiec, ale tam i tak każdy chodzi na Kowalówkę.
Gdyby zatem udało się ustalić - zamieścić takie kryterium wyboru nazw, rozwiązałoby to wiele niedomówień i mapa byłaby jeszcze lepsza.

barszczu
06-05-2005, 17:15
Gdyby zatem udało się ustalić - zamieścić takie kryterium wyboru nazw, rozwiązałoby to wiele niedomówień i mapa byłaby jeszcze lepsza.

Dałoby się takie kryterium nawet przybliżyć wszystkim zainteresowanym, wystarczy uaktualnić rozprawe doktorską W. Krukara a następnie to opublikować. Powstałaby z tego książeczka B-5, ok 300 - 350 stron (dziesiątką). Jeśli ktoś to sfinansuje to zaczynamy jutro starania o publikację.

Rafał Barski
www.ruthenus.pl

Piotr
06-05-2005, 17:25
uaktualnić rozprawe doktorską W. Krukara a następnie to opublikować. Powstałaby z tego książeczka B-5, ok 300 - 350 stron
Oj, nie wydaje mi się. Nie chodzi o genezę poszczególnych nazw, tylko kryteium wyboru takiej a nie innej. Takim kryterium może być np.: okres historyczny, grupa etniczna czy też popularność w sensie czas funkcjonowania. Jakby tak to nieco uogólnić, to może zmiesciłoby się na 2 stronach (12);), a być może istnieje jakiś klucz ogólny. No ale skoro sie nie da to sie nie da.

misiekjakub
06-05-2005, 18:57
w portalu, w części informacyjnej powinna być mapa taka, jaką znają wszyscy, z nazwami powszechnie teraz używanymi. I przez turystów, i przez dzisiejszych mieszkańców.
Dobrze by było, gdyby jednocześnie wydano dwie wersje mapy, jedna dla powszechnego użytku i druga dla koneserów, zainteresowanych historią regionu.
Oj tak, tak właśnie... a najfajniej byłoby, gdyby można było opcjonalnie wybrać nazewnictwo i zmieniać je na mapie (historyczne/współczesne - możnaby wtedy porównać jedno i drugie i najwięcej się nauczyć). W wersji elektronicznej to jest możliwe, jak sądzę ?(gwoli wyjaśnienia - jestem ciemniakiem komputerowym :( )
Do tego, co Piotr napisał o oryginalności form nazewniczych, nazw i kryteriach ich doboru, a z czym się generalnie zgadzam, dodam jeszcze jedną uwagę - pamiętajcie, że ten region żyje. Mieszkają w nim zupełnie inni ludzie niż przed stu laty, mówiący innym językiem. Zmieniła się topografia (np. ogromne połacie terenów użytkowanych rolniczo i pastersko zarosły lasem, powstały nowe drogi itd), nie wszystkie odbudowane miejscowości odbudowywano na starych korzeniach (np. Smolnik nad Sanem czy Pszczeliny). Życie toczy się dalej i nie znosi próżni, jak to życie. Nie znosi też zastoju - jedne nazwy idą w zapomnienie, a jednocześnie powstają nowe. To jest naturalny proces i tego się w skali całości regionu nie powstrzyma, choć niektóre przypadki są odwracalne. Przykładem może być wspominana przez kogoś przełęcz Żebrak, ale także nowe przysiółki niektórych miejscowości wzmiankowane w przewodniku Rewasza - Korea, Tajwan (wybaczcie, z pamięci nie powiem gdzie a pod ręką Rewasza nie mam, w biurze siedząc). Czasami są to implanty sztuczne, np z przyczyn politycznych (Walter), i te najłatwiej cofnąć (ale nie zawsze - taki np. Steinfels i parę innych wsi z kolonizacji józefińskiej się ostał). Przywracanie starych nazw to czasmi działanie "pod prąd życia", które stworzyło nazwy nowe - może dlatego czasami te stare, choć piękne, odzwierciedlające historię i tradycję są przyjmowane niechętnie. BTW - do tego dochodzi zwykle problem ich ukraińskiego brzmienia, co sprawia że też są często widziane niechętnie (vide "upowskie nazwy' - txt po pijaku, ale szczery (jak to po pijaku) a wyrażona w nim opinia nie jest odosobnina; to oczywiście nie jest argument przeciw tym nazwom, ale jedynie przyczynek do tego jak głębokie i bolesne są dawne rany). Krótko - te nowe, współczesne nazwy, które sie przyjęły w powszechnym użyciu (a więc zyskaly "sankcje społeczną") i nie są "obciążone politycznie" też powinny miec prawo obywatelstwa na mapach - również, a może nawet przede wszystkim na mapach toponomastycznych. W tym końtekście mapy Krukara powinny raczej nazywać się topograficzno - historyczne. A na necie wolałbym jednak (to moja prywatna opinia) mapę współczesną - ze powodów cytowanych na początku :)
PS. Na koniec jeszcze jedna uwaga co do papierowych map Ruthenusa: czy kolejne wydanie Krukarowych Bieszczad może byc w pięćdziesiątce? Z mapą w tej skali o wiele lepiej się chodzi, to taka skala "przyjazna dla użytkownika". Jednym z grzechów 75tki pepewuku - a kuku była właśnie niepraktyczna skala.

barszczu
06-05-2005, 19:53
Aby zakończyć tę dyskusję proponuję wszystkim "innowatorom" proponującym wydawnanie różnych rodzajów map Bieszczadów lekturę wstępu do każdej z "papierowych" map (Bieszczady Wysokie. BdPN 1-40.000; Bieszczady 1-60.000). W rodziale pt. "NAZEWNICTWO" W. Krukar objaśnił dokładnie wszelkie kryteria ustalenia i publikacji takich, a nie innych nazw. Znajduje się tam też słowniczek wybranych toponimów.


Na koniec jeszcze jedna uwaga co do papierowych map Ruthenusa: czy kolejne wydanie Krukarowych Bieszczad może byc w pięćdziesiątce? Z mapą w tej skali o wiele lepiej się chodzi, to taka skala "przyjazna dla użytkownika". Jednym z grzechów 75tki pepewuku - a kuku była właśnie niepraktyczna skala.

Nie wiem czy zauwazyłeś, że Krukarowe Bieszczady sa mapą jednostronną - na rewersie jest tylko informator i kilka reklam. I tak mimo skali 1-60.000 jest to największa jednoarkuszowa mapa Bieszczadów jaka kiedykolwiek został opublikowana. (100 x 120 cm, a wiec blisko B-0) Przy takiej konstrukcji mapa w skali 1-50.000 nie zmiesciłaby się na maksymalnym arkuszu papieru (100 x 140 cm - B-0). Myślimy o drugiej wersji papierowej (skala 1-50.000, wtedy mapa dwustronna, brak informatora turystycznego) ale to już w sezonie 2006.

Lupino
06-05-2005, 20:20
Jeszcze na zakończenie :)
Widzę że się nie rozumiemy. Powiem jaśniej. Nie jestem przeciwny oryginalnym nazwom, które obowiązywały dawniej (czyt. 60 lat i więcej), lecz uważam, że na stronie Staszka powinna być mapa na której głównymi nazwami są nazwy obecne, a historyczne powinny być pisane w nawiasach. A nie jak jest teraz.Chociażby dlatego żeby ktoś się nie zgubił bo na szlaku nazwy są obowiązujące dziś. I na takiej mapie nie trzeba pisać że to dla wytrawnego turysty :). I absolutnie nie neguję dorobku Pana Krukara, jak zapewne niektórzy to chcieliby usłyczeć, wręcz przeciwnie mam Jego (prawie) wszystkie publikacje.
Jeżeli takowy słownik jak pisze barszczu ma powstać to świetnie, ale musi on być sprzedawany wraz z mapą dla wytrawnego turysty tak jak "Okolice Komańczy...".
Na koniec dodam, że mój znajomy, mieszkaniec Bieszczad od 40 lat spotkał kiedyś a właściwie to do niego przyszli byli mieszkańcy jego wioski - obecnie mieszkający na Ukrainie. Ze łzami w oczach oglądali to co pozostało po wojnie, a nie byli tam od czasów młodości. Korzystając z okazji wypytał ich o nazwy funkcjonujące dawniej i okazało się że faktycznie wiele się zmieniło, ale z ich wypowiedzi wynikało wiele nieścicłości i dlatego np. pewien strumyk dla jednego nazywał się tak a dla innego to wogóle nie istniał :)
I to tyle. O mapach możemy porozmawiać na KIMBIE

ps. Przypominam, że na tym forum jakieś 2 lata temu powstał pomysł stworzenia słownika - leksykonu nazw bieszczadzkich (miejsc, ludzi itp.) Ico dalej ???

pozdrawiam

J.Lupino

długi
06-05-2005, 20:23
Mozesz podwazac moje doswiadczenia jako znawcy Bieszczadów i map, bo wiek itd. Wolno Ci.

Jejku Jejku
Ja nieśmiem podważać czegokolwiek, z natury nieśmiały jestem :oops:
Ja tylko tak nieśmiało trąciłem temat mapy.
Aby być lepiej zorientowany właśnie zamówiłem wersję papierową obu map. Mam nadzieję, że na KIMB dojdzie, będziemy mogli pogadać nad "dokumentem".
Pozdrawiam serdecznie
Długi

barszczu
06-05-2005, 20:32
Widze, że sie nie rozumiemy!
Nie ma nazw historycznych i nazw współczesnych. W rzeczypospolitej Polskiej świadectwem urzedowego ustalenia nazwy geograficznej jest jej ogłoszenie w Monitorze Polskim. Te nazwy "współczesne" jak je nazywa Lupino, i o które nam wysztkim chodzi to przewaznie nazwy źle zlokalizowane, przekręcone przez kartografów ck. monarchii (róznych narodowosci) itp. Poza tym to nazwy niekonsekwentne. Dlaczego? Tym tropem jest Mogiła to powinno byc Galicz! A jeśli Mohyła to Halicz. To naprawdę jest proste dla przecietnie inteligentnego człowieka, który sobie przeczyta na ten temat podstawy. Krukar jest nagradzany właśnie za próby uporządkowania tego nazewnictwa i nadania mu sensu i logiki i dlatego też GUGiKart. powierzył mu szalenie trudne zadanie opracowania sensownych spisów nazw południowo-wschodniej Polski (i nie tylko) Postarm sie w niedługim czasie zamiescic na ten temat dokładne informacje na naszej stronie www.ruthenus.pl

barszczu
06-05-2005, 20:37
Mam nadzieję, że na KIMB dojdzie, będziemy mogli pogadać nad "dokumentem".

Jesli do Sopotu - to dojdzie jutro lub w poniedziałek - dziś sekretarka wysyłała ok 15 wszystkie zamówienia przesłąne do nas do g. 10.00

Stachu
06-05-2005, 20:49
uważam, że na stronie Staszka powinna być mapa na której głównymi nazwami są nazwy obecne, a historyczne powinny być pisane w nawiasach

Ok zdradze cosik...

Ruthenus nie byl jedynym wydawnictwem, z ktorym prowadzilem rozmowy. Co do wyboru konsultowalem sie z niezaleznymi osobami - laikami i osobami z branzy turystycznej i kartograficznej. Przyznaje sie bez bicia - moim faworytem byl od poczatku Ruthenus. Sugestie znajomych bedacych przewodnikami tylko mnie w moim przeswiadczeniu utwierdzily. Uwazam, ze dokonalem dobrego wyboru. Nie zalezy mi tylko na czysto turstycznym aspekcie ukazywania podkladow mapowych. Z tej mapy mozna dowiedziec sie wiecej. Jest inspirujaca, zacheca do poszukiwan i drazenia historii regionu na wlasna reke - niezaleznie, czy ktos ta mape chwali czy gani. Swiadczy o tym rowniez ta dyskusja. A fakt, ze sa osoby, ktorym nieobojetna jest historia regionu, jest budujacy...

Czy mozemy porozmawiac juz o czyms innym niz mapy? :-)

długi
07-05-2005, 15:22
Czy mozemy porozmawiac juz o czyms innym niz mapy?

Pewnie!
Ładna ta Twoja nowa stronka :D
Pachnie zawodowstwem na kilometr
Na dwa kilometry. :lol:
A tak na marginesie, wszyscy tak krytykują mapy PPWK, a już w 1988 roku W. Krukar je chwalił za :oops: :oops: :oops:
Przepraszam, miało być o czym innym :oops:
No więc nawet powoli przyzwyczajam się do nowej strony, zaglądam do pięknej galerii i czytam wiadomości. Czasem zerknę do mapy, mam mnóstwo radochy znajdując nowe-stare nazwy i błędy w topografi :oops: :oops:
Pozdrawiam
Długi

Stachu
07-05-2005, 18:29
Pewnie!
Ładna ta Twoja nowa stronka


hihi zabrzmialo lekko ironicznie, ale sam z pewna autoironia musze powiedziec, ze sam na razie sie do tego wszystkiego przyzwyczaic :-)

Natomiast jak popatrzylem na ICM na jutro co sie bedzie u nas dzialo to zalamka...
JUZ DZISIAJ PRZEZ SEKUNDE PADAL SNIEG! A co bedzie jutro... Pojutrze?...

Zosia samosia
07-05-2005, 20:42
Przepraszam, ale ja tylko jeszcze słóweczko na temat map. Obiecuję, że wiecej nie bedę!
Dawno temu wrzuciłam na oftopik fotkę takiego sobie wodospadziku z pytaniem - gdzie to jest? Nie wiedział nikt! Barszczu wiedział, ale wydaje mi się, że chyba nikt wtedy nie zwrócił uwagi na odpowiedź. Nie jest to moze miejsce super atrakcyjne, ale nikt z Was tam nie był, ani nie wiedział gdzie to jest. Czyli sa takie miejsca w Bieszczadzie :D :lol: ....
Powiem tylko, że od odszukania tego wodospadu zainspirował mnie zakup mapy Bieszczady 1 :60 000 wydawnictwa Ruthenus :wink: :) .
To byłoby na tyle. :wink:
Fajny serwis - gratulacje!
pozdrawiam

Stachu
07-05-2005, 23:23
hmmm niestety nie widzialem tej fotki :|

barszczu
08-05-2005, 20:18
hmmm niestety nie widzialem tej fotki

to wystarczy, ze sobie kupisz :wink: "sześćdziesiatkę" w wersji papierowej - na odwrocie jest fotka tego wodospadu
:D

pozdrawiam

www.ruthenus.pl

długi
08-05-2005, 21:44
hihi zabrzmialo lekko ironicznie

Raczej autoironicznie, jestem dyletantem w tej sprawie i oceniam stronkę pod względem czysto użytkowym. Jak się okienka otwierają szybko, jak łatwo znajduję informację i nie gubię się w gąszczu okienek jak w gęstym lesie, to jest OK.
A mapy... te zawsze budziły moje uczucia. Pierwszą rzeczą na Twojej stronie, którą dokładnie studiowałem i studiuję, to mapa... i galeria zdjęć. Wszystkie bieszczadzkie serwisy odwiedzam głównie dla zdjęć. I bieżących wiadomości. Jak na przykład tych o Tołchajach, czy nowej ścieżce dydaktycznej.
No ale taki reportaż jak spływ z żubrami, to jest perełka niezależnie od nowego czy starego wyglądy strony. Fotki z widokiem na Tatry też. Dlatego sama "nowa strona" mało mnie ekscytuje.
Pozdrawiam
Długi

Stachu
08-05-2005, 22:36
Oki.

Mnie prawde mowiac ekscytowal sam proces jej powstawania. Po jej uruchomieniu - ekscytacja przeszla w swiadomosc, ile pracy jeszcze przede mna i w krytyke. Strona w najblizszych tygodniach, czy tez miesiacach, bedzie przechodzila kilkukrotnie "lifting".
Nie jestem zadowolony z paru rzeczy. Glownie wizualnych, bo do funkcjonalnosci raczej nie mam jakis wielkich zastrzezen.

Na pewno bedzie znow tak, ze bede zbieral uwagi niezaleznych osob. Bardzo lubie siasc potem nad zestawem takich rzeczy i kilka dni nie myslec o czyms takim intensywnie, tylko pospacerowac sobie, pochodzic po wertepach. Pomysly/wnioski wtedy same przychodza do glowy - nic na sile...

Co do zubrow i innych takich... Takie wydarzenia utwierdzaja tylko w przekonaniu, ze nigdy nie wiadomo, co fajnego sie zdarzy, ale jedno jest pewne - NA PEWNO SIE ZDARZY ;-)
Warto wtedy miec wtedy rodzaj wewnetrznego spokoju, bo tylko wtedy mozna sie w pelni cieszyc z tego typu rzeczy.

długi
08-05-2005, 23:02
Jak mił0 przeczytać na Twojej stronie stary artykuł o nazwie Bieszczady. Już jakiś czas temu przywoływałem ten tekst w dyskusji o prawidłowym odmienianiu nazwy Bieszczady http://forum.bieszczady.info.pl/bieszczady1739-0-asc-0.html
Brawo za przypomnienie.
Ciekawe, że na mapie nazewniczej obok nazwy Sakowczak umieszczono prawidłową Sawkowczyk, ale przy Rajskiem już nie znalazło się miejsce na prawidłowe Ralskie -
Parę dni temu miły kolega z wydawnictwa Ruthenus zwrócił mi uwagę, że Smerek jest nieprawidłowy, bo kto tam widział smreki. I u Fastnachta czytam:
# 1529 - dział graniczny - "qui torres Szmerek defluit de montibus Byesczath", - "qui fluvius Solyna defluit de montibus Byesczath.
Nie jestem poliglotą i z trudem posługuję sie językiem ojczystym, ale ten Szmerek jakoś mi się kojarzy...
Pozdrawiam Długi

barszczu
09-05-2005, 00:59
ale przy Rajskiem już nie znalazło się miejsce na prawidłowe Ralskie
i zapewne jak jesteś tak dociekliwy to wiesz ze nazwa Rajskie powstała już kilka wieków temu i raczej nie w wyniku czyjegoś błędu, a nazwę Smerek przeniosł kartograf austriacki z wsi o tejże nazwie na szczyt najbliższy, bo przeciez musiał jakoś go nazwać (gdyż jest to szczyt wybitny) i zapewne nie chciało mu sie nikogo zapytać.


# 1529 - dział graniczny - "qui torres Szmerek defluit de montibus Byesczath", - "qui fluvius Solyna defluit de montibus Byesczath.
Sugerujesz że Szmerek z 1529 roku to dziesieszy Smerek - Wysoka?

Jeśli się tak interesujesz nazewnictwem w Bieszczadach to polecam "Słownik geograficzno - historyczny Ziemii Sanockiej w srednioweiczu" A. Fastnachta - 3 tomy. Wszystkie jeszcze można zdobyć. No i oczywiście podstawową pracę tegoż samego "Osadnictwo Ziemii Sanockiej..." (niestety ta tylko w bibliotekach)

Barszczu
www.ruthenus.pl

długi
09-05-2005, 09:31
Moje zainteresowania mają mocno niedzielny charakter.
Tylko właśnie u A. Fastnachta czytam: "Dziwi zmiana nazwy Sawkowczyk w pow. leskim na Sakowczyk, gdyż pierwsza ma uzasadnienie historyczne. W r. 1540 wymieniony został Sawka kniaź z Ralskiej Woli (zwanej tak od Ralskiego, czyli obecnego Rajskiego)...."
Być może błądzę, jak przy Smereku, sugerując się jednym zdaniem z artykułu prasowego sprzed lat. Nie jestem fachowcem, jedynie życzliwie zainteresowanym czytelnikiem forum.
Długi
PS
Mapa doszła, Dziękuję za sprawne i szybkie załatwienie wysyłki.

misiekjakub
09-05-2005, 11:03
Nie wiem czy zauwazyłeś, że Krukarowe Bieszczady sa mapą jednostronną - na rewersie jest tylko informator i kilka reklam. I tak mimo skali 1-60.000 jest to największa jednoarkuszowa mapa Bieszczadów jaka kiedykolwiek został opublikowana. (100 x 120 cm, a wiec blisko B-0) Przy takiej konstrukcji mapa w skali 1-50.000 nie zmiesciłaby się na maksymalnym arkuszu papieru (100 x 140 cm - B-0). Myślimy o drugiej wersji papierowej (skala 1-50.000, wtedy mapa dwustronna, brak informatora turystycznego) ale to już w sezonie 2006.

Zauważyłem, bo posiadam :) . Nie mam nic przeciw mapom dwustronnym, nawróciłem się na nie jak Piter wydał po raz 1szy swoją "75" na WIGowskim podkładzie, a informator na odwrocie według mnie nigdy nie zastąpi przewodnika -> nie jest wg mnie konieczny. Na zapowiedzianą 50tkę czekam z utęsknieniem, na pewno kuipię :D. Przy okazji, jeśli wolno pogrymasić - czy na 50 tce możecie zrobić więcej warstwic? Co 10 metrów? Pod względem rzeżby terenu wasza mapa trochę przegrywa z Compassem. Chętnie bym o mapach jeszcze podyskutował, ale boję się narazić Stachowi :oops: - prosił, żeby zostawić ten temat :(
Pozdrawiam wszystkich

Stachu
09-05-2005, 11:09
Chętnie bym o mapach jeszcze podyskutował, ale boję się narazić Stachowi - prosił, żeby zostawić ten temat


E tam narazic... stworzcie nowy watek :P

barszczu
09-05-2005, 11:55
http://forum.bieszczady.info.pl/bieszczady2036.html

no wiec przenosimy się z dyskusją - Długi i Misiekjakub - czytajcie tam odpowiedzi

Barszczu
www.ruthenus.pl

jeden z Pulpitów
11-05-2005, 19:21
B rawo !!! Stachu
Wchodzę ja sobie na stronę po prawie dwóch tygodniach i .... podzielam wszystkie pochwały, które tu się pojawiły.

Dałeś sobie siana z zawracaniem kijem Sanu, czyli próbami poprawy jakości MM i od razu widać efekty. Oby tak dalej.

Co do mapy - dokonałeś najwłaściwszego wyboru, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, które m.in. i tu padły.
Pozdrawiam