PDA

Zobacz pełną wersję : Kontrowersyjny chyba: kolorowy zawrót głowy



wojciech dudkiewicz
15-06-2005, 00:33
Prosba o opinie, a moze i info: czy Bieszczady się zmieniaja? Czy jest w ruch interesie: nowe domy, schroniska, hotele, sklepy, kioski? Nie bylem kilka lat i gdy wpadlem w maju na 1 (!) niestety dzien, a wlasciwie przejechalem sie obwodnica, z braku czasu i pieniedzy, odnioslem takie wrazenie. Po 1. Ze Wetlina to już niemal kurort i 2. ze przydalby sie juz bardzo remont drogi z Ustrzyk do Wołosatego., bo juz nie pasuje 3. W Wołosatem i Ustrzykach Górnych działała komórka o czym kiedys nie byloi mowy. A może i przejscie wreszcie graniczne w tej okolicy. Ale mniejsza. Interesuje mnie raczej to, czy to przypadkiem nie zaczął się ten kolorowy zawrot głowy o którym wiele lat temu bez przerwy gadano. I co na ten temat sadzicie. Miejscowi, ktorych zawszecenilem, nie psiocza na ruch, lecz wprost przeciwnie, na bezruch, szczegolnie w granicach parku, i za maly ruch w Takiej np. Wetlinie. No, to jak to jest? Czy stalo sie juz to, do czego predzej, czy pozniej dojsc musi: Bieszczady robia sie "Europejskie"?
Pozdrowienia :shock:

misiekjakub
15-06-2005, 10:56
odnioslem takie wrazenie

Dobre wrażenie odniosłeś. Co do Twoich pytań, to poczytaj parę wątków na forum - zacznij od tego o wyciągu na Jasło i

misiekjakub
15-06-2005, 11:01
... i jeszcze parę innych.Poszperaj, bo warto. Przepraszam, ale muszę spnkalać :( robota czeka :mrgreen:

wojciech dudkiewicz
15-06-2005, 14:58
:?: Wiesz, ja tam swoją robote wykonam, tyle, że przejrzalem wczesniej "Jasło", dyskusje i pare innych ciekawych wejsc i jednak uznalem, ze to malo. Na razie nie moge sam jechac w Bieszczady (powody jw), stad prosba o Wasze (także Twoje MisiekJakub) obserwacje. Zmienia się? Ale gdzie, co i jak? Zrobcie to, opowiedzcie o swoich obserwacjach, uprzejmie prosze. Z góry (pardon: z Gór) dzięki. Tez pozdrawiam.

KAHA
15-06-2005, 15:03
Biorac op d uwage ze Bieszczady stahja sie coraz b. modne... to nie dziw sie ze sie wszytsko zmienia. I to nawet nie z roku na rok ale nawet z miesiaca na miesiac... Niestety z tych cichych spokojnych Biesow zostaje coraz mniej.... a szkoda...

Pozdrawiam
K. vel D.

misiekjakub
15-06-2005, 18:32
Wiesz, ja tam swoją robote wykonam, tyle, że przejrzalem wczesniej "Jasło", dyskusje i pare innych ciekawych wejsc i jednak uznalem, ze to malo. Na razie nie moge sam jechac w Bieszczady (powody jw), stad prosba o Wasze (także Twoje MisiekJakub) obserwacje. Zmienia się? Ale gdzie, co i jak? Zrobcie to, opowiedzcie o swoich obserwacjach, uprzejmie prosze.

Pisząc o robocie miałem na mysli to że nie mogę siedzieć na necie i pisać na forum, tylko muszę lecieć do niecierpiącychzwłokizajęćwmiejscupracy :)

Jeśli przejrzałeś te wątki to masz ogólny obraz sytuacji. O co Ci tak naprawdę chodzi? O detaliczne info nt. gdzie, ile i jakich domów, pensjonatów, budek z hamburgerami itpd powstało? Przecież zmiany są widoczne gołym okiem. Strategię jakowegoś rozwoju będziesz pisał cy cuś, jak pisze Piotr? :D

Piotr
15-06-2005, 19:28
Prosba o opinie, a moze i info: czy Bieszczady się zmieniaja? [cut]
Interesuje mnie raczej to, czy to przypadkiem nie zaczął się ten kolorowy zawrot głowy o którym wiele lat temu bez przerwy gadano.
Ździebko retoryczne te pytania, nawet jak na kogoś kto - załóżmy - nie ma na razie czasu tam pojechać. W dobie internetu, tv, itd - znaczy książke piszesz czy artykuł siakiś? W każdym razie co by to nie było, to nie opieraj wiedzy na subiektywnych opiniach, tylko znajdź troche czasu i rzuć okiem (na Bieszczady). Aczkolwiek zmiany o których piszesz nie mają charakteru "stoliczku nakryj sie" i stolik nakryty, tylko są rozłożone w czasie, więc krótki wypad również może wniesć obraz nieco spaczony - najlepiej jest to obserwować, a nie zobaczyć.
Porównanie do KZG raczej jest nietrafione. Nie te czasy i nie ta koncepcja. KZG miał być (byłby) czyms w rodzaju terapii szokowej: o to na wielkim, za przeproszeniem z..piu chca zbudować stacje klimatyczna, itd. Jak zapewne dobrze wiesz było to w czasach kiedy to były naprawde dziury, a samochód wzbudzał ogólną sensacje i każdy sie za nim ogladał. Nie było infrastruktury, nie było takiej zabudowy i nie było wielu innych rzeczy (i ludzi).
Teraz natomiast jest normalna kolej rzeczy, wszystko sie rozwija tak jak gdzie indziej i nie powinno to nikogo specjalnie dziwić. Tak sie to toczy od początku lat 90, kiedy to wzrost zaczął być intensywny. W efekcie mamy ładne domki i wstrętne budy, mnóstwo turystów, samochodów i miejscowych, zwłaszcza tych ostatnich przybywa. Potem jest doskonały argument na wszystko: tu bieda, z czegoś ci ludzie muszą zyć, co mamy robić, itp. Im młodszy stażem "bieszczadnik", tym głosniej drze jape. Jakby ich tam pozsyłali za kare. W całym "najgorętszym" pasie kwitnie handel ziemią - ludzie kupują, przyjeżdżają (oczywiście od razu z założeniem: budujemy gospodarstwo agroturystyczne), a potem płaczą. Bo na tym jedni zarabiają, inni zarabiają mniej niż by chcieli, a jeszcze inni zarabiają grosze. Dlatego jak słysze argumenty za "Jasłem", przejsciami drogowymi, itp - to od razu widze przed oczami kto najbardziej krzyczy. Bieszczadnicy jak cholera, niektórzy juz nawet ze 4 lata tam mieszkają...
Myśleli, że tam bedzie jak na przedmiesciach Warszawy. No i do tego trzeba dodać ponastawianie budynków bez ładu i składu, bez gustu i zmysłu architektonicznego. Stoi kwadraciak, obok dwie wille z wieżyczkami, potem stodoła z pustaka, a w to wszystko jeszcze sie znajdzie ktoś kto wkomponuje chate łemkowską, albo pogórzańską. Wygląda to jak Eskimos siedzący na palmie i zajadający banany. Tego (tych) co wydają decyzje w tym zakresie dawno powinni wylać na zbity pysk. Ale betonu nie ruszysz - na razie, może kiedys jak "koniugacje" wygasną...
Krótko mówiąc, Bieszczady są europejskie pełną gębą, tylko bez ładu i składu. Wszystko nawrzucane do jednego wora i zmiksowane w imię pędu za turystą (a ten pomału widzi co sie dzieje i coraz częsciej sie zastanawia).
p.s - tu już nawet przewodników nie ma, tylko tour operatorzy.

WojtekR
15-06-2005, 23:27
Cześć,


do tego trzeba dodać ponastawianie budynków bez ładu i składu, bez gustu i zmysłu architektonicznego. Stoi kwadraciak, obok dwie wille z wieżyczkami, potem stodoła z pustaka, a w to wszystko jeszcze sie znajdzie ktoś kto wkomponuje chate łemkowską, albo pogórzańską. Wygląda to jak Eskimos siedzący na palmie i zajadający banany.

Dawno, dawno temu.... w czasach odległych, kiedy pierwszych osadników lokowano w tych rejonach... Właśnie, lokowano: czyli na konkretnym, dostosowanym do warunków lokalnych, prawie. Wszystko miało lokację, umocowanie prawne, ekonomiczne i finansowe...
Zobaczcie, jak nam daleko do takich rozwiązań (negatywnie!)...
Pozdrowaśki

Syl
17-06-2005, 13:29
Wcale sie nie dziwie, ze miejscowi narzekaja na bezruch. Nie cieszy mnie, to ze Bieszczady sa tak zadeptywane, zasmiesane i rozjezdzane.
Po upadku Igloopolu bylo bardzo ciezko. W mojej miejscowosci pracowaly tylko 2 osoby!!!
Wiec z drugiej strony - takiej calkiem przyziemnej - turysta przywozi pieniadze. Sezon zimowy jest raczej kiepski, wiec to co sie zarobi w wakacje musi wystarczyc na cala zime.
Bo przeciez nawet w Bieszczadach trzeba cos zjesc.

Najbardziej idealistycznie na Bieszczady patrza ludzie, ktorzy tam przyjezdzaja na wakacje. Jest pieknie.... A potem zmykaja do domu i latwo jest im narzekac na komercjalizacje Bieszczad.

Piotr
17-06-2005, 14:05
Najbardziej idealistycznie na Bieszczady patrza ludzie
Nikt przy zdrowych zmyslach (moim zdaniem) nie krytykuje rozwoju regionu, który jest nieunikniony - przecież Bieszczady nie zatrzymają się w czasie. Mieszane uczucia wzbudza raczej forma komercjalizacji, a nie komercjalizacja sama w sobie.

krzysiek
17-06-2005, 16:09
Witam!
Wybieram się tego lata do Przysłupa - prośba do kogoś zorientowanego - czy te prace przy wyciągu na Jasło trwają..? chodzi mi o to czy tam przypadkiem nie jest jeden wielki plac budowy - z ciężarówkami i całym tym syfem..jak teraz wygląda Przysłup i droga na Jasło..?
z góry dziękuję..

Nika
08-10-2005, 13:13
Niestety......z roku na rok robi sie coraz tlumniej i szumniej. Takie koleje rozwoju...moze to i dobrze...szkoda tylko , ze tak malo pomyslunku w tym wszystkim....ale jeszcze sa takie miejsca gdzie tylko Ty i Gory.....:-)

lucyna
10-10-2005, 14:32
Myśleli, że tam bedzie jak na przedmiesciach Warszawy. No i do tego trzeba dodać ponastawianie budynków bez ładu i składu, bez gustu i zmysłu architektonicznego. Stoi kwadraciak, obok dwie wille z wieżyczkami, potem stodoła z pustaka, a w to wszystko jeszcze sie znajdzie ktoś kto wkomponuje chate łemkowską, albo pogórzańską. Wygląda to jak Eskimos siedzący na palmie i zajadający banany. Tego (tych) co wydają decyzje w tym zakresie dawno powinni wylać na zbity pysk. Ale betonu nie ruszysz - na razie, może kiedys jak "koniugacje" wygasną...
Święta racja. Ochrona krajobrazu u nas nie istnieje.

jak teraz wygląda Przysłup i droga na Jasło..?
Z tego co wiem ta inwestycja nie zostanie zrealizowana
Bieszczady się rozwijają. To naturalna kolej rzeczy. W chwili obecnej wydłuża się sezon. Koledzy z PANparks pracują nad pozyskaniem pieniędzy potrzebnych na rozwój turystyki zrónoważonej zimą. Powstają nowe programy i oferty. Bieszczdy to nie skansen ale żywy, rozwijający się dynamicznie region. Mamy coś fenomalnego, naszą niepowtarzalną przyrodę. To magnes przyciągający turystów. W chwili obecnej, gdy powstaje tania linia lotnicza w jasionce to jest coraz większe zainteresowanie turystów zagranicznych naszym regionem. Coraz więcej inwestorów jest zainteresowanych Bieszczadami. Tu pojawia się problem. Co dalej z naszymi górami. Mam nadzieję, że nie zamienia się w lunapark. Obawiam się miejscowych samorządowych kacyków, którzy optuja za np. budową sztucznego zbiornika wodnego u stóp Bieszczadów.