migut
27-07-2005, 14:29
to był mój pierwszy wypad w bieszczady.
1-2 dni w wołosatym:
wiatr,deszcz i grad złapał nas przy wejsciu na tarnice od strony halicza. 3h w mokrych ciuchach;/. swietny bar przy parkingu.
3 dzien chatka puchatka:
warunki hardcorowe, wody&toalet nie ma ;), za wrzątek sie placi 1pln. dosc ciezkie
podejscie z plecakiem od brzegów górnych. wejscie na smerek ok.
4 dzień:
9h spacer z plecakami od chatki puchatka do terki na pks, 4h przez las, wiec sie troche nudno robiło. nocleg w wołkowyji.
5-7 dzień wołkowyja:
ta wioska to zadupie i porażka, brak plaży, brak 'normalnego' baru.
+mozna wypozyczyc kajaki za 30-35pln/dzien.
+cierkiew w łopiankach i rezerwat sine wiry (warto wybrac sie rowerem)
+solina-hm... troche brudna, ale na kajak sie nadaje
+kwatera za 20pln, warunki w porządku
karczma przy gł drodze - jedynie alkohole i fast foody...
'bar u łosia' - totalna porażka:
- sałatka była zepsuta, śmierdziała
- nie bylo klientów, a na frytki czekaliśmy 30 minut i dostalismy niedosmażone. pani byla bardzo zdziwiona, ze nam nie pasują i nie chciala oddac pieniedzy. polska wlasnie...
ogólnie wypad w porządku, ale duzo chodzenia ;), więc następnym razem wybiorę się z rowerem.
michał.
1-2 dni w wołosatym:
wiatr,deszcz i grad złapał nas przy wejsciu na tarnice od strony halicza. 3h w mokrych ciuchach;/. swietny bar przy parkingu.
3 dzien chatka puchatka:
warunki hardcorowe, wody&toalet nie ma ;), za wrzątek sie placi 1pln. dosc ciezkie
podejscie z plecakiem od brzegów górnych. wejscie na smerek ok.
4 dzień:
9h spacer z plecakami od chatki puchatka do terki na pks, 4h przez las, wiec sie troche nudno robiło. nocleg w wołkowyji.
5-7 dzień wołkowyja:
ta wioska to zadupie i porażka, brak plaży, brak 'normalnego' baru.
+mozna wypozyczyc kajaki za 30-35pln/dzien.
+cierkiew w łopiankach i rezerwat sine wiry (warto wybrac sie rowerem)
+solina-hm... troche brudna, ale na kajak sie nadaje
+kwatera za 20pln, warunki w porządku
karczma przy gł drodze - jedynie alkohole i fast foody...
'bar u łosia' - totalna porażka:
- sałatka była zepsuta, śmierdziała
- nie bylo klientów, a na frytki czekaliśmy 30 minut i dostalismy niedosmażone. pani byla bardzo zdziwiona, ze nam nie pasują i nie chciala oddac pieniedzy. polska wlasnie...
ogólnie wypad w porządku, ale duzo chodzenia ;), więc następnym razem wybiorę się z rowerem.
michał.