PDA

Zobacz pełną wersję : Kocham Bieszczady



Anonymous
21-11-2001, 14:02
<HTML>Mieszkam pod Szczecinem, to tak daleko.Rzadko mogę przyjeżdżać w moje ukochane Góry.Opowiedz o swoich wędrówkach, przygodach, by choć na chwilę przywołać wakacyjne wspomnienia.Będę wdzięczna.</HTML>

Anonymous
22-11-2001, 01:03
<HTML>Mógłbym opowiadac długo, chocby dlatego że jeżdżę w Bieszczady od 1973 roku.
Wspomnień wiele, wrażeń także, zalezy co Ciebie interesuje.
Dwa wilki zaliczałem z odległosci poniżej 50 metrów (na szosie miedzy Przelęcza Jabłonowska a Jabłonakami na pierwszej prostej od serpentyn północnych), niedźwiedzia wytropiłem na zboczach Hyrlatej, saren i jeleni się nie liczy, po raz pierwszy naprawde sie bałem uciekając przed skaczącymi kamieniami (od uderzeń piorunów) na Rawkach.
Cos jeszcze?

Pozdrawiam
IrekR@radiostacja.pl</HTML>

Adam
23-11-2001, 11:19
<HTML>Bieszczady mają swoj klimat. Byłem tam tylko raz w zeszłym roku ale od razu można to zauważyć. Nie napiszę może o przeżyciach, bo takich za dużo nie miałem, ale zauważyć urok tych gór można.

Uczę się w Koszalinie - też kawałek - i dzisiaj wybieram się właśnie w ten koniec Polski - ot! taki sobie wypadzik na kilka dni. Miałem do wyboru Karkonosze, Tatry i właśnie Bieszczady. Jadę w Bieszczady, bo gdzie indziej można lepiej wypocząć kilka dni, niż właśnie tam ;-))

Pozdrawiam i do zobaczenia może kiedyś w... Bieszczadach.</HTML>

Anonymous
23-11-2001, 12:45
<HTML>FAKT ,ŻE KTOS TEZ MYSLI O BIESZCZADACH I TĘSKNI ZA NIMI W TYM MOMENCIE JEST GENIALNY.LUDZI Z CAŁEJ POLSKI CIAGNIE W JEDEN ZAKĄTEK...CO CIAGNIE? DZIKOSC TYCH GÓR,NIESAMOWITY KLIMAT SCHRONISK,BIESZCZADCY LUDKOWIE,DZIWNA MUZYKA...JESTEM Z ŁODZI,TERAZ STUDIUJĘ W W-WIE I JUZ MNIE SKRECA,BO WIEMZE W LIPCU BEDE TAM.</HTML>

Anonymous
23-11-2001, 17:22
<HTML>W Bieszczadach człowiek czuje że żyje, uwalnia się od trosk i zmartwień dnia codziennego. Bieszczady pozwalają poznać samego siebie. Kto tam nie był, powinien pojechać i zachłysnąć się klimatem najpiękniejszych polskich gór.
Szczególnie gorąco "polecam" wyprawy deszczową porą np. po Połoninie Caryńskiej z wejściem od strony Bereżek w adidasach - atrakcje murowane! (sam to przeżyłem w ostatnie wakacje i ... już nigdy więcej? ). Poznałem tam naprawdę wspaniałych ludzi. W zimę znowu będę przemierzał bieszczadzkie szlaki !

P.S.
Bieszczady są jak narkotyk - będziesz tam raz i już zawsze będziesz wracał, chociażby wspomnieniami.</HTML>

Anonymous
29-11-2001, 16:51
<HTML>Proszę o opinię na temat wiadomy;
gdzie pojechać na 3 dni w bieszczady - gdzie spać gdzie jeść gdzie się bawić...
Dzięki serdeczne z góry
Pozdrawiam</HTML>

mariusz
23-12-2001, 21:37
<HTML>Jak bardzo chcesz, to zapraszam w Bieszczady na Sylwestra (Liszna koło Cisnej).</HTML>

Anonymous
24-12-2001, 12:26
<HTML>Pozdrawiam ja tez jestem miłośnikiem Bieszczadów, jak i z resztą pozostałych gór. W Bieszczady jeżdziłem juz od dzieciństwa. Pierwszy raz byłem 1986 na rajdzie w szkole podstawowej i od tego czasu jeżdzę dość regularnie (kilka razy w roku)W Bieszczadach widziałem chyba większość żyjacych zwierząt (min. niedzwiedzia na Połoninie Wetlińskiej, wilki w okolicy Zatwardnicy,
a najciekawsze to rysia ze trzy lata temu k. Cisnej w Roztokach Gr. o innych nie będę wspominał. Polecam w Bieszczadach szczególnie dolinę Łopienki najlepiej końcem maja bądz w jesieni. zachecam też do chodzenia po Bieszczadach na kompas z mapy po ścieżkach (niestety W BPN nie wolno) to jest dopiero frajda jak sie gubisz w raju a czasem i śpisz gdzies pod bukiem nie bardzo wiedząc gdzie dokładnie jesteś. Do zobaczenia na szlaku albo gdzieś przy ognisku z gitarą i winem i śpiewem. Czołem ! tytus80@wp.pl</HTML>

andrzej
03-01-2002, 18:33
<HTML>Chcialbym przyjjechac na narty, ale nie mam zadnego pojecia gdzie
sa najlepsze mozliwosci: dobre pisty, wyciagi, noclegi itd.
Czy ktos moze pomoc? Z gory dziekuje i pozdrawiam</HTML>

Anonymous
04-01-2002, 23:53
<HTML>Zapraszam do lektury moich bieszczadzkich spotkań z przyrodą na stronie www.bieszczadyonline.pl rubryka-przyroda.
Pozdrawiam.
Maciej.</HTML>

Marek
27-01-2002, 15:05
<HTML>byl rok 1972, wtedy zobaczylem je /tj BIESZCZADY/ pierwszy raz , i tak juz zostalo do dzis. to tak jak z e starym winem . im starsze tym lepsze. pijesz, delektujesz, comokasz i ciagle ci smakuje i ciagle ci malo.TAM TRZEBA BYC aby to przezyc. pozdrawiam hej!</HTML>

Anonymous
25-02-2002, 14:36
<HTML>magdalena, NETKA, Adam, Andrzej, Baduś, Irek, maciej, marek, Mariusz, tytus - dzięki! Dzięki Wszystkim, którzy do mnie napisali. To wspaniałe, że jest takie miejsce, które wywołuje u ludzi pozytywne przeżycia. Do zobaczenia w Bieszczadach.Dagmara</HTML>

Anonymous
25-02-2002, 14:41
<HTML>Schodziłam z Caryńskiej na Przysłup w deszczu. Było ekstra. Fajny poślizg. A moje ciuchy...!</HTML>

Anonymous
25-02-2002, 14:45
<HTML>To ostatnie wspomnienie było oczywiście dla Badusia, bo On przeżył coś podobnego.</HTML>

andrzej
25-02-2002, 23:14
<HTML>Hallo Dagma,
naprawde bardzo Ci zazdrosne! jak jednak pojade dopiero w lato,
moze sie spotkamy.............</HTML>