PDA

Zobacz pełną wersję : Szlak na Matragonę



dziabka1
05-10-2005, 14:51
Witam wsiech

Włażąc kilka dni temu na Matragonę w Bieszczadach byłam przekonana, że jest to
góra, na którą nie prowadzą żadne szlaki turystyczne. Otóż jakie było moje
zaskoczenie, gdy wyszedłszy na wschodni grzbiet (ten zaraz za jarem) znalazłam
tam znaki żółtego szlaku PTTK!! Tzn - sądzę że to PTTK, bo znaki dość typowe. Na
mapie nie było nic namalowane (Compas). Wyglądały na niezbyt stare - nie
zatarte, nie zamalowane, nie przerośnięte przez korę drzew. Co było dziwne to
to, że teren wokół wyglądał na kompletnie dziewiczy - ścieżka żadna nie
wydeptana, acz szlak na drzewach prowadził w spsób logiczny - grzbietem. Znaki
zagubiły się w okolicach szczytu - podejrzewam, że schodziły płaskim grzbietem
przez szczyt 903 w dolinę Osławy. Nas, zgodnie z planem, zniosło do Solinki
także bardzo wyraźnym śladem starej drogi - przecinką nie wydeptaną ale wyraźnie
przeciętą (czyżby stara droga zrywkowa?? Ktoś może wie?).

I moje pytanie brzmi tak:
- czy jest to szlak PTTK?
- jak tak, to kiedy został wyznakowany?
- jak tak, dlaczego nie ma go na oficjalnych mapach?
- jeżeli funkcjonował wcześniej a potem zostal skasowany (kiedy?) to dlaczego
nie został zamalowany na tych drzewach ?
- czy warto go szukać na starszych mapach?
- jeżeli nie jest to szlak PTTK (co byłoby dziwne, bo znaki wyglądały typowo) to
kto go wyznakował, kiedy, kto go utrzymuje ?
- no i dlaczego - u licha - nie ma go na żadnej mapie!! Nawet na Compasie.

Naprawdę myślałam, że Matragona jest górą, na któą nigdy nie prowadził żadne
znakowany szlak, a tu taka niespodziewanka.

Nawiasem mówiąc Matragona jest bardzo piękna i bardzo tajemnicza - na grzbiecie
znaleźliśmy złachmaniony i ściorany namiot a na szczycie na wysokim patyku
wisiała koszulka - czyżby pamiątki po tajemniczo zaginionych turystach? Może tam
jest jakiaś dziura czasoprzestrzenna w którą się wpada zostawiając swoje rzeczy
jako ostatni krzyk rozpaczy?


Pozdrawiam i mam nadzieję, że ktoś rozwiąże ten zadziwiający problem

Pozdrawiam

zbieszczadziona madziabka

Polej
05-10-2005, 15:34
- czy jest to szlak PTTK?
Może to być szlak do wędrówek konnych. Jeśli szlak jest oznakowany w kółku to na pewno szlak konny. Szlaki piesze oznakowane są kolorowym paskiem.


jak tak, dlaczego nie ma go na oficjalnych mapach?
Szlaki konne sa dopiero w fazie znakowania, sam byłem swiadkiem tyczenia takiego miesiąc temu i pewnie mapy nie posiadają aktualizacji.

dziabka1
05-10-2005, 15:41
Ale wyraźnie przecież napisałam, że szlak wyglądał nastepująco - dwa biale, poziome paski plus żółty środek. Wiem, jak wyglądają szlaki - także koński. I nie był to taki.
Dwa białe paski i żółty środek - wyglądał jak normalny PeTeTeKowski szlak.

Pozdro

madziab

Piotr
05-10-2005, 15:59
Dwa białe paski i żółty środek - wyglądał jak normlany PeTeTeKowski szlak.
Może miec cos wspólnego z pobliskim żóltym szlakiem z Woli Michowej (i Latarnią Wagabundy) do Balnicy,znakowany przez PTTK. Raczej nowy, na starych mapach ani w realu nie przypominam sobie tam szlaku i pewnie dlatego nie ma go jeszcze na mapach.

bertrand236
05-10-2005, 16:36
i pewnie dlatego nie ma go jeszcze na mapach
Trza Jabola zagonić do roboty :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam

barszczu
05-10-2005, 17:37
Na
mapie nie było nic namalowane (Compas).


- no i dlaczego - u licha - nie ma go na żadnej mapie!! Nawet na Compasie.

no coż Madzia - jestem bardzo zawiedziony :lol: chyba wiesz dlaczego!



Może to być szlak do wędrówek konnych

szlaki konne wygladaja całkiem inaczej i sa znakowana na pomarańczowo

Raczej nie jest to oficjalny szlak wyznakowany przez znakarza PTTK - przynajmniej nic o nim nie było wiadomo w momencie kiedy oddawalismy do druku nowe wydanie mapy 60-tki (poczatek sierpnia 2005)

irek
05-10-2005, 19:20
Z tego co mi wiadomo szlak wyznakowali kiedys harcerze, pewnie bez pozwolenia dlatego nie jest odnawiany i zaznaczany na mapie, prowadzil on kiedys tez przez Berdo, Hyrlatą i Rosoche do Roztok Gornych. Był nawet kiedys zaznaczony na jakims wydaniu ppwki ale nie pamietam z ktorego roku nie mam jak sprawdzic bo jestem juz w kolorowych Bieszczadach. Acha informacje o tym kto wyznakowal szlak uzyskalem kiedys w Roztokach i nie wim czy sa prawdziwe.

Piotr
05-10-2005, 19:23
Z tego co mi wiadomo szlak wyznakowali kiedys harcerze, pewnie bez pozwolenia dlatego nie jest odnawiany i zaznaczany na mapie, prowadzil on kiedys tez przez berdo, Hyrlatą i rosoche do Roztok Gornych. .
Zgadza się, był taki - zaczynał sie zdaje się w Lisznej, ale to chyba nie ten - chociaż resztki tamtego szlaku sa do dziś. Kolor tez chyba inny.

lucyna
07-10-2005, 14:54
To głosna sprawa sprzed lat. Szlak prywatny. Opowiadał mi o tym Kiju.On zna szczegóły. Sprawa dość niesmaczna, więc nie będąc pewna szczegółów odeślę do latarni wagabundy.

Zosia samosia
23-10-2005, 20:46
Cała Matragona jest wypaćkana farbami. Dosłownie można tam oczopląsu dostać.
Nie mam pojęcia co to wszystko znaczy, ale oprócz typowych znaków biały - żólty - biały (znaki te stare i pozacierane) jest całe mnóstwo innych pasków na drzewach.
Niedawno malowane wydają się zółte i całkiem, całkiem mogą robic za oznaczenie scieżki.
Obok nich inne oznakowanie: pasek biały - puste -biały.
Między tym wszystkim trafia się niebieski, ale myślę że jest to jakieś znakowanie leśnictwa.
To jednak nie wszystko, bo na pewnych odcinkach spotyka się pomarańczowe kropy i kreski.
Całość jest bardzo radosna, chaotyczna i pozbawiona jakiejkolwiek logiki i konsekwencji.
Ale na Matragonie raczej trudno pobłądzić - idąc w którąkolwiek strone i tak i tak schodzi się "do cywilizacji".

lucyna
24-10-2005, 10:43
Pomarańczowe ciapy są to nieformalne oznakowane szlaki konne. Sa wszędzie w okolicy stadnin. Jedyne profesjonalne szlaki konne są wytyczone przez BdPN.

barszczu
24-10-2005, 17:27
Cała Matragona jest wypaćkana farbami

Wszystko to oprócz starych znaków biało żółto białych to znaki leśne!

joorg
19-12-2007, 21:16
Witam wsiech

Włażąc kilka dni temu na Matragonę byłam przekonana, ....

... Matragona jest bardzo piękna i bardzo tajemnicza

- na grzbiecie
znaleźliśmy złachmaniony i ściorany namiot a na szczycie na wysokim patyku
wisiała koszulka - czyżby pamiątki po tajemniczo zaginionych turystach? Może tam jest jakiaś dziura czasoprzestrzenna w którą się wpada zostawiając swoje rzeczy jako ostatni krzyk rozpaczy?...
Pozdrawiam i mam nadzieję, że ktoś rozwiąże ten zadziwiający problem...
zbieszczadziona madziabka

Madzia i Ty myślałaś ,że to jakaś "dziura" ???;) nie,. to zawsze ta sama niedżwiedzica ... robi tam "porządki" z niepoprawnymi "turystami"?? :grin:
ps. przepraszam , ale piękność Matragony nie podlega dyskusji.

dziabka1
19-12-2007, 23:10
Madzia i Ty myślałaś ,że to jakaś "dziura" ???;) nie,. to zawsze ta sama niedżwiedzica ... robi tam "porządki" z niepoprawnymi "turystami"?? :grin:
ps. przepraszam , ale piękność Matragony nie podlega dyskusji.

Atmosfera wokół tych rzeczy była tajemnicza...
Wygląda na to, że niedźwiedzicy się spodobaliśmy - każdy z nas przeżył i nawet nas nie goniła :)
Mam nadzieję, ze tam szlak nie powstanie - szkoda by było. Ja nie ukrywam - wolę góry bez szlaków.

TomekG
27-02-2009, 12:30
Mam nadzieję, ze tam szlak nie powstanie - szkoda by było. Ja nie ukrywam - wolę góry bez szlaków.

Cześć!

Szukając odpowiedzi na to samo pytanie, co Dziabka, trafiłem na Jej wątek. No i w sumie nie wiadomo, kto wymalował szlak (hmm, choć niektórzy wiedzą). To zresztą problem nie taki ważny. Ciekawi mnie, kiedy został wymalowany i gdzie prowadzi z "drugiej" strony wierzchołka (ja go zauważyłem w zejściu ku NE)
Trudno w tym stanie rzeczywistości powiedzieć o Matragonie, że to góra bez szlaku. Szczególnie, że znaki występują w dużej ilości. Na bardzo ewidentnej grzędzie mogłoby ich naprawdę nie być, lub co najwyżej kilka.

No, taką opinię mam przynajmniej w warunkach zimowych, może latem przejście nie jest takie oczywiste.

Pozdrawiam - Tomek

don Enrico
28-08-2010, 15:09
Wskrzeszam ten wątek specjalnie dla Krysi (aby ją przestraszyć)

Krysia
28-08-2010, 15:12
Nawiasem mówiąc Matragona jest bardzo piękna i bardzo tajemnicza - na grzbiecie
znaleźliśmy złachmaniony i ściorany namiot a na szczycie na wysokim patyku
wisiała koszulka - czyżby pamiątki po tajemniczo zaginionych turystach? Może tam
jest jakiaś dziura czasoprzestrzenna w którą się wpada zostawiając swoje rzeczy
jako ostatni krzyk rozpaczy?

Dzięki Heniu;-))
Ale i Dziabka tu pisze, że coś w tej górze jest.
Nie wiem co, ale wiem, że muszę na to Jagodowe Wzgórze wejść...

Misieg
28-08-2010, 16:14
Szlak tam raczej nie powstanie - Matragona, Łopiennik i kilka innych szczytów, są miejscami gdzie ponoć mają powstać nowe rezerwaty przyrody.

Krysia
28-08-2010, 16:36
No a jak z tymi miśkami?
Boi się toto racy?albo innych fajerwerków?

vm2301
28-08-2010, 17:21
Tobie wystarczy zacytować kilka swoich postów z 2009 roku, za które zostałaś nagrodzona;)

Krysia
28-08-2010, 17:35
Ja się serio pytam, bo pójdę tam sama pewnie.

Marcin
28-08-2010, 20:16
Jeszcze raz... kiedyś o tym pisałem ale było to na przełomie starego i nowego forum więc wsiąkło. Ten szlak ciapkowaty składający się z różnych barw został wymalowany przez Harcerzy z Solinki. Z tego co mi wiadomo ma trzy wejścia: jedno z Żubraczego, jedno z Solinki 200 m za cmentarzem w lewo i jedno z Roztok Górnych, ale nie wyczaiłem gdzie się zaczyna... - próbowałem nim tylko schodzić, ale go zgubiłem - zbyt duża mieszanina stokówek zrywkowych w tamtym rejonie. Dodatkowo osoby prywatne z Żubraczego - podejrzewam Cichą Wodę (choć niekoniecznie) zrobiło kilka szlaków w okolicy Żubraczego oznaczając szlaki trójkątnymi plakietkami. Jeden z tych szlaków pokrywa się z szlakiem harcerskim, aż do szczytu Hyrlatej. Szlak z Solinki wychodzi centralnie na tej największej polanie, na której znajduje się ambona.

sir Bazyl
29-08-2010, 19:21
No a jak z tymi miśkami?
Boi się toto racy?albo innych fajerwerków?


Ja się serio pytam, bo pójdę tam sama pewnie.
Przed kilkoma laty bury dość mocno panoszył się po okolicy, ale jak jest w tym roku? - jak Cię nie dopadnie to coś po powrocie skrobnij w temacie.
Krysiu - zwierząt w lesie nie wolno straszyć! I żebyś czasem ostentacyjnie nie pasła się na borówczyskach - taki widok może miśki wprawić w prawdziwą furię ;)

Krysia
29-08-2010, 19:28
E no jak mnie miś nie zje to się spotkamy wieczorem na obijaniu nosów o kamienie;-)))))
Poszukam miotacza ognia, ognia na pewno miś się boi, a nie hałasuje;-)

erol
01-09-2010, 08:59
Przed kilkoma laty bury dość mocno panoszył się po okolicy, ale jak jest w tym roku? - jak Cię nie dopadnie to coś po powrocie skrobnij w temacie.W tym roku gdzieś między Roztokami G. a ZHP Górskie Bractwo trafiło mi się na świeży ślad osobnika. "Świeży" bo było niedługo po deszczu. Ale było to bodajże w okolicach 19 sierpnia więc do tego czasu może przewędrował :) Od strony Żubraczego faktycznie były dość nieudolnie sklecone tabliczki na Hyrlatą

acek1
22-03-2011, 22:43
Podłączę się do tego wątku :) W opisie Rewasza wyczytałem, ze Matragona jest prawdziwie dziką górą, ale widzę, po tym poscie, ze juz nie do konca. Jak zrozumialem po lekturze, wejsc na gore można w sposob dowolny? Czyli bylaby to klasyczna metoda na "rympal" jak to w mlodosci okreslalismy, czyli poza szlakami :) Jak sadze dla dzieciaków byłaby to atrakcja sama w sobie. Dlatego pod kątem naszej sierpniowej wyprawy zastanawiam się nad wejsciem na nią z naszymi potworkami.
Czy ktoś z Was może powiedzieć jak długo trwa wejscie na przykłąd z Woli Michowej na szczyt i z powrotem? Myslę o tym, zeby polaczyc to z wyprawą kolejką z Majdanu.
A może to niezbyt udany pomysł? ;)

Recon
23-03-2011, 01:09
Pomysł będzie udany tylko stwórz dzieciakom wcześniej atmosferę wyprawy i przygotuj się do niej (co, kiedy, gdzie? + jedzenie i woda).
Dla „potworków” to całodniowa frajda. Z Majdanu ciuchcią odjazd o 10.30 (aktualny rozkład: http://kolejka.bieszczady.pl/rozklad-jazdy/ ) do Balnicy, to jazda na jakieś 45 minut. Piechotką na wschód po torach do retorty a tam przy odrobinie szczęścia od ludzi z wypału dowiesz się gdzie zaczyna się ścieżka na Matragonę. Później schodząc na północny-wschód obok dolinki małego strumyka zejdziesz na szosę. Spacerkiem szosą dojdziesz do przystanku PKS (http://www.veolia-transport.pl/ ) z którego o godzinie 19.21 masz odjazd do Cisnej przez Majdan. Sporo czasu na wejście i zejście a gdy jeszcze „potworki” zmotywujesz, to za przystankiem, za zabudowaniami, na wzgórzu odwiedź dość ciekawy cmentarzyk z bardzo „innym”, na tutejsze warunki, świeżym grobem. Poszperaj w necie wcześniej o cmentarzyku (ciekawa historia o leżacych tam ludziach). Będąc na miejscu zapisz kto w tym „świeżym” grobie leży i po powrocie pobaw się w wirtualnego detektywa.
A jeśli chcesz w czasie odpoczynków w czasie wędrówki czymś zaciekawić dzieciaki to koniecznie weź ze sobą mały przewodnik o Bieszczadach i poczytaj im o miejscach gdzie aktualnie są, które przeszli i tam gdzie idą. Wędrowanie z „otoczką” historyczną i z legendami… to dla dzieciaków dodatkowa atrakcja.
Życzę miłych wędrówek J

Sylwek74
24-03-2011, 11:25
Recon1 Ty jesteś normalnie jak Bieszczadzka Przedszkolanka :) RESPECT :)

acek1
24-03-2011, 11:43
Recon1 Ty jesteś normalnie jak Bieszczadzka Przedszkolanka :) RESPECT :)

do czego pijesz Sylwek? :twisted:

trzykropkiinicwiecej
24-03-2011, 11:44
...Widziałem Misia ze dwa tygodnie temu na Matragonie... podobno zachodzi też Stara z Młodym.... cza cza ... uważać..

Sylwek74
24-03-2011, 11:58
[QUOTE=acek1;117627]do czego pijesz Sylwek? :twisted:[/QUOTE
Do niczego nie piję. Podziwiam opis. Nic tylko z dzieciakami ruszać :-)

dziabka1
24-03-2011, 21:56
...Widziałem Misia ze dwa tygodnie temu na Matragonie... podobno zachodzi też Stara z Młodym.... cza cza ... uważać..

To już miśki się łobudziły?

trzykropkiinicwiecej
24-03-2011, 22:38
tiaaaaaa... już grają w karty z miejscowymi

acek1
25-03-2011, 12:36
wezmiemy wiec karty ze soba :) albo pozycze od corki gre grzybobranie, moze sie miski skusza :)