PDA

Zobacz pełną wersję : Bukowe Berdo, 3 października.



Stały Bywalec
24-10-2005, 13:28
Dojechaliśmy sobie do Mucznego, zmieniliśmy buty i ... plan wycieczki. Początkowo zamierzaliśmy wejść żółtym szlakiem na Bukowe Berdo, skręcić w prawo i szlakiem niebieskim dojść do Widełek, by następnie stokówką powrócić do Mucznego.
Ale cóż - nie tylko piękne kobiety miewają kaprysy. Brzydcy mężczyźni również. :D

Poszliśmy zatem ok. 1 km szosą w stronę Tarnawy Niżnej, potem skręciliśmy w prawo i weszliśmy na leśną ścieżkę wiodącą aż do Grandysowej Czuby (jej zachodnim stokiem). Ścieżka początkowo była mocno rozjeżdżona przez leśny sprzęt, brnęliśmy więc w prawdziwym bieszczadzkim błocie. Wkrótce tę ścieżkę zgubiliśmy. :shock: Zmyliły nas owe ślady zrywki i zwózki. Byliśmy już bliscy podjęcia decyzji o odwrocie, gdy udało mi się tę naszą ścieżkę odnaleźć. Dotarliśmy wreszcie do Grandysowej Czuby. Następnie zgodnie z mapą Compassu doszliśmy do drugiej ścieżki, a na tym „skrzyżowaniu” udaliśmy się w prawo i poprzez szczyt Obnogi wleźliśmy w końcu na Bukowe Berdo. Już po drodze mieliśmy piękne widoki - idąc stokiem Grandysowej Czuby (czyli Kudriawyńskiego Wierchu wg mapy W. Krukara) i przechodząc przez Obnogę (Pohor). Gdybym powiedział, że wejście nie było męczące, to bym skłamał. Zaraz po wejściu na Bukowe Berdo zrobiliśmy sobie dłuższy odpoczynek, a także zjedliśmy co nie co. Nie byłem jednak głodny, więc podzieliłem się swoim żarciem z młodymi ludźmi, których tam na grani zastaliśmy.
A potem powędrowaliśmy przez Bukowe Berdo (czyli Połoninę Dźwiniacką i Połoninę Łokiecką). Pogoda ładna, choć były lekkie zamglenia. Nie wiało. Świat dookoła - przepiękny. Niebieskim szlakiem doszliśmy do skrzyżowania z żółtym, a stamtąd zeszliśmy (żółtym szlakiem) do Mucznego.

Znów po zmroku powrót do Sękowca.
A wieczorem spotkanie przy winku i piwku z gospodarzami - Basią i Heńkiem.
CDN