PDA

Zobacz pełną wersję : Teraz ja, czyli moje wejście w nowy rok...



Barnaba
07-01-2006, 21:35
Wyjazd zaczął się we wtorek o 14 z minutami, kiedy to z Andzią wsiedliśmy do pociągu.
Parę piw, gazeta, drzemka, małe conieco, i wybiła 21- czas się zbierać.
W Krakowie okazało się, że to miasto jest zupełnie nieprzygotowane na takich gości jak my- turyści oczekujący na przesiadkę.
Przechowalnie bagażu czynna tylko do 22!!! Poszliśmy, więc z całymi tobołami na rynek główny i spotkał nas kolejny zawód.
Jedyne miejsce gdzie można spokojnie sobie posiedzieć i poczekać na pociąg to Mc Donald!
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/153.htm)
Do pierwszej wypiliśmy 5 herbat, 4 razy wygrałem w chińczyka i raz w statki. O 2 w nocy mieliśmy pociąg do Zagórza.
Chwila drzemki, i już byliśmy na miejscu. Uzupełniliśmy to, co zapomniałem zabrać z poznania (np. gwoździe), i pojechaliśmy do chatki.
Do chatki doszliśmy po zamarzniętym jeszcze potoku. W chatce był już Rafał- wysoki chłopak z Wrocławia.
No i było zimno. Od razu zabrałem się do rozbicia namiotu na strychu.
Chwila rozmowy, piwko, pożegnaliśmy rodziców, no i zabraliśmy się za zbieranie drewna.
Po chwili przyszedł Wojtek pomógł nam łupać wielkie kloce drewna. Wieczór spędziliśmy gaworząc, przy grze w chińczyka.

Rankiem następnego dnia była straszna odwilż, śnieg beznadziejny, a droga jeszcze gorsza.
Przyszedł Marcel, wybierał się do chaty „za górą”, ale po drodze wpadł do tej „przed górą”.
Posiedział pogadał, i razem z Rafałem poszli. Ja z Anką wyruszyłem do Zelmeru na basen, a w zasadzie to pod prysznic.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/154.htm)
Wymyci,
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/155.htm)
poszliśmy do Zelmeru na herbatę, posiedzieć trochę, żeby Małej włosy wyschły.
Już się zaczęło ściemniać, wiec postanowiliśmy poderwać tyłki i ruszyć do chatki.
Do kruszarki podwieźli nas jacyś myśliwi, a dalej, przejechaliśmy się kawałem wozem drabiniastym.
Okazało się że miejscowi organizują kulig dla gości Zelmeru. Na miejscu byliśmy grubo po 17.
Mimo że w chacie było już dość ciepło, naznosiliśmy jeszcze trochę drzewa. Kolejny wieczór miną przy rozmowie i chińczyku.
W nocy przyszedł mróz, i na strychu było trochę bardziej niż chłodno, ale jeszcze nie zimno.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/156.htm)
W czasie ubierania się przed snem, okazało się, że na strychu gniazdują jakieś ptaki (no chyba że się mylę)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/157.htm)

W piątek pojechaliśmy do Cisnej. Na odcinku do kruszarki, padał śnieg- fantastycznie wielkie płaty śniegu.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/158.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/159.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/160.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/161.htm)
Kawałek za kruszarką, zaczęło padać, i do końca dnia nic w tej kwestii się nie zmieniło.
Do Cisnej dojechaliśmy stopem- na dwa razy z przystankiem w Jabłonkach.
W Siekierezadzie przekonałem się, że łażenie tam to strata czasu.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/162.htm)
Hucząca szafa grająca i tłok, sprawiały że picie piwa nijak nie dawały mi satysfakcji.
Na dodatek placki po bieszczadzku, jak je dostałem to czułem się delikatnie mówiąc oszukany. Inaczej sprawy się mają w Zaciszu.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/163.htm)
W międzyczasie zajrzałem na pocztę, i do sklepu- poczynić zakupy dla siebie i dla chłopaków.
W drodze powrotnej załapaliśmy się na stopa do Bystrego. Wieczorem w chacie była już Anyczka. Po pewnym czasie dołączył do nas Harnaś.
Kolejny wieczór minął nam na chińczyku.

W sobotę poszedłem z Anką na spacer.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/164.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/165.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/166.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/167.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/168.htm)
Poszliśmy odwiedzić szałas koło „Karpackiego Banku Genów” czy coś takiego, no i dalej na lewo na ambonę.
Byłem tam już latem i mam teraz zdjęcia z lata i z zimy!
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/169.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/170.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/171.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/172.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/173.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/174.htm)
Na połoninach zapadaliśmy się do połowy uda we śniegu, a jak wracaliśmy po parunastu minutach naszych śladów już nie było.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/175.htm)
Wracaliśmy na szagę już przez połoninę
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/176.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/177.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/178.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/180.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/181.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/183.htm)
, i nagle mym oczom ukazał się piękny widok chatki- taki z góry:)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/179.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/182.htm)
Po powrocie do chaty okazało się, że odwiedzili nas moi rodzice.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/184.htm)
Wpadli na moment zobaczyć, co i jak, zabrali śmieci, i trochę tobołów.
W międzyczasie dołączył do nas Żubr.
Żubr przywiózł lepszy sprzęt tnący, i w mgnieniu oka zapewniliśmy sobie opał na długą sylwestrową noc.

Sylwester jako taki minął ogólnie rzecz biorąc spokojnie.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/185.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/186.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/187.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/188.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/189.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/190.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/191.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/192.htm)
Z początku grę w chińczyka zakłóciły nam jakieś gamonie co w środku nocy śmigali na skuterach.
O ciepło w domku cały czas dbał Wojtek, regularnie dokładając do kominka.
Tuż przed północą temperatura osiągnęła 33 stopnie!!! Dymu było jednak tyle że aż sobie usiadłem na podłodze.
O północy otwarliśmy szampona i po krótkiej sesji zdjęciowej
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/193.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/194.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/195.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/196.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/197.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/198.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/199.htm)
wybraliśmy się na miejsce w którym niedawno był kulig.
Po powrocie ze spaceru zaczęły się od nowa rozmowy …..

Pierwszy dzień nowego roku zaczął się obfitym śniadaniem. Potem pożegnaliśmy wszystkich
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/200.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/201.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/202.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/203.htm)
i razem a Anką, poszliśmy w stronę kruszarki.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/204.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/205.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/206.htm)
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/207.htm)
Tam mieliśmy wsiąść do samochodu, i pojechać do Łopienki na mszę.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/208.htm)
Po drodze poznałem jeszcze Astrę :) przemiła dziewczyna z tej Astry:).
Na mszy w Łopience było jakieś 11 osób.
[ >>>Foto<<< ] (http://www.icpnet.pl/%7Ebarnaba/L3bie/big/209.htm)
Po mszy pozostało nam już tylko dstać się do Zawozu, i następnego dnia wytrzymać na ciasnym siedzisku z tyłu skody.

bertrand236
08-01-2006, 01:09
Wpadli na moment zobaczyć, co i jak
Przede wszystkim przyjechali z życzeniami noworocznymi!!!!

KAHA
09-01-2006, 09:52
W Siekierezadzie przekonałem się, że łażenie tam to strata czasu.

czyzby znow sie zmienil wlasciciel???

Barnaba napisał:
Wpadli na moment zobaczyć, co i jak

Przede wszystkim przyjechali z życzeniami noworocznymi!!!!

to teraz tak sie na TO mowi ;)

ehhh Barnaba... alez mile wspomnienia... az zaluje ze nas tam z Wami nie bylo...


nic to... OBY DO LATA :D

Barnaba
09-01-2006, 10:58
"to teraz tak sie na TO mowi"
ROTFL
no masz czego żałować, bo zabawa była przednia

Astra:)
11-01-2006, 11:16
Po drodze poznałem jeszcze Astrę przemiła dziewczyna z tej Astry:).

Dziękuje Barnabo... Całe szczęście, że mam na sobie czerwonego polara, bedzie, że to czerwona łuna polarowa na policzkach się odbija :) a nie jakiś tam rumieniec ;D
:lol: :oops: :lol:
A tak swoja drogą, to okoliczności spotkania byly ciekawe :D Aż podskoczyłam ze zdziwienia na to bertrandowe "Cześć Astra!" :D :lol: :lol: Przecie my sie nie widzieli nigdy wczesniej :)
Pozdrawiam serdecznie!

Barnaba
11-01-2006, 17:53
też się zdziwiłem. To ty się rumienisz? Fiu fiu, niewiele dziewczyn sie w dzisiajszych czasach jeszcze rumieni....

bertrand236
11-01-2006, 22:13
niewiele dziewczyn sie w dzisiajszych czasach jeszcze rumieni....
Widocznie mało znasz dziewczyn. :D nie przejmuj się wszystko przed Tobą :D Jest jeszcze jedna opcja: obracasz się w niezbyt cekawym towarzystwie :(
Pozdrawiam