Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Zaplecze gastronomiczne w BdPN



andrzej627
23-01-2006, 14:56
W czasie moich wirtualnych wędrówek po Bieszczadach trafiłem na dokument zatytułowany "Strategia Zrównoważonej Turystyki w Bieszczadzkim Parku Narodowym i otulinie" ( www.bieszczady.pl/download/doc/STDS_POL_summ_20.NOV.pdf ).

W rozdziale Infrastruktura - Zaplecze gastronomiczne można przeczytać, ze w BdPN istnieje 26 całorocznych obiektów gastronomicznych oraz 32 sezonowych.

"Całkowita liczba 2163 miejsc konsumpcyjnych jest wystarczająca na obecnym poziomie rozwoju turystyki w regionie PAN Parks. Jakkolwiek powinno się zwiększyć ilość obiektów gastronomicznych w okresie letnim (w szczycie sezonu turystycznego)."

"Spośród 26 całorocznych obiektów gastronomicznych 8 posiada wysoki standard, podczas gdy pozostałe 18 przeciętny."

W dokumencie nie ma konkretnych informacji o tych obiektach. Szczególnie interesuje mnie te 8 obiektów o wysokim standardzie.

Planujemy wyprawę w Bieszczady w maju i chcielibyśmy znaleźć zakwaterowanie w miejscach, gdzie można wieczorem posiedzieć w przyjemnej atmosferze i dobrze zjeść.

Proszę szanownych dyskutantów o przekazanie swoich doświadczeń w tej dziedzinie.

lucyna
23-01-2006, 15:34
Oj doświadczenie w tej dziedzinie mam duże. Niestety, odbija się to na mojej wadze. Polecam Ośrodek Edukacyjny w Lutowiskach. Atmosferę masz zagwarantowaną. Niestety, jeden z najtańszych i najlepiej karmiący bar Ryś zmienia prowadzącego. Nie będzie już przewspaniałych pyz z mięsem, pierogów, nie bedzie też naleśników. Tych ostatnich wybór był ogromny. W Ustrzykach Górnych atmosferę masz wspaniałą w stacji GOPR, a nieopodal znakomicie karmią w Pod Caryńską. Omijaj jednak obiekt położony nieopodal, możesz się zatruć. W Mucznem jest kilka dobrych obiektów. To miejsce cieszące się dużą popularnością. Jak wymieniłeś PAN parks to polecam mający certyfikację tej instytucji Wilczą Jamę. Byłam tam ostatnio w ramach szkolenia. Mają świetna banię, a nieopodal jej strumyk. Jest tam też zagroda z dzikami. Po raz pierwszy miałam możliwośc obserwacji z bardzo bliska tych zwierzaków. zaskoczyła mnie ich...delikatnośc. Poruszaja się jak baletnice. W Wetlinie polecam Łukę, Pod Berdem no i Karczmę wędrowca i ich danie cieszące się już dużą sławą czyli naleśnik gigant. W Wetlinie jest też zcertyfikowany Leśny Dwór. W Dołżycy klimat jest przedni w Cieniu PRL. Ostatnio na spotkaniu założycielskim izby gospodarczej w rzeszowie Mirek zrobił furrorę. W Smereku Smerek. W lecie jest tam stadnina koni. Ceny umiarkowane. Acha i basen. W Cisnej polecam Perełkę. Tam to karmią. Jak głodny przewodnik wpada na słówko to od razy dostaję np. fenomenalną jarzynową lub równie dobre gołąbki z grzybami. To Poza PAN parksem ale warto wstąpić. Znakomity ośrodek w Bystrem, gwarantuję tam nie pozwolą Ci się nudzić. W Zatwarnicy jest remontowany Hotel Zatwarnica. Dam też przewspaniale karmią. Czynny bedzie dopiero latem. Miom zdaniem jednak najlepsza kuchnia jest w Unitrze w Polańczyku. W lecie polecam ich przystań. A tam pstrągi. Najlepsze zaś wino grzane jest w Stanicy. Tam też dają dobre desrery. W Lesku Zamek, Herbaciarnia i zielony domek z ciachami. wymieniać mogę jeszcze długo.

bertrand236
23-01-2006, 15:42
Niestety, odbija się to na mojej wadze.

Nie przesadzaj. Mam na myśli wagę, a nie jedzenie :wink:
pozdrawiam

lucyna
23-01-2006, 15:52
Nie przesadzaj. Mam na myśli wagę, a nie jedzenie
Dziękuję. Ostatnio kumpel powiedział, że powinnam ćwiczyć sumo.

andrzej627
23-01-2006, 22:18
Dzięki wszystkim za cenne informacje.

Na tej podstawie przygotowałem listę, której będziemy używac dyskutując o naszych planach.

1. Oberża Biesisko, Przysłup koło Cisnej
http://www.bieszczady.pl/biesisko/

2. Ośrodek Zelmer, Bystre
http://www.orwzelmer.com/

3. Centrum Konferencyjno-Rekreacyjne, Czarna
http://www.ckrczarna.pl/

4. Gospodarstwo agroturystyczne "U PREZESA", Chmiel
http://konie.bieszczady.info.pl/

5. Gospodarstwo agroturystyczne "WILCZA JAMA", Muczne
http://www.muczne.pl/index.php

6. "Siedlisko Carpathia", Muczne
http://www.bieszczady.net.pl/muczne/

7. Ośrodek Informacyjno-Edukacyjny BdPN, Lutowiska
http://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=99&Itemid=108&lang=pl

8. Stacja GOPR, Ustrzyki Górne
http://www.twojebieszczady.pl/noclegi/n_ug.php
Zajazd "Pod Caryńską"
http://www.carynska.pl/

9. Willa "Łuka", Wetlina
http://www.bieszczady.net.pl/luka/

10. Dom "Pod Berdem", Wetlina
http://www.bieszczady.net.pl/podberdem/

11. Karczma "Chata Wędrowca", Wetlina
http://www.chatawedrowca.pl/

12. Pensjonat "Leśny Dwór", Wetlina
http://www.bieszczady.pl/dwor/

13. Cień PRL-u, Dołżyca koło Cisnej
http://www.bieszczady.net.pl/cienprlu/

14. OW "Smerek", Smerek
http://www.naturatour.pl/ow.php/ow=19/

15. OW "Perełka", Cisna
http://www.naturatour.pl/ow.php/ow=20/

Co radzicie jeszcze dołożyć? A w Komańczy nic nie ma?

lucyna
24-01-2006, 11:47
Komańcza raczej nie. Polecam za to Kija i Latarnię Wagabundy. W Łupkowie jest ponoć świetne miejsce ale o nim muszą się wypowiadać koledzy.

andrzej627
24-01-2006, 12:20
Kija nie znam. Podaj szczegóły, najlepiej stronę WWW.

W Latarni Wagabundy byliśmy 9 maja 2004. Niestety była zamknięta.

Nam chodzi o to, aby warunki mieszkaniowe były przyzwoite (pokoje z łazienkami) oraz aby na miejscu można było dobrze zjeść.

długi
25-01-2006, 11:35
Niestety, jeden z najtańszych i najlepiej karmiący bar Ryś zmienia prowadzącego. Nie będzie już przewspaniałych pyz z mięsem, pierogów, nie bedzie też naleśników. Tych ostatnich wybór był ogromny.

TRAAAAGEDIA :!:
Latem oferta jest większa, ale po sezonie Bar Ryś był ostatnią deską ratunku (dobrego ratunku) :D
Trudno gnać po pierogi do baru Smak w Sanoku.
Bar pod Sosną też nie zawsze po drodze. Może "nowy" będzie umiał robić pierogi i naleśniki?
Pozdrawiam fanów lepioszków itp
Długi

lucyna
25-01-2006, 11:54
Kiju prowadzi Latarnię Wagabundy. Wymagane przez Ciebie oczekiwania będą zrealizowane; klimat, dobre jedzenie, pokój z łazienką. Może naewt Kiju wreszcie posiał te rydze które mają być w przyszłości kiszone i załapiesz się.( Kiju podaje czasami pod naleweczkę pysznotę:kiszone rydze na chlebku pieczonym domowym sposobem, domowym masełku i domowej szyneczce.Przyjeżdżałam kiedys obok i powiedziałam grupie.Tak ich to zainteresowło , że zawróciliśmy do Latarni. Na progu głodni goście krzyczą chcemy kiszone rydze. Kiju spojrzał na mnie oskrażycielsko i stwierdził: nie ma . Lucyna zapomiała je posiać. Prosze wpaść innym razem sam je posieję. Dostali chleb z domowym smalcem, a potem obiadek i miałam problem aby ich stamtąd wyciągnąć.)

andrzej627
25-01-2006, 12:44
Lucyna,

Rozumiem, że jeżeli w Latarni Wagabunda powołamy się na Ciebie, to Kiju da nam co najmniej 10 procent zniżki. :)