Zobacz pełną wersję : Rajdy konne
Dumiszon
18-02-2006, 19:51
Witajcie.
Czy ktoś z Was uczestniczył w wielodniowych rajdach konnych po Bieszczadach? Proszę o bardziej szczegółowe informacje: kto organizował rajd, czy był udany, jaki stopien trudności?
Oczywiście, że są udane. Niestety, nie jestem koniarzem. Marzę tylko, ze kiedys będę miała tyle czasu wolnego, że naucze się jęździc konno. Polecam Ci skontaktowanie się z Zachowawczą Hodowlą Konia Huculskiego w Wołosate. Karolina ma stadninę w Serednim i jest chyba najlepiej zorientowaną osoba w naszym gronie. Oprócz tego możesz się skontaktować z Prezesem w Chmielu, Kijem w Woli Michowej czy z ośrodkiem Karino w Berezce. Do legendy przeszły wygony bydła i rajdy organizowane przez Odrzechową. Acha i jeszcze miejsce magiczne Dwór w Woli Sękowej.
Rajdy kilkudniowe prowadzi też Krzysiek Francuz. Ja nie byłam, znam z opowieści - warto.
Zresztą jazdy w terenie kilkugodzinne z Krzyśkiem jak najbardziej polecam, jeźdźę za każdym razem jak tylko tam jestem.
Namiar na Krzyśka szukaj www.biesisko.com
G
A ja jestem ciekawa czy takie rajdy organizowane są również zimą ?
Polecam Ci skontaktowanie się z Zachowawczą Hodowlą Konia Huculskiego w Wołosate.
Na priv mogę podać szczegółowe informacje nt organizacji tych rajdów i podać namiary na kompetentne osoby.
http://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=blogcategory&id=35&Itemid=72
Tu możesz poczytać nt rajdów.
kobieta_bieszczadzka
03-03-2006, 17:46
http://konie.bieszczady.info.pl/rajdy/index.php
ja wiem, że to łatwizna, ale najciemniej pod........ polecam Prezesa, zawsze super atmosfera, wspaniałe, uparte :P konie, piękne tereny.......czego tylko duża i zad jeźdźca potrzebuje.........:)
Proponuje dopisac do listy kontaktów krzysiek@bieszczady.info.pl :-)
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080511/BIESZCZADY/583502090
11 maja 2008 - 14:02
Konno z Bieszczadów na Węgry
Wejście naszego kraju do strefy Schengen ułatwiło nie tylko ludziom życie. Swobodnie przekraczać granicę mogą również… konie.
Polacy przetarli
Polacy przetarli szlak dla kolejnych amatorów międzynarodowych rajdów konnych. Z okazji powrotu do kraju uczestnicy rajdu na granicy polsko - słowackiej otworzyli butelkę szampana. (Fot. Dorota Mękarska)
Z tej możliwości skorzystał Adam Rymarowicz z Leska, który zorganizował pierwszy rajd konny z Bieszczadów na Węgry. Jego uczestnicy pokonali w siodle pół tysiąca kilometrów, przekraczając na szlakach turystycznych dwie granice. Wrócili w zeszły czwartek do Polski przez byłe przejście graniczne Roztorki Górne - Ruskie Sedlo. Przetarli w ten sposób szlak dla następców.
Rajd trwał 14 dni. Jego trasa biegła przez wschodnią Słowację do krainy Tokaju na Węgrzech i z powrotem. Polakom pomagali słowaccy i węgierscy hodowcy koni, którzy organizowali im noclegi i paszę dla zwierząt.
- Takiego rajdu jeszcze nikt nie zorganizował, choć ułatwiają to nowe przepisy. Wystarczy zaszczepić konie i wziąć ze sobą paszporty dla zwierząt - podkreśla Adam Rymarowicz.
promocja
Uczestnicy rajdu bez żadnych przeszkód pokonali całą Słowację i wjechali na Węgry. Wszędzie byli bardzo przyjaźnie witani. Być może pomysł podchwycą słowaccy i węgierscy hodowcy koni, bo w tych krajach turystyka konna jest praktycznie nieznana.
Pozytywne doświadczenia zaowocowały następnymi planami. W przyszłym roku Polacy chcą pokonać Karpaty, jadąc z Rumuni do Polski.
Dorota Mękarska
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.