PDA

Zobacz pełną wersję : "Bieszczady - jak żyć z legendy?" ozon



Marcin
27-02-2006, 16:29
... być może to kolejne odgrzewanie tematu typu "co z tymi bieszczadami?", jednak niżej zlinkowany artykuł może wywołąć mieszane uczucia (zwłaszcza zdjęcie) u czytelników tego forum... w tym "smutku tropików" tylko szanowni forumowicze i forumowczynie okazali się "dobrymi dzikusami" :)...
http://www.ozon.pl/tygodnikozon_2_6_325_2005_13_1.html

robines
27-02-2006, 18:42
Ostatnie zdania z artykułu są wyjątkowo smutne...aż łezka się w oku zakręciła... :cry:

domina
27-02-2006, 20:16
Po przeczytaniu jestem pełna niepokoju. Sama jestem w Bieszczadach tylko turystką więc nie mam prawa wzbraniać innym do nich dostępu, a jednak masowa turystyka zupełnie zmieni oblicze tych gór. ...to będą już inne Bieszczady...może takie, do których już nie będę tęsknić :( .

Anyczka20
27-02-2006, 21:09
a jednak masowa turystyka zupełnie zmieni oblicze tych gór. ...to będą już inne Bieszczady...może takie, do których już nie będę tęsknić .

...hmmm....Bieszczady się zmieniają, to fakt nieunikniony. I co z tego, ja tam uważam, że jak ktoś chce znaleźć cisze i spokój to zawsze znajdzie. Mnie sie to udaje w Bieszczadach i szczerze mówiąc jakoś rzadko spotykam ludzi....dziwne...chyba mówimy o różnych Biesach :wink: Spróbujcie skręcić w te węższe ścieżki..albo jeszcze lepiej..."wytyczajcie nowe". Pozdrawiam miłośników świętego spokoju :lol:

Marcin
27-02-2006, 21:17
... z tym że tygodnik Ozon reprezentował zawsze swoimi treściami naiwny optymizm - to taki reprezentatywny artykuł w tej manierze... a wogóle to straszny kryzys był w tym roku na wyciągach bieszczadzkich i to wcale nie były profilaktyczne narzekania gestorów...

bertrand236
28-02-2006, 08:05
A tak, żeby było po sprawiedliwości: "W Karczmie w Mucznem galeria portretów bieszczadzkich zakapiorów stanowi jedną z atrakcji. Jędrek zwany Połoniną, Zdzichu – Król Gór i zmarły właśnie Majster Bieda, domorośli artyści i włóczędzy patrzą na nas jak żywi. Coraz mniej ludzi wie jednak, kim byli. To już dziewięć lat, jak odszedł Zdzichu, i dziesięć, jak Połoninę potrąciło auto (kierowca był pijany, Jędrek też). Żywą legendą jest Prezes z Chmiela, założyciel hipisowskiej Rzeczpospolitej Caryńskiej. Żyje, bo się ustatkował"
Kto zna tę karczmę w Mucznem?
Taki wystrój jest w "Jaskini Zakapiorów" nad Soliną. Gospodarzem w Jaskini jest Andrzej Lach.
Znowu drukuje się nie sprawdzone do końca informacje. Czyżby chodziło o uatrakcyjnienie Mucznego i Siedliska Carpathia? Jest to bardzo prawdopodobne.
A tak na marginesie w całości zgadzam się z Anyczką. Mamy podobne zdanie na temat wędrówek po Bieszczadzie i nawet od czasu do czasu uda nam sie spotkać daleko od ludzi.

Pozdrawiam

naive
28-02-2006, 08:37
Po przeczytaniu jestem pełna niepokoju. Sama jestem w Bieszczadach tylko turystką więc nie mam prawa wzbraniać innym do nich dostępu, a jednak masowa turystyka zupełnie zmieni oblicze tych gór. ...to będą już inne Bieszczady...może takie, do których już nie będę tęsknić

Problem nie w tym że rozwija się tereny poza obszarami objetymi ochroną. Natomiast problemem są ciągłe próby zmieniania na korzyść tzw. inwestorów reguł ochrony, obecnie obowiazujących. Z tym nadmiernym zagęszczeniem turystów to gruba przesada, jak sie chce to nie koniecznie trzeba poruszać się w tłumie. W "Ozinie" zaciekawiło mnie gdzie to oni zobaczyli te co raz lepsze drogi ? A o drodze Terka - Dołżyca mówi sie od 2 lat, ale z tego powodu jakoś jej nawierzchnia nie chce się poprawić.

bertrand236
28-02-2006, 09:48
A o drodze Terka - Dołżyca mówi sie od 2 lat, ale z tego powodu jakoś jej nawierzchnia nie chce się poprawić.
Ejże!
Jest zrobiony spory kawałek od Bukowca aż za Terkę i od Dołżycy też ze 3 km. Ino środek coraz gorszy.

Pozdrawiam

lucyna
28-02-2006, 13:35
Dobry rzetelny artykuł. Podoba mi się. Zero przekłamania i sensacji. Takie są własnie Bieszczady. Dynamiczne, interesujące i budzące zachwyt. Niekiedy komercyjne, a niekiedy dzikie.
Oczywiście również rację ma Anyczka i Bertrand. To dzikie odosobnione tereny. To właśnie jest specyfiką Bieszczadów. Każdy znajdzie tu to co chce znaleźć. Ja też.
Bieszczady to też region gdzie dobrze się żyje wbrew temu co głoszą niektórzy. Jedno trzeba przyznać to góry które potrafią albo człowieka uskrzydlić albo złamać mu kark. Widziałam jednych i drugich. Kiedyś rozmawiałam z jednym z autentycznych ludzi gór właśnie o tym. Powiedział, że to nieprawda. To człowiek wnosi tu albo piękno duszy albo jej zgniliznę. A zresztą ilu ludzi tyle zdań.

jacekp
28-02-2006, 14:27
Kto zna tę karczmę w Mucznem?
Taki wystrój jest w "Jaskini Zakapiorów" nad Soliną. Gospodarzem w Jaskini jest Andrzej Lach.
Znowu drukuje się nie sprawdzone do końca informacje. Czyżby chodziło o uatrakcyjnienie Mucznego i Siedliska Carpathia? Jest to bardzo prawdopodobne

Carpathie i Jaskinie "sroił" ten sam człowiek - Andrzej Borowski. I faktycznie wszyscy wazniejsi żyjacy i niezyjacy bieszczadnicy - jak zywi(z ciekawymi detalami - np. niewszystkie papierosy to papierosy :wink: ). "Jaskini Zakapiorów" nie widziałem, ale wierze ze wyglada to podobnie.
Pozdrawiam
Jacek

Marcowy
02-03-2006, 09:40
Fajny tekst, dobrze się czyta. Solidna robota reporterska ze szczyptą bieszczadzkiego zaangażowania. Ale wymowa jakoś mnie nie zaniepokoiła :)

domina
02-03-2006, 14:06
Jak się mieszka w Warszawie to faktycznie można się przyzwyczajić do korków, tłumów, tragicznej infrastruktury i wszelkiej paskudnej architektury!
...ale precz z łapami od Bieszczadów :) .

zillo
02-03-2006, 17:48
Macie rację, dla masowego turysty-wczasowicza Bieszczady to Solina, szybki spacer do Lutka na połoninę, ewentualnie rundka na Halicz i Tarnicę i tyle i oczywiście w sezonie lub długie "łykendy", jakoś nie boję się by tłumy zaczęły biegac po ścieżynkach Anyczki przez cały rok. Pozdrawiam.

KKKrzychoo
10-03-2006, 09:35
Kochani miłosnicy Bieszczadów. Nie bujmy się napływu turystów, rozbudowy, czy tego, że biesy zostana zadeptane. Nie grozi to naszym górom napewno. Po pierwsze. Budować w Bieszczadach można TYLKO do Wetliny, dalej jest to zabronione z uwagi na ochrone terenu (Park Narodowy) i od tego nie będzie żadnych wyjatków. My chadzamy raczej ścieżkami znacznie oddalonymi. Po drugie. "Atrakcyjnych" dla pseudo turystów szlaków, jest w Bieszczadach tylko 4 (wetlińska, caryńska, rawki, kocioł tarnicy, bukowe). Nudzą sie przy góra trzeciej wycieczce w te samomiejsce. (jeżeli sie nie nudzą to znaczy, ze pokochali te góry i są "nasi"). Po trzecie Nie spotkacie tych "turystów" poza połoninami (a jest tyle pieknych miejsc....) Po czwarte narciarze nie chodzą po górach :) A niech sobie jeżdża całą zime, nam to nie przeszkadza, a ludzie z biesów muszą z czegoś żyć (my raczej kasy za dużej zwykle nie zostawiamy hehehe :oops: ). No i moze byc jeszcze po piate, szóste itd... Bieszczadom nic nie grozi !!!!