Zobacz pełną wersję : Czerwony szlak
Mam pytanie, czy ktoś przeszedł w całości za jednym zamachem, cały czerwony 36 godzinny szlak?? Wybieram się w tym roku i chciałabym się dowiedzieć, czy trzeba koniecznie schodzić na pola namiotowe, czy można pomiędzy rozbić się na dziko?
Jak trzeba schodzić, to się okropnie wydłuża, no i co?? Co robić, ktoś może przeszedł ten szlak i mi podpowie?? :?
andrzej627
14-03-2006, 22:15
Mam pytanie, czy ktoś przeszedł w całości za jednym zamachem, cały czerwony 36 godzinny szlak??
Tak, widziałem na własne oczy ludzi, którzy wyruszyli czerwonym szlakiem z Komańczy i dotarli do Ustrzyk w czasie poniżej 12 godzin. Szczególy na stronie http://www.otkrzeznik.prv.pl/
Rozumiem, że chcesz odcinek Komańcza- UG podzielić na kilka etapów. Jeżeli tak, to Wcale nie musisz schodzić ze szlaku, by nocować na zwykłych polach namiotowych. No może kawałek musisz zejść do bazy Rabe. Jestem krótko na tym forum, ale już się zorientowałem, że jego niepisane zasady zabraniają udzielania rad, gdzie rozbijać się nielegalnie, chociaż wielu tutejszych forumowiczów to robi. Moja propozycja:
1. Komańcza - Rabe
2. Rabe - Cisna np. pole nam. Tramp
3. Cisna - Smerek np. Baza Wideta
4. Smerek - Chatka Puchatka
5. Chatka - Ustrzyki
6. Runda na Tarnicę i Halicz
W ten sposób pokonasz cały odcinek bez zmęczenia nawet obciążona plecakiem.
Życzę pogody :)
którzy wyruszyli czerwonym szlakiem z Komańczy i dotarli do Ustrzyk w czasie poniżej 12 godzin
tylko co to ma wspólnego z podziwianiem bieszczad ?
tylko co to ma wspólnego z podziwianiem bieszczad ?
Nooo... każdy ma swoje tempo podziwiania Bieszczad.
A tempo to już kwestia gustu, a nad gustem się nie....
ej, gubicie wątek. Malo - bliźniaku ( data urodzenia na forum ), masz potężną bieszczadzką wiedzę , to poradź coś elficy. Pozdro
to poradź coś elficy
No dobra. Ale ja uważam że przede wszystkim obowiązuje indywidualne ustalenie celów i mozliwości. Czyli.... wiele jest praktycznie możliwe.
czy trzeba koniecznie schodzić na pola namiotowe, czy można pomiędzy rozbić się na dziko?
Praktycznie - jest to wykonalne.
Ogranicza Cię jedynie tempo wędrówki - czyli ilość koniecznego do zapakowania jedzenia (na zaplanowaną w Twoim tempie ilość dni między punktami bazowymi). Zakładam że swobodnie można zapakować do plecaka normalnego żarcia (niespecjalistycznego, nieliofilozowanego) do 5 dni. No i po prostu sama musisz wymierzyć ile przejdziesz np. w 5 dni. Z prostego spojrzenia na mapę wynika że jest to wykonalne.
Czy na dziko?
Jeśli rozbić się za bardzo na widoku - to skasują Cię pogranicznicy, są na szczytach już ok. godz.7. Najwyżej jak Cię złapią na wieczór - to przegonią, a nad ranem - zapłacisz mandat. (Ja podobny styl trasy zrobiłem z 13-letnim kolegą.)
-----------------------
pozdrawiam
malo :wink:
Dzięki za wszelkie rady :wink: Zamierzam przejść trasę od Komańczy zaczynając, a kończąc na Wołosate. Taki jest mój plan. Zależy mi po prostu, by nie schodzić za bardzo z trasy i nie przedłużać wędrówki. Jakoś se zorganizuje te noclegi. Nie chcę iść w jakimś zawrotnym tempie, raczej spokojnie, biorąc pod uwagę jedno dniowe zatrzymanie się na jakimś szczycie. No wiecie relaks, piękne widoczki itp. Nie będę szła sama, pomoże mi mój elf, więc dźwiganie podzielimy na dwoje :wink:
Jeszcze inne pytanko. Czy można sobie coś pichcić na szczytach i wogóle na szlaku? Nie mam zamiaru rozpalać ognicha, a raczej pójdę na łatwiznę i rozpalę butlę gazową. Pozdro :)
Dla przypomnienia:
wyciąg z Regulaminu dla zwiedzających Bieszczadzki Park Narodowy w 2005 r:
"Biwakowanie, rozpalanie ognia i parkowanie pojazdów dozwolone jest wyłącznie w wyznaczonych do tego celu miejscach"
(źródło: www.bdpn pl --> Turystytka --> Regulamin BdPN)
oraz Ustawa o lasach:
Art. 30. 1. W lasach zabrania się:
10) biwakowania poza miejscami wyznaczonymi przez właściciela lasu lub nadleśniczego,
3. W lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności:
1) rozniecania ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego,
2) korzystania z otwartego płomienia,
3) wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych.(to chyba ognisko - dop.wł.)
Prawo mamy jasne. A kwestia przestrzegania go pozostaje już osobistą kwestią jego realizacji. Więc jak by tak się dobrze przyjrzeć to butla gazowa jest równie zakazana jak i palenie ogniska. To chyba też otwarty płomień, co nie?
Jasne! Dzięki za odpowiedź. Nie mam zamiaru łamać prawa :wink: więc spoks. Luzik :) Będę się trzmać regulaminu! Howk! Pozdro
Jescze jedno! Skąd mam wiedzieć gdzie są wyznaczone miejsca, a gdzie nie?
Tak se czytając tę zacytowaną przez malo ustawę o lasach, rozmumiem lasy trzeba chronić itd. też mi na drzewach zależy, nie ma tam nic o skałach. Z tego co pamietam w Bieszczadach są gdzie niegdzie szczyty nie zalesione i pełne kamieni, poprostu skaliste np. Połonina Wetlińska (o ile dobrze pamiętam). To jak tam, można palić czy nie?
A jak w miejscu wyznaczonym już ktoś sobie pichci i nie ma miejsca, to co mam czekać? Jak trzeba czekać, to nieźle opóźnia wszelką wędrówkę.
Czy jest jakiś wyznaczony czas? Można pichcić np. 30 min, a potem zmiana? :)
Apel do palaczy!! Kurcze, ludzie nie palcie fajek w lasach, bo to nie zgodne z prawem. :wink: Poważnie mówię, po za tym powodują wiele chorób. Dajcie innym oddychać świerzym powietrzem!
Pozdro :wink:
Elfica, nie masz zamiaru łamać prawa?
No wiesz... ja też nie mam zamiaru jeździć prędzej niż 90km/h, a że czasem... (specjalnie: nie popieram, ani nie....).
Wyznaczone miejsca...hmm?
Zazwyczaj chyba - oznaczenie na mapie i tabliczka w terenie z adwekwatną treścią.
Tak się zastanawiam czy we wiacie turystycznej można przesiedziec całą noc, ...a na moment się położyć, .....albo przymknąć oczy.
(Ostatnio Bison i Królik napisali w relacji - że wyciagnięty śpiwór i pozycja leżąca - była nie do zaakceptowania przez właściwe służby lub groziła opłata dodatkową).
A... przypomniało mi się jeszcze, kiedy ja z ekipą dostałem mandat od pograniczników rano obudzeni w miejscu niedozwolonym, to dali pouczenie: "Ale teraz to już możecie tu zostać, bo mandat jest ważny do końca dnia".
No jasne! Polskie prawo przecież ma takie luki, że wszystko nieprawe mozna jakoś wcisnąć. Nie chcę robić nic co, by mnie naraziło na taki mandat. Szkoda kasy. A widzisz ta straż też tak serio tego nie traktuje, ważne by mandat wlepić, a przepisy łamać można dalej. haha :lol:
No nie wiem, coś trzeba wymyślić, by troche sobie ułatwić i nie utrudnić. Chcę przejść całą trasę bez zbędnych kilmotrów i straty kasy na mandaty.
Kiedyś nosiłem w plecaku deseczkę z narysowanum namiotem i napisem "MIEJSCE BIWAKOWANIA - Nadleśnictwo Łopuchówko ( lub inne, w zależności gdzie wędrowałem). Mocowałem toto w miejscu rozbicia namiotu i byłem kryty :wink:
Problem z biwakowaniem polega na tym, że w miejscu wyznaczonym często jest jakiś kosz na śmieci. Szlak czerwony znam jak własną kieszeń i obserwuję, że są dwa miejsca ulubione przez "dzikich" biwakowiczów: Przełęcz Żebrak i Jeziorka Duszatyńskie (rezerwat). Wszędzie tam biwakujący zostawiają śmieci. Czasem beszczelnie po chamsku na widoku, czasem pracowicie wciśnięte pod kłodę, korzeń. Po jakimś czasie wszystko jest na wierzchu - winien lis, kuna itp. Więc jeżeli koniecznie chcesz biwakować w lesie pomiętaj, by zabrać worki na śmieci i znieść je do "cywilizacji". A tak na marginesie, rejon Chryszczatej to rejon występowania niedźwiedzia, żubra i wilka. Wiem, że we dwoje to już grupa, ale miś to miś, jemu za jedno :twisted:
Długi
Lech Rybienik
15-03-2006, 21:36
Żebrak to chyba nie problem... można spokojnie zejść na teren bazy w Rabem, to w końcu nie jest tak daleko.
Nie napisałam ani razu, że koniecznie chce biewakować w lesie, więc spoko, daj luz. Ja też nie znoszę zaśmieconych lasów, ani wogle jakich kolwiek miejsc publicznych. Jak ktoś chce to niech sobie prywatnie śmieci, ale nie tam gdzie inni też chadzają! Raczej nie widze problemu w posprzątaniu po sobie po obozowaniu.
W tym wszystkim chodzi mi poprostu oto, by przez czerwony szlak iść te pięć - sześć dni spokojnym krokiem, a nie dwa tygodnie. Ale sobie coś wymyślę, najwyżej będę zbaczać z trasy. No cóż, trudno się mówi.
A z tą przenośną tabliczką, to przygraniczni nie wiedzą gdzie można biwakować a gdzie nie? Nie wierze, że im się tak w oczach ćmi. No chyba że faktycznie...
Wiecie może ile wynosi mandat za przespanie się na dziko? W końcu za pola namiotowe też się płaci! :wink:
Komańcza schronisko, Rabe pole namiotowe, Cisna kilka możliwości, Smerek pole namiotowe, Połonina Wetlińska schronisko, Ustrzyki Górne kilka możliwości to miejsca do biwakowania na szlaku czerwonym tanie. Biwakowanie na dziko jest nielegalne, palenie ogniska w lesie także. Ciesze się, że wybrałas Bieszczady. Mam nadzieję, że pobyt się uda. Z turystycznym pozdrowieniem lucyna
Dzięki przyda się rada. Bieszczady są piękne, byłam juz tam parę razy. Dodatkowym plusem jest to, że nie trzeba płacić za wejście na szczyt, tak jak np. w górach stołowych. Za wejście nie płacisz, ale żeby zejść? HaHa :wink: Tak jest np. na Szczelincu :shock: , jak chcesz zejść ciekawszą stroną, to trzeba zabulić. Chore to, prywatyzacja gór.
Nie będę w takim razie spać nielegalnie i rozpalać w lesie ogniska (który raz już to piszę :?: ) wogóle nie zamierzam! Lasów już jest tak mało na tym świecie, że lepiej je oszczędzać. Pozdro :D
Dodatkowym plusem jest to, że nie trzeba płacić za wejście na szczyt, tak jak np. w górach stołowych.
A to cos się w Bieszczadach ostatnio zmieniło? :) Płaci się z tego samego powodu co na Szczeliniec - Park Narodowy.
Wg bardzo rozsądnego planu ktory podał Ci malo, płacisz 4zł za trase Smerek - Wetlińska, 4zł - Wetlińska - Ustrzyki Górne i 4zł UG - reszta, razem 12zł, ulgowe 50% o ile sie nic nie zmieni bo BdPN nie podał jeszcze cennika na 2006 rok.
p.s - jeśli chcesz omijac schroniska to warto dodać ze w Berehach są pola namiotowe - z Chatki Puchatka to rzut biletem.
Dobrze, że piszesz o tym bo nie wiedziałam. A więc już wszędzie trza płacić. :( ?
No trudno!
W każdym razie nie zrezygnuje z wycieczki. Howk!
Z tego co wiem w tym roku ceny w parku nie zmieniły się. W klakulacji zawsze uwzględniam 4 zł dorośli i 2 zł ulgowe.
Dobrze, że piszesz o tym bo nie wiedziałam. A więc już wszędzie trza płacić. ?
No trudno!
No wiesz z czegoś trzeba utrzymac te szlaki,wszystko kosztuje... :wink:
Tak wiem :wink: Howk!
A bywacie po za bieszczadami w innych rejonach Polski?? Np. w moim rejonie, czyli na Jurze k-c? Polceam, też ładny zakontek świata. Szczególnie zamki i jaskinie.
KKKrzychoo
16-03-2006, 16:52
Hmmm... pogranicznicy to jedno (mandat jest tylko troche dotkliwy), ale ten szlak jest mało uczęszczany (tylko starzy wyjadacze), a idzie się wzdłuz przepięknej puszczy bukowej (najstarszy obszar leśny) i mozna spotkać (zwłaszcza nocą) np. misia, lub 4 do 7 wilków (a teraz sa głodne hehehe....) Radzę zejść i biwakowąć w cywilizacji "Malo" dobrze radzi.
A bywacie po za bieszczadami w innych rejonach Polski?? Np. w moim rejonie, czyli na Jurze k-c?
Ojeju Elfica, bo zaraz się rozpłynę. Jura k-c to też mój drugi "dom", pisałem z niej pracę i w OPN miałem praktyki. Za każdym razem na widok Mirowa klękam i dziękuje Bogu że dał mi jeszcze raz tu wrócić. Skąd dokładnie jesteś?
Jestem sobie z niedaleka tego cudownego Mirowa. Kocham Mirów, lubię tam siedzieć godzinami. Podjeżdżam sobie rowerkiem i siedzę dzień cały (oczywiście letni dzień). Jura jest fajna. W miarę dzika i nieczuczęszczana (chociaż Mirów ostatnio to czasem za bardzo). Wolałabym pozostawić tu trochę dzikości.
Ja też jestem częstym gościem zarówno na Jurze, jak i Pustyni Błędowskiej.
Na jurze bywam średnio kilka razy w roku.
Ja za to siedzę tu (na Jurze) już trzeci rok i ruszyć się stąd nie nie mogę :).
75lowczy
24-03-2006, 15:46
mam pytanie jaka mape kupic aby dobrze był wytyczony szlak wschodniobeskidzki.wogóle mnie interesuje dobra mapa bieszczad!!!!!!!!
Stary, jak poszukasz, to na tym forum znajdziesz wiele zażartych dyskusji na temat map. Moim zdaniem najlepsze to:" Bieszczady" Krukara z wyd. Ruthenus skala 1: 60 000 i "Bieszczady" wyd. Compass skala 1:50 000, bo na mapie Ruthenusa "Bieszczady Wysokie" masz tylko odcinek czerwonego szlaku, ale za to w skali 1:40 000. A tak w ogóle to na czerwonym trudno zabłądzić ze względu na oznakowanie i wydeptanie. Pozdrawiam.
mam pytanie jaka mape kupic aby dobrze był wytyczony szlak wschodniobeskidzki.wogóle mnie interesuje dobra mapa bieszczad!!!!!!!!
na www.bieszczedy.pl możesz przeglądnąć mapę ruthenus -krukara ,a na www.twojebieszczady.pl masz mape compass -- porównaj i wybierz , wg mnie najlepsza jest mapa W.Krukara -Ruthenus ( i to nie tylko ze względu na miejsce wydania) :)
Tez tak myślę, bo własnie z nią chodzę. W Krosnie znam tylko McDonalda, gdzie w drodze z Biesów uzupełniliśmy puste kalorie :P
W Krosnie znam tylko McDonalda
szkoda zillo że tylko , :D ale proponuję następnym razem skręcić w prawo przed McDonaldem...
ja do mapy Krukara biorę jeszcze WIG gdzie są poznaczone stare przedwojenne drogi i ścieżki - wtedy można smiało chodzić na " szage" i wiesz ,że nie trafisz na parowy po "drodze" :wink:
KKKrzychoo
24-03-2006, 22:23
:D Mi ostatnio spasowała mapa Wojciecha Krukara wyd. RUTHENUS skala 1:40000. Ma może mniej przejżyste czasy przejść niż np. mapa Polskiego Przedsiębiorstwa Wydawnictw KArtograficznych skala 1:75000 (tam jest to naprawde dokładne), ale za to ma coś czego nie mają inne a mianowicie orginalne (oprócz obecnie obowiązującego oczywiście) nazewnictwo z przed "wielkiego konkursu wymyślania nazw" z lat 50-tych i 60-tych. :? Dla bardziej nowoczesnie wędrujących jest też siatka GPS Stanowczo polecam.
75lowczy
25-03-2006, 19:19
DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZ!!!!!!!! Może ktos podpowie mi trase która np.jest malo uczeszczana i naprawde dzika ,DZIEWICZA!!!!!!!!!!!!!!!WYBIERAMY SIE I szukamy naprawde czegos ciekawego.POZDRAWIAM!!!
KKKrzychoo
26-03-2006, 19:16
A prosze bardzo :D Mam taki ciekawy i naprawde pusty szlak. Zaczyna sie za pomnikiem pomiędzy Baligrodem, a Bystrym (szlak chyba niebieski) i prowadzi aż do dołżycy. W razie awarii można zejść odnogą szlaku do wsi Łubne (uwaga na tym odcinku - odnodze - są dwa naprawde ostre zejścia i bardzo ostre podejście!!! po drodze idzie się skrajem rezerwatu Woronikówka). Szlak leśny i jak tam byłem ostatnio to przez sześć godzin latem nie spotkałem NIKOGO!!!!. Piekny czysty i nie zdeptany szlak ale prawie zupełny brak tzw. widoków, bo szlak prowdzi lasem i nie ma tam połonin i pkt. widokowych :?
Może ktos podpowie mi trase która np.jest malo uczeszczana i naprawde dzika
Idź na całość, pisz prośbę do dyr. BPN o pozwolenie na przejście z Wołosatego przez Kińczyk, Opołonek,źródła Sanu do schronu w Negrylowie. Jak dobrze zagadasz w Wołosatem to na przeł. Bukowską Ciebie podrzucą. :) Pusto nawet w sezonie.
75lowczy
28-03-2006, 12:22
dlaczego trzeba pisac prośbe do DYR .BPN i w jakim celu,i napisz cos wiecej o tej trasie.POZDRAWIAM!!!!!!!!!!
dlaczego trzeba pisac prośbe do DYR .BPN i w jakim celu,
Ano dlatego, że jest to teren BdPN-nu. Jak zapewne wiesz, chodzić po tym terenie można tylko po wyznaczonych szlakach turystycznych.Jak spojrzysz na mapę to idąc szlakiem + czerwonym+ z Wołosatego w kierunku Kińczyka, to dochodzisz do Przeł. Bukowskiej, a tu szlak skręca w lewo na Rozsypaniec. I dlatego potrzebne jest oficjalne pozwolenie i niezbędne zgłoszenie w SG, coby nie mieć kłopotów.Cała w/w trasa poza dwoma punktami tj Wołosatym i Negrylowym jest wyłączona z truchu Turystycznego.
Jest tak jak wyjaśnił marekm. Ja załatwiłem tę sprawę listownie, bez problemów, choc niektórzy podobno dostali negatyw. Musisz podać jakiś powód chęci przejścia tego szlaku. Sama trasa jest cudowna, pierwsza część wspaniałe widoki, potem źródła Sanu i trochę w lesie, ale po niezlych wertepach. I główna zaleta (jak dla mnie): gdy na Przeł.Bukowskiej wszyscy skręcają na Rozsypaniec Ty walisz na wschód. Tam jest zupełna pustka. Duża szansa,że do Negrylowa nie spotkasz nikogo. Może nie powinienem tak reklamować tej trasy, by nadal została dziewicza, ale chyba forumowicze nie będa się na mnie gniewać :? Niestety jest ona jednak długa, jak nie uda Ci się podjechać z leśnikami na Przeł Bukowską to chyba lepiej nie próbować.
Jak masz 75lowczy jakieś pytania pisz na PW
I jeszcze jedna zaleta tego wariantu wyprawy. Wylądujesz w "Worku bieszczadzkim" dalej z Negrylowa masz wspaniałą okazję by poznać zupełnie dziewicze okolice w drodze do Mucznego.
Pozdrawiam
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.