PDA

Zobacz pełną wersję : Namioty kolo chatek



buba
03-04-2006, 23:08
zastanawiam sie czy kolo rozbicie namiotu kolo koliby na carynskim i kolo chaty socjologa jest platne? jesli tak to ile? bo rozwazam czy odwiedzac dana chate czy lepiej rozbic sie 100m dalej..

długi
04-04-2006, 10:39
Na Caryńskiem można się rozbić 100m dalej, tylko nie wolno.
W całych Bieszczadach biwakowanie poza miejscami wyznaczonymi jest karane mandatem.
Nie tylko w Parku.
Długi

malo
04-04-2006, 16:10
W całych Bieszczadach biwakowanie poza miejscami wyznaczonymi jest karane mandatem. Nie tylko w Parku.
No nie całkiem w całych Bieszczadach.
Ale na obszarze lasów.
To wynika z ustawy o lasach i dotyczy całego kraju, a tutaj jest dodatkowo egzekwowane mandatem przez pograniczników.

zillo
04-04-2006, 18:45
a warto tak kombinować :?:

malo
04-04-2006, 19:32
To już musisz sobie sam odpowiedzieć.

zillo
05-04-2006, 23:33
Pytanie czy warto tak kombinować bylo skierowane do buby. Gleba w schronisku znajdzie się zawsze, a jak chce spać pod namiotem za darmo, to powinien iść na całego i rozbijać się w zupełnej głuszy choć tego nie popieram.

buba
06-04-2006, 10:08
nocleg w schronisku mnie calkiem nie bawi. mam uraz do schronisk. Chatki studenckie lubie, ale nie w dlugie weekendy kiedy sa zapchane... Coz...pozostaje glusza.. ;) na podlasiu, roztoczu i na pogorzu przemyskim straznicy graniczni byli dla nas laskawi, najwyzej spisali i tyle :D raz tylko kazali sie przeniesc bo namiot byl prawie oparty o slupek graniczny ;) ale nigdy nie wspominali o mandatach, ani w lesie , ani na lace.. wiec bardzo mnie zdziwily wasze posty... czyzby bieszczadzcy stali sie tacy upierdliwi? ja rozumiem..park narodowy, ognisko w lesie... ale o czyms takim jak piszecie to nie slyszalam..

buba
06-04-2006, 10:10
moze doradzicie w jakich "goracych miejscach" nie warto nocowac bo straz sie tam zbyt czesto kreci????????????????

malo
06-04-2006, 16:54
moze doradzicie w jakich "goracych miejscach" nie warto nocowac bo straz sie tam zbyt czesto kreci????????????????
To już ci odpowiedział Zillo w poprzednim poście, obowiązuje tu raczej pewna reguła, niż konkretne miejsca, bo pogranicznicy mogą poruszać sie po wszystkich szlakach, i naprawdę kontroluja ten teren.


na podlasiu, roztoczu i na pogorzu przemyskim straznicy graniczni byli dla nas laskawi, najwyzej spisali i tyle raz tylko kazali sie przeniesc bo namiot byl prawie oparty o slupek graniczny ale nigdy nie wspominali o mandatach, ani w lesie , ani na lace..
Tak, ale tamte rejony chyba nie mają aż takiego natężenia ruchu turystycznego, gdy mi wlepiali mandat (zreszta bardzo łaskawie, co w przeliczeniu na osoby wyszło taniej niż pole biwakowe) powiedzieli wprost: są do tego zobligowani przez wojewodę (i jest to dla mnie zrozumiała polityka, aby chronić porządek w ruchu turystycznym w takim popularnym regionie).

zillo
06-04-2006, 17:14
kombinuj i unikaj miejsc, gdzie można dojechać motocyklem (enduro), zwłaszcza wzdłuż szlaków. SG patroluje głównie pas przygraniczny, głębiej zwłaszcza poza granicami BdPN, z dala od uczęszczanych dróg nikt nie powinien Cię niepokoić.

malo
06-04-2006, 17:56
Mi sprezentowano mandat poza obszarem BdPN w okolicach Komańczy. Na logikę rzecz biorąc pogranicznicy patrolują teren całej zielonej granicy + ciągi komunikacyjne którymi do granic się dociera.

Marcowy
06-04-2006, 23:03
moze doradzicie w jakich "goracych miejscach" nie warto nocowac bo straz sie tam zbyt czesto kreci????????????????

Spróbuj zmienić sposób myślenia. Skoro nocujesz w "gorących miejscach", to łamiesz prawo i jesteś przestępcą. Jeśli akurat Cię nie złapią, to jesteś przestępcą, któremu się wyjątkowo upiekło. A Biesy mają wystarczająco dużo miejsc, w którym możesz się legalnie i intymnie rozbić.
Pozdrawiam :)

KKKrzychoo
08-04-2006, 10:15
moze doradzicie w jakich "goracych miejscach" nie warto nocowac bo straz sie tam zbyt czesto kreci????????????????
Buba. Może ty sie lepiej w Bieszczadach nie pokazuj? :x Wszyscy kochamy głuszę, ciszę, ale przedewszyskim czyste i nie zadeptane góry. Jk każdy bedzie sie rozbijał gdzie chce to za pare lat zostanie tam tylko kupa smieci i przyrodnicza pustynia!!!
Buba bardzo prosze TY nie jedż w Bieszczady!!! :x

malo
08-04-2006, 11:43
Krzycho, spoko, nie koniecznie bywa tak źle. Ruch turystyczny nie przybiera w Bieszczadach aż w tak szaleńczym tempie. I raczej na tle ogółu to wyjątkami są osoby którym chce sie obcować aż tak z naturą.
Po mnie nawet byś nie poznał gdzie ognisko paliłem, chocbyś stanął na tym miejscu zaraz po mnie.

KKKrzychoo
08-04-2006, 17:45
Po mnie nawet byś nie poznał gdzie ognisko paliłem, chocbyś stanął na tym miejscu zaraz po mnie
Malo ale po pierwsze takich turystów jest naprawde mało, a nie raz znosiłem ze szlaku torbę nie swoich smieci bo mnie wkurzalo to że leżą mi na drodze, a po drugie prawo jest prawem (dura lex sed lex - twarde prawo ale prawo), jak nie będzie precedensów to i nie będzie kłopotów. Jeden po sobie posprząta innych pięciu nie, jeden dogasi ognisko, drugi spali las więc nie ma się co chwalić takimi dokonaniami. Też bym chętnie chodził na mapę przed siebie ale twardo trzymam sie szlaków (zwłaszcza w BPN). Jest dość takich nieuczęszczanych i można znaleść cisze. A co do noclegu..... co wam przeszkadza - hałas na polach namiotowych? śmieci na nich? osrane okolice pola? tak? to jak pozwolimy nocowac kazdemu na szlaku w ten sposób będziemy to mieli wszedzie. A jeżeli uważasz że az takiego ruchu nie ma w Biesach to co ci na tych polach namiotowych przeszkadza :?:

zillo
08-04-2006, 19:39
Mądrze KKKrzychoo piszesz, ale nie do końca się z Tobą zgadzam. Fakt, ktoś wymyślił pola namiotowe po to by na nich nocować i prawie wszyscy to robią. Myślę, że ludzi jak malo, czy buba nie iest wielu i tacy jak oni, poszukiwacze dziczy i ciszy potrafia ją uszanować.


Po mnie nawet byś nie poznał gdzie ognisko paliłem, chocbyś stanął na tym miejscu zaraz po mnie.
Po mnie również i podejrzewam,że po bubie także.


A co do noclegu..... co wam przeszkadza - hałas na polach namiotowych? śmieci na nich? osrane okolice pola? tak? to jak pozwolimy nocowac kazdemu na szlaku w ten sposób będziemy to mieli wszedzie.
Wcale nie każdy chce nocować na szlaku, więcej, tych, którzy się na to decydują jest naprawdę mało i jestem przekonany, oni śmieci nie zostawiają.
Pozdrawiam.

buba
09-04-2006, 11:35
miejsce legalnego noclegu z zasady nie jest juz miejscem dzikim.. bardzo wspolczuje osobom ktore twierdza ze kazdy w czasie noclegu robi wokol siebie bagno i gnoj- wspolczuje ,widac tylko takich ma znajomych i tylko takich ludzi wokol siebie spotyka.. ktos kto chce nocowac w dziczy, widac nie lubi syfu i wszelakich innych oznak cyfilizacyjnego bagna wiec szuka miejsc gdzie one nie dotarly i chce te miejsca takimi zachowac.. poza tym rozwalaja mnie moralizatorskie tony na forum , bo jesli ktos pyta o rade to nie po to zeby posluchac wymadrzania.. a stwierdzenia "jestes przestepca" lub "ty lepiej w bieszczady nie jedz" sa po prostu zalosne...
jesli ktos nie sypial w dzikich miejscach i nie spotykal ludzi , ktorzy robia to czesto i nawet rozszesuja trawe po namiotach zeby nie byla zbyt zgnieciona gdy odchodza niech lepiej niech sypia w swoich schroniskach i polach namiotowych i nie odzywa jak nie ma nic ciekawego do powiedzenia...

buba
09-04-2006, 11:40
i chcialam podziekowac za rady tym ludziom ktorzy odpisali cos konkretnego, bo wszedzie mozna spotkac fajnych ludzi i smerfy waznaki ;)

Marcowy
10-04-2006, 12:50
rozwalaja mnie moralizatorskie tony na forum , bo jesli ktos pyta o rade to nie po to zeby posluchac wymadrzania.. a stwierdzenia "jestes przestepca" lub "ty lepiej w bieszczady nie jedz" sa po prostu zalosne...

Niech to wreszcie do ciebie dotrze - chcesz czy nie, prosisz o radę "jak złamać prawo i uniknąć odpowiedzialności", capisci? I kto tu jest żałosny?
Mam prawo wyrazić na twój temat własną opinię, tak jak ty możesz kpić z "moralizatorskich tonów" czy dzielić ludzi na "fajnych" i "ważniaków".
Z ciekawości - do jakiej kategorii zaliczasz siebie? Bo nie pasujesz mi do żadnej z powyższych.

buba
10-04-2006, 18:27
jezeli ktos nie chcial mi doradzac jak zlamac prawo, mogl napisac "nie odpowiem ci na to pytanie bo mi moje wewnetrzne przekonania i lojalnosc wobec prawa nie pozwala" i tyle... a powyzsze stwierdzenia niektorych forumowiczow byly co najmniej niemile... ja tematu nie zaczelam w sposob niemily, wartosciujac ludzi czy cos w tym rodzaju..

bertrand236
10-04-2006, 21:30
Panowie wyluzujcie. Buba się chyba dowiedział czego chciał i czego nie chciał też. Na tentychczas wątek można zakończyć. Dla nieusatysfakcjonowanych jest jeszcze PW.
Pozdrawiam

buba
10-04-2006, 22:34
dzieki bertrand236! :D

marysialapka
11-04-2006, 04:52
hej bieszczadzcy eksperci hehe ale wam sie komplikatory właczaja. ..buba ja mieszkalam w bieszczadach blisko calkiem miejsca o ktore pytasz...napisz do mnie na gg 5944502 ..pozdrowka

marysialapka
11-04-2006, 04:58
co do pw to nie jest to dobre zrodlo informacji uwierzcie mi..to ze jest to wlasnosc pw jeszcze nic nie oznacza..oni nie maja zielonego pojecia..a wiec nie polecam..lepiej zadzwonic do schroniska juz 4611848..pozdro

bertrand236
11-04-2006, 07:56
Fajnie Marysiu, że się odezwałaś. czy jesteś już w kraju, czy tylko serce jest w Bieszczadzie, a reszta nadal w Chicago?
Natomiast PW to jest wiadomośc prywatna na tym forum. Jak chcesz z kimś podyskutować, a nie chcesz żeby inni to czytali, to pisz na PW.
pozdrawiam

marysialapka
11-04-2006, 08:32
witaj..ja caly czas za wielka woda niestety stety...hehe w Polsce wlasnie dzionek sie za czyna a tu czas spac ..uciazliwa jest ta roznica czasowa czesto...ja czytam czesto forum ..pisze rzadko..co do pw to ja tylko pisze jak jest i ze nawet nie warto zasiegac porady u politechnikowcow bo oni poprostu nie wiedza a pisze to tu odnosnie tematu rzecz jasna,ot moja rada dla tych co chca miec wiarygodne info na temat noclegu w namiocie przy kolibie czy w i nie wiem zupelnie o co Ci chodzi,ja nie zamierzam z nikim i nie chce dyskutowac na ten temat tylko tylko stwierdzam fakt...hehe :lol:

zillo
11-04-2006, 18:27
Wydaje mi się Bertrand, że sie z Marysią nie dogadasz i będzie to wina Politechniki Warszawskiej (PW) :lol:

marysialapka
11-04-2006, 19:02
hej...wiesz ja to napisalam tylko i wylacznie w kontekscie dobrego zrodla informacji o noclegu tam a tu prosze ktos doszukuje sie jakis innych kontekstow win i nie win hehe...
:lol:
no i wiedze ze pelno tu ekspertow he ktorzy wiedza napewno lepiej.. :lol:
pozdrawiam... ,,bieszczadnikow''
proponuje zakonczyc temat jezeli ktos chce pogadac w tym temacie zapraszam na gg

KKKrzychoo
12-04-2006, 22:59
niech lepiej niech sypia w swoich schroniskach i polach namiotowych i nie odzywa jak nie ma nic ciekawego do powiedzenia...
Nie powiem. Poczułem się z lekka dotknięty choć nie zmieszany> nie chciałem na to odpowiadać ale odpowiem :? Buba nie czytałaś chyba dokładnie moich postów. Ja naprawdę wiem że są ludzie którzy potrafią zadabać o miejsce w którym nocuja (z tym czesaniem trawy to lekka przesada), ale znam tez ludzi po których nie pozostaje kamień na kamieniu. A ludzie w Polsce są równi wobec prawa. Nie można powiedzieś on może sie rozbijać a on nie może w górach. Przyjedzie taki (...piiiii....) i powie "Dlaczego mi nie wolno sie rozbić pod haliczem? Taka Buba może wiec i mi wolno!!! Aże przyjechaliśmy na 5 namiotów? Cóż nie jestem dzikusem, lubie towarzystwo." I co należy mu pozwolić? Muslisz że posprzątaja po całonocnej libacji? Ja sie nie zgadzam!


bo wszedzie mozna spotkac fajnych ludzi i smerfy waznaki
A ja jestem ten ważniak :mrgreen: Jestem prawnikiem i legalistą. I będę w górach przestrzegał prawa i zdrowego rozsądku!!