PDA

Zobacz pełną wersję : Dwie kaskady



malo
03-05-2006, 23:35
Przedwczoraj (01.V.) miałem wreszcie szansę zrealizować swoje zamierzenia dotarcia do wodospadu na potoku Czartów Młyn i powłóczyć się w okolicy Markowskiej.

Efekt wyprawy: ilość odnalezionych kaskad = +2 (nowe), -1 ("utrata" jednego wodospadu). Ale już piszę....
W rejon wodospadu Czartów Młyn (wybaczcie za skróty) postanowiłem się wybrać nieco inną drogą dojścia niż proponuje Joasia na portalu przy opisie wodospadu. Wybrałem drogę od góry, czyli od przełączy nad Stężnicą (Radziejowa) wyszedłem w górę polną drogą w kierunku Lipowca. Chciałem zajść wodospad od drogi biegnącej głównym grzbietem. Ale idąc pod górę chyba za długo patrzyłem w mapę, bo zamiast skręcić na północ grzbietem jeszcze przed ścianą lasu, zalazłem od razu prosto aż w las. Skręt drogi na północ w polu nie jest tam za bardzo widoczny. No nic to. Weszłem w las jak w masło. Naciągałem później z powrotem w kierunku właściwego potoku, zakręcając łukiem ku zachodowi. W końcu trafiłem na jar z potokiem. Chciałem zajść potok od zachodu, ale wyszło od wschodu. Nevermind.
Dochodząc do jaru od razu zobaczyłem w dole kaskadę. Uradowany zeszedłem w dół, orzeźwiłem się wodą skaczącą po skale i przywitałem z czarnym zwierzątkiem w żółte łatki które zamerdało mi na powitanie ogonkiem, po czym schowało z powrotem w liście.
Tylko że....

....coś mi dzwoniło że coś tu nie pasuje.
Pamiętałem że zdjęcie na necie wyglądało chyba nieco inaczej - woda spływała środkiem nawet przy małym zasilaniu - a tu w głównej części progu płynie po prawej stronie. Była też chyba wychodnia skalna po lewej stronie - a ta skała po lewej właściwie... coś tu nie tak pasuje.
Wyciągam mapę no i patrzę: kierunek potoku się zgadza, układ zboczy się zgadza, z tej strony bardziej płasko, z drugiej bardziej stromo. To jest ok. Tylko gdzie jest to pobliskie połączenie z drugim potoczkiem? A gdzie skręt biegu potoku który na mapie? Jar prosty jak w m....e strzelił. Żadnego dopływu, żadnego skrętu. Połowa szczegółów terenowych się zgadza, a połowa nie zgadza. O co tu biega?
Zapada jedna decyzja - trzeba to wybiegać. Gramolę się na sucho bez moich pindli na górę jaru, bo dnem nie mam ochoty się moczyć. No i dawaj w dół wzdłuż jaru. Sprawa się szybko wyjaśniła - za chwilę znalazły się brakujące szczegóły: jest dochodzący potok i jest skręt potoku. A wodospad? Wg mapy winien być milimetr od tego miejsca, tzn ok. 50m, ale...
Ten wielki głaz w potoku w tym miejscu które powinno być.... czy to to co myślę?
Spojrzałem dookoła - fragmencik stoku przy głazie goły, tzn bez opadłych jesiennych liści, inaczej niż reszta połaci gleby ze ściółką, przykryta jesiennymi liścimi.
Więc sprawa już jasna - nie ma już wychodni skalnej nad wodospadem, jest za to wielki głaz w potoku. Oberwało się, niech leży, cały luksus polega na tym, że nie muszę go podnosić, mogę się.... Cóż, trudno to miejsce nazwać już wodospadem. Poza głazem w potok zwaliły się jeszcze drzewa. Wodospad stracił urok. To już raczej tylko próg wodny.
Dobrze że Joasia uchwyciła jeszcze jego poprzedni stan, teraz zamiast wodospadu mamy lekcję poglądową nt ewolucji doliny potoku.

No dobra, ale wrócimy do poprzedniej kaskady.
Wracając zmierzyłem odległość: 2`57`` w tempie 5~5,5km/h.
Czyli plus minus alpinus ~ 300m powyżej dawnego wodospadu.
Wysokość: ok.1,2m. Urokliwość: "5+", a za czarno-żółte zwierzątko merdające ogonkiem to właściwie "6" w skali szkolnej. Ta kaskada to takie japońskie bonsai wśród wodospadów - niewielkie a cieszy.

Przy okazji musze się nie zgodzić z poprzednim opisem Czartów Młyn na portalu: podawano wys. 5-6m. Wg mojej oceny właściwie to tylko 1,8m. Nawet po obaleniu wychodni-głazu widać gdzie była korona wodospadu. Wspomniane tam 5-6m z tego co zobaczyłem to raczej długość wodospadu.

W dalszej części wędrówki miałem okazję poszwędać się po masywie Markowskiej.
Skakałem sobie po grzbietach i dolinkach, aż tu kolejne takie cudeńko.
W potoku spływającym na północ z grzbietu Markowskiej (potok na północ od zakrętu z wiatą, zaraz na wschód od polany rozciągającej się południkowo) schowała się w dolince kolejna kaskada.
Ta jest nieco wyższa od poprzedniej - ma ok. 1,7m wys.
Za to można dojść do niej dobrze ubitą drogą.
Tylko że... tej drogi biegnącej wzdłuż doliny z kaskadą nie ma na mapie (ani na Compassie, ani ExpressMapie, ani Ruthenusie). A że tam niesamowicie kluczyłem więc sam nie wiem jaki jest optymalny wariant dojścia.
Podpowiem tylko że po wschodniej stronie drogi, przy kaskadzie, jest mocno przerzedzony wycinką fragment lasu. A gdyby iść od drogi zaznaczonej na mapie a przebiegającej grzbietem przy południkowo rozciągniętej polanie to trzeba zejść w dolinę na wschód przy północnym końcu polany (lub północnym końcu ostatniej polany wg Compassu). Tylko znowu małe "ale" - tych polan też już nie ma, zostały zadrzewione, a w tą drogę przy polanie też nie tak łatwo się wcyrklować.
-------------------------------
pozdrawiam
malo :wink:

PS: Prośba - jako że ja nie jestem zfotoaparatyzowany bardzo miło by było gdyby ktoś, kto dotarłby do tych miejsc nadrobił tę zaległość.

bertrand236
03-05-2006, 23:51
Tu są moje fotki z 1 października 2005
http://forum.bieszczady.info.pl/bieszczady2446.html
Pozdrawiam

malo
04-05-2006, 00:10
Bertrandzie, ale teraz jak zobaczyłem zdjęcia porównawcze (z wzorcem w Twojej postaci) to jestem już całkiem zakręcony.
Bo albo z Czartów Młyna zostały resztki z resztek - bo głowę bym dał że ten wodospad nie tylko przedwczoraj, ale też wg oberwacji stoków zwł. ilości nienaruszenej ściółki - miał wys. ok. 1,8m (i to przy poprzednim opadzie liści w tym miejscu) czyli na koniec jesieni. Albo go ścięło u góry i jeszcze przymuliło od dołu, od momentu Twojego zdjęcia - że zostało te 1,8m.
Albo tam są trzy oddzielne kaskady....
....nie to niemożliwe, wg mapy napewno doszłem do miejsca zaznaczonego na Ruthenusie.
Przedwczoraj tam widziałem 1/3 wysokości takiego wodospadu przy którym stoisz.

I jeszcze pytanko: czy pamiętasz może suchy jar który wpada do głównego zaraz pod wodospadem. Teraz były tam zwalone, obsunięte drzewa. Czy pamiętsz jaki był stan tego jaru gdy Wy byliście (zwł. drzewa jeszcze stały czy już leżały)? Może stamtąd spłynęła masa ziemi która podmuliła Czartów Młyn?

bertrand236
05-05-2006, 23:41
Kuźwa! sie wkurzyłem. I co? i pojechałem. Napiszę jak bedę miał trochęczasu. Teraz nie mam.
Byłem tam dzisiaj i szczęka mi opadła....

malo
06-05-2006, 00:30
Kuźwa! sie wkurzyłem. I co? Byłem tam dzisiaj i szczęka mi opadła....
Groźnie zabrzmiały Twoje słowa. Więc ze strachem i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

bertrand236
06-05-2006, 00:40
nIE BÓJ NIC. byłem tom napiszę. Ale musze wrócić do PYRLANDII :D
Pozrdawiam
Widziałem i masz chiba rację. Wrzuć swoje zdjecia a ja wrzucę swoje.Śpię w hotelu w Lublinie..... I nie mam teraz ochotyy spotykać się z nikim z Lublina

malo
06-05-2006, 01:22
Oj, nie wrzucę fotek bo ja niezfotoaparatyzowany. Ale malując słowami to co zobaczyłem wyglądało mniej więcej tak:
Przypominało mi niby to co wdsp na Waszych zdjęciach, ale tak jakby została tylko środkowa część. Czyli kilka progów ale głównie z poziomych płyt. Bez większych pionowych spadów (żaden z pionowych spadów nie przekraczał 1m wys).
Dużą część zajmował wielki nieregularny głaz (no... może w przybliżeniu wyglądający jak "kwadratowa kuleczka"). Zajmował on raczej lewą stronę wdsp, patrząc od dołu sprzed wdsp.
W tym wszystkim było kilka zwalonych w poprzek wdsp drzew, zwłaszcza w jego górnej części.
Głaz i zwalone drzewa tak go "zaśmiecały" że stojąc u dołu wdsp nie było widać wyraźnie jego korony, mimo że całkowita wysokość nie była wielka (ok. 1,8m).
Rozciągłość pozioma wdsp liczona w osi potoku to ok 5m.
....to tyle z pamięci w zastępstwie fotki.

Zosia samosia
07-05-2006, 22:04
Witam:)
Wszystko jest w jak najlepszym porządku. Nic sie nie stało - wodospad jest taki sam jak przed dwoma laty i jak przed rokiem. Dziś w słońcu i nieśmiałej jeszcze trochę zieleni wygladał naprawdę prześlicznie. Fotki dołączę jutro - chwilowo brak programu do zmniejszania. Na moje oko musiałoby chyba wystapić trzęsienie ziemi o dość dużej sile, aby zagroziło wodospadowi.
Gdzie doszedł Malo i co widział - nie wiem.
Przez zwykłą ciekawość przeszlismy dziś cały Czartów Młyn - od ujścia do źródeł.
Owszem są tam niewielkie, ładne kaskady, ale raczej nie o to chodziło.
W odwrotym kierunku przeszlismy też dopływ - potoczek który wpada poniżej wodospadu.
Tez znaleźlismy tam dwie kaskady, nawet dość duże. Może Malo te kaskady widział - nie wiem. IMHO - kaskady te bardziej zaslugują na miano wodospadu niz. np Kasarda..
Zresztą w tej okolicy jest sporo niewielkich potoczków, teren jest bardzo stromy, potoki płyną w głębokich jarach i tworzą różne progi i wodospadziki - calkiem bardzo ładnie to wszystko wygląda :)
No i po raz kolejny N I K O G O tam nie było.
Naprawdę przemiła okolica:)

malo
07-05-2006, 22:55
Ja będąc na cieku z kaskadami sprawdzałem kompasem azymut cieku. Kierunek cieku w terenie zgadzał mi się z kierunkiem cieku oznaczonego na mapie jako ciek wysunięty najbardziej na zachód spływający z masywu Wys. Skały (czyli ciek na którym zaznaczono sygnaturkę "wdsp"). Zeszłem w dół tym ciekiem aż do zejścia z kolejnym potokiem.
No i byłem na cieku najbardziej wysuniętym na zachód, bo z niego wychodziłem na grzbiet pól Lipowca.
Hmm Barszczu (bez urazy) czyżby....?
(aż głupio mi mieć takie podejrzenie, ale moje obserwacje terenowe na "to" wskazują)

Joasiu, wrzuciłaś tu jeszcze fotki dwóch kaskad. To nie są te przy którch ja byłem.
I domyślam się że........
....ale tu poczekam jeszcze na wypowiedzenie innych którzy weryfikowali tę sytuację. A nie wypowiedział się jeszcze Betrand, i poinformowano mnie że jeszcze jedna ekipa będzie weryfikowała te sprawę. Więc poczekam ze swoim podejrzeniem.

Na ten moment podpowiem:
Proszę porównać zwłaszcza pierwsze i ostatnie zdjęcie Joasi i zwrócić uwagę na szerokości tych dwóch jarów. Bo jeśli te dwie inne tutaj ukazane kaskady są z cieku:

W odwrotym kierunku przeszlismy też dopływ - potoczek który wpada poniżej wodospadu. Tez znaleźlismy tam dwie kaskady, nawet dość duże. Może Malo te kaskady widział
to.... no właśnie - na co już tutaj mogą wskazywać szerokości jarów?!
----------------------
pozdrawiam
malo :wink:

barszczu
08-05-2006, 11:32
NO to się porobiło... :lol:

Gwoli wyjaśnienia - na pewno nie ma wątpliwości co do nazwy wodospadu, który jest zaznaczony na naszej mapie - nie nazwaliśmy go "Czartów Młyn". Czartów Młyn to nazwa potoku na którym on się znajduje.

Będziemy sprawę wyjaśniać w terenie.

Pozdrawiam

malo
08-05-2006, 12:55
Czartów Młyn to nazwa potoku na którym on [wodospad] się znajduje.
No właśnie zasiałem wątpliwość która wymaga potwierdzenia prawdziwości tego zdania. Bo właśnie na tym polegałoby to sprawdzenie: czy wodospad jest na Czartów Młynie, czy jednak -krótko mówiąc- na jego odnodze. (Przyznam że czuję się jakbym dokonywał świętokradztwa.)

Zosia samosia
08-05-2006, 17:52
na pewno nie ma wątpliwości co do nazwy wodospadu, który jest zaznaczony na naszej mapie - nie nazwaliśmy go "Czartów Młyn". Czartów Młyn to nazwa potoku na którym on się znajduje.



No ba... ta joj
więc zgodnie z mapą - przejdziony od ujścia do źródeł. żadnych niespodzianek o których pisze Malo. Dla mnie sprawa prosta - wszystko jest ok :lol: Weryfikuje sprawe każdego roku. Bo fajnie tam jest :lol:

malo
08-05-2006, 19:04
Dla mnie sprawa prosta - wszystko jest ok Weryfikuje sprawe każdego roku
Dla obalenia moich podejrzeń trzeba by zatem sensownie zaproponować: które miejsce po wschodniej stronie Lipowca spełnia kryteria przeze mnie opisane.
Jeśli miałbym nie dojść do miejsca w którym zaznczono sygnaturkę "wdsp" - to wobec tego trzeba by okreslić inne miejsce spełniające mój opis, miejsce gdzieś pomiędzy Lipowcem a potokiem z sygnaturką "wdsp".
Dopóki takie określenie miejsca się nie pojawi, dopóty nierozwiane podejrzenie pozostaje. (Z moich obserwacji wynika, że gdyby wpis "wdsp" na mapie był prawidłowy, to takie miejsce się nie znajdzie. A to by znaczyło że opis nie jest we właściwym miejscu.)
Natomiast dla sytuacji, w której:

więc zgodnie z mapą - przejdziony od ujścia do źródeł
istnieje inna alternatywa tego przejścia. I tę inną alternatywę ja obstawiam. Skutkiem tej alternatywy jest korekta w oznaczeniu lokalizacji progu o 6 m wysokości.

Nie rozumiem też dlaczego osoby tam będące uznały że dolinka z progiem 6 m wysokości uznana zosatała przez obserwatorów w terenie jako główna. Skoro nawet na tutejszych zdjęciach (pierwsze foto Zosi Samosi) widać że druga z rozchodzących się dolinek jest szersza, ma bardziej wyrównane dno - co świadczy że nie jest to bezpośredni odcinek źródliskowy i że znacznie dalej tej sąsiedniej dolince do źródłeł, niz dolince z 6m wdsp - czyli ta druga winna być dłuższa - czyli główna. O wiele bardziej źródliskowy charakter przypomina dolinka z wdsp o wys. 6 m. No i także na zdjęciach zdaje się że kaskadą na pierwszym zdjęciu Zosi Samosi spływa więcej wody, niż przez wdsp o wys. 6 m. A to też świadczy który odcinek jest najpawdopodobniej dłuższy, bo ma większą zlewnię z którego zbiera więcej wody.

(Sorry że używam zwrotu "próg o wys 6 m" ale na obecny moment wątpię czy ten obiekt jest położony na potoku Czartów Młyn).

bertrand236
08-05-2006, 22:33
malo nie popedzaj... :D Cały czas myślę i kombinuję coby tu napisać sensownego :? . Jak wykombinuję :o to przeczytasz w mojej relacji.
Pozdrawiam

Zosia samosia
08-05-2006, 22:43
Piszta co chceta.
ja tam znalazłam od razu :lol: :lol: :lol: :lol:
Naprawdę tam przeslicznie.
Rozwianie troszeczkę (bez urazy) wyimaginowanych niejasności (akurat ja ich nie mam) pozostawiam fachowcom .:) pozdrawiam bardzo.

Zosia samosia
10-05-2006, 23:28
Jeszcze korzystając z wodnego, mokrego wątku dołożę coś dla Bertranda.
To Kasarda.
Ale tak nie do końca jestem przekonana czy to, to jest "to" :cry:
Wydaje mi się to troszeczkę za małe na "to" ale.....
Aaaa.....zobaczymy :) . Może kto się odezwie :)

malo
11-05-2006, 10:14
W ciągu ostatniego tygodnia w rejon wodospadu poszły cztery wyprawy.
Po dyskusjach tutaj i na PW - nadal żadna z nich nie rozwiała wątpliwości.
Najwięcej zrobiła tam Zosia samosia (dzięki za włożony trud), ale w jej relacjach też nie wszystko do końca mi "gra".
Będę więc starał zrobić tam pełną weryfikację cieków, metodą szkicu azymutalnego. Najprawdopodobniej będę na miejscu za tydzień w środę/czwartek. Jeśli ktoś chce się wybrać razem, to zapraszam.

Jabol
12-05-2006, 22:24
Czarty maja sie dobrze. Na mapie Ruthenusa sa zaznaczone jak trza 8)

malo
17-05-2006, 10:34
Dziś po południu jestem na Czartach.

malo
19-05-2006, 18:50
No i ...~>!@#$%.
Zamiast na Czarty to czas poświęciłem na dopinanie poprawek we wniosku o kirkucie. Oficjalnym partnerem akcji na kirkucie zgodził się być O/Bieszczadzki PTTK w Ustrzykach Dolnych.
Ale dobra jest.... wniosek przeszedł do drugiego etapu. Czarty nie uciekną.

Kopyto
19-05-2006, 21:11
Witam widze ze Malo dosc narozrabial z tym wodospadem bylem tam i to niedawno wodospad byl jest i pewnie dlugo jeszcze bedzie w tym stanie , z tego co piszesz to uwazasz sie za dosc mocnego znawce map i terenu, bo ciagle sie powolujesz na swoje okreslenia, ale w tym wypadku to nie wiadomo gdzie Ciebie te wspólrzedne poniosly, bo na mapach jest dobrze zaznaczony ten wodospad.
Zostaje Ci jedna sprawa umiec sie przyszanc do bledu.
Pozdrawiam wszystkich lazikow :D

malo
19-05-2006, 22:33
Witam widze ze Malo dosc narozrabial z tym wodospadem ..., z tego co piszesz to uwazasz sie za dosc mocnego znawce map i terenu, bo ciagle sie powolujesz na swoje okreslenia, ale w tym wypadku to nie wiadomo gdzie Ciebie te wspólrzedne poniosly
Owszem, umiejetność pracy z mapą - to jedyna rzecz której jestem u siebie pewien. Nieraz mi przyszło korygować mapy po służbie geodezyjnej.
Choć zeszłem od góry odcinkiem potoku (ciek pomiędzy Lipowcem a Wys. Skałą) aż do połączenia potoków, to nie napotkałem wdsp który na zdjęciach. Nikt też nie umie wskazać innej alternatywy. Nikt idąc od dołu nie dotarł do miejsca które opisałem, więc nikt nie jest pewien lokalizacji tego wszystkiego.


Zostaje Ci jedna sprawa umiec sie przyszanc do bledu.
Ujmy nie doznam waląc się piersi.
Ale muszę być tego pewien.
A z przynoszonych tutaj relacji nadal nie udało się dokonać falsyfikacji mojej tezy. Także wymiana zdań z innymi osobami poza forum (by GG) nie rozwiewa moich wątpliwości, a wręcz potwierdza. Ale męczyłem niektórych aż do granic cierpliwości, a ja uparty jestem gdy czegoś pewien.
Cały czas czekam aż ktoś inny przejdzie odcinek wdsp - Lipowiec lub Lipowiec - wdsp.
Ja twierdzę że taka trasa przeciera oczy na nowo.
Natomiast dotychczas wszyscy idą tym samym wariantem (od dołu) i wychodzi ten sam wyniki, a to żadna weryfikacja.


bo na mapach jest dobrze zaznaczony ten wodospad
A ja nadal twierdzę że : NIE. Nawet jeślibym miał z samym Krukarem....
Jak czegoś nie jestem pewien używam zwrotu: "zdaje mi się".
W tym wypadku jestem pewien co widziałem (nie ten wdsp) i gdzie widziałem (w miejscu nabardziej zbliżonym do sygnaturki na mapie - namierzając miejsce z najbliższej pewnej okolicy czyli grzbietu Lipowca ok. 400m, zamiast z dołu ok. 1200m). Do samego właściwego wdsp nie doszedłem - więc wysuwam tylko teze gdzie on może być. Potwierdzają to szczegóły z relacji osób które tam łaziły - mimo że w ogólności twierdzą że byli we właściwym miejscu, oraz spostrzeżenia z obserwacji morfologi na zdjęciach.
Może się walnę w piersi. Ale na obecny moment nie mogę tego zrobić będąc uczciwy sam przed sobą.

(nie udało się w tym tygodniu, może jeszcze wyrwę tam za kilka dni)

Kopyto
20-05-2006, 13:00
Domyślałem się że Malo będzie ciężko przekonać, szanuje Twoje wypowiedzi, i nie robię tego złośliwie, ale wybacz nie tylko ja ale i wielu tutaj ludzi przeszło Czartów Młyn od ujścia do Wołkowyjki aż do jego źródeł i niema większego wodospadu tak ładnego lub w innym miejscu.
Idąc z dołu potoku czy z góry dla mnie to jasne widzi się to samo, nie wiem dlaczego się upierasz żeby koniecznie iść z góry ( nie zrozumiałe).
Dlaczego nie wstawisz jakiejś fotki z tego co widziałeś lub dokładne współrzędne geograficzne i myślę że sprawa by była jasna, a tak to piszesz o czymś i gdzieś tam to podobno jest, ale co i gdzie?
Moje fotki jakie posiadam to wyglądają tak samo jak te co już tu są wklejone, co do współrzędnych miałem ale wykasowałem, :cry: a nie wybieram tam się w najbliższym czasie w to miejsce.
Jeżeli ktoś czyta to forum i ma współrzędne tego wodospadu to proszę żeby je tu podał.
Oj Mali będziesz się bił w piersi będziesz.
Nie będę pisał więcej postów na ten temat dla mnie to jest sprawa jasna.
Pozdrawiam wszystkich łazików :)

malo
20-05-2006, 14:52
ale wybacz nie tylko ja ale i wielu tutaj ludzi przeszło Czartów Młyn od ujścia do Wołkowyjki aż do jego źródeł i niema większego wodospadu tak ładnego lub w innym miejscu.
Jak już wspominałem otrzymałem w konsultacjach (GG) relacje z 4 wypraw (3 w ostatnim czasie, 1 sprzed roku). Nie będę przenosił na publiczny kanał prywatnej dyskusji bez zgody drugiej strony. Natomiast ogólnie powiem że ze wspomnianych: dwie wyprawy nie dokonały wystarczająco oględzin okolicy (za mało czasu, zła pogoda, słaba znajmość problemu do weryfikacji), jedna wyprawa słabo pamiętała szczegóły sprzed roku, kolejna wyprawa mimo że twierdziła się że była we właściwym miejscu i doszła do źródeł to jednak podawane przez nią szczegóły nie pasowały do tego co powinno wynikać z mapy :( (czyli że albo mapa jest błędna, albo błędnie poszli - a wg mnie poszli błędnie bo błędna jest oznaczenie na mapie).

nie wiem dlaczego się upierasz żeby koniecznie iść z góry ( nie zrozumiałe).
Przejdziesz to sam zobaczysz. Jak namierzysz się z Lipowca na wdsp - sam zobaczysz jaki wynik wyjdzie. Dopóki nie sprawdzisz.... :roll:
(Ja natomiast przy najbliższej okazji sprawdzę oba warianty: i mój jeszcze raz, i ten powszechnie stosowany)

Dlaczego nie wstawisz jakiejś fotki z tego co widziałeś
Bo z natury jestem niezfotoaparatyzowany. Ale widze że sytuacja zmusza że niechybnie odkurzę starą Prakticę L2. Muszę sobie przypomnieć jak to się obsługuje. :?
Więc pojawią się fotki całkiem nowych progów wodnych. Chyba że ktoś dojdzie tam prędzej z aparatem i to ustrzeli (będę bardzo rad). :)

lub dokładne współrzędne geograficzne i myślę że sprawa by była jasna
Ja starej daty jestem. Takich urządzeń jeszcze nie opanowałem.
Natomiast nawet nie umiejąc tego obsługiwać, a znając podstawy kartowania (odległość i kierunek) trzeba pamiętać że GPS jest urządzeniem wspomagającym, a nie odrabiającym za nas zadanie domowe. Błąd może powstać na różnych :!: etapach procesu kartowania. Dane GPS nic nie weryfikują jeśli zbierzesz je z jednego obiektu. Aby GPS coś zweryfikował musiałbyś dokonać pomiarów całego "ciągu poligonowego", czyli istotnych punktów terenowych z okolicy z wybranej powierzchni. W tym wypadku istotnych punktów terenowych dookoła wodospadu. Inaczej nie możemy mówić o weryfikacji. (No chyba że jedynie mówimy o weryfikacji położenia wzgl siatki geograficznej lub satelitów. Ale nie weryfikacji położenia wzgl innych punktów terenowych. To są zasadnicze róznice :idea: )

piszesz o czymś i gdzieś tam to podobno jest, ale co i gdzie?
Co :arrow: - to dość szczgółowo opisałem (post rozpoczynający + post z 23:22:34, 05.05.2006). Słowa, jesli potrafi się czytać też wiele opisują.

Moje fotki jakie posiadam to wyglądają tak samo jak te co już tu są wklejone
Jeśli szedłeś od dołu, to nie wątpię. Gdybym ja przeszedł cały ciąg od góry, domyślam się że też zapewne bym do tego miejsca trafił.

ja i wielu tutaj ludzi przeszło Czartów Młyn od ujścia do Wołkowyjki aż do jego źródeł
Cóż...., pozostaje mi na obecny moment stanąć swoją opinią przeciw Twojej opini (i tych na których sie powołujesz), że nie przeszedłeś Czartów Młyna do źródeł, ale w górnym biegu przeszedłeś boczny odpływ, a nie główny ciąg. Każdy po prostu skręca w ciek z wodospadem myśląc że to główny ciek. A nawet na tutejszych fotkach (fot41.jpg, fot39.jpg) widać że aby iść głównym ciagiem to ten drugi ciek niesie więcej wody - czyt: niesie więcej wody, więc zapewne jest dłuższy, czyli główny. Czyli nie ten ciek z wodospadem jest Czartów Młynem.
Wiem, że ta opinia może wydawać się drażliwa. Ale coż....

Zosia samosia
23-05-2006, 19:56
noooo..... :lol:
Ależ uparta sztuka ten nasz Malo, no no.... :lol:
Choć sprawa ani mnie ziębi ani grzeje pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze :D
Wg. mnie nie ma najmniejszego sensu upieranie się przy tym , który ciek jest tam główny, a który główniejszy. Czy sporny obiekt jest na cieku A czy A1.
Jeśli ktos chodzi po Bieszczadach to dobrze wie, że takich potoczków jest na dziesiątki, albo raczej na setki. Wystarczy spojrzeć na pierwszą lepszą mapę. W wiekszości potoczki te są nienazwane, choćw sumie to i tak bez znaczenia.
To nie jest ani Osława, ani San , ani Wetlina, ani Wołkowyjka itp.
To maleńki, górski potoczek, taki jakich wiele, na którym jest ładny i dość duży jak na Bieszczady wodospadzik.
Nie robię tu za adwokata, tylko stwierdzam, że fajnie, iż ktoś to miejsce odnalazł i wskazał na mapie. (na żadnej innej z dostępnych j mi map wodospadziku tego nie naniesiono - ale mogę być w błędzie). Przy tym zrobiono to w taki sposób, że każdy przeciętny turysta tam dotrze bez problemu. Jeszcze jak na dodatek przeczyta opis na odpowiednim portalu.... :D :D
Więc ukłony w stronę tego co robił mapę i to umożliwił. :wink:
Na dodatek miejsce pokazał na fotce. :D
Malo luuuuuuuz... :wink:
Po co szukać dziury w całym? :D

malo
23-05-2006, 20:28
fajnie, iż ktoś to miejsce wskazał na mapie. Przy tym zrobiono to w taki sposób, że każdy przeciętny turysta tam dotrze bez problemu
Więc czemu ja nie dotarłem? :( Choć szedłem najlepiej jak umiałem.
Cóż, widać jestem nieprzeciętny turysta :? i do tego uparciuch :|

Zosia samosia
23-05-2006, 20:36
a bo trzeba było iśc tak jak mówiłam :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A co? A nie mówiłam????? :D :D :D :D :D :D
i w ogóle my to chyba mówimy o przeciętnych turystach, bo nieprzeciętna to jest chyba Martyna (ta z Playboya, W...a a nie ja :lol: - ale ona Dach Świata zdobywa a nie jakichś tam wodospadów szuka)
) :D :D :D :D

malo
23-05-2006, 20:56
nieprzeciętna to jest chyba Martyna (ta z Playboya, W...- ale ona Dach Świata zdobywa
a kto ją dał do Playboya? fuj, jak ona mi się nie podoba, jest wiele ładniejszych dziewczyn
ja bym ją zamiast na Dach Świata najchętniej na księżyc wysłał (któryś z księżyców Saturna) żeby stamtąd prowadziła relację na żywo

Zosia samosia
23-05-2006, 20:58
no ba ta joj :lol: :lol: :lol: :lol:

malo
29-05-2006, 15:54
Kolejny raz w Bieszczadach. 21h na stopa z północy.
Nie, to nie nowa wyprawa... dopóki sprawy Czartów Młyna nie rozwiążę to cały czas dokończenie poprzedniej wyprawy.
Tym razem nie wyjadę już bez szczegółowego sprawdzenia Czartów Młynu. (Ostatnio musiałem zużyć czas na dopinanie wniosku o kirkucie.)
A jeśli będę jeszcze umiał obsługiwać lustrzankę Prakticę (oj dawno nie robiłem) to może i jakieś fotki się udadzą. Więc będę mógł pokazać które kaskady w tym rejonie miałem na myśli.

malo
01-06-2006, 19:57
Dżizas, w 13 godz. na stopa z Sanoka na północ. Sam się nie spodziewałem.
Polecam "na stopa", bo w moim przypadku oznacza to że wyprzedziłem pociąg o 8 h (zazwyczaj jedzie ok 21h).
Ale to dzięki Biesom i Czadom które mnie dobrze wyprowadziły na pożegnanie.
No muszę przyznać, że nie odpuszczałem też w nocy: jeden kierowca podłapany o godz. 0.40 na węźle A4-S1 (i to w nieoświetlonym miejscu), drugi o godz. 2.28 w Częstochowającej się górze. Byle pruć szosą do przodu.
20.00 Sanok - 9.00 dom (ten o twardych ścianach).

Będzie relacja z kaskad. Tylko czekam na fotki, co z nich wyjdzie? (bo robiłem pierwszy raz po iluś zapomnianych latach Prakticą).
Będą pomiary, choć ze względu na czarcią pogodę przy Czartach -lało dokładnie gdy byłem w tym rejonie, od g.17 wtorek do g.17 środa, zaczeło lać jak przyszłem w tę okolicę a skończyło jak zeszedłem do Diabligrodu, w najlepszym wypadku "tylko" kapuśniaczek- ograniczyłem pomiary do niezbędnego minimum. Minimum pomiarów na które pozwoliły "luki" w deszczu, zapadający zmierzch we wtorek, wysoki stan wody w środę - utrudniający sprawne poruszanie jarami.
Sam jeszcze muszę spojrzeć na wyniki pomiarów, bo sam ich jeszcze nie kartowałem, a cudem mi się nie rozpyłneły. Następnym razem dobrze chyba zaopatrzyć się w wodoodporny zestaw do kartowania, taki jak dla nurków.

No i gość, niespodziewnay, nietypowy, który był tak szybki że nie dał się sfotografować. Ale wszystko po kolei.

bertrand236
01-06-2006, 20:52
gość, niespodziewnay, nietypowy, który był tak szybki że nie dał się sfotografować
O gościu już napisałeś,że nie jest to nocne stworzenie. Ciekaw jestem relacji bezposredniej, bo wiem, ze mokłes pod pałatką. Pałatka ta była widoczna az w Poznaniu.
:wink: :lol:
Pozdrawiam

malo
01-06-2006, 21:52
mokłem....?
kurde, napi.......ło w tę pałatkę za wszystkie czasy :x
i tak dobrze :roll: się trzymała jak na kilkanaście godzin ulewy,
spać ledwo mogłem jak waliło nieustannie 10 cm od uszu
wrrrr.... dżizas - nigdy więcej :evil:
teraz się suszy
muszę jej w nagrodę sprawić jakąś impregnację :)
Relacja zaraz gdy tylko wywołam zdjęcia.

malo
04-06-2006, 12:46
...jeszcze chwila, czasu nie styka na relację, szukam teraz jakiegoś skanera.
Choć z całej kliszy 36 zdjęć fotograf zrobił mi tylko 10 (powiedział że reszty niewiele widać) to udały się fotografie obu spornych miejsc.
A... no i jeszcze takiego stanu wody na Czartach, jaki ja ukażę na fotce to nikt tu chyba nie widział.
I dodam że zlokalizowałem kaskady które uwieczniła Zosia_samosia: 33.11 KB fot41.jpg, 30.93 KB-fot39.jpg.
Przy okazji zwracam honor Zosi_samosi że wodospad ma wys ok. 6 metrów.
(ps: Czy nie bawi się tu ktoś wywoływaniem żeby spróbować coś wyciągnąć z pozostałych zdjęć?)