PDA

Zobacz pełną wersję : Wspomnienia bieszczadzkiego leśnika - polecacie?



Goska
15-05-2006, 18:28
W internecie natknęłam się na książkę: Zygmunt Rygiel "Wspomnienia bieszczadzkiego leśnika".
Czy ktoś z Was ją czytał? Jakie są Wasze opinie?

G

robines
15-05-2006, 22:52
Czytałem w zeszłym tygodniu.Autor opisuje wybrane epizody z własnego("leśnego") życia w dużej mierze związane z Bieszczadami oraz Beskidem Niskim.Książeczka prosta,łatwa,przyjemna i z humorem :lol: .Ciekawe początkowe rozdziały opisujące "dzikie" i zniszczone Bieszczady z jakimi autor się zmierzył początkim lat 50-tych.Co do stosunku autora do "tematu ukraińskiego" :roll: mozna by z nim polemizowac gdyż prawie każdy ma swój pogląd na te historyczne kwestie(skądinąd modny temat w ostatnim okresie).Każdemu kto lubi czytac dzienniki,pamiętniki itp., no i lubi południowo-wschodni cypelek Polski-polecam książeczkę Z.Rygiela.

długi
15-05-2006, 23:05
Zobacz również: "Zarys gospodarki leśnej u źródeł Sanu" - Zygmunt Rygiel
Długi

Goska
16-05-2006, 00:48
Dzięki.
Kolejne pozycje trafią do mojej początkującej biblioteczki.
G

Lech Rybienik
17-05-2006, 23:28
Witam. Czytałem
Na literaturze się nie znam, moim zdaniem napisane trochę naiwnie ( w formie), ale miło się czyta, chociaż treść to "anegdotki" autora.
Lech

Zosia samosia
18-05-2006, 21:41
Polecacie. :) :)

eldoopa
19-01-2007, 02:51
Może i łatwo sie czyta ale dla mnie ten gościu to typowy urzędas czepiajacy sie wszystkiego, a wiadomo bieszczady luz...blues :D

Lech Rybienik
20-01-2007, 02:15
taaa i tanie winko, paw pod sklepem, kac o poranku i znów bełcik i popsy od śniadanka...

eldoopa
21-01-2007, 20:52
Zapomniałeś dodać jeszcze górki, chyba ze ty tutaj tylko na winko

Lech Rybienik
22-01-2007, 10:40
Zapomniałeś dodać jeszcze górki, chyba ze ty tutaj tylko na winko
No...wiesz. Tyle godzin jazdy, żeby jeszcze gdzieś łazić? Ale po co łazić jak wszystko doskonale spod sklepu widać? No i można spotkac tych cudownych zakapiorów, esencję Biesków...Jak ręka nie drży można się podpisać na stoliku w Siekierce albo na ścianie w chatce Puchatka, chociaż tam o czyste miejsce na ścianie trudno...Można pojechać na Bieszczadzkie Anioły, spotkać podobnych wspaniałych ludzi w miłej i kameralnej atmosferze...

eldoopa
22-01-2007, 13:28
chyba naprawde nie lubie ceprów :evil:

Czarek pl
22-01-2007, 21:04
Rzeczywiście,książeczka łatwa,lekka i przyjemna,ale warto ją przeczytac,szczególnie w takie szare i smutne dni jak teraz.Na końcu są zdięcia wiec jest co obejrzec.Oczywiście nie jest to arcydzieło,ale przecież nie oto chodzi.

Lech Rybienik
23-01-2007, 12:23
chyba naprawde nie lubie ceprów
Masz prawo góralu :) :mrgreen: