Zobacz pełną wersję : Jak wiele tury...
czaesc.
jade nie dlugo w bieszczady,mam male doswiadczenie z tym regjonem polski.
moze ktos nie dawno wrocil z tych okolic?
interesuje mnie jak wiele turystow w tym okresie tam łazi i gdzie najwiecej?
pzdr.
__andzia
07-07-2006, 13:25
O!! To masz dużo do zobaczenia
Całe bieszczady są oblężone bo to sezon od Komańczy-Cisnej-Wetliny po Ustrzyki Grn
Gdzie konkretnie chcesz jechać? Czego oczekujesz? Jakie warunki? Namiot? Kwatera? hotel??
Na jak długo? Ile osób?
Pozdrawiam
wojtek legionowo
07-07-2006, 14:29
A ilu się jeszcze wybiera np: ja i to jeszcze kilkakrotnie w tym roku.
Mam taką nadzieję.
Pozdrawiam
Co to znaczy oblężone;{.,nie przerazaj mnie.Czy mam spodziewac tlumów coś jak na szlaku na morskie oko?
Konkretnie nie wiem gdzie ,korca mnie okolice szczytu Opołonek,pózniej bede szedł w strone Tatr ,dokad dojde to dojde,no i zalew Solina .
Warunki jak najbardziej namiot lub pod chmurka.
Ide sam.
Na jak długo nie wiem (to mi sie najbardziej podoba;) )
Nie no, procesji typu Morskie Oko to raczej nie zobaczysz, ale na Wetlińskiej i Caryńskiej bywa podobnie (choć nie ta skala i nie ten tłum). Jeśli szukasz ciszy i spokoju, omijaj połoniny, za to czerwony szlak graniczny w sam raz - nawet w sezonie nie ma tragedii. I jest wiele innych tylko pozornie mało atrakcyjnych zakątków.
Gratuluję i zazdroszczę luzu typu "nie wiem, na jak długo i nie wiem, gdzie" :)
Ech, chciałoby się tak... ;)
dziabka1
09-07-2006, 11:09
Ale w okolicach szczytu Opołonek to nie wolno... Tam szlaku nie ma. Nie radziłabym się tam pchać.
W lecie Bieszczady są zatłoczone w najbardziej widokowych i znanych miejscach - gniazdo Tarnicy, obie połoniny. Co ciekawe, Bukowe Berdo i Rawki już nie jest tak oblęzone.
Jeżeli nie chcesz przepychac się w tłumie to polecam np Jasło - mini-połonina. Łopiennik, Chryszczatą, itp.
Można zrobić tak, zeby łazić po Bieszczadach i przez dwa tygodnie nie spotkać żywego ducha.
Pozdrawek
madziab
bartolomeo
09-07-2006, 12:53
czerwony szlak graniczny
Drobna uwaga: polski szlak czerwony biegnie w Bieszczadach po granicy państwa tylko przez chwilę w okolicy Okrąglika. Polski szlak graczniczny jest znakowany na niebiesko a biegnący razem z nim od Kremenarosa szlak czerwony jest słowacki. Ten słowacki szlak nie musi być pokazany na wszystkich polskich mapach (choć oczywiście często jest). To tak tytułem wyjaśnienia dla mających
male doswiadczenie z tym regjonem polski
Pozdrawiam
Bartek
Drobna uwaga: polski szlak czerwony biegnie w Bieszczadach po granicy państwa tylko przez chwilę w okolicy Okrąglika. Polski szlak graczniczny jest znakowany na niebiesko a biegnący razem z nim od Kremenarosa szlak czerwony jest słowacki. Ten słowacki szlak nie musi być pokazany na wszystkich polskich mapach (choć oczywiście często jest). To tak tytułem wyjaśnienia dla mających
Pozdrawiam
Bartek
To dlaczego nie ma zejscia na Słowację??
Z Kremenarosa można tylko wrócic się przez Rawki do Ustrzyk, Wetliny albo do schorniska po Mała Rawką albo 5h na Rabią skałę a na Słowacje zejscia nie ma.
dziabka1
09-07-2006, 15:21
Bo tam nie ma przejścia granicznego. Najbliższe jest na przełęczy nad Roztokami. Może kiedyś, jak wejdzie układ z Schengen..
To dlaczego nie ma zejscia na Słowację??
Z Kremenarosa można tylko wrócic się przez Rawki do Ustrzyk, Wetliny albo do schorniska po Mała Rawką albo 5h na Rabią skałę a na Słowacje zejscia nie ma.
A co rozumiesz przez: zejścia nie ma.
Bo jeśli chodzi o szlaki schodzące na Słowację - to są. Najlepiej je pokazuje mapa wydawnictwa ExpressMap. Schodzą szlaki na Słowację z: Kremenarosa, Czerteża, Rabiej Skały, spod Dziurkowca, no przełączy nad Roztokami - jest tych szlaków schodzących na słowacka stronę niemało.
Ale formalnie (ze wzgl że nie jestesmy w strefie Schengen) - można tylko zejść dopiero w przełęczy nad Roztokami.
(widzę że się sklikaliśmy z Dziabką)
dziabka1
09-07-2006, 15:35
Bo na takie dictum mogła być tylko jedna odpowiedź :)
Pozdrawiam
madziab
A co rozumiesz przez: zejścia nie ma.
Bo jeśli chodzi o szlaki schodzące na Słowację - to są. Najlepiej je pokazuje mapa wydawnictwa ExpressMap. Schodzą szlaki na Słowację z: Kremenarosa, Czerteża, Rabiej Skały, spod Dziurkowca, no przełączy nad Roztokami - jest tych szlaków schodzących na słowacka stronę niemało.
Ale formalnie (ze wzgl że nie jestesmy w strefie Schengen) - można tylko zejść dopiero w przełęczy nad Roztokami.
(widzę że się sklikaliśmy z Dziabką)
To ja mam chyba jakąs "lewą mapę" bo na mojej nie ma, nawet będąc na Kremenarosie nie widziałam żadnego oznakowania poza polskimi drogowskazami. Chyba że idzie się pasmem granicznym ukraina/słowacja??
To ja mam chyba jakąs "lewą mapę" bo na mojej nie ma
Przypatrz się dobrze.
Sprawdziłem właśnie cztery wydawnictwa: PPWK (Copernicus) 1:75000 wyd.II, Ruthenus 1:60000 wyd.I, Compass 1:50000 wyd.IV, ExpressMap 1:65000 wyd.2005 - na każdej są szlaki schodzące na Słowację.
A na tej ostatniej jest największy obszar Słowacji ujęty, tak że można by sobie spokojnie....
nawet będąc na Kremenarosie nie widziałam żadnego oznakowania poza polskimi drogowskazami. Chyba że idzie się pasmem granicznym ukraina/słowacja??
No przyznam, że w terenie ja też nie zwracałem uwagi. Ale dobrze pamiętam na Kremenarosie słowackich turystów.
bartolomeo
09-07-2006, 16:12
będąc na Kremenarosie nie widziałam żadnego oznakowania poza polskimi drogowskazami
Zejścia na słowacką stronę są znakowane. Głowy sobie uciąć nie dam, ale moim zdaniem to z Kremenarosa także, Słowacy mają tam nawet taką swoistą konstrukcję zbitą z paru desek, w razie potrzeby można ją nawet uznać za ławkę. Swoją drogą trochę karkołomnie ten szlak Kremenaros-Nova Sedlica z góry wygląda ale Słowacy jakoś dają sobie z nim radę :-)
Żeby wrócić do tematu wątku, to na szlaku Kremenaros-Riaba Skała spotkałem ostatnio (pomijając bezpośrednie sąsiedztwo Rawek i Riabej Skały, gdzie można spotkać nawet dość ludne wycieczki) chyba ze cztery osoby. Jak na taki długi szlak to całkiem pusto, jeżeli ktoś szuka samotności to polecam.
Pozdrawiam
Bartek
Przypatrz się dobrze.
Sprawdziłem właśnie cztery wydawnictwa: PPWK (Copernicus) 1:75000 wyd.II, Ruthenus 1:60000 wyd.I, Compass 1:50000 wyd.IV, ExpressMap 1:65000 wyd.2005 - na każdej są szlaki schodzące na Słowację.
A na tej ostatniej jest największy obszar Słowacji ujęty, tak że można by sobie spokojnie....
No przyznam, że w terenie ja też nie zwracałem uwagi. Ale dobrze pamiętam na Kremenarosie słowackich turystów.
Ślepa nie jestem jeszcze :mrgreen: nie ma :(
i włąsnie dlatego się dziwiłam i stąd moje (może głupie) pytanie.
Słowacy mają tam nawet taką swoistą konstrukcję zbitą z paru desek, w razie potrzeby można ją nawet uznać za ławkę.
Ano, było tam cos takiego :)
Ślepa nie jestem jeszcze :mrgreen: nie ma :(
i włąsnie dlatego się dziwiłam i stąd moje (może głupie) pytanie.
To jakąż mapą dysponujesz?
(no ja właśnie znalazłem jedną na której nie ma szlaków na Słowację: PPWK wyd.VII 1984 - sprzed 22lat)
AAAAA Widze ze jak zwykle problemy,knocic to wyjerzdzam i na miejscu sie dopytam co i jak.
Dzieki .Cze
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.