PDA

Zobacz pełną wersję : Straż graniczna, przepisy



damian
16-07-2006, 00:08
Piszę ten post z ciekawości jaką wzbudziła we mnie zasłyszana informacja... Otóż mój dobry znajomy powiedział mi że do schroniska na Ornaku (co prawda Tatry,ale info ciekawe) czasami wchodzi SG i wypisuje mandaty za niedopełnienie obowiązku zameldowania...nawet jeśli jest sie zameldowanym w schronisku!!!!! Nie chce mi się w takie dyrdymały wierzyć, ale jako, że w naszym kraju różne dziwne rzeczy dzieją sie, to nigdy nic nie wiadomo... Może ktoś z forumowiczów słyszał o podobnych "akcjach".... jestem po prostu ciekaw czy tak jest na prawdę czy to jakaś baja...
Pozdrawiam!

naive
16-07-2006, 09:15
Piszę ten post z ciekawości jaką wzbudziła we mnie zasłyszana informacja... Otóż mój dobry znajomy powiedział mi że do schroniska na Ornaku (co prawda Tatry,ale info ciekawe) czasami wchodzi SG i wypisuje mandaty za niedopełnienie obowiązku zameldowania...nawet jeśli jest sie zameldowanym w schronisku!!!!! Nie chce mi się w takie dyrdymały wierzyć, ale jako, że w naszym kraju różne dziwne rzeczy dzieją sie, to nigdy nic nie wiadomo... Może ktoś z forumowiczów słyszał o podobnych "akcjach".... jestem po prostu ciekaw czy tak jest na prawdę czy to jakaś baja...
Pozdrawiam!

Zgodnie z obowiązującym prawem w każdym zakładzie hotelarskim więc i w schronisku trzeba się zameldować przed upływem 24 godzin. Zameldowania dokonuje kierownik tej placówki lub upowazniona przez niego osoba. Tak więc jeśli przebywamy w schronisku krócej niż 24 godziny, to przed upływem tego terminu nie popełniamy wykroczenia. Tu akurat przepisy sie nie zmieniły. Ale niestety minister Dorn był łaskaw zmienić rozporządzenia w sprawie uprawiania turystyki w strefie nadgranicznej. Stare przepisy nakazywały zgłosić do straży granicznej jedynie większe imprezy , nie dotryczyło to osób fizycznych. Nowe przepisy które weszły w życie od dnia 20 czerwca 2006 r. są tak głupie , że strach się bać. Mianowicie nakazuja zgłaszać zamiar uprawiania turystyki w strefie nadgranicznej na 24 godziny przed terminem rozpoczęcia tej czynności. Więc praktycznie gdy jedziemy do Lutowisk na piwo to nikogo to nie obchodzi. Ale jeśli jedziemy do tych samych Lutowisk by uprawiać turystykę w postaci zwiedzania cmentarza żydowskiego, to musimy to zgłosić to straży granicznej w Lutowiskach 24 godziny wcześniej. Swoja droga zastanawiam się jak SG będzie rozróżniać kiedy coś jest uprawianiem turystyki i wymaga zgłoszenia, a kiedy nie jest to uprawianie turystyki. Dodam że rozporządzenie to dotyczy wszystkich granic, także tych wewnątrzunijnych czyli np. w Tatrach czy Sudetach.Niestety przepisy prawa piszą u nas dyletanci, nie chcę nazywać tych co sie pod tym podpisują.

Michał
16-07-2006, 10:39
Witam

ta "perełka" wygląda tak:

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI1)


z dnia 16 maja 2006 r.


w sprawie warunków uprawiania turystyki, sportu, polowań i połowu ryb w strefie nadgranicznej


(Dz. U. z dnia 5 czerwca 2006 r.)



Na podstawie art. 13 (http://bap-psp.lex.pl/serwis/du/2005/1944.htm) ustawy z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej (Dz. U. z 2005 r. Nr 226, poz. 1944) zarządza się, co następuje:



§ 1. Rozporządzenie określa warunki uprawiania turystyki, sportu, polowań i połowu ryb w strefie nadgranicznej.


§ 2. 1. Uprawianie turystyki, sportu i połowu ryb w strefie nadgranicznej na wodach granicznych może odbywać się do granicy państwowej tylko w porze dziennej, zaczynającej się pół godziny po wschodzie słońca, a kończącej się pół godziny przed zachodem słońca, o ile umowy międzynarodowe nie stanowią inaczej.
2. O zamiarze wykonywania czynności, o których mowa w ust. 1, osoba fizyczna, a w przypadku imprez zorganizowanych - jej organizator, powiadamia właściwego miejscowo komendanta placówki Straży Granicznej nie później niż na 24 godziny przed rozpoczęciem planowanych czynności lub imprezy.
3. Obowiązek powiadamiania, o którym mowa w ust. 2, nie dotyczy osób wykonujących zawód przewoźnika zrzeszonych w Polskim Stowarzyszeniu Flisaków Pienińskich.


§ 3. 1. Zamiar wykonywania polowania w strefie nadgranicznej podlega zgłoszeniu do właściwego miejscowo komendanta placówki Straży Granicznej.
2. Zgłoszenia, o którym mowa w ust. 1, dokonuje dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego organizujący polowanie lub myśliwy, który zamierza polować indywidualnie, nie później niż na 24 godziny przed rozpoczęciem polowania.


§ 4. Traci moc rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 7 października 1991 r. w sprawie określenia zasad korzystania z wód granicznych oraz uprawiania turystyki w strefie nadgranicznej (Dz. U. Nr 93, poz. 416 oraz z 1992 r. Nr 58, poz. 294).


§ 5. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia

Podoba mi się to bardzo - spróbujcie się spóznić! Nieznajomość czasu wschodu i zachodu słońca będzie karana. No!

Pozdrówka

andrzej627
16-07-2006, 11:17
Uprawianie turystyki, sportu i połowu ryb w strefie nadgranicznej na wodach granicznych
Ja rozumiem, że chodzi tu tylko o wody graniczne.

Browar
16-07-2006, 11:39
Moglibyśmy się zrzucić na jakiś gustowny kaftan dla naszego genialnego ministra...

Michał
16-07-2006, 13:00
Witam


Ja rozumiem, że chodzi tu tylko o wody graniczne.

Ja także. Podałem toto z innego powodu, o którym napisałem pod rozporządzeniem. Tego typu dziwolągi powodują tylko zamęt (nie dziwi mnie, że akurat od momentu wydania tego rozporządzenia aktywność SG wzrosła).
Kontrole zameldowania (zresztą zgodne z ustawą z 1947 roku), tłumaczenia się co godzinę na szlaku - po co, gdzie, skąd itp.
Turystyka w strefie nadgranicznej staje się coraz mniej przyjemna. Przynajmniej osobiście czuję się wtedy jak potencjalny przestępca.
A może biega tu o zrównoważony rozwój? Niedorozwój?

Pozdrawiam

damian
16-07-2006, 13:49
o k......!!! czyli jednak coś jest na rzeczy...dzięki,ale nie wiem czy z tą wiedzą jest mi lepiej...Czy ktoś już miał nieprzyjemności z powodu ww "aktów" prawnych??

długi
16-07-2006, 14:11
To i tak postęp. Wg uchylonych przepisów na przebywanie w strefie nadgranicznej wymagane było zezwolenie uzyskane w miejscu zamieszkania !
I okresowo bywał przypominany nieszczęśnikom na szlaku. Mnie to spotkało na granicznym gdzieś w rejonie Płaszy. Ale WOPista się naciął, bo było to w stanie wojennym, który zawiesił wykonywanie niektórych ustaw. Skończyło się na wspólnym wypaleniu moich papierosów. Po całym, jak staare chłopy.
Długi

Browar
16-07-2006, 14:26
Tutaj są dyskusje już przeprowadzone na ten temat

http://gropa.pl/forum/phpbb2/viewtopic.php?t=2837
http://www.321gory.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=2932

Henek
16-07-2006, 20:15
Podziękowania dla Michała za przytoczenie tego rozporządzenia ministra,
Czas wrócić do partyzantki . Znów - jak za starych dobrych czasów- bedziemy się chować po krzakach na widok mundurowych.
Nigdy nie wiadomo pod jaki paragraf podpadliśmy, a chłopaki w mundurach chcąc załapać kolejne punkty z radością nas wykorzystają do tego.

Durnych przepisów nie zmienię ale może napiszę poradnik : Jak chodzić po Bieszczadach aby nie natknąc się na mundurowych ?

Polej
16-07-2006, 22:00
A w "moro" jeszcze można chodzić ? ;-) To podstawowy element mojego ubioru.

damian
16-07-2006, 22:15
o ile pamiętam to był przepis zabraniający... ale chyba chodziło o pełny mundur...nie zdziwię się jeśli nie można w moro :)

naive
16-07-2006, 22:32
To i tak postęp. Wg uchylonych przepisów na przebywanie w strefie nadgranicznej wymagane było zezwolenie uzyskane w miejscu zamieszkania !
I okresowo bywał przypominany nieszczęśnikom na szlaku. Mnie to spotkało na granicznym gdzieś w rejonie Płaszy. Ale WOPista się naciął, bo było to w stanie wojennym, który zawiesił wykonywanie niektórych ustaw. Skończyło się na wspólnym wypaleniu moich papierosów. Po całym, jak staare chłopy.
Długi

Nie wydaje mi sie by obecne przepisy były czyms co nazywasz postepem. Od początku lat 90-tych co do zasady nie ma potrzeby uzyskiwania zgody na pobyt w strefie nadgranicznej. Więcej - ograniczenia moga obejmować jedynie niektóre fragmenty pasa drogi granicznej, takie ograniczenia ni mogą byc stosowane w miejscach gdzie znajduja sie szlaki turystyczne. A ostatnie rozpoprządzenie ministra Dorna nakłada dodatkowe oboaiązki na osoby fizyczne, czego nie przewidywało uchylone rozporządzenie z 1991 r. Prawdopodobnie autor ostatniego rozpoprządzenia mial na mysli wody graniczne, ale napisał je tak że tak naprawdę nie wiadomo czego ono dotyczy. A jak dodamy do tego tzw. twórcze rozwinięcie w terenie, to rzeczywiście może być wesoło.

zbyszekj
17-07-2006, 00:14
Nie wiem w czym jest problem, według przytoczonej ustawy dotyczy to wód granicznych a nie uprawiania turystyki w strefie przygranicznej, ja zrozumiałem to w tak, jeżeli są organizowane imprezy na wodach stanowiacych granicę państwa, lub osoba cywilna chce dokonywać połowu na tych wodach to potrzeba jest informacja do SG, lub sa organizowane spływy , czy ktos chce uprawiać turystykę wodną na rzekach granicznych, dla pewności zwrócę się jutro z zapytaniem do KG SG zobaczymy co oni odpowiedzą.

zbyszekj
17-07-2006, 00:25
Nie popadajcie w histerię, przepis według mnie dotyczy rzek granicznych, a zaden nie próbuje spławiać się Sanem od Negrylowa, więc poruszanie się w strefie przygranicznej nie wymaga tego zgloszenia.

naive
17-07-2006, 09:32
Nie popadajcie w histerię, przepis według mnie dotyczy rzek granicznych, a zaden nie próbuje spławiać się Sanem od Negrylowa, więc poruszanie się w strefie przygranicznej nie wymaga tego zgloszenia.

Ja też podejrzewam iż autorowi chodziło o wody graniczne. Ale zwróć uwagę na tytuł rozporządzenia i jego zakres przedmiotowy określony w par. 1"

§ 1. Rozporządzenie określa warunki uprawiania turystyki, sportu, polowań i połowu ryb w strefie nadgranicznej.

Mowa tu taj o czterech różnych zachowaniach. A ustawa wspomina o wodach " w szczególności", więc nie wyklucza innych terenów strefy nadgranicznej.

Derty
17-07-2006, 12:10
Czas wrócić do partyzantki . Znów - jak za starych dobrych czasów- bedziemy się chować po krzakach na widok mundurowych.
[...] Durnych przepisów nie zmienię ale może napiszę poradnik : Jak chodzić po Bieszczadach aby nie natknąc się na mundurowych ?

Hoho!!! To ja mogę być współautorem, mam bogate doświadczenia z czasów stanu wojennego, nabyte w cięzkim tatrzańskim terenie :-P Znam też speców od survivalu, robiłem podchody jako dziecię, ukradłem totem harcerzom... Przydam się napewno :razz:
Ponoć około jesieni 2007 roku nasz śliczny kraj przystąpi do Schengen :evil: Wtedy może znikną prześladowania turystów przez pograniczników na granicach Polski z innymi członkami UE - sygnatariuszami układu. Ale na granicy PL-UA nie będzie różowo, ani nawet pomarańczowo :-P

PS: Dornowate przepisy...

damian
17-07-2006, 12:14
zbyszku.... chyba każdy z nas wie (domyśla się przynajmniej?) że owe rozporządzenie dotyczy wód granicznych... ale nie o to chodzi, chodzi o to, że jest to napisane co najmniej 'niezgrabnie' i daje możliwość wielorakiej interpretacji...I tu można spodziewać się kłopotów:?
jeżeli idzie o początek tego wątku, to sprawdziłem na linkach wklejonych przez browara, i wynika z nich że SG karze tych,którzy nie są zameldowani, a n.p. zostawili dokumenty w recepcji schroniska, którego właściciel z różnych względów nie wpisał gości do księgi... to nagminna praktyka, zwłaszcza w przypadku 'glebowiczów'. Skandalem jednak jest dla mnie to w jaki sposób SG wkracza do schroniska (w tym przypadku szło o Ornak), robiąc nalot na zdezorientowanych turystów jakbyśmy żyli w państwie policyjnym!!! A może zyjemy?? A co jak ktoś, poza sezonem, rozbija się n.p. w Duszatynie, gdzie nawet po należność nieczęsto ktoś przychodzi (mam rację Długi??) Albo późno zejdzie na takie pole namiotowe... to popełnia wykroczenie bo się kurka nie zameldował w urzędzie?? Toż ci strażnicy graniczni mogliby sobie stać pod takim 'polem namiotowym' pod wieczór i kasować po dwie stówki...Dziura budżetowa załatana po sezonie...może i drogi by się poprawiły... mam nadzieję że w biesach nigdy tak SG nie będzie szaleć...Moje dotychczasowe kontakty z 'zielonymi ludkami' w bieszczadzie były bardzo przyzwoite...(odpukać:razz: ) A nawet słyszałem o fakcie nocowania w słowackej wiacie pod Rabią Skałą i wpólnej 'herbatce' z SG...;-)
Tak więć miejmy nadzieję, że Tatrzańsko-Podhalańskie zwyczaje nie dotrą do Biesów...
pozdrawiam wszystkich, a zwłaszcza szczęśliwców, którzy właśnie mogą:-P

Ver
17-07-2006, 22:00
Niezłą atrakcję na wakacje sprezentował mam Ludwiczek :)
Dla uniknięcia kłopotu wydaje się sensownym wysłanie powiadomienia emailem "O zamiarze wykonywania czynności, o których mowa w ust. 1, ............. właściwego miejscowo komendanta placówki Straży Granicznej nie później niż na 24 godziny przed rozpoczęciem planowanych czynności lub imprezy" a kopię emaila jako dowód wrzucić do plecaka :)))) Komendanci placówek SG, jak dostaną tony takiego "spamu" to sami zaczną zabiegać o zmianę durnego przepisu. Pozdrawiam.

Derty
18-07-2006, 12:49
Komendanci placówek SG, jak dostaną tony takiego "spamu" to sami zaczną zabiegać o zmianę durnego przepisu. Pozdrawiam.

Jestem za...:evil: Ahhh......będę teraz pisał takie pisemka co 2 tygodnie lub częściej, w zależności od częstości wyjazdów w strefę nadgraniczną :D Jak cudnie poczuć, że wreszcie ktoś gdzieś tam, za podatnicze pieniążki nie próżnuje :razz:
Poproszę o spis maili do placówek SG. Czy ktoś z Was zna taki?

A jadąc grupą oczywiście każdy uczestnik wyśle oddzielnie swoje pisemko. A może od razu kopię do wiadomości jaśnie wielmożnego ministerstwa?:shock:
Trza ideę zaszczepić na Preclu...

Derty
18-07-2006, 12:59
Hej,
Jeszcze słówko. Zapytałem prawnika o interpretację pisemka. Niestety. Pisemko nie dotyczy tylko wód granicznych, a w ogóle całego obszaru przygranicznego. Bowiem tytuł rozporządzenia jest jaki jest i narzuca interpretację co do miejsca w najszerszym rozumieniu strefy nadgranicznej. Musiano by dołożyć 'strefa nadgraniczna na obszarze wód'. Więc nie ma co się łudzić, do pisania Panie i Panowie! :evil:

damian
18-07-2006, 13:03
ŻAŁOSNE.... Szkoda słów...

Ver
18-07-2006, 17:52
Poproszę o spis maili do placówek SG. Czy ktoś z Was zna taki?

A jadąc grupą oczywiście każdy uczestnik wyśle oddzielnie swoje pisemko. A może od razu kopię do wiadomości jaśnie wielmożnego ministerstwa?:shock:
Trza ideę zaszczepić na Preclu...[/QUOTE]

Podaję adresy ze stron SG:
http://www.bieszczadzki.strazgraniczna.pl/index.php?l=40&wm=40
Niestety Karpacki oddział SG nie jest tak dobrze zorganizowany jak bieszczadzki i z emailami krucho :? ale przynajmniej "góra ma" więc zapytam rzecznika prasowego :)
http://www.karpacki.strazgraniczna.pl/

Pozdrawiam

bartolomeo
18-07-2006, 18:22
USTAWA z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej (http://tiny.pl/t2d6). Rozdział 2, Pogranicze:
Art. 12. 1. Strefa nadgraniczna obejmuje cały obszar gmin przyległych do granicy państwowej, a na odcinku morskim - do brzegu morskiego. Jeżeli określona w ten sposób szerokość strefy nadgranicznej nie osiąga 15 km, włącza się do strefy nadgranicznej również obszar gmin bezpośrednio sąsiadujących z gminami przyległymi do granicy państwowej lub brzegu morskiego.

Tyle cytatu. Dla przypomnienia mapka przedstawiająca zasięg gmin na Podkarpaciu jest tutaj (http://tiny.pl/t2d8). Jeżeli jest na forum jakiś prawnik albo inny "wiedzący" to proszę o sprostowanie, może jest jakaś nowelizacja tej ustawy. Jest jeszcze co prawda Art. 12.3 tej samej ustawy:

3. Zasięg strefy nadgranicznej oznacza się tablicami z napisem "Strefa nadgraniczna".

ale ustawieniem słupków chyba nie można zmienić zasięgu tej strefy a wyłącznie przypomnieć turystom, że nie napisali dzień wcześniej maila do SG :-)

EDIT: Mapka z linku do poprawy - ta w odnośniku przedstawia powiaty a nie gminy. Muszę poszykać takiej z gminami.

EDIT2: Następujące gminy są prznajmniej w części odległe od granicy państwa o mniej niż 15km: cały powiat bieszczadzki, z leskiego gminy: Cisna, Solina, Baligród, Olszanica, z sanockiego Komańcza i Zagórz. Dalej już mi się nie chce sprawdzać, jak macie zdrowie to mapa z http://tiny.pl/t2fc pokazuje odległości pomiędzy wskazanymi punktami, przy odpowiednim powiększeniu pokazuje też granice gmin. Zakręconej metody budowy pism prawniczych chyba nigdy do końca nie zrozumiem, mnie wychodzi że ten tłum nad Soliną także powinien się do SG zgłaszać...

Pozdrawiam
Bartek

Gar
18-07-2006, 21:06
Wyjeżdżając na dwa tygodnie w Bieszczady proponuję wysłać 14 oddzielnych pism (1 na każdy dzień).
Czekam na dalsze genialne pomysły ministerstwa (może zawiadamiać SG nie 24 h przed, ale co najmniej 2 tygodnie i jeszcze żeby musieli na każde pismo odpisać)
J.P

buba
19-07-2006, 00:11
szkoda ze nasza SG nie jest taka przekupna jak rumunska ;) jak tamtych spotkalismy w marmaroskich zabraniali sie zblizyc do granicy na mniej niz 500m, po poczestunku papierosami zeszlo do 200m , potem napilismy sie razem palinki ;) wprawdzie mielismy 3 godziny w tyl i troche slabsza kondycje ;) ale zeszlo do 50m... na odchodnym nam krzykneli " a tak wogole to mysmy was tu nie widzieli".. coz..a prawo maja ostre ;);)

naive
19-07-2006, 09:45
Do strefy nadgranicznej zaliczone są gminy" Ustrzyki Dolne,Olszanica, Czarna, Lutowiska, Cisna , Solina,Baligród, Komańcza,Zagórz, Bukowsko, Rymanów,Dukla, Iwonicz, Krempna, Nowy Żmigród. Ustawa o ochronie granicy panstwowej była w ubiegłym roku nowelizowana z powodu miasta Radymno. Rzecz w tym iż w poprzednim stanie prawnym gmina wiejska Radymno siegająca pod Jarosław była w strefie nadgranicznej a leżące w środku tej gminy Radymno nie było w strefie, po nowelizacji Radymno też jest w strefie. Więc "casus Dorn" to nic nadzwyczajnego.

swenta
19-07-2006, 12:42
ok wszystko fajnie. ale jakie to wnosi implikacje:)? chodząc po wyznaczonych szkalach/drogach chyba nie robimy nic zlego? w koncu nikt z nas sie nie przekrada nigdzie:/

co do ustaw - problem naszego państwa to wlasnie szeroki zakres interpretacji przepisow, w zalezności kto czyta:)

kilka moich wypraw w Biesy przebieglo bez problemów... /no raz straz parku sprawdzila czy mamy bilety/, wiec nie jest to wszystko nieco przesadzone? bo po przeczytaniu tego topicu to wyglada jakbysmy nie mogli sie swobodnie poruszec po gorach:(

Derty
19-07-2006, 13:33
[B][...]wiec nie jest to wszystko nieco przesadzone? bo po przeczytaniu tego topicu to wyglada jakbysmy nie mogli sie swobodnie poruszec po gorach:(

Hej :)

Pewnie nieco jest, ale znając polskie realia można przyjąć, ze ten i ów synior kommandante odcinka granicznego okaże sie nadgorliwy, boć to lepiej dmuchać na zimne. I kłopot gotowy. Poleziesz człeku z parkingu w Jaśliskach pooglądać Madonnę w kościele, a wracając wydasz 200 'na rozwój obiektów sportowych' czy inne licho...

Ja tam dobrze pamiętam, jakem został wezwany na posterunek w Białowieży w czasie wojennym i niemal wylądowałem w areszcie, bo nie dopełniłem obowiązku meldunkowego w Zonie. Kłopot był tym większy, że DO zostawiłem przez roztargnienie w stolycy :D Jeśli tak ma być i teraz, to lepiej od razu protestować, tupać i wrzeszczeć... Ponoć to wolny kraj ;>


PS: a z tym Radymnem to już w ogóle niezły numer... dornowate przepisy :/

Szaszka
19-07-2006, 13:40
USTAWA z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej (http://tiny.pl/t2d6). Rozdział 2, Pogranicze:
Art. 12. 1. Strefa nadgraniczna obejmuje cały obszar gmin przyległych do granicy państwowej, a na odcinku morskim - do brzegu morskiego. Jeżeli określona w ten sposób szerokość strefy nadgranicznej nie osiąga 15 km, włącza się do strefy nadgranicznej również obszar gmin bezpośrednio sąsiadujących z gminami przyległymi do granicy państwowej lub brzegu morskiego.


Ludzie!!!! Co wy sie górami przejmujecie!!! Ja mieszkam w Gdańsku, ostatnio zajrzalam na plaże i aż mnie cofnęlo, ludzie opalali sie na stojąco, bo brakowalo im miejsca na rozlożenie ręcznika. Haaa, i założę się, że co najmniej kilka tysięcy równocześnie lamało w najlepsze przepisy. Hmmm, może zacznę codziennie dzwonic do straży granicznej i skladać doniesienie? :twisted:

domina
19-07-2006, 18:10
Ja chcę się pokusić o spacerek pasmem granicznym i istnieje duże prawdopodobieństwo, że spotkam wopowców więc z uwagą czekam na dalsze od Was instrukcje :).
pozdrawiam

Lech Rybienik
20-07-2006, 13:04
A może by tak napisać do Rzecznika SG 50 pism z prośbą o interpretację przepisów? Każde poleconym za zwrotką, ze wszystkimi szykanami. Chyba ustawowo ma 2 tygodnie na odpowiedź...

Lech Rybienik
20-07-2006, 13:38
Właśnie rozmawiałem z rzecznikiem Karpackiego Oddziału Straży Granicznej - pokrętnie tłumaczył, iż rozporządzenie dotyczy osób wędkujących i polujących, zorganizowanych grup turystycznych, nie zaś osób fizycznych przebywających w strefie nadgranicznej, i żeby się nie wygłupiać i nic nie zgłaszać.

Telefon do pani rzecznik oddziału Bieszczadzkiego mówi co innego - zgłaszać wycieczki w kierunku granicy Państwa, i tylko te. Innych w strefie nadgranicznej nie trzeba zgłaszać.

Hmmmmm Już nie chce mi się dzwonić w Sudety :D

bartolomeo
20-07-2006, 19:35
Właśnie rozmawiałem z rzecznikiem Karpackiego Oddziału Straży Granicznej - pokrętnie tłumaczył, iż rozporządzenie dotyczy osób wędkujących i polujących, zorganizowanych grup turystycznych, nie zaś osób fizycznych przebywających w strefie nadgranicznej, i żeby się nie wygłupiać i nic nie zgłaszać.

Niech to da na piśmie :-) Nie będzie mowy o wygłupach i namawianiu do łamania prawa - da odpowiedź taką jak ustawa i minister sobie wymyślili. A wtedy to nawet i do jakiejś gazety można będzie tę odpowiedź wysłać, oni tam lubią takie wianki. Szkoda tylko, że zainteresowanie mediów w pierwszej chwili może się skupić na bogu ducha winnej SG, ale jak mają tam rozsądnych ludzi to odbiją piłeczkę wyżej.

Ja też myślałem o piśmie do rzecznika, na razie odkładam to na później bo za chwilę znikam w rejony przygraniczne Republiki Czeskiej. Tam władza ministra Dorna jeszcze nie sięga ;-) Jak wrócę zabiorę się do pisania. Jak myślicie, lepiej wysłać kilka podobnych (identycznych?) pism, czy jedno pod którym podpisze się kilka(-naście?) osób?

Pozdrawiam
Bartek

Ver
21-07-2006, 20:07
Witam, ja również jestem po korespondencji elektronicznej z rzecznikiem prasowym Karpackiego Oddziału SG. Rozjaśnił mnie parę spraw ale nie na tyle żeby o tym pisać. Umówiliśmy się na rozmowę telefoniczną. Jak pogadam to napiszę co ustaliłem ale wygląda na to że pasowałoby o0 wykładnię rozporządenia zapytać rzecznika SG w Warszawie i majac takie stanowisko postępować wg wytycznych.
A na razie uważam, że wysłanie emaila z informacją o "zamiarze ..." na min 24h przed jego realizacją i wzięcie kopii w teren powinno sprawę doraźnie załatwić.

Pozdrawiam 8-)

Lech Rybienik
22-07-2006, 00:23
Tak ogólnie patrząc na ten przepis:
1)Rozporzadzenie wydało MSWiA
2) Interpretować przepis na puiśmie powinno również ono, a owa interpretacja powinna byc dla SG wiążąca.
3) Jeśli chcemy pytać - zalejmy beczką spamu MSWia, to chyba jest własciwy organus.
4) Ja tam nie zgłaszam każdej bytnosci na terenie nadgranicznym do SG - każdy mój wyjazd do Przemyśla, Ustrzyk, Cisnej musiałbym zgłaszać.
Toż kurde, mimo że zameldowany obecnie w wawie, to ja tam jedną nogą żyję.
Morda nie szklanka a wyrok się odsiedzi. I niech ktoś mi udowodni że obsługa bazy, odwiedzanie rodziców i znajomych to turystyka???
Aha - obozy zorganizowane które prowadze jednak będe zgłaszał, koszernie ma być, a co.

Życząć miłego weekendu, jadę tym razem na Jaworki przetestować przepisa w praniu :D

filetta
24-07-2006, 14:24
Bardzo śmieszne... A ten kto nie zgłosi? Zostanie wyproszony?

Polej
31-07-2006, 15:41
Właśnie wróciłem z Bieszczad. Z moich dość częstych kontaktów ze Strażą Graniczną wynika, że przepis w stosunku do turystów indywidualnych jest "martwy". Pogranicznicy raczej z uśmiechem reaguja na zapytania w powyższym temacie, a niektórzy nawet nie słyszeli o czymś takim :razz:

domina
04-08-2006, 19:37
Dobrze wiedzieć :) .

WueM
08-08-2006, 00:16
A ja 30 lipca wysłałem pytanie do Straży Granicznej i do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (mail identycznej treści) i dalej czekam na odpowiedź.:???:

WueM
15-08-2006, 22:30
No i 3 dni do wyjazdu, a odpowiedzi od Pana Ministra i od panów ze Straży Granicznej brak.;-)

fidelli
16-08-2006, 00:22
zastanawia mnei jak wyglada sprawa z meldunkiem....brak meldunku karane jest mandatem..to znaczy że płacąc za nocleg ( który jak sądze jest na czarno) powinienem wymagac meldunku?? a jak złapie mnie SG w strefie przygranicznej i będą chcieli sprawdzi tenże fakt?? to co nie dośc że ja dostane mandat to jeszcze biedna kobiecina która dorabia sobie na turystach będzie miała kłopoty??

za tydzień jadęw Biesy-meila do SG dla świętego spokoju wyśle ale raczej nie wskażę im planowanego miejsca pobytu (przeciez nie muszę tego wiedzec i moge szukac dopiero na miejscu)

malo
16-08-2006, 11:29
Ja tam bym chętnie spotkał SG na granicy w worku. Zamiast nich na Beskidzie Żydowskim natknąłem na "patrol" trzech ziolonych uzbrojonych (2 dubeltówki + 1 kałasznikow). Tylko coś mało rozmowni byli i z bloczkiem mandatów sie nie wychylali... Zanim do nich doszłem to słyszałem użycie broni i jak ich minąłem to także wyraźnie jej używali po naszej stronie. Tylko jak się mijaliśmy to dziwnie szybko przesuwali się w stronę żółto-niebieskich słupków. Oj, przygadałbym naszym gdzie oni w tym momencie bywają...

WueM
17-08-2006, 22:55
No i doczekałem się odpowiedzi z Ministerstwa. Przytaczam ją w całości:
Zgodnie z paragrafem 2 rozporzadzenia Ministra Spraw Wewnetrznych i Administracji z dnia 16 maja 2006 r. w sprawie uprawiania turystyki, sportu, polowań i połowu ryb w strefie nadgranicznej ( DZ.U Nr 94, poz. 953) obowiazek powiadamiania przez osoby fizyczne lub organizatora imprezy ( w przypadku imprez zorganizowanych) o zamiarze uprawiania turystyki, sportu i połowu ryb, odnosi sie tylko do sytuacji, gdy czynności te wykonywane będa w strefie nadgranicznej, ale na wodach granicznych .
Przywołane wyżej rozporządzenie odnajdzie pan na stronach internetowych Sejmu RP (www.sejm.gov.pl)
Jarosław Buczek
Specjalista PR
Wydział Komunikacji i Promocji MSWiA

Tyle cytat. Ja interpretuję to tak, że obowiązek powiadamiania o zamiarze uprawiania turystyki lub polowań, sportu lub połowu ryb istnieje tylko w przypadku gdy będziemy chcieli to robić na wodach granicznych. Zresztą nie ma co interpretować. Wynika to jasno z tekstu.

To ja na razie tyle. Do zabaczenia w Bieszczadach.

naive
18-08-2006, 10:33
Czyli jak podejrzewalismy rozporządzenie zostało tak "prostym" językiem napisane by urzędnicy mieli zajęcie przy objasnianiu takim "niekumatym" jak my. Ale przy okazji zastanawiam się w tej sytuacji po co ten zeszyt w Negrylowie. Przecież idąc do zródeł Sanu nie będziemy po drodze ryb łowić, wszak to teren BdPN.

Derty
18-08-2006, 11:24
Hej :)

Łącznie odpytałem 4 osoby z wykształceniem prawniczym i dla nich wcale nie jest jasne, że sprawa dotyczy wód i turystyki. Czyli tak: prawnicy z ministerstw inaczej intrepretują przepisy niż prawnicy innego autoramentu. Mnie tam akurat nie wadzi to w tej sytuacji, ale przecież tak samo bywa w wielu innych sprawach dotyczących objaśniania prawa, rozumienia intencji ustawodawców itd, itp. Dobrze choć, że jest oficjalne wyjaśnienie. Sprawa zakończona i tyle...

A co do kontroli. Ostatnio pomieszkiwałem na polu PTTK w Ustrzykach G. i widywałem często samochód SG objeżdżający alejki na polu. Jednak był to chyba pretekst do znacznie poważniejszych działań w recepcji. Urzędowały tam bowiem bardzo ponętne dziewczyny :D
Z donośnym ufffffff,

Browar
20-08-2006, 23:55
Właśnie wróciłem z północnej suwalszczyzny,specjalnie wdepnąłem na strażnicę co by się zalogować do działań nadgranicznych,no i przepytałem rezydenta strażnicy - sierżanta - nic nie wiedział o rozporządzeniu.

vm2301
25-08-2006, 10:24
Myślę, że cały raban jest spowodowany tym, ze tytuł rozporządzenia sugeruje warunki uprawiania turystyki w strefie nadgranicznej (również na lądzie), ale treść poszczególnych paragrafów wyraźnie ogranicza przepis do:
a) m.in. turystyki, ale na wodach granicznych tylko i wyłącznie - brak przecinka przed "wodach granicznych w § 2.1.
b) na lądzie dotyczy to tylko polowania - § 3.

http://www.abc.com.pl/serwis/pdf/d06653.pdf