PDA

Zobacz pełną wersję : Bacówka pod Rawką



Browar
17-07-2006, 19:50
Wyczytałem właśnie w Nowinach (http://www.gcnowiny.pl/) że zawalił się balkon w bacówce pod Rawką.


Kobieta cudem uniknęła śmierci
BRZEGI GÓRNE, pow. bieszczadzki Runął balkon, na którym znajdowała się turystka

49-letnia turystka o mało nie straciła życia, gdy z siedmiu metrów runął balkon, na którym odpoczywała. – To cud, że wyszła z tego cało – mówi Ewa Żechowska, dzierżawca Bacówki PTTK „Pod Małą Rawką”.

Wypadek wydarzył się w czwartek wieczorem. W schronisku przebywało w tym czasie m.in. troje dzieci turystki. Po upalnym dniu kobieta siedziała samotnie na balkonie, zachwycając się widokami połonin. W pewnym momencie drewniany podest balkonu zatrzeszczał i runął wraz z przerażoną turystką na ziemię.

Dzierżawcy bacówki wezwali karetkę. Mocno potłuczona ofiara trafiła do szpitala w Ustrzykach Dolnych na obserwację. Po dwóch dniach wypisano ją do domu.

– Mój mąż zawiózł poszkodowanej kwiaty i ją przeprosił – mówi Ewa Żechowska. – Czujemy się odpowiedzialni za ten wypadek i jesteśmy przygotowani na poniesienie kary. Mogło skończyć się gorzej, ale Opatrzność czuwała nad turystką. Dziękuję Bogu, że w chwili wypadku nie było na balkonie dzieci...

Żechowscy pokryli koszty leczenia kobiety w szpitalu (nie miała polskiego ubezpieczenia, ponieważ od dawna mieszka w Kanadzie). Niewykluczone, że wystąpi ona do sądu przeciw dzierżawcom schroniska o narażenie na niebezpieczeństwo jej zdrowia i życia.

Śledztwo w sprawie wypadku wszczęły policja i prokuratura. Inspektorzy nadzoru budowlanego sprawdzą stan techniczny Bacówki „Pod Małą Rawką” i ocenią, z jakich powodów zawalił się drewniany balkon.
KP
17. Lipca 2006 04:00

Pamiętam że ta bacówka jest podobna do tej na Jaworzcu i do kilku innych-budowane były dla potrzeb tzw turystyki kwalifikowanej.Skoro ten balkon zawalił się z jedną osobą na pokładzie to w jakim stanie jest cała konstrukcja?Ciekawe czy zacznie się przegląd tych bacówek,a jest ich trochę.Czy ktoś może wie w jakim one są stanie,na ile projektowane lat eksploatacji?

buba
17-07-2006, 21:02
niesamowite! zwykle schronisko naraza turystow na niebezpieczenstwo a jak na razie w chatce pod haliczem nikomu nic sie nie stalo.. ciekawe czy rozbiora teraz to i inne schroniska by uniknac placenia odszkodowan...

damian
19-07-2006, 23:07
Łoj strach sie bać... Prawda jest taka że w większości schronisk PTTK dzierżawcy ledwo wiążą koniec z końcem i remonty zwykle odkładane są na potem, oględziny też...
Tyle że z tego co obserwuję akurat pod Rawką mają się całkiem całkiem...
Jak porównać to z taką bacówką na Krawcowym Wierchu... to jest przepaść cywilizacyjna, i w dobrym i w zlym znaczeniu.

Osobiście miałem podobną, choć nieporównywalnie mniej drastyczną, przygodę przed 3 laty pod Honem, kiedy to zapadłem się w inny wymiar na schodach do budynku gospodarczego :-) Zawisłem na rękach, balustrada wytrzymała :-P Skończyło się wielkim siniakiem od stopy do kolana, nadwyrężonym barkiem i kupą śmiechu... Zajscie zrzuciłem na zbędne kilogramy... :smile:
Całe szczęscie Turystce z Kanady nic się nie stało!!!! choc współczuję teraz gospodarzom, bo w sądzie nie będzie zmiłuj..
Pozdro

Jaro
19-07-2006, 23:36
Łoj strach sie bać... Prawda jest taka że w większości schronisk PTTK dzierżawcy ledwo wiążą koniec z końcem i remonty zwykle odkładane są na potem, oględziny też...

Tak sie sklada, ze umowa miedzy PTTK, a dzierzawcami jest taka, ze im wyzszy standard schroniska tym dzierzawca wiecej placi. Tak wiec jesli dzierzawca zdecyduje sie np. na nowe lozka to nie dosc, ze wylozy na to swoja kase to jeszcze bedzie musial za to placic PTTK!!! Tak samo jest z remontami. I nawet gdyby chcieli inwestowac w obiekty to musza sie liczyc z tym, ze beda wiecej placic, a to chyba nikomu sie nie usmiecha i kolo sie zamyka.

buba
19-07-2006, 23:49
wedlug mnie swinstwem by bylo gdyby ta turystka wystapila do sadu. Gospodarze schroniska zachowali sie wlasciwie- wezwali karetke, pokryli koszty leczenia.. czy jak bede w domu kumpla i mi lampa spadnie na glowe - to mam go skarzyc za to? jakos nie rozmiem tego sposobu myslenia...

Polej
19-07-2006, 23:49
Tak sie sklada, ze umowa miedzy PTTK, a dzierzawcami jest taka, ze im wyzszy standard schroniska tym dzierzawca wiecej placi. Tak wiec jesli dzierzawca zdecyduje sie np. na nowe lozka to nie dosc, ze wylozy na to swoja kase to jeszcze bedzie musial za to placic PTTK!!! Tak samo jest z remontami. I nawet gdyby chcieli inwestowac w obiekty to musza sie liczyc z tym, ze beda wiecej placic, a to chyba nikomu sie nie usmiecha i kolo sie zamyka.
Typowo polskie "poplątanie z pomieszaniem". PTTK samo degraduje swoje przecież obiekty, jak tak dalej pójdzie nie będą mieli co wydzierżawiać.

Barnaba
20-07-2006, 00:46
No to ja jestem spokojny o miejsce które ma być rozebrane... Pierwszą ofiarą będzie placówka pod Rawkami hihihi. Swoją drogą ta sytuacja potwierdza mój wniosek dot BA że musi się coś stać- aby ludzie zaczęli myśleć i długo jeszcze nasze wypadki będą stawać się powodem remontów. Z innej strony, no cóż... komu się nie podobaja te stare chatki? W znacznej części w ich wieku, i stanie tkwi cały urok. Porównajmy je choćby z hotelikami w UG.... to ja już wolę te stare drewniane... choć moze już bez balkonów :)

Lech Rybienik
20-07-2006, 12:58
Obiekty PTTK od lipca 2005 mogą być objęte ubezpieczeniem OC.
Pytanie czy mieli ubezpieczenie>....? Jeśli mieli, to przecież odszkodowanie będzie płacił ubezpieczyciel....
Szczegóły ubezpieczenia OC są tutaj.
http://www.pttk.pl/zycie/oc/

Derty
20-07-2006, 14:21
Hej :)
I tak oto mamy pierwszy bardzo poważny skutek polityki PTTK-u. Pewnie skończy się tym, że wszystkie tego typu obiekty zostaną poddane kontroli, a następnie zamknięte, aż do przeprowadzenia koniecznych remontów. Mnie będzie żal, jeśli 'padnie' np bacówka na Maciejowej, moje ulubione lokum w wyprawkach gorczańskich. Wspaniała atmosfera, przemili gospodarze, niekończące się nigdy plenerki fotograficzne wokół - po prostu wszystko zniknie, jeśli zamkną taki przybytek. A sprawa dotyczy i innych bacówek.

Może nie skarżyć dzierżawcy, a właściciela bacówki? Czy nie warto by podsunąć ten pomysł kobiecie spadłej (nie upadłej) pod Rawkami?

damian
20-07-2006, 14:30
Jeśli sprawa dostanie rozgłosu, to rzeczywiście może pójść odgórny nakaz kontroli bacówek... ale wydaje mi się, że raczej sprawa ucichnie.Nie martw się Derty, Maciejowa przeżyje! Moją ulubioną jest natomiast bacówka na rycerzowej, zwłaszcza od końca września!!!to prawie pustelnia po sezonie!!!

Derty
20-07-2006, 14:50
wedlug mnie swinstwem by bylo gdyby ta turystka wystapila do sadu. Gospodarze schroniska zachowali sie wlasciwie- wezwali karetke, pokryli koszty leczenia.. czy jak bede w domu kumpla i mi lampa spadnie na glowe - to mam go skarzyc za to? jakos nie rozmiem tego sposobu myslenia...

Wiesz buba, gospodarz odpowiada za stan obiektu/mieszkania itd. Trza sprawdzać, czy lampa się trzyma solidnie, co leży również w interesie samego gospodarza :P Tyle, że akurat sądzenie właściciela mieszkania byłoby bardziej na miejscu niż dzierżawcy schroniska, który uwikłany jest w politykę zdzierania skóry z niego za każdy remont i naprawę. Wielu chciałoby coś poprawić, ale mają za małe fundusze na to, albo jeśli coś ruszą, to podwyższa się im czynsz za podwyższenie standardu.
Oczywiście można też powiedzieć 'skoro się zgodzili na takie warunki, to teraz są jedynymi odpowiedzialnymi'. Ale to doprowadzi do sytuacji, że za chwilę nie będzie sieci schronisk w górach, a przynajmniej pttkowskich. A może o to chodzi? O przygotowywanie do 'prywatyzacji'? Wzorców wszak PTTK miało wiele, jak to zorganizować. SLD - wielki nauczyciel prywatyzowania - nie próżnował ;>

Nastawienie PTTK w tej sprawie prowadzi do takich paradoksów, jak na Kudłaczach, gdzie wodę widuje się przy roztopach i w czasie deszczu :P

Derty
20-07-2006, 14:56
Nie martw się Derty, Maciejowa przeżyje! Moją ulubioną jest natomiast bacówka na rycerzowej, zwłaszcza od końca września!!!to prawie pustelnia po sezonie!!!
Dzięki za pocieszenie :) Też wierzę, że jednak nie będzie źle. A Rycerzowej na jesieni jeszczem nie zaznał :) Trza by kiedyś potuptać:D

sauronet
25-07-2006, 16:17
Nie dobijajacie mnie. w sierpniu chce sobie posiedzieć na rawkach tydzień. I mam nadzieję, że nic sie nie urwie...

Henek
25-07-2006, 22:23
Sauronet pisze
Nie dobijajacie mnie


Chciałem zauważyć , że częściej zdazają się w Bieszczadach przypadki porażenia piorunem niż urwania balkonu.
Kto nie bierze tego ryzyka pod uwagę może jednak powinien zostać w domu ?

P.S. Czy jest gdzieś miejsce , gdzie przypadki losowe się nie zdarzają ?

lucyna
09-08-2006, 15:35
Nie dobijajacie mnie. w sierpniu chce sobie posiedzieć na rawkach tydzień. I mam nadzieję, że nic sie nie urwie...
Nie urwie. To był wypadek. Bardzo lubię to miejsce i oraz psy i ludzi tam mieszkających. Psy w pierwszej kolejności bo Kryś szczeniak, który rośnie jak na drożdżach, przyjął mnie do rawczańskiego stada. Przez kilka tygodni mnie ignorował, wyłaziła z niego krew pół malabuta pół wilka. Dopiero, gdy jego pani mnie przedstawiła zaakceptował mnie, zaczął się ze mną bawić i od razu usiłował mnie sobie podporządkować. Dla samego Krysia warto odwiedzić schronisko. Jest ulubieńcem turystów. A poza tym mają dziwną herbatkę, którą częstują przewodników. Pyszna i po wypiciu robię się wesoła.

Derty
10-08-2006, 13:02
Nie urwie. To był wypadek. [...] A poza tym mają dziwną herbatkę, którą częstują przewodników. Pyszna i po wypiciu robię się wesoła.
Wypadek nie wypadek - hospodar ma pilnować, żeby goście byli bezpieczni. Może po prostu teraz wszyscy dzierżawcy bacówek przyjrzą się nieco konstrukcji obiektów, która miała czas się zużyć?
A co do herbatki - prąd rozwesela i rozaniela... Wczoraj testowałem maliniaczek z herbatką :)
Sauronet - Jedź z namiotem bez balkonu :D

sauronet
10-08-2006, 22:51
chciałbym, ale jadę z dzieckiem po raz pierwszy w góry i nie bardzo mogę pod namiot. Ale może w przyszłym roku....