PDA

Zobacz pełną wersję : Bigos bieszczadzki



Derty
16-11-2006, 14:32
Hej:)
Wątek kulinarny był już nie raz snuty na tym Forum, ale jakoś nigdy chyba szczególnie nie zwracano uwagi na bigos. Szukam dobrych przepisów na bigosik. Wiem, że są wśród Was eksperymentatorzy nie lada:D i na ich podpowiedzi czekam. Przyczyna? Ano zaraz zlewam 2-gie naciągi z niektórych nalewek i czas zagrychę szykować:P Dodam, że ja do tej pory wytwarzałem bigos wedle starego wydania Kuchni Polskiej i był dobry, ale zamarzyła mi się odmiana:D
Wytwór ten, jak i nalewki zamierzam spożywać na Sylwestrze - oczywiście w górach:D

lucyna
16-11-2006, 14:56
Zacny wątek. Niestety, ja lubię tylko jeść. Mam powiedzenie ja gotuję, ale wy musicie to zjeść. Dobry bigos to przede wszystkim dobra kapucha. Na róznorodne kości wołowe i wieprzowe daję kapustę kiszoną. Podgotowuję i odstawiam. Następnego dnia dodaję do tego drobno posiekaną kapustę. Gotuję i ostudzam. Potem do gotowania daję zacną wędzonkę. Nie lubię tłustych rzeczy ale panowie preferują boczek. Kiedy boczek jest prawie ugotowany dodaję mięsiwo, wszelakie jakie mam. Część gotuje w wywarze, w tym bigosie, część duszę, a jak jest kawał pieczeni to też do gara. Dodaję kilka suszonych grzybków, pokrojoną i usmażoną na cebulce kiełbasę. I znowu gotuję. Na koniec kroję mięsiwo z gara, wyjmuję kości, zalewam bądź wytrawnym, czerwonym winem, niedużo kieliszek bądź dodaję łychę przecieru pomidorowego. Doprawiam. Przeważnie gotową mieszanką przypraw do bigosu, pieprzem i kilkoma ziaranami jałowca.

iza
16-11-2006, 15:30
Oj Derciku ot żeś temacik wysmalił – śliczny .

Podobnie jak Lucyna jeść lubię bardzo ( co widać ) , gotować też lubię
a eksperymenty kulinarne wprost uwielbiam .
Podoba mi się przepis Lucyny i można by powiedzieć że w zasadzie mój bigos jest bardzo podobny . Do przepisu Lucyny można by jeszcze wrzucić parę suszonych śliwek ( zamiennie może być konfitura śliwkowa) a dodając wino niekoniecznie trzeba rezygnować z przecieru ( osobiście wole przecieru jednak nie dawać ) . Odnośnie kapusty rzecz jasna musi być dobra
a najlepiej cholernie kwaśna , świeżej nie daje wcale bo mi psuje kwasowość .Dobrze jest bigosik gotować na golonce .
Istnieje taka teoria że bigos najlepszy jest po kilkukrotnym podgrzaniu , osobiście się z tym nie zgadzam i uważam że najlepszy jest zaraz po ugotowaniu .
Bigosowej rozgotowanej papki nie lubię a przypalony bigos jest wręcz niejadalny - więc nie przypalać .


Pozdrawiam ……………

długi
16-11-2006, 16:11
Preferuję przepis jak u Lucyny. Śliwki suszone dodaję (garść). Muszą być zwykłe, nie jakieś californijskie, słodkie - fuj.
Dobrze robi dodanie łyżki miodu.
W domu babcia robiła pół/pół z kwaszonej i świeżej. Ja wolę przewagę kwaszonej. Porcja min 5 kg, mniej nie warto brudzić gara. Kiedyś dodałem szpiku z rury - pycha. Rozmarzyłem się
Długi

Polej
16-11-2006, 16:33
Do powyższych przepisów dodałbym tylko, iż dla nadania pikanterii smaku dodaję sporo czarnego pieprzu w ziarenkach oraz kilka liści laurowych.
Smacznego!:lol:

mAAtylda
16-11-2006, 16:57
A ja dodałabym tylko piwa!

iza
16-11-2006, 17:07
O kurcze mati ........... czy wino z piwem pasuje ? - moze sie myle ale chyba nie pasuje

WUKA
16-11-2006, 17:08
A ja mam inne danie(ale też "kapuściane"),które polecam na -hm,zakąskę!
Żeberka w kapuście.
Dość grubo posiekać cebulę(nie żałować),zeszklić na odrobinie oliwy,odsunąć na boki i obsmażyć żeberka.Kiedy wszystko lekko rumiane,podlać wodą i udusić.Dołożyć kwaszoną kapustę(też sporo) i kontynuować duszenie.Przyprawy?Jasne:vegeta,pieprz(świetny jest ziołowy),listek laurowy,ziółko angielskie.Jedzonko na kilka dni(codziennie doprowadzić do wrzenia)

mAAtylda
16-11-2006, 17:18
Pasuje, pasuje, tylko w odpowiendiej kolejności i proporcjach!

DUCHPRZESZŁOŚCI
16-11-2006, 17:35
Parę lat temu będąc w Brukseli, jedząc tamtejsze specjały zapragneliśmy czegoś z kuchni polskiej. Koledzy stwierdzili że bigosu nagotujemy. Nagotwać sprawa łatwa gożej ze zdobyciem kiszonej kapusty całą Brukselę przeszukaliśmy i nic. Parę dni pużniej Jędrek zapalony kucharz wynalazł jakiś lokalny produkt, kapustę w winie. Tak to nagotował na owym wynalazku bigosu. nie umywał się on do krajowych, ale dla naszej grupy byl kulinarnym cudem.

mAAtylda
16-11-2006, 17:50
Bardzo dobry bigos serwują w CHACIE WęDROWCA w Wetlinie, pycha!!!( to nie jest reklama , tylko skojarzenie).

naja naja
16-11-2006, 18:43
Dziwny smak ma bigos z dodatkiem warzyw z fasolą. Oprócz niej dodaje się seler, pietruszkę i marchewkę. Lubię niecodzienne smaki. Z całkiem zwariowanych potraw polecam bigos z dodatkiem papryki.

PiotrekF
15-12-2006, 22:31
Witam !
w innym watku obiecalem (teraz dopiero mam sposobnośc - dzieki Natalii )
Przepis Jacusia (po prostu muszę to ..... zaznaczyć) :grin:


Gołąbki po Debreczyńsku:

Farsz:
- po 15 dag mielonej wieprzowiny, wołowiny i cielęciny,
- półtorej szklanki ryżu /nie gotować/
- 3 ząbki czosnku,
- 1 jajko,
- 3 łyżeczki mielonej słodkiej papryki,
- cebula (ilość – jak kto lubi) przysmażona na 15 dag słoniny lub bekonu,
- majeranek,
- sól,
- pieprz
- posiekana natka pietruszki,
Wszystko mieszamy razem
Kapusta:
Białą kapustę w główce – obgotować i ściągnąć liście, które następnie na 2-3 dni przełożyć kiszoną kapustą (chyba, że komuś się uda kupić gotową kiszoną główkę kapusty, ale w Polsce się z czymś takim nie spotkałem),
Z podkiszonych liści i farszu zrobić gołąbki.

Gotowanie:
Na dno garnka włożyć posiekaną cebulę i przysmażyć z kiszoną kapustą (posiekaną) i dodać ostrą paprykę w proszku (ile, kto lubi),
Następnie układać warstwami:
1. warstwa: przysmażana cebula z kiszoną kapustą i ostrą papryką w proszku
2. posiekany w kostkę pomidor i sodka papryka posiekana w kostkę
3. zawinięte gołąbki układamy w koło, a w środek możemy wsadzić wędzoną golonkę
4. przysmażona cebula z kiszoną kapustą, siekanymi pomidorami i papryką słodką
5. następna warstwa gołąbków
6. przysmażona cebula, kiszona kapusta oraz posiekane pomidory i słodka papryka
7. czyli wierzch garnka – układamy kiełbaski „Debreczyńskie” - jeżeli komuś się uda kupić (grillowe też są super i tańsze) ponacinane jak na grilla

Następnie zalać to wodą, przykryć talerzami i gotować około 1,5- 2h

Na koniec:
Dodać słodkiej śmietany i pokrojony koperek, lekko wymieszać
Wykładać na talerz: gołąbki, kapusta, kiełbaska, sos, który powstanie i jeszcze dodać na wierzch łyżkę kwaśnej śmietany.
Gotowe:
Jacuś życzy smacznego smacznego nie przytyjcie – Ha! Ha! Ha!
No i oczywiście coby nie zaszkodziło potrzebny jest odpowiedni podkład (piweczko lub cuć mocniejszego np. flaszeczka na łeb)

Pozdrawiam PF
ps Podaje przepis Jacusia (staraniem N. jak w orginale )
Równiez ...... smacznego

lucyna
16-12-2006, 18:20
No to wiem co będę jutro gotować. Nie mam wprawdzie wędzonej golonki ale dodam wędzone kawałki kurczaka.

natasha
16-12-2006, 23:01
Świni daleko do kurczaka (i na odwrót),ale życzę powodzenia.
Ja wrzucam do bigosu masę grzybów suszonych (taki już ze mnie grzybojad i grzybołaz przy okazji), kapustę słodką (która wcale mi smaku nie psuje), szczyptę marchewki i pietruchę w wydaniu korzennym i naciowym.
Co do bigosu? No ba.Chmielowy,gazowany chłodnik:)

Derty
19-12-2006, 14:05
Hej:)
Jeny! Te gołąbki to będzie moja zmora teraz, dopóki nie zrobię i nie pożrę w całości:D Więcej przepisów, więcej przepisów!! :)

Derty
19-12-2006, 14:07
Świni daleko do kurczaka (i na odwrót),ale życzę powodzenia.
Ja wrzucam do bigosu masę grzybów suszonych (taki już ze mnie grzybojad i grzybołaz przy okazji), kapustę słodką (która wcale mi smaku nie psuje), szczyptę marchewki i pietruchę w wydaniu korzennym i naciowym.
Co do bigosu? No ba.Chmielowy,gazowany chłodnik:)

A co tam - wiadomo, że różnią się ogonem:P Można pominąć mieszając razem ich miąska:)
Gdzie najczęściej wybywasz na grzyby?

lucyna
19-12-2006, 15:18
Derty przepisik palce lizać. Nie znalazłam wprawdzie wędzonej golonki ale dodałam wędzonki krotoszyńskiej. Pycha. Nasze panie z olszanickiego koła gospodyń wiejskich robią takie nagradzane na kilku wystawach regionalne cudo.
Gołąbki z tartych ziemniaków po bieszczadzku.
Mały problem najlepsze są z kiszonej głowy kapusty ale jeżeli jej nie masz to może być zwykła kapucha. Ewentualnie można kapustę białą sparzyć i poszczególne liście obłożyc kiszoną szatkowaną kapustą i zostawić na 48 godz.
Trzy części ziemiaków startch na dwóch rodzajach ostrz tarki(tej do marchewki i do ziemniaków)
jedna część ugotowanych ipoduszonych ziemniaków
przysmażona na wędzonce cebula,
jajka, przyprawy
Farsz
starte na tarce ziemniaki dajemy do naczynia do gotowania na parze, podgrzewamy ciągle mieszając aż pulpa zrobi się bardzo puszyta, po odstawieniu dodajemy gtowane ziemniaki, wędzonkę z cebulką, przyprawy. Mieszamy. W przypadku, gdy farsz jest zbyt rzadki dodajemy mąkę ziemniaczaną. Następnie wkładamy farsz do liści.
Na dno garnka nakładamy kiszoną kapustę, następnie gołabki, warstwa kapusty itd. Na wierzch dajemy śmietanę i zapiekamy w gorącym piekarniiku. Niegdyś takie gołabki pieczone były w piecu chlebowym.
Proponuję do gołąbków sos z suszonych borowików z taką prawdziwą ukrainską śmietaną.

natasha
20-12-2006, 08:45
A co tam - wiadomo, że różnią się ogonem:P Można pominąć mieszając razem ich miąska:)
Gdzie najczęściej wybywasz na grzyby?

Zwykle jeżdżę w lasy pod Kielcami. Lubię tę trasę..
Jędrzejów:lody,Chmielnik:synagoga,Celiny:nakleps ze na świecie pomidory,las:grzyby.Wszystko to co tygryski lubią najbardziej :)
Kiedy odwiedzam babcię,buszuję po lasach mieleckich i tych bliżej Rzeszowa-okolice Kolbuszowej, Wilczej Woli.

Żeby połączyć wątki: do gołąbków faktycznie niezbędny jest sos grzybowy- z suszonych a jeszcze lepiej ze świeżych (bądż zamrożonych surowych) halucynków :) Pyyyycha.
A ktoś,gdzieś,jakoś może jadł gołąbki z kaszą gryczaną?...albo jęczmienną?...Palce,widelce i i co tam jeszcze innego się ubrudzi lizać:razz:

Piotr
20-12-2006, 08:55
A ktoś,gdzieś,jakoś może jadł gołąbki z kaszą gryczaną?
Jadł. Bardzo dobre - polecam do spróbowania wszystkim, którzy nie mieli jeszcze okazji. Pod warunkiem, że dobrze zrobione ;)

Derty
20-12-2006, 12:36
Jędrzejów:lody,Chmielnik:synagoga,Celiny:nakleps ze na świecie pomidory

Bywałem w Jędrzejowie, ale nie na lodach?? Muzeum tamejsze przy Rynku odwiedzałem. A Celiny, wstyd się przyznać, nie wiem gdzie. A dlaczego pomidory stamtąd najlepsze? Czyżby czegoś do nich dodawali?:P Jakiś kwas albo inny pejotl?:D Powinni w takim razie zarejestrować produkt lokalny...

Aleście mi wszyscy narobili smaku... teraz tylko pichcić:)

natasha
21-12-2006, 13:50
Bywałem w Jędrzejowie, ale nie na lodach?? Muzeum tamejsze przy Rynku odwiedzałem. A Celiny, wstyd się przyznać, nie wiem gdzie. A dlaczego pomidory stamtąd najlepsze? Czyżby czegoś do nich dodawali?:P Jakiś kwas albo inny pejotl?:D Powinni w takim razie zarejestrować produkt lokalny...

Aleście mi wszyscy narobili smaku... teraz tylko pichcić:)

W takim razie źle bywałeś w tym Jędrzejowie :mrgreen:
Wcale nie wstyd się przyznać,że nie wie się,co to Celiny i nie zna się smaku tamtejszych warzyw. Schowane to to głęboko w lasach kieleckich.I dobrze :) Nikt mi pomidorów nie wyje :P

WUKA
23-12-2008, 14:59
Bigos,jak wiadomo,musi być wiele razy odgrzewany!Jakoś w tym roku na Forum nie pachnie świątecznie a przecież doszło sporo nowych osób,które mogą podzielić sie jakims swoim sekretem kulinarnym (nie musi to być akurat bigos).Kuchnia to temat nie do wyczerpania przecież.....!

trzykropkiinicwiecej
23-12-2008, 15:05
..dobra... to moja Babka na święta wrzucała do wódki kropki zdrapane z muchomora na jesień... ino przy pełni musiały być drapane!

WUKA
23-12-2008, 15:23
a dla efektów jakich?

trzykropkiinicwiecej
23-12-2008, 16:37
...właściwie to nie wiem.. bo i tak pasterka zawsze pachnie czosnkiem i gorzałką i tak... wielkich cudów nie było.. może cza było mniej do sponiewierki...