Zobacz pełną wersję : Zabiorą "śmigło"?
Kolejny przejaw specyficznego "myslenia" pewnych osób... używam całej swej powściagliwości żeby nie nazwać tego inaczej...Chyba komus spodobał się napis LPR na smigłowcu?:twisted: To nie jest Liga Polskich Rodzin! To jest Lotnicze Pogotowie Ratunkowe!!! Wielokrotnie widziałem "wiatraka z Trepczy" i ich dzielną załogę w akcji... A teraz? Będziecie czuli sie bezpieczniej? Już widzę karetke podjeżdżającą np na Stare Sioło i sanitariuszy śmigających po górach z noszami...
http://www.gcnowiny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070119/RZESZOW/70118026
Zasypmy osby decydujące listami i mailami. Może uda się jeszcze coś zdziałać...
Hej:)
Ale jest pozytywny skutek tej decyzji. Już starosta wyjął kasę na remont bazy:twisted:
Może jednak decyzja nie zapadnie, może zostanie zawieszona?
Nie znam się na tym, ale czy przy ilości odbywanych lotów wydłużenie ich dwukrotnie napewno jest pociągnięciem o charakterze ekonomicznym? A poza tym, czy rozszerzenie terytorium objętego lotami jednego śmigła napewno usprawni działanie? Przecież wzrośnie prawdopodobieństwo tego, że nałożą się w czasie dwa lub więcej nieszczęśliwych zdarzeń i klops. Ktoś w wyścigu po życie odpadnie. Ale niestety tak się u nas myśli w kraju, jak się myśli. Od ministerstw po sam dół...
Pzr
Derty
Sprawa smiglowca byla juz dawno poruszana i wlodarze Sanoka o ryzyku usuniecia LPR doskonale wiedzieli nikt nie ruszyl swoich szanownych tylków aby cos z tym zrobic,a teraz co panika zaplecze na Bialej Górze juz dawno mieli wyremontowac.Nasz region zamiast sie rozwijac to podupada jakos dziwnie mi to smierdzi.W Sanoku ma powstac oddzial kardiologii inwazyjnej dla ludzi po zawalach itp...mial wspólgrac z LPR,ale o ten sam oddzial stara sie równiez Krosno za którym stoi wielkie lobby jednym z glównych atutów przemawiajacym za Sanokiem jest wlasnie pogotowie lotnicze,które dziwnie wlasnie teraz chca przeniesc.Mam nadzieje,ze do tego nie dojdzie,przeciez to jest decyzja narazajaca wiele ludzkich istnien normalnie szok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wg mojego archiwum poprzedni prezydent podpisał ustawe, dotyczącą zakupu śmigłowców dla LPRu. Niestety będzie to najprawdopodobniej dopiero w 2010r. a znając urzędasów to może i dłużej. W takich sporach, niezależnie jak to zostanie rozwiązane, to i tak któraś ze stron będzie pokrzywdzona. Na szczęscie znalazła się kasa na lotnisko, więc może zostanie po staremu. A jeśli nie to w 2010 podkarpackie ma dostać dwa nowe śmigłowce, więc problem Sanok czy Rzeszów zostanie rozwiązany. Ale to i tak o kilka lat za późno, bo ważniejsza jest flota rządowa ;/ A podobno kaczki potrafią latać ;/
JarekBartek
19-01-2007, 23:34
Loty śmigłowców wymagają stałego i regularnego dopływu środków na bieżącą obsługę i eksploatację. Istotą problemu jest umożliwienie samofinansowania pogotowia, czyli pobierania opłat za usługi – wymaga to jednak zmiany ustawy, a nie jest to raczej w obecnych warunkach priorytetem „władzy”
Dlaczego jadąc w Alpy, Pireneje, czy już nawet słowacką stronę Tatr sami wykupujemy ubezpieczenia? Odpowiedź jest prosta, bo jesteśmy świadomi, że tamte jednostki ratownicze pobierają opłaty za ewentualne „usługi” i mają dzięki temu warunki do sprawnego funkcjonowania.
Zwykłe ubezpieczenie turystyczne kosztuje kilka złotych na dzień, działalność „sportowa” (jest nią niestety nawet zwykłe chodzenie poza szlakami) jest droższa - kilkanaście złotych. Ale, dla porównania, podstawowa akcja ratownicza we Francji (śmigłowiec) zaczyna się od 5000 EUR i trzeba te koszty pokrywać z ubezpieczenia, albo z własnej kieszeni. Jeśli zaś jakiś wypadek zdarzy się na terenie rezerwatu, gdzie nie wolno wchodzić, to ubezpieczenie nie pokrywa kosztów akcji, bo łamiąc prawo świadomie narażamy się na nieobjęte nim ryzyko. Dodatkowo, to też jest jakaś forma ochrony przyrody - wybierając się w zakazane rejony musimy kalkulować czym ryzykujemy, a niektórzy raczej wtedy zrezygnują.
Wracając do ratownictwa lotniczego. Jeśli nasz GOPR dostałby podobne warunki do swojej działalności, to miałby środki na sprzęt i wszelkie możliwe szkolenia bez ciągłych batalii o fundusze i poszukiwania sponsorów. Na pewno byłoby w górach bezpieczniej, a turyści mieliby świadomość, że w razie kłopotów mogą liczyć na szybszą pomoc na szlaku. Nie trzeba nic nowego wymyślać tylko korzystać z gotowych i sprawdzonych w innych krajach wzorców.
Chyba zostanę bajkopisarzem...
Też jestem za odpłatnoscią. Usługi GOPR powinne być płatne. Wyeliminowałoby to w duzym stopniu beztroskę wielu osób wedrujących po górach. Wątpię jednak czy to nastąpi.
Nie wyobrażam sobie aby region stawiający na turystykę był pozbawiony pogotowia lotniczego. W jaki sposób ratować ludzi którzy ulegli wypadkowi w górach jak oczekiwanie na przylot wydłuży się o kilkadziesiąt minut. Przecież ani goprowcy, ani ratownicy medyczni nie mówię już o przewodnikach nie mogą podać nawet lekarstwa ratującego życie ludzkie. W ubiegłym roku dwukrotnie pogotowie lotnicze niosło pomoc poszkodowanym z mojej grupy. Raz naruszyłam prawo nielegalnie podając lekarstwo kobiecie która była na skraju śmierci. Sama jestem alergiczką, ugryzienie osy, szerszenia czy zmiji grozi mi śmiercią. Bardzo często ludzie wchodzący ze mną w góry meldują mi, że są alergikami. Niewielu ma przy sobie kwas. Ja akurat posiadam na własny użytek ale nie mogę go podać osobie poszkodowanej. Helikopter dotrze tylko po to aby zabrać ciało. To jest najbardziej szkodliwa i idiotyczna decyzja o której ostatnio słyszałam. Z całego serca życzę pomysłodawcy wypadku w górach. Niech pozna na własnej skórze skutki swojej decyzji.
... Wyeliminowałoby to w duzym stopniu beztroskę wielu osób wedrujących po górach. ...
Raczej wprowadziło nową formę ubezpieczenia:D Patrzyłem onegdaj na głupiate wyczyny mniemieckich turystów balansujących po pijaku nad urwiskiem. Bawili się setnie. Ale jestem pewien, że polisy na opłacenie ichniego GOPR mieli wykupione. W Alpach ratownicze usługi lotnicze są zazwyczaj płatne i dlatego jest na sprzęt, na domek dla śmigła, na wszystko... Nikt nikomu nic nie zabiera. Obawiam się, że ta decyzja to głównie efekt myślenia a la PRL w urzędach. Wszystkim zarządzać, podejmować trudne decyzje, mieć fabryczną nieomylność itd...
Pozdrawiam Roztropnych i Nieroztropnych Biesołazów
PS: Pójdę w ślady JarekBartek i też napiszę baśń:D O kraju bez urzędników:D
bartolomeo
24-01-2007, 18:21
Stan techniczny bazy jest tragiczny. W zawilgoconych i zagrzybionych budynkach nie da się pracować. Ludziom na głowy lecą kawałki tynku z sufitu
Przez lata w bazę lotniczą pod Białą Górą w Sanoku nie inwestowano. Teraz nie wiadomo, kiedy rozpocznie się i ile potrwa remont, niewykluczone jednak, że budynki trzeba będzie rozebrać i wybudować nowe.
Podobno starosta sanocki już znalazł środki na remont, ale na ten czas i tak pogotowie musi się wyprowadzić. Czy decyzja o czasowym przeniesienu bazy nie była konsekwencją braku działań władz lokalnych? Niestety efekty mogą na własnej skórze odczuć turyści i mieszkańcy Bieszczadów a nie lokalni urzędnicy.
Aha - jeżeli opisywany stan techniczny bazy LPR nie jest aż tak tragiczny jak przedstawiają to dziennikarze to proszę o sprostowanie. Był tam kiedyś ktoś z Was?
Pozdrawiam
Bartek
PS. Cytaty za Wirtualną Polską (http://wiadomosci.wp.pl/wid,8696050,prasaWiadomosc.html?ticaid=13191)
Też jestem za odpłatnoscią. Usługi GOPR powinne być płatne. Wyeliminowałoby to w duzym stopniu beztroskę wielu osób wedrujących po górach. Wątpię jednak czy to nastąpi.
Możesz być pewna że nastąpi. Państwo będzie szukało źródeł pieniędzy, a pokrywanie działalności GOPR z ubezpieczeń to krok, który nie dość, że logiczny to raczej bliski. Wstępem do tego jest podniesienie składek ubezpieczeniowych na OC samochodów, gdyż z ubezpieczenia ma być pokrywana część kosztów związanych z leczeniem rannych w wypadakch.
naja naja
25-01-2007, 08:41
Oby stało się tak. Korzystne rozwiązanie zarówno dla GOPR jak i turystów. Jednodniowe ubezpieczenie jest tańsze od piwa więc względy materialne nie mogą zaważyć nad merytorycznymi. Na pewno zmiejszy się ilość wypadków. GOPR nie będzie wzywany do "wątpliwych przypadków" typu panienka nie chce wędrować z grupą więc symuluje skręcenie kostki.
Może dofinansowanie GOPR i TOPR ze składek pozwoli tym organizacjom na rozwój infrastruktury ratunkowej. Skandaliczna decyzja zabrania śmigłowca spod Białej Góry jest najlepszym przykładem na arogancję władzy państwowej i poziom reprezentoany przez samorząd. Region utrzymujący się z turystyki może być pozbawiony pogotowia lotniczego. Jeden z argumentów to zdekapitalizowany obiekt stacji. Remont kosztuje 50 tys zł.To kpina z nas wszystkich płacących podatki i żyjących z turystyki. Nie wiem jakie są dochody z tej dziedziny gospodarki w Sanoku ale w gmine Solina gestorzy turystyki wpłacili do kasy samorządu 8 milionów zł. Z ciekawostek obrazujących poziom "inwestowania w turystykę" w tejże gminie: 30 tys. zł przeznaczonych na promocję. Dla porównania budżet reklamowych małych firm wynosi od 15 do 60 tys zł.
Śmigłowiec służy także miejscowym. Z moich bliskich znajomych ostatnio potrzebowali pomocy: Nikos z powodu ataku serca pod dyrekcją parku, Tosia z powodu ostrego zatrucia. Nikos pewnie by umarł czekając na zwykłą sanitarkę.
Zdarzenia te miały miejsce wiosną, latem. A co powiedzieć ludziom zimą? Jak dojechać do Berehów, czy innych osad "na uboczu"?
Rozumiem, że pomoc dla turystów w ramach współpracy z GOPR opłacana byłaby z dodatkowego ubezpieczenia, pozostała w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego. I pozostaną do rozstrzygnięcia wypadki "na styku". Moje dziecko zostało ugryzione przez żmiję. W Duszatynie, na wczasach pod namiotem. Nie jest to sprawa dla GOPR, mogła się wydarzyć na Kaszubach (też tam są żmije, może więcej niż w Bieszczadach). Zwykłe ubezpieczenie zdrowotne czy specjalne, górskie-turystyczne?
Co oczywiście potwierdza fakt, że śmigłowiec w Sanoku powinien być.
Długi
Korzystne rozwiązanie zarówno dla GOPR jak i turystów.
To ja jako turysta z góry protestuje przeciwko ściąganiu ode mnie kolejnego ukrytego podatku (ub. obowiązkowe można tak nazwać a tylko obowiązkowe coś by dało) z którego w dodatku GOPR pożytek będzie miał tylko częściowy. Ubezpieczenie tak, ale w takiej formie, która całość środków przeniesie na GOPR czy inne służby - a tak znając życie nie będzie, bo po drodze zawsze musi się ustawić kolejka chętnych do położenia na tym łapy.
Domagając się ubezpieczenia z którego ma być finansowana działalność ratownicza, trzeba wiedzieć, że Towarzystwa Ubezpieczeniowe pokryją tylko koszty rzeczywiste akcji. Reszta zostanie jako zysk Tow.Ubezp. - a z jakiej racji turysta ma na to płacić? Np. w kontekście śmigłowca, który wylatuje kilkanaście razy w roku, można śmiało powiedzieć, że większa część kosztów to utrzymanie tego śmigłowca w gotowości do pracy (np. w skali roku) a nie koszty lotu na akcje. Kto da na to utrzymanie, jeśli ubezpieczyciel wypłaci rzeczywisty koszt akcji ratunkowej?
Jednodniowe ubezpieczenie jest tańsze od piwa więc względy materialne nie mogą zaważyć nad merytorycznymi.
Pobożne życzenia :) Ogrom kierowców nie płaci OC, mimo poważnych konsekwencji w przypadku wpadki. Ilu turystów nie zapłaciłoby takiego ubezpieczenia: 40% , 70% , 95%? Dla zasady. Że tylko kilka złotych? Bilet do parku też kosztuje tylko kilka złotych. Nie tędy droga.
GOPR winno chyba być utrzymywane ze środków budżetowych,(ucieszą się) czyli naszych, nas wszystkich. Natomiast - trudno rozstrzygać, i komu, o głupocie kolejnego wypadku. Sąd karny? W procesie wytoczonym przeciwko? Trudno określić, kto ma oceniać zachowanie "sprawców" w tym wypadku. Sąd cywilny? "Poszkodowany", "wina". Problem niechęci Polaków do płacenia ubezp. Swego czasu Słowacy żądać zaczęli polisy przy wjeździe w ich granice... Oburzenie w Polsce. Zgadzam się z Długim - jednak winien on służyć przede wszystkim miejscowym ;-))
GOPR winno chyba być utrzymywane ze środków budżetowych,(ucieszą się)
Tak by było najlepiej, pod warunkiem że tą kase dostaną. Niestety zawsze są ważniejsze rzeczy, np. budowa świątyni (oficjalnie co innego, ale od czego są kruczki). Pozostanie zatem zapewne opatrzność. Boża.
Taaa, świątynie. Żeby tylko one. Się nieco dziwię :-) - jeśli ktoś naprawdę wierzący jest, przyjmuje jako aksjomat kierowanie swymi krokami , poczynaniami wszelkimi przez stwórcę. Skoro złamie nóżkę, dziabnie go żmija, nawet coś gorszego spotka na swej drodze, powinien chyba radować się : "taka wola Pana, widać". No i eden blisko... Tyle na temat opatrzności. Bożej. I może z taką pociechą duchową powinien wychodzić na szlak... :idea:
bartolomeo
14-02-2007, 18:54
Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nadal będzie stacjonował w Sanoku. Dyrektor LPR wstrzymał decyzję o przeniesieniu bazy do podrzeszowskiej Jasionki
Więcej na stronie rzeszowskiej Gazety Wyborczej (http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,3916195.html)
Pozdrawiam
Bartek
http://www.pressmedia.com.pl/sn/wydarzenia/d2.asp?u_file=%21w%2Etxt
kuźwa... łapy opadaja... Sanitariusze niech zaczną ćwiczyc kondycję, szykuje sie jednak bieganie z noszami po górach...
tak budujemy III i IV-ą Rzepę ;-), tymi "łapcami" opadniętymi. Pozdro.
...może jakaś prośba, np. do ojca (ups - Ojca, ups - czyjego?) T.Rydzyka coś zmieni ... na lepsze? :???
Czy ktos ma jakieś wieści na temat śmigłowca z Trepczy? Tłumy własnie ruszają w góry...
śmigło jak stało tak stoi... te "zapowiedzi" jak na razie były tylko straszeniem.
http://esanok.pl/?ak=news_c&pan=n&dod=artykul&var_id=6261&wroc=index
Los śmigłowca w rękach ekologów?
(17-12-2008 )
SANOK. Sanockie lotnisko znalazło się na liście baz lotniczych w kraju, które w najbliższym czasie zostaną gruntownie zmodernizowane. Pieniądze na ten cel mają być pozyskane ze środków unijnych, wkład własny zabezpieczy Ministerstwo Zdrowia. Problem jednak w tym, że brakuje pozwolenia na budowę. Od opinii środowiskowej zależy przyszłość jedynego na Podkarpaciu śmigłowca – karetki.
W sumie na modernizację i budowę baz lotniskowych w Polsce zostanie przeznaczone 19 mln euro. Sanok walczy o ponad 2 mln zł. Za te pieniądze ma zostać wyremontowany hangar
– Trzeba go ocieplić i wymienić dach. Obok hangaru wybudować zaplecze operacyjno – socjalne dla ratowników – wyjaśnia Robert Gałązkowski, dyrektor Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W ostatnim czasie stan wiekowego budynku, w którym ratownicy mają swoją siedzibę, został poprawiony. Nadal jednak pozostawia wiele do życzenia.
- To wciąż wszystko za mało. Żeby baza mogła się rozwijać musi mieć zapewnione bardzo dobre warunki. Przeprowadzony remont jest doraźny, tylko po to by doczekać budowy nowego zaplecza – tłumaczy dyr. Gałązkowski.
„Zieloni” nie przeszkadzajcie
Sanockie lotnisko graniczy z terenami przyrodniczymi, które są objęte siecią ochrony Natura 2000 - Parku Krajobrazowego Gór Słonnych i doliny Sanu. Dlatego dyrekcja LPR obawia się, że uzyskanie pozwoleń na realizację inwestycji mogą opóźniać ekolodzy.
- Kiedy tego pozwolenia nie będzie, nie będzie pieniędzy na remont lotniska i nie będzie nowego śmigłowca – przedstawiał problem władzom samorządowym (podczas spotkania podsumowującego rok rządów PO), naczelnik bieszczadzkiego grupy GOPR Grzegorz Chudzik – Trzeba renegocjować warunki Natura 2000 - apelował o przyśpieszenie wydania pomyślnej opinii środowiskowej.
Jego zdanie podziela dyrektor LPR
- Gdyby okazało się, że dostajemy płynnie wszystkie pozwolenia, to w przyszłym roku zaczynamy inwestycję. Jeżeli będzie wymagany cały plik dokumentów przedłuży nam ten proces. I tu tylko o to chodzi – tłumaczy.
O pozwolenia LPR ubiega się od czerwca. Samorządowcy zapewniają, że robią co mogą by przyśpieszyć decyzję Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
W Sanoku lotnisko powstało jeszcze w latach 60 – tych. Śmigłowiec ma już blisko 30 lat. Dyrektor LPR zapewnia jednak, że po modernizacji bazy lotniskowej, w 2010 roku w mieście będzie stacjonował nowy śmigłowiec.
A.Jarosz
Dobra wiadomość...
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100802/SANOK/225834678 będziemy mieć nowego "anioła stróża"
Uważam że stary wysłużony Mi-2 powinien stanąc w Trepczy jako pomnik ku pamieci odwagi i poswięcenia załog i ratowników. Dokonywali cudów na tym sprzęcie. Szacunek i chyle czoła...
Taaaa...tylko, że to bardzo dobra maszyna wbrew pozorom.
Mój znajomy pilot w Pogotowiu Lotniczym w Olsztynie mówił, że na tym starym wyląduje nawet jak silniki padną, w sensie, że może się to udać, natomiast w tym nowym cacku już nie ma na to szans.
Ale fakt, że ślicznie wygląda, ostatnio zwiedzaliśmy na lotnisku jak koledzy z Gdańska przylecieli, pełno ekraników w środku, aparatury, pełen wypas.
My też dostajemy jesienią zresztą;-)))
bertrand236
22-08-2010, 20:50
A dzisiaj śmigło miało pracę...
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.