PDA

Zobacz pełną wersję : Mam poważne zastrzeżenia do Szanownych Moderatorów tego forum !



Stały Bywalec
13-02-2007, 13:35
Początkowo zastanawiałem się, czy tego wątku tematycznego nie rozpocząć w dziale "Techniczne", ale po namyśle trafiłem tutaj. Zamierzam bowiem poruszyć kwestię o aspekcie nie tylko technicznym (praca moderatorów forum), lecz przede wszystkim o charakterze obyczajowym.

Mam poważne zastrzeżenia do Szanownych Kolegów Moderatorów Naszego Forum. Ale nie za Ich czynności, lecz raczej za brak odpowiednich działań, czyli z powodu ... grzechu zaniechania.
Powinniście interweniować nie tylko w sytuacji niewłaściwych tekstów postów (co słusznie czynicie), lecz niekiedy także przy samym procesie logowania nowych uczestników Naszego Forum.

Przez Was doszło w moim domu do ... nieporozumienia małżeńskiego.:-o

Ale po kolei.
Przekomarzałem się wczoraj na Forum z Izą (dział: KIMB), gdy nadszedł post od "Pipy", informujący mnie, że otrzymałem wiadomość prywatną. Do tej pory ów post tam jest, można sprawdzić.
Wszedłem zatem na "prywatny" obszar Naszego Forum, znalazłem ów list od Pipy i zacząłem nań odpisywać.
Wtedy do pokoju zajrzała żona.
- Co robisz Kochanie ? - zapytała. - Sądząc po wesołej minie, chyba w tej chwili nie pracujesz ?
- Masz rację. - odrzekłem zgodnie z prawdą. - Koresponduję.
- A z kim ? - żona zaczęła zdradzać zainteresowanie.
- Z Pipą. - odpowiedziałem, cały czas nic nie ukrywając.
- Eee, żartujesz sobie ...
- No to podejdź do monitora i zobacz sama.
Szanowna Małżonka podeszła i faktycznie ujrzała okienko korespondencji do Pipy, a nawet zdążyła coś przeczytać o zaproponowanym mi przez Pipę spotkaniu.

Wtedy się zaczęło. Zostałem posądzony o to, że wchodzę na strony "dla dorosłych" (mam chyba do tego prawo, w końcu jestem pełnoletni już od prawie 38 lat), a nawet, że nawiązałem korespondencję e-mail z jakąś agencją towarzyską.:shock:

Szanowni Panowie Moderatorzy, jak mogliście dopuścić do zarejestrowania na Naszym Forum osoby o pseudonimie "Pipa" !!!???:oops:

Premier dokonuje w tych dniach radykalnej rekonstrukcji składu rządu, a ja proszę Admina, aby do składu osobowego moderatorów włączył jakąś niewiastę. Kobieta na pewno nie dopuściłaby się takiego przeoczenia.

Nie wierzycie ? Zróbmy zatem małą symulację.
Męskim odpowiednikiem wyrazu "pipa" jest wyraz "kutas", co do tego jesteśmy chyba zgodni. A "Kutasa" to już na Nasze Forum byście nie wpuścili, i całkiem słusznie.
A gdybyście wpuścili, to jak każdy z Was by się zachował, gdyby jego żona prowadziła prywatną korespondencję z ... Kutasem ? I rozważała spotkanie z nim ?

Do Piotra, mimo iż też jest Szanownym Moderatorem, pretensji nie mam. Piotr jest bowiem Ślązakiem (Opolskim), a w gwarze śląskiej wyraz "pipa" nie ma chyba tak pejoratywnego znaczenia, jak w rozumieniu ogólnopolskim.:-P

iza
13-02-2007, 14:06
Stały Bywalcze dawno się tak nie rozbawiłam . Świetnie , prześwietnie napisane , przedni dowcip i jak dobrze opowiedziany .
Jest i druga strona medalu poruszonego problemu – jeśli nie będzie nietypowych ników nie będzie takich fajnych postów .
Ale, …… no niestety , nie ma wyjścia , tym razem trzeba się zgodzić z S.B - ma rację .

Pozdrawiam

Browar
13-02-2007, 14:13
->Stały Bywalec
Ręce precz od pipy! Z czego mam mieć nalewane piwo?Z węża ogrodniczego?Takie to sobie sam pij ;-)

Piotr
13-02-2007, 15:11
Szanowni Panowie Moderatorzy, jak mogliście dopuścić do zarejestrowania na Naszym Forum osoby o pseudonimie "Pipa" !!!???:oops:
No przyznaje, że również nieźle się ubawiłem :) Wnioskuje z tego że poruszony problem jest od początku do końca nieco, lub bardziej nieco żartobliwy, bo nie wierze, że gdzieś tam pomiędzy wierszami, jest też aspekt bardziej poważny - nie ma, prawda? :razz:


Piotr jest bowiem Ślązakiem (Opolskim), a w gwarze śląskiej wyraz "pipa" nie ma chyba tak pejoratywnego znaczenia, jak w rozumieniu ogólnopolskim.:-P
Oj SB, tu jak to mawiała pewna mama o imieniu Janina, znana moherowa troglodytka: "o, teraz to żeś sobie nagrabił - przyuważ z kim fruwasz!" :-P ;) Nigdy nie nazywaj mnie Ślązakiem, nawet opolskim, bo napuszcze na Ciebie wiadomą przedstawicielkę o "karnacji" futrzastej z Otrytu. Zapewniam Cię, że mam jak najbardziej bieszczadzko-beskidzo_niskie korzenie z domieszką Mościsk, dlatego jako przedstawiciel mniejszości polskiej na opolszczyźnie, nie jestem w stanie jednoznacznie potwierdzić, aby wyraz "pipa" był tu obraźliwy lub nie. Nie wiem jak jest w gwarze śląskiej, bo ta na opolszczyźnie raczej nie występuje, tu jest jaki taki dziwny dialekt, prywatnie nazywam go wiejsko-niemieckim, czy coś koło tego. Podejrzewam jednak że się nie mylisz, gdyż słowo "pipa" bądź "pipka" jest jak najbardziej przyzwoite, a tutaj znacznie gorzej kojarzące się słowa są uznawane za zupełnie "normalne" - weźmy np. takie "piździ", co w niektórych regionach by nie przeszło.

Gdzieś ostatnio czytałem, być może w mojej ulubionej rzeszowskiej (made in norway) gazecie, że ktoś nazwał swój sklep "Rybka oraz pipka" i miał z tym duże problemy, a poproszeni o opinię językoznawcy uznali ten wyraz za obraźliwy. Przy czym owi fachowcy od języka całkowicie olali pochodzenie i znaczenie tegoż słowa, krótko mówiąc działali tak, jak ich nakręcono.

[edit]: znalazłem linka: http://tinyurl.com/2ar87z

Przechodząc do jegomościa "kutasa". Tu się nie mylisz, że osobie, ktora chciałaby zarezerwować sobie takiego nicka byłoby znacznie gorzej, ale zadziałałoby tu tylko "prawo" większości, bo tak to już w życiu jest. "Kutas" vel "kutasik" jak sam dobrze wiesz, słowem obraźliwym nie jest i jeszcze nie tak dawno było ono w powszechnym użyciu. Teraz jedne archaizmy dopuszczamy, inne nie - a jak już to powinno się wszystkie. Mimo wszystko "kutasowi" już dziękujemy.

Do meritum: nie widzę nic złego w nicku "pipa", dlatego nie będę go ruszał, ale nie gwarantuje za pozostałych :) Jeśliby jednak pojawiły się jakieś protesty (obejdzie się bez głodówek, oflagowywania budynków, etc. - wystarczy mail lub post), to można je zgłosić - wtedy poprosimy właściciela nicka o jego zmianę, z przyczyn ogólnie obietywnych ;)

admin
13-02-2007, 17:41
Przechodząc do jegomościa "kutasa".

Nasunęło mi się natychmiast pewno skojarzenie.
Otóż za czasów dawnych gdy jeszcze byłem ministrantem uczestniczyłem wielokrotnie w pewnym wydarzeniu liturgicznym. Podczas okresu przypadającego po święcie zmarłych ksiądz zwykł był wyczytywać tzw.: wypominki. Parafianie składali w kopertach (z załącznikiem) stosowne karteczki na których wypisywali nazwiska i imiona osób zmarłych z ich rodzin - karteczki te nazywaliśmy wypominkami.
Ksiądz następnie podczas nabożeństwa różańcowego odczytywał zawartość tych karteczek. Wielokrotnie pojawiało się tam nazwisko owego jegomościa na którego powołuje się Piotr co wywoływało tłumione salwy śmiechu wśród ministrantów i zakłopotanie plebana.

Wracając do tematu. Należałoby podejść z największą ostrożnością i powagą do takiego jegomościa gdyby ten zarejstrował się na naszym forum ;).

pipa
13-02-2007, 18:15
Kłaniam się wszystkim - ja Pipa

Stały Bywalcze - chyba nie do końca doczytałeś. To nie ja się umawiałam (chociaż w moim wieku tego, yhm, miło by było), tylko Michał. Skorzystał z faktu cożem się zarejestrowała i wykorzystał mnie. No niech mu....

Pipa to ksywka. Iza ma rację.
Po 3 browarkach sama łapię za kija i pipa moja. Polewam równo. Dlatego pewnie mam szlaban w niektórych pubach.

Jestem Opolanką jakby kto miał wątpliwości i pracuję z Michałem w jednej firmie.

No to chyba wsio poniatna.

Pozdrawiam z konferencji w W-wie

Pa

długi
13-02-2007, 20:51
W czasach studenckich odbywałem praktykę w PIPie, do dziś się tego wstydzę i moja koleżanka małżonka nic o tym nie wie..
Jak do tego dodam taki przysmak jak gęsi pipek... pewnie nadaję się na śmietnik historii.
Długi

Marcowy
14-02-2007, 11:30
Przypomniał mi się stara anegdota z gatunku tych, co to wszyscy opowiadający przysięgają, że ta historia wydarzyła się właśnie im ;-)

Pani pyta w szkole dzieci:
- Gdzie pracują wasi tatusiowie?
Wstaje Jaś:
- W pupie.
Wstaje Małgosia:
- W dupie.
Awantura, dywanik u dyrektora, wezwani rodzice. Dwaj ojcowie spotykają się w szkolnym sekretariacie, przedstawiają się sobie:
- Kowalski, Powiatowy Urząd Pracy.
- Nowak, Dyrekcja Uzdrowisk Państwowych.

:-D

Stały Bywalec
15-02-2007, 11:45
Piotr:
"No przyznaje, że również nieźle się ubawiłem :) Wnioskuję z tego że poruszony problem jest od początku do końca nieco, lub bardziej nieco żartobliwy, bo nie wierzę, że gdzieś tam pomiędzy wierszami, jest też aspekt bardziej poważny - nie ma, prawda? "

W tym wypadku masz oczywiście rację, że nie wierzysz. :lol: Powagi nie było w tym ani za grosz.
Ale sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, niż nam się obu wydaje.
Niechcący bowiem wypuściłem dżina z butelki i problem stał się już "ogólnoforumowy". I tylko najwyższa władza Naszego Forum, jaką jest oczywiście KIMB, będzie kompetentna go rozstrzygnąć.

Przypuszczam, iż Szanowny Kongres powoła specjalną komisję (na wzór komisji parlamentarnych), która zajmie się analizą językową "pipy" i "kutasa". Mam tu na myśli wyłącznie analizę etymologiczną ww. wyrazów - wyjaśniam, aby nie było żadnych wątpliwości (i nadgorliwości !:-) ).

**********
Druga sprawa, Piotrze. Troszkę z przekory nazwałem Cię Ślązakiem Opolskim, więc jeśli Cię to uraziło, to oczywiście przepraszam. W aspekcie pochodzenia etnicznego nie miałem - rzecz jasna - racji, ale w takim bardziej formalnym aspekcie, bazującym na ewidencji stałego miejsca pobytu, tj. stałego zameldowania, zamieszkiwania i pracy ? Kto wie ? Wszystko zależy, jak się do rozpatrzenia takiego problemu podejdzie.
Na ostatnim Mundialu oglądaliśmy np. wspaniale grającą drużynę francuską. I na jej zawodników mówiono "Francuzi", chociaż znakomita większość z nich (9 na 11) jeszcze mniej przypominała Francuzów niż Ty - Ślązaka.

JarekBartek
16-02-2007, 00:07
Odnośnie założonego tematu, to tak całkiem przypadkiem odwiedziłem przedwczoraj (i to z żoną) taką jedną PIPĘ w Krakowie - bardzo udany wieczorny wypad w czasie 4-dniowego pobytu. Jak piszą miejscowi cyt. ...intrygująca nazwa lokalu pochodzi z książki J.Haśka "Przygody dobrego wojaka Szwejka" - wynalazł ją krakowski dziennikarz, będący ojcem chrzestnym "Pod Złotą Pipą".

długi
16-02-2007, 09:48
Przypuszczam, iż Szanowny Kongres powoła specjalną komisję (na wzór komisji parlamentarnych), która zajmie się analizą językową "pipy" i "kutasa". Mam tu na myśli wyłącznie analizę etymologiczną ww. wyrazów - wyjaśniam, aby nie było żadnych wątpliwości (i nadgorliwości !:-) ).


Znaczy bedą zabawy w słowa? Pysznie:-P
Długi

Stały Bywalec
16-02-2007, 11:55
Kłaniam się wszystkim - ja Pipa
Stały Bywalcze - chyba nie do końca doczytałeś. To nie ja się umawiałam (chociaż w moim wieku tego, yhm, miło by było), tylko Michał. Skorzystał z faktu cożem się zarejestrowała i wykorzystał mnie. No niech mu....
(...)
Pa
Ależ, Szanowna Pipo, przeczytałem cały Twój post oraz e-mail również. Moja małżonka także.

Napisałaś przecież, że Ty też, niezależnie od Michała, wybierasz się na to spotkanie.
Żona była początkowo przekonana, że koresponduję z panią Pipą z agencji towarzyskiej, a Michał to pewnie jakiś "impresario" lub inny "team-manager" z owej agencji.

Bo moja małżonka jest b. słabo zorientowana w sprawach Forum. W zasadzie to wie tylko, iż takowe istnieje, oraz że w dn. 18-20 maja br. odbędzie się w Ustrzykach Górnych zlot gwiaździsty największych modeli, jakich Internet gościł, a Święta Ziemia Bieszczadzka nosiła.

DUCHPRZESZŁOŚCI
16-02-2007, 17:32
(...) w dn. 18-20 maja br. odbędzie się w Ustrzykach Górnych zlot gwiaździsty największych modeli, jakich Internet gościł, a Święta Ziemia Bieszczadzka nosiła.

Czyżbym i ja,:shock: zwykły zjadacz chleba a też nieraz zaliczany do stonki bieszczadzkiej (co prawda nie hałasuję i nie śmiecę), był tymże modelem?:wink:

Stały Bywalec
16-02-2007, 21:34
Duchu - Ty to dopiero jesteś model !:grin:

buba
17-02-2007, 12:40
a ja mam kolege ktory ma na nazwisko "fiutek" i co on ma biedny zrobic??? ;) podpisze sie gdzies i klopoty murowane ;)

a co za zlot gwiazdzisty w bieszczadkach sie szykuje???

DUCHPRZESZŁOŚCI
19-02-2007, 13:49
Wczoraj pchwaliłem się koledze naszym forum. przeszliśmy prawie całe. Spytałem go jaki ma wrażenia. A on na to " No tak Jabol, Browar, Żubr, Polej i na dodatek Stały Bywalec, toż to forum pijackie". A mi mowę odjeło. Nie wiedziałem co mam mu odpowiedzieć.

chris
19-02-2007, 14:29
;-) no jest też, jak czytam listę, Lech, Jan Piwny, bosman, cointreau, ba, nawet, o zgrozo, :idea: atramentówka. Na zagrychę: Kawior i klopsik. Dla przeciwników napitków: marycha. Coby weselej było: lola, eroticdance, domina. Dla przeciwwagi: Wielebny i Pastor.

kobieta_bieszczadzka
20-02-2007, 22:18
Nie każda PIPa taka miła .... ja mam Państwową Inspekcję Pracy..... :-(.......

chris
20-02-2007, 22:50
Pipa - chiń., czterostrunowy chiński instrument muz., szarpany, ;-) o dużym, płaskim korpusie przypominającym lutnię, 8) z dwunastoma (albo więcej) wysokimi progami na szyjce i korpusie; mandolina chińska.

("Słownik Kopalińskiego")