PDA

Zobacz pełną wersję : Samotna Piesza Wyprawa Dookoła Polski 2007



WojtekR
26-02-2007, 10:58
W przyszłym tygodniu rozpoczynam samotną pieszą wyprawę dookoła Polski. Start w Ustrzykach Dolnych, później trochę na południe i dalej na zachód przez Bieszczady, Beskid Niski, Sądecki, Pieniny, Tatry, Beskidy, Sudety, granicą zachodnią, Pobrzeże Bałtyku, Puszczę Romincką i "w dół" granicą wschodnią. Myślę, że w dobrych, sprzyjających warunkach zajmie mi to ok. 200-220 dni. Relację z poszczególnych odcinków trasy będzie można (mam nadzieję, że na trasie będę miał gdzieś dostęp do netu) przeczytać na stronie wyprawy www.dookolapolski.2net.pl i www.odkryjbieszczady.pl.
Myśle, że będziecie trzymać kciuki za jej powodzenie i podtrzymywać mnie na duchu, bo wiem, że będą chwile zwątpienia i zniechęcenia (nie dam się :-) ). Miło mi będzie spotkać się z Wami chociażby "mailowo" - kontakt: wojtek.r@2net.pl.

banana
26-02-2007, 12:22
Wojtku, oczywiście, że będę trzymać kciuki... a relacji jestem ciekawa już.... (ot babska niecierpliwość:razz:). Mam nadzieję, że się spotkamy, choćby wtedy, jak już dotrzesz w okolice Przemyśla.:-)

kobieta_bieszczadzka
26-02-2007, 12:47
Ja obiecuję dopingować Ci na trasie przez Lubelszczyzne, jednocześnie zapraszam na Polesie i na bagna.... :-P zapewniam odosobnienie /jeśli nie liczyć parę trylionów komarów... /.....

pozdrav, trzymamy kciuki

kobita

WojtekR
26-02-2007, 12:58
Już dziękuję....:smile: Podajcie, proszę, adresy "spotkaniowe" np. na prive:smile: Będę wdzięczny:!:

buba
26-02-2007, 17:59
powodzenia!!!! a doszly do ciebie wojtku moje maile???

lucyna
26-02-2007, 18:00
Chylę czoło. Trzymam kciuki. Kiedy będziesz w Ustrzykach?

DUCHPRZESZŁOŚCI
26-02-2007, 18:06
i "w dół" granicą wschodnią. . (http://www.)
Wojtku, kiedy planujesz być w okolicach Nadbużańskiego Podlasia? Interesują mnie rejony od Białowieży do Bugu. To moje strony rodzinne. Życzę dotarcia do celu.

Czarek pl
26-02-2007, 18:19
No,no jestem pełen podziwu,oczywiscie trzymam kciuki

Polej
26-02-2007, 18:33
Wojtku, powodzenia ! Mam nadzieję, że będę mógł pomóc na „odcinku zachodnim” :grin:

robines
26-02-2007, 18:41
Wojtku w Beskidach będe z Tobą-mam nadzieję że nie tylko myślami. Służę wszelką pomocą (rejon Babiej Góry,B.Makowski,Mały,Żywiecki-znam je od podszewki). GRATULUJE CI ODWAGI i...cholernie zazdroszczę...

Rajmund Scheffler
26-02-2007, 18:56
Gratuluję pomysłu i odwagi . Życzę byś na swojej drodze spotkał tylko przyjaznych i ciekawych ludzi . Chętnie dorzucę coś na drobne wydatki . Pozdrawiam serdecznie .

WojtekR
26-02-2007, 20:05
Jesteście kochani, o wielkości nie wspomnę...Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Na stronie wyprawy za "niewielką chwilę" będzie już właściwa kolejność etapów wędrówki (taka jak na http://www.odkryjbieszczady.pl/dookola_polski/index.htm ). Będę na 99,99% 6 marca wieczorem (autobus z Warszawy) w Ustrzykach Dln. Następnego dnia chcę z Krościenka iść w kierunku Bandrowa. Gdyby coś się zmieniło poinformuję...
Dzięki Wam wszystkim za wsparcie :-D :-D :-D . Do zobaczenia na trasie...
PS. (Buba - maile doszły wszystkie w "nienaruszonym stanie" :-D )

lucyna
26-02-2007, 20:26
6 będę na szkoleniu w Polańczyku. Może zboczyłbyś z trasy. Szykuje się fajna impreza.

robines
26-02-2007, 21:04
6 będę na szkoleniu w Polańczyku. Może zboczyłbyś z trasy. Szykuje się fajna impreza.

Lucyno nie deprawuj Wojtka na samym starcie!!! Niech dotrze chociaż w moje Beskidy to już ja Go jakąś "śliwką" uraczę:lol:

WojtekR
26-02-2007, 21:21
No... nie powiem! Zdaje się, że po tej wyprawie wyląduję na "odwyku", o ile w ogóle wyruszę z Bieszczadów! :razz: ;-)

włóczykij
26-02-2007, 22:07
Powodzenia !!!!!!!!!! :lol:

Gar
26-02-2007, 22:08
Pomysł świetny. Mam nadzieję, ze samozaparcia wystarczy.
Rozumiem, że w połowie września mamy czekać w Ustrzykach z kwiatami i ogromnym kuflem piwa dla zwycięzcy.

WojtekR
26-02-2007, 22:24
Pomysł świetny. Mam nadzieję, ze samozaparcia wystarczy.
Rozumiem, że w połowie września mamy czekać w Ustrzykach z kwiatami i ogromnym kuflem piwa dla zwycięzcy.

Ten pomysł jeszcze lepszy!!! Dzięki!

vm2301
26-02-2007, 23:30
łał:-o :shock:

Nie chylę czoła, jeno padam na kolana

Uwielbiam chodzić i lubię sie upodlić na trasie, ale ......

Mam nadzieję, że nic Ci nie przeszkodzi w zrealizowaniu Twojego planu, że będzie ten "spacer" przygodą, którą będziesz latami wspominał, a my miesiącami czytali z niego relację.

Trzymam kciuki i piję za Twoje zdrowie :)

Pozdrawiam:-)

KAHA
27-02-2007, 09:36
hmmm.... jak nic nie pozostaje nam zrobic kolo 6-ego marca warszawskiego spotkania zbokow bieszczadzkich przy kufelku piwka ;-) Mam nadzieje ze dowiemy sie kiedy bedziesz w stolnicy ;) i ze zbierze sie duze grono zbokow :-D

kobieta_bieszczadzka
27-02-2007, 10:12
A będziesz w stolicy :-)? Czy to aby po trasie.....?? :-P

MF
27-02-2007, 10:20
Wojtku, zazdroszczę, gratulacje i powodzenia :)
Często bywam na Wielkiej Raczy i Przegibku, może uda się spotkać na szlaku...

WojtekR
27-02-2007, 10:26
Wojtku, zazdroszczę, gratulacje i powodzenia :)
Często bywam na Wielkiej Raczy i Przegibku, może uda się spotkać na szlaku...

Łatwo mnie będzie poznać :grin: Siwobrody, łysy z wielkim plecakiem :wink:

Czarek pl
27-02-2007, 17:02
Wjtku,już myslę by jakąś górską wycieczkę ułożyć"pod Ciebie"to znaczy by znaleźć się dokładnie o tej samej porze i w tym samym miejscu w którym Ty będziesz.Pozdrawiam.

Jaro
28-02-2007, 21:49
Coś z dzisiejszej prasy:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070228/AKTUALNOSCI/70227034/-1/RSS

Polej
28-02-2007, 22:01
I o to chodzi! Spróbujmy pomóc Wojtkowi w ten sposób aby nagłaśniać Jego przedsięwzięcie w swoich lokalnych mediach. Szczególnie tam, gdzie przebiega trasa wyprawy Wojtka. Myślę, że można przez to pozyskać ludzi chcących i mogących w jakiś sposób pomóc.

WojtekR
03-03-2007, 21:09
I o to chodzi! Spróbujmy pomóc Wojtkowi w ten sposób aby nagłaśniać Jego przedsięwzięcie w swoich lokalnych mediach. Szczególnie tam, gdzie przebiega trasa wyprawy Wojtka. Myślę, że można przez to pozyskać ludzi chcących i mogących w jakiś sposób pomóc.

Dzięki za pomysł... Już czuję się jak Forrest Gump :lol: . Muszę przesunąć swój przyjazd do Ustrzyk na drugą połowę przyszłego tygodnia (nie zdążę do 6-tego rozliczyć się z urzędem skarbowym :twisted: ). Ale bedę na pewno!

banana
04-03-2007, 11:05
Jasne, Wojtku. Trzeba oddać Bogu, co boskie, a cesarzowi, co cesarskie;-). A z fiskusem leiej się rozliczyć... a na dowód anegdotka:

Fąfara zmarł i staje właśnie przed świętym Piotrem. Ten mówi:
- Niestety, przyjacielu. Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim nie odpokutujesz. Oszukiwałeś na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, paskudną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda z nią wytrzymać tyle czasu, wejdziesz do nieba.
Fąfara uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie. Wrócił na ziemię i żył z babą, którą mu święty Piotr przeznaczył. Któregoś dnia Fąfara idąc z nią ulicą, zobaczył przyjaciela. Przyjaciel szedł w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta Fąfary była prześliczną kobietą.
- Cześć, stary - Fąfara wita przyjaciela. - Jak to się stało, że żyjesz z takim potworem?
- No wiesz... Zmarłem niedawno, Święty Piotr powiedział, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych i że teraz muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na ziemi z tą paskudnicą.
Przyjaciele uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie wspomagać się nawzajem dobrym słowem. Gdy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, bardzo seksownej, o boskiej figurze.
- Cześć, stary! - wołają do niego. - Skąd ty, stary kawaler, dorwałeś taką laskę?
- Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona leżała obok mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym można marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się kończymy kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy: "Pieprzony podatek dochodowy od osób fizycznych!" ;-)

No, rozliczaj sie i w drogę, trzymam kciuki:grin:

PeteR
04-03-2007, 15:26
Wojtku,
Będziemy pilnie CI dopingować i śledzić trasę węrówki.
Z pozdrowieniami
Hania PeteR i Macio

WojtekR
04-03-2007, 21:20
Banana, super....:lol:

WojtekR
06-03-2007, 19:04
To już jutro!!!!! Wyjeżdżam z Ostrowca o godz. 12.00 i bedę w Ustrzykach ok 18.00 (chyba) - autobus relacji Wawa-Ustrzyki Dln. :grin: :grin: :grin:

Polej
06-03-2007, 19:33
[QUOTE=WojtekR;41483]To już jutro!!!!! QUOTE]
Wojtek, sprytnie wywinąłeś się z "obowiązków" związanych z Dniem Kobiet ;-) :lol: Tak poważnie, to jeszcze raz życzę powodzenia !

lucyna
06-03-2007, 19:57
Poźno, nie wyrobię się czasowo aby Cię powitać. Zaproszenie aktualne. Trzymam kciuki.

Czarek pl
06-03-2007, 21:58
No to Wojtku komu w drogę temu czas.Powodzenia.

robines
06-03-2007, 23:12
WOJTKU POWODZENIA !!!

WojtekR
07-03-2007, 02:19
Już wiem: wędrując samotnie, nie będę sam! Dzięki Wam...Na koniec nawet mi się "rymnęło" :razz:
Będę do Was zaglądał...

Derty
07-03-2007, 12:22
Hej :)
Pozdrawiam i życzę Ci Wspaniałej Przygody:)
Derty

WojtekR
07-03-2007, 12:27
Hej :)
Pozdrawiam i życzę Ci Wspaniałej Przygody:)
Derty

Dzięki. Następna wyprawa chyba ...Łuk Karpat, pamietasz? :grin:

Jaro
07-03-2007, 20:40
Widziałem się dziś z Wojtkeim o godz. 16 na rzeszowskim dworcu PKS. Długo nie pogadaliśmy, ale był w dobrym humorze i dziekuje wszystkim za wsparcie.

Derty
08-03-2007, 10:58
Dzięki. Następna wyprawa chyba ...Łuk Karpat, pamietasz? :grin:

Pamiętam Wojtek, pamiętam i ...wiesz...może już niebawem będę gotów;> Trza było wpierw zacząć przestawiać w swoim życiu pewne sprawy:D A na dobrą wyprawę zawsze jest dobry czas:) Powodzenia i czekamy wszyscy na relacyje...

Derty

Rycho
08-03-2007, 14:24
Hej Wojtku powodzenia na trasie , dobrych wrażeń i Dużo Pogody Ducha.

ps. przesyłka czeka w spokojności na Ciebie w Ścinawce.

robines
09-03-2007, 12:35
A o naszym Wojtku pisze nawet dzisiejszy Dziennik...krótko ale treściwie...że wyszedł z UG na wyprawę dookoła Polski i że zaprasza chętnych do wspólnej wedrówki.

Jaro
09-03-2007, 16:45
Dziś lub jutro w Informacjach na Polsacie o 18,45 ma być materiał o Wojtku.

Rycho
09-03-2007, 17:00
Dostałem od Wojtka sms-a dzisiaj lub jutro o godz.18/50
w Wydarzeniach na Polsacie

lucyna
09-03-2007, 19:00
Jak nie umrę to pooglądam. Gratulacje od całej grupy szkoleniowej. Wszyscy będą oglądać.

Polej
09-03-2007, 20:33
No i po programie. Miło było zobaczyć na ekranie telewizora znajomą twarz. Wojtek staje się coraz bardziej sławny :lol: Mam nadzieję, że pomoże mu to w wędrówce.

Rycho
09-03-2007, 20:42
Widzieliśmy z żoną , wcześniej wirtualny, teraz telewizyjny a w maju realny gość w naszym domu, bardzo się cieszymy i życzymy szczęścia i pogody na trasie

Jaro
09-03-2007, 20:45
Dobrze zrobiony materiał, również mam nadzieję, że dzięki temu będzie rozpoznawany (chociaż nie wiem czy tego sam chce) i będzie mu łatwiej.

Rycho
14-03-2007, 08:54
Niestety z powodu trudnych warunków na trasie Wojtek jest zmuszony zmienić plany - przenosi się na gracicę zachodnią i rozpoczyna od Ręczyna a trasę południową zrobi na zakończenie.Tak myśllałem że górska trasa południowa wczesną wiosną jest bardzo odważna, mimo słabej zimy.

WojtekR
14-03-2007, 10:14
Niestety z powodu trudnych warunków na trasie Wojtek jest zmuszony zmienić plany - przenosi się na gracicę zachodnią i rozpoczyna od Ręczyna a trasę południową zrobi na zakończenie.Tak myśllałem że górska trasa południowa wczesną wiosną jest bardzo odważna, mimo słabej zimy.

Moi Drodzy,
Faktycznie tak się stało! W poniedziałek pokonywałem (raczej była to walka!!!) trasę od Mucznego przez Bukowe Berdo, Krzemień, Tarnicę do Wołosatego. Trwało to prawie 11 godzin. Szlak na całej długości nieprzetarty. Miejscami pokrywa śniegu sięga 2 m. Szedłem w potwornej mgle i tylko dzięki znajomości szlaku pobłądziłem zaledwie dwa razy. Po odnalezieniu Krzemienia (przed oczami tylko biel bez punktu odniesienia - ależ wrażenie!!!) zboczyłem trochę w prawo i szukałem zejścia na Przeł. Goprowców idąc wzdłuż skałek. Gdybym poszedł w lewo ok. 100 m trafiłbym od razu na zejście. Ale tym sposobem (mimo, że we mgle i zapadając się "po uszy" w śnegu - ratowałem się od niego idąc momentami po skałkach tuż nad przepaścią) przeszedłem całą jego północno-zachodnią grań.
Myślałem, że choć zejście będzie trochę łatwiejsze, ale NIKT TAMTĘDY NIE SZEDŁ! Więc znów przecierałem szlak. Śnieg "rozmiękczony", mokry, lepiący się...
Od Przeł. Goprowców do Przeł. Pod Tarnicą szedłem (raczej "żółwiłem") 1,5 godz. zapadając się co chwila po samą d...). Znów brak jakichkolwiek znaków, jak między Bukowym a Krzemieniem. Posuwałem się 20-30 kroków i kontrolowałem kompasem kierunek. Wreszcie dostrzegłem kilka tyczek - byłem na... Szerokim Wierchu jakieś 50 m. od przełęczy, na której widać było trochę ludzkich śladów. Dalej była już "bajka" tzn. zejście do Wołosatego okupione wpadaniem w mokry śnieg tym razem jedynie do kolan:twisted: W Wołosatem byłem tuż przed nocą...
W "Barze pod Tarnicą" wypiłem grzańca, potem piwo i zjadłem nieśmiertelny bigos. Na nocleg zatrzymałem się w gosp. agroturyst. u p. Grzegorz (za 25 PLN wysoki standard z łazienkami przy każdym pokoju!).
Podsuszyłem buty i spodnie przez noc i następnego dnia ruszyłem do Ustrzyk G. Po drodze, tradycyjnie już, spotkanie z SG (rozpoznają mnie z daleka, machają, pozdrawiają :-D , co jest niezmiernie miłe i sympatyczne) i chwila rozmowy na temat warunków na szlaku granicznym. Warunki te można określić jednym słowem: paskudne! Mówią, że od Kremenarosa w kierunku Rabiej miejscami 2-3 m śniegu mokrego, rozpulchnionego, więc trzeba mieć ski toury... Ja nie mam, ale... udaję się na "poważną rozmowę" do ustrzyckiego GOPR-u. Wszystko się potwierdza! Trzeba mieć ski-tour'y. Odradzają wyruszać na szlak tylko "w butach" choćby z rakietami. Dodatkowo podają mi sytuację na szlakach w Beskidzie Niskim, Tatrach, Beskidach i Sudetach. Wszędzie leży jeszcze tyle śniegu, by zakopać się "po dach".Podejmuję szybko decyzję o opuszczeniu trasy południowej i kontynuowaniu wędrówki zachodnią granicą... Trudno, ale, tak jak rozmawiałem z Henkiem, wędrówka ma przynosić PRZYJEMNOŚĆ a nie tylko katowanie się. Owszem mogę to robić np. raz na tydzień (tak dla "zdrowotności" :-D ), ale codziennie raczej nie...
Wsiadam więc w autobus do Sanoka, później do Krakowa i... jestem teraz z Wami na forum. Jutro dalsza droga "wpieriod na zapad!!!"... Tym razem "deserem" wyprawy będą góry, ale to późym latem lub jesienią...
Dziękuję wszystkim za wsparcie!!!
Te rozmowy i sms dają KOPA! Jestem Wam wdzięczny za to...
PS. Podrzucę później kilka fotek...

lucyna
14-03-2007, 10:28
Dobra decyzja. Nie wiedziałam, że aż tak są trudne warunki w górach. Czekamy na zdjęcia. Powodzenia na zachodzie

WojtekR
14-03-2007, 11:22
Moze uda mi się coś wkleić...

Henek
14-03-2007, 11:25
Patrząc na piękną pogodę za oknem zaplanowałem krótki wypad w Bieszczady aby choć przez krótką chwilę powedrować wspólnie z Wojtkiem.
Ale gdy opowiedział mi jakie panują warunki w wyższych partiach to zrezygnowałem. Chodziłem już w takich warunkach i wiem że są dobre aby się upiepszyć, nic poza tym. W dodatku zachmurzenie na maxa.
Nie wyobrażam sobie aby o tej porze roku przy takich warunkach znależć choćby odrobine satysfakcji na trasie Rawka - Rabia - Roztoki.
Jedyną mądrą dezyzję podjąłeś Wojtku.
A ja pozostaje z nadzieją że jeszcze będzie taka chwila gdy bedę mógł w towarzystwie Wojtka spędzić parę chwil w górach.
Pozdrawiam Cię wędrowcze i przekazuję dobre myśli.

Polej
14-03-2007, 14:43
Wojtku, na zachodniej rubieży, jak na razie piękna wiosenna pogoda czeka na Ciebie. Choć jest bardzo wysoki stan wód, łąki i pola w pobliżu rzek zalane więc dobrze zaimpregnuj buty. ;-)

Polej
20-03-2007, 18:56
Rozmawiałem dziś z Wojtkiem, na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Jutro pokonuje trasę do Gubina. Wojtek spotyka się z dużą życzliwością i gościnnością ze strony napotkanych ludzi. Przekazuję w imieniu Wojtka serdeczne pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów.

kra.13gawronów
20-03-2007, 20:27
W pewnym momencie będzie miał wielu kibiców,bo na początku czerwca po raz drugi rusza w Krakowie "Kwietny Bieg",czyli sztafeta dookoła Polski.Akcja trwa 2 tygodnie,jak ktoś chce sobie poczytać to proszę linka:
http://biegajznami.pl/forum/viewforum.php?f=29

banana
21-03-2007, 14:30
Wojtek jest już w Gubinku, jest wesoły i humor mu dopisuje...
Ludzie są dla niego dobrzy i życzliwi, tak więc na razie wszystko idzie wg tego co sobie zaplanował. Mówił, że znowu dzwonili do niego z Polsatu.... Pozdrawia wszystkich i bardzo dziękuje za wsparcie....

Henek
25-03-2007, 11:16
Czy ktos ma informacje co tam u Wojtka ?

Polej
25-03-2007, 22:16
Czy ktos ma informacje co tam u Wojtka ?

Wojtek jest w Kostrzyniu n/Odrą.

Jaro
26-03-2007, 21:13
Wojtek doznał kontuzji. Będąc jakieś 15 km przed Kostrzyniem, podmuch wiatru przejeżdzającego tira zepchnął go w stronę rowu. Próbując nie wpaść do rowu stanął tak nieszczęśliwie, że zerwał więzadła w lewym kolanie. Na drugi dzień próbował jeszcze iść, ale nie dał rady. Teraz jest w Szczecinie, odwiedził lekarza i robi kilka dni przerwy. Jeśli wszystko będzie ok, wróci na trasę do miejsca w którym skończył i dalej będzie kontynuował.

WojtekR
27-03-2007, 14:02
Moi Drodzy, niestety tak się stało. To było tuż przed Kostrzynem. Nie dałem rady TIR-owi:twisted: Dobrzy, życzliwi ludzie mnie nie opuszczają: dzięki Polej za Twojego Przyjaciela Marka ze Słubic; w Kostrzynie również fantastyczni ludzie pomogli mi znaleźć tani hotelik a w hoteliku panie dały mi zniżkę "za to, że pan idzie..., panie Wojtku". Odpoczywałem całą niedzielę i wczoraj z najpierw lekko bolącym kolanem ruszyłem do Namyślina. Słuchajcie: co za wspaniałe widoki nad Odrą-rozlewiska, ptactwa multum (bieliki, żurawie, bociany, dzikie gęsi i kaczki) a pogoda... :-D .
Niestety moje kolano nie szło w parze z pogodą. Dolazłem do końca etapu czyli Namyślina z wielkim trudem i wobec narastajacego bólu postanowiłem wrócić do Kostrzyna i dojechać do zaplanowanego wcześniej "punktu przeładunkowego" czyli do mojego przyjaciela Tomka w Szczecinie. Dziś, niestety, nie mogę swobodnie przejść kilku kroków i chyba będzie konieczna wizyta u ortopedy. Mam nadzieję, że, jak to mi napisał mój przyjaciel Jan, "dobre emocje wokół twojej wyprawy" pomogą mi ją kontynuować. Wierzę w to mocno!
Dziękuję wszystkim Wam za wsparcie, którego teraz jeszcze bardziej potrzebuję.
"....Bedę żył...." (słowa Rzędziana z "Ogniem i mieczem") :-D

Aleksandra
29-03-2007, 18:37
Oj, żyć będziesz - tylko na drugi raz nie zatrzymuj sobą tylu ton ;)
Powodzenia - i wielu wspaniałych ludzi życzę!!!

Aleksandra

vm2301
30-03-2007, 13:16
Już mam odciski od trzymania kciuków.

Byle do przodu !

pozdrawiam:)

WojtekR
30-03-2007, 14:06
Jestem nadal w Szczecinie i leczę kolano u p. dr.n.med. ortopedy W.Żebrowskiego, który zastosował jakąś "maszynę" do szybkiego leczenia bez dodatkowej zapłaty w ramach, jak to określił, "pomocy na trasie". Po pierwszym zabiegu już mogę chodzić!!! Odczuwam jeszcze ból, zwłaszcza rano, ale nie kuśtykam i nie podskakuję, jak to było kilka dni temu. Mam nadzieję, że do poniedziałku, wtorku będę na tyle sprawny, by ruszyć dalej. Żal mi pogody, która jest wspaniała do wędrówki (a ja muszę jeszcze siedzieć na d...):evil: :sad:
Szczecin trochę odlądałem (zza szyby samochodu, jak jechałem do gabinetu lekarza) i oczarował mnie. Miasto zbudowane rozumnie, przejrzyście, z wieloma secesyjnymi kamieniczkami w centrum a dzielnica willowa Pogodno toż w wielkiej skali Salwator krakowski. Wszedzie czysto, ład i porządek. Dodatkowo bardzo ładnie oswietleniem podkreślone zabytki: zamek, Wały Chrobrego, niektóre kamieniczki...Jak więc widzicie mam trochę wrażeń poza "kolanowych" i zapewne specjalnie kiedyś tu przyjadę, by na spokojnie wszystko sobie obejrzeć. Dziękuję Wam za życzliwe, miłe i podtrzymujące na duchu słowa. Jeszcze się odezwę...

buba
30-03-2007, 16:14
no to idzie ku dobremu :)

Derty
11-04-2007, 13:03
Wojtku, Wojtku!!

Gdzie żeś Ty?! Jedno zdanie relacji poproszę:)

Pozdrawiam serdecznie,
Derty

Jaro
11-04-2007, 20:45
Wojtek jest na rozruchu po kontuzji, w następnym tygodniu rusza w dalszą drogę.

Rycho
16-04-2007, 11:42
Wczoraj otrzymałem od Wojtka e-maila,
cytuje " ja chyba jutro wracam na szlak.Jeszcze kilka dni i wejde na
północną granicę. zachodnia jest ładna ale chciałbym zobaczyć coś innego"
Z tego wynika że jest na trasie i życzymy mu zdrowia i odrobine szczęścia
na dalszej trasie.

banana
18-04-2007, 15:53
A Wojtek idzie..... Miał nawet telefon z telewizji TRWAM.. :))))
Ciekawe, czy spotkanie dojdzie do skutku?
;D

Rycho
20-04-2007, 09:06
wiadomość z wczoraj
" od dwóch dni wędruję dalej. Jestem dziś w Cedyni a jutro idę
w kierunku Krajnika.Noga jeszcze nie w pełni sprawna ale mam nadzieję że będzie lepiej"

WojtekR
26-04-2007, 20:09
Witajcie Kochani,
To dzięki Wam wszystko się tak dobrze kręci... Jestem w tej chwili w Międzywodziu w gościnie u fantastycznych ludzi! Zresztą podczas wędrówki cały czas spotyka mnie niesamowita życzliwość ludzi za co jestem wszystkim niezmiernie wdzięczny. Dzielą się ze mną jadłem,napojem, dachem nad głową... To jest coś niesamowitego! Jutro (albo pojutrze) ruszam dalej...
Mam już bardzo wielu znajomych a to, co robi dla mnie Straż Graniczna to jest majstersztyk. Czuję się przez to bezpieczny i pewniej mi się idzie...
Inna sprawa to noga... Boli (bo ponoć tak przez pewien czas będzie), ale jakoś sobie radzę. Robię teraz trochę mniej kilometrów, ale mam nadzieję przyspieszyś później. Bedzie wszystko OK!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Trzymajcie się zdrowo i do zobaczenia na bieszczadzkich szlakach być może już pod koniec lipca.

WojtekR
05-05-2007, 22:32
Nadal wedruję Wybrzeżem. Jestem w tej chwili w Jarosławcu a jutro idę do Ustki. Wędrówka jest spokojna; noga staje się coraz bardziej sprawna, więc pokonuję też większe odległości. Dobra pogoda i życzliwość ludzi nadal mi towarzyszą. Pozdrowaśki dla wszystkich

lucyna
06-05-2007, 18:26
Nawzajem pozdrawiamy, trzymaj się ciepło, Bieszczady czekają na strudzonego Wędrowca.

Rycho
10-05-2007, 08:49
Wiadomość z wczoraj cytuję " Doszedłem dziś do Władysławowa.Jutro będę na już na Plw.Helskim- chyba zatrzymam się w Jastarni a jak dam rade to może na Helu.Gonię ze względu na czas i pogodę. WR

Derty
10-05-2007, 15:06
Hej:)
Skoro morskie klimaty, to mam dla Ciebie Wojtku takie życzenie - morza jak tego na zdjęciu jak najszybciej:D

Derty

WojtekR
11-05-2007, 18:34
Hej:)
Skoro morskie klimaty, to mam dla Ciebie Wojtku takie życzenie - morza jak tego na zdjęciu jak najszybciej:D

Derty

Derty, Ty wiesz, czego zyczyc (sorry, nie mam polskich znakow)!:grin:
Dzieki! Pozdrawiam wszystkich

WojtekR
16-05-2007, 02:18
Doszedłem do końca polskiego Wybrzeża. Teraz jestem już w Elblągu i "wchodzę" w pobliże Wielkiego Brata. Mam nadzieję, że nadal mi kibicujecie i trzymacie kciuki za powodzenie wyprawy. Teraz będzie mi ono baaaardzo potrzebne.
Do następnego razu.
PS. Spotkaliśmy się z Długim w realu na Długim Targu... (nomen omen)

buba
16-05-2007, 12:30
to przed toba najciekawsza czesc wyprawy!!!!! polnocna niemorska i wschooood :D teraz ci najbardziej zazdroszcze!!!!!!

sir Bazyl
16-05-2007, 16:54
... teraz ci najbardziej zazdroszcze!!!!!!
Dołączam się do zazdrościn Buby i trzymam kciuki za dalszą część wyprawy!

Aleksandra
16-05-2007, 18:17
Hej,

nie wiem czy już to robiłeś - ale na wschodniej granicy warto zeskanować dowód i niech granicznicy roześlą to do wszystkich swoich... aby każdy "gość" w krzakach nie musiał wyskakiwać - tylko obejrzał sobie zdjęcie. :)

Powodzenia
Aleksandra

Henek
20-05-2007, 09:02
... a Wojtek posuwa dalej . Dzisiaj jest w Glebocku nad jeziorem Glębokim. (jest takie na mapie - sprawdzilem). A niech mu sprzyja (pogoda) i swieci (gwiazdka pomyslonosci)

Rycho
22-05-2007, 12:46
dziesiejszy sms od Wojtka cytuję: Pozdrawiam z granicy Warmii i Mazur.Pogoda nie sprzyja dziś wędrowaniubo bardzo gorąco i duszno.
wędruję dziś do Moltajn.Pozdrawiam. Wojtek Różycki

Henek
29-05-2007, 08:47
W imieniu Wojtka przekazuję wszystkim forumkom pozdrowienia z Wizajn.
Od dzisiaj Wojtek wykręca na południe. Patrząc na mapę bedzie miał z górki.
Czy naprawdę z górki ?
W każdym razie, z każdym dniem bliżej Biesów

WUKA
29-05-2007, 09:39
Pozdrawiam Wojtka!Z tym "z górki i pod górkę"jest różnie.Znam miejsce w Bieszczadach,gdzie pod ewidentną górę wtacza się samo autko(bez wspomagania)!

buba
29-05-2007, 16:08
ech...wschodnia granica...moze i z gorki.. ale tam tez najlatwiej zabladzic, nadlozyc drogi, pojsc naokolo, zapasc na kilka dni w zapadlej wsi..ciezko isc wschodnia granica wedlug ustalonego planu.. tam by mozna zrobic kilka tysiecy kilometrow i wciaz by malo :D

Browar
29-05-2007, 20:41
-> Buba
Widzę że też jesteś pasjonatką "wschodniej ściany".Ostatnich 5 wakacji rodzinnie tam się plątałem.Tak sobie w tym roku coś próbowałem zaplanować na zachodzie,ale już mnie ściąga na wschód...Wojtkowi zazdroszczę-rzut okiem od Wiżajn są Góry Kapinielis,ciekawe czy tam zajdzie,niewielu je widziało;).Suwalszczyzna,Podlasie,Polesie,Wołyń ,Roztocze,Bieszczad-przed nim sam miód.

buba
30-05-2007, 13:41
gory kapinielis??? gdzie one dokladnie sa?? nigdy nie spotkalam sie z ta nazwa.

buba
30-05-2007, 17:49
masz na mysli moze te wzniesienia ok. 200m w okolicach sudawskiego czy ejszeryszek?? czy raczej na poludnie tak gdzie gora rowelska?? bardzo ladnie sie nazywaja :D

choc z suwalskiego najbardziej gorski wydawal mi sie widok idac z bachanowa w strone wodzilek :) zupelnie jak gdzies w niskim :)))

Browar
30-05-2007, 20:53
-> Buba
Na wschód od Sudawskich,na północ od Krejwian.

buba
31-05-2007, 14:14
gdzies w okolicy jeziora grauzyny?? ruin folwarku skombobole?? te gorki sa tak oznaczone na jakiejs mapie czy ludzie tak na nie mowia??

Browar
31-05-2007, 21:57
-> Buba
Jez.Graużyny jest w Sudawskich.Te górki są nazwane na mapie "Suwalski park krajobrazowy i okolice" 1:50000 wyd. GEA

Rycho
11-06-2007, 20:41
Dziesiejszy SMS od Wojtka cytuje:
" Jestem w Czeremsze i spróbuje jutro zaatakowaćwoj. lubelskie.
Południe puszczy też fajne choć nie takie tajemnicze.Pododa
sprzyja wędrowaniu. Pozdrawiam Wojtek R

Derty
13-06-2007, 12:35
Hej:)
Na wabia dla Wojtka mam fotki:D Oczywiście z gór:)
Wojtku, pozdrawiam i przepraszam za milczenie na komórce, ale zniszczył mi ją koteczek:/

Dobrego czasu,
Derty

Henek
13-06-2007, 14:26
Z tego co wiem to wczoraj Wojtek miał przeskorzyc przez Bug
Tak więc z kazdym dniem coraz bliżej górek
Czy ktoś powita Wojtka w Bieszczadach ?

Fiaa
13-06-2007, 15:42
Czy ktoś powita Wojtka w Bieszczadach ?
A kiedy ma się odbyć powitanie?

Henek
13-06-2007, 19:46
Myślę, że Wojtek powinien sie pojawic za jakieś 3 tygodnie.
Może ktoś bedzie w tym terminie w Biesach ?

Henek
17-06-2007, 23:02
Kolejne dni doprowadzily naszego wędrowca do miasta trzech kultor czyli Włodawy.
Ponawiam zapytanko : czy będzie ktoś chętny w Biesach na początku
wakacji powitać Wojtka ?

WUKA
18-06-2007, 09:09
Jeśli tylko w tym czasie będziemy w Bieszczadach(co wydaje się bardzo prawdopodobne)nie odmówimy sobie przyjemności powitania utrudzonego WEDROWCA i osobiście złożymy gratulacje.Z nadzieję,ze do miłego..Wojtku,Henku!

Jaro
18-06-2007, 21:28
Jeśli Wojtek nie przyspieszy :) i będzie wg planu dopiero początkiem lipca to niestety mnie nie będzie. Jak część z Was wie 7 lipca zmianiam stan cywilny i niestety przygotowania pochłoną cały mój wolny czas.

Tasiek
19-06-2007, 02:04
Wojtku proponuję Ci zawitać do zagrody sołtysa Stacha w Guciowie (niedaleko Zamościa ) jadło tam przepyszne, że o miejscowym destylacie z tarniny nie wspomnę.
Jak będziesz w Karkonoszach powitam Cię przepyszną kaczawianką.
Pozdrówki i powodzenia
Tasiek

Jaro
19-06-2007, 20:00
Wojtku proponuję Ci zawitać do zagrody sołtysa Stacha w Guciowie (niedaleko Zamościa ) jadło tam przepyszne, że o miejscowym destylacie z tarniny nie wspomnę.

Przekaze dzis Wojtkowi, ale to zbyt duza odleglosc od granicy i chyba tym razem nic z tego.

kobieta_bieszczadzka
21-06-2007, 00:45
No dobra, a ja czekam i czekam na wiadomości..... smsowe od Wojtka.... i nic..... toc chyba już wyszedł z mojej lubelszczyzny.... ;( "smutek to mała dziewczynka...."

Henek
29-06-2007, 09:23
Pisze Kobieta Bieszczadzka :

toc chyba już wyszedł z mojej lubelszczyzny...
...oj tak. Ani sie obejrzeć a Wojtek zszedł jedno województwo niżej czyli na podkarpacie. Siedzi teraz w okolicy Lubaczowa i przygotowuje sie do ataku bieszczadzkiego który ma nastąpic w początkach lipca (ok.10)
Jak zwykle pozostaje mu życzyć pogody (ducha i tej w powietrzu)

WojtekR
29-06-2007, 23:54
Witajcie!!!!
Będę dosłownie kilka dni siedział plackiem przy komputerze, coby zrobić porządek na mojej stronie wyprawy, opracować i wkleić zdjęcia (jest ich sporo :) ). Przy okazji "opieram się", naprawiam sprzęt i troszkę odpoczywam, ale tak, by nie zdemobilizować się :))). Dziękuję Wam za wsparcie duchowe, które przekłada się (wierzę w to), w życzliwość ludzi na trasie i niezłą pogodę. W Przemyślu będę ok. 5-7 (tu muszę załatwić kilka osobistych spraw) a więc, jeżeli wszystko pójdzie dobrze 8 - Kalwaria Pacławska, 9- powinienem doczołgać sie do Krościenka i Ustrzyk Dln. (mam nadzieję!). Dalej... nie wiem :)).
Miło mi bedzie spotkać jakąś "reprezentację" forum - może wreszcie poznam więcej osób (znam tylko w realu: Pawła - Jaro i Tomka-Długiego.
Jednocześnie mam nadzieję, że nie zdemobilizujecie mnie (wiecie jak to jest ;))) ) i dalej będę samotnie przemierzał południową granicę.
Droga Kobieto Bieszczadzka, tak chciałem bardzo spotkać sie z Tobą na trasie, że... zgubiłem namiary na Ciebie :((((! Myślę, że "co się odwlecze...". Tak mi przykro...
Wszystkim Wam: sława i cześć! Do zobaczenia wkrótce!

lucyna
30-06-2007, 00:22
No właśnie jakaś reprezentacja forum mogłaby się zebać. Niestety, akurat te terminy mam zajęte ale wieczorem możemy wszyscy pójść na piwo lub koktajl bananowy do Orlika.

kobieta_bieszczadzka
30-06-2007, 12:48
. zgubiłem namiary

No cóż ... bywa.... mam nadzieje, że nadrobimy .... moge tylko zyczyc dalszej wytrwałości i pieknej pogody :) :*

Henek
08-07-2007, 21:16
I tak oto Wojtek powrócił w Bieszczady.
Miałem go okazję spotkać dzisiaj w Ustrzykach Górnych.
Spotkanie zostało uczczone złotym napojem, a Lachu wykonał swą serenadę w dwóch językach (foto)
Jutro Wojtek zamiaruje wykonać duży skok. Jeśli pogoda mu pozwoli chce przejść z "Pod Rawek" do Roztok. To kawał drogi.
Kto może niech trzyma kciuki.

Henek
13-07-2007, 23:40
Chciałem tylko dodać że niem udało mi sie podzwignąć plecaka wojtkoa
Pewnikiem byłem osłabiony prze piwo Lachowe.

WojtekR
27-07-2007, 16:08
Witajcie Moi Drodzy,
Jak Henek pisał poszedłem z "Bacówki pod Rawkami" i dolazłem po 10 godz. do Roztok. Przmknąłem przez Bieszczady i Beskid Niski i teraz piszę z Piwnicznej. Za 3 dni powinienem być w Pieninach, ale jak to bywa, "spacer" powstrzymują a to "pola malin" a to ładne dziewczyny :)))), co mnie nie bardzo stresuje a wręcz zadowala. Pogoda sprzyja teraz wędrowaniu, choć mogłoby być trochę chłodniej. Jak tak dalej będzie "biec" chyba wyrobię się na połowę października. Henku, dzięki za towarzystwo na szlaku! Jaro dzięki za telefony! To człeka wzmacnia, kiedy ma serdecznie dość wędrując "zapyziałym" granicznym szlakiem. Wiem, że trzeba go przejść, ale dlaczego on taki NUDNY I BEZ WIDOKÓW???
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów. Trzymajcie nadal za mnie kciuki, to jeszcze "tylko" 2,5 miesiąca.
"I mówię tak samemu sobie,
Patrząc w zawite z łyka kręgi,
szczęśliwy, kogo przyozdobił,
kijem i torbą los włóczęgi"
Dzięki Karolu za tę pieśń w "Ostatnim Takim Schronisku w Bieszczadach" w Łupkowie. Adaś trzymaj się!
Przemku (Polej), sorry, nie dane nam było spotkać się w Muszynie-nie dałbym rady dojść, kiedy Ty tam byłeś. Myślę, że przyjdzie wkrótce czas na nasze spotkanie!

wojtek legionowo
27-07-2007, 19:14
Wojtek proponuję Ci międzyllądowanie w Beskidzie Sądeckim np w bacówce pod Wierchomlą ijest tam naprawdę super klimat zresztą Artur zadba o wszystko

Henek
29-07-2007, 20:08
Wojtek pisze

Przmknąłem przez Bieszczady i Beskid Niski i teraz piszę z Piwnicznej.
Wojtku !
Powinieneś zaśpiewć sobie piosenkę :
...w Piwnicznej izbie siedzę sam przy kuflu pełnym piwa ...
a my w ten rytm wzniesiemy kufle za Twoje zdrowie i za powodzenie

Henek
02-08-2007, 23:51
Pozdrowienia z Rysow przesyla Wojtek
Niezle sunie , co nie :grin:

WojtekR
08-08-2007, 16:37
Drodzy Przyjaciele z Forum,
Jutro wychodzę z Tatr i idę w kierunku Beskidu Żywieckiego (Babia Góra mnie ściąga :))) ). Przeszedłem przez Rysy (spanie w schronisku nad Morskim Okiem), później przez Szpiglasową do tzw. "Piątki", następnie dolinkami (cholerna pogoda i deszcz :((( ) do Murowańca, następnie przez Kasprowy, Czerwone Wierchy do schr. Ornak. Następnego dnia przez Ornak, Siwą Przełęcz, Starorobociański, Kończysty i Trzydniowiański do schr. w Chochołowskiej. Teraz jestem w Zakopanem (chwilowo) i spadam na nocleg do Chochołowskiej. Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz i dzięki za wsparcie.

bertrand236
08-08-2007, 21:23
Kibicuję Ci pełen podziwu.
3m się
Pozdrawiam

WojtekR
22-08-2007, 18:57
Witajcie Przyjaciele,
Jestem w Cieszynie i powoli zmierzam w kierunku Sudetów. O ile bedzie taka pogoda jak dotychczas, w Zgorzelcu bedę z końcem września lub początkiem października. Wędruje mi sie nieźle, spotykam nadal ciekawych ludzi, przybijam pieczątki schronisk w moim "dzienniku pokładowym"... Teraz Pogórze Cieszyńskie, a więc góry, ale "płaskie". Brakuje mi jednak tej atmosfery i klimatu Bieszczadów. One zawsze bedą "te moje najukochańsze".
Serdecznie pozdrawiam wszystkich, ale tym razem, najbardziej Bertranda :)))
(Jeszcze trochę potrzymajcie kciuki za mnie)

Rycho
04-09-2007, 09:22
Wojtek wyrusza z Pasterki i przez góry Stołowe na Wambierzyce od bazyliki 5km i bedzie w Ścinawce Średniej na Kolejowej 5 to znaczy u nas w domu ale sobie pogadamy.

WUKA
04-09-2007, 10:20
Rycho,pozdrów Wojtka ode mnie i życz mu powodzenia.Szkoda,ze nie mieszkam "na szlaku".

WojtekR
06-09-2007, 21:25
Pozdrawiam wszystkich z siedziby Rycha. Tak się składa, że "dopadł" mnie duuuuuży deszcz i muszę dać na wstrzymanie z wędrówką. Jutro, ponieważ ma być lepsza aura, ruszam na szlak. Według moich obliczeń i mając nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać, wkrótce powinienem być w domu. Na wszelki wypadek trzymajcie kciuki jeszcze przez 3 tygodnie:smile: Dziękuję!

Derty
07-09-2007, 00:34
Hej:)
Ja będę od jutra do następnej niedzieli w Jagniątkowie na stoku Karkonoszy. Później będę jeszcze lecz dopiero po tygodniowej przerwie. Czarcik będzie tam nawet dłużej i bez przerw. Wojtku, jeśli wola, to chyba już mogę zaprosić 'na popas' - lokalizację mamy taką, że prawie nie musisz zbaczać z głównego szlaku:)

Pozdrawiam,
Derty

Rycho
07-09-2007, 10:43
Wojtek po śniadanku wyruszył do Srebrnej Góry tam przenocuje w schronisku i przez gory Sowie pomaszeruje w Karkonosze. Wczoraj nas mocno straszono powodziami w kotlinie kłodzkiej ale nie jest tak źle podtopienia są lokalne i przestał padać deszcz więc myślę,że ten ostatni etap wyprawy zakończy w Zgorzelcu bez komplikacji czego mu życzę z całego serca.
Tak prywatnie powiedział,że jest już troszkę zmęczony no i tak po ludzku tęskni za domem a w trasie jest od 7 marca to szmat czasu.
Derty twoją propozycję przekazałem bo nie wiadomo jak tam będzie z internetem w górach może się wam uda spotkać.

buba
07-09-2007, 16:13
czyzbyscie w chatce AKT sie umawiali????? :D

Rycho
12-09-2007, 12:45
Wojtek finiszuje to sms otrzymamy dzisiaj rano cytuje:
"Pozdrawiam ze Szrenicy.Pogoda paskudna : mgła, wiatr i deszcz ze śniegiem.
Atrakcje foto we mgle.Właśnie wypiłem piwko za wszystkich co mi dobrze życzą i schodzę do Szklarskiej Poręby Pewnie ruszę dziś jeszcze do Jakuszyc i w G. Izerskie.Koniec w przyszłym tygodniu:-) ale nie wiem jak będzie wyglądał.Wojtek"

WUKA
13-09-2007, 19:07
Finisz będzie tryumfalny,a jaki moze być po takim wyczynie.Dobrze,ze pogoda się poprawia.Czekamy na relację z ostatniego etapu i życzymy zasłużonego odpoczynku.Pozdrowienia i gratulacje!

Henek
13-09-2007, 21:13
Wojtek przeskoczył Góry Izerskie i wylądował dzisiaj w Leśnej.
Na szczęście pogoda sie poprawia, no i dobrze.
Niech mu świeci i grzeje.

Henek
15-09-2007, 19:13
Wygląda na to , że Wojtek dotarł nad Nysę.
Nie bardzo chce się wierzyć ?
...a może na prawdę mu się udało ?

Rycho
15-09-2007, 19:37
Hura i gratulacje Wojtek stanął nad Nysą Łużycką w Zgorzelcu cały i zdrowy
to esemes otrzymany przed chwilą cytuję:
" Właśnie stoję przed słupkiem granicznym nad brzegiem Nysy Łużyckiej w Zgorzelcu. skąd kilka miesięcy temu wychodziłem na północ. Mimo początkowych kłopotów dotarłem do mety. Bardzo się cieszę Dziękuję, dziękuj, dziękuję ! Za wspieranie mnie, za sms, trzymanie kciuków.Będę zawsze o tym pamiętał zawsze. Wojtek "
Wojtem serdecznie Ci gratulujemy i dalszych ciekawych eskapad zyczymy

Czarek pl
15-09-2007, 20:56
Rewelacja!!!
Serdecznie gratuluję i bardzo sę cieszę:lol: .

Fiaa
16-09-2007, 16:34
Serdeczne gratulacje. :) Nie wiem, czy p. Wojtkowi się spodoba, ale wklejam na tę okazję:
POWRÓT
Wiodą, wiodą drogi w świat,
Wśród lesistych gór zieleni,
W mrocznych grotach znacząc ślad,
Wśród zbłąkanych mknąc strumieni.
Poprzez zimny, biały śnieg,
Łąki kwietne i majowe,
Omijając skalny brzeg
I pagóry księżycowe.

Wiodą, wiodą drogi w świat,
Pod gwiazdami mkną na niebie -
Choć wędrować każdy rad,
W końcu wraca w dom do siebie.
Oczy, które ognia dziw
Oglądały - i pieczary,
Patrzą czule w zieleń niw
I kochany domek stary.

Autorem wiersza jest J. R. R. Tolkien

Rycho
18-09-2007, 20:46
Widziałem Wojtka w Teleexpresie a teraz otrzymałem esemeska
" jutro jestem w TVN w programie Dzień Dobry TVN w godz 8 - 10
i chyba w Wiadomościach dziś. Teleexpres zaliczyłem .Pozdrawiam Wojtek.

WojtekR
19-09-2007, 02:36
Drodzy Moi,
Minęło 195 dni jak wyruszyłem na szlak. Różnie bywało: raz dobrze a innym razem lepiej :grin: W tym czasie widziałem różne krajobrazy Polski, różne zabytki, ale przede wszystkim spotkałem wspaniałych, życzliwych, przyjaznych i sympatycznych ludzi. To jest mój skarb, którego nikt mi nie odbierze... Doszedłem do mety również dzięki Wam, Waszym sms-om, telefonom i spotkaniom podczas wędrowania. One dawały mi "kopa" do dalszej wędrówki.Jak rankiem nachodziły mnie myśli: po co właściwie bierzesz ten wór i leziesz? Skończ z tym i wracaj do domu! Odpowiedź sama nasuwała się: idziesz, jeżeli już nie dla siebie, to dla Tych, którzy wierzą w ciebie, kibicują i chcą, byś choć dla nich przeszedł do końca!
Dziękuję Wam za to wsparcie, za dach nad głową, za przekazywanie informacji co się ze mną dzieje, za wędrówkę ze mną w realu, za wypite wspólnie piwo, za śniadanie, obiad i kolację, za wspólnie śpiewane piosenki, za dobre myśli i za wspólną ciszę... Dziękuję za każde dobre słowo!
Sprawdziło się to, co mówiłem na początku, co stało się też myślą przewodnią całej wyprawy: WĘDRUJĄC SAMOTNIE NIGDY NIE BYŁEM SAM!
W każdej godzinie ktoś z Was duchowo był przy mnie. I tak jak śpiewał Karol Płudowski w specjalnym dla mnie recitalu w "Ostatnim takim schronisku w Bieszczadach": "(...) I mówię tak samemu sobie, patrząc w zawite z łyka kręgi, szczęśliwy, kogo przyozdobił, kijem i torbą los włóczęgi. Kto w swym ubóstwie nie zna troski, ani przyjaciół ani wrogów i może z wioski iść do wioski, modląc się do spotkanych stogów (...)". Albo, jak napisał w moim "dzienniku pokładowym" Waldek Szymula z "Pantałyku" w Dołżycy k/Komańczy: "Człowiek, który przez dwie minuty potrafił przywrócić stare ideały i wiarę w to, że nie wszystko czego mnie nauczono jest bzdurą, będzie tu zawsze mile widziany". Czy trzeba czegoś więcej dla wędrowca?
Będę o Was pamiętał zawsze...
Do zobaczenia na bieszczadzkich szlakach!

WALDI
19-09-2007, 09:23
Każdy bije jakieś rekordy.Jeden te z wyższej półki drugi swoje mniejsze lub większe.Śledziłem losy Twojej wędrówki i żałuję że nie udało mi się złapać Ciebie gdzieś na trasie.
Jesteś wielki mistrzu i wzorzec dla młodzieży której się tak mało chce.

Polej
19-09-2007, 09:54
Cieszę się Wojtku, że szczęśliwie zakończyłeś wyprawę. Czas upłynął jak woda w bystrym, górskim strumieniu. Pamiętam jak na etapie wczesnych planów mówiłeś o chęci dokonania tego wyczynu i szczerze mówiąc troszkę wątpiłem w jego powodzenie:wink: . To wszystko wydawało się tak odległe i z taką ilością problemów trzeba było na pewno stawić Tobie czoło. Ale tego dokonałeś i chwała Ci za to! Mam nadzieję, że ukaże się Twoja relacja z tej wspaniałej wyprawy.
Jeszcze raz gratuluję Wojtku !

Bison
19-09-2007, 11:13
Przyłączam sie do gratulacji i naprawde wielki szacunek dla Ciebie Wojtku..:)

banana
19-09-2007, 14:07
Widziałam Cię dzisiaj w Dzień dobry TVN :grin: Było fajnie i naturalnie... kamera Cię lubi :smile:
Wiesz, że ja nigdy w Ciebie nie wątpiłam. Jeszcze raz gratuluję. Mam nadzieję, że już trochę przyzwyczaiłeś się do warunków domowych... Ech, trudno wolnego i dzikiego kota zmienić w domowego;) Powodzenia w następnych wyprawach

Julia
04-10-2007, 21:46
gratuluję Wojtku.piękna wyprawa.zazdroszczę.

bertrand236
04-10-2007, 22:01
:shock: :shock: :shock: Myślę, że jesteśmy mniej więcej w tym samym wieku. DZIĘKUJĘ. Twój WYCZYN dodał mi sił.......
Pozdrawiam

WojtekR
10-01-2008, 21:04
Zapraszam do czytania kroniki wyprawy na stronie www.dookolapolski.2net.pl .
Pisząc ją znów przeżywam te same emocje, które towarzyszyły mi podczas całej wędrówki. "Dotarłem" do ukochanej, fascynującej i "szczypawszej za serdce" granicy wschodniej - teraz tzw. Małej Litwy. Coś wspaniałego...

Floydd
13-01-2008, 22:49
Na stronie www.pieszyce.pl/index.php?s=arch&id=1305&y=2007&m=10 jest artykuł o Wojtku i krótka z Nim rozmowa dotycząca etapów wiodących przez Góry Sowie.

Czarek pl
19-04-2008, 14:17
W dzisiejszej Gazecie Wyborczej w dodatku Turystyka,Wojtek opisuje swoje 192 dni podróży dookoła Polski,ciekawie i z humorem:-).

Rycho
19-04-2008, 15:50
Może ktoś zapoda link do tego artykułu.

Polej
19-04-2008, 20:47
Może ktoś zapoda link do tego artykułu.
http://gazetawyborcza.newspaperdirect.com/epaper/viewer.aspx
Trzeba się zalogować.