Zobacz pełną wersję : Nowe wyciągi
W najnowszym Tygodniku Sanockim jest obszerny artykuł pt."Kolorowy zawrót Gór Słonnych", w którym opisana jest koncepcja utworzenia Centrum Sportów Zjazdowych na północnym stoku zachodniego ramienia góry Słony Wierch (668). Stacja dolna znajdowałaby się w Tyrawie Solnej. Długość kolejki (krzesełko) 2 km. Trasy zjazdowe do 2,5 km (warunki ponoć znakomite). Obiekt oczywiście całoroczny przystosowany do kolarstwa górskiego. Wszystko niby pięknie bo Sanok i okolice powoli rozbudowują zimową infrastrukturę sportową (Arena w której ostatnio były organizowane mistrzostwa Świata w hokeju, zagórski kompleks skoczni z igielitem) i obierają tym samym pewien kierunek rozwoju jednak sporo słyszałem też o kompleksie narciarskim z drugiej strony szybowiska w Bezmiechowej, za który zabiera się "Rzeszów". Obiekty te miałyby znajdować się więc na jednym paśmie w niedużej odległości.
Czy słyszał ktoś jakieś informacje na ten temat?
Czy pomysłodawcy obu koncepcji zdają sobie sprawę z istnienia konkurencji? Czy może konkurencja nie ma tu żadnego znaczenia i w Bieszczadach jest niedobór wyciągów (doświadczenia ubiegłorocznej zimy nie rokują najlepiej)? Czy potencjalnych inwestorów z stawianego od kilku lat wyciągu na Jasło zainteresowałoby wsparcie jednej z tych koncepcji?
Od roku o tym rozmawiamy. Całoroczna stacja narciarska (turystyka aktywna) to jeden z najlepszych pomysłów na rozwój okolic Sanoka. Wydłużenie sezonu do 10 miesięcy, odciążenie Bieszczadów z nadmiaru turystów. Mam nadzieję, że pójdą dalej i stworzą infrastrukturę potrzebną do rozwoju turystyki motorowej- tory off road i motocross.
Bezmiechowa to zupełnie inna bajka. Z tego co wiem to już wytyczono przebieg nartostrady czy raczej trasy narciarskiej. Nie znam stanowiska lasów państwowych. Niegdyś byli przeciwni. Tajemnicą powszechnie znaną jest to, że rezerwaty Dyrbek i Buczyna w Wańkowej powstały aby blokować politechnikę.
Zresztą do nie jest temat do publicznej dyskusji.
odciążenie Bieszczadów z nadmiaru turystów
Bieszczady zimą są raczej niedociążone... Jednak rzeczywiście kumulacja ruchu turystycznego na obrzeżach Bieszczadów jest z ekologicznego punktu widzenia bardziej korzystniejsza pomimo podobnych problemów jak w Cisnej (część terenów również objętych jest Naturą 2000 i do tego znajduje się w Parku Krajobrazowym Gór Słonych). Trzeba też dodać że w naszym regionie jest brak wyciągu z prawdziwego zdarzenia, czyli takiego powyżej 2 km. Pytanie czy te wyciągi będą w stanie konkurować z takimi stacjami jak Krynica, Białka, czy Wisła (bo kaliber tych wyciągów jest porównywalny z "Słonymi planami")? Trzeba też zdać sobie sprawę z tego że turysta przyjeżdżając aktywnie wypoczywać w okolice Sanoka nieomieszka wstąpić w Bieszczady... Ciekawe jak na to patrzy Cisna...? Myślę że szykuje się niezły wyścig bo plany "rzeszowskiego" wyciągu są tegoroczne.
Po prostu porozmawiaj z panią wójt Cisnej. Ona jest najlepij zorientowana w temacie.
Zresztą do nie jest temat do publicznej dyskusji.
:shock: że cooo??? Chyba że to prywatne góry...
:shock: że cooo??? Chyba że to prywatne góry...
Nie prywatne Browarku ale nie o wszystkim mogę rozmawiać. Za tamte uwagi dotyczące projektowanego wyciągu w rezerwacie nieźle oberwałam. Straciłam koleżnankę, połowa osób z Soliny jest na mnie obrażona, w chwili obecnej czekam na pozew sądowy. Na szkoleniu wybuchła taka awantura pomiędzy mną, a ludźmi popierającymi PIS i ową inwestycę, że grożą mi sprawą z powództwa cywilnego.
Wprowadziliśmy tam standardowe programy, kolega z Poląńczyka, stały czytelnik tego forum przygotowuje na Bereźniczce mostek. Ludzie są zachwyceni rezerwatem Nad Jeziorem Myczkowieckim. Co najśmieszniejsze przewodnicy niewspólpracujący z nami, zwolennicy wyciągu także chcą tamtędy oprowadzać.
Nie bronię Wam dyskusji tylko obawiam się następnej bitej piany.:mrgreen:
andrzej627
15-04-2007, 22:36
Na szkoleniu wybuchła taka awantura pomiędzy mną, a ludźmi popierającymi PIS i ową inwestycę, że grożą mi sprawą z powództwa cywilnego.
Lucyna, pobiłaś kogoś, kto się z Tobą nie zgadzał?
Gorzej wykpiłam i obraziłam. Proszę Wysokiego Sądu ja niewinna jestem.
...Wydłużenie sezonu do 10 miesięcy, odciążenie Bieszczadów z nadmiaru turystów....
Odciążenie Bieszczadów z nadmiaru turystów... o zimie mowa? To chyba z różnymi "tubylcami" gadamy. Bo ja z rozmów z "moimi tubylcami" nie wyciągnęłam takich wniosków... Lipiec/sierpień, długi weekend majowy, sierpniowy - nie przerabiają. Ale zima?
Oficjalnie postuluję, o wciągnięcie w jakieś bardzo ważne rozporządzenie jakiegoś bardzo ważnego urzędu, lub innego bardzo ważnego aktu prawnego, szczególnie dotyczącego ochrony środowiska, zapisu o ochronie człowieka mieszkającego w Bieszczadach i żyjącego z, tfuuu, turystyki. Takiej zwykłej, nie tylko zrównoważonej (cokolwiek by to znaczyło, bo ja blondynka ciągle nie wiem, co to magiczne sformułowanie znaczy - ale brzmi zajebiście!).
Bo niedługo, walcząc o odciążenie Bieszczad, ten gatunek zaginie! Obroni się tylko ten z dużą kasą, bo zawsze znajdzie sposób. Albo ten z "układami", a bywają różne, nie tylko te związane z kasą. Ale ten "szarak" - to już gorzej. "Michy" nie znajdzie. Ku chwale zagrożonej przyrody, oczywiście.
No i znowu mnie poniosło :roll:
Sorry ale turystyka to biznes. Dla mnie i moich kolegów sezon trwa już 12 miesięcy. Od dawna już postuluję aby ludzie w Bieszczadach zamiast lamentować zabrali się do pracy. Być może okres ochronny potrzebny jest tym co sądzą, że gołąbki same wpadną do gąbki.
Nie zrozumiałaś mnie. Oni pracują, ale z przerażeniem słuchają/czytają o odciążaniu Bieszczad, o de facto utrudnieniach w inwestowaniu (raporty o uwarunkowaniach środowiskowych na dom większy od kurnika), etc.
Czytając, słuchając mam wrażenie, że przy ochronie środowiska uwaga niektórych skupiona jest tylko na tym aspekcie. A ludzie... jakoś se pewnie poradzą. Na szczęście sobie radzą, tylko dlaczego muszą mieć coraz bardziej pod górkę?
A przed Twym geniuszem, wielokrotnie podkreślanym, chylę czoła. A Ci mniej genialni? Wypadają z gry? Może wystarczy im nie przeszkadzać, albo czasem o nich pomyśleć. Nie wszyscy muszą podchodzić do tego co robią jak do biznesu - z biznes planami, strategiami, etc. Część z nich od tego uciekła i chcą NORMALNIE żyć.
Możesz sobie kpić ile wlezie. To nie zmieni faktu, że naszym największym atutem jest przyroda. Odpowiedz mi proszę tylko na jedno pytanie. W jaki sposób reklamują się Ci gestorzy turystyki, w jaki sposób promuje swoje walory gmina Cisna? Zrobili wszystko aby zaistnieć w świadomości potencjalnego turysty? Jak wygląda współpraca między nimi?
Wybacz ale ekonomia ma swoje prawa.
Bez komentarza. To po prostu nie ma sensu.
Bez komentarza. To po prostu nie ma sensu.
To i osiągnęliśmy consensus.:-D
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.