PDA

Zobacz pełną wersję : Nocleg w Cisnej



Insomnia
06-05-2007, 04:33
Witam,
jestem nowym użytkownikiem tego forum i zwracam się do Was z prośbą o poradę w kwestii noclegu w Cisnej. Wybieram się tam w drugiej połowie sierpnia, interesują mnie wasze opinie odnośnie konkretnych miejsc na nocleg. Jeżeli nie checie podawać adresów, uważając to za reklamę - proszę w takiej sytuacji o info na priv. Cena - do 50zł. za dobę/os. Wymagania: łazienka w pokoju, pokój dwuosobowy, mile widziane TV, kuchnia. Proszę również o informacje, jeżeli wiecie o miejscach, których powinienem unikać. Interesuje mnie opinia każdego, kto ma jakiekolwiek osobiste doznania z noclegiem w tej miejscowości. Małe szczegóły również się liczą, np.: pies szczekał całą noc, dach przecieka, telewizor jest, ale nie działa, brak ciepłej wody wieczorami, nieszczelne okna, etc.

Jest to wyprawa będąca częścią miesiąca miodowego, zatem jej odpowiednie zorganizowanie i przebieg są dla mnie szczególnie ważne. Dysponuję ograniczonymi funduszami i to dodatkowo zawęża moje możliwości wyboru.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, życzę jednocześnie spokojnego życia Wam wszystkim.

Krysia
06-05-2007, 19:27
daruj sobie Cisna-tak mi kiedys ktos madry powiedzial;-))))i MIAL RACJE!

nogawka
19-06-2007, 15:33
a co są jakieś konkretne zastrzeżenia do Cisnej bo tak się składa że się tam wybieram

bertrand236
19-06-2007, 17:05
np. Perełka znajdź sobie ich stronę

Krysia
20-06-2007, 14:33
a co są jakieś konkretne zastrzeżenia do Cisnej bo tak się składa że się tam wybieram
tak- ZA DUZO LUDZI:-P

mute
20-06-2007, 20:24
Proponuję bacówkę "Pod Honem". W zeszłym roku płaciłem 20zł za dobę. Mają tylko 1 dwójkę więc lepiej zarezerwować ją wcześniej. http://www.podhonem.home.pl

Goska
21-06-2007, 03:15
a co są jakieś konkretne zastrzeżenia do Cisnej bo tak się składa że się tam wybieram


Odpowiem nie wprost. Byłam z przyjaciółmi w Czarnogórze. Po podróży wybrzeżem, trafiliśmy do Żabljaka, w Durmitorze. Mieliśmy szczęście poznać "tubylców", dzięki którym przez 3 dni poznaliśmy i przeżyliśmy kawałek tego kraju, tych gór, tych ludzi. Niedostępny dla zwykłego turysty z przewodnikiem w ręku. Żegnając się, zdradziliśmy, że jedziemy znowu na wybrzeże, zobaczyć opisywane i zachwalane w przewodniku miejsce - Adę Bojanę. W tym momencie wyłapaliśmy dziwny grymas na ich twarzach. Od razu pytanie – nie warto? No i odpowiedź warto. Pojechaliśmy, kilka godzin w upale, serpentynami (6-8 h, nie pamiętam dokładnie). Na Adzie Bojanie byliśmy 0,5 h. W stanie zbliżonym do depresji, kilka km od tej wyspy, w środku nocy, na kempingu – decyzja. Wracamy do Żabljaka, „naszego” miejsca. Na dwa dni. Warto było? Warto. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, czego chcemy. „Tubylcy” dostali zjebę, którą przyjęli z uśmiechem. Odpowiedź była prosta – sami musieliście to zobaczyć, wybrać, przekonać się. Mieli rację. Choć cała wyprawa trwała tylko 2 tygodnie i można by pomyśleć – niepotrzebna strata czasu. Ja wiem, że nie. Najlepszym „nauczycielem” jest własne doświadczenie, doznanie na własnej skórze. Dali nam możliwość własnego wyboru. I to był rzeczywiście nasz wybór – wrócić do nich.
Samemu trzeba znaleźć własne miejsce. Każdy jest inny, czego innego potrzebuje. Moi znajomi szczęśliwi wracają z Bieszczad – byli nad Soliną. To ich miejsce, nie moje. Sami muszą wybrać….
G

nogawka
21-06-2007, 07:25
Bacówka pod Honem bardziej niż imponująca;D

Jabol
21-06-2007, 11:54
tak- ZA DUZO LUDZI:-P hehehe i kto to mówi;) odludek -Orsini:mrgreen: Wetlina jest bezludniejsza?
myslę ze jesli to jest wyjazd rodzinny to zgodze sie z kamratem Bertrandem Perełka bedzie w sam raz. A Cisna to całkiem niezłe miejsce wypadowe tylko trzeba wiedziec gdzie wypadać...

rzymianka_77
07-07-2008, 14:15
Ale jak to ma być pokój z telewizorem sprawnym to po co do Cisnej za przeproszeniem?