PDA

Zobacz pełną wersję : Zapraszam do obejrzenia zdjęć z Gorganów



Basia Z.
01-08-2007, 11:08
Ponieważ to nie Bieszczady, więc wstawiam do OT.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z zeszłotygodniowego wyjazdu w Gorgany.

Robiła je najmłodsza z uczestniczek - Monika, a ja z bólem przebrałam i
odrzuciłam 1/3 oraz dorobiłam podpisy.

I tak jest ich bardzo dużo:

http://picasaweb.google.com/basia.zygmanska/GorganyZdjCiaMoniki

Proszę o wszelakie uwagi merytoryczne, zwłaszcza dotyczące panoramek,
ewentualnie miejsc pochodzenia cerkwi w skansenie itd.

Pozdrowienia

Basia

Derty
01-08-2007, 11:45
Hej:)
Pewnikiem to możliwe. Limba ma przerywany zasięg na obszarze całych Karpat. Występuje w polskiej części, na UA i w Rumunii. Łatwo ją rozpoznać po igłach zebranych w pęczki po 5:)

Straszny chyba upał tam panował?

Pozdrawiam,
Derty

wtak
01-08-2007, 11:49
świetne zdjęcia :)
1.UFO pod Popadią musiało względnie niedawno wylądować, gdyż 3 lata temu lądowiska tam nie było :)
2. gdzie jest położony skansen z którego pochodzą zdjęcia ?

Derty
01-08-2007, 12:01
Hej:)
Czy to podejście na Sywuli prowadzi przez dziewiczy gorgan, czy jakoś tam są te kamory poskładane w jakąś ścieżynkę?:D Stromość chyba sięga 50 stopni?:O
Ponure wyzwanie...

D.

Basia Z.
01-08-2007, 12:07
Hej:)
Pewnikiem to możliwe. Limba ma przerywany zasięg na obszarze całych Karpat. Występuje w polskiej części, na UA i w Rumunii. Łatwo ją rozpoznać po igłach zebranych w pęczki po 5:)

Straszny chyba upał tam panował?



Do drzew nie podeszliśmy na tyle blisko, aby im policzyć szpilki w pęczku.

Limby znam z Tatr.

Upał był pierwszego i ostatniego dnia pobytu w górach (w niedzielę i w piątek), poza tym pogoda zmienna. Nie ma zdjęć ze środy, kiedy to lało i była burza, a my podeszliśmy pod Arszycę.
Najlepsza widoczność była we czwartek z Popadii i temperatura była wtedy całkiem w sam raz.

Skansen jest we Lwowie - 20 min spacerkiem z Cmentarza Łyczakowskiego.
Byliśmy w nim niestety bardzo krótko - tylko 2 godz., czego bardzo żałuję. Muszę tam przyjechać na dłużej.
Niektóre obiekty są niesamowite - zwłaszcza cerkiew z Krywki.
Kiedy tam podeszliśmy trwało nabożeństwo i wewnątrz cerkwi przepięknie śpiewano.

Pozdrowienia

Basia

Basia Z.
01-08-2007, 12:13
Hej:)
Czy to podejście na Sywuli prowadzi przez dziewiczy gorgan, czy jakoś tam są te kamory poskładane w jakąś ścieżynkę?:D Stromość chyba sięga 50 stopni?:O
Ponure wyzwanie...

D.

Nie jest tak źle jak to wygląda na zdjęciu.

Na Sywulę specjalnie poszliśmy nie szlakiem aby nie podchodzić i nie schodzić tą samą drogą.
Najpierw poszliśmy pięknym trawersem Sywuli (droga wybudowana w czasie I wojny światowej) potem około 150 m deniwelacji po gorganie na grzbiet (trzeba dobrze wiedzieć gdzie skręcić, aby się nie władować w kosówę).

Było stromo, trzeba było się gdzieniegdzie przytrzymać rękami, ale nie az 50 %. Moim skromnym zdaniem znacznie łagodniej niż w wielu miejscach w Tatrach, a przecież tam się też chodzi.
Wracaliśmy grzbietem świeżo wyznakowanym szlakiem czerwonym. Dodatkowym utrudnieniem był tego dnia bardzo silny wiatr.

Pozdrowienia

Basia

buba
01-08-2007, 13:14
ale cudowne zdjecia!! ale wam sie super udalo ze mieliscie taka pogode...nam we wrzesniu non stop lalo :( a to schronisko w budowie jest na poloninie plysce?? mozna sie w nim przespac czy robotnicy budowlani sie kreca i pilnuja?? daleko jest od chatki-bacowki?? byliscie moze w tej chatce w srodku, jest piec?? a szliscie moze trasa z grofy w strone doliny mlodej (w przeciwna strone niz na plysce i parenkie) i tam ponoc tez jest jakas bacowka??

Basia Z.
01-08-2007, 13:28
ale cudowne zdjecia!! ale wam sie super udalo ze mieliscie taka pogode...nam we wrzesniu non stop lalo :(


Ja zwykle mam szczęście do pogody w górach.



a to schronisko w budowie jest na poloninie plysce?? mozna sie w nim przespac czy robotnicy budowlani sie kreca i pilnuja?? daleko jest od chatki-bacowki?? byliscie moze w tej chatce w srodku, jest piec?? a szliscie moze trasa z grofy w strone doliny mlodej (w przeciwna strone niz na plysce i parenkie) i tam ponoc tez jest jakas bacowka??

To schronisko jest podobno w miejscu dawnej bacówki (ja tam wcześniej nie byłam), nieco poniżej przełęczy na stronę doliny Kotelca.
Można tam spać, tylko rzecz jasna trzeba mieć śpiwory.
W budowie panuje zastój.

Bardzo fajny domek jest tez ściśle na przełęczy pomiędzy Grofą i Koniem Grofeckim, a także przy podejściu na Wysoką, przy samym szlaku.

We wszystkich chatkach są piece i prycze a one są porządnie uszczelnione. Jest nawet zapas drewna.

Pozdrowienia

Basia

wtak
01-08-2007, 14:15
Hej:)
... Limba ma przerywany zasięg na obszarze całych Karpat. Występuje w polskiej części, na UA i w Rumunii. Łatwo ją rozpoznać po igłach zebranych w pęczki po 5:)

...Derty

na którymś z Jajek (chyba Perehlińskim) był limbowy rezerwat :)

gAndzia
01-08-2007, 17:54
Basiu dziękuję Ci, że wkleiłaś zdjątka z Waszej wyprawy. To dla mnie teraz miód na serce zwłaszcza w momencie kiedy jestem uziemiona w domu i na góry mogę sobie popatrzeć jedynie własnie dzieki takim relacjom.
Gratuluję mam nadzieję udanego wypadu i życzę kolejnych, równie albo może jeszcze lepszych.

Pozdrawiam serdecznie
Ania

p.s. chętnie jeszcze bym coś obejrzała :))))

blues
01-08-2007, 19:14
Basiu!!

Podklejam się pod to co napisała gAndzia (też jestem uziemniony na ten sezon w domu) a dzięki Twoim zdjęciom mogę poczuć tą przestrzeń ,zapach gór i powędrować od zdjęcia do zdjęcia.Dziękuję!

Pozdrawiam.

Basia Z.
01-08-2007, 19:25
Basiu!!

Podklejam się pod to co napisała gAndzia (też jestem uziemniony na ten sezon w domu) a dzięki Twoim zdjęciom mogę poczuć tą przestrzeń ,zapach gór i powędrować od zdjęcia do zdjęcia.Dziękuję!



Proszę - nie przesadzajcie.
Po pierwsze -zdjęcia nie są moje tylko wyraźnie napisałam, że najmłodszej uczestniczki wyjazdu - Moniki.

Po drugie - na pewno nie nazwałabym tego "wyprawą", ot zwykły wyjazd, na dodatek - "komercyjny" (co mi już zresztą tutaj wytknięto), organizowany przez B.T. "Wierchy" z Krakowa.
Po prostu wsiada się w pociąg i jedzie 8)

Udało się nam zrealizować cały założony program, co na pewno było zasługą dobrej pogody i wielkiej chęci uczestników.

Za dwa tygodnie wybieram się do Rumunii, tym razem już nie "komercyjnie" tylko prywatnie.
W planie Farkaul, Pietros Budyjowski, Torojaga, ciekawe co tym razem uda się zrealizować.

Pozdrowienia

Basia

gAndzia
01-08-2007, 19:40
Basiu alez tu nie ma za grosz przesady...
w takiej sytuacji w jakiej jestesmy z Blusem to dla nas naprawde frajda obejrzeć sobie ciekawe fotki. I nie ważne czy będą to zdjęcia Twoje czy kogolowiek innego i czy była to wyprawa czy komercyjny wyjazd i tak nas będa cieszyć :) ważne,że Wy jesteści zadowoleni a my możemy oglądać dzieki temu fajną relacje:)
dlatego jeszcze raz dzięki!!!

Pozdrawiam i udanego prywatnego wyjazdu...mam nadzieję,że i tym razem dasz nam nacieszyc oczy.
Ania

buba
02-08-2007, 12:25
hmm.. bo bacowka na plyscach ponoc we wrzesniu stala, a schronisko juz sie budowalo.. znaczy nie widzieliscie zadnej bacowki??

ta miedzy grofa a koniem grofeckim to wlasnie ta druga o ktora mi chodzilo.- masz moze jej zdjecie??

jest jeszcze taki fajny opuszczony dom (chyba przed powodzia zwiazany z kolejka) z trzema izbami , piecami kaflowymi i strychem, chyba nad potokiem bystryk (wchodzilismy stamtad przez borewke na ihrowiec)

i chyba sobie jeszcze raz zdjecia poogladam bo takie sympatyczne!!!!!! :D

a to czy komercyjnie czy nie , czy wyprawa czy maly spacer, to jak dla mnie nie ma zadnego znaczenia- grunt ze na ukrainie :)

Basia Z.
02-08-2007, 12:43
hmm.. bo bacowka na plyscach ponoc we wrzesniu stala, a schronisko juz sie budowalo.. znaczy nie widzieliscie zadnej bacowki??


Nie widzieliśmy, ale nie szliśmy ściśle przez Płyśce, a tylko od dołu doliną Kotelca, obok schroniska i dalej w kierunku Grofy.
Niemniej z góry też żadnej bacówki na przełęczy nie było widać.



ta miedzy grofa a koniem grofeckim to wlasnie ta druga o ktora mi chodzilo.- masz moze jej zdjecie??


Niestety zdjęcia nie mam, ale domek jest bardzo porządny, uszczelniony, z piecem, szeroką pryczą i zapasem drewna. Tylko jest położony dość blisko (ze 2 godz. drogi) od Osmołody.



jest jeszcze taki fajny opuszczony dom (chyba przed powodzia zwiazany z kolejka) z trzema izbami , piecami kaflowymi i strychem, chyba nad potokiem bystryk (wchodzilismy stamtad przez borewke na ihrowiec)


W dolinie Bytryka obok placu drzewnego i miejsca gdzie zaczyna się podejście na Sywulę jest bardzo porządny, całkiem nowy a nie opuszczony dom, w którym mieszkają robotnicy leśni oraz robotnicy budujący most drogowy. Mostem już jeżdżą ciężarówki, chociaż nie jest jeszcze całkiem gotowy.

Jeszcze jedne bardzo porządny domek leśny jest przy trasie na Wysoką z Osmołody (obecnie wyznakowanym szlaku czerwonym). Równe 3 godz. podejścia od Osmołody, niebawem za nim ścieżka wchodzi w kosówkę.

Jak nie byłaś kilka lat - to same trasy mocno się zmieniły, przede wszystkim są wyznakowane szlaki i wycięte ścieżki w kosówce.

Pozdrowienia

Basia

wtak
02-08-2007, 13:01
może chodzi o opuszczony dom w dolinie Mołody przy ogromnym składzie drewna - stamtąd można podchodzić na Popadię ??
...w górnej części doliny Mołody mosty dla ciężarówek są niepotrzebne, drogi zresztą też nie... :)
KRAZ-y zasuwają korytem rzeki - niesłychany widok :)

buba
02-08-2007, 13:03
no nie bylam rowne 10 miesiecy.. a juz widze ze sie zmienilo.. :( nie bylo tej wielkiej tablicy w osmolodzie ze szlakami, na arszyce chyba nie bylo szlaku..

ojej, ciekawa jestem jaki domek masz na mysli w dolinie bystryka.mysmy widzieli tam jeden..moze drwale juz go zasiedlili?? ale calkiem nowy on nie byl..

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/496629f74af4dae0.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a042afe1943174a2.html

Basia Z.
02-08-2007, 13:24
no nie bylam rowne 10 miesiecy.. a juz widze ze sie zmienilo.. :( nie bylo tej wielkiej tablicy w osmolodzie ze szlakami, na arszyce chyba nie bylo szlaku..



Na Arszycę szlaku nadal nie ma i chyba nie będzie (na szczęście)

A jeśli chodzi o domek - to chyba ten sam, tylko teraz był odnowiony i "zasiedlony".

Pozdrowienia

Basia