PDA

Zobacz pełną wersję : Do T.B.



Aleksandra
25-06-2002, 15:53
Wrócę niestety do "maglowanego" już tematu, ponieważ...
Mając niewiele czasu, a chcąc wyjść w górę jeszcze w niedzielę udalam się na Wetlińską...Wiem, że sama jestem sobie winna wybierając taki dzień, ale nie myślalam o aż takim upadku.
Uwierz mi, że sam nie byłbys zachwycony. Nie jestem prędka w przyklejaniu etykietek ludziom, ale nie mogłam się opanować. Wściekłam się do łez, jeśli to jest wogóle mozliwe. Nie chodziło nawet o tłumy (ok.), plastikowe klapki i reklamówki (ich nogi, nie moje), ale te ŚMIECIE! Zanim zeszliśmy cały nasz plecak był pełen puszek i plastkikowych butelek, nie było gdzie juz tego wsadzać. Nawet nasze kieszenie zamienilismy na worki na śmiecie, a zabieraliśmy tylko największe i najwolniej rozkładające się rzeczy, do tego tylko ze ścieżki. ROZPACZ!
Całe szczęście, że ten najgorszy rodzaj stonki wchodzi i schodzi tylko żółtym szlakiem.

Proponowalabym pracownikom Parku, aby nakładali takową karę: jeśli złapie się takich ignorantów i brudasów, wysłaś ich przymusowo na ścieżki dydaktyczne, może czegoś się nauczą o Bieszczadach, niech opłacą przewodników i użytecznie udepczą owe dróżki, które są dobrze oznakowane, ale jeszcze mało wydeptane! Zbieranie śmieci podrodze, gdyby takowe były!
Aleksandra

marekm
25-06-2002, 16:42
Ja bym dodal jeszcze, do tego przedniego pomysłu, punkt jeden :
- zebranie własnych śmieci i wysłanie ich paczką do miejsca zamieszkania delikwenta na koszt jego z pokwitowaniem odbioru, to i Poczta Polska i Park Bieszczadzki zarobią trochę grosza.
Pomysł okrutny, ale śmieci, które zostają też wcale lepsze nie są, jak się je "składuje" nie tam gdzie trzeba.
marekm

Stały Bywalec
25-06-2002, 17:54
A ja bym jeszcze kazał im te śmieci skonsumować, przetrawić i wydalić. Byłby to pożyteczny recycling.
SB

asiczka
26-06-2002, 11:57
S.B!

;-)))))))))))))))))))))) ze nowy patent na recycling ogłaszam Cię BER*

*Bieszczadzki Ekolog Roku

aska

T.B.
27-06-2002, 01:49
<HTML>A gdzie wszystkie straże ochrony przyrody - piesze, konne i nie wiem jeszcze jakie? Zdaje się, że mają jakąś możliwość karania?

Pytanie drugie:
czy są wyznaczone miejsca, w których turysta może zrobić "popas" i w których są worki na śmieci, wymieniane regularnie przez pracowników parku na puste?

Pamiętam jak za głębokiej komuny, kiedy to naszym znakiem rozpoznawczym były brudne ubikacje, pewien dziennikarz dokonał "odkrycia", że np. w Szwecji jest czysto nie dlatego, że Szwedzi są inni, tylko dlatego, że są lepiej pilnowani. No i ktoś po nich regularnie sprząta.</HTML>

duszewoj
27-06-2002, 11:03
<HTML>Wyrzucajcie śmieci na poloninach! Najgorsze brudy i szkodliwe zanieczyszczenia. Zrzućcie ze swych dusz smutki, gniewy, boleści i bojaźnie. Tam zabierze je wiatr, a wasze myśli staną się czyste i proste, jak promień słońca, który najszybciej dociera w Bieszczady.
duszewoj</HTML>

Szaszka
27-06-2002, 13:37
<HTML>AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moj brat jest właśnie w Bieszczadach. Decyzje o wyjezdzie podjał 4 dni wczesniej, a wlasciwie dal sie poniesc fali znajomych dziewczyny...
Pytam go przed wyjazdem:
- Gdzie jedziecie?
- Nie wiem, nie ogladałem mapy.
Nie wiedziel takze gdzie beda spac, gdzie chodzic, po prostu nic...

Ale najlepsze było dzis. Dzwonie do niego:
- I co, gdzie jestescie?
- W tej, no, W.. Wt...
- Wetlinie!
On: - No wlasnie. A wczoraj szlismy czerwonym szlakiem na Przelecz Orlowskiego.
Ja: Orlowicza!
On: I bylismy na Smetku.
Ja: Co?! Na Smereku!!!
On: - No, dobra. Dzisiaj idziemy na polonine, jedziemy do Gornych, tych, Brzegow. A jutro idziemy na Tarnine.
Ja: NA TARNICE!!!!!!!!!!!!!!

Zapytalam jeszcze, czy był w Bazie Ludzi z Mgły. No jasne, byli tam wczoraj, dzis ida znowu. Dodam tylko, ze byla godz. 11, a braciszek mial baaardzo zmeczony glos.
A pogode maja cudna, slonce swieci, niebo bezchmurne. A w Gdansku leje...
I ja tu siedze w pracy, a on... Nawet nie docenia tego co widzi! Nie wie gdzie byl!To niesprawiedliwe! To jest jak rzucanie perel przed wieprze!
Mam tylko nadzieje, ze nie smieca...
Szaszka</HTML>

Stały Bywalec
27-06-2002, 14:02
<HTML>Ten sposób jest następujący. Powinien sobie usiąść gdzieś w cichym, bieszczadzkim miejscu, ogarnąć wzrokiem horyzont i, pijąc dwa piwa (drugie zdecydowanie wolniej niż pierwsze), cały czas refleksyjnie dumać. Nikt nie może mu w tym przeszkadzać. Niech myśli, o czym chce. O tym, co już w życiu osiągnął, i o tym, co jeszcze pragnie dokonać. O swojej dziewczynie. A także o swoich poprzednich dziewczynach (jeśli było ich dużo, może o nich pomyśleć en bloc). Niech się nie denerwuje. Jego myśli powinny płynąć leniwie, równolegle z piwem. Przy tym musi cały czas patrzeć się w dal i delektować widokiem Naszych Gór.
Żebyś wiedziała, że potem wstanie już jako zupełnie inny człowiek ! Nasze Góry staną się wtedy także Jego Górami. A pierwszym objawem będzie to, iż zacznie, z gorliwością neofity, tępić stonkę.</HTML>

Szaszka
27-06-2002, 14:13
<HTML>Ach, mam gdzies jednak w sercu na dnie taka cichutka nadzieje, ze jednak wroci odmieniony... Ze moze na poczatku nie bedzie umial nazwac i miejsc, i uczuc nim targajacych, ale z czasem moze tesknota zacznie w nim kielkowac i go odmieni... I siegnie po mape.. i przeczyta... i zrozumie...</HTML>

Anonymous
28-06-2002, 17:25
<HTML>
No ja wlasnie zatesknilme , ;) i sie wybieram na poczatku sierpnia .

W szkole sredniej co wakacjie kilka tygodni w bieszczadach spedałem , teraz troche sie zmieniło wiecie sami praca i tylko dwa tygodnie urlopu do wykorzystania na ktorych chcialem wypoczac .. ale w tym roku tak sie zlozylo ze mi wypadnie 4 tygodnie wolnego w okresie urlopowym wiec juz 2 tygodnie sobie zarezerwowalem na bieszczady ..

Ciekawe czy cos sie zmieniło - ostatnio jak bylem to spalem w stodolach na sianie za symboliczna oplata oraz w bacowkach, hehe slyszalem ze sie pozmieniało .. >>> zobaczymy.

Jak czytalem twojego posta ST to ........... juz nie moge sie doczekac .


pozdrawiam</HTML>