PDA

Zobacz pełną wersję : Świdowiec 2007



Derty
31-08-2007, 19:40
Hej:)

Mam zaszczyt zaprosić Was do oglądania tegorocznej wyprawki na Świdowiec. Oddaliłem się już bardzo od moich Bieszczad lecz tam znalazłem jeszcze tyle podobieństw. Sami zobaczcie:)
http://picasaweb.google.pl/janguniak/Widowiec_2007

Pozdrawiam,
Derty

WUKA
31-08-2007, 22:30
Coś pięknego!Ech!

joorg
31-08-2007, 22:43
Derty , piękne, co tu więcej pisać.

Polej
31-08-2007, 22:56
Tak, widać w tych górach pewną magię. Piękne zdjęcia.

Czarek pl
01-09-2007, 10:46
Derty.przepiekne.Napisz cos wiecej o tych górach,jak tam dojechac,jakie warunki,czy sa schroniska,jacy ludzie?

Derty
01-09-2007, 12:38
Hej:)
Czarku, ja staram sę nie korzystać ze schronisk. Takie góry TRZEBA przejść z namiotem. Tylko wtedy ma się z nimi kontakt 24 h na dobę i można zobaczyć to, co starałem się pokazać na zdjęciach. W tym regionie poznałem tylko turbazę Edelweiss w Jasini, restaurację w Ostoi nad Drahobratem i wodopój przy Prijucie Drahobrat:D
Ale w lecie można rozbić namiot niemal wszędzie, bez schodzenia w dół, gdyż nie brak tam wody, starych poideł dla owiec kopanych w ziemi przez pasterzy, często zarośniętych już mszarem i imitujących jeziorka. Kociołki polodowcowe oferują zaś dostęp do wartkich potoków wypływających często ze sporych jeziorek więc w razie potrzeby zejście 100-200 m w dół z kanistrem po wodę nie jest specjalnie kłopotliwe.
Po spędzeniu owiec z gór na zimę zapewne pustoszeją też staje pasterskie - można wiele ich zobaczyć z góry i wybrać najdogodniejsze na spanie. Jednak powrót na grań będzie oznaczał pokonanie kilkuset metrów w górę.

Taktykę zdobywania tej góry możesz sobie opracować korzystając z doskonałego wydawnictwa firmy DIALOG pt Ukraińskie Beskidy Wschodnie. 3 tomowe dzieło Pana Gudowskiego jest solidną monografią Karpat Ukraińskich, a w dodatku, co najważniejsze, widziałem je ostatnio na półkach kilku księgarń:D Uzupełniająco zastosuj przewodnik Bezdroży pt 'Ukraina Zachodnia.Tam szum Prutu, Czeremoszu...' Z map wykorzystaj przede wszystkim WIGówki 1:100 000 (Arkusze: Rafajłowa, Żabie, Mikuliczyn, Rachów (to niestety bezwarstwicowa mapa kreskowa austriacka:/)) oraz przeglądową mapkę 1:300000 Karpaty Wschodnie PTR Kartografii. Mapa 1:300 000 Ruś Zakarpacka obejmuje tylko zachodnią część masywu Świdowca.

Jednak planując trasę dojazdu i wycofu miej na uwadze występujące w tym regionie (na szczęście nie często) niespodziewane zmiany w układzie kursowania pkp, pks, itp. Ja planowałem dojazd do Rachowa pociągiem ze Stanisławowa i atakowanie Bliźnicy Płajem Bliźnickim od płd, a tu okazało się, że pociąg jedzie tylko do Jasini z powodu remontu torowiska, marszrutek niet, linii 'Z' nie znają w takich razach, a upał odstręczał od wyczekiwania przy asfalcie na okazję. Zmiana planów i konieczność wejścia od Drahobratu. Lecz to nic...i tak nazajutrz było mgliście i deszczowo:D W lecie jest tam tak bardzo często.
To tyle - może się zbiorę i pisnę dużą relację o tym wyjeździe. Aha - dysponuję rozkładami pkp z Zakarpackiej i Iwano-Frankiwskiej Oblasti i zamierzam je jakoś opublikować w necie. Są to najświeższe tłumaczenia z cyrylicy na nasze:D

Pozdrawiam,
Derty

Czarek pl
01-09-2007, 14:08
Dzieki Derty,im człowiek starszy tym wygodniejszy.stad to pytanie o schroniska.Ale za mlodych lat,harcerskich,namiot to był drugi dom:-).

dorota z krakowa
02-09-2007, 15:19
Dziękuję serdecznie za piękne zdjęcia. Już, natychmiast po ich obejrzeniu chciałoby się tam pojechać.

wtak
03-09-2007, 15:37
w podpisie zaznaczyłeś, że to nie kosówka.... więc czy to może jak w naszcych bieszczadach olsza kosa... ?
p.s. pięknej urody to fotki :)

Basia Z.
03-09-2007, 15:44
w podpisie zaznaczyłeś, że to nie kosówka.... więc czy to może jak w naszcych bieszczadach olsza kosa... ?
p.s. pięknej urody to fotki :)

Ze zdjęć widać, że to jałowce.

Piękne zdjęcia.

Pozdrowienia

Basia

lucyna
03-09-2007, 16:04
@ Derty obawiam się, że będę musiała Cię oskarżyć o wyjątkowo okrutne turtury.
Piękne, zazdrość mnie zżera.

Derty
03-09-2007, 17:00
@ Derty obawiam się, że będę musiała Cię oskarżyć o wyjątkowo okrutne turtury.
Piękne, zazdrość mnie zżera.

:) Miło mi, że zrobiłem wielu osobom frajdę - zwykle nie publikuję swoich zdjęć, ale te góry zrobiły na mnie wielkie wrażenie i chciałem się nim podzielić z innymi:) Zniosę nawet tortury, gdy sobie pomyślę, że na wiosnę chcę tam jechać ponownie, aby zaliczyć 3 z 4 płajów Świdowca (Bliźnicki, Stajkowy, i Apecki):mrgreen: Montaż zespołu zostawię na ponoworoczne czasy.

Pozdrawiam,
Derty

Derty
03-09-2007, 17:06
w podpisie zaznaczyłeś, że to nie kosówka.... więc czy to może jak w naszcych bieszczadach olsza kosa... ?
p.s. pięknej urody to fotki :)


Olsza zielona zarasta raczej zbocza kociołków polodowcowych. Dno kotłów, suche zbocza oraz wierzchowiny grzbietów porasta przede wszystkim jałowiec sabiński (sawiński, sawina - Juniperus sabina). Trujący jest (zawiera terpen - sabinol) więc uwaga na jakiekolwiek eksperymenty nalewkowe:D

Pozdrawiam,
Derty

lucyna
03-09-2007, 17:14
Moja łapka w górze!

jacob.p.pantz
03-09-2007, 17:55
http://picasaweb.google.pl/janguniak/Widowiec_2007


Przemiłe fotki...

BTW:
to nie omieg górski, to charakterystyczna dla Karpat Wschodnich
(m.in. okolice Pszczelin) smotrawa okazała (telekia speciosa)
(m.in. inne proporcje kwiatu, liście okalajace łodygę u omiega, smotrawa 01/3 wyzsza itd.)

BTW2:
kosówka w Świdowcu też ponoć rośnie - ale na zachodnich krańcach pasma

Serdeczności,

Kuba

robines
03-09-2007, 18:46
Derty zdjęcia cudne-wlałeś nimi dużo radości w moje serce.

calanthe
03-09-2007, 21:42
coś niesamowitego... oglądałam Twoje foty i słyszałam szum wiatru...
tylko pozazdrościć takiej wyprawy:)

Derty
04-09-2007, 00:05
BTW:
to nie omieg górski, to smotrawa okazała (telekia speciosa)


Hej:)
Dzięki za podpowiedzi. Sam nie byłem pewien tego omiegu, ale jak tak to tak, zmienię zaraz podpisy:) Tam, gdzie się snułem, nie widziałem kosówki. To jest zastanawiające zresztą, że zarówno w sąsiedniej Czarnohorze, jak i w Gorganach to jest pospolita roślina, a na Świdowcu w zasadzie jej brak. W nast. wiosenkę sprawdzę, czy jest za Podpulą i Ungariaską:D

Pozdrawiam,
Derty

wtak
04-09-2007, 10:38
Olsza zielona zarasta raczej zbocza kociołków polodowcowych. Dno kotłów, suche zbocza oraz wierzchowiny grzbietów porasta przede wszystkim jałowiec sabiński (sawiński, sawina - Juniperus sabina). Trujący jest (zawiera terpen - sabinol) więc uwaga na jakiekolwiek eksperymenty nalewkowe:D

Pozdrawiam,
Derty

czyli olsza kosa też tam jest ?
z tym jałowcem sawińskim to ciekawa sprawa... myślałem że on "u nas" :-) występuje tylko w ogródkach,,,

Derty
04-09-2007, 10:56
z tym jałowcem sawińskim to ciekawa sprawa... myślałem że on "u nas" :-) występuje tylko w ogródkach,,,

On u nas występuje na nielicznych stanowiskach naturalnych w Pieninach:) W ogóle jest obecny w wielu górach Europy.

Pozdrawiam,
Derty

buba
04-09-2007, 11:46
ale fajne zdjecia!!! najbardziej spodobala mi sie owieczka ktorej nikt sie nie oprze ;) mam jedno pytanko- czy ten domek na przeleczy okole jest otwarty? tzn. czy da sie wlezc do srodka i przenocowac??

cos jest takiego w ukrainskich gorach ze ledwo sie wroci a juz sie planuje nastepny wyjazd!!! :D

Derty
04-09-2007, 12:48
Hej:)
Obmacałem tę chałupę na Okolu z każdej strony - nie sprawia dobrego wrażenia, wszystko zabite dechami i zakłódkowane. Za nią stoją resztki jakiejś szopy. W pobliskim lasku zwałowisko śmieci, w tym polskich puszek i butelek, śmierdzi i zwabia milion złocisto-zielonych much. Moim zdaniem lepiej podejść na polanę w stronę Bratkowskiej - 15 minut drogi - tam jest po pierwsze dalej od drogi, którą często jeżdżą ciężkie pojazdy, po drugie jest tam woda - źródło Czarnej Cisy, a po trzecie jest kilka wiat w niezłym stanie i miejsce na ognisko dzięki czemu można tam nocować nawet w najgorszą pogodę będąc jednocześnie w niezłej głuszy i mogąc na sucho i w pozycji wyprostowanej połykać jadełko. Na tej polanie za czeskich czasów stała leśniczówka i schronisko.

Pozdrawiam,
Derty

PS: Tu pozwolę sobie zamiecić mały apel:) Do wszystkich użytkowników źródła - jest to cementowa misa, do której kropelkami skapuje sobie wspomniana 'rzeka'. Miejscowy zwyczaj nakazuje pobierać z tej misy wodę za pomocą jakiegoś czystego naczynia, tak, aby nie mącić i nie brudzić. Ukraińscy turyści, których spotkałem na tej polanie, z oburzeniem opowiadali o Polakach, którzy w tej misie z lubością myli tyłki:/ Jak twierdzili, nawet najbardziej nieuświadomiony Ukrainiec czegoś takiego by nie zrobił. Mnie było strasznie głupio i stąd ta uwaga tutaj zamieszczona...

wtak
04-09-2007, 13:11
Hej:)
źródło - jest to cementowa misa, do której kropelkami skapuje sobie wspomniana 'rzeka'...
Na reprodukcji pocztówki zobaczcie jak źródło Czarnej Cisy wyglądało przed wojnami... :)

Derty
04-09-2007, 13:25
[...] najbardziej spodobala mi sie owieczka ktorej nikt sie nie oprze [...]
Coś czuję, że dobrze iż jej nie spotkałaś;)

Pozdrawiam,
Derty

buba
04-09-2007, 14:34
jasne!! o ile by nie nawiala zostalaby zaglaskana na amen!!! tak jak ten oto bieszczadzki prosiak
http://picasaweb.google.pl/biedronka.buba/2007_bieszczady_wschodnie/photo#5098576696257075922

jemu tez nie moglismy sie oprzec ;)

Doczu
08-09-2007, 18:51
Hej:)
Obmacałem tę chałupę na Okolu z każdej strony - nie sprawia dobrego wrażenia, wszystko zabite dechami i zakłódkowane.
Myśmy zeksplorowali ją od środka dostając się przez okienko na górze. Wewnatrz widac sporo się dzieje na rzecz przywrócenia jej świetności. kładziona jest nowa boazeria, jest kilka łóżek z materacami, jakaś lampa naftowa. Tak ogólnie to całkiem niezła miejscówka na nocleg

PS: Tu pozwolę sobie zamiecić mały apel:) Do wszystkich użytkowników źródła - jest to cementowa misa, do której kropelkami skapuje sobie wspomniana 'rzeka'. Miejscowy zwyczaj nakazuje pobierać z tej misy wodę za pomocą jakiegoś czystego naczynia, tak, aby nie mącić i nie brudzić. Ukraińscy turyści, których spotkałem na tej polanie, z oburzeniem opowiadali o Polakach, którzy w tej misie z lubością myli tyłki:/ Jak twierdzili, nawet najbardziej nieuświadomiony Ukrainiec czegoś takiego by nie zrobił. Mnie było strasznie głupio i stąd ta uwaga tutaj zamieszczona...
No to jest rzeczywiście świństwo i wkurza mnie takie postepowanie. podobnie jak podpaski wsunięte pod kamień powyzej miejsca poboru wody :/
Nie wiem jak inni, ale w kilku strumykach natrafiliśmy na takie "niespodzianki" :/

Doczu
08-09-2007, 18:59
jasne!! o ile by nie nawiala zostalaby zaglaskana na amen!!! tak jak ten oto bieszczadzki prosiak
http://picasaweb.google.pl/biedronka.buba/2007_bieszczady_wschodnie/photo#5098576696257075922

jemu tez nie moglismy sie oprzec ;)
rewelacyjny pieszczoch 8) :mrgreen: :mrgreen:
Wygląda jak guziec (gusiec)

pawelboch
06-05-2008, 11:50
Hej:)
Dzięki za podpowiedzi. Sam nie byłem pewien tego omiegu, ale jak tak to tak, zmienię zaraz podpisy:) Tam, gdzie się snułem, nie widziałem kosówki. To jest zastanawiające zresztą, że zarówno w sąsiedniej Czarnohorze, jak i w Gorganach to jest pospolita roślina, a na Świdowcu w zasadzie jej brak. W nast. wiosenkę sprawdzę, czy jest za Podpulą i Ungariaską:D

Pozdrawiam,
Derty

Kosówka została wycięta.
Zauważ, że Świdowiec jest mocno wypasany, bez porównania bardziej niż Gorgan czy Czarnohora.
pzdr., PB

marcins
06-05-2008, 18:28
Kosówka została wycięta.
Zauważ, że Świdowiec jest mocno wypasany, bez porównania bardziej niż Gorgan czy Czarnohora.
pzdr., PB

W zachodniej części rośnie kosodrzewina. Zbierałem materiały do pracy o kosówce w Karpatach Wschodnich i na Świdowcu tylko na zachodzie ją znalazłem. Kiedyś rosła jeszcze na Borżawie, ale całkiem wytępili przez wypalanie i wypas.

jacob.p.pantz
07-05-2008, 13:21
W zachodniej części rośnie kosodrzewina. Zbierałem materiały do pracy o kosówce w Karpatach Wschodnich i na Świdowcu tylko na zachodzie ją znalazłem.



kosówka w Świdowcu też ponoć rośnie - ale na zachodnich krańcach pasma


((-;

Serdeczności,

Kuba

pawelboch
09-05-2008, 00:12
((-;

Serdeczności,

Kuba

Nie ma co mrugać okiem ;)
Formalnie wypowiedzi Wasze wcale nie są tożsame, wszak wyraziłeś tylko przypuszczenie :P
Aby nie produkować niepotrzebnych postów dodam, że na Świdowcu dobrze widać jak człowiek obniża górną granicę lasu. I aby miało to związek z Bieszczadami :) to dodam, że były kiedyś wątpliwości co do tego że górna granica lasu w Bieszczadach została sztucznie obniżona.
pzdr., PB


P.S. Kuba, a co tam słuchać u rozety cyrklowej? o tamgach już nie wspomnę :)

marcins
10-05-2008, 23:53
Olsza zielona zarasta raczej zbocza kociołków polodowcowych. Dno kotłów, suche zbocza oraz wierzchowiny grzbietów porasta przede wszystkim jałowiec sabiński (sawiński, sawina - Juniperus sabina). Trujący jest (zawiera terpen - sabinol) więc uwaga na jakiekolwiek eksperymenty nalewkowe:D


Małe sprostowanko - nie jałowiec sawina, ale halny - czasem uważany tylko za górska odmianę jałowca pospolitego. Częsty w pietrze subalpejskim Karpat, w Beskidach Wschodnich spotykany już w Bieszczadach. U nas w Bieszczadach rzadko, ale począwszy od pasma Starostyna-Pikuj coraz częstszy.

marcins
11-05-2008, 15:37
Poza kosodrzewiną można spotkać na Świdowcu również limbę i to całkiem spore okazy. Niewielki lasek limbowy rośnie w strefie górnej granicy lasu i bezpośrednio od dołu styka się z buczyną. Limby są całkiem okazałe...zresztą popatrzcie sami na zdjęciach swi2-swi5. (fot. z roku 2005). Każda limba ma numerek. Prawie zupełnie brakuje młodych osobników.
Na zdjęciu swi1 (też z 2005) miejsce po wypalonym przez pasterzy w lipcu 2001 lasku świerkowym i zaroślach jałowca. Tylko w lipcu 2001 widziałem pożary połonin w lecie (zazwyczaj płoną one w kwietniu - maju) - straszne upały wtedy były. W 2005 miejsce po wypalonym lesie było wypasane przez pasterzy.

jacob.p.pantz
15-05-2008, 10:07
Nie ma co mrugać okiem ;)
Formalnie wypowiedzi Wasze wcale nie są tożsame, wszak wyraziłeś tylko przypuszczenie :P

wyraziłem więdzę nabytą (przeczytaną/zasłyszaną), nie naocznie stwierdzoną
czyli jak materiały zbierane przez Marcina)
- doczytaj znaczenia "ponoć"/"podobno" w słownkach (-;


to dodam, że były kiedyś wątpliwości co do tego że górna granica lasu w Bieszczadach została sztucznie obniżona.
pzdr., PB

ano były - tak ca. 30 lat temu? ((-;



P.S. Kuba, a co tam słuchać u rozety cyrklowej? o tamgach już nie wspomnę :)

rozety mają się dobrze - bo i czemu nie?
a o tamgach to sam winieneś wiedzieć lepiej (((-;

Serdeczności,

Kuba

jacob.p.pantz
15-05-2008, 11:02
zazwyczaj płoną one w kwietniu - maju

...tak apropośnie - choć to akurat nie Świdowiec

Serdeczności,

Kuba

Basia Z.
15-05-2008, 19:55
...tak apropośnie - choć to akurat nie Świdowiec



Bardzo nieprzyjemny widok takiej spalonej połoniny.
Już nie mówiąc o tym ile małych zwierzaków ginie przy tym.

B.