Zobacz pełną wersję : Jutryna
bertrand236
05-09-2007, 12:41
W niedzielę sobie chodziłem jeszcze po Bieszczadzie. W planach miałem zobaczyć łąki na terenie półwyspu zwanego Jutryna. Niestety doszedłem tylko do wysokiego muru z napisem TEREN PRYWATNY WSTĘP WZBRONIONY. Z boku i z tyłu siatka druciana. Olbrzymi teren. Czy ktoś wie coś więcej na temat tego miejsca i jego właściciela/właścicieli? Wynajmu pomieszczeń dla turystów prawdopodobnie się tam nie prowadzi. A może się mylę?
Pozdrawiam
Wiem tylko że Julek z pod Dębu jest strażnikiem tego terenu i hacjendy, która się tam znajduje... Domek ten ładnie prezentuje się od strony zalewu.
bertrand236
05-09-2007, 21:10
Ja nie mam na myśli Horodka tylko Jutrynę. Przypuszczam, że to jest/są inny właściciel.Horodek nie jest przecież ogrodzony.
Pozdrawiam
ale tabliczki 'teren prywatny" tez tam stoja... :( widac ciut milszy wlasciciel...albo bardziej leniwy...
bertrand236
05-09-2007, 22:07
Masz rację. Ale jak sie wjedzie za szlaban to potrafi go zakluczyć. A tak swoja drogą dlaczego jeszcze nie spotkałaś w Bieszczadzie Barnabowego taty? ;)
Pozdrawiam
A tak swoja drogą dlaczego jeszcze nie spotkałaś w Bieszczadzie Barnabowego taty? ;)
Pozdrawiam
Jako że Bertrand bardziej mobilny, wręcz auto mobilny, nie winilbym o to pieszych. Ciężko oczekiwać że ktoś będzie zostawiał ekipę i gnał z buta "na spotkanie". Swoją drogą w samym sierpniu okazje były conajmniej dwie.
A tak swoją drogą, to chyba takie przypadkowe spotkanie jest o wiele ciekawsze.... Ja np tak spotkałem Bubę. Dzień później niż planowałem, i całkowicie niespodziewanie. Pycha pulpa była nagrodą za tą cierpliwość...
bertrand236
06-09-2007, 15:34
Się nie Ciebie Synu pytałem.:wink:
Do zobaczenia
no ja wlasnie nie wie czemu nie udalo sie jeszcze spotkac!!! tez zaluje bo jak barnaba sympatyczny to jego tata tez taki byc musi (takie rzeczy sa genetyczne jak i bieszczadolazenie :) ) moze ostatnio za rzadko bywam w bieszczadach zniechecona troche nowym asfaltem, powiekszajaca sie zabudowa, likwidacja piekielek i tabliczkami o jakich piszesz?? ale licze ze w koncu sie uda :))))
takie rzeczy sa genetyczne jak i bieszczadolazenie :) )
z tą genetyką to nigdy nic nie wiadomo. Lenistwo u mnie to cecha genetycznie skumulowana od parunastu pokolen chyba. Mam też cechy co się objawiają co parę pokoleń, tak więc różnie bywa. Sama się przekonaj...
bertrand236
10-09-2007, 14:53
.... bo jak barnaba sympatyczny to jego tata tez taki byc musi ...
:lol: ;)
To do zobaczenia
to jest teraz teren niejakiego pana S. ktory prowadzi dosc duza,bo ogolnopolska firme z siedziba w Krosnie,wiecej szczogolow chyba nie potrzebne...:)czasem mozna zobaczyc jego samolot krazacy nad Solina:)
generalnie nie prowadzi sie tam dzialan agroturystycznopodobnych,a szkoda,bo okolica piekna,po srodku odzielny dom z wielkim piecem do chleba,dalej przystan i stanica wopr:),kraza plotki,ze stoi tam jeszcze jedna hawira jakiejs osoby z showbiznesu:)
rzut oka z nieba na to miejsce. Chacjend jest tam wiecej niż z dwie. Pamietam czasy kiedy była tam tylko obszerna bacówka i trzy trójkatne domki na grzbiecie Jutryny...
Mam nadzieję ze nie czujecie zawiści wobec właściciela, przeciez wszyscy deklarujecie że chcecie mieć domek na odludziu, prawda? :mrgreen:
ja osobiscie wolę żeby ktos miał kilkadziesiat hektarów i dwa domki niz żeby było na odwrót: klkadziesiat domków na dwóch hektarach8-)
Data imprezy: 26 lipca 2008
Lokalizacja: Bieszczady Jutryna
Jest takie miejsce w Bieszczadach, gdzieś nad Jeziorem Solińskim gdzie co roku z ogromną radością zjeżdżają Partnerzy Firmy Cell Fast. Tym razem mieliśmy przyjemność organizować kolejną edycję imprezy pod hasłem „Szkolenie Bieszczadnika”.
Do rywalizacji stanęło ponad 150 os., liczył się twardy charakter, sprawne oko i pogoda ducha, bo ta na zewnątrz była tego dnia iście bieszczadzka… Główną nagrodą (którą starym bieszczadzkim zwyczajem otrzymał Prezes) był „Dusioł”, którego w trakcie trwania imprezy wyrzeźbił jeden z „Zakapiorów” Bogumił Socha używając do tego jedynie piły motorowej i siekiery.
Nie jest łatwo otrzymać Certyfikat Bieszczadnika zatem wszyscy bawili się do wieczora, który uświetnił występ znakomitego Marcina Dańca…
http://www.krainawilka.pl/reportaze/reportaze_z_imprez_2008/cellfast/
na stronce zdjęcia dla ciekawych...
to z pewnością nie jest reklama :-)
nie pytam nawet: czy chcielibyście przeżyć podobną przygodę...? :-)
tomas pablo
22-05-2012, 10:32
cóż- jacy ludzie, taka impreza...
WojtekMyśliwiec
22-05-2012, 10:58
Prawie jak na XI KIMB-ie ;-)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.