PDA

Zobacz pełną wersję : "Ostoja" w Suchych Rzekach



Stały Bywalec
13-11-2007, 17:52
Do dalekiej Warszawy dotarła informacja o niepewnej przyszłości schroniska harcerskiego "Ostoja" w Suchych Rzekach.

Ponoć Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Ustrzykach Dln. oraz władze samorządowe stawiają pod znakiem zapytania dalszą eksploatację dosyć już wysłużonego baraku.
Ale jest to tzw. informacja niepotwierdzona.

Wie może ktoś coś na ten temat ?

Jaro
13-11-2007, 18:20
Ostoja miała być już zamknięta i rozebrana z dwa lata temu, więc jeśli dalej tak pójdzie to jeszcze trochę wody w Hylatym upłynie.

Piotr
13-11-2007, 18:59
Ale jest to tzw. informacja niepotwierdzona.
Wie może ktoś coś na ten temat ?
Całkiem możliwe zważywszy na intensywną troskę jaką obecny dyrektor parku (przypominam że Ostoja znajduje sie na terenie BdPN) wykazuje ostatnio w stosunku do turystów... Schron nad Negrylowem też był zamykany od dawna a w końcu poszło bardzo szybko - notabene z tego samego powodu, najwidoczniej teraz nie tylko się "gada", ale podejmuje zdecydowane działania - co akurat jest zmianą in plus.
Możnaby w tym miejscu zrobić parking dla "jagodziarzy", bo teraz muszą parkować aż na skrzyzowaniu z końskim szlakiem albo przy dawnym składzie drewna a że w sezonie parkuje ich tam całkiem sporo to i przejść nieraz ciężko - sie im zresztą nie dziwie bo na połonine i pod p.Orłowicza kawał drogi...
IMHO: w sumie jak zamkną to strata niewielka, chyba że dla harcerzy jeśli namioty zabronią im obok rozstawiać...
BTW: swoja drogą ciekawe czy pan inspektor wdepnął po drodze do placówki BdPN w Suchych...

bertrand236
13-11-2007, 19:12
Ostoja miała być już zamknięta i rozebrana z dwa lata temu, więc jeśli dalej tak pójdzie to jeszcze trochę wody w Hylatym upłynie.

Lasy Państwowe rozbierały chatkę na Obnodze kilka lat. Aż "spaliła się"...
Może masz rację, a może nie.
Pozdrawiam

Henek
13-11-2007, 19:32
Jeszcze 3 dni temu ostoja prezentowała sie całkiem dobrze jak widać na załączonym zdjęciu.
A klimaty wewnętrzne jeszcze lepsze niż zewnętrzne - do czego przyczynia się bez wątpieniia bardzo bezpośrednie podejście Alicji - sprawującej tu już od kilku lat role gospodarza.
Dlatego to co napisał Piotr

jak zamkną to strata niewielka, chyba że dla harcerzy
wydaje mi się dużą niesprawiedliwością.

Doczu
14-11-2007, 08:24
Jeszcze 3 dni temu ostoja prezentowała sie całkiem dobrze jak widać na załączonym zdjęciu.
A klimaty wewnętrzne jeszcze lepsze niż zewnętrzne - do czego przyczynia się bez wątpieniia bardzo bezpośrednie podejście Alicji - sprawującej tu już od kilku lat role gospodarza.
Dlatego to co napisał Piotr

wydaje mi się dużą niesprawiedliwością.
Zdaje sie, że nie wyczułeś sarkazmu w poście Piotra :-)

pioabram
17-11-2007, 21:35
SZkoda byłoby tego schroniska tam!Pamiętam ze kiedys po ostrej ,"wyrypie",przemoczonych,przemęczonych,w tym własnie schronisku,pózną nocą podjęto nas cherbatą,dobrym słowem,i ciepłym łorzem.Choc nie jest,ono ,"topowe,i "tredy",obecnie,ale czasami schroniska na bocznych szlakach ratują zycie!I chwała osobom które w tych samotniach,można rzec," ,zesłaniach" czekają na turystów,tylko dlaczego to robią???ktos wie?

Jabol
18-11-2007, 01:03
hmmm... Negrylów... Obnoga... Wilcza Jama... Suche Rzeki... To zaczyna wygladać na jakieś wielkie sprzątanie w obrebie parku i jego otuliny. Czy komus cos wiadomo o natepnych likwidacyjnych planach? I pytanie drugie: czy przypadkiem park nie planuje rozbudowy swojej bazy noclegowej? przypadek goni przypadek...
moze to ma coś wspólnego? vide autor:
http://zb.eco.pl/GH/1/biesz_p.htm

takitam
18-11-2007, 07:17
" Na terenie Parku popełnianych jest wiele wykroczeń. Wysokie bezrobocie sprawia, że nasila się kłusownictwo i nielegalny wyręb drzew. Są one praktycznie nie do wyłapania, gdyż Park ma tylko kilku strażników."

To mnie rozbawiło do łez i pozostawiam bez komentarza.:roll:

lucyna
18-11-2007, 07:46
hmmm... Negrylów... Obnoga... Wilcza Jama... Suche Rzeki... To zaczyna wygladać na jakieś wielkie sprzątanie w obrebie parku i jego otuliny. Czy komus cos wiadomo o natepnych likwidacyjnych planach? I pytanie drugie: czy przypadkiem park nie planuje rozbudowy swojej bazy noclegowej? przypadek goni przypadek...
moze to ma coś wspólnego? vide autor:
http://zb.eco.pl/GH/1/biesz_p.htm

Jeżeli rzeczywiście doszłoby do rozszerzenia BdPN byłabym przeszczęśliwa. Moim zdaniem należy powiększyc park o część doliny Sanu Park Krajobrazowy Doliny Sanu. Ochrona przyrody ponad wszystko. Jeżeli powstałyby tam rezerwaty ścisłe nie pisnęłabym nawet słówkiem. Dla turystów dość Bieszczadów pozostanie.
Zarządzający parkiem muszą jednak zdecydować się co chcą zrobić. Nie może dochodzić do sytuacji, że jednego roku wytyczają ścieżkę, promują ją, poszerzają dostępność turystyczną danego terenu, a następnego roku wprowadzają ograniczenia w ruchu turystycznym. Jeśli ktoś decyduje się, że wejście turystów do tej części worka jest możliwe, a nawet promuje scieżkę to musi też wziąść na siebie jako gospodarza terenu odpowiedzialność za turystów i ich bezpieczeństwo.
Nie wydaje mi się aby park rozbudowywał swoja bazę noclegową. Z tego co dowiedziałam się ostatnio rozmawiając przez telefon to biorą pod uwagę budowę toalet. Tylko kwestia pozyskania na ten cel pieniędzy. Do głowy by mi nie przyszło, że postawienie tego rodzaju przybytków będzie kosztować dosłowie kilka milionów zł. Straszne pieniądze. Jeżeli chodzi o infrastrukturę hotelarską to w Bieszczadach postawioną na jej modernizację, polepszenie warunków pobytu gości.

takitam
18-11-2007, 08:43
Ja też, ale pozostaje kwestia finansowania związanego z rozszerzeniem parku.
Możesz zdradzić tajemnicę gdzie te toalety zostaną za miliony wybudowane ?
A może to znowu jakieś lobby - podobne temu z przewoźnymi kibelkami, które niestety nie zdały egzaminu z kilku powodów, których lobbyści nie wzięli pod uwagę i pieniądze wywalono wraz z odchodami z tych kibelków. :evil:

lucyna
18-11-2007, 09:05
Park finasowany jest w dużej części z budżetu państwa. Nie wiem czy poszerzenie będzie aż tak kosztowane aby z powodu pieniędzy go zaniechać. Kilkakrotnie powiększano teren parku. Nigdy jednak do końca nie wzięto pod uwagę zdania naukowców. Koncepcja Michalika zawsze była zniekształcana z powodu tzw. racji gospodarczych.
Z tego co orientuje się docelowo BdPN ma liczyć 70 000 tys ha. Powinien być powiększony o zlewnię górnego Sanu powyżej Jeziora Solińskiego, po grzbiet Otrytu i do drogi wiodącej wzdłuż Solinki. Czy znajdą się pieniądze? Oby. BdPN jako jedyny w Polsce ma Dyplom Rady Europy (Białowieskiemu niestety dyplom zawieszono), jest częścią Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery co chyba świadczy o tym, że bieszczadzka przyroda jest bezcenna i warta kompleksowej ochrony.
Nic nie wiem o lobby toi-toi'owym.

takitam
18-11-2007, 09:31
Oj, przecież postawiono tych kibelków sporo ( Górna Wetlinka, Ustrzyki Górne itd. ) ponieważ spodziewano się, że tak, jak przy autostradach w Europie będą
przydatne, ale z wiadomych powodów dot. kultury załatwiania potrzeb wyszło, jak wyszło - kibelków nie ma, a gdy były nie miał kto opróżniać i much było tyle, że oczy chciały powybijać, nie mówiąc o smrodzie. Ktoś, czy ktosie wydedukowali w swoich przymulonych umysłach, że jest to jedyne i najlepsze rozwiązanie. Dlatego pytam o owe przybytki za miliony. Poza tym chyba trzeba będzie ogłosić przetarg na dzierżawę tych najnowocześniejszych wynalazków. Niechby były pod wierzbą, byle miał kto sprzątać. Bardzo wątpię w poszerzenie parku, bo wiadomo z prasy i wypowiedzi ekonomistów, że kasa państwowa biedniutka. W Parku ciągle brakuje pieniędzy mimo, iż rozmiary są, jakie są. Powiększenie wiąże się z zatrudnieniem dodatkowych pracowników, a już przebąkiwano o cięciach etatów. Poza tym nie tylko etaty, lecz wiele innych wydatków z tym związanych.
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi odnośnie unowocześniania bazy noclegowej - kto i za co i w jaki sposób będzie unowocześniał ?

lucyna
18-11-2007, 09:50
Ad1. Masz rację. Sytuacja z toi-toi było conajmniej dziwna. Problem z załatwianiem swoich potrzeb fizjologicznych przez rzesze Polaków istnieje. Zamiast dać ową złotówkę za skorzystanie z toalety lepiej ją zaoszczędzić i załatwic się w krzakach. Vide ów nowoczesny przybytek w Ustrzykach Górnych. Kwestia toalet powinna być załatwiona przez samorządy i park. Oczywiście w powiązaniu z oczyszczalniami ścieków. Mogę Ci odpowiedzieć, gdzie wg mnie są bezwzględnie potrzebne. Przełęcz Wyżna, Wetlina, Muczne.
Kwestia zgromadzenia pieniędzy, papierzysk, budowy, potem przetargów za bardzo mnie nie interesuje.
Czy orientujesz się, że w Niemczech więcej osób pracuje zamując się ochroną przyrody niż w całym przemyśle motoryzacyjnym? Na przyrodzie można dobrze zarobić, na BdPN także.
O cięciach etatów w parku od dawna się słyszy. O tym, że pracownicy zarabiają grosze także. Przewodnik-parkowiec mający renomę w naszym środowisku zarabia na przewodnictwie w ciągu dwóch dni więcej niż pracując w BdPN. Co mogę na to poradzić? Nic oprócz tego, ze uważam to za skandal.
Kto ma unowoczesniac bazę noclegową w Bieszczadach? Ich właściciele. Już wiele dobrego zrobiono. Zobacz co z dekapitalizowanych, upadających ośrodków zrobili ich właściciele. Najlepsze przykłady to: Relawia w Polańczyku, Połoniny w Bukowcu (z nory w ciągu jednego roku zrobiono ośrodek szkoleniowo-konferencyjny świetnie prosperujacy dzięki naszej koleżance Oli Biernat), Unitra w Polańczyku, Laworta i Olimp w Ustrzykach Dolnych.

takitam
18-11-2007, 10:14
Jeśli właścicielem jest osoba prywatna - zgoda. Ale jak już pisałem
w innym poście - wszelkiej maści spółki i dzierżawy - wcześniej czy później
doprowadzą do dziadostwa i to nie tylko moje zdanie.

Piotr
19-11-2007, 22:17
Z tego co orientuje się docelowo BdPN ma liczyć 70 000 tys ha. Powinien być powiększony o zlewnię górnego Sanu powyżej Jeziora Solińskiego, po grzbiet Otrytu i do drogi wiodącej wzdłuż Solinki. Czy znajdą się pieniądze? Oby. BdPN jako jedyny w Polsce ma Dyplom Rady Europy (Białowieskiemu niestety dyplom zawieszono), jest częścią Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery co chyba świadczy o tym, że bieszczadzka przyroda jest bezcenna i warta kompleksowej ochrony.
Takie granice parku to absurd zupełny - mam nadzieje że nigdy do tego nie dojdzie. To co tam jest do ocalenia w zupełności można załatwić ochroną rezerwatową - w nieco mniej liberalnej formie niż obecnie, choć (jak pewnie wiesz) rez. ścisłe też już tam są. Takie poszerzenie parku korzystne jest (oprócz samego parku) chyba tylko dla touroperatorów (jak sie pisze to mądre słowo?) . Osobiście liczę że w celu przyhamowania degradacji przyrody jako "bezcennej i wartej kompleksowej ochrony" ktoś wreszcie odważy się wprowadzić limity dla grup zorganizowanych i to solidne limity. Tym z autokaru i tak wisi gdzie pójdą i kupią wszystko co im przewodnik wciśnie. A może to o to chodzi z tym poszerzeniem, przyznaj się :) Zawsze to łatwiej sprzedać jakiegoś pagóra czy ścieżke w BdPN niż poza. Lepiej brzmi.

Barnaba
20-11-2007, 00:45
moze to ma coś wspólnego? vide autor:
http://zb.eco.pl/GH/1/biesz_p.htm
Ciekawe ciekawe.... 2/3 publikacji źródłowych są autorstwa pana Winnickiego.

lucyna
20-11-2007, 07:42
Takie granice parku to absurd zupełny - mam nadzieje że nigdy do tego nie dojdzie. To co tam jest do ocalenia w zupełności można załatwić ochroną rezerwatową - w nieco mniej liberalnej formie niż obecnie, choć (jak pewnie wiesz) rez. ścisłe też już tam są. Takie poszerzenie parku korzystne jest (oprócz samego parku) chyba tylko dla touroperatorów (jak sie pisze to mądre słowo?) . Osobiście liczę że w celu przyhamowania degradacji przyrody jako "bezcennej i wartej kompleksowej ochrony" ktoś wreszcie odważy się wprowadzić limity dla grup zorganizowanych i to solidne limity. Tym z autokaru i tak wisi gdzie pójdą i kupią wszystko co im przewodnik wciśnie. A może to o to chodzi z tym poszerzeniem, przyznaj się :) Zawsze to łatwiej sprzedać jakiegoś pagóra czy ścieżke w BdPN niż poza. Lepiej brzmi.

Nie, Piotrze. Jesteś niesprawiedliwy. Wprowadzenie limitów do parku? To jest lub było przez BdPN rozważane. Masz rację, w 60 % ludziom jest obojętne, gdzie pójdą. Chcą zobaczyć połoniny i wierz mi w większości wracają zadowoleni lub nawet zauroczeni. Tak się składa, że mam już "sprzedaną" wiosnę. Bez poszerzenia parku, bez sztuczek maketingowych. Jeżeli miałam jakieś problemy (a miałam latem, kiedy w jeden dzień trzech właścicieli ośrodków zrezygnowało z usług grupy z powodu bardzo złej jakości usług świadczonych przez jednego z przewodników) to dotyczyły zupełnie innych spraw. Kwestia reklamy szeptanej i poleceń. Turystyka w Bieszczadach idzie w zupełnie innym kierunku. www.krainawilka.pl (http://www.krainawilka.pl), www.relawia.int.pl (http://www.relawia.int.pl), www.poloniny.pl (http://www.poloniny.pl). Turystyka integracyjna, biznesowa, konferencje, seminaria, szkolenia plus turystyka młodzieżowa zielony szkoły, obozy itd.
Jeszcze jedno. Nie posądzałam Cię o to, że tak łatwo klasyfikujesz ludzi. Ci, którzy chadzają pod opieką przewodników są gorszymi turystami? Nie są ludźmi gór? Są stonką?

vm2301
20-11-2007, 13:45
Jakby się tak dobrze zastanowić......hmm, to w większości chyba tak, choć nie mnie ludzi oceniać;)

Wszak sama wymieniasz :

Turystyka integracyjna, biznesowa, konferencje, seminaria, szkolenia plus turystyka młodzieżowa zielony szkoły, obozy itd.

Czy to są ludzie, którzy w góry jadą dla ich piekna, obcowania z nimi......może w jakiejś części, ale w jakiej?

Pozdrawiam :)

iza
20-11-2007, 14:01
Turystyka w Bieszczadach idzie w zupełnie innym kierunku. www.krainawilka.pl (http://www.krainawilka.pl), www.relawia.int.pl (http://www.relawia.int.pl), www.poloniny.pl (http://www.poloniny.pl)


Jaki jest ten kierunek , nijak nie moge go okreslić w podanych linkach , no moze jeszcze kraina wilka to tak , ale te dwa pozostałe to nie widze nic .
Zajmują się wszystkim czyli mają spore ośrodki + sala na spęd , konkretów nie ma . Specjaliści od wszystkiego są do niczego

lucyna
20-11-2007, 15:10
Relawia do niedawna niezbyt dobry ośrodek, który po remoncie ukierunkował się na grupy młodzieżowe. Zielone i białe szkoły, zimowiska, kolonie i letnie obozy. To, że posiada sprzęt potrzebny do obsługi konferencji tylko pozytywnie o nich świadczy. Sale te spełniają funkcje dydaktyczne. Połoniny to dawna nora, która po remoncie aspiruje do wyższej klasy. Mają pewne założenia i mam nadzieję, że uda im się je spełnić.
Iza w Bieszczadach nawet Perła w Czarnej, Arłamów i Bystre nie mogą pozwolić sobie na jednoznaczne ukierunkowanie oferty. Jest to związane ze sezonowością. Wiosną przeważają grupy młodzieżowe, latem wypoczynek wakacyjny duży procent gości indywidualanych, sierpień-wrzesień uniwersyteccy wykształciuchy, początek września emeryci, potem integraca, jesień i zima konferencje i narciarze.

iza
20-11-2007, 15:24
No i ok , tylko gdzie tu jest ta zmiana kierunku ? Dalej nic nie widze .
Chociaż nie , widze że w Bieszczadach jest o niebo lepiej niż na Helu - tam mają znacznie krótszy sezon .
Niech robią remonty wszędzie i ciągle to tylko w ich interesie .
Smutnym jest jednak fakt poremontowe ośrodki mają poza przeciętnie -kieszeniowe oferty cenowe

Zamiast pisać : Turystyka w Bieszczadach idzie w zupełnie innym kierunku. trzeba by chyba napisać - zaczyna iśc we wielu kierunkach
( bo nie może być inaczej ) .

Piotr
20-11-2007, 16:18
Turystyka integracyjna, biznesowa, konferencje, seminaria, szkolenia plus turystyka młodzieżowa zielony szkoły, obozy itd.
No to w czym problem żeby wprowadzić limity? Limity dla gr. zorganizowanych dlatego że są najbardziej "policzalne" i najłatwiej to kontrolować.


Jeszcze jedno. Nie posądzałam Cię o to, że tak łatwo klasyfikujesz ludzi. Ci, którzy chadzają pod opieką przewodników są gorszymi turystami? Nie są ludźmi gór? Są stonką?
W ogóle nie klasyfikuje, wielokrotnie na forum pisałem że nie używam określenia stonka.
Turyści - nazwijmy to - autokarowi nie są gorsi (choć robią większy syf), tylko (a z tym się niemal zgodziłaś) na ogół wisi im gdzie pójdą i co zobaczą - jest program i się go realizuje. Ten program to na ogół wyświechtane miejsca typu połoniny, jakaś ścieżka czy jeziorko, obiadek w sztandarowej knajpce, itp. A ty chcesz walnąć w tych turystów - takich jak choćby ja i wielu innych na tym forum, którym akurat nie wisi to gdzie idą i nie łażą w te i we wte bieszczadzkimi deptakami. Walnąć w pysk poprzez zamknięcie dostępu do kolejnych obszarów - niemałych jak widzę. Zapewne na tych nowych wyznakuje się parę szlaków czy ścieżek, które za pare lat tez będą wyświechtane i koło się zamyka. Ci "Twoi" będą zadowoleni - wszak pójdą nowymi szlakami po BdPN. Co jest poza nimi i tak mają w d.. tak samo jak i dziś. A reszta?

lucyna
20-11-2007, 17:04
Nie do konca jest tak jak piszesz. Mimo wszystko jestem jedną z Was. Nie jest mi obojętne, gdzie prywatnie chaszczuję. Gdyby poszerzono park także miałabym ograniczone tereny wędrówki. (Chociaż prawdę powiedziawszy coraz bardziej pociągają mnie pogórza). Czy wszystkim wisi? Nie, mam grono stałych gości, którzy lepiej znają Bieszczady niż ja. Wynajmują mnie, bo sądzą, że posiadam wiedzę na temat regionu. Jestem dumna, że udało mi się kilka osób zarazić przewodnictwem, część już ma blachy. Limity lub standardy. Moim zdaniem lepsze są standardowe trasy. Zwróć uwagę, że zagęszczenie grup zorganizowanych jest na Połoninie Wetlińskiej i na Tarnicy. No może Rawki. Nigdy ruch turystyczny nie wyjdzie z tego kręgu z prostej przyczyny. Niekompetentni przewodnicy. Co z tego, że któreś z nas wymyśliło by ciekawy program, klient by go kupił, sprawa rozbije się na braku osób, które mogłyby go zrealizować. Już jest problem z obstawieniem trasy Rzeszów- Łańcut-Przemyśl-Krasiczyn-Ustrzyki Dol. Nie wyobrażam sobie, że przewodnicy mogliby poprowadzić po szlaku nafty lub po jakiejś ścieżce po Otrycie.

lucyna
20-11-2007, 17:19
No i ok , tylko gdzie tu jest ta zmiana kierunku ? Dalej nic nie widze .
Chociaż nie , widze że w Bieszczadach jest o niebo lepiej niż na Helu - tam mają znacznie krótszy sezon .
Niech robią remonty wszędzie i ciągle to tylko w ich interesie .
Smutnym jest jednak fakt poremontowe ośrodki mają poza przeciętnie -kieszeniowe oferty cenowe

Zamiast pisać : Turystyka w Bieszczadach idzie w zupełnie innym kierunku. trzeba by chyba napisać - zaczyna iśc we wielu kierunkach
( bo nie może być inaczej ) .

Być może masz rację. Tylko to nie ośrodki decyduja w jakim kierunku zmierzają Bieszczady. Moim zdaniem baza hotelarska powinna być przystosowana do przyjęcia każdego gościa. Z tym jest coraz lepiej. Niestety, brakuje nam ośrodów, które mogłyby przyjmować osoby niepełnosprawne. Widziałam piękny projekt modernizacji Smereka (Ania, szefowa tego ośrodka przez lata kierowała placówką dla osób upośledzonych umysłowo i fizycznie). Miał właśnie iść w tym kierunku. Pokoje z dużymi łazienkami, dobrze przygotowane ciągi komunikacyjne, przerobiona jadalnia ale z tego co dziś usłyszałam remont został przełożony. O rozwoju Bieszczadów tak naprawdę decydują Ci co mają swój portfel klientów, czyli przewodnicy. To do naszych obowiązków należy kształtowanie ruchu turystycznego. My w większośći opracowujemy programy i oferty. Czy ośrodek gości profesorów czy dzieciaki z akademi szkrabusiów to jest obojętne właścicielowi ośrodka. Liczy się zarobek. To my jako obsługa ruchu turystycznego mamy tak poprowadzić imprezę aby była udana. Niestety, z tym mamy ogromny problem. Brak wykwalifikowanej kadry mimo tego, że na terenie woj. podkarpackiego jest tylu przewodników i pilotów.
Ceny w Bieszczadach pójdą w górę. Co do tego nie mam wątpliwości. Jeżeli poszybują to załamie się u nas turystyka. Już w tym roku było to widoczne np. w Wetlinie. Wysokie ceny plus kiepska pogoda równa się brakowi klientów.
N

Forest
20-11-2007, 19:27
Najlepsza baza hotelowa jest w Ustrzykach Górnych a w szczególnosci Krematorium a obiekty BPN już niedługo też tak będą wyglądały miód na serce turysty. Pozdrawia was Ostatni Mohikanin .

diabel-1410
22-05-2008, 12:57
Ostoi juz nie ma a rozbiorka ekologiczna poszla szybko - zapalki jakies stare gazety i budynek poszedl z dymem. Naprawde jestem ciekaw co na to pan Tomasz Winnicki (dyrektor BdPN i zapalony ekolog). Co wy o tym sadzicie

Barnaba
22-05-2008, 17:36
nie pierwszy to obiekt którego rozbiórka odbyła się przy obecności piromanów...

chris
22-05-2008, 19:11
"O rozwoju Bieszczadów tak naprawdę decydują Ci co mają swój portfel klientów, czyli przewodnicy".
N
Nie to, że zaczepiam o jakieś poszczególne zdanie ... 8-). Ale ono wprost powaliło mnie swą głębią. Kuchwa, no nie wiedziałem tego. Wyznaję me matołectwo. Jakoś miałem wrażenie, że może władze najwyższe RP, może UE, w której RP (numeru nie znam) teraz tkwi, może jakieś województwa, powiaty, gminy, środki publiczne zewnętrzne i wewnętrzne, lokowane w sposób konkretny i, może na koniec :), jak to w kapitalizmie, jacyś inwestorzy instytucjonalni czy prywatni zwłaszcza ... Może walor tajemny samych Bieszczadów, może sąsiedztwo interesujące, a może inwestorzy przewidujący co nieco, lokujący w sprawę swe środki bez gwarancji jakichkolwiek.
Zdaj może sobie sprawę, pani Przewodnik Lucyna, że przewodnictwo po terenach ogólnie i łatwo dostępnych, to skaranie (napiszę "boskie", bo ten klimat pewnie lubisz) dla "grup": "kiedyż przestanie pierdolić","kiedy frazesy zakończy", "jesooo, kiedy zakończy", etc.
No, ale może się mylę :). Jeśli się mylę, stawiam na rozwój gospodarki, europejskiej, światowej, wszechgalaktycznej, "tak naprawdę" li tylko dzięki PRZEWODNIKOM. No Nobel dla Ciebie należny. (Miał na imię Alfred, jakbyś nie wiedziała albo nie dowiedziała się na szkoleniach ;)).
Gdybyż to było w Prawieku np., niedostępne cywilizacji obszary, dzikie i nieokiełznane ludy, nieznane cywilizacji tak zwanej, areały nietknięte obcą ludzką stopą, nowe gatunki zwierzaczków, "nieprzebyte bory", "bezdenne przepaści", "czyste strumienie", nieznane roślinki,
jakieś ludy o religiach intrygujących, jednak z punktu wrażych, nieznane składy mineralne wód, twory natury droższe od złotka i dyamentów, ja bym to zdanie zrozumiał ... oraz istotę przewodnictwa.
Pozdro :)

Ci, co mają portfel klientów, ewentualnie wołają PRZEWODNIKA. :-P O ile klienci i właściciel portfela zechcą. :?:

domina
27-05-2008, 22:03
W Boże Ciało niczym boża krówka leciałam, a raczej płynęłam na nockę do Ostoi wierząc naiwnie, że może jeszcze nie...a jednak było już po wszystkim:cry:.

Jabol
12-06-2008, 15:17
Koliba tez została "rozebrana" przez jakichś piromanów? czy też spaliła sie w wyniku nieszczęśliwego wypadku?... musiał byc niezły żar że opaliło tak drzewa dookoła...Jeśli to była rozbiórka to cóż za finezja i nie ingerowanie w otoczenie na granicy parku...

sturnus
12-06-2008, 15:40
Koliba tez została "rozebrana" przez jakichś piromanów? czy też spaliła sie w wyniku nieszczęśliwego wypadku?... musiał byc niezły żar że opaliło tak drzewa dookoła...Jeśli to była rozbiórka to cóż za finezja i nie ingerowanie w otoczenie na granicy parku...

rozebrana została przez zarządcę (własciciela?)... nowa ma stanąć w ciągu 1,5 roku.... cóż, nowe idzie... niestety, coraz mniej tych starych bieszczadów... dobrze że Karolina i Tomek mają być tacy sami. no... trochę starsi... :-D

sir Bazyl
12-06-2008, 17:57
... nowa ma stanąć w ciągu 1,5 roku.... cóż, nowe idzie...
...a stare ulatuje z dymem. Chyba już jest wykonawca:
http://www.przetargi.egospodarka.pl/124652_Budowa-nowego-obiektu-schroniska-studenckiego-KOLIBA-w-miejscowosci-Carynskie-gmina-Lutowiska-powiat-Bieszczadzki_2008_2.html
Ciekawe jak będzie wyglądała nowa Koliba?

DUCHPRZESZŁOŚCI
12-06-2008, 18:23
(...)
Ciekawe jak będzie wyglądała nowa Koliba?
Pewnie bedzie nowoczesna, lecz czy będzie miała odpowiedni klimat? Skoro aż, tylu chętnych zgłosiło się do wykonania Koliby że, cytuję:
"- oferta z najniższą ceną 1399762.79"
"- oferta z najwyższą ceną 1399762.79"

Polej
12-06-2008, 19:13
dobrze że Karolina i Tomek mają być tacy sami. no... trochę starsi... :-D

i trochę ich będzie więcej ;), wszak Karolina w błogosławionym jest stanie.

sturnus
16-06-2008, 11:23
i trochę ich będzie więcej ;), wszak Karolina w błogosławionym jest stanie.

więc gratulacje wielkie dla zaineresowanych... :)

pozdrawiam