PDA

Zobacz pełną wersję : ..powstawały w Biesach nie do rumu fraszki



trzykropkiinicwiecej
14-11-2007, 18:33
..jest kilka takich miejsc gdzie sie ludziom chce myśleć na kacu, albo przy butelce wina w Bestiowym Sadzie niedaleko Sanoka, na stryszku w Woli Michowej czy na Szybenicy... dostałem pozwolenie od autorów


tydzień minął

tylko wiatrem potniesz sie
tak do żywych łez
tylko z nim włosy dzikie tańczą
i drzewa na bani grają jazz
brak proporcji między tym co za oknem
a niedopitą duszą
ogród marzeń
a kuszą

Piosenka o Bestiowym Sadzie

jest sad co się kończy niebem
a po górach spaceruje mgła chmura
...i jest trójkątna buda
ale w kształcie chatki!
...Po niebie diaboł fruwa
i pod Panią Brzozą makatki
Z pianiem koguta zaczyna się sen
Noc na dzień dobry - szklaneczką wina
i niech nas ukoi słoika śpiew
las szumem dzień żegna
a w nocy zaczyna


Paczka

..Z Wami to jak z duchami
pogadać się nie da, a trzeba.
Co jeden to ma pomysł większy
co drugi twierdzi że lepszy.
Z Wami to i w obcych językach
półlitra, pięć piw i flaszka
i problem znika.

Ściany

księżycowa bania
wszystko było by dobrze
gdyby nie poranek
kanciaste przeżycia
do przepicia

jak jest potrzebba to znajdzie się więcej..;-)

trzykropkiinicwiecej
18-11-2007, 16:40
..i ciąg dalszy spisany z dziennika pokładowego jednej z tójkątnych chatek, takich co się mam nadzieje od wiecznej watry ludzi gór nie spalą:

noc kupały w sadzie

wiatr kątem okna
rzuca liściem na twarze
w bieli cała młoda
panna brzoza szeleści
na boso gawiedź i wiatry
przy ogniu śpiewają pieśni

napisz coś

do mnie....
że sie dzieje co chce
że my to tylko tu i tam
o sobie mi napisz
o niebieskich migdałach
coś takiego wiesz...
wiem.

rozmowa z Kazkiem może nie poezja ale się zdarzyło więc jest
-Cześć Kazek...
-O!...człowiek co się w swojej czapce mieści...
-cały z nogami
-chcesz gwiazdke z nieba?
-dwie poprosze, na wynos
-i kurwa akumulator...

60 godzin bez snu
Na kolację podano biesy...sen?
A jeszcze żeby mu się chciało przyleźć,nie da rady.
Na strychu schroniska zadomowiły się bieszczadzkie słowiki,śpiewają całą noc ,na dwa głosy tym razem...gruby pan i chuda pani chrapią na zmianę.
Na śniadanie sucharek posmarowany cieniutko wiatrem z ziołami...pójdę się na cmentarz położyć.
Boże jak tu pięknie o świcie...ot tu miękko mi będzie, koło Rodziny Chmajów,piją o poranku rosę z poziomek
tych co im tymczasową chyże z kamieni i gliny usypali
lekko zardzewiały Chrystus zapuścił korzenie,łamią się tu chlebem
co niedziela...z każdym drzewem.Jeszcze tylko zamknę oczy i rozlicze się z tymi co na górze i pode mną.Niech mi wystawią fakture z mchu....za te 60 godzin, a jakże bez snu...


Sztuka sPotykania

przytulimy się
do dna doliny
to taka duża kołyska
od razu lżej
wiosna na pyskach
za zakrętem
wiatr korzenie wykręca aż piecze
bukowe nogi podstawia
ała!

Pomysł na sztukę
...pierd olnąć
co bądź

wrzosowy wycinek nieba?
Romansem sniegu ze słońcem
i te rumieńce
błoto wiruje kilometrowym tańcem
z wiatrem po prawej ręce
tu w górze mniej boli
tam, w dole
więcej

Czarek pl
24-11-2007, 22:08
No,no jestem pod wrażeniem.

trzykropkiinicwiecej
29-11-2007, 14:19
No,no jestem pod wrażeniem.

Uwierz mi ja też, pod wrażeniem wytrzymałości mojej wątroby że przetrwała te spędy.. póki co nie zamierzaja się urywać ..weekend idzie a i Bies blisko więc cos przybędzie

trzykropkiinicwiecej
20-03-2008, 11:52
"Solińskie lato"

Sztywni
leżą wykrochmaleni słońcem