PDA

Zobacz pełną wersję : Schengen - chodzenie wzdłuż granicy



Floydd
29-11-2007, 10:21
Chciałbym się tylko upewnić. Po wejściu Polski do układu z Schengen będzie można chodzić wzdłuz granicy tam gdzie nie ma szlaku ( pomijając tereny objęte ochroną). Chodzi mi o odcinek na południe od Łupkowa - między Przeł. Łupkowską a Wysokim Groniem. Oczywiście wiem, że dokumenty i tak trzeba mieć przy sobie. Proszę o potwierdzenie moich przypuszczeń.

Browar
29-11-2007, 10:49
Przecież tam jest czerwony szlak,całkiem fajny.

Floydd
29-11-2007, 11:06
Ale gdyby tego szlaku nie było ?

Piotr
29-11-2007, 11:26
Ale gdyby tego szlaku nie było ?
To można. I w dowolnym miejscu granicę przekraczać.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20071127/LUDZIEIOPINIE/71126024&SearchID=73300940657919

Derty
29-11-2007, 13:08
To można. I w dowolnym miejscu granicę przekraczać.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20071127/LUDZIEIOPINIE/71126024&SearchID=73300940657919

Aż ciężko uwierzyć:) Szkoda, że UA nie przystąpi do tego układu:/
To by była frajda. Poprawka: http://www.mswia.gov.pl/portal/pl/2/5087/
w sprawie min. Rumunii.


Pozdrawiam,
Derty

Stały Bywalec
29-11-2007, 19:16
Trzeba też będzie respektować przepisy ochrony przyrody u sąsiada z UE. Np. jeśli po drugiej stronie granicy znajduje się park narodowy, to granicę można przekroczyć tylko na ścieżce oznakowanej jako szlak turystyczny. Jeśli przepisy zabraniają po takim parku narodowym (u sąsiada z UE) poruszać się nocą, to z przekroczeniem granicy będziemy musieli poczekać aż do świtu.
Itd., itp.

Zatem wskazane jest, aby ktoś na Naszym Forum zapoznał się, a potem i nas zaznajomił z podstawowymi przepisami normującymi ruch turystyczny w słowackim Parku Narodowym "Połoniny".

A może ktoś pokusi się na "trochę pracy" i przygotuje nam na VII KIMB w maju przyszłego roku krótki referacik nt. zasad i możliwości przekraczania granicy ze Słowacją na odcinku bieszczadzkim po przystąpieniu obu państw do tzw. Strefy Schengen.

andrzej627
29-11-2007, 21:16
Aż ciężko uwierzyć:) Szkoda, że UA nie przystąpi do tego układu:/
To by była frajda.
Derty, musisz jeszcze trochę na to poczekać. Myślę, że jakieś 20 lat, albo mniej.

Stały Bywalec
29-11-2007, 21:26
Derty, za mniej więcej 5 lat Ukraina znajdzie się w NATO, a za 10 lat (co najwyżej) - w Unii Europejskiej.

andrzej627
29-11-2007, 21:31
Widzę, że Stały Bywalec jest większym optymistą niż ja.

naive
30-11-2007, 13:28
Zatem wskazane jest, aby ktoś na Naszym Forum zapoznał się, a potem i nas zaznajomił z podstawowymi przepisami normującymi ruch turystyczny w słowackim Parku Narodowym "Połoniny".

A może ktoś pokusi się na "trochę pracy" i przygotuje nam na VII KIMB w maju przyszłego roku krótki referacik nt. zasad i możliwości przekraczania granicy ze Słowacją na odcinku bieszczadzkim po przystąpieniu obu państw do tzw. Strefy Schengen.


Jest chyba znacznie prostsze wyjście - o ile wiem to SG chetnie udziela się w temacie upowszeniania tego rodzaju wiedzy. Więc gdyby rzeczywiście uczestnicy spotkania chcieli usłyszeć o tym z pierwszej ręki od SG, to myślę że daliby się zaprosić. Z tym że wyklad powinniscie zorganizować w okresie pełnej zdolności przyswajania wiedzy przez zlotowiczów. No i ktoś powinien "dla potomności" spisać to co tam usłyszał i zamieścić to np. na forum.

Browar
30-11-2007, 14:29
W temacie:
http://www.sopsr.sk/nppoloniny/NPor_NP_POL.pdf

Derty
11-12-2007, 22:29
W temacie:
http://www.sopsr.sk/nppoloniny/NPor_NP_POL.pdf
Ciekawym, czy kto się orientuje, czy pozostał w Słowacji zwyczaj ogłaszania takich 'wygłasek' przez gęstą sieć megafonów we wsiach i miastach?

Pzdr.
Derty

astronom
11-12-2007, 23:11
Ciekawym, czy kto się orientuje, czy pozostał w Słowacji zwyczaj ogłaszania takich 'wygłasek' przez gęstą sieć megafonów we wsiach i miastach?

Pzdr.
Derty


Kiedyś słyszałem, za.....cie to brzmi.

Basia Z.
12-12-2007, 07:45
Ciekawym, czy kto się orientuje, czy pozostał w Słowacji zwyczaj ogłaszania takich 'wygłasek' przez gęstą sieć megafonów we wsiach i miastach?



Tak, ale teraz są przede wszystkim ogłoszenia reklamowe (typ muzyczki się nie zmienił od lat 30). Miałam okazję słyszeć w tym roku kilka razy.

Pozdrowienia

Basia

Krysia
12-12-2007, 08:42
hahaha no właśnie, zawsze mnie to zastanawiało czy te szczekaczki działają?hahaha, jak to wygląda w teorii???o jakiś konkretnych godzinach?nie wiem w południe Anioł Pański czy kak?

astronom
12-12-2007, 11:58
o jakiś konkretnych godzinach?nie wiem w południe Anioł Pański czy kak?


Pamiętam jak przeprawiałem się przez Tatry Niskie rowerem, usiadłem pod sklepem w jednej z wiosek i konsumowałem świeże zakupy. To było południe - zapamiętałem.
A tu nagle muzyczka powitalna, ogłoszenia, muzyczka pożegnalna.
Normalnie boki szło zrywać...:-P

trzykropkiinicwiecej
20-12-2007, 14:51
...to co .. od dziś dzikie hordy z plecakami na graniczny? Szum w televizorni...
...a na weekend śmigamy "na pałę" w Vychodne Karpaty

dziabka1
20-12-2007, 17:18
Już sobie wyobrażam, jak będą fajne wiosenne wyjazdy kursowe - z Dębiego Wierchu myk na Buszow. Z przełęczy pod Lackową myk na Buszow. Ze Studenego Wierchu myk na Buszow.
Ach - mniodzio :grin:

Derty
20-12-2007, 17:26
Biedne studenciki:P Prapali...

Pozdrawiam,
Derty

klopsik
20-12-2007, 21:11
DZIABA TERAZ TEZ SIE TAK CHODZI TYLE ZE PRZEZ OZENNA TYM SAMYM AUTOBUSEM CO NA RADOCYNE JEZDZICIE TYLKO DO KONCA POTEM 1,5 H JESTES JUZ U STUP BUSZOWAO O DZIWO NAN CHODZI WIECEJ POLAKOW NIZ SLOWAKO :wink: ZA TO BRAK STUDENTOW Z skpb

dziabka1
20-12-2007, 21:16
Biedne studenciki:P Prapali...

Że co zrobili????

Klopsik - czego ty krzyczysz na mnie? ;)

Derty
21-12-2007, 00:50
Że co zrobili????

Klopsik - czego ty krzyczysz na mnie? ;)

Ogłuchł, to wrzeszczy, bo mu się wydaje, że cicho mówi:D


Prapał - to cholerny rusycyzm:D przepadł, zaginął

Już mi nunie drepczą do wycieczki choćby ku Runinie. Oj jakie to możliwości, jakie wielkie możliwości. Co tam Buszow-se z Rysów zejdę na południe:D
Pozdrawiam,
Derty

Basia Z.
21-12-2007, 07:41
Co tam Buszow-se z Rysów zejdę na południe:D


Z Rysów to przecież mogłeś już dawno, więc co za różnica ?

Mnie osobiście najbardziej cieszą drobiazgi takie jak np. ze do Vychylovki będzie można iść z Rycerzowej i wrócić inną drogą, przez Magurę Orawską, że można sobie będzie połazić po puściznach w okolicach Chyżnego, iść spacerkiem do Osturni na Spiszu, lub przekroczyć granicę w Dubnem i podjechać autobusem do Bardiowa (zaraz na przeciw wsi jest przystanek SAD).

W Tatrach - najbardziej kuszą Rohacze z Chochołowskiej.

A dla naszych kursantów - to akurat żadna nowość, bo od wielu lat korzystaliśmy z turystycznych przejść granicznych w czasie dłuższych przejść kursowych.

Mogę mieć też nadzieję ze wznowią mój przewodnik po górach Słowacji 8)

Pozdrowienia

Basia

Derty
21-12-2007, 08:16
Basiu - ja w ogóle jestem rozpromieniony, gdy sobie pomyślę, że to JUŻ! można łazić w poprzek. Masz rację - było sezonowe przejście na Rysach:) Ale nie zmienia to faktu, że i tak wybiorę sobie takie miejsce, gdzie zawsze najbardziej pilnowano i polezę i już. Jeszcze żeby tak UA rozwarli - choć w sezonie letnim... Dziś obudziłem się w lepszym świecie:D Wczoraj spędziłem kilka godzin nad mapami. Możliwości w całych Karpatach jest teraz co nie miara. Słowackie mapy są jakby lepiej przygotowane na nowy sposób łażenia po górach. Ciekawe, czy polscy kartografowie już przygotowali mapy obejmujące więcej niż 5 cm sąsiada z południa?

Pozdrawiam,
Derty

wtak
21-12-2007, 09:14
Byłem wczoraj odprawić się jeszcze w Chyżnem i Chochołowie :)
Nadchodzi nowa era w podróżowaniu :grin:
a właściwie już nadejszła...

dziabka1
21-12-2007, 09:55
Byłem wczoraj odprawić się jeszcze w Chyżnem i Chochołowie :)
Nadchodzi nowa era w podróżowaniu :grin:
a właściwie już nadejszła...

I co - masz pieczątkę? Dawali okolicznościowe z napisem - ostatnia pieczątka graniczna? :)))

Browar
21-12-2007, 22:50
Coś na ząb:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20071221/WEEKEND/468926819/-1/weekend

wtak
27-12-2007, 10:03
I co - masz pieczątkę? Dawali okolicznościowe z napisem - ostatnia pieczątka graniczna? :)))

skubańcy nie dają już pieczątek od 2004 roku (i po co to taki paszport wozić).
A tak w ogóle to gburowaci byli strasznie (skończyło się ciepełko w budkach granicznych)...