PDA

Zobacz pełną wersję : Ukraińcy omijają Bieszczady



Krzysztof Franczak
07-01-2008, 15:56
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,4813442.html ciekawe kto jest waszym zdaniem winny . Promocja, uwarunkowania unijne , niefrasobliwośc właścicieli hoteli i pensjonatów czy "Cóś"?

Basia Z.
07-01-2008, 16:56
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,4813442.html ciekawe kto jest waszym zdaniem winny . Promocja, uwarunkowania unijne , niefrasobliwośc właścicieli hoteli i pensjonatów czy "Cóś"?

Moje całkiem osobiste i nie poparte żadnym badaniem zdanie:

Kiedy mamy jakąś ofertę i chcemy ją sprzedać - główną sprawą jest to do kogo ją kierujemy.
Na początku zapewne "kupi każdy", ale obok wyrasta konkurencja.

Słowacja jest dla przeciętnego turysty a zwłaszcza narciarza znacznie bardziej atrakcyjna niż Polska:

- lepszy standard tras narciarskich.
- mniejsze kolejki do wyciągów, ponieważ ogólnie gór jest więcej i w związku z tym ośrodków tez jest więcej.
- dużo "obiektów towarzyszących" - np. bardzo atrakcyjne parki wodne.
- znacznie lepsze drogi.

Przy porównywalnych cenach Polska wygrywała ze Słowacją tylko i wyłącznie tym, ze jadąc do nas Ukraińcy nie potrzebowali wizy.

Teraz kiedy wiza jest już potrzebna - szanse Polski i Słowacji są równe - i Słowacja wygrywa.

Chodzi nie tylko o Bieszczady, mocno straciły też inne ośrodki, jak np. Zakopane, z którym konkuruje np. Jasna.

Tutaj nie na wiele sie zdadzą lokalne inicjatywy pojedynczych ośrodków, bo najlepsza nawet oferta przegra, jeśli z powodu złej drogi trudno będzie do tego ośrodka dojechać.

Działać trzeba systemowo - na poziomie powiatu, lub województwa.

To tyle mojej prywatnej diagnozy.

Przy tym wszystkim zatraca się to wszystko czym konkretnie Bieszczady "wygrywają" wśród takich miłośników pewnej "egzotyki" (w cudzysłowie rzecz jasna) jak ja czy większość osób na tym forum, a także - osób zza naszej zachodniej granicy.

Dla Ukraińców - cerkwie czy połoniny nie będę interesujące, bo mają je u siebie. One tworzą niepowtarzalny klimat ale głównie właśnie dla nas - lub np. dla Holendrów, którzy Bieszczadami byli zachwyceni.

Pozdrowienia

Basia

naive
07-01-2008, 18:08
Na bieszczadzkich stokach jest przestronnie dlatego, że te niby ośrodki narciarskie pozostają daleko w tyle za takimiż ośrodkami i w Polsce i na Słowacji. Przecież "tłok" na stokach robią przede wszystkim mieszkańcy Podkarpacia. Więc np. jeśli jest śnieg w Przemyślu / w tym roku jest już dwa razy dłużej niż przez cały poprzedni sezon/, to oczywiste, że mniej chętnych do szusowania będzie i w Arłamowie ale też w Ustrzykach Dolnych. A Ukraincy i tak by się wykruszyli, to ludzie co raz zamożniejsi, więc do Ustrzyk Dolnych nie chcą jeżdzić. A ci niezamozni przyjeżdżali nie na narty, ale by zarobić. Aby przyejeżdżać tam na dłużej w celach wczasowych, oprócz stoku , powinno być odpowiednie zaplecze rozrywkowo-kulturalne. Tam ludzie przyjada tylko wtedy gdy będzie tam wyrażnie taniej niż w bardziej znanych ośrodkach, nie czarujny sie , dla 3/4 Polaków Ustrzyki Dolne to miejsce na końcu świata i na dodatek zabite dechami, nie pomoże zasada stosowana przez miejscowych - chwalmy się sami, bo inni nie chcą nas chwalić.

easyrider
02-02-2008, 00:56
W pełni zgadzam się z Basią. O klienta trzeba walczyć. I to o każdego. Oni przecież nie są głupi i potrafią porównać ofertę. Niby i tu góry i tam góry, a jednak. A poza tym jest jeszcze coś takiego jak moda spędzania urlopu w określonym miejscu. Kiedyś były to Bieszczady i Tatry, (http://www.sylwesteroferty.pl/sylwestrowe_2007_2008/sylwester_w_gorach_oferty_gory.html) a teraz jest Słowacja. Jutro może to być Austria lub Włochy

lucyna
02-02-2008, 09:43
W pełni zgadzam się z Basią. O klienta trzeba walczyć. I to o każdego. Oni przecież nie są głupi i potrafią porównać ofertę. Niby i tu góry i tam góry, a jednak. A poza tym jest jeszcze coś takiego jak moda spędzania urlopu w określonym miejscu. Kiedyś były to Bieszczady i Tatry, (http://www.sylwesteroferty.pl/sylwestrowe_2007_2008/sylwester_w_gorach_oferty_gory.html) a teraz jest Słowacja. Jutro może to być Austria lub Włochy
W pełni zgadzam się z Ludmiłą. Wypowiedziała się w owym artykule. To politycy s... sprawę. Kwestia wiz. Nie tylko goście indywidualnia ale także biura podróży miały problemy z załatwieniem formalności, ze zdobyciem wiz. To co dzieje się pod lwowskim konsultaem to jest chańba i wizytówka polskiej dyplomacji.
Z tą Słowacją nie przesadzałabym. Ostatnio jeźdźę tam zawodowo. Kiepsko, infrastruktura postkomunistyczna, często zdewastowana. Rozmawiałam na ten temat z ludźmi z branży. Mają podobne odczucia. Jest kilka bardzo dobrych turystycznie miejsc, kilka dobrych ale reszta przypomina polskie turystyczne pipidówki. Jest to opinia np. Oli z którą wspólpracuję. "Włóczy się" po targach turystycznych i hotelarskich po całej Europie, bywa na stady-tour'ach, ma skalę porównawczą. To ona mi zwróciła uwagę na tę dyskusję.
Oczywiście Słowacja jest pod względem turystycznym wspaniała. Nie tylko my ale wiele, wiele osób chciałoby aby gdziś tam, na pólnocy, za Sanokiem powstała taka Tatralandia (największy kompleks wypoczynkowy z termami w wschodniej Europie). Mówiąc wprost, nie musimy się wstydzić za nasze Bieszczady i w żadnym wypadku nie możemy mieć słowackiego kompleksu.

Krzysztof Franczak
02-02-2008, 12:27
Sprawa zaplecza turystycznego w Bieszczadach w zimie pozostawie wiele do zyczenia. Jeśli Ustzryki mają być stolicą narciarską podkarpacia to muszą zadbać o wszystko inne poza stokami, wyciągami, piwem ,herbatą po góralsku itp. Nie znam żadnej imprezy w sezonie zimowym ,która powodowałaby najazd turystów z poza podkarpacia.

lucyna
02-02-2008, 12:48
Bieszczady zimą? Oto jest pole do dyskusji. Jesteśmy w strefie szengeńskiej. To otwiera nowe możliwości. Kiedyś zrobiłam analizę SWOT. Połączyłam nasze możliwości plus słowackie mocne strony i wyszedł mi zgrabny pakiecik. Wspólpraca to jest to! Mają lepsze drogi. To fakt. Dzięki temu to my jednak mamy lepszą dostępność komunikacyjną.
Imprezy w Ustrzykach? Hmm widzę ciemność. Zmiany na stanowiskach. Nie ma wprawdzie ludzi niezastąpionych ale...

Krzysztof Franczak
02-02-2008, 14:12
Żeby organizować imprezy nie trzeba być na stanowisku.
Zgadzam się z Naive w kwestii tras narciarskich. W Bieszczadach zazwyczaj jest tak ,że na Gromadzyniu jest jeden wyciąg i jedna trasa i chyba tak jest wszędzie. Natomiast w ośrodkach narciarskich (nawet tych "prawie") tras jest kilka.
Dlaczego nie przyciągać ludzi w ten sposób ,że na jeden bilet mogą pójść na stok, basen, do kina itp.

lucyna
02-02-2008, 14:21
To jest ta maleńka róznica pomiędzy turystyką w Europie Zach, a w Polsce. Tam ludzie szukają porozumienia. Wspólpracują ze sobą w ramach jednej miejscowości, regionu. U nas konkurują w ramach jednej miejscowości, nie wspomne już o regionie.

Krzysztof Franczak
02-02-2008, 17:28
To jest ta maleńka róznica pomiędzy turystyką w Europie Zach, a w Polsce. Tam ludzie szukają porozumienia. Wspólpracują ze sobą w ramach jednej miejscowości, regionu. U nas konkurują w ramach jednej miejscowości, nie wspomne już o regionie.
Mam na ten temat teorię ale nie będę jej upubliczniał bo znów mi się coś przydarzy.

lucyna
02-02-2008, 17:36
Mam na ten temat teorię ale nie będę jej upubliczniał bo znów mi się coś przydarzy.

Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad zmianą. Zamiast podpisywać się imieniem i nazwiskiem będę stosować cuś w zastępstwie. Jeszcze nie wiem. Może będę podpisywac się czarna owca albo modliszka.:lol:

A wracając do tematu gości z Ukrainy. Ma być podpisana karta Polaka i umowa o małym ruchu granicznym. Coś mi się zdaje, że będziemy mieć przesyt jeżeli chodzi o gości z Ukrainy i Białorusi. Nasz ustrzycki bazar od nowa rozkwitnie. "Przemytnik" będzie zapakowany turystami. Być może powstaną nawet turystyczne przejścia graniczne np. w wołosatem. Nasi goście nie byliby o suchym pysku w górach. Mieli by dostawę pszenicznej czy percówki pod Tarnicę. :mrgreen:

zbyszekj
03-02-2008, 11:38
Mały ruch graniczny to nie turyści a mieszkańcy którzy chcą zarobić przemycając alkohol i papierosy. Co do faktu że Ukraińcy zaczęli omijać Bieszczady. Na dzień dzisiejszy za te same pieniądze dostaną lepsze warunki na Słowacji. I mogą skorzystać z rożnych atrakcji jaki się serwuje turystom którzy odwiedzają Słowację. Standard usług u naszych południowych sąsiadów przez kilka ostatnich lat wzrósł bardzo, Słowacy zainwestowali w turystykę sporo pieniądze. Twoje odczucia co do bazy słowackiej nie bardzo pokrywają się z tym co ja widziałem i widuję na Słowacji. Owszem część południowo -wschodnia jest zaniedbana ale począwszy już od Pienin poprzez Tatry tam cały czas się inwestuje i coś robi. No i właśnie w Tatrach , Niskich Tatrach, Rohaczach można spotkać Ukraińców i to w sporych ilościach. Podobny problem mają w polskich tatrach że Ukraińcy odmówili sporo rezerwacji, bo na stronie słowackiej mają to samo i to za mniejsze pieniądze a dodatkowo mają łatwo dostępne wody termalne. Nie wspomnę już o granicy. Odprawa na granicy Słowacko-Ukraińskiej to pryszcz co wyrabia się u nas . W zeszłym roku jechaliśmy busem na Zakarpacie i odprawa trwała dosłownie 30 minut łącznie . Po tym czasie mogliśmy podziwiać Użgorod.

lucyna
03-02-2008, 12:12
Dobrze znam tylko część pólnocno-wschodnią Słowacji. Bywam jednak także dalej na zachodzie. Potrzymuję, że my w Bieszczadach nie możemy mieć słowackiego kompleksu. Fakt, w porównaniu ze Słowacją ale także w porównaniu z innymi regionami Polski mamy droższe oferty. Nie posiadamy także wód termalnych. Rzeczywiście, nie można porównywać sytuacji na przejściach granicznych. To co u nas wyrabia się na granicy i jak traktuje się gości ze wschodu woła o pomstę do nieba.
Nie interesuje mnie rynek wschodni, nie chcę wspólpracować ze wschodem więc nie znam dostatecznie tamtejszych realiów turystycznych. Wiem jednak, że Ukraińcy masowo przyjeżdżali w Bieszczady. Jeszcze jesienią było bardzo dużo rezerwacji. Niestety, pojawiły się kłopoty z wizami i rezerwacje zostały anulowane.
Wspólpracuję coś z ponad setką biur podróży, w tym z europejskimi tour-operatorami i organizatorami wyjazdów: motywacyjnych, formowych, integracyjnych. Znam ich opinię o Słowacji. Ten kraj powoli staje się passe. Wyszedł z mody. Kiedyś Polacy jeździli tam, bo były niższe ceny. Teraz są inne trendy w międzynarodowej turystyce.
Nie dotyczy to słowackich Tatr. Z prostej przyczyny. To co dzieje się w polskiej części Tatr to paranoja.

lucyna
03-02-2008, 13:53
Dla sprawdzenia czy moje spostrzeżenia są trafne weszłam na słowackie strony oferujące noclegi i porównałam standard oraz ceny.
Oglądałam chyba z 30 obiektów noclegowych w różnych częsciach słowackich Tatr. Standard turystyczny lub powyżej. Podobny do standardu bieszczadzkiego. Podobny pakiet. Ceny pobytu standard turystyczny 250-1000 koron za dobę. Pobyt w pokoju kilkuosobowym z łazienka kosztuje za łóżko od 500 koron. Dzisiejszy kurs w NBP to 10,76.

Marcowy
03-02-2008, 19:54
Ekhm... Przypominam jeno, że dyskusja o turystyce w Czechach i na Słowacji została wydzielona i przeniesiona tutaj (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4088).

Ale rozumiem, że mógł Was zmylić przewrotny tytuł nowego wątku: "Turystyka w Czechach i na Słowacji [wątek wydzielony]" ;)

lucyna
03-02-2008, 20:11
Z całym szacunkiem Zielony ale dyskusja jest merytoryczna. Przez cały czas zastanawiamy się nad przyczyną nieobecności ukraińskich turystów. W chwili obecnej rozważamy możliwość iż przyczyna tkwi w tym, że oferta słowacka jest ciekawsza, tańsza, ogólnie rzecz ujmując bardziej atrakcyjna.

Marcowy
03-02-2008, 20:21
Ależ oczywiście, Lucyno, doceniam ten fakt. Dlatego uprzejmie wskazuję bliźniaczy wątek, a nie używam bezdusznych nożyczek :-)

lucyna
03-02-2008, 20:42
Ależ oczywiście, Lucyno, doceniam ten fakt. Dlatego uprzejmie wskazuję bliźniaczy wątek, a nie używam bezdusznych nożyczek :-)
Ee rozumiem Ty tak profilaktycznie.:lol: Znasz dowcip o ojcu Icka i rozbitym dzbanie. Oczywiście możesz bezdusznie ciąć, możesz też robić to z duszą. Nie zapomnij jednak, że to forum nie służy Modom ale Userom.

Basia Z.
04-02-2008, 13:07
Znam ich opinię o Słowacji. Ten kraj powoli staje się passe. Wyszedł z mody.


Jakoś tego nie zauważyłam :-)



Kiedyś Polacy jeździli tam, bo były niższe ceny. Teraz są inne trendy w międzynarodowej turystyce.
Nie dotyczy to słowackich Tatr. Z prostej przyczyny. To co dzieje się w polskiej części Tatr to paranoja.

Słowacja ma przede wszystkim znacznie lepsze i lepiej doinwestowane od Polskich ośrodki narciarskie, nie tylko w Tatrach, a nawet większość ich jest zdecydowanie poza Tatrami.


Pozdrowienia

Basia

zbyszekj
04-02-2008, 14:13
Masz Basiu rację. Ukraińcy wybierają miejsca lepsze na narty niż Bieszczady w których niestety nie ma praktycznie wyciągów narciarskich. Lucyna pewnie napisze że są ale od lat 80-siątych ile ich przybyło, a cała infrastruktura dookoła jest praktycznie zerowa. Słowacy inwestują w turystykę cały czas. Stacje narciarskie, kąpieliska termalne powstają jak grzyby po deszczu a starsze się modernizuje jak dojdzie do tego krótkie czekanie na granicy to Ukraińcy jadą do Słowacji i dalej a Polskę omijają bokiem i nie tylko Bieszczady.

Piotr
04-02-2008, 14:27
Ukraińcy wybierają miejsca lepsze na narty niż Bieszczady w których niestety nie ma praktycznie wyciągów narciarskich.
Też mi się wydaje że tu jest pies pogrzebany (częściowo). Oczywiście można opowiadać na prawo i lewo o stacjach narciarskich w Bieszczadach, jednak rzeczywistość jest taka jaka jest. Jedynie Ustrzyki Dolne (poza Bieszczadami) można nazwać stacją narciarską. Reszta to mniejsze lub większe wyciągi. Zarówno w Słowacji, Czechach jak i choćby w Sudetach po polskiej stronie jak jest miejscowość gdzie coś nazywa się stacją narciarską, to jest to kilkanaście (conajmniej) wyciągów i kilkadziesiąt tras do wyboru + bary, kawiarnie, restauracje i inne obiekty. Nie wieje nudą. Można być tam 2 tygodnie i codziennie gdzie indziej jeździć w obrębie jednej miejscowości.
Do tego aura - od kilku lat, kiedy to jest czynnych tylko kilka wyciągów i to krótko a reszta w ogóle nie pracuje bo nie ma śniegu.

Krzysztof Franczak
04-02-2008, 20:46
Może problem w tym ,że tam gdzieś ( w lepszym świecie?)wyciągi ze sobą konkurują?

Krzysztof Franczak
07-02-2008, 10:26
wójt Czarnej w czasie pracy wklepuje zdjęcia na naszej-klasie http://ustrzyki.net.pl/forum/viewtopic.php?p=299&sid=0b136fa04a003c74203d1992ac617ea9#299
Może to jest powód ,że zamiast promować Gminy i powiaty urzędnicy promują siebie.

lucyna
07-02-2008, 10:44
Może problem w tym ,że tam gdzieś ( w lepszym świecie?)wyciągi ze sobą konkurują?
Nie wiem czy tu potrzebna jest konkurencja. Raczej współpraca. Bez pakietu nie ściągniesz turystów. Plus lobbing na rzecz uproszczenia przepisów wizowych. Słowacy zwietrzyli okazję. Nie dość, że wprowadzono uproszczenia wizowe to jeszcze wydzielono scecjalne pasy na przejściu granicznym coby goście nie stali na granicy.

lucyna
15-02-2008, 22:06
Wprawdzie nie zakonczyły się rozmowy o przygranicznym ruchu ale już podano pewne szczegóły. Będzie on obejmował teren około 50 km w głąb terytorium Polski i Ukrainy. Po stronie wschodniej uwzględniono także duże miasta znajdujace się nieopodal 50 km czyli Lwów i Drohobycz.

zbyszekj
15-02-2008, 23:11
Nawet uproszczenie odpraw granicznych nic tu nie poradzi, Bieszczady na dzień dzisiejszy niestety nie mogą konkurować ze Słowacją, ma o wiele atrakcyjniejszą ofertę. Uprości to tylko nadal zarabianie poprzez przemyt i nic więcej. Co Ukraińców moze przyciągnąć w Bieszczady, po swojej stronie mają ich dość, jak zaczną na przełęczy Użockiej to mogą skończyć na Stohu w Czarnohorze. Zalety Słowacji to podają w innym wątku nie będę się powtarzał dlatego dla Ukraińców Bieszczady nie są na tyle atrakcyjne żeby w nie przyjechali. Można z tego wyłączyć tych którzy kiedyś zamieszkiwali tereny polskich Bieszczadów , ale większości z nich nie stać żeby przyjechać do Polski.