PDA

Zobacz pełną wersję : Koniec bibliografii



lucyna
14-01-2008, 15:30
Decyzją większości Modów bibliografia znika z forum bieszczadzkiego. przed chwilą podjęłam decyzję, że nie będę tego archiwizować. Nie potrafię, a wynajęcie informatyka jest zbyt kosztowne. Jeżeli ktoś chce jeszcze z niej skorzystać to niech sie raczej pospieszy.
Nie jest to zaproszenie do dyskusji lecz informacja.

bertrand236
14-01-2008, 15:46
Zostawcie to jeszcze kilka dni... Proszę

Basia Z.
14-01-2008, 15:51
Zostawcie to jeszcze kilka dni... Proszę

Można skorzystać z programu Teleport Pro.
Dostępny za darmo w necie i bardzo prosty w obsłudze.

Pozwala skopiować na swój komputer dowolną stronę www w całości, wraz z wszystkimi linkami.

Pozdrowienia

Basia

naja naja
14-01-2008, 16:51
Leszczu mi skopiował. Możecie kasować.

Anyczka20
14-01-2008, 17:33
Trochę nie kumam po co kasować bibliografie. Sami kiedyś pisaliście, że to co zostało napisane na forum, to już tu zostaje. Nie śledzę teraz uważnie wątków, więc być może coś przeoczyłam. Ale uprzejmie proszę o wyjaśnienie. Bibliografia to kawał dobrej roboty. Po co ją usuwać??

A jeszcze jedno. Sorry za off topic. Lucyno czemu i po co jesteś w dwóch osobach? :roll:

davson
14-01-2008, 18:12
Ale uprzejmie proszę o wyjaśnienie. Bibliografia to kawał dobrej roboty. Po co ją usuwać??


Przyłączam się do pytania Anyczki20.Jeśli to nie jakaś Wielka Tajemnica,proszę Lucynę lub Szanownych Moderatorów o wyjaśnienie.

Hero
14-01-2008, 18:52
Także przyłączam się do pytania Anyczki. Po to tworzyliście bibliografię tyle czasu, żeby teraz tak po prostu ją skasować ?

naja naja
14-01-2008, 19:59
Trochę nie kumam po co kasować bibliografie. Sami kiedyś pisaliście, że to co zostało napisane na forum, to już tu zostaje. Nie śledzę teraz uważnie wątków, więc być może coś przeoczyłam. Ale uprzejmie proszę o wyjaśnienie. Bibliografia to kawał dobrej roboty. Po co ją usuwać??

A jeszcze jedno. Sorry za off topic. Lucyno czemu i po co jesteś w dwóch osobach? :roll:
Bibliografia została wykopana z forum. Dlaczego? Zbyt mało osób tu zaglądało.
Czy Ty musisz zadawac trudne pytania?
Odkąd pojawiły się nowe zasady moderowania przestałam rozumieć co tu się dzieje.
Lucyna zniknęła z powodu awersji do kiślu. Naja naja pojawiła się, bo pewnej przewodniczce otwiera się nóż w kieszeni, gdy czyta w odpowiedzi na zadane pytanie, szczególnie nowego usera, kup sobie przewodnik lub mapę.
Kobra jest trollem. Przestaniecie go żywić zdechnie.

bertrand236
14-01-2008, 20:04
...
Lucyna zniknęła z powodu awersji do kiślu. ...


:lol::lol::lol:
Pozdrawiam

iza
14-01-2008, 21:20
nie mówi się kiślu tylko kisielu ............. no

vm2301
14-01-2008, 21:30
Zbyt mało osób tu zaglądało.

Nie sądzisz, że liczba odwiedzin nie zawsze stanowi o przydatności wątku?

Tym bardziej, że nie mówimy o "newsach dnia" podgrzewających emocje, jeno informacjach przydatnych przy budowaniu biblioteczki, szukaniu źródeł.......a więc nie codziennie.

Sam ignorowałem nie raz "nowy post", pewnie podobnie jak wielu innych, ale to nie oznacza, że takie info sie kiedyś przydac nie może.

Czytałem równiez posty poddające chyba w wątpliwość sens Twojej pracy. Nie znam sie na archiwizowaniu, ale myślę, że warto.

Natomiast jesli to zniknie, to Twoja robota faktycznie będzie bez sensu....

Pozdrawiam:)

Derty
14-01-2008, 23:20
:)
Póki co nie wiadomo mi nic o decyzji w sprawie likwidacji wątku. Za to kombinuję nad tym, jak to uzdatnić i ubrać w ładny kształcik, żeby było bardziej przejrzyste. Przy okazji odczyszczam to z błędów i niedo..pisań.
Tak więc popłoch oraz listy protestacyjne przeciw likwidacji są moim zdaniem przedwczesne.
Pozdrawiam,
Derty

długi
14-01-2008, 23:36
Śledzę bibliografię od początku. Czytam każdy wpis. Wpisy dotyczące etnografii przez ramię czyta mi moja żona. Często robię sobie notatki i usiłuję zdobyć jakąś pozycję. Niestety często bezskutecznie z powodu ograniczonego nakładu. Obiecuję sobie, że przed majowym wyjazdem przejrzę jeszcze raz i spróbuję zrobić zakupy na miejscu (głównie w BPN). Już tak w zeszłym roku latem udało mi się zdobyć kilka pozycji. Czatuję na materiały z konferencji naukowych, które dostępne są tyko w streszczeniach. I teraz miało by mi to zniknąć. A niech to sobie siedzi w kątku. Dla ciekawskich, dla szperających, dla tych kilku, co nie tyko biegiem lecą przez połoniny.
Pozdrawiam
Długi

naja naja
15-01-2008, 05:13
:)
Póki co nie wiadomo mi nic o decyzji w sprawie likwidacji wątku. Za to kombinuję nad tym, jak to uzdatnić i ubrać w ładny kształcik, żeby było bardziej przejrzyste. Przy okazji odczyszczam to z błędów i niedo..pisań.
Tak więc popłoch oraz listy protestacyjne przeciw likwidacji są moim zdaniem przedwczesne.
Pozdrawiam,
Derty
Przykro mi ale nie. Wczoraj rozmawiałam o tym z Adminem. Po skopiowaniu bibliografia zniknie.

Derty
15-01-2008, 11:45
Lucyno,
Nie zniknie tylko zmieni postać, a to duża różnica. Jeśli chodzi o zachowanie praw autorskich, to się da jakoś uwzględnić. Na razie nie ma decyzji co do usuwania. Bo nie bardzo jeszcze wiadomo, jak to przetworzyć, żeby Twojej i kilku innych osób pracy nie wywalić do śmieci. Obecna postać Bibliografii jest słabo czytelna. Możliwe, że z pktu widzenia 'szperaczy' jest to cecha pozytywna lecz lepiej by było, żeby dzieło nie zniechęcało pozostałych potencjalnych użytkowników:)

Pozdrawiam,
Derty
PS: wszystko powyżej jest tylko moją opinią, a nie wspólnym stanowiskiem moderatorów:)

lucyna
15-01-2008, 12:15
Wiem, że to jest tylko Twoja opinia.
Zrozum bibliografię stworzyłam jako swój wkład w rozwój tego forum. Czegoś chciałam-platformy informacyjnej, czegoś nie dostałam. Z całym szacunkiem p... prawa autorskie.Bibliografia jest własnością wszystkich userów bez względu na wkład pracy. Może zmienić swój kształt. Nic mi do tego. Ma służyć ludziom. Forma. A jakie to ma znaczenie?
Mam ją skopiowaną w notatniku. Sama na tej bazie stworzę i będę rozwijać bibliografię karpacką. Dostępną dla wszystkich chcących zapoznać się z tym tematem. (Nie wiem kiedy to zrobię, bo właśnie zaczynam kompletować zespół piszący projekt).

Derty
15-01-2008, 13:59
[...]Z całym szacunkiem p... prawa autorskie.[...] Forma. A jakie to ma znaczenie?
[...](Nie wiem kiedy to zrobię, bo właśnie zaczynam kompletować zespół piszący projekt).


- Zapamiętam to:)
- Forma ma znaczenie w tym przypadku. Bo od niej zależy łatwość wyszukania żądanych informacji przez ludzi niekoniecznie znających strukturę zasobu.
- Bibliografia Karpat - no gratuluję pomysłu i życzę wytrwałości. Mam tu przed sobą 'Katalog fauny Puszczy Białowieskiej' (jakieś 200 tys. ha w miarę jednolitego terenu). Literatury - jakieś 800-900 sztuk (przyjmijmy 1 pozycja literatury na 180 ha opisywanego terenu:P). Głównie w postaci artykułów naukowych z podaną nazwą pisma, stronami itd zgodnie z regułami sztuki, wszystko w żurnalach znanych w zasadzie tylko wąskiej grupie specjalistów. A to tylko same opracowania faunistyczne bez zoo-eko, zoo-geo itd. 80 stron maczkiem. Jakieś 30-40 żurnali od 1800 roku, ileś tam książek. Współautorów ponad setka. Jeśli by wziąć się za florę, to wyszłoby pewnie 2-3 razy więcej. A gdzie reszta? Etno, histo, geo, meteo, wory informacji.
Tu, na Forum, taka uproszczona bibliografia ma sens. Bo jest raczej skierowana do amatorsko działających wielbicieli gór. I to ma uzasadnienie. Bibliografia Karpat...hmm. To dzieło życia dla jej redaktora. Niemal jedyne, czym się może zajmować. To setki współautorów z wielu krajów. To naprawdę wyczyn. Ale życzę sukcesu:)
Myślę, że skoro dałaś tyle temu Forum, to tego nikt nie zmarnuje. Formę się poprawi, zostawi się jakąś ścieżkę uzupełniania tego zbioru...No i wierzę, że będzie osiągalny z poziomu Forum choćby jakimś linkiem.
Pozdrawiam,
Derty

lucyna
15-01-2008, 14:24
- Zapamiętam to:)
- Forma ma znaczenie w tym przypadku. Bo od niej zależy łatwość wyszukania żądanych informacji przez ludzi niekoniecznie znających strukturę zasobu.

Myślę, że skoro dałaś tyle temu Forum, to tego nikt nie zmarnuje. Formę się poprawi, zostawi się jakąś ścieżkę uzupełniania tego zbioru...No i wierzę, że będzie osiągalny z poziomu Forum choćby jakimś linkiem.

To już nie moja działka. Jeżeli to nie będzie zmarnowane to tylko pozostaje mi się cieszyć.

admin
15-01-2008, 19:39
Dobra, rozprawmy się z tematem raz, a dobrze.

Odwiedzalność. Mniejsza od najmniejszej. Nie biorę tego jako zero-jedynkowy wyznacznik TAK/NIE dla istnienia bibliografii.

Użyteczność. Nie jestem w stanie jej ocenić. Nie mam do tego kwalifikacji.
Na oko widzi mi się, że budowanie takiej bibliografii to jak porywanie się z motyką na księżyc (zwłaszcza przez jedną osobę, czy nawet dwie).
Nie wydaje mi się by zakres tematyczny zamykał się np. 100 czy 200 pozycjami.
Jest ich z pewnością kilka jeśli nie kilkanaście tysięcy.

Funkcjonalność. Mechanizm forum jest tutaj najgorszym z możliwych rozwiązań technicznych służących skatalogowaniu zbioru wydawnictw bieszczadzkich - podstawowym argumentem jest brak przejrzystości (brak hierarchicznej typowo katalogowej struktury).
Pamiętajcie, że należy tworzyć takie coś dla wszystkich - nie dla kilku załapanych osób. Przyjmuję założenie, że te załapane osoby poradzą sobie bez tego zbioru na forum.
Pooglądałem kilka bibliografii w internecie (od strony technicznej) i to co zobaczyłem uświadomiło mi z czym tak naprawdę się mierzycie.
Jeśli ma to służyć tak okrojonej grupie userów Lucyna może taką bibliografię tworzyć choćby i w pliku tekstowym i udostępniać go do pobrania. Ktoś kto będzie wiedział jak się w nim poruszać z pewnością uzna go za pożyteczny.
Niedzielny turysta, który szuka jakiejś pozycji do poczytania surfując ot tak po zawartości, po 2 klikach w czymś takim pójdzie popełnić samobójstwo.

Dla ścisłości jeszcze: zapytałem także twórców tych mechanizmów bibliograficznych (znalezionych w sieci) o cenę takiego systemu.
U najtańszego kosztował 15 tys złotych. :) Ja nie mam ani czasu, ani środków, ani obawiam się wiedzy by się podjąć napisania dedykowanego systemu.

Przyszłość. Niczego nie kasujemy. Nie ma obawy utraty danych już zgromadzonych.
Wręcz jestem skłonny jakoś pomóc w powstaniu czegoś co można by uznać za porządną bibliografię.
Jeśli będzie konkretna wizja tego co chcecie osiągnąć i jak to powinno wyglądać, dam serwer, domenę, i pomogę (w granicach rozsądku).
Zróbcie grupę ludzi, którzy chcą to tworzyć. Zastanówcie się nad tym przedsięwzięciem, potem pogadamy i coś wymyślimy by służyło w sposób użyteczny wszystkim, którzy tego będą potrzebować.

lucyna
15-01-2008, 20:01
Darek, ja nie proszę o pomoc. Bez żadnych problemów zakupię sobie domenę, serwer itd. To groszowe sprawy.
O użyteczności, sposobie katalogowania itd. powinniście się zastanowić przed powołaniem tego pokoju.
Kiedyś podjęłam się, że powpisuję te pozycje, które posiadam w swojej bibliotece. Wywiązywałam się z tego przyrzeczenia.
Jestem zła, bo niepotrzebnie poświęciłam tej pracy kawał swojego serca. Polubiłam tę robotę. Jestem realistką. Moja praca tu nie jest nikomu potrzebna. Poprzenoszę do na swoją stronę.

Basia Z.
15-01-2008, 20:11
Funkcjonalność. Mechanizm forum jest tutaj najgorszym z możliwych rozwiązań technicznych służących skatalogowaniu zbioru wydawnictw bieszczadzkich - podstawowym argumentem jest brak przejrzystości (brak hierarchicznej typowo katalogowej struktury).
Pamiętajcie, że należy tworzyć takie coś dla wszystkich - nie dla kilku załapanych osób. Przyjmuję założenie, że te załapane osoby poradzą sobie bez tego zbioru na forum.


Zgadzam się z Adminem ponieważ zajmuję się między innymi tego typu sprawami (klasyfikacja dokumentów, budowa odpowiednich klasyfikatorów) zawodowo. (z tym ze ja zajmuję się klasyfikacją dokumentów urzędowych, a nie pozycji bibliografii, ale problem jest podobny)
To jest dość skomplikowany problem z pogranicza informatyki i organizacji.
Najważniejszy jest dobry projekt klasyfikatora.

Przy czym przy klasyfikatorach bibliograficznych nie ma co wyważać otwartych drzwi, tego typu klasyfikacje (indeksy tematyczne) mają na swoje potrzeby opracowane biblioteki i właściwie należałoby skorzystać z gotowego indeksu.
Być może taki indeks jest nawet narzucony ustawowo, to można sprawdzić (ja tego nie wiem, ale w przypadku dokumentów urzędowych taki indeks jest do pewnego poziomu określany ustawowo).

Indeksy służą np. do wyszukiwania pozycji w bibliotekach - wystarczy wejść na stronę dobrej biblioteki i zerknąć jak to działa.

Pozdrowienia

Basia

P.S. Być może Centralna Biblioteka Górska, która teoretycznie (podkreślam to słowo) powinna posiadać w swoich zbiorach wszystkie wydane w Polsce pozycje literatury na temat gór posiada taki gotowy indeks dotyczący gór ?

P.S. P.S.

Zaprojektowanie sensownego indeksu to pierwszy krok. (kilka godzin pracy mądrych głów).

Zaprojektowanie i napisanie systemu informatycznego realizującego założony cel - drugi krok.
To akurat nie jest bardzo skomplikowane. Należy użyć relacyjnej bazy danych, ale być może wystarczyłby Access, lub darmowa baza danych dla www jakiś mysql czy cuś (wtedy nie trzeba płacić za sam motor bazy danych, a tylko za napisanie aplikacji). Trzeba jeszcze powiązać bazę danych z możliwościami pracy przez www.
Student informatyki napisze coś takiego zapewne za około 1000 zł.

Wyplenienie go pozycjami indeksu - trzeci krok, pozycji jest w takim indeksie przypuszczalnie kilkaset, może więcej.

Wpisanie poszczególnych pozycji literatury i podpięcie ich do poszczególnych pozycji indeksu - czwarty krok. Publikacji może być do kilkunastu tysięcy, każda z nich może wg mnie być podpięta do kilku pozycji indeksu.

Oceniając to nakładem pracy ze "swojego podwórka" - (bo pracownicy w mojej firmie wykonywali na umowę zlecenie podobne prace uzupełniając dane w systemach informatycznych) można wprowadzać po około jednej pozycji na 5 min, czyli 12 na godzinę.
Przyjmując że wszystkich wydanych pozycji na temat Karpat jest około 12 000 stanowi to 1000 godzin nieprzerwanej pracy, czyli 5 miesięcy pracy po 8 godz. dziennie.

P.S. P.S. P.S.

Na prawdę nikogo nie zniechęcam, ale patrzę realnie na to o czym piszecie, bo zajmuję się tego typu problemami zawodowo.

ludwik
15-01-2008, 20:49
Zgadzam się z Adminem ponieważ zajmuję się między innymi tego typu sprawami (klasyfikacja dokumentów,

AMEN.
Pozdrawiam
PS-1/ na 1 pozycję nie 5 minut (rzadko), a ok.15 lub dłużej, bo trzeba wklepać dane bibliograficzne - no to dalszy wynik wychodzi ekstra;
2/ cena 1000zł jest (na dzień dzisiejszy) już zaniżona;
3/ itd.

lucyna
15-01-2008, 20:55
Niechcący wprowadziłam Was w błąd. W prywatnej poczcie Admin nie wspominał o kasowaniu. Ja źle zrozumiałam sens wypowiedzi. Przepraszam.

Derty
16-01-2008, 13:08
Przyjmując że wszystkich wydanych pozycji na temat Karpat jest około 12 000 stanowi to 1000 godzin nieprzerwanej pracy, czyli 5 miesięcy pracy po 8 godz. dziennie.


I jesteśmy w domu. A doliczmy czas odnalezienia tych publikacji. Tu mogą pomóc specjaliści z wąskich dziedzin i czas ich pracy jest też niebagatelny. Korzystam z najlepszych baz danych bibliograficznych, m.in. Tree-CD. Na dobrze określone słowami kluczowymi zapytanie systemy nie raz wywalają po kilka tysięcy rekordów, których skopiowanie, a następnie klasyfikacja jakościowa wg jakiegoś systemu, to praca na miesiące. No...jest ułatwienie...ja dodatkowo muszę przeczytać uważnie cały abstrakt:) Ponadto z róznych baz danych dostajemy różne formaty. Ufff...już się boję;P

Ja powiadam - na razie wpisuję to wszystko w dbf. Można będzie to poszatkować na tabele accesa, poindeksować itd. Ale aplikacji obsługującej choćby w VB pisanej nie stworzę. To znam zbyt słabo...


Pozdrawiam,
Derty

Basia Z.
16-01-2008, 15:44
Ja powiadam - na razie wpisuję to wszystko w dbf. Można będzie to poszatkować na tabele accesa, poindeksować itd.

Jak masz dbf to każda inna baza (nawet Oracle) to łyknie.
W mojej pracy do przenoszenia danych pomiędzy bardzo mocno różnymi bazami danych używam albo dbf albo xml.

Problemem może być dobre poindeksowanie, bo do każdego rekordu trzeba przypisać indeks, lub więcej indeksów.
A pozycji źle zaindeksowanej się po prostu nie znajdzie.

Pozdrowienia

Basia

lucyna
20-01-2008, 09:09
Lucyno,
Nie zniknie tylko zmieni postać, a to duża różnica. ...
Bo nie bardzo jeszcze wiadomo, jak to przetworzyć, żeby Twojej i kilku innych osób pracy nie wywalić do śmieci. Obecna postać Bibliografii jest słabo czytelna. Możliwe, że z pktu widzenia 'szperaczy' jest to cecha pozytywna lecz lepiej by było, żeby dzieło nie zniechęcało pozostałych potencjalnych użytkowników:
OK przekonałeś mnie. Zarówno w tej sprawie jak i w sprawie bibliografii Karpat. Nie oznacza to jednak, że nadal nie będę jej tworzyć.
1. Bibliografia bieszczadzka: mogę po zmianie jej formy nadal kontynuować wpisywanie poszczególnych pozycji. Mogę także współfinansować zmiany. Oczywiście, jeżeli będę mogła w czymś innym pomóc to jestem do Waszej dyspozycji.
2. Bibliografia karpacka moim zdaniem jest potrzebna i powinna powstać. Jest to jednak przeogromne przedsięwzięcie. Jedna osoba temu nie podoła. Wątpię aby ktokolwiek w "czynie społecznym" dołączył do prac. Na razie ograniczę sie do wpisania tych książęk, które posiadam w swojej bibliotece. Niestety, "zasięg terytorialny" ograniczy się do moich uprawnień, czyli Bieszczady, Beskid Niski, Pogórza: Przemyskie, Dynowsko-Strzyżowskie, Ciężkowickie, być może Beskid Sądecki i południowe Roztocze.

chris
21-01-2008, 19:40
no super decyzja, każdy, kto chce tego, może samodzielnie podjąć się kwerendy w dowolnych bibliotekach, nadto korzystać z pozycji dostępnych na rynku. Powiedz wprost - czy ktoś, kto przeczyta tytuł i autora w tym miejscu, skorzysta z zawartości dzieła? OK , jeśli tak , to mylę się ;) . aaa, czekamy na enc.bieszczadzką :shock:
(ejj ,Lucyna, ja wątpię, czy Ty cokolwiek poczytałaś, prócz stopki :-( (redakcyjnej, rzecz jasna)

lucyna
21-01-2008, 19:57
:cry:Odkryłeś moją największą tajemnicę. Jest znacznie gorzej. Nie wiem co to jest stopka redakcyjna:cry:

chris
21-01-2008, 19:59
na pewno wiesz, ale się zgrywasz :) Sorry.

lucyna
21-01-2008, 20:01
:cry::P

lucyna
13-07-2008, 15:00
Jak przystało na upartą, bieszczadzką babę znalazłam sposób aby kontunuować bibliografię na forum internetowym.
Zapraszam na wyliczankę. Rozmawiam tam na temat książek poświęconych Karpatom Wschodnim i nie tylko. Polecam
www.321gory.pl/phpBB2/viewtopic.php?t=4966&start=80

Trauma
22-07-2008, 01:16
Nie rozumiem po co kasować bibliografie? To trochę bez sensu. Lucyno lepiej kontynuować tutaj na tym bieszczadzkim forum. Po to ono jest. No i dodatkowy plus dla Ciebie - unikniesz starć z Markizem hehe ;-)

lucyna
22-07-2008, 07:13
Wiesz, takich atrakcji jak na wyliczance to nawet Piotr z Michałem nie mogą mi dostarczyć.;) Weszłam tam na własne życzenie i zaczynam ich lubić. Dzień bez awantury to dzień stracony.:mrgreen:
A Markiz, no cóż. Jestem emaptą. Od dawna podkochuje się we mnie i biedaczek nie wie jak ma zwrócić na siebie uwagę.:twisted:
A jeżeli chodzi o bibliografię to jest ona na wyliczance zwalczana przez jednego popaprańca-grafomana-człowieka z niezaspokojoną potrzebą znaczenia. Nie wiem czy będę dalej ją prowadzić.
Jest ciekwa, w miarę merytoryczna dyskusja o bobrach powstała przy okazji promowania bardzo fajnej monografii Andrzeja Czecha "Bóbr". Równie ciekawe jest omówienie "Roślin jadalnych", gdzie podałam kilka przepisów jak można w miarę skutecznie zgładzić swoich adwersarzy. Obie są wydzielone z głownego tematu.

Trauma
22-07-2008, 10:24
Widać że za sobą nie przepadacie hehehe cóż Markiz jest jaki jest ale też nie pisze totalnych bzdur. Po prostu ma swoje zdanie i mocno go broni. Szkoda mi tylko, że Bibliografia dotycząca bieszczad miałaby zniknąć z forum Bieszczadzkiego - czy nie po to(i nie tylko) to forum powstało by skupiać, gromadzić i udostępniać innym wiedzę o Bieszczadach? Zastanówcie się po 3kroć zanim coś skasujecie ;-)